Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Smak Porto [Wrzesień 2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10667)

lena 19.10.2011 17:48

Smak Porto [Wrzesień 2011]
 
8 Załącznik(ów)
"Bo to się zwykle tak zaczyna, sam nawet nie wiesz jak i gdzie(...)".
Tak było i tym razem. Padło hasło: Wyjazd do Portugalii za dwa lata...
Zawiązał się gang Porto próba, którego członkowie dzielnie stawiali czoła docinkom forumowych globtroterów,że jakoś dziwnie dłuuuugo się zbierają. Termin był odległy, nie obeszło się więc od bicia piany na tematy mniej i bardziej turystyczne. Im bliżej wyjazdu, tym ekipa bardziej się kurczyła. A to ktoś nie ma jeszcze kasy, a to urlopu, praca koliduje, motor w rozsypce, prokreacja w toku, dzieci, psy, koty, etc...
W efekcie 10 września bieżącego roku, realizować gangsterskie plany wyruszają dwie królowe - jedna, stołeczna z Kicim i Olą na pokładzie, druga - z galicyjskiego Lubaczowa z nami.
Pakowanie przebiega sprawnie, zgodnie z zasada : bierzemy tylko to, co niezbędne :). Po umieszczeniu bagaży (tj. 3 kufrów, 2 toreb i plecaka) na motorze okazuje się,że afri jest tak objuczona, że przednie koło rwie w górę. Rozumiemy,że podobnie jak nam spieszno jej do jazdy,ale żeby aż tak ! Zastanawiam się co będzie jak ja się załaduję na tył kanapy :dizzy:. W ramach przeciwwagi wrzucamy na bak 2 - poziomowy tankbag - bez efektu. Zanim Wojtek w nerwach wybebeszy kufry, sama wyjmuję z nich damskie niezbędniki : żelazko turystyczne, prostownicę i kilogramową puszkę odżywki do włosów (bo skoro je jeszcze mam, a wyprawa ma trwać miesiąc to na pewno się przydadzą) i dwie filiżanki (że też kobiety zawsze muszą coś poświęcić dal dobra sprawy!). Widzę,jak brwi mojego męża podchodzą pod daleko już cofniętą linię włosów : Mówiłaś,że tylko zupy chińskie, makaron i parę przypraw plus garnki ! Cóż, faktycznie plan był taki, ale czym miałam tę pustą przestrzeń bagażową wypełnić, skoro zmieściłam tam już sukienkę, suszarkę, małą piersiówkę na wypadek chłodnego wieczoru i tęsknoty za domem, funkiel nowy zestaw garnków z radiatorem (ze dwa stare też dorzuciłam na wszelki wypadek, jakby goście na kolację przyszli :D) i kilka mięsnych słoików a'la Deptul ? Mleczko do kawy ( bo inaczej nie wypiję ), cukier bo słodzik bardziej szkodzi i jeszcze kilka drobiazgów nie wartych wyliczania, aczkolwiek niezbędnych ! Żeby mi udowodnić brak fachowości w pakowaniu, Wojtek waży towar.Okazuje się,że rumak z ekwipunkiem i nami przekracza 400 kg. Optymistycznie nastawiona stwierdzam,że przecież i tak planowaliśmy zrzucić kilka kilo, a wiodąc tułacze życie nie da się tego uniknąć :). Z czasem więc będzie ubywać i nas i żarcia z toreb. Byleby już jechać.
Załącznik 24922
W drogę! Napieramy na zachód. 520 km i meldujemy się w Raczycach, skąd już tylko rzut beretem do Zgorzelca, w którym spotykamy się następnego dnia z Kicim i Olą - oni te noc spędzają z duchami. My zaś, przygarnięci przez forumowego kolegę Puntka i jego dziewczyny : Julitę i Krysię (za co serdecznie dziękujemy) mamy okazję nocować w ich fantastycznym domu przewiezionym z Podhala. Jacek wykazuje talenta kulinarne - pizza rozpływa się w ustach! Czujemy się tak,jakbyśmy się znali całe lata - chcielibyśmy zabrać Ich w tę podróż ze sobą.
Załącznik 24923

Ranek rześki. Jestem październikowa, więc mam słabość do jesieni, a ta jak na złość zaczyna się pięknie : rudo - słonecznie. Cóż, przecież tam, dokąd jedziemy też ma być ciepło i wyjątkowo - ulegam pokusie :).

Odnajdujemy się ze współtowarzyszami podróży i już w komplecie ruszamy dalej. Mała narada na trasie.
Załącznik 24924

Ustalamy,że kraj najeźdźców mijamy jak najszybciej się da.
Kici stwierdza,że na kalesony jest jednak zbyt ciepło :).
Załącznik 24925

