Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Dom forumowicza - wszystko do domu i o domu (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=173)
-   -   Zakup Expresu do kawy (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=38585)

MrWaski 09.03.2020 18:18

Dyskusja o kawie [wydzielone z działu PID - ekspresy i kawa-Polskiego]
 
W ciągu 4 lat, już drugi raz padła mi złączka zaparzacza w Nivonie. Pierwszy raz zaraz po upływie 2 letniej gwarancji. Miałem co prawda wykupioną gwarancję na 3 lata, ale niestety, przekroczyłem 6000 kaw i gwarancja poszła się... i tak dalej. :mur:
Na szczęście na alledrogo można za 5 dych dostać taką złączkę. Przy okazji rozebrałem wszystko dość mocno, przeczyściłem co tylko się dało i wymieniłem przy okazji uszczelkę tłoka. A w ostatni piątek, jak to padło, miałem już ochotę wystrzelić tę Nivonę w kosmos...

bukowski 09.03.2020 20:24

a u mnie w biurze i w domu nivony bez uwag. w domu mam najprostsza, w biurze średniaka. w poprzednim biurze też średniak, 3 lata robil.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

consigliero 09.03.2020 20:50

2 Załącznik(ów)
U nas jakieś saeco i jedno już zezłomowane, niestety po reanimacji, nie u kolegi już nie robi takiej kawy jak wcześniej. No ale jakby co to zawsze można się u nas kawy napić, tylko w złotym opakowaniu

xVampear 10.03.2020 13:49

Oooooo :D Kawopijcy :D Uszanowanko! https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...a325c2811d.jpg

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

ArtiZet 10.03.2020 13:52

Poważnie myślałemo NIVONie i gdyby nie wizualna "piękność" tych expresów to pewnie bym kupił i może teraz żałował a tak jest JURA i nie żałuje jak na razie :)

xVampear 10.03.2020 14:03

Dobre, świeże ziarno zrobi robotę czy to będzie Nivona, Jura czy Siemens :)

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

ArtiZet 10.03.2020 14:10

Cytat:

Napisał xVampear (Post 671496)
Dobre, świeże ziarno zrobi robotę czy to będzie Nivona, Jura czy Siemens :)

spoko ale my tu o awaryjności dyskutujemy teraz ;)

wojtekk 10.03.2020 14:28

Autorze wątku : chcesz mieć tu ogólne dyskusje o kawie i ekspresach (z chęcią się włączę :) ), czy wydzielić do osobnego wątku ?

MrWaski 10.03.2020 18:16

Jura bije Nivonę na łeb na szyję...

bukowski 10.03.2020 19:25

na pewno ceną, dwukrotnie.
Nie mam dużego porównania, ale mieliśmy jedna jure w biurze też i nie było istotnej różnicy w jakości kawy.
z tego, co pamiętam, to nivony są spadkobiercami liebherra, który robił kiedyś ekspresy z tej samej półki cenowej co jura.

mareksz007 11.03.2020 18:49

W Jurę bez znaczenia co wsypiesz, kawa zawsze jest super.
Jura i długo nic.

jorge 11.03.2020 18:55

Cytat:

Napisał mareksz007 (Post 671713)
W Jurę bez znaczenia co wsypiesz, kawa zawsze jest super.
Jura i długo nic.

Czy ja wiem... przecież masz nastawy preferencji... ja wole kawę zmielona przez żarna DeLonghi mimo, że ekspresy są gorszej jakości.

wojtekk 12.03.2020 07:47

Nie da się wsypać słabej kawy i mieć super kawę - niezależnie od ekspresu :)

consigliero 12.03.2020 08:11

1 Załącznik(ów)
Ale dobry expres zrobi lepszą kawę ze słabej kawy, niż słaby expres ze słabej kawy.
Wiosna na zewnątrz, skowronki śpiewają, ciepło, zdrowia życzę

mygosia 12.03.2020 09:23

Specjaliści mówią, że i tak najważniejszy jest młynek :-D

BTW - ostatnio się bawię w dripy. Kawa jasno palona, grubiej mielona, filterek, dripper, waga, minutnik.
I wiecie co - widzę różnicę!
A zawsze się śmiałam z tego typu geeków ;-)

Ogólnie - polubiłam moją kwaskową kawę w dużym kubku.
No i przekonałam się, że rzeczywiście ma ona więcej kofeiny, niż taka z kawiarki, którą mogłam pić nawet o dwudziestej ;-)

Złom 12.03.2020 18:50

Ekspres jest po prostu wygodny, szczególnie taki co wszystko robi.

