Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Polska (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=75)
-   -   BN w weekend (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=37159)

consigliero 24.04.2020 11:14

BN, znaczy, bliżej nieznane
 
Taki mam pomysł aby się urwać w tamte rejony. Namiot mam, miejsce myślę że jakieś znajdę.

Brzeszczot 24.04.2020 15:57

Cytat:

Napisał consigliero (Post 678972)
Taki mam pomysł aby się urwać w tamte rejony. Namiot mam, miejsce myślę że jakieś znajdę.

Po co ci namiot w Bibliotece Narodowej ?:D

nabrU 24.04.2020 18:44

Może ja jakiś nie kumaty jestem, ale co to jest BN. Autentyczne pytanie :dizzy:

Lolex 24.04.2020 18:46

...Beskid Niski...?

nabrU 24.04.2020 18:55

1 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał Lolex (Post 679010)
...Beskid Niski...?

Dzięki. Trochę daleko, nie przyjadę jednak :D

consigliero 24.04.2020 20:02

2 Załącznik(ów)
BN skrót który na forum ma już swoją historię. Przyznam że gdy pierwszy raz go zobaczyłem to też mi zabił ćwieka w głowie, ale go chyba rozszyfrowałem. Kolega który też przeczytał ten skrót napisał pytająco , bliżej nieznane? Przyznam że spodobał mi się ten sposób rozszyfrowania.
Tak BN to Beskid Niski, mam naczynie na ser i mam nadzieję że będzie, oscypków będę brał mało, nie wiadomo czy będę. Najważniejsze to że będę mógł się przewieźć motocyklem.
Zobaczymy jak się uda pogoda, najwyżej spędzę noc pod jakąś wiatą, jak mi się nie będzie chciało rozkładać namiotu.
Przypominam sobie też sytuację gdy namiot został rozbity może nie w bibliotece narodowej, ale w naszym pokoju freskowym, da się.
Reasumując wyjazd z Rataj Słupskich a powrót raczej do Krakowa

consigliero 25.04.2020 23:03

5 Załącznik(ów)
Bliżej Nieznane



Zawsze widząc kierunkowskaz, kusiło mnie aby zobaczyć to ponownie, dziś się skusiłem, całkiem fajna droga dojazdowa. W bacówce niby jest epidemia ale relacje socjalne pozostały po staremu. Miałem zostać na noc, kupiłem chleb, 2 puszki konserw, ser, oscypki ale jak zaczął padać śnieg z deszczem to przeniosłem nocleg o tydzień. Znalazłem też św graala na stacji benzynowej, pełne opakowanie 5 litrowe ale nie miałem gdzie zapakować

consigliero 25.04.2020 23:21

1 Załącznik(ów)
Jeszcze z przerażeniem zauważyłem że siedzenie się mocno posunęło

matjas 26.04.2020 09:52

Zrobiłem w piątek po pracy blitzwypad w BN do zawadki rymanowskiej - wczoraj już wróciłem.
Dupa zabolała, oczy nacieszyły się drogą. Niestety pogoda na powrót była himeryczna - bardzo wiało i padało przelotnie.
Pierwszy raz podarowałem sobie 1000km w pierwszy dzień sezonu.
NC na autostradzie z kuframi spaliła 5,5l a nawet więcej. Załamka.

