![]()  | 
	
		
 Temat trzyma w napięciu... ciekawe kiedy się dowiemy czy da się wymienić ten nieszczęsny uszczelniacz bez rozbiórki silnika... 
	 | 
		
 W przyszym tygodniy jestem umowiony z Pekaesem i sie okaże, jak trzeba to i rozbierze silnik, ale nie w tej chorej cenie co w aso 
	 | 
		
 Sprawa jest dość prosta i nie rozumiem dywagacji, zgodnie ze sztuką silnik trzeba rozebrać żeby wsadzić tam uszczelniacz z rantem - nawet jeśli rant jest gumowy. Powierzchnia walcowa uszczelniacza na pewno jest usztywniona stalowym pierścieniem zatopionym w gumie. Wciskanie tego na chama nic nie da i pewnie spowoduje uszkodzenie usztywnionych powierzchni które mają uszczelniać powierzchnię walcową. 
	Nie rozumiem też biadolenia na Hondę, można ostatecznie po prostu założyć uszczelniacz bez tego rantu - nawet szerszy jeśli wejdzie, można wkleić, parę opcji jest, jak pisze Cezarus. Tylko po co..jeśli nie cieknie olać sprawę i tyle. Kontrolować czy nie leci co jakiś czas - zakleić klejem na około i jeździć - do tego jest motocykl.  | 
		
 I kto to potem kupi. 
	 | 
		
 Nie leje się nie ruszaj. Zewnętrzne uszkodzenie nie ma wpływu na działanie uszczelniacza 
	 | 
		
 Popieram przedmowce, a jak chcesz to wymieniaj i dobierając silnik a nawet jak chcesz kola,  Twój motocykl , Twoja kasa.  
	Gdzieś tu wcześniej ktoś pisał o prostocie budowy CRF1000 a tu kwiatek że procedura wymiany uszczelniacze wymaga rozpolawiania silnika, tego nawet BMW by nie wymyślili. I wszelkie pieprzenie że Japonia to tak zaprojektowała bo to bo tamto można sobie wsadzić w d... . Tam nie ma ciśnień ani innych udziwnien które by wymagały zastosowania specjalnego uszczelnienia. Jeśli to prawda że taka jest procedura wymiany w/w uszczelniacze to zwykle naciągane klienta nic więcej. Pozdro  | 
		
 Cytat: 
	
  | 
		
 Ja myślę że kazdy przed kupnem NAT powinien zaglądać pod zębatkę, bo myślę że mogę nie być jedynym 😁, a o ostatecznym rozwiązaniu poinformuję w odpowiednim czasie 
	 | 
		
 Ok. Zdjęcia z ebay wyglądają jakby blacha była wywinięta i ten rant wystający może mieć w środku blachę czyli nie tylko guma - chyba. 
	Tak czy owak imo jest to do wyjęcia. Zeby wydać ostateczny osad musiałbym mieć ten simmer w łapie. Na miejsce założyłbym uszczelniacz bez rantu i tyle. Póki nie cieknie to święty spokój ale święty spokoj nie potrwa wiecznie. Wieczny spokój trwa wiecznie ale wtedy to już jebał pies czy cieknie czy nie ;) M  | 
		
 Honda projektując ten motocykl pomyślała; zrobimy na złość Polaczkom, damy taki simering, żeby nie mogli go wymienić bez połowienia silnika... 
	 | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:55. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.