handbary czy grzane manetki - odwieczny dylemat
 

Panowie mam poważny dylemat, chcąc przedłużać ciut sezon zastanawiam się:

Co lepiej zastosować ? Grzane manetki czy handbary ? i dlaczego jedno jest lepsze od drugiego... :at:

Bardzo proszę o ludzi którzy mają i jeżdżą żeby się wypowiedzieli

Ja osobiście posiadam jedno i drugie i jestem zdania, że się wzajemnie uzupełniają.

Ani jedno ani drugie nie zabezpieczy Cię w 100% od wiatru. Oba elementy razem mają jakiś sens :)

Zgadzam się z przedmówcą, od wiatru najlepiej chronią mufki, ja jednak nie lubię w nich jeździć.

Jak to dylemat jedno lub drugie to ja bym brał grzanetki.

Mam handbary i manetki. W chłodne dni manetki grzeją od dołu, ale z góry pizga. Tylko, że ja nie mam jakichś mega grubych rękawic. Ale i tak się cieszę, że te manetki założyłem.

I jedno i drugie :) Duże handbary naprawdę sporo osłaniają od wiatru.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam jedno i drugie...do pełni szcześcia brakuje mufek jak jest naprawde zimo

Handbary, grzanetki, porządne rękawice i sezon się nie kończy.

Najlepiej jedno i drugie ale jeżeli ma być albo-albo to zdecydowanie grzane manetki

Mam jedno i drugie a jak jest naprawdę zimno to zakładam mufki. Nigdy nie jeżdżę w grubych rękawicach.

Przesiadłem się z Deauville, gdzie miałem grzane manety i delikatnie mówiąc brakuje mi tego w nowej maszynie. Myślałem, że handlary odpowiednio osłonią ręce od wiatru, ale niestety palce tydzień temu skostniały mi. Będąc w drodze dokupiłem rękawice (wewnątrz polar) i komfort termiczny poprawił się, aczkolwiek nadal coś mi jeszcze brak.

Czyli dylemat rozwiany... :at: Dzięki za odpowiedzi - trzeba będzie w oxfordy zainwestować !

U mnie (długie palce z tendencjami do wyziębiania) robotę robią rękawice Macna Atom z autonomicznym grzaniem palców (góra/dół) regulowane w 2 zakresach. Wystarczają na 2-3h jazdy w zal. od stopnia grzania. Zazwyczaj najpierw grzeją naturalnie (są grube) przez ca 30-60 min. w zal. od temp. i wiatru a potem włączam elektrykę... Poza tym mogę polecić elektryczną kamizelkę w wersji motocyklowej polskiego producenta Smart Tex z Łodzi. Podpięta pod autonomiczny aku Li-Ion (np. o podwyższonej pojemności) lub bezp. do aku w motongu. Dzięki temu jeszcze 20 grudnia mogłem cieszyć się jazdą wokół komina w ciepełku mimo że na północy Polski średnia temperatur, opadów i siły wiatru nie rozpieszcza. Pzdr.

dorzuć do tego jeszcze kamizelkę
https://smart-tex.pl/kamizelka-podgrzewana-motocyklowa/

i sezonu nie zamykasz :)

Grzanetki to podstawa. Ja używam ich cały sezon. Niejednokrotnie w lipcu nad ranem lub późnym wieczorem ręce marzną. Da się wytrzymać, ale na starość stawy na pewno się odezwą.
Za to w deszczu są nieocenione!

Jedno i drugie

Jedno uzupełnia drugie z tym, że handbary różnią się budową i niektóre robią takie zawirowania powietrza, że niezbyt dobrze spełniają swoją rolę(np. fabryczne Hondy w porównaniu do SwMotech to słabiutko chronią dłonie)

handbary i rekawice z gore tex na chlodniejsze dni lub deszcz

Dobre rękawice z gore zamykają temat.. Cena przez pół i do różnych moto się użyje..;)

Doopa. Mam grzanetki, handbary i rękawice z gore a paluchy mi zamarzają przy +3

Zacznij jeść..:p Waga kogucia tak ma..;))
A serio to może pesel i krążenie..?:p

To się nazywa zaburzona termoregulacja. Spadaj Raf szyderco.

ja mam jak Emek, a w sumie będzie mnie ze 150% w masie :P
na temperatury poniżej 5 i jazdę powyżej 1h to chyba tylko mufy dadzą radę.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Na temperatury poniżej 5, to ja preferuję kocyk, wygodny fotel, grzaniec i dobra książka do czytania... :D

Wczoraj zamontowałem oxfordy + oryginalne handbary + rękawice ocieplane i da się jeździć w +1 :)

cienkie rękawiczki " jedwabne " + ciepłe rękawice - znacznie cieplej w paluchy - polecam !

Dobra a serio..;)
Ja bym zaczął od hanfbarow + rękawiczki gore a jak dalej zimno to manetki..

Są jeszcze całkiem niedrogie, a bardzo skuteczne mufki na totalne ekstrema temperaturowe. Niestety, w mufkach nowych dżojsticków na kierownicy nowej Afryki nie zobaczysz.

Wg. mnie wiecej dadza dobre mufy jednak. Nie mozna tez pomijac faktu, ze paluchy marzna bo calemu cialu jest zimno i mozg odcina krazenie poczynajac od koncowek:) Ideal to mufy z manetkami i nie za grube rekawiczki, przynajmniej od strony chwytu...
Na filmiku od 1 do -5 i bylo bardzo ok. bez grzanych manetek.

Hhehe, patrze ze 5 lat temu to na nodze nie umialem zawrocic... przynajmniej na kolcach.