|  | 
| 
 Klr 650 czy warto kupic ? Jak  w temacie co sądzicie o KLR-ce  ps.a tu przykładowo http://otomoto.pl/kawasaki-klr-650-M3073902.html | 
| 
 A nie wolisz KLX? Jest bardziej jakby hard ;) | 
| 
 Mam od nowości 2003, wszystko zależy od twoich:dizzy: oczekiwań ,niestety nigdy nie będzie on ani DRZ -tą ,ani Katem...:D | 
| 
 Moto kochane w Hameryce..chyba jeden z najbardziej popularnych singli do turystyki:) U Nas cieszący się nie najlepszą opinią po artykułach w ŚM i MŚ(używane). Chętnie poznam szczegóły użytkowników:) | 
| 
 JAk to mówią kawasaki - kawał sraki.... podpobno częsci silnikowe z gównolitu aczkolwiek znajomy lata i nie nazeka, z tym ze ma go prawie od nowości no i oleju dolewaaaaaaaaaa... oj dolewa... | 
| 
 W jaki sposób chcesz używać tego motocykla? Ja używałem dwa lata i mam bardzo dobre zdanie na temat motocykla ale tak jak ktos napisał KTM to to nigdy nie bedzie? | 
| 
 Cytat: 
 No i dobrze że mieszkasz tak daleko od Ryśka:mur:, coś mi się jednak wydaje że już odpalił swojego mafio woza cruzera i jedzie w twoim kierunku:umowa:. A tak naprawdę to fajnie radzące sobie w ofie i onie motorki z kostką majtasową potrafią naprawdę wiele. Arek zjeździł kawał krowich placków za nim Rysiek i były to obydwa modele KLX i KLR bardzo podobne. Ja na tym robiłem parę podjazdów i co mi się nie podobało to miętkość wole twardsze moto, co nie kwalifikuje go do śmietnika. Dla mnie za niski (2 metry miesa i kości). Na plus i to wielki KLX-R to start engine czego brakowało mi w starszych modelach bardziej hard. Pomieszać zębatki zamontować rurki i w trasę. | 
| 
 Cytat: 
 Nie rozumiem twojej aluzji... Możesz nawet i komarem jechać w któąś tam strone... Napisałem ze moto nie jest złe bo znajomy sobie chwali ale jak wiekszośc singli ma coś w zapasie... jeden bierze olej drói domaga sie co sezonowego remontu itd... To ze jezdzili gdzies tam po lrowich plackach to i gdzies czytałem ze na komarach sie wybrali gdzies w czarną dupe i dojechali... | 
| 
 Cytat: 
 luzu więcej Blob z jajem to napisał .... | 
| 
 Z mojej dwuletniej perspektywy użytkownika KLR 650 i przejechanych 10 tys km zacznę od plusów: + lżejszy, węższy i niższy od AT (mam 177 cm i był OK) + prostszy od AT (żadnych pomp paliwa, synchronizacji gaźników, padającego tripmastera itd). Po prostu jak czegoś nie ma to się nie psuje :) + niedoceniany przez Polski rynek i dlatego tańszy od konkurentów + sprzedawany w sieci dilereskiej w PL (wersja C) = cień szansy na kupienie czegoś bez piętnastu właścicieli i dziwnych patentów + niskie spalanie (4,5 l w trasie z kuframi) Co do minusów: - jedyna rzecz która się psuje w silniku i którą trzeba bez względu na przebieg wymienić to napinacz łańcucha wałka wyrównoważającego (tzw. doohickey kit) Wymienić należy nie na fabryczny tylko na akcesoryjny - jest kilku dostawców. Robimy to raz i zapominamy o temacie. - niewielki zbiornik 14 l - zasięg max 300 km - można kupić np. akcesoryjnego acerbisa 23 l - słabe przednie hamulce - wiadomo: jedna tarcza, gumowe przewody, wymiana na stalowy oplot nieco pomaga. - dziura energetyczna przy jeździe ok 70 km/h - na 4 biegu robi się głośny, na 5 jeszcze szarpie łańcuchem - miękkie zawieszenie z przodu bez regulacji - zostaje tylko zmiana oleju albo sprężyn na progresy (kosztowne). - mniej popularny = mniej akcesoriów i mniej fachowej wiedzy dostępnej w sieci. Część gratów kupowałem z Stanach, część musiałem dorobić (np. stelaże i gmole u Bartkowiaka) - powyżej 110/120 km/h wibracje i wiatr urywa głowę (mimo dodanej szyby) - niższa elastyczność niż w dwucylindrowcach - jak to singiel :) W 2011 pojechałem KLR na Krym (Opis: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=11703). Gdybym miał powtórzyć tą trasę, wolałbym AT, które zresztą kupiłem ;). Ale jeśli miałbym śmigać głównie na krótkie weekendowe wycieczki po szutrach/błocie i asfaltach + dojazdy codzienne do pracy, to przyznam że wolę KLR. Moto jest szalenie popularne w Kanadzie, Stanach i podobno także w Australii, produkowane od chyba połowy lat 80. bez istotnych zmian (no dobra, inne plastki - rama i silnik ten sam). To jest prosta konstrukcja, bez ambicji na bycie hard enduro. Taki osiołek do czołgania się po kiepskich drogach :) Na temat porównania KLR do DR czy XL nie wypowiem się - nie mam doświadczeń. | 
| 
 decyzja zapadła jade jutro   http://otomoto.pl/yamaha-xt-M3110733.html ps.co sądzicie na co zwrócić uwagę :bow: | 
| 
 dość nagła zmiana kierunku rozwijania się akcji... matjas | 
| 
 Szału nie będzie pyrkawka podobnej klasy,masy,mocy , silnik chłodzony powietrzem, w terenie wolałbym jednak cieczą...;) | 
| 
 W sumie to już legenda :) Sprawdzony silnik i konstrukcja. | 
| 
 Ten sprzęt z ogłoszenia nie ma plastików bocznych z przodu, ogólnie z xt szału nie ma ale do taczania się solo daje radę. Przynajmniej niedrogi, przewidywalny i z dużą dostępnością części i akcesoriów. | 
| 
 dołuż pare złotych i kup xtz 660:D Miałem jestem zadowolony troche załuje ze sprzedałem... | 
| 
 660 jest jeszcze cięższa a niewiele mocniejsza. Xt byłoby lepszym sprzętem gdyby było z 10-15 KM mocniejsze i mogłoby być kilka kg lżejsze. Trochę miękkie zawiasy i niska kierownica oryginalna a poza tym wdzięczny motorek. | 
| 
 Helmuty zrobiły test...:cool: http://www.motorradonline.de/de/moto...t-600-e/104845 | 
| 
 Cytat: 
 | 
| 
 Byłem i okazało się że coś puka w silniku więc lipa następnie pojechałem zobaczyć   xtz660 koło Minska maz i to dopiero był kibel :mad: szukam dalej :mur: | 
| 
 Gerard,a może coś takiego??????-http://otomoto.pl/show?id=M3136196&preview=1:dizzy: | 
| 
 Cytat: 
 Tutaj o całej przeróbce: http://suzukidr.pl/forum/index.php?a...c=11848&page=0 | 
| 
 fajny sprzęt, czemu tak tanio sprzedaje. Jakby był jesienią wystawiony to bym wziął a tak już mam inny. | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:46. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.