Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Jeden dzień z Durmitoru. [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10147)

Gradient 09.08.2011 00:24

Jeden dzień z Durmitoru. [2011]
 
1 Załącznik(ów)
- Jedziesz ze mną?
- Nie. Mam już dosyć jazdy po tych górach - odpowiedziała - Przejdę się szlakiem dla pieszych i zobaczę jezioro Crne.
- Pewna jesteś? Możesz sporo stracić.Ta droga podobno wywala z butów.
- Jestem pewna.Jedź sobie, ja się pokręcę pieszo po okolicy.
- Co godzina będę puszczał cynk,żebyś wiedziała,że jestem cały.
- Ok.

Godzina 10:00.
- "Piękna pogoda" - pomyślałem - "to będzie udany dzień".
- Wezmę mały aparat i przykręcę go "trytytkami" do gmola, to nakręcę parę filmików. - wymyśliłem.

Aparat pożyczyliśmy od przyjaciółki i tylko przez chwilę pomyślałem,że mogę go zniszczyć.Przypomniało mi się,że pod motelem w Kursumliji spotkałem serbską ekipę wspinaczkowiczów,którym pokazywałem uszkodzenia po wywrotce, na drodze z Bojnika do Devil's Town.Wyjęli połowę bagaży w celu poszukiwania czegoś co chcieli mi dać.W pierwszej chwili nie bardzo potrafiłem zrozumieć o co im chodzi.Nie znałem bowiem z angielskiego,takiego słowa jak"trytytka". Obdarowali mnie wtedy dwoma paczkami większych i mniejszych.Wziąłem ze 20 sztuk i grzecznie powiedziałem,że więcej nie potrzebuję,gdyż i tak mamy dużo bagaży.Pożegnaliśmy się i życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego.

- Tobie zostawię lustrzankę, to zrobisz kilka zdjęć tego jeziora - gdy tylko to jednak powiedziałem, pomyślałem że pomysł z przypinaniem aparatu do gmola jest nie najlepszy. Zabranie przez Kasię mniejszego aparatu będzie dla niej wygodniejsze.

- Wiesz,zmieniłem zdanie.Jednak ja zabiorę lustrzankę, to zrobię ładniejsze zdjęcia.Filmików co prawda nie nakręcę, lecz trudno...Ty weźmiesz mniejszy aparat, to nie będzie Ci tak ciężko.

- Też uważam,że przypinanie aparatu do gmola to nie najlepszy pomysł - odpowiedziała.

- Dobra jadę,bo mnie noc zastanie.Ty też się zbieraj. Weź sobie strój kąpielowy, to się wykąpiesz.

- Wezmę,wezmę.

Najpierw oczywiście trzeba było napoić królową. Na najmniejszej i jedynej chyba stacji w Żabljaku zatankowałem do pełna i w drogę.Z kampingu Boca droga nie była zbyt skomplikowana.Z kilometr na południe i skręt w prawo na Pasina Voda i przygodę czas zacząć.Droga od razu zrobiła się węższa i tylko turystycznie uczęszczana.Ruch niewielki, choć nie można powiedzieć,że żaden. Kilka aut z rodzinami nieśpiesznie wyprzedzam,ale stwierdzam,że nie ma co garować.Zwalniam, zwalniam...a zatrzymam się.Załącznik 23203

Gradient 09.08.2011 00:29

4 Załącznik(ów)
- "Przecież wziąłem Nikona" - pomyślałem - "Zrobię te kilka ładnych zdjęć, tak jak zaplanowałem."

Nie trzeba było długo czekać na eksplozję estetyki.Droga wije się jak czarna wstążka, wśród soczystych zieleni, brązów i ostrych, szarych
skał Durmitoru.

- "Takie chwile powinny trwać wiecznie" - przeszło mi przez głowę.

Zatrzymuję się ponownie, bo nigdzie mi się nie śpieszy.

Gradient 09.08.2011 00:36

1 Załącznik(ów)
- "Zrobię zdjęcie, przejdę się kawałek piechotką i posłucham górskiej ciszy" - podpowiada mi mój wewnętrzny głos.