Ja jednak ze względu na niezawodność i prostotę konstrukcji wybrałem kolbowy Delonghi z oddzielnym młynkiem w zestawie.
Jedyne co trzeba pamiętać to odkamienianie regularne, kamień zabija grzałki i inne elementy a to jest główne i jedyne źródło problemów.

Od roku jednak zacząłem używać Aeropressa i już jakoś nie wracam do ekspresu.
Aeropress daje tyle fajnych możliwości zmiany różnych parametrów parzenia, których brakuje w ekspresie.
Te możliwości eksperymentowania rzeczywiście dają świetne rezultaty.

Odkąd zacząłem kupować świeżo paloną kawę u mnie w mieście (ma już dwa piece) to dopiero teraz wiem co to znaczy świeżo palona.
https://coffeeandsons.pl/

bukowski 12.03.2020 20:36

przerobiłem sporo ekspresów all-in-one. saeco, krups, siemens, nivona, delonghi - żeby wymienić tylko te prywatne.
technicznie różnicę robi młynek i ciśnienie. Te tańsze mają ch..owe młynki bez regulacji i niższe ciśnienia. Oczywiście robi też awaryjność i upierdliwość obsługi, ale to, co nas głównie podnieca, to jakość kawy w filiżance - resztę można przeboleć.

Stwierdzenie, że Jura robi najlepiej a potem długo nic, jest pier...leniem o szopenie. To porządny ekspres, mało awaryjny i drogi - ale sprowadzając sprawy na konkrety, a nie magię, kawa nie różni się od tej ze średniopółkowego ekspresu z piątki wymienionej na wstępie. Miałem dwie jury w biurze - to dobre ekspresy, ale bez przesady.

Inne metody robienia kawy też są dobre - czy dripy, czy mokka z dobrego bialetti (z mlekiem z klasycznego, włoskiego spieniacza), czy klasyczny tygielek czy espresso z kolbowego ekspresu z milionem atmosfer na wyjściu - wszystko ma swój czas i miejsce. Ale, mając od lat te wszystkie sprzęty, codzienne kawy w ilości 5-10 dziennie robię w nivonie, chociaż na fajnego siemensa czy jurę tez bym się nie obraził. Delonghi był spoko, ale za dużo gównolitu w pokrętłach i przyciskach, co rusz coś pękało w rękach. Saeco, domowe i biurowe - psują się na potęgę, chociaż trzeba im oddać, że mają zarąbiste młynki.

A jakość i świeżość kawy tez robi różnicę. Ja wciąz szukam idealnej. Uwielbiam illy, ale strasznie drogie. Lokalne palarnie - trudno trafić na taką, która po dobrym początku nie oszuka. Przemysłowe klasyki - lavazza, dalmayr czy segafredo są w miarę OK, ale tak często są podrabiane, że dziesięć razy oglądam opakowanie, zanim kupię. Świetna jest szwedzka gevalia w ziarnach, tylko nie idzie tego kupić.

CzarnyCzarownik 12.03.2020 21:09

Kawa kupiona w Czarnogórze, po prostu w markecie za grosze, zalana wrzątkiem z potoku była najlepszą jaką piłem. Kupiłem tam 1.5kg tej kawy i przywiozłem sobie, ale niestety już się dawno skończyła ...

Może mi ktoś to wyjaśnić dlaczego tamtejsza kawa jest po prostu dobra, zalana wrzątkiem bez żadnych ceremonii parzenia? A kawa kupiona u nas powoduje skrzywienie ryja, nawet jak jest robiona ekspresem za kilka tysi?


Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

mareksz007 12.03.2020 21:31

Rozumiem tą dyskusje, a kto z Was robił testy na to czy jest daltonistą smakowym?
Jakie jesteście w stanie rozróżnić smaki, zapachy i jaką macie skuteczność w badaniach na próbkach?
I zacznijmy dyskusję o odczuciach nie subiektywnych
O to urządzenie pozwoli w 100 % zrobić wszystko co chcem-y by kawa nam smakowała
https://www.google.com/search?client...d&q=komandante
W biedronce są za trzy stówy, ekspresy i robią super kawę
Przemyślenia zostawiam Wam

mareksz007 12.03.2020 21:39

Cytat:

Napisał bukowski (Post 671898)
przerobiłem sporo ekspresów all-in-one. saeco, krups, siemens, nivona, delonghi - żeby wymienić tylko te prywatne.
technicznie różnicę robi młynek i ciśnienie. Te tańsze mają ch..owe młynki bez regulacji i niższe ciśnienia. Oczywiście robi też awaryjność i upierdliwość obsługi, ale to, co nas głównie podnieca, to jakość kawy w filiżance - resztę można przeboleć.

Stwierdzenie, że Jura robi najlepiej a potem długo nic, jest pier...leniem o szopenie. To porządny ekspres, mało awaryjny i drogi - ale sprowadzając sprawy na konkrety, a nie magię, kawa nie różni się od tej ze średniopółkowego ekspresu z piątki wymienionej na wstępie. Miałem dwie jury w biurze - to dobre ekspresy, ale bez przesady.

Inne metody robienia kawy też są dobre - czy dripy, czy mokka z dobrego bialetti (z mlekiem z klasycznego, włoskiego spieniacza), czy klasyczny tygielek czy espresso z kolbowego ekspresu z milionem atmosfer na wyjściu - wszystko ma swój czas i miejsce. Ale, mając od lat te wszystkie sprzęty, codzienne kawy w ilości 5-10 dziennie robię w nivonie, chociaż na fajnego siemensa czy jurę tez bym się nie obraził. Delonghi był spoko, ale za dużo gównolitu w pokrętłach i przyciskach, co rusz coś pękało w rękach. Saeco, domowe i biurowe - psują się na potęgę, chociaż trzeba im oddać, że mają zarąbiste młynki.

A jakość i świeżość kawy tez robi różnicę. Ja wciąz szukam idealnej. Uwielbiam illy, ale strasznie drogie. Lokalne palarnie - trudno trafić na taką, która po dobrym początku nie oszuka. Przemysłowe klasyki - lavazza, dalmayr czy segafredo są w miarę OK, ale tak często są podrabiane, że dziesięć razy oglądam opakowanie, zanim kupię. Świetna jest szwedzka gevalia w ziarnach, tylko nie idzie tego kupić.

Potrafiłem takim klientom podać gówno z kawą i raptem im smakowało.
Prawisz głupoty o urządzeniach, albo jesteś jednym z tych klientów

bukowski 12.03.2020 21:42

wspaniale Marku. jesteś ewidentnienzajebistymbaristom


Ale gnój się tu robi.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

mygosia 12.03.2020 21:46

Już o rurę do kibla była dzisiaj afera, to teraz jeszcze się o kawę pokłóćcie ;)

Widzicie ten absurd?

Smutne to. Czemu szukamy różnic, a nie cieszymy się, że możemy razem się kawy napić.

mareksz007 12.03.2020 21:54

Tak jestem Baristą, od lat szkolę personel w kawiarniach, kalibruję i serwisuję urządzenia profi.
Raczej czytam i siedzę cicho, ale nie mogłem się nie odezwać.
Na co dzień w pracy mam tylu znawców, że musiałem Ci to zacytować.
Wybacz, ąle lepiej ...a z zresztą jak to określasz gnój.
Przepraszam, ze pozwoliłem sobie na komentarz.

jorge 13.03.2020 02:51

Cytat:

Napisał mareksz007 (Post 671921)
Tak jestem Baristą, od lat szkolę personel w kawiarniach, kalibruję i serwisuję urządzenia profi.
Raczej czytam i siedzę cicho, ale nie mogłem się nie odezwać.
Na co dzień w pracy mam tylu znawców, że musiałem Ci to zacytować.
Wybacz, ąle lepiej ...a z zresztą jak to określasz gnój.
Przepraszam, ze pozwoliłem sobie na komentarz.