Jeszcze tego samego wieczora, gdy marzniemy i mokniemy na bawarskiej ziemi zatęsknimy i za słońcem i za kalesonami. Pogoda i temperatura zmuszają do szukania noclegu. Opcja wyprawy, z założenia turystyczna nakazuje szukania w pierwszej kolejności kempingu. Znajdujemy, a jakże - niestety już nieczynny :(. Kręcimy się w kółko. Jest zupełnie ciemno i zimno a my przemoczeni. Wojtek po doświadczeniach z ostatniego Szuter Party zatraca granicę realnych możliwości - przecież można bez mapy, bez światła, bez spania... Musimy go ofuknąć - stanowczo domagamy się dachu nad głową, gdzie będzie można się ogrzać i wysuszyć! Znajdujemy, jak się później okaże będzie to jeden z najdroższych noclegów na szlaku tej wyprawy :). O mało nie przypłacam tego luksusu kontuzją , kiedy ląduję na pupę w śliskiej, wypolerowanej, niemieckiej wannie - kaskada wody zalewa łazienkę, a ja po ataku śmiechu kończę przygodę czkawką.
Suszarki idą w ruch - rano musimy być gotowi do wyjazdu
Załącznik 24926
Jest też chwila dla urody :)
Załącznik 24927

Bawaria pachnie świeżo ściętym drzewem - przyjemnie jest, gdy ten zapach wdziera się pod kask. Jej rudo-czerwona ziemia, zwłaszcza po deszczu wygląda fantastycznie! Tu też się buduje, ale w odróżnieniu od naszego kraju nie robi się z tego propagandy typu : Niemcy w budowie :).
Załącznik 24928
Docieramy do Francji - wita nas wietrznie i deszczowo. Zaczynamy od Lotaryngii, a dokładnie od Metz, w którym oglądamy najcenniejszy zabytek tego miasta - gotycką katedrę świętego Stefana ze słynnym 11-tonowym dzwonem i witrażami Marca Chagalla.
Załącznik 24929

baggins 19.10.2011 18:11

:lukacz:

majki 19.10.2011 18:27

No fajnie, ale: "Nieprawidłowy Załącznik. Jeśli dotarłeś tutaj z prawidłowego linku, proszę poinformować o tym błędzie administratora." trochę odbiera wrażeń z relacyi. ;)

lena 19.10.2011 18:32

Cytat:

Napisał majki (Post 201613)
No fajnie, ale: "Nieprawidłowy Załącznik. Jeśli dotarłeś tutaj z prawidłowego linku, proszę poinformować o tym błędzie administratora." trochę odbiera wrażeń z relacyi. ;)

U mnie otwiera zdjęcia po kliknięciu na nie, co też mnie irytuje. Nie wiem, co zrobiłam nie tak - mało rozgarnięta technicznie jestem - help!

majki 19.10.2011 18:45

Otwierasz "Zarządzaj załącznikami" klikając w agrafkę powyżej okna posta. Wybierasz pokolei fotki z kompa i klikasz wyślij. Potem najeżdżając na strzałeczkę przy agrafce rozwija Ci się lista załączonych plików. Ustawiasz kursor tam gdzie ma być fotka i klikasz na daną fotkę z załączników. Wstawi Ci się tam: [ATTACH]wybrana_fotka[/ATTACH] i już. ;) Powinno banglać :Thumbs_Up:

lena 19.10.2011 19:40

Dzięki chłopaki, już ok.

KML 19.10.2011 19:50

Dalej , Dalej :lukacz:

lena 19.10.2011 20:14

8 Załącznik(ów)
Rozochoceni gotyckimi klimatami jedziemy do Reims, zobaczyć katedrę Notre - Dame, bo przecież wszyscy znamy Dzwonnika.Nie docieramy tam jednak tego dnia. Goni nas deszcz, więc szukamy najkrótszej drogi - Kiciowy gps wiedzie nas przez...Belgię!:haha2:
Na kempingu Kici brata się z psem ( bo to kłamliwe plotki, że koty i psy źle ze sobą żyją:D), któremu żali się na złośliwość rzeczy martwych.

Załącznik 24930

Ale "co się odwlecze...", tak więc docieramy do celu następnego dnia.

Załącznik 24931

Załącznik 24932

Katedra Notre - Dame robi na nas duże wrażenie - strzelista fasada z bogatą dekoracją rzeźbiarską - nawet anioły się do nas uśmiechają :).

Załącznik 24933 Załącznik 24934

Wieże o wysokości 82 metrów wydają się nie mieć końca, podobnie jak 140 metrowej długości wnętrze świątyni, rozświetlone licznymi witrażami ( najczęściej podziwiane są projektu M.Chagalla).
Załącznik 24935 Załącznik 24936

Wojtek zamiast fotografować pałac arcybiskupi (Palais du Tau), wykazuje zainteresowanie Francuzkami (zwłaszcza ciemnoskórymi :)). Tu - fota z biodra.Załącznik 24937

Francja coraz bardziej nam się podoba, w odróżnieniu od francuskiej pogody. Musimy w związku z tym zmienić plany i zamiast degustować szampana w piwnicach Epernay, ruszamy do Normandii. Paryż i Wersal też niestety odpuszczamy - tu przylecimy z LOT -em :D - gustownie ubrani , z walizeczkami na kółkach i kartą Visa w kieszeni - bez tobołów i szelestu deszczaków na każdym kroku :).

