|  | 
| 
 Granica rosyjsko-mongolska w Ulaan Bashin Witam, Czy ktoś z was przekraczał granicę rosyjsko-mongolską w Taszańcie (Ulaan Bashin) motocyklem, rowerem, samochodem, z buta? Wszystkie portale mają tą samą śpiewkę: "Granicę rosyjsko-mongolską cudzoziemcy mogą przekraczać (samochodem, motocyklem, rowerem itp.) jedynie w miejsco.wości Altanbulag. Granicę rosyjsko-mongolską można również przekraczać w innych miejscach, lecz jest to dość długa i skomplikowana procedura: należy uzyskać specjalne zezwo.lenia, zarów.no od władz Federacji Rosyjskiej, jak i Mongolii, uprawniające do przekroczenia granicy w określonym miejscu, nie będącym międzynarodowym przejściem granicznym (np. Ulaan Bashin). Odradza się korzystanie z innych przejść granicz.nych niż Altanbulag, gdyż nie ma żadnej gwarancji opuszczenia terytorium Federacji Rosyjskiej i wjazdu do Mongolii (i odwrot.nie)." Ale jak jest w praktyce? Wybieramy się latem do Mongolii i startujemy na kołach z Nowosybirska... najwygodniej byłoby nam przekroczyć granicę w Taszańcie (Ulaan Bashin)... ale kochany wujek google trochę nas przestraszył :) Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje:) Pozdrawiam Ruda | 
| 
 Spokojnie, przekraczałem ją w 2006 roku samochodem, w 2012 znajomy też samochodem, a ostatniego lata Lupus na motongu. Szukaj raczej informacji o przejściu w Taszańcie (to samo od strony rosyjskiej). | 
| 
 Dzięki za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłeś. W treści zmieniłam nazwę przejścia jednak w temacie nie mogę. Pozdrawiam Ruda | 
| 
 Za moich czasów przejście było zamykane w sobotę o 18tej, w niedzielę nie rabotajet. W święto  naadam (11-12 lipca) też było zamknięte. Celujcie tak, by nie trafić w te dni, najlepiej z zapasem czasowym. Ja stałem na tym przejściu od soboty rana do poniedziałku wieczór:D Tak więc powyższe info osobiście sprawdziłem:D | 
| 
 Wszytsko,co Mario mowi, zgadza sie Nie zapomnijcie tez przerwie obiadowej, chyba od 12-14. Przejscie wtedy zamkniete. Trakt Czujski i Rosyjski Altaj to najladniejszy kawalek na naszej zeszlorocznej wyprawie do Mongoli Dzien po tym, jak wjechalismy do Mongoli wybuchla epidemia jakies zarazy w Ajmaku Bajanolgijskim i byly problemy z przekroczeniem granicy + kontrole przy wjezdzie do miast + desynfekcja itp. Liczcie sie z takimi zdarzeniami. Rzeki na polnocy potrafia byc rwace i glebokie,a gory sa wysokie i drogi trudne- to zupelnie inna mongolia niz stepy w jej srodkowej czesci. Mozna sie zdziwic. | 
| 
 Dzięki Mirmil, wiadomo, że na przejściu od Irkucka byłoby łatwiej ale właśnie zależy nam na tym żeby przejechać przez Ałtaj Rosyjski a nie mam zbyt wiele czasu żeby później dymać nad Bajkał. Nasza trasa prowadzi najdalej do Karakorum dlatego też chcemy się skupić na północno zachodniej części Mongolii. Dzięki za odpowiedź Baśka | 
| 
 Mysmy tez chcieli dojechac do Karakorum. Teren i warunki zweryfikowaly plany. I jeszcze lowilismy ryby :) Ile macie czasu w Mongoli? | 
| 