Też jestem baristą :D ale z zamiłowania (mam papier jednak). Lecz nie nazywam ludzi głupkami i polecam nie oceniać, a radzić doświadczeniem....

bukowski 13.03.2020 07:22

no to moglibyście się trochę wysilić ponad "głupoty opowiadasz".


a urządzenia profesjonalne mają się tak do ekspresów za 2-4 tysiące złotych jak rower do Afryki. jedno i drugie jedzie na dwóch kołach i służy do przemieszczania.
chętnie natomiast się dowiem, co jest takiego magicznego w jurze, a czego nie ma w saeco. I co jest w ekspresie - domowym - ważne poza młynkiem i ciśnieniem. jest oczywiście jeszcze regulacja temperatury, wielkości espresso i szybkości zaparzania, ale. to występuje tylko w górnej półce, więc nie ma co sobie d... zawracać.

wojtekk 13.03.2020 08:50

Parzenie kawy to - jak dla mnie - ultra prosta rzecz którą łatwo zepsuć. Jak z tenisem. Wystarczą ugięte nogi , obrót ciała (nigdy przodem ), trzymanie rakiety i tak dalej. Problemem , to połączyć te elementy i aby było powtarzalne.

Oczywiście, na poziomie master albo totalny freak możemy dyskutować i zostawieniu kilku ziarenek w kolbie, albo o przegrzaniu grupy o dwa stopnie. Dla mnie - i jest to oczywiście subiektywne - jest to coś, co zabija we mnie przyjemność z kawy.

Trochę jak z motocyklem. Chciałem sobie pozmieniać ustawienia , zębatki , a nie stosować się do wskazań producenta, jak mam jeździć. Daleki byłbym od pouczania innych , że ze zbyt dużą zębatka zbyt daleko się posunął odchodząc od klasyki. Albo można gadać , że jak jazda na czopku to musi być skóra , jeans , orzeszek i naszywka (zarejestrowana!!! Jako member w czapterze).

Mam trzy ekspresy. Wszystkie kupione używane. Nie mam mierzenia temperatury itp. Wszystkie stare Saeco . Dlaczego ta marka ? Bo na taką było mni stać.

Mam firmiwy młynek żarnowy. Kupiłem wiele lat później bo nie miałem wtedy kasy. Kupiłem utłuczony plastik , ale za to dużo taniej. Czy robi to różnice ? Robi ? Warta ekscytacji ? Nie warto. Byleby równo mielil i każde kolejne było dość podobne.

Nie mieć brudnego ekspresu , podgrzane co ma być podgrzane.

Ekspresy się różnią w parzeniu. Czy robi to różnice ? Nie robi takiej , abym miał spędzać dużo czasu na zastanawianiu się , czy różnica jest.

Podsumowanie. Dobra kawa. Ekspres bez elektroniki i automatyki (gdy do domu). Mniej jest co się psuć , łatwiej naprawić prostymi narzędziami , serwis jest bajecznie tani.

Lubię się pobawić w ubijanie kawy , nastawienia mielenia ale...czy poczujemy różnice gadając przy stole ? Nie.

Więc nie ciosajmy sobie kołków , że ktoś ma innej firmy ekspres , albo mieli o milimetr za grubo. Jak z fajkami. Można się ekscytować że jedna marka jest lepsza od drugiej , ale jak podobnie kosztują i leziesz po ulicy to nie zauważysz różnicy , że palisz innego (pod warunkiem , że nie zmieniasz mocy albo smaku; porównywalna marka , jakość i gatunek).

ArtiZet 13.03.2020 09:03

Uzywamy w rodzinie tej samej kawy w 4 ekspresach: z każdego smakuje zupełnie inaczej- w pracy, u teściowej, u szwagierki i w domu.
Najgorsza jest u teściowej ;) z Saeco- jakis prosty model, potem DeLonghi w robocie: te 2 powyższe robia kwaśną i jakby przepaloną w smaku kawę; najlepsza u mnie z Jura E8.

P.S. nie jestem onanistą smakowym i nie robię jednej kawy pół godziny ale roznica jest naprawdę duża.

