| 
		
			| mirek-wroc | 05.04.2012 11:48 |  
 
	Cytat: 
	
		| 
 
					Napisał szymon25
					(Post 231925)
				 ...A jak mam ochote wjechać do lasu to wjeżdzam i sie nie zastanawiam nad ustawami i innymi głupotami. Jest ryzyko jest zabawa :) jak mnie złapią to wtedy bede myślał :P Dzidaaaa!!! A ta cała gadka o ochronie środowiska i innych blablabla to pic na wode fotomontaż... 
 |  
No i przez takie podejście do tematu coraz mniej leśnictw chce wydawać zezwolenia na wjazd do lasu. Rok temu miałem wszystko legalnie dograne w okolicy Międzylesia, ale weekend wcześniej wpadło tam kilka baranów Patrolami i zorali leśnikom zbiorniki retencyjne - i z wyjazdu weekendowego dla kilkunastu osób były nici bo kilku debili sobie poszaleli w błocie przez godzinę - a leśnictwo od tamtej pory nie chce gadać o zezwoleniu, nawet jeśli jakiś leśnik jest pozytywnie nastawiony to boi się dać zezwolenie bo straż leśna potem ma pretensje do nich.
 
Tak jak piszą niektórzy wiele można ale z głowa i rozsądnie - a podejście że "a i tak kto mnie złapie?" jest dziecinne moim zdaniem. Są tereny koło puszczy Noteckiej - czy na Mazurach gdzie jest full dróg dojazdowych do miejscowości po szutrze i można śmigać na legalu - ale i tak najfajniej w Karpatach - ale i tam wjeżdżają barany do rezerwatów i nawet na Ukrainie już polują w niektórych miejscach na offowców.
 
ps. na takiej zasadzie jak Ty Szymon oceniasz negatywnie niektórych leśników - oni potem każdy pojazd w lesie oceniają jako dzikusa co orze młodniki
 
Ps II a se jeszcze przypomniałem - załatwiałem kilka lat temu wjazd do kamieniołomu Wojciech na grzbiecie Gór Izerskich - Pani nadleśniczy ze Szklarskiej zażyczyła sobie opłatę 2,5 tysia od motocykla, potem dowiedziałem się że Niemcy tam jeżdżą na Off legalnie i płacą takie ceny i tyla - nic nie jest więc obiektywne. |