Dunia 19.10.2011 20:34

Lenka-pięknie się zaczyna..pisz dalej :drif:

ruda 19.10.2011 21:09

Chcemy więcej!!! :-)

lena 19.10.2011 21:13

11 Załącznik(ów)
W stolicy Normandii, Rouen spędzamy część popołudnia i wieczór. Jest to jedno z najpiękniejszych miast w kraju. Klimatyczna starówka z plątaniną wąskich uliczek i charakterystycznymi domami z muru pruskiego oraz słynąca z obrazów Moneta katedra Marii Panny.
Załącznik 24938

Załącznik 24939

Załącznik 24940

Załącznik 24941

Na zdjęciu poniżej - w tle za nami - najbardziej malownicza uliczka rue du Gros Horloge, w połowie długości przegrodzona bramą z XV wieku, z wielkim zegarem pośrodku. Nie wiedzieć czemu ów zegar posiada tylko jedną wskazówkę :).
Załącznik 24942

Przecznicę dalej natrafiamy na Pałac Sprawiedliwości (Palais de Justice), do którego przywiodły nas odgłosy ptactwa. Na fasadzie tego budynku przesiadują stada ptaków.

Załącznik 24943

Uwagę przyciągają wystające rzygacze :).


Załącznik 24944

Strudzeni zwiedzaniem postanawiamy podelektować się kuchnią francuską.
Jak zwykle - pyszności : krucha kaczka, soczysty stek i wyborna lazania :drif:

Załącznik 24945

Załącznik 24946


Po takiej kolacji śniadanie w warunkach trapersko - namiotowych ciężko przełknąć.


Załącznik 24947

Załącznik 24948

kamilltee 19.10.2011 21:22

ja w sprawie formalnej: w Biedronce jest przyzwoite PORTO (import z portugalskiej biedronki Pingo Doso) za 18 PLN

przyda sié przy czytaniu relacji :)

majki 19.10.2011 21:26

No i teraz można poczytać. ;)

lena 19.10.2011 21:27

Cytat:

Napisał kamilltee (Post 201670)
ja w sprawie formalnej: w Biedronce jest przyzwoite PORTO (import z portugalskiej biedronki Pingo Doso) za 18 PLN

przyda sié przy czytaniu relacji :)


O ile w mojej wsi jest taki sam towar, to dokonam jutro degustacji i porównam - mam oryginalną butelczynkę :) z samego Porto, ale o tym później. Na tym etapie pijemy wina francuskie :beer2:.

kamilltee 19.10.2011 22:08

no to wrzuta: od lewej
http://img23.imageshack.us/img23/465...1110192203.jpg

Uploaded with ImageShack.us
*PORTO by Pingo Doce (Biedronka 18 PLN)

na zdjęciu załapały się jeszcze
*coś jeszcze lepszego niż PORTO, ale podobne... Madeira by Sa (5 E) ...
*a jak ktoś ma blisko LIDla, to LIDL ma też swój hit TOKAJ = 14 zł, za 0,5 jak na Tokaj przystało

btw: jestem wielkim fanem portugalskiej wyspy Madeira, ale przecie tu nie o tym :)

7Greg 19.10.2011 22:11

Widzę fajną pidżamę. Poproszę o zbliżenie :D

lena 19.10.2011 22:44

12 Załącznik(ów)
Francuzi są bardzo mili i uczynni, ale zadziwiają nas niechęcią do posługiwania się jakimkolwiek innym językiem, poza ich rodzimym. Sprawia to pewne kłopoty, ale powoduje również, że odkrywamy w sobie na nowo talenty plastyczne (zwłaszcza - rysunek) oraz aktorskie (pantomima :D). Język migowy w trakcie tej podróży został przez nas tak opanowany, że możemy w razie choroby "migacza" w telewizyjnej 2 -ce zaoferować pomoc.

Przemierzamy kolejne 300 km,żeby zobaczyć jedną z największych atrakcji Francji - niezwykłe opactwo Mont - Saint - Michel.
Wyniosłe wzgórze, zwieńczone romańsko - gotyckim klasztorem jest połączone ze stałym lądem tylko wąską groblą. Otaczająca je zatoka Saint - Michel słynie z największych na świecie oceanicznych pływów (różnica między przypływem a odpływem wynosi 15 metrów).
Mimo iż szczyt sezonu turystycznego mamy już dawno za sobą, to nie możemy tu liczyć na samotność - pełno turystów (najzabawniejsze są wycieczki skośnych nacji).


Załącznik 24950

Załącznik 24951


Widok na groblę, łączącą opactwo ze stałym lądem.

Załącznik 24952


Klasztorny ogród.

Załącznik 24953

"Maleńki" kominek :) - jeden z wielu w tych murach.

Załącznik 24954

Wszędobylskie wróble są tu traktowane jak stali bywalcy - biesiadują przy bufecie :).

Załącznik 24955

Załącznik 24956


Chłopakom wreszcie zaczyna się podobać, bo "starocie" (czyt. zamki i kościoły ) jakoś średnio ich rajcują.

