![]() |
Cytat:
|
To chyba złudzenie...
Ja tak miałem kiedy złamałem resor na Ukrainie :) Bukowski, co do alternatora, to jak na kąpiel olejową reagowały szczotki i pasek? :) |
Nie wiem, ale podobno w ceiksach nie psuly się nigdy :D
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka |
Kto smaruje, ten jedzie :)
|
Cytat:
Kurde, ogarnąłem sobie nawet towotnicę :D no po prostu takich rzeczy to może w telewizorni żem widział, może z raz, na kanale TVP Historia :D A tu jak znalazł do kalamitek, i co 5 tys trzeba siu kłaść się pod weń i smarku smarku jak leci. Ja to musze do Ciebie Panocki się uśmiechnąć żebyś podpowiedział co i jak obsługiwać. Byś rzucił swym wprawnym okiem na Uaza i powiedział co myślisz :) A w ogóle to trzymasz w ciepłym czy składujesz pod chmurką gazika? :blues: |
Ze względu na to, że będzie to raczej pojazd - zabawka a nie dailycar, pomyśl czy by smarowania i wymiany płynów nie robić w odstępach czasowych a nie przebiegowych.
Na przykład - smarowanie kalamitek jesienią i wiosną plus po każdym topieniu. Itd. Przy podejściu przebiegowym może się okazać, że będzie to za rzadko. |
Czarny w zasadzie ma rację.
W Gaziku nie wymieniam oleju co określoną ilość kilometrów. Najczęściej jest to raz w roku, przy okazji innych prac lub po dużym wyjeździe. Smarować warto jak najczęściej. Przykładowo krzyżaki wałów smarujemy po każdej dłuższej trasie. Nie wiem jaki jest stan fury, ale obstawiam, że niektórych kalamitek ręcznie nie ogarniesz. Topienie fury jest oczywiście bardzo efektowne, ale przy okazji kosztowne. W zasadzie po każdym wodowaniu powinno się zdjąć bębny i je wyczyścić. Oczywiście mało kto to robi więc przyjęło się mówić, że hamulce są do bani. Można też założyć tarczówki (w Uazie to stosunkowo prosta operacja). No i oczywiście trzeba się nauczyć samemu dbać o samochód. Z mechanikami, którzy ogarniają temat jest ciężko. Albo nie chcą, albo nie potrafią, albo jest nieprzyzwoicie drogo. Najczęściej drogo i bez pojęcia ;) Jedna fura stoi w ciepłym garażu, a druga pod wiatką. Nie ma wątpliwości która jest która ... Jak będziesz czegoś potrzebował pisz na priv, podeślę Ci mój numer. |
Macie absolutna rację panowie, trzeba robić częściej, a nie czekać aż nakręca się kilometry! Mój mechanik całkowicie nawalił, niby ma uaza a nie chce mu się już patrzeć na innego, tylko wymieniał by podzespoły w nowych czyściutkich autkach w białych rekawiczkach. Nie dziwie mu się w poniekąd, ale jak spytałem czy by co nieco nie pogrzebał w moim pojeździe to obrzucił mnie tak morderczym spojrzeniem, że zmyłem się w te pędy :osy:
Moj furka nie będzie topiona, szkoda mi błocić, mam od tego polówkę :D teraz kombinuję jak założyć zamki, bo czasem na parkingu zostawię... już w sumie stoi, i kusi. Sporo ludzi ogląda, maca, jeszcze zaczną mi włazić do wozu hmmm |
Masz ładną furę, a zamki to zło.
Mój brat wymyślił patent ze stalową linką łączącą drzwi. Jak ktoś przetnie, to równie dobrze może to zrobić z plandeką. Pod sklepem nie mam obaw, ale po nocy na osiedlu możesz mieć w środku butelki lub śpiocha ;) |
Trzymanie fury przykuwającej wzrok pod blokiem to słaby pomysł i nie pomoże nawet pole minowe wokoło niej.
To tak jak trzymanie motocykla pod klatką. Jakikolwiek by nie był to przyciąga i interesuje. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.