P.S.S. ekspresy z Lidla i Bedry są dobre, bo sa tanie wiec dobre :) do pierwszej awarii, która powoduje że przeważnie musza zasilic kontener

mareksz007 13.03.2020 09:07

Cytat:

Napisał bukowski (Post 671949)
no to moglibyście się trochę wysilić ponad "głupoty opowiadasz".


a urządzenia profesjonalne mają się tak do ekspresów za 2-4 tysiące złotych jak rower do Afryki. jedno i drugie jedzie na dwóch kołach i służy do przemieszczania.
chętnie natomiast się dowiem, co jest takiego magicznego w jurze, a czego nie ma w saeco. I co jest w ekspresie - domowym - ważne poza młynkiem i ciśnieniem. jest oczywiście jeszcze regulacja temperatury, wielkości espresso i szybkości zaparzania, ale. to występuje tylko w górnej półce, więc nie ma co sobie d... zawracać.

Przepraszam, to były głupie komentarze, dałem się ponieść emocjom.

CzarnyCzarownik 13.03.2020 10:13

Urządzenia profesjonalne nie kosztuja dużo tylko temu, ze są bardziej wytrzymałe (robią dziesiątki tysięcy kaw) a domowy ekspres jest "byle jaki", bo nawet za 10 lat nie zrobi tyle kaw co profi w jeden miesiąc?

Tak samo jak mamy narzędzia tani chinol, a narzędzia profesjonalne. Po kilku dniach/tygodniach/miesiącach wychodzi różnnca w cenie. Jestem zdania, że dobry chinol dla amatora spokojnie wystarczy. W przypadku kawy dochodzi jeszcze sam surowiec, który dla mnie ma 1000x większe znaczenie niż posiadany sprzęt.

Myślę, że wszędzie znajdą się ludzie co poszli "o jeden most za daleko" w swoim hobby: fanatycy audio, win, rowery szosowe czy enduro i z kawą jest podobnie :) Kazdy bedzie widzieć różnice w sprzęcie o 10k drozszym od poprzedniego, nawet jak różnica miedzy nimi będzie rzędu 1%.

Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

jorge 13.03.2020 11:49

Wojtek wyodrebnij dyskusje prosze.

Tomasa 13.03.2020 11:49

Zastanawiałem się nad różnicami, czy będę w stanie wychwycić inny smak tej samej kawy z ekspresu za 1500, albo za 15000.

W Wawie jest Festiwal Kawy http://warsawcoffee.pl . Przeniesiony na czerwiec z powodu wirusa, będzie można popróbować kaw z różnych ekspresów.

ArtiZet 13.03.2020 11:55

Cytat:

Napisał Tomasa (Post 671994)
Zastanawiałem się nad różnicami, czy będę w stanie wychwycić inny smak tej samej kawy z ekspresu za 1500, albo za 15000.

Sadzę, że będziesz tylko nie wiem czy na korzyść tego za 15000 ;)
Ostatnio miałem kawę taka jak na Orlenie sprzedają a sądzę, że tam te expresy tanie nie były...i co ?? wielkie rozczarowanie kawą z Orlenu...żeby wyeliminować bład pojednynczej próbki ponawiałem test na innych Orlenach w drodze w góry i z powrotem :D

Tomasa 13.03.2020 12:20

1 Załącznik(ów)
Mam ekspres jak ze zdjęcia. Piłem kawę Lavazza ta w złotym opakowaniu z czerwoną kropką, teraz przerzuciłem się na Lavazza Top Class, trochę droższa. w Obydwu przypadkach jeśli ustawię ekspres na najmocniejszą kawę i zrobię podwójne espresso, to wychodzi kwaśna. Szukam dalej, bo chciałbym dojść do mocnego espresso, ale żeby nie było kwaśne.

bukowski 13.03.2020 12:30

szukaj mieszanki robusta / arabika lub czysta robuste.
czysta arabika częściej jest kwaśna, chociaż ta podstawowa Lavazza nie jest jakoś szczególnie.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

radiolog 13.03.2020 12:41

Cytat:

Napisał bukowski (Post 672003)
szukaj mieszanki robusta / arabika lub czysta robuste.
czysta arabika częściej jest kwaśna, chociaż ta podstawowa Lavazza nie jest jakoś szczególnie.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka



Lavazza to sraj taśma dla mas.
Proponuje przetestować markę Saka, zmienicie nastawienie do kawy

majkowski1 13.03.2020 12:49

1 Załącznik(ów)
Znudziły mnie ostatnio zwykłe czarne, więc testuję smakowe: karmelowe, rumowe, french vanilie, pumpkin spice, peppermint, a od tygodnia Hazelnut ;) żadna rewela, ale pachnie przynajmniej innaczej w pomieszczeniu :)
Smacznego i :zdrufko:

wojtekk 13.03.2020 13:07

Cytat:

Napisał jorge (Post 671993)
Wojtek wyodrebnij dyskusje prosze.


zrobione. Jesteśmy w HP więc można szeroko :)

***

Co do kwaśności:
- może podgrzej może cały ekspres wcześniej
- zmień kawę (jak wyżej - mniej Arabiki)
- podgrzej filiżankę
- zmień wodę

Jak nic się nie zmieni, to ekspres może winny :)

heniekstar 13.03.2020 13:27

Cytat:

Napisał bukowski (Post 671898)
Świetna jest szwedzka gevalia w ziarnach, tylko nie idzie tego kupić.

Swojego czasu na poczcie można było dostać. I w dyskoncie, nie pomnę jakim.
Po za tym priv.

Tomasa 13.03.2020 14:04

Cytat:

Napisał wojtekk (Post 672016)
- może podgrzej może cały ekspres wcześniej

Nie poniosło Cię za szeroko? ;-) Tak poważnie, to on się sam podgrzewa tuż po włączeniu.
Zamówiłem przed chwilą Lavazza Grande Ristorazione i Lavazza Super Gusto, mają więcej robusty.
Poszukam Saka, jeśli to ma naprawdę zmienić moje nastawienie to wchodzę w ciemno.

wojtekk 13.03.2020 15:41

Cytat:

Napisał Tomasa (Post 672026)
Nie poniosło Cię za szeroko? ;-) Tak poważnie, to on się sam podgrzewa tuż po włączeniu.
Zamówiłem przed chwilą Lavazza Grande Ristorazione i Lavazza Super Gusto, mają więcej robusty.
Poszukam Saka, jeśli to ma naprawdę zmienić moje nastawienie to wchodzę w ciemno.

Nie, nie poniosło mnie za szeroko :)

Chodziło mi w skrócie o to, że zbyt duże zakwaszenie może być stąd, że coś ma złą temperaturę (generalnie, aby kawa była dobra to mniej więcej: dobra kawa, dobry ekspres [temperatura wody, ciśnienie] i zmielenie; w mojej uwadze o podgrzaniu ekspresu ma się do drugiej kategorii i temperatury ekspresu.

Nie pamiętam, jak to się po polsku nazywa*, ale chodzi o podgrzanie ekspresu, jego elementów mających styczność z wodą a potem kawą. Tak wiem, że jak się włącza ekspres, to robi się ciepły ów ekspres. Ale to nie znaczy, że podgrzana do właściwej temperatury woda przepływając do kawy (z której ma wydobyć esencję) nie straci temperatury (nie zostanie schłodzone) przez niższą temperaturę w uproszczeniu "rurek". Dlatego też jednym z rozwiązań szukania zbyt kwaśnej kawy jest wygrzanie ekspresu aby elementy nie chłodziły wody.

Ja do Lavazzy nie umiem się przekonać. Robiąc reklamę Polskiemu, to spróbujcie jego mieszanek (z robustą). Uciekłem przed kwasem.

* Podgrzanie/wygrzanie body? Puszki? Grupy?

rumpel 13.03.2020 16:20

spróbujcie kawy Saka lub Barbera ;)