Załącznik 24957


Postanawiamy zostać tu na noc. Chcemy obejrzeć rozświetlone opactwo i powłóczyć się jego uliczkami, z nadzieją na mniejszy napór wycieczkowy :).
Umyci.....
Załącznik 24965
i posileni...
Załącznik 24964

idziemy oglądać takie widoki :

Załącznik 24966

Jest nastrojowo - Kiciego chwyta nostalgia za ojczyzną ;)

Załącznik 24967

lena 19.10.2011 22:57

Cytat:

Napisał 7Greg (Post 201690)
Widzę fajną pidżamę. Poproszę o zbliżenie :D

Zastanów się dwa razy - nie wiesz o co prosisz :o. Pidżama jest z gatunku miodożernych teddy beard, niezwykle twarzowa. Niestety nie z Lidla :mur:, poprawię się następnym razem.
A'propos pidżam, to w bazylice w Santiago de Compostela Wojtek spotkał gościa w bliźniaczej jak jego górze stroju nocnego, z rzeczonego Lidla właśnie:)

nicek27 19.10.2011 23:20

We Francji na prawdę fajnie, ino że jak już powiedziałaś język jest problemem.
Będzie na koniec jakaś mapka trasy jaką zrobiliście?
:)

jorge 20.10.2011 00:12

Lenka kurna masz talent :Thumbs_Up: :lukacz:.

PS

Jeszcze raz gratuluję :bow:

lena 20.10.2011 07:02

Cytat:

Napisał nicek27 (Post 201710)
Będzie na koniec jakaś mapka trasy jaką zrobiliście?
:)


Ano Panie, miałam taki plan, ale jak przeczytałam w relacji Calgona, który jest dla mnie wzorem posła - sprawozdawcy:bow:: tekst pod takową mapką :"...ale z tym się trzeba na*****olić" - to mnie techniczna niechęć wzięła. Nie mówię definitywnie NIE. Odpowiem jak Włoszka - JUTRO :D

lena 20.10.2011 07:10

Cytat:

Napisał jorge (Post 201713)
Lenka kurna masz talent :Thumbs_Up: :lukacz:.

PS

Jeszcze raz gratuluję :bow:

Ty to się lepiej nie podlizuj, bo o ile pamięć mnie nie myli (a robi to rzadko), to sam miałeś być autorem tej relacji :Sarcastic:. Co proponujesz w ramach zadośćuczynienia? Na priv poproszę :haha2:.

jochen 20.10.2011 08:01

Dawaj dalej Lenka, :Thumbs_Up: i poproszę jak najwięcej fotek tych gotyckich cudów, piękne po prostu :)

puntek 20.10.2011 08:15

Raz mnie już szlag trafiał :)
teraz dla odmiany pastwisz się w odcinkach :(

DAWAJ w końcu jakiś miesiąc Was nie było :)
jednego zazdraszczam bardzo - tego miliona zdjęć jakie teraz musisz przesortować !

nicek27 20.10.2011 09:18

Cytat:

Napisał lena (Post 201717)
Ano Panie, miałam taki plan, ale jak przeczytałam w relacji Calgona, który jest dla mnie wzorem posła - sprawozdawcy:bow:: tekst pod takową mapką :"...ale z tym się trzeba na*****olić" - to mnie techniczna niechęć wzięła. Nie mówię definitywnie NIE. Odpowiem jak Włoszka - JUTRO :D

Oki oki. Chodziło mi o taką wizualną. Co z większa po miastach, nie to że dokładnie drogi.:Thumbs_Up:

zbyszek_africa 20.10.2011 09:25

Hej Lenka:)
Z wielką przyjemnością przeczytałem pierwsz odcinki:Thumbs_Up:
Zapowiada sie piękna relacja:), tym bardziej że za oknem taka jesienna mżawa...
pozdr.

Kici 20.10.2011 09:26

Mogę wrzucić ale w odpowiednim momencie ;)

myku 20.10.2011 09:56

Swietnie,swietnie:brawo:.Zapowiada sie super.Nostalgia Kiciego za ojczyzna mnie rozwalila :lol8:

Machalescu 20.10.2011 10:34

chlip ...

:)

Maćka 20.10.2011 12:01

Lena? Za***iaszcza relacja... też czekam na więcej -super się czyta i ogląda... :D

:lukacz:

Machalescu 20.10.2011 13:07

A ja się Lena bardzo cieszę, że troszkę na relację poczekaliśmy, dzięki temu w szarej rzeczywistości znów mogę się przenieść ponad miesiąc wstecz, dziękuję za wprowadzenie mnie w ten nastrój (chociaż zaraz w pracy mnie uduszą za rozkojarzenie:)

ola

lena 20.10.2011 16:04

Cytat:

Napisał Kici (Post 201731)
Mogę wrzucić ale w odpowiednim momencie ;)

To jest właśnie odpowiedni moment - jeżeli możesz. to wrzuć mapę jak Ci pasuje - albo całość ( z rozwidleniem na dwa kierunki po rozstaniu :)), albo kolejno państwami - Francja, Hiszpania.....etc.
Liczę na relację z "Waszej części" łącznie z noclegiem a Andorze :).

Machalescu 20.10.2011 16:40

Poczekam Lena aż skończysz (nie poganiam, może być kiedykolwiek;) i wkleję to co namazałam w zamkniętym wątku. Może do tego czasu najdzie mnie wena, żeby to uzupełnić o dłuższe opisy;)

lena 20.10.2011 18:24

6 Załącznik(ów)
Pogoda wreszcie dopisuje. Przed nami Bretania z wybrzeżem Morbihan i największym na świecie skupiskiem prehistorycznych megalitów w Carnac.

Załącznik 24975

Alignements de Menec jest największym ( spośród trzech ) zgrupowaniem menhirów, obejmującym 1099 uporządkowanych głazów.

