Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Smak Porto [Wrzesień 2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10667)

JARU 13.11.2011 10:37

Po pierwsze co to za zdjęcia z plaży?? Większych wielorybów nie znaleźliście?;)

Po drugie, w 1999 w Algavre woda w oceanie była bardzo zimna. Coś się zmieniło? ;)

lena 13.11.2011 14:27

Cytat:

Napisał JARU (Post 205668)
Po pierwsze co to za zdjęcia z plaży?? Większych wielorybów nie znaleźliście?;)

Po drugie, w 1999 w Algavre woda w oceanie była bardzo zimna. Coś się zmieniło? ;)


:haha2::haha2::haha2:Mam syndrom "grubego dziecka", pocieszam się więc póki mogę. Ponadto , w październiku tłumu lasek z okładek Playboya nie zanotowaliśmy, a szkoda. Osobiście cieszy mnie fakt, że nikt się nie wstydził, nie chował, etc...pełen luz. Za chwilę będą bardziej rozebrane sesje, niekoniecznie w rozmiarze "s", ale kochanego ciała ponoć nigdy dość :).

Nie wiem jaka była woda w oceanie w 99, teraz było ok, nawet bardzo - punktem odniesienia jest dla mnie" nasz " Bałtyk, gdzie dostaje się gęsiej skórki na całym ciele już po zanurzeniu palców u stóp :D. Co nie zmienia faktu, że tenże Bałtyk uwielbiam.

lena 13.11.2011 16:04

27 Załącznik(ów)
Zgodnie z planem wracamy następnego dnia na Przylądek Św. Wincentego,żeby w ciągu dnia pocieszyć oko. Obszar ten jest częścią rezerwatu Parque Natural Suoloeste Alentejano e Costa Vincentina, utworzonego głównie ze względu na specyficzną roślinność. Można tu podziwiać karłowate odmiany roślin, endemiczne nadmorskie goździki, jałowce, narcyzy, etc.

Załącznik 25605

Bez problemu zjeżdżamy z asfaltu na kamienisto - piaszczyste dróżki, skąd rozpościera się widok na otaczające skały i morską toń.

Załącznik 25609

Załącznik 25610

Załącznik 25611

Załącznik 25612

Załącznik 25613


Jak widać, nie jesteśmy stosownie ubrani na pojeżdżawkę, kierujemy się
więc tam, gdzie gołe torsy są jak najbardziej na miejscu, czyli na plażę.
Po drodze z Sagres na Cabo de Sao Vincente znajdują się dwie plaże. Pierwsza z nich, doskonale widoczna z Fortalezy - Plajade Torcal - większa i bardziej znana, jest głównym miejscem lanserki :D surferów i tekstylnych ogólnie :).


Załącznik 25614

Nuuuda jak widać, dobrze że otoczenie inspiruje. Natura jest wielka.

Załącznik 25615

Załącznik 25616


Po szybkim zlustrowaniu terenu jedziemy dalej do Plaja de Beliche, już tak z ciekawości. Po drodze mijamy ruiny zawieszone nad skalnym zboczem :

Załącznik 25619

z taaakim pejzażem :Thumbs_Up::

Załącznik 25618


Pokonując galerię schodów w dół przekonujemy się,że było warto :). Plaża jest zdecydowanie bardziej kameralna, otulona niemal pionowymi ścianami klifów.

Załącznik 25620


Na śniadanko można sobie wyłowić omułka tudzież małżyka :).

Załącznik 25621

Bardzo mi się tu podoba. Klimacik jest, średnia wieku 40 + :Thumbs_Up: i pełen luz, bez napinki i ciasnych tekstyliów :D. Rozkładam się na piasku, odmawiając dalszej eksploracji okolic przylądka. Wojtek jedzie sam i przywozi z powrotem cieszące oczy zdjęcia :

Załącznik 25622

Załącznik 25623

Załącznik 25624

A ja cieszę się piękną pogodą i ciepłą wodą, starając się zasymilować z plażowymi sąsiadami. Jest pięknie :).

Załącznik 25625

Załącznik 25626

Załącznik 25627

Załącznik 25628

Załącznik 25629

Załącznik 25630

Załącznik 25631


Po takim relaksie droga powrotna usiana kilkudziesięcioma schodami jest bolesna :o.