Adagiio 13.03.2020 17:18

Przez 30 lat pobytu w Romie przerobiłem wiele ekspresów i żaden nie zadowolił moich oczekiwań i nie robił takiej kawy jaką mogę wypić w rzymskim barze. Zrobienie dobrej kawy nie zależy od ekspresu za 1000 czy 30 tys złotych. Ale od mieszanki różnych gatunków, sposobu jej wypalania i wody. Industrialne kawy ziarniste czy mielone nie mają wiele wspólnego od tych robionych w małych lokalnych wytwórniach. Jeśli kiedyś będziecie w Romie i lubicie dobrą caffe proponuję napić się w którymś z tych barów : https://www.cosafarearoma.it/migliori-caffe-roma/
W domu polecam robić kawę z maszynki zwanej moka, ta oryginalna jest firmy Bialetti: https://www.bialetti.it/it_it/moka-express-527.html . Ale sama maszynka nie zrobi nam dobrej kawy, jeśli nie nasypiemy właściwej mieszanki do wrzenia w tej maszynce. Dobrą kawę można kupić w Castroni Roma kosztuje od 9 do 12 euri. Kilo industrialnej Lavazza, Kimbo czy Trombetta kilkanaście.
Dobra kawa zaczyna się od Romy na południe, im dalej na północ to przeważnie jest gorzka. Kwestia przyzwyczajania mawiają na północy, ja jestem innego zdania do takiego stopnia że przestałem pić kawę po za Romą, bo to napój przypominający kawę o dziwnym smaku.
W domu robię w maszynce z linku, kawę przywożę z Romy i w ten sposób rozwiązałem problem nie dobrej kawy i wydawania kasy na ekspresy :).
Powodzenia.

wojtekk 13.03.2020 19:12

Maszynka super :) Zabieram na wyjazdy. Kiedyś nakrzyczano na mnie, że ona hałasuje (niemieccy turyści na ślicznym campingu w Chorwacji) :))))

To kiedyś występowało pod nazwą "perkolator" chyba od tego, że tłoczy się pod ciśnieniem (nie tylko kawę).

radiolog 13.03.2020 19:22

Cytat:

Napisał rumpel (Post 672037)
spróbujcie kawy Saka lub Barbera ;)



Dokładnie, to formuła 1

Tomasa 13.03.2020 20:33

Cytat:

Napisał Adagiio (Post 672043)
Castroni Roma kosztuje od 9 do 12 euri.

To to? https://www.castronicoladirienzoshop.it

Maszynkę Bialetti też mam, robiłem w niej kupioną zmieloną złotą Lavazzę, kwas straszny.

rumpel 13.03.2020 21:23

Cytat:

Napisał radiolog (Post 672057)
Dokładnie, to formuła 1

źródło chyba znamy ;) ale boje sie tu podawać

xVampear 13.03.2020 22:53

Cytat:

Napisał rumpel (Post 672080)
źródło chyba znamy ;) ale boje sie tu podawać

No od ponad 2 lat z jednego źródła stale xD Było wiele prób. Ale finał zawsze taki, że młynek był czyszczony a zaczęta kawa szła dalej w świat :)

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

MrWaski 14.03.2020 02:31

Cytat:

Napisał bukowski (Post 672003)
szukaj mieszanki robusta / arabika lub czysta robuste.
czysta arabika częściej jest kwaśna, chociaż ta podstawowa Lavazza nie jest jakoś szczególnie.

Mnie robusta nie smakuje, choć zawiera 2-3 razy więcej kofeiny od arabiki. Maks dla mnie, to mieszanka nie przekraczająca 20% robusty.

consigliero 14.03.2020 08:38

9 Załącznik(ów)
Zasadniczo to trzeba odróżnić kawę spożywaną w domu, która jest, przynajmniej w moim wypadku, swego rodzaju nałogiem. Ekspres w domu, ekspres na wsi, kawiarka co ją pokazał Adaggio( doczytałem jak robić w niej kawę, osobiście mi śmierdzi, ale piszą żeby na wolnym ogniu), także dżazwe tylko tutaj specjalnie zmielona musi być i to jedyna kawa którą pijam z cukrem. Jednak najlepsze wspomnienia to kawa na wycieczce, czy to zalewana w szklance, czy też podawana z kardamonem( w domu bym tego nie pił ) i do każdej szklanki, filiżanki kubka można dodać opowieść. Kubek ze Starbuck na lotnisku w Walencji gdzie podałem swoje nazwisko Wawrzeniec income z tego wyszło, kawa na Urdele, każda kawa w drodze na południe smakuje wybornie, ale w Polsce poza Krakowem również.
Życzę wszystkim więcej kawy na wycieczkach, ona naprawdę poszerza horyzonty.

Zet Johny 14.03.2020 09:16

1 Załącznik(ów)
Staram się być domorosłym baristą i chętnie czytam Wasze posty. Jakiś czas temu postawiłem na taki zestaw.
Jest dużo czynników które mają wpływ na smaczną kawkę i codziennie czegoś można doświadczyć.
Załącznik 94473

motokanapy.pl


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:32.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.