Załącznik 24983
Załącznik 24974
Słynne menhiry pochodzą z okresu od 5000 - 3500 lat p.n.e. i wiąże się z nimi wiele legend. Jedna z nich głosi, że dzisiejsze głazy to rzymscy legioniści zaklęci przez świętego Conely'ego, którego to chcieli pozbawić życia ;).

Bretański klimacik :)

Załącznik 24976

Lądujemy w okolicach Nantes, gdzie przy kolacji opracowujemy dalszą strategię. Kici, jako nie zrzeszony, stary (już :)) kawaler, dwoi się i troi, żeby kolacja dla Oli była ładnie podana.

Załącznik 24977

Jako że Francuzi są estetami, nam również się to udziela - Wojtek łapie dół, w związku z fryzurą, jaka serwuje mu nowy kask (prezent 40 - stkowy od afrykańskiej braci :):bow:) Schuberth C3. Przypomina to w pewnym sensie przejazd kosiarką rotacyjną przez środek trawnika :haha2:. Moim pierwszym skojarzeniem gdy to zobaczyłam był Wolverine - bohater z X-menów :D. Z czasem problem będzie narastał... Do tematu kasku jeszcze wrócimy :)

lena 20.10.2011 19:07

4 Załącznik(ów)
Krótka narada i decydujemy się obejrzeć kilka z licznej grupy zamków nad Loarą. Niektórzy mawiają, że Francja to **ujnia z patatajnią :D, nam jednakoż przypadła do gustu. Klimat, ludzie, widoki, fantastyczne jedzenie i ...wino , którego spożycie (zwłaszcza przez męską część teamu ) dawno przekroczyło formę degustacji.


Załącznik 24979

Załącznik 24980

Załącznik 24981

Załącznik 24982

Kici przywiózł zapewne drugie tyle korków po winie - bo wiecie, nigdy nie wiadomo komu, gdzie ani kiedy trzeba / można będzie wetknąć...:D


Teraz właśnie degustujemy z Wojtkiem polecane przez forumowego kolegę kilka postów wyżej Porto z Biedronki :o. Zacne jest (19 %) i cena dobra. Wojtek tak się wypuścił na zakupy,że w rzeczonym markecie znalazł również importowane wino z Saint Emilion, o którym będzie mowa w dalszej części. Niestety nie było objęte cena promocyjną :Thumbs_Down:. Mamy zamiar chlapnąć troszkę:drif:, mam więc nadzieję że zamki nad Loarą nie rozmyją mi się zanadto w bezmiarze pamięci :).

lena 20.10.2011 20:16

11 Załącznik(ów)
Ze względów sentymentalno - patriotycznych najbardziej zależało mi na obejrzeniu zamku Montresor i nie zawiodłam się.
To jedyny z grupy zamków nad Loara, należący do polskiej rodziny Branickich.
Hrabia Ksawery Branicki kupił ów zamek w 1849 roku i zgromadził w nim cenne dzieła sztuki. Dziś zamek pozostaje w rękach potomków Ksawerego po kądzieli - Marii z Potockich Rejowej i jej syna Konstantego.
Tuż za bramą wjazdową piękną polszczyzną przywitały nas dwie starsze damy, członkinie rodu Branickich, mieszkające obecnie w służbówce obok zamku.
Wnętrza zamku zachowały niemal niezmieniony charakter od czasów Ksawerego - skrzypiące podłogi , pamiątki po królach polskich : Zygmuncie III i Janie III Sobieskim, a także po Adamie Mickiewiczu, trofea myśliwskie, kolekcje broni, sztandary, etc. Taki dom z duszą.

1. Widok na zamek od strony wsi.
Załącznik 24984

Załącznik 24985

2. Brama wjazdowa, na tle której ustawili się teamowcy.
Załącznik 24986

3. Służbówka.
Załącznik 24987

4.Panorama z zamkowego ogrodu.
Załącznik 24988

5. Montresorski skarbiec.
Załącznik 24989

6.Przytulny salonik.
Załącznik 24990

7. Partytura z zapisem nutowym F. Chopina.
Załącznik 24991

8. Dzieło Artura Grottgera, który sprzedał je hr. Branickiemu aby opłacić własne wesele.
Załącznik 24992

9. Piękne siodło.
Załącznik 24993


W pięknej, złotej ramie znaleźliśmy coś ciekawego - epitafium jednego z członków rodu :).

Załącznik 24994


Eksplorując montresorskie zakamarki nie byliśmy praktycznie niczym ograniczeni ( poza prośba nie siadania na sofach :D) - mogliśmy zajrzeć w każdy kąt, nie było rozciągnietych sznurków, ani szklanych zapór uniemożliwiających bliższe obejrzenie wybranych eksponatów. Stare, rodzinne fotografie, bibeloty, zastawa stołowa..., sprawiały wrażenie, jakby mieszkańcy zamku wyszli tylko na chwilę.

lena 20.10.2011 21:40

17 Załącznik(ów)
Przed nami największy z zamków nad Loarą - chateau Chambord.

Załącznik 24995

Załącznik 24996

Ukryty pośród rozległych lasów jest przykładem francuskiego renesansu. Budowany przez szereg lat przez trzech kolejnych królów Francji, ma również swój polski epizod. W latach 1725 - 33 mieszkał w nim zdetronizowany król polski Stanisław Leszczyński.
Łatwo się tu zgubić w plątaninie klatek schodowych i krużganków. 440 komnat zamkowych ogrzewa 365 kominków, a 75 klatek schodowych musiało przyprawiać o bóle nóg ówczesną służbę.