Załącznik 25617

Mój nastrój poprawia ceramiczne zagłębie, którego wnętrze wabi kolorami. Niestety te przeklęte kuferki motocyklowe nie są z gumy i mieszczę tylko kilka niewielkich "skorupek", które szczęśliwie udało mi się dowieźć w całości do domu :) .

Załącznik 25632

Załącznik 25633

Załącznik 25634

lena 13.11.2011 17:01

9 Załącznik(ów)
Powrót na kemping jest leniwy. Nic nas nie goni tego dnia, wiec chętnie zbaczamy z głównej drogi, żeby lepiej poznać / obejrzeć okolicę. Szukamy poczty...i nawet znajdujemy, ale okazuje się,że interesujące nas znaczki możemy kupić być może za 3 dni :), od ręki tylko do UK :D.
Naszym oczom ukazuje się jedno z pól golfowych, z których słynie rejon Algarve. Wymuskane otoczenie wraz z "zapleczem"mieszkalnym :dizzy:.

Załącznik 25635

Załącznik 25636

Załącznik 25637

Załącznik 25638

Załącznik 25639

Załącznik 25640

Miejsce wydaje się idealne na organizację zlotu Afrykanerów, nieprawdaż ;).

Żeby te obrazki nie wydały się Wam zbyt idylliczne spójrzcie na widok po drugiej stronie drogi :

Załącznik 25641

Załącznik 25642

Załącznik 25643

Jak noc i dzień, a wszystko tuż obok siebie.

baggins 14.11.2011 01:02

:rules::zdrufko::blues::brawo::at::Thumbs_Up:
ale tak jajca na piach... to bardzo niezdrowo :oldman:
czytam i milczę, cacucho jest. dzięki :)

lena 15.11.2011 10:41

9 Załącznik(ów)
Portugalia wielu z nas kojarzy się głównie z produkcją wina i korków do "winnych" butelek :). Fakt, jest korkowym potentatem, ale ilość i rodzaj produktów wyrabianych z tego surowca bardzo nas zaskoczyła - np. w Sintrze widzieliśmy mini wystawę korkowych produktów, takich jak damskie torebki, etui, paski, okładki notatników, etc.
Drzewa korkowe są niepozorne, zwracają uwagę dopiero po okorowaniu :

Załącznik 25668

Załącznik 25669


A tak wygląda składowanie kory:

Załącznik 25670


Załącznik 25711


Ale Portugalia to również kraina gajów cedrowych, rozsiewających cudowny zapach.

Załącznik 25671

Gaje oliwne:

Załącznik 25672

Załącznik 25673


Trafiliśmy również na plantację bawełny :) :

Załącznik 25674

Załącznik 25675

Z żalem przychodzi nam opuszczenie tego pięknego kraju. Przed nami ponownie Hiszpania, na którą też się radujemy - trasa "białych miast", Ronda, El Chorro, Gibraltar, najwyżej położona droga Europy i zdobywanie Pico Veleta (2 co do wysokości szczytu Hiszpanii), Barcelona...
Ech, żal że to wszystko już za nami.

lena 16.11.2011 06:53

15 Załącznik(ów)
Południowa Hiszpania wita nas chmurami. Kierujemy się do Rondy. Nie możemy wybrać drogi "na skróty", ponieważ przez Parque National de Donana takowe nie prowadzą. Decydujemy się na podróż drogą "białych miast" (pueblos blancos).Trasa wiedzie z Arcos de la Frontera, przecinamy ją mniej więcej w połowie długości w El Bosque, skąd dalej po A 372 kierujemy się na wschód.Naszym celem jest Ronda - najbardziej atrakcyjne "wiszące, białe miasto".
Wszyscy fani winkli będą zachwyceni (choć ponoć jeszcze bardziej krejzolska dojazdówka jest od miejscowości Zahara do Grazalemy :)) ! Bonusem są fantastyczne widoki, poruszamy się bowiem po terenie Parque Natural Sierra de Grazalema.