M

consigliero 26.04.2020 11:22

Jednak GS ma pewną przewagę, zwłaszcza w takiej kofiguracji. Spalanie średnie to 4,7-4,8. Plan miałem taki aby zrobić sobie biwak nad Wisłokiem. Ze wsi zabrałem przybory do mycia, bo toaleta poranna miała się odbyć w rzecze, ale zapomniałem wziąć chlebuś, ten zakupiłem w Sękowej wraz z dwoma konserwami rybnymi. Jadąc w Bliżej Nieznane okolice nawet się cieszyłem z temperatury, bo zacząłem w 16 stopniach i moja kofiguracja ubraniowa świetnie się sprawdziła, o niebo lepiej niż podczas jazdy na wieś gdzie było mi duszno przy 22 stopniach. Już w będąc w Wapiennym widać było że pogoda jest frontowa, wiatr taki że gałęzie z drzew spadały niebezpiecznie blisko. Jadąc na przełęcz Małastowską każdy zakręt był usiany grubo gałęziami co psychicznie źle nastawiało do ich pokonywania, mimo to na 3 w górę już poszło normalnie, nie było znaku że może to źle wpływać na założony kierunek jazdy. Do Radocyny poleciałem przez Zdynię, już wcześniej miałem próby terenowe bo chciałem z Wapiennego przejechać na Pstrążne i zawróciłem mimo że chyba Lasy zbudowały coś w rodzaju szutrowej autostrady ale z oznakowanie zakaz ruchu, a mój GPS zaczął się gubić we wskazówkach dojazdu. Za to na owej drodze go Radocyny przypomniałem sobie że jak byłem młodszy to nawet potrafiłem trochę pogonić po szutrach, no ale to znów dzięki LP że trzymają tą drogę w odpowiedniej kondycji. Od hotelu do bacówki za to trzeba bardziej uważać bo dziur więcej. Z początku miałem zamiar po ser przyjechać rano ale kręcąc się na miejscu nadjechał baca i jak już był to wypadało się przywitać, a jak już człowiek się przywitał to i został na dłuższą chwilę. Co i rusz któs przyjeżdżał po ser, po oscypki a to sprzyjało rozmowom. Pogoda była zmienna, nawet tęcza była widoczna nad okolicznymi pagórkami w kierunku na Nieznajową. Jednak gdy przez moment zaczął padać śnieg z deszczem a miejscowy leśniczy stwierdził że rano to u nich jeszcze siwo jest, podjąłem decyzję o zmianie decyzji. Wiadomo nie od dziś że zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia. Wracam do Krakowa, w końcu na pokładzie mam 4 kg sera i 2 duże oscypki a biwak i kąpiel mogę przesunąć na weekend majowy. Od tego momentu to już była walka z czasem aby jak najszybciej dotrzeć do domu. Deszcz oraz temperatura nie sprzyjały temu zadaniu, Małastowska pokonana ostrożnie ale z godnością. Znowu te ostre porywy wiatru, dobrze że motocykl ciężki to i prowadził się w miarę, miałem tylko wrażenie że tył mam stanowczo za miękki, chyba powinienem podkręcić trochę spręzynę. Od Gorlic temperatura wzrosła do 10 stopni i na tym poziomie się ustabilizowała. Po raz pierwszy od lat pojechałem tzw szybką drogą, w Tyliczu zamiast na Wieliczkę pojechałem na Brzesko i tam do autostrady aby lekko przekraczając dozwoloną prędkość dotrzeć do domu, oszczędzając pół godziny. Gorąca kąpiel pobudziła mnie do życia, rodzina sobie przypomniała oraz mnie też przypomniano o imieninach, dostałem dwa drinki smaczne były ale nie wiem co w nich było, jeszcze tylko kanapka z oscypkiem i dość szybko znalazłem się w objęciach Morfeusza. Teraz szykuję się do następnej wyprawy w Bliżej Nieznane, najprawdopodobniej będzie to wyprawa do DNE :)

matjas 26.04.2020 11:33

ważne, że się ruszyliśmy. w końcu.
w nocy przed Duklą Garmin postanowił zrobić mi przeprawę przez "Pałacówkę", nie miałem ochoty na jazdę przez las nocą, ale tym przypadkowym zrządzeniem losu miałem okazję na piękną nocną panoramę Dukli z majaczącym nad nią garbem Cergowej.

miałem parę mocniejszych motocykli i jest tak, że na szybszych przelotach one paliły 6.5 tak około. niemniej miałem możliwości odkręcenia gdyby trzeba było uciec itd. tu przy 140 jest niemal kres możliwości. ta dychawiczność jest czasami denerwująca - jak skończy się leasing będę miał prawdziwą zagwozdkę.
nie chodzi mi nawet o spalanie w sensie kasy ale jednak wczoraj jadąc na wmordewind musiałem tankować co 150-180km czyli co... circa 1.5 godziny. #$%^&*

nie wiem na co się zamienić... może jednak wiadro SD02.

zdrowia
m

consigliero 26.04.2020 12:51

Pocieszającym jest fakt że zatankowałem za 3,88 i dostałem 47 groszy zniżki. Pierwsza wycieczka do Norwegii na trasie Kraków Hamburg pokonanej ze średnią prędkością 125 km/h z czołowym wiatrem, spalanie pokazało ponad 8 i musiałem planować na której stacji mam zatankować.

