Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   BMW (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=179)
-   -   Kącik cycatych BMW GS 100/1100/1150/1200/1250 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=41877)

Navaja 08.03.2022 10:39

To tak.
1. Gumka od strony skrzyni. Jeżeli ma pęknięcia a nie planujesz jakiego dłuższego wyjazdu wakacyjnego to można zostawić i obserwować. Najgorzej jak gdzieś padnie na zadupiu i nie masz możliwości szybkiej wymiany a syf i woda się leją po krzyżakach. To będzie wtedy drogo.
Sama gumka też nietania, bo coś koło 240 zł. Wymiana do ogarnięcia za popołudnie. Jak masz ręce ginekologa to bez wyciągania wahacza wymienisz.:D
2. Wielokliny na wale kardana: tylny obejrzysz spoko jak opuścisz przekładnię tylną - zrzucasz koło, tylny zacisk + czujnik ABS, odkręcasz tylną śrubę od drążka (tylko potem wyczyść ją i daj tam Loctite 243. Wprawdze BMW mówi by ją wymienić ale to wersja dla leniwych) i już masz opuszczony dyfer - użytkownicy starszych R 1200 robią to za każdym razem jak chcą wymienić olej w przekładni. Wtedy możesz sobie przesmarować wieloklin wychodzący z przekładni i wpust w wale. Aby dostać się do przedniego wieloklinu musisz zrzucić tę harmonijkę z przodu z kryzy ze skrzyni, podważyć łapką albo dużym śrubokrętem i wypiąć kardan ze spinki. I wtedy wyciągasz cały wał z wahacza i możez smarować do woli.
Smar Castrol Mollub Alloy Paste TA albo Staburags NBU 30 PTM. Drogie to jak zboże ale dobre i trzyma się tam jak Cygan zasiłku. Są też inne zamienniki ale nie pomnę teraz. W zasadzie to możesz tam i masłem posmarować ale nie wiadomo jak długo się utrzyma. ;)

Mam nadzieję, że nie znikasz z forum na stałe ale jeżeli planujesz sobie zrobić przerwę to daj na priva jakiś namiar do siebie, bo mam do Ciebie romans elektryczny. ;)

zimny 08.03.2022 10:58

Navaja, baaardzo dziękuję za prostą i rzeczową instrukcję! :Thumbs_Up:

priv

zimny 12.03.2022 22:29

Pytanie do znawców. Gmole do R1200GS - po lekturze wielu wątków na forum bmw jestem głupszy niż byłem. Znaczy się nie piszą tam głupot, ale ilu użytkowników tyle opinii. Nieskazitelną mają chyba tylko gmole marki Altrider które to kosztują coś koło 500 dolców i jak się domyślacie nie są w mojej orbicie ;)

Mam takie oto gmole, są to OEM BMW. Lewy niestety jest podgięty i opiera się prawie o plastikową osłonę dekla, prawy OK. Niestety, gmole prawie nie wystają poza obrys cylindra więc ich rola jest chyba bardziej ozdobna niż ochronna.

https://i.imgur.com/MUJ3LWH.jpg

https://i.imgur.com/0dm9cKU.jpg

Wymyśliłem żeby dorobić różne tulejki (łączenie gmoli i mocowania) i dać dłuższe śruby do mocowania do silnika - tak żeby gmole były np po 3cm szerzej. Chciałbym aby choć przed paciakiem chroniły.

Myślicie że to dobry koncept? Może bym został przy tych rurkach (+ plastikowe osłonki które mam na pokrywach), podprostował lewy i przerobił. Bo nie są tak siermiężne jak niektóre inne. Nie dokładają też masy. Ale póki co nie budzą zaufania co do ich ochronnej roli.

Ew. jakie inne polecicie (dolne, na cylindry) , tak na przyszłość - w normalnej cenie czyli max 500-600zł. Ja nic innego poza Heed bunkier nie dostrzegam które to z kolei mają różne opinie i dość toporne są (dużo stali i masy)

Żadne po 1000zł mnie nie interesują, od razu uprzedzę :dizzy:

Pozdrawiam
zimny

Tank 12.03.2022 22:43

To co masz w zupełności wystarcza. Testowane wielokrotnie. ;)

Wysłane z mojego BISON przy użyciu Tapatalka

zimny 12.03.2022 22:48

Cytat:

Napisał Tank (Post 772843)
To co masz w zupełności wystarcza. Testowane wielokrotnie. ;)

Wysłane z mojego BISON przy użyciu Tapatalka

Poważnie Tank? Bo jakoś one mało bardzo wystają poza obrys cylindrów...