"Świetlik" :).

Załącznik 24997

Piękne żyrandole, tapety, meble - niestety mało klimatycznie ze względu na ogromne przestrzenie. Hulające przeciągi "urywają głowę".

Załącznik 24998Załącznik 24999


Widok z dachu.

Załącznik 25000 Załącznik 25001

Załącznik 25009

Stylizowana obsługa.

Załącznik 25002Załącznik 25003

Armatura łazienkowa :).

Załącznik 25004

Trafiliśmy na pokaz kucia podków. Panowie byli tak zsynchronizowani w ruchach, aż miło było popatrzeć.

Załącznik 25005Załącznik 25010Załącznik 25011

Okoliczni hodowcy beagli i ogarów prezentowali swoich podopiecznych i ich umiejętności.

Załącznik 25006
Załącznik 25007Załącznik 25008

Kici 21.10.2011 09:31

Mapka poglądowa przelotu przez francję.

Ola 21.10.2011 10:13

Pięknie się czyta i ogląda :):Thumbs_Up: Lena - w dobty rytm wpadłaś, nie wypadaj z niego przypadkiem :D

bajrasz 21.10.2011 12:02

Pidżamka faktycznie "słitaśna". :lukacz:

Elwood 22.10.2011 10:21

Napis na tablicy Ksawerego pośmiertnej poruszył.

Do trzech razy sztuka:
I mnie pidżama rzuciła się w oko. Kolega mi kiedyś podpowiedział:
- Zabierając pidżamę, zabiersz dom ze sobą. Na obczyźnie nie polegniesz.
On korzystał jeszcze ze szlafroka. Ten chyba robił a ogórd, czy cuś...
:)

lena 22.10.2011 12:29

Szlafrok niestety się nie zmieścił, choć próbowałam opcji upchnięcia do kufra kilku modeli - odpuściłam więc. Pidżamki lubię i sypiam w takowych na imprezach forumowych niestety wszyscy są zbyt sponiewierani,żeby się komuś coś w oczy wtedy rzucało.
Ale,żeby nie było, że tylko w pidżamie..., to może opublikuję za jakiś czas bardziej oszczędną formę :D.

yasiu71 23.10.2011 09:02

Czekam na tą 'bardziej oszczędną formę' :D Lena, super fotki i opowieść. Pozdrowienia dla uczestników :Thumbs_Up:

lena 23.10.2011 22:58

23 Załącznik(ów)
Zabytki zabytkami, ale...naszą uwagę przykuwają fantastyczne nogi i pośladki członków żandarmerii konnej płci obojga :D. Stwierdzam, nie bez zazdrości, że długość nóg jest chyba głównym kryterium naboru do tej służby :).


Załącznik 25076

Załącznik 25077

Załącznik 25078


W poszukiwaniu chusteczek byłam zmuszona do ujawnienia zawartości mojego "podręcznego bagażu" w rozmiarze XXS - oto rezultat:

Załącznik 25079

Cóż,w końcu w wydaniu turystycznym jest to wersja damskiej torebki :).

Kolejne zamki obejrzeliśmy tylko " z siodła". Kolejno:

1. Villesavin.

Załącznik 25080

2. Chevernay.

Załącznik 25081

3. Troussay.

Załącznik 25082

4. Fougeres - Sur - Berne.

Załącznik 25083

5. Montrichard.

Załącznik 25084


Na drodze do Hiszpanii został nam do zrealizowania jeszcze jeden punkt podróży - Saint - Emilion, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO urocze, stare miasteczko, w którym sławne wina z regionu Bordeaux smakują najlepiej:

Załącznik 25085

Wędrując ulicami miasteczka napotykamy takie widoki:

Załącznik 25086

Załącznik 25087

Załącznik 25088

Załącznik 25089

Załącznik 25090

Załącznik 25091

Załącznik 25092


Zwiedziliśmy grotę świętego Emiliona wraz z wykutym w skale podziemnym kościołem z IX - XII wieku oraz katakumby. Niestety informacje w języku polskim "wyszli":) ( co przytrafiło się nam nie po raz pierwszy), a przewodnik naparzał w zupełnie niezrozumiałym dla nas języku francuskim.

Załącznik 25093

Załącznik 25094

Załącznik 25095


Przez chwilę zastanawialiśmy się nad zamianą afri na czterokółkę, ale po obejrzeniu wnętrza stwierdziliśmy, że mielibyśmy problem z upchnięciem naszych "kuferków":D.
Załącznik 25096


Dookoła winnice i pyszne winogrona.

Załącznik 25097


Eksplorując okoliczne tereny spotykamy wystraszonego rudzielca bez ogona - ku mojej rozpaczy nie możemy go przygarnąć:(.