Zet Johny 26.04.2020 13:10

Cytat:

Napisał consigliero (Post 679192)
Jeszcze z przerażeniem zauważyłem że siedzenie się mocno posunęło

Zapraszam w takim razie. :)

Cytat:

Napisał matjas (Post 679230)
Zrobiłem w piątek po pracy blitzwypad w BN do zawadki rymanowskiej - wczoraj już wróciłem.
Dupa zabolała ....
M

Czyli coś trzeba poprawić?:(

nabrU 26.04.2020 13:10

eNCek nie jest definitywnie połykaczem autostrad. Wszystko jest ok. gdy trzymasz się normalnych dróg i spokojnie można nim jechać dalekie trasy.
Niestety cokolwiek więcej niż 130-140 km/h i widać, że moto się męczy i spala zawrotne ilości paliwa (chwilowe przy 160 na autobahnie to było jakieś 6,5litra o ile dobrze pamiętam)

matjas 26.04.2020 18:25

Zet to jest najlepsza iteracja tej kanapy. Nie martw się. Kiedyś w końcu zrobisz mi kawę to Ci opowiem.
RadarMan - w ub roku robiłyśmy z Tupkiem w dwa ncki wschodnia granice i było super. To motocykl do turlania się a nie do zapierd... niemniej trochę z bólem ale po autostradzie te 130-140 trzyma. Niestety wtedy mit ekonomiczności pęka. Nie ma co narzekać.
Obyśmy tylko takie problemy mieli...

M

consigliero 26.04.2020 22:39

2 Załącznik(ów)
Sprawdziłem dziś na wyświetlaczu ponownie zagościło 4,8. Tak po prawdzie to nie wiem jak on to teraz liczy bo od 3 kkm mam też ten żółty trójkąt informujący o uwalonej listwie, No ale liczy i raczej się to zgadza, na tyle że ustawiłem wartość najpóźniejszego tankowania po przejechaniu 550 km.

matjas 27.04.2020 08:21

Żeby nie zeszło na pieprzony szpej i pieniądze znowu to za pare dni lecę we wiosenne Karkonosze. Nckiem.
Może w końcu zrobię zdjęcia jakieś :)

M

consigliero 27.04.2020 23:08

6 Załącznik(ów)
Bliżej nieznane, volumen 1. Wyprawa aby zobaczyć w realu deskę ogrodową w Dąbrowie Tarnowskiej. Z czego słynie Dąbrowa Tarnowska, zapewne z chrzanu, cudze chwalicie a swego nie znacie. No ale miało być o betonie, no więc betonu nie zobaczyłem ale jak już tam byłem to z powrotem do mamy na wieś wybrałem się okrężną drogą . Kierunek Dunajec, to był dobry pomysł, drogi okazały się byc kręte i wąskie . Trafiam na pierwszy prom

i już wiem że będzie to pomysł na trzy promy. Prom numer dwa wracamy z powrotem na prawy brzeg Dunajca . Bocznymi drogami kieruję się , tak mi się wydaje w kierunku Opatowca aby piękną klamrą spiąć promem który przepływa zarówno przez Dunajec jak i Wisłę. No ale coś mi się w głowie popierdoliło sie i w rejonie Ujścia Jezuickiego pojechałem na Borusową a to droga na Nowy Korczyn. Niestety prom mi zamknęli i musiałem zredukować plan do dwóch promów w pół godziny a miało być trzy. Powrót klasycznie po mostach niestety, jeszcze w Szczucinie dwa w jednym , zdjęcie licznika i zakup piwa .

consigliero 02.05.2020 07:29

Bliżej Nieznane vol 2
 
7 Załącznik(ów)
Wybieram się po polską łąkę kwietną. Pierwszą część, jak dojechać mam już opracowaną. Pytanie jak wrócić pozostaje na razie otwarte. Jakieś rady, pomysły co ciekawego zobaczyć w okolicy? Pogoda jest gwarantowana.
Łąka zakupiona i nawet już zasiana, zobaczymy co z tego wyjdzie. Pogoda nie była tak stabilna, no i ja chyba też nie za bardzo, miałem wrażenie że wszystkie drogi są za wąskie. Zasadniczo dzień można zaliczyć do udanych, benzyna zakupiona po 3,63 mój nowy rekord.
Ciekawy teren do eksploracji i ciekawa historia tych miejsc

wierny 04.05.2020 19:50

Wątek przeniesiony na prośbę autora. Myślę, że warto byłoby zmienić trochę tytuł- np.usunąć słowo "ten".;)

consigliero 04.05.2020 20:46

Próbowałem, ale mnie się nie udało

matjas 04.05.2020 21:27

Wypada chyba zapytać ukradkiem kiedy jakiś mini zlocik w BN ;)

consigliero 22.05.2020 22:43

5 Załącznik(ów)
Łamiąc utarte szlaki, posłuchałem nawigacji i dałem się poprowadzić inaczej


Miejsca na zlocik jest


matjas 22.05.2020 22:45

Nie kuś tylko mów kiedy.

consigliero 22.05.2020 23:15

Jutro? Pojutrze ? Za tydzień ?