Nie planuje jeździć specjalnie w terenie czy intensywnie glebić ale chciałbym żeby te cenne cycki miały ochronę :) choć może niekoniecznie klatkę

mishieck 13.03.2022 09:05

Weź HEED i nie kombinuj.
https://crashbars.eu/pl/p/Gmole-do-B...ic-srebrne/126

Adagiio 13.03.2022 09:20

Z 17 lat temu jeździłem geesem , nie udało mi się urwać cycka choć nie raz się dziwiłem że nie odpadł jak się wbił w ziemię, albo utknął w wąwozie, gmole bmw miałem. Ale tak się pogięły że je wywaliłem i zostawiłem tylko te plastikowe osłony pokryw. Ale i tak regularnie się rozpadły, czy z gmolami, czy bez. Używałem go w sposób o jakim konstruktorowi nawet się nie śniło, kolega z którym przeczesywaliśmy w tamtych latach RO w 1150 też cycków nie urwał, wbrew pozorom cycki ma twarde. W przeciwieństwie do skrzyni biegów, czy przekładni. Ale jeżdżąc turystycznie po asfalcie Ciebie to nie dotyczy :haha2:.
Powodzenia z moto pompą.

kulka 13.03.2022 21:04

co wy tam wiecie o gejosach ;)
https://photos.app.goo.gl/n5jQ7at3d5dYw9mVA

Gilu 14.03.2022 12:18

Cytat:

Napisał kulka (Post 772960)
co wy tam wiecie o gejosach ;)
https://photos.app.goo.gl/n5jQ7at3d5dYw9mVA


Że też cycki z rozpaczy nie poodpadały:dizzy:

kulka 15.03.2022 09:34

wbrew pozorom cycki dają radę :D

zimny 15.03.2022 11:26

kulka, to się nazywa ekstremalne podejście do motocykla :)

Adaggio, dzięki jak zawsze za podpowiedzi i rady :Thumbs_Up: innym także.
U mnie rzecz nie idzie o to żeby cyca nie urwać bo bym zawału dostał pewnie. Rozchodzi się o to aby go nawet nie porysować :D Zostanę z tym co jest albo zmienię na Heedy Basic, tylko nie podoba mi się że trzeba je zdejmować przy regulacji zaworów...zawsze to jakieś męczenie gwintów w silniku. Sw-Motech chyba nie mają tego problemu ale kosztują niedorzeczne dla mnie pieniądze.

O olej nie zapytam! Ale o opony - krótko, Brzeszczot który dużo zjeździł na GSie mi bardzo polecił Pirelli Scorion Trail 2. To faktycznie oponki o których nigdy, nigdzie nie słyszałem nic złego :confused: Ew. Motoz GPS.

Rozważam jeszcze dwie opcje, Tourance zwykłe (?), Heidi K60(??). Generalnie 85-90% asfalt, reszta może jakiś ubuty szuter, nie więcej.
Coś ktoś co by tam bez wielkiej rozminy do takiego klocka założyć? Domyślam się że Scorpiony to wybór z gwarancją wzorowego zachowania na asfalcie.

BTW...szkoda że nie ma już Anakee 2... jakie wtedy to było proste.

Mam Tourance Nexty, jeszcze oblecą w kwestii zużycia bo są tak w połowie ale są z 2015r. Może by je zmienić, a może ten sezon pojeżdżę...

Pozdrawiam
zimny

ps. w tym tygodniu dobieram się do ABSu, zobaczymy :)

JarekO 15.03.2022 11:51

Jak masz ładne Nexty to dojeździj. Potem znów Nexty (jeżeli podejdą) albo scorpiony2. Anaki2 w porownaniu do wspomnianych trochę ustepują IMO.

zimny 15.03.2022 11:58

Cytat:

Napisał JarekO (Post 773194)
Jak masz ładne Nexty to dojeździj. Potem znów Nexty (jeżeli podejdą) albo scorpiony2. Anaki2 w porownaniu do wspomnianych trochę ustepują IMO.

Podziękował :Thumbs_Up: Myślę, że tak się zrobi.

A Anake Adventure? Dobre to?

JarekO 15.03.2022 13:41

Cytat:

Napisał zimny (Post 773199)
Podziękował :Thumbs_Up: Myślę, że tak się zrobi.

A Anake Adventure? Dobre to?

Na AA nie jeździłem. Nie kombinuj :).