Załącznik 25704

Załącznik 25705

Załącznik 25706


Mijamy polecane przez przewodniki "białe miasteczka" :El Bosque, Benamahomę i Grazalemę - są niczym przyklejone do skalnych ścian, lub "wciśnięte" w niewielkie dolinki między wzniesieniami.


Załącznik 25698

Załącznik 25699

Załącznik 25700

Załącznik 25701

Załącznik 25702

Załącznik 25703

Załącznik 25712

Załącznik 25713

Jesteśmy w kraju corridy, czego można doświadczyć nawet na "zadupiu" :D - mijamy kameralną arenę i jej gwiazdy :).


Załącznik 25708

Załącznik 25707

Bliskie spotkanie trzeciego stopnia z rogacizną arenową może skutkować stałą miejscówką w takim wiecznym, białym miasteczku :D:

Załącznik 25709

Późnym popołudniem naszym oczom ukazuje się Ronda.

Załącznik 25710

puntek 16.11.2011 07:16

:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d

majki 16.11.2011 08:15

Te jajca na piachu mnie rozwaliły...cóż za reporterskie podejście, no może bardziej paparazzi. :haha2:

lena 16.11.2011 08:42

23 Załącznik(ów)
Ronda rozciąga się nad wąwozem El Tajo o głębokości 100 m, prowadzącym do rzeki Guadalevin. Nowy Most (Puente Nuevo) łączy starą i nowszą (z XVIII wieku) część miasta. Jest jedną z najczęściej fotografowanych i najbardziej obleganych atrakcji miasta.

Załącznik 25716

Załącznik 25717

Załącznik 25718

Załącznik 25719


Wędrując uliczkami miasta oglądamy ratusz, kościół Santa Maria la Mayor zbudowany na miejscu meczetu, minaret oraz fragmenty starych arabskich murów z podwójnymi bramami : mauretańską Puerta de Almocabar i renesansową Puerta de Carlos V. Zdjęć z tych miejsc nie zamieszczam, bo będziecie narzekać, że same starocie i kościoły :D.
Miasto tętni życiem. Nawet poza sezonem sporo tu turystów. Spotykamy wiele urokliwych kawiarenek i restauracji, z tarasów których można podziwiać panoramę wokół Rondy - a jest na co popatrzeć :). Mamy ochotę gdzieś przycupnąć i napawać się widokiem pięknie zachodzącego słońca :

Załącznik 25720

Załącznik 25721

Załącznik 25722

Załącznik 25723

Kawiarnie kusza, nogi bolą i trudy całego dnia dają się we znaki. Mimo wszystko nie ulegamy pokusie, jeszcze za dnia chcemy obejrzeć jak najwięcej.

Załącznik 25724

Załącznik 25725

Załącznik 25726

Załącznik 25727

Załącznik 25728

Postanawiamy poszukać noclegu w okolicy i wrócić na rekonesans wieczorem, co też czynimy.
Jako że rozkładanie namiotu opanowaliśmy do perfekcji, więc nie zajmuje nam to dużo czasu, choć tym razem procedurę musimy wykonać dwukrotnie. Okazuje się bowiem,że mamy na parceli stado mega mrów i trzeba wiać. Również podłoże okazuje się niesprzyjające - nawet młotek niewiele pomaga :). Nie idziemy na łatwiznę, choć przez moment kluje nam się w głowach plan zjedzenia kolacji w pobliskiej knajpce - ruszamy na nocną szwendaczkę .

Załącznik 25729

Załącznik 25730

Załącznik 25731

Załącznik 25732


Nagle przypomina nam się smak podlaskiego smalczyku i Szymkowych ogórków :D:drif:

Załącznik 25733

Załącznik 25734


Posilamy się spokojnie, jednak nie możemy poprawić trawienia, bowiem i kierowca i pasażer muszą być trzeźwi :). Lufkę strzelamy więc na dobranoc.
Poranek budzi nas rześki.


Załącznik 25735


Śniadanko w dobrych nastrojach...


Załącznik 25736


Niestety okazuje się,że rozstajemy się z Kicim i Olą. Oni planują podróż do Angory, my chcemy zobaczyć wschodnie wybrzeże z Barceloną, Marbellą i Monaco.

W drogę...


Załącznik 25737



Kierunek - Gibraltar.


Załącznik 25738


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.