Adagiio 23.05.2020 07:01

Za chwilę wsiadam na dryndę i jadę w krzaczory, jak jesteś w BN to się odezwij. Nie wiem gdzie los mnie poniesie, szukam nowych tras bo zaczyna robić się tłoczno a j nie lubię spotykać ludzi na ścieżkach.

consigliero 07.06.2020 08:52

5 Załącznik(ów)
Muszę się na trochę urwać ze wsi, chyba że ktoś planuje wpaść na kawę. Dystans około 200 km w jedną stronę. Muszę coś znaleźć na globusie Polski.
Wymyśliłem Baranów Sandomierski, ale na zamek się nie wybrałem bo za dużo ludzi, wymyśliłem przeprawę promową Baranów Sandomierski Świniary ale chyba nie pływa już od dłuższego czasu

Bocznymi dróżkami dojechałem do drogi na Tarnobrzeg i pomyliłem zjazdy, zamiast na drugą stronę Wisły pociągnąłem dalej na Tarnobrzeg, a tam promem na drugą stronę i do domu, ciepło było bardzo


consigliero 12.06.2020 22:13

6 Załącznik(ów)
Obok ronda.


consigliero 15.06.2020 03:46

2 Załącznik(ów)
Wczoraj po krótkiej wizycie w Krakowie, ruch wraca do miasta, choć jest problem z jego jakością.


Nie cieszę się też z ponownego otwarcia kabaretu w sąsiedniej kamienicy, kabaretu czyli normalnego gogoła. Można mieć tylko nadzieję że ten biznes nie przetrwa, choć z drugiej strony patrząc, dlaczego miałby upaść.
W drodze powrotnej na wieś zmieniłem rutynową trasę, tym razem skróciłem drogę przez wioskę Kolosy. Z drogi głównej jedzie się w kierunku Nidy, tablica informuje o zborze ariańskim. Już go kiedyś oglądaliśmy, jedynym ciekawym elementem jest herb szreniawa na ścianie budynku. W centrum miejscowości znajduje się opuszczony zakład który mnie zaintrygował, gorzelnia czy cukrownia, jak się okazało była to cegielnia.

https://goo.gl/photos/nE3iYzSLDYzsE1n89

CB500x bez problemu zrobi przebieg 500 km na zbiorniku, wczoraj przy 400 km włączyła się rezerwa, średnie spalanie w granicach 3,3 czyli spaliła jakieś 13,2 a w zbiorniku powinno być 17,5 litra. To 3,3 to najwyższa zauważona średnia wczoraj było 3,1 , tak że bez problemu powinno zostać jeszcze około 4 litrów. Mam zamiar to przetestować , pozwolę dojść rezerwie do wartości 3,5 litra ale wezmę sobie na wszelki wypadek 2 litry benzyny na zapas.Myślę że rezerwa to około 4 litrów w moim przypadku.

consigliero 15.06.2020 20:19

6 Załącznik(ów)
Kontynuując test spalania, zużyłem 2 litry przejeżdżając 64 km, trochę się umęczyłem w lesie robiąc sobie mini przeprawówkę, dobrze że CB500x jest lekkie i niskie. ścieżka wzdłuż wału wiślanego była fajna

Przed wyjazdem umyłem sobie motocykl, po przyjeździe musiałem to zrobić ponownie. Na szczęście krzaczory i gałęzie nie zrobiły szkód, ale przydała się osłona pod silnikiem a na latach powinny być przy takiej jeździe tzw skarpety.


matjas 15.06.2020 20:31

jeśli jednak ją zostawisz to załóż sobie zwykłe harmoszki gumowe. one są lepsze niż skarpety.

w każdym moim moto zakładam gumę na lagi oczywiście jeśli tylko jest klasyczne zawieszenie.

m

consigliero 17.06.2020 11:54

3 Załącznik(ów)
Test autonomii dobiegł końca. Można przyjąć że bezproblemowa wartość rezerwy to 2 litry po jej osiągnięciu, albo tuż przed pojawia się oprócz migania wskaźnika paliwa, szybsze jego miganie z dodatkowo migającym obok napisem res. Gdy zużycie było prawie 3 litry, miałem wrażenie że pojawiają się kłopoty z zasilaniem w paliwo. Na stacji wyszło że do pierwszego odbicia wlałem 12.45 a dolałem do pełna wartość 16,71 czyli w teorii w zbiorniku było jeszcze niecałe 0,8 litra ale chyba trudno osiągalne.