ŁukaszBIA 15.03.2022 13:52

Mój guru od GSów radzi zakładać nexty. U mnie siedzą zwykłe i na razie bardzo dobrze jest.

Melon 15.03.2022 14:03

Zimny są Nexty dwójki może zrobisz test i napiszesz czy lepsze od jedynek.

consigliero 15.03.2022 20:11

Moim subiektywnym zdaniem scorpiony są lepsze od next, nawet tych z dwójką. Różnica jest niewielka, szczególnie widoczna przy szybkiej jeździe na wprost gdzie nexty zdradzają pewną nerwowość. Oczywiście głównie asfalt i przyjemność, naprawdę duża przyjemność podczas jazdy w zakrętach. Opona rocznik 2015 wiem że można ale ja raczej staram się je zniszczyć w przeciągu Max 2 sezonów, obecnie mniej jeździliśmy, wcześniej sezon. Teraz mam takie co przejechały tylko Korsykę w 2020 i jeżeli nam się uda zrealizować jakiś dalszy wyjazd to będą nowe Skorpiony

zimny 16.03.2022 08:29

Dziękuję za podpowiedzi :Thumbs_Up: Miałem właśnie też Ciebie Consigliero podpytać bo "trochę" długo jeździsz na GSie i znasz maszynę doskonale.

OK, może potestuję Nexty które mam a następnie zakupię Skorpiony. Zwykłem jeździć na oponach nie starszych niż 3-4 lata BO TAK. To jedyny punkt styku z podłożem i tak w aucie jak i w moto opony nie muszą być najwyższej klasy ale nie mogą być starociami.

BTW moja oponka na tyle jeżdżona była chyba głównie po prostej bo jest zużyta na kwadratowo, a boki to porządnego złożenia nie widziały.

JarekO 16.03.2022 08:57

Cytat:

Napisał zimny (Post 773299)
Dziękuję za podpowiedzi :Thumbs_Up: Miałem właśnie też Ciebie Consigliero podpytać bo "trochę" długo jeździsz na GSie i znasz maszynę doskonale.

OK, może potestuję Nexty które mam a następnie zakupię Skorpiony. Zwykłem jeździć na oponach nie starszych niż 3-4 lata BO TAK. To jedyny punkt styku z podłożem i tak w aucie jak i w moto opony nie muszą być najwyższej klasy ale nie mogą być starociami.

BTW moja oponka na tyle jeżdżona była chyba głównie po prostej bo jest zużyta na kwadratowo, a boki to porządnego złożenia nie widziały.


Jak masz zasoby finansowe to zmien ten tyl na nowy. Ale wczesniej chwile na nim pojezdzij zebys poczul roznice. Odkryjesz motocykl "na nowo" po zmianie takiego kapcia.

aadamuss 16.03.2022 09:43

Jeśli nie masz zasobów finansowych to zmień tym bardziej :-)

zimny 16.03.2022 09:52

Cytat:

Napisał aadamuss (Post 773316)
Jeśli nie masz zasobów finansowych to zmień tym bardziej :-)

W sensie że gleba będzie droższa? :)

Zmienię zmienię, tylko wiecie, zakup moto, serwis etc. Nie wszystko na raz.

Dzieju 16.03.2022 15:37

Cytat:

Napisał JarekO (Post 773306)
ak masz zasoby finansowe to zmien ten tyl na nowy. Ale wczesniej chwile na nim pojezdzij zebys poczul roznice. Odkryjesz motocykl "na nowo" po zmianie takiego kapcia.

W tej kwestii mogę tylko przyznać rację , też kiedyś dawno temu nie zdawałem sobie sprawy z aż tak wielkiej różnicy po zdjęciu wysłużonego Metzelera (nieco płasko zużytego z powodu 150 na tyle) w 03 a po założeniu nówki Anakee 140.
Tak, dobry kapeć a do tego nowy robi robotę.

zimny 21.03.2022 08:19

Pojeździłem sobie wczoraj w końcu 300km. Poza niedziałającym ABSem to miałem kilka razy niespodziankę pt. wpadająca klamka hamulca i łapiąca w okolicach połowy skoku :confused: Układ odpowietrzany 2x. Po tym jak klamka wpadnie kolejne naciśnięcie jest już OK. Przy tym jak wpadnie to po załapaniu w połowie skoku hamuje dobrze, ale cieszę się że nie miałem awaryjnego heblowania bo bym się zestresował. Na 300km rzecz miała miejsce hm...kilka razy.

Dziś będzie wymontowana pompa, spróbuję ją moim patentem naprawić i zobaczymy