Gradient 09.08.2011 00:40

4 Załącznik(ów)
Wszystkiego się spodziewałem.Czytałem o Durmitorze, oglądałem zdjęcia, lecz przecież takich widoków się nie spodziewałem.Serce mi wali z radości,
aż trudniej mi się zaczęło oddychać. To chyba euforyczny efekt działania adrenaliny.Wsiadam na grzbiet Africi i ruszam niewiele odkręcając manetkę, gdyż cisza w uszach nie pozwala mi podkręcać obrotów silnika. Raz w lewo, raz w prawo,raz w lewo, raz w prawo.

- "Świetnie wyprofilowane zakręty"- porównałem z ostrymi serpentynami Transalpiny,którą przejechaliśmy zaledwie kilka dni wcześniej - "Dużo łatwiej
tu się jedzie niż tam".

Niewiele przejeżdżając,ponownie się zatrzymuję na kontemplację i analizę terenu.

Gradient 09.08.2011 00:43

1 Załącznik(ów)
- "Przyroda jest niesamowita" - filozofuję marnie sam do siebie - "Jak powstają takie górskie twory?" - pytam sam siebie jak pustak,choć z matury ustnej
z geografi dostałem 5-kę.

Zawijasy czarnej wstążki raz pojawiając się to znikając, przecinają dolinę, generując tym samym banana na mej brzydkiej twarzy.Nie goliłem się przecież od dwóch tygodni, a jadąc od samego Tokaju, w takich temperaturach, w kasku z otwartą szczęką spowodowało,że dostałem
poparzeń drugiego stopnia na dolnej wardze.

- "Nie posmarowałem ust kremem przeciwsłonecznym" - aż mnie zabolało - "Trudno.Kto powiedział,że podróżowanie jest bezbolesne."

Szczęka od kasku cały czas w górze, i banan nie schodzi z mej twarzy.Te chwile są warte każdej rany na ciele.

- "Za chwilę będę jechał tą drogą, co ją widzę stąd w oddali.Tam pewnie będzie jeszcze ładniej"- banan non stop.

Gradient 09.08.2011 00:47

4 Załącznik(ów)
Trasa widokowa od Żabljaka do Trsa przez szczyty Durmitoru to ponad 30km niesamowitych doznań. W zasadzie zatrzymać się można co 100m,i zrobić zdjęcie.Kolejne będzie ładniejsze od poprzedniego.Przed Trsa droga opada i wije się wśród pól odsłaniając z każdej strony panoramę szczytów tej niesamowitej krainy.

- "Qrde miałem puszczać cynk co godzinę,żem żyw i zdrów" - zwalniając przemknęło mi przez myśl.Staję.

Niestety brak zasięgu. Fotki na pamiątkę.

Gradient 09.08.2011 00:50

1 Załącznik(ów)
- "Spróbuję gdzieś niżej"

Dojeżdżam do Trsa i staję w przydrożnej restauracji na kawkę i papieroska.Miła kelnerka chętnie mnie obsługuje.Przy okazji pytam o drogę
do Plużine - tylko profilaktycznie w celach integracyjnych. Wyciągam papierosa i szukam zapalniczki. Cholera, gaz się skończył w mojej ulubionej zapalarce,którą dostałem od ukochanej na urodziny. Lekko mi się ręce zatrzęsły,gdyż to, że lubię pewnie odpalić papierosa,zwłaszcza gdy wykonam dobrą robotę, właśnie umknęło, wraz z gazem mej skórzano obitej zapalniczki.Tylko bez paniki. Podchodzę do stolika, przy którym siedzieli najprawdopodobniej stali bywalcy i proszę jednego z palących gości o ogień. Facet wręcza mi zapalniczkę i każe zatrzymać.Na plastikowej,czerwonej zapalarce jest jakiś znaczek, który przedstawia logo kojarzące się z ochroną przyrody.

- "Fajnie.Do końca dzisiejszej przygody będę mógł zapalić papierosa w dowolnym miejscu, o dowolnej porze" - uśmiechnąłem się, choć nałogowym
palaczem do końca nie jestem i wyznaję zasadę, którą wpoił mi mój kumpel:
- "Jak mam to palę." - choć dotyczy to trochę innego rodzaju palenia.

cdn.

Ola 09.08.2011 12:15

Widoki zapierają dech w piersiach. Ale Ci się niespodzianka trafiła. Cudo :Thumbs_Up:

PARYS 09.08.2011 18:36

Ze wszystkich miejsc to chyba najbardzie mi przypadło do gustu z czasu pobytu w Serbii

rambo 09.08.2011 20:02

No :) Durmitor przepiękny :drif:

Wszystkim gorąco polecam ! :bow:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.