Załącznik 25098


Przed nami kraina Don Kichota.

lena 24.10.2011 01:41

23 Załącznik(ów)
Kolejne trzy dni podróży spędzamy w Hiszpanii. W ciepełku przemierzamy 1160 km i nieuchronnie zbliżamy się do celu naszej podróży, czyli Porto. Zanim tam jednak dotrzemy, odwiedzamy Bilbao, gdzie mamy szansę obejrzeć największą na świecie salę wystawową w Muzeum Guggenheima. Oglądane wcześniej zdjęcia budynku muzeum nie oddają tego, co widzimy na własne oczy. Zakrzywione płaszczyzny ze stali i tytanu odbijają niebo, wzgórza i rzekę.

Załącznik 25099

Załącznik 25100

Załącznik 25101

Załącznik 25102

Załącznik 25103

Muzeum przyciąga nietypową (jak jego bryła ) dekoracją kwiatową :)

Załącznik 25104


Dalej kierujemy się do Santillana del Mar - Kici z Olą jada oglądać prehistoryczne malowidła w jaskiniach Kantabrii (niestety nie zrobili żadnych zdjęć "z bunkra", bo oficjalnie nie wolno ) a my szukamy banku, żeby rozmienić walutę. Okazuje się bowiem,że ani na stacji benzynowej, ani w sklepie czy restauracji nie przyjmują banknotów o nominale większym niż 100 E .
Umawiamy się na ponowne spotkanie w miejscowości Ribadasella. Tylko jedna droga prowadzi przez wąwóz, trzeba się więc przygotować na liczne zakręty, ale również na fantastyczne widoki, ocieramy sie bowiem o wapienny masyw Picos de Europa (2600 m. npm). Utworzono tu park narodowy - raj dla turystów pieszych i wspinaczy.
Z jednej strony mamy więc góry, z drugiej zaś wody Zatoki Biskajskiej.

Załącznik 25111

Załącznik 25112

Załącznik 25113


Napawając się pięknymi widokami docieramy do Ribadaselli i ...mamy ochotę tu zostać. Piekne miasteczko i równie idylliczne widoki.


Załącznik 25105

Załącznik 25106

Załącznik 25107

Załącznik 25108


Wdrapuję się na najwyżej położone miejsce w okolicy, skąd roztaczają się powyższe widoki. W drodze powrotnej spotykam sympatycznego starszego pana - autora mini okrętów umieszczanych w szklanych butelkach.

Załącznik 25109

Załącznik 25110


Noc spędzamy w pięknie położonym kempingu w okolicy Tauran i San Martin. Fascynujące widoki, klifowe wybrzeże, morza szum, ptaków spiew i ... wszechobecny gnojny smród psujący odczucia :(.

Załącznik 25114

Załącznik 25115


Ruszamy dalej - kierunek : Santiago de Compostela.
Miasto od ponad tysiąca lat przyciąga pielgrzymów z całej Europy, którzy po przybyciu na miejsce ozdabiają swe stroje muszlami małży (obecnie - ich replikami) na dowód ukończenia uciążliwej podróży. Muszle stały się symbolem pielgrzymki Drogą świętego Jakuba.
Santiago wciąż zachowuje wyjątkową atmosferę, z pięknymi starymi budowlami i krętymi, średniowiecznymi uliczkami.
Katedra - miejsce pielgrzymowania - wznosi się między czterema placami. Fasada budowli jest bardzo bogato zdobiona. Wnętrze, pomimo stałego napływu turystów zachowuje religijną atmosferę.

Załącznik 25116

Załącznik 25117


Podczas głównych uroczystości z kopuły opuszcza się botafumeiro - olbrzymia kadzielnica.

Załącznik 25118

Warto również zobaczyć skarbiec, muzealna kryptę i krużganki z XVI wieku - w ich okolicach spotkaliśmy zakamuflowanego muzyka. Sądząc po jakosci tego, co mogliśmy usłyszeć, nie był to bynajmniej pierwszy lepszy, uliczny grajek.

Załącznik 25119

Zmęczeni i głodni postanowiliśmy posilić się w lokalnej knajpce. Zaintrygowani opcją : tortilla french i tortilla spain , zamawiamy toto :).

Załącznik 25120

Załącznik 25121

Dostajemy placki : jajeczny i jajeczno - ziemniaczany :D. Pryskają marzenia o mięsku z warzywami zawiniętym w pyszny naleśnik :(.

Kici 26.10.2011 08:41

Mapka północnej Hiszpanii.

lena 30.10.2011 16:40

16 Załącznik(ów)
W 13 dniu podróży docieramy do granicy hiszpańsko - portugalskiej i zmierzamy w kierunku Porto.


Załącznik 25208


Jest wietrznie i chłodno. Okazuje się,że tegoroczne lato nie było tu zbyt udane. Postanawiamy więc, że trzeba jak najszybciej wiać na południe i wygrzać kości na plaży.
Portugalia wygląda dość ubogo, ale cudownie pachnie cedrem.
Kierowcy wymuszają pierwszeństwo i często "zapominają" o włączeniu kierunkowskazu - to nie mit :).
Mijamy Viana do Castelo, Vila do Conde i rozbijamy się na dwa dni w okolicach Porto.
Jesteśmy u celu!