Wieczorny powrót na wieś


consigliero 19.06.2020 08:33

1 Załącznik(ów)
Kolejna wyprawa do miasta


consigliero 05.07.2020 17:44

6 Załącznik(ów)
Z dwojga złego wolę jednak większe zło. Muszę też przyznać że okolica Rzeszowa w kierunku wschodnim może być całkiem niezła motocyklowo.
Kapliczek świętego Rocha też dostatek. Chociaż trzecia już chyba nie Rocha


Będąc niedaleko słyszałem odwiedziłem też Łańcut, też fajna droga była i ten widok z góry na płaski teren w kierunku Leżajska, ale nie było chęci na zdjęcia, tylko frajda z jazdy. Wiem też gdzie jest robiona woda Alfred, że niby Chmielnik Zdrój, no Chmielnik ale aby od razu zdrój.


Jadąc już z powrotem trafiłem na kierunkowskaz, pałacyk myśliwski, no był oczywiście zamknięty ale droga fajna bo w lesie. Tylko następne pół godziny błądziłem prowadzony przez garmina xt chyba po ścieżkach rowerowych przez las i jakiś nawet park Wydrze, ale nikt się na mnie na szczęście nie wydarł. Za to ja zwiedziłem okoliczne drogi leśne, nie dałem się tylko prowadzić w takie boczne po zrywce, bo bym pewnie do teraz tam siedział. No i nie wolno się zatrzymywać, komary od razu zlatują się na świeżą krew.


No muszę przyznać że nieźle mi ten GS chodzi, a jaki komfortowy.

consigliero 01.08.2020 14:05

4 Załącznik(ów)
Krótka przejażdżka raczej bliżej ale mimo to nieznane, tylko przeczytane. Pretekstem był fakt nieotrzymania faktury na Orlenie, zachciało mi się skorzystać z aplikacji, po zatankowaniu wczytałem kod kreskowy zobaczyłem info płatność zaakceptowana, podjechałem do kompresora i po sprawdzeniu oraz uzupełnieniu powietrza pojechałem do domu na emeryturę. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem na ekranie telefonu że mam się zgłosić do okienka. Sprawdziłem stan konta gdzie widnieje informacja że zapłacono 178,78 PLN za benzynę, a faktury brak. Napisałem do tych od aplikacji, automat odesłał informację, że będą dokładać wszelkich starań aby sprawę wyjaśnić do 14 dni. Dziś podjechałem motocyklem i po zatankowaniu zrobiłem dokładnie to samo, tym razem ponownie płatność zaakceptowana, ale informacja o generowaniu faktury wyrzuciła błąd. Tym razem pojawiłem się przy kasie myśląc naiwnie że otrzymam obie faktury, nie ma tak dobrze. Najpierw afera że wczoraj odjechałem bez płacenia, później że muszę zapłacić za paliwo w dniu dzisiejszym, czyli po raz drugi, bo na koncie widnieje wypłata środków na rzecz Orlen. Trochę popodnosiliśmy sobie ciśnienie bo pani nie chciała wydać faktury jak nie zapłacę, na szczęście nie chciała zapłaty za wczorajszy dzień bo nie miała paragonu, a ja chcę fakturę. Nie wiem jak sobie poradzą z paragonem na którym nie ma mojego NIP. Podobno szefowa będzie się zastanawiać w poniedziałek co z tym fantem dalej zrobić. Gdy już się wyrwałem z tego miejsca to plan był na podjechanie w rejon mostu na Wiśle w Szczucinie. Jadąc po rosyjskiej stronie nie było opcji aby znaleźć się w miejscu z widokiem, dopiero przejazd przez kordon w granice cesarstwa austro-Węgier udało się znaleźć miejsce w rejonie wodowskazu.