 Doskonale zdaję sobie sprawę, że planowanie trasy w Mongolii i ustalanie tzw punktów tam akurat nie do końca się sprawdza :) Ale jakiś zarys musiał być. Di Karakorum prawdopodobnie nie dojedziemy... z resztą zweryfikuje to rzeczywistość, to co zastaniemy na miejscu (a będziemy tam pierwszy raz), wytrzymałość i umiejętności ekipy itd...  Na Mongolię mamy 14 dni. | 
| 
 14 dni całkiem wystarczy na Mongolię. Dla mnie to było trochę ponad 3 tys po Ałtaju i okolicach. Zrobiłem pętlę jadąc na pd potem na pn, wreszcie na zach. Te jeziora na pn są trochę przereklamowane, nad tym długim pod Bajkałem sporo ludzi, i trzeba wyskoczyć na pn wzdłóż brzegu, żeby było ok, do tego okrągłego na zach nie warto jechać, tam jest teren półpustynny i paskudna tarka. Warto odbić w lewo i pojechać zboczami gór. Uwaga na rzeki, są porywające ;) szczególnie w pn-zach części M. Tam nie ma mostów a rzeki spływają z wysokich gór. W M ważne jest zawieszenie i dolewajcie paliwa. Warto się też zgubić ale to inna bajka ;) | 
| 
 Dzięki Lupus - wszystko skrzętnie zapamiętuję i notuję i zaznaczam na mapie.  Myślę, że i zgubić nam się uda... w sumie jestem pewna, że tak będzie :) | 
| 
 No my pojechaliśmy w ubiegłym roku północną drogą w Mongoli od Taszanty do Karakorum i nie było większych problemów. Jedynie jedna rzeka pierwszego dnia była dość wymagająca ale pojedyńczo z asekuracją drugiej osoby dało sie przejechać. Wody było do kolana ale dość wartka. Trzeba poszukać najszerszego rozlewiska, zwykle są ślady samochodów. | 
| 
 Mamy już doświadczenie w tej kwestii więc myślę, że sobie poradzimy. Większość ekipy to ludzie z którymi podróżowaliśmy już nie raz więc nie powinno być paniki :) Tutaj mój były już Dominator http://4.bp.blogspot.com/-Saa7Uf1Z3x...0/s1600/28.jpg I skutki przeprawy :) http://3.bp.blogspot.com/-SJToZw2ynT...4/s1600/30.jpg | 
| 
 14 dni idealny czas na Mongolie. Zdazycie sie juz zmeczyc i zobaczyc kawalek Mongoli. Nam w 2013 srednia dzienna wychodzila mniej niz 200 km, Ale to przez to lowienie ryb. Podeszlismy bardzo lajtowo do wyjazdu Lupus jezdzi sam i odpoczywa na motocyklu,wiec te 3000 km w 14 dni to nie dla kazdego. W 2006 przez 16 dni zrobilem ponad 4000 km. To bylo naprawde duzo. Z zachodniej Mongoli najciekawsze miejsce to okolice skaly niedaleko Nogoonnuurr . Czyli tuz obok tych brodow, o ktorych wspomina Lupus. | 
| 
 Cytat: 
 bo mysmy probowali ja przejechac okolo 20 lipca. Bezskutecznie. Austriacy z kampera przejechali ok 20 km wzdluz brzegow i nie znalesli dobrego miejsca. W koncu zdecydowali sie na przeprawe w tym miejscu,co na filmie. A to byla tylko jedna odnoga rzeki. https://www.facebook.com/photo.php?v=640415152635346 | 
| 
 No nieźle... bo my tam jedziemy w czerwcu... może być mały sajgon :) | 
| 
 To się nazywa przygoda, a poza tym będzie was więcej | 
| 
 2 Załącznik(ów) My się przeprawialiśmy pod koniec czerwca, ale faktycznie poźniej pogoda się skisiła i ciągle padało, wtedy pewnie rzeki wezbrały. | 
| 
 My będziemy tam ok 10 czerwca... zobaczymy :) Ale Lupus dobrze prawi - to się nazywa przygoda :) | 
| 
 1 Załącznik(ów) Szczęściarze ;) | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:55. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.