Załącznik 25209


Porto jest stolicą północnej Portugalii i drugim co do wielkości miastem w kraju, oplecionym rzeką Douro. Wąskie, zatłoczone uliczki i zaułki sprawiają wrażenie, jakby czas się zatrzymał. To również miejsce urodzenia Henryka Żeglarza - Casa do Infante - willa, w której przyszedł na świat, cieszy się dużą popularnością wśród turystów.
Dzielnica Ribeira w 1996 roku została wpisana na listę UNESCO.

Załącznik 25199

Załącznik 25196

Załącznik 25197

Załącznik 25201

Na najwyższym wzniesieniu nad rzeką wznosi się katedra o charakterze obronnym, z pięknymi azulejos.

Załącznik 25202

Załącznik 25198


Rozciaga się stąd widok na panoramę miasta, nad którą góruje Wieża Kleryków (Torre dos Clerigos) z przyklejoną do niej Igreją doc Clerigos - pierwsza w Portugalii światynią wzniesiona na planie owalu (1731 - 49 r.)


Załącznik 25203

Załącznik 25204

Załącznik 25205


Po drugiej stronie rozciąga się królestwo producentów wina Porto - Villa Nova de Gaja.Co roku, wiosną docierają tu transporty wina z doliny Douro. które są rozlewane do 500 litrowych beczek. Następnie miesza się różne gatunki i roczniki (kupażowanie), rozlewa do butelek, w których leżakuje dojrzewając.



Załącznik 25206


Oba brzegi rzeki spina żelazny Ponte de Dom Louis I ( i kilka innych, mniej słynnych mostów :)). jest to najatrakcyjniejsza, 2-poziomowa przeprawa przez miasto. Górą mkną żółte wagoniki metra, dołem jeżdżą samochody. Na obu poziomach zadbano o komunikację pieszą, dzięki czemu mogliśmy szukać pozostawionej tam przez 7Grega naklejki mocy :). Niestety, bez rezultatów.

Załącznik 25207

Załącznik 25210

Załącznik 25212

lena 30.10.2011 21:53

13 Załącznik(ów)
Porto można oglądać na kilka sposobów:


Załącznik 25238

Załącznik 25239

Załącznik 25240


My wybraliśmy opcję pieszą, dzięki czemu mogliśmy wtopić się w miasto i poczuć jego klimat.

Załącznik 25241

Załącznik 25242

Załącznik 25243

Załącznik 25244

Nikt tu niczego nie udaje - życie toczy się normalnym, codziennym rytmem, mimo naporu turystów. Ciasne, czasami nędznie wyglądające uliczki, jeżeli nawet nie tętnią życiem, to noszą bezsprzeczne ślady bytności ludzi i zwierząt.



Załącznik 25245

Wiszące na sznurku gacie, tudzież inne części garderoby tuż obok jednej z największych atrakcji miasta są dowodami na to, że prostoduszni Portugalczycy" image i dizajn "postrzegają w swojski sposób :).

Załącznik 25246

Załącznik 25247

W nadrzecznej kawiarence można własnoręcznie, przy stoliku usmażyć kiełbaskę :).

Załącznik 25248

Tego zdjęcia nie trzeba komentować :D.

Załącznik 25249


W trakcie szwendania się uliczkami Porto otrzymujemy wiadomość, że Kiciemu (który pojechał w kierunku Guimaraes) prawdopodobnie padł regler. Na szczęście Wojtek ma zapasowy w obozie. Kici odpala na popych i wracają na kemping.
W drodze na parking decydujemy się zajrzeć do baaardzo lokalnie/swojsko wyglądającej spelunki , na tablicy przed którą deklarują degustację porto. Wewnątrz ciasno i gorąco, ale zostajemy - wszak trzeba się aklimatyzować :)

Załącznik 25250


Decyzja okazuje się słuszna. Degustujemy kilka gatunków, po czym po konsumpcji wybranego stwierdzamy, że poszło nam w czub! Kupując buteleczkę na wynos stwierdzamy ze zdziwieniem,że trunek ma 20 % :dizzy:.
Musimy się trochę powentylować, coby wolty uleciały, bo strach na motor wsiadać !

deptul 30.10.2011 22:40

Cytat:

Napisał lena (Post 202394)
...
W poszukiwaniu chusteczek byłam zmuszona do ujawnienia zawartości mojego "podręcznego bagażu" w rozmiarze XXS - oto rezultat:

Załącznik 25079

...

Noooo Lena. Zawsze wiedziałem, że równa z Ciebie dziewczyna ale ta piersióweczka w Twojej torebce... to takie subtelne i wysublimowane. Nie jakaś tam chamska flacha bimbru a piersióweczka. Prawdziwa Dama :Thumbs_Up::D

lena 31.10.2011 09:11

Cytat:

Napisał deptul (Post 203570)
Noooo Lena. Zawsze wiedziałem, że równa z Ciebie dziewczyna ale ta piersióweczka w Twojej torebce... to takie subtelne i wysublimowane. Nie jakaś tam chamska flacha bimbru a piersióweczka. Prawdziwa Dama :Thumbs_Up::D


Deptulku, sam wiesz - AWF zobowiązuje :D:haha2:.
Piersióweczka rzeczywiście bardzo mnie wspomagała, dlatego wróciłam w pełni zdrowia...psychicznego :haha2:.Polecam!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.