Później wróciłem w granice zaboru rosyjskiego, gdzie wyczytaliśmy już wcześniej że w sąsiedniej wsi Oblekoń, była pierwsza szkoła początkowa w okolicznych wsiach. Mieściła się ona w budynku straży granicznej który funkcjonował do pierwszej wojny światowej. Po przeprowadzeniu dochodzenia wyszło że budynek szkoły istnieje do dzisiaj i dalej pełni funkcję szkoły.


muszel72 03.08.2020 21:35

Tych ładnych mostów tak nie eksponuj bo zaraz znajdzie się kolejny chętny na buuuum;)

consigliero 04.08.2020 15:40

6 Załącznik(ów)
Mostów ci u nas dostatek to i ten możemy oddać za odpowiednią kasę którą przejmiemy na znak zwycięstwa nad covidem. Zrobiłem krótki wypad, tym razem KTM, a co mam sobie żałować. Pretekstem było odebranie blokad do drzwi, nie przewidziałem tylko ciężaru, ponad 10 kg a plecak malutki. Najpierw próbowałem skrótem offem , w końcu marka zobowiązuje, ale drogę powrotną już on roadem. Starałem się utrzymać równe tempo ale dwa momenty były krytyczne, jazda poboczem drogi 73 i jazda po wale wiślanym kompletnie do tego celu nieprzystosowanym

consigliero 15.08.2021 12:43

1 Załącznik(ów)
Dawno temu jechałem na wieś jak zwykle bokami i trafiłem na piękną drogę. W pewnym momencie był piękny widok z góry na pobliski Pińczów. Dopiero niedawno, odnaleźliśmy to miejsce ponownie. Jest ono równolegle do naszej standardowej drogi przez Kozubów i Sypów, to tam gdzie Marianów 2 można zobaczyć. Tym razem zwróciliśmy uwagę na wioskę Stradów a położenie Woli Chrobeskiej to tak jakbyśmy się nagle znaleźli w jakiś tajemniczym szwarcwaldzie. Obszar jest nieduży i dziś mamy zamiar poświęcić mu krótką chwilę w drodze powrotnej do domu. Może nawet jakieś zdjęcie zrobię, to niestety coraz rzadziej mi się zdarza.

Emek 15.08.2021 12:48

A grodzisko w Stradowie widział ?

consigliero 15.08.2021 13:36

Właśnie dziś będzie się wybierał w tym celu.

DwaMariany 19.08.2021 19:16

Między Kozubowem i Sypowem mówisz. Jutro sprawdzę czy bajek nie opowiadasz.;)

consigliero 19.08.2021 19:29

1 Załącznik(ów)
Dokładnie tutaj stali ale może ukradli albo algorytm wyciął ze względu na RODO

DwaMariany 20.08.2021 12:04

1 Załącznik(ów)
Nic nie ukradli. Wszystko na swoim miejscu.

consigliero 20.08.2021 12:34

Dobrze wiedzieć, może wpadnij na kawę do Krakowa, choć widzę że w stronę Pińczowa patrzysz. Jest takie miejsce Stawy gm Imielno gdzie można całkiem nieźle zjeść . W Działoszycach, Sancygniowie był? Betlejem niedaleko też jest.

DwaMariany 20.08.2021 13:21

1 Załącznik(ów)
W sumie to nie wie gdzie był, bo leciał jak do pożaru. Na pewno przejeżdżałem przez Stradów. Muszę tam podjechać powłóczyć się cały dzień, bo okoliczności przyrody całkiem przyjemne.

Adagiio 02.11.2023 06:25

Już nie mają co rznąć i do parku się dobierają https://lukaszluczaj.pl/smutna-dewas...ku-narodowego/

consigliero 02.11.2023 07:03

No ale ta informacja nie ma takiej siły jak nie przymierzając, podatek od samochodów lub ekologiczność samochodów elektrycznych, dlatego nie wzbudzi zbytnich kontrowersji, ot parę drzew wycięli to posadzą nowe :mur:

Adagiio 02.11.2023 07:16

Kiedy ostatnio spacerowałeś po jakimś szlaku w BN ? Las jest zamknięty od marca bo rzną , kiedyś rzneli dwa/trzy miesiące , teraz cały rok. Nie widziałem przez ostanie lata jednego człowieka z sadzonką drzewa a jeżdżę przynajmniej 2 x w tygodniu i zapuszczam się w mało uczęszczane paryje. Tam jest dopiero masakra bo mało kto to widzi.

Emek 02.11.2023 07:40

Adaś tak jest niemal wszędzie. Nie widziałem takiej skali wycinki jak żyje ale nie znam się na gospodarce leśnej. Na chłopski rozum to dewastacja.

DwaMariany 02.11.2023 08:09

Nie ma nawet gdzie na grzyby pójść. Wszystkie nasze stare tajne miejsca wyrżnięte( granica łódzkie/świętokrzyskie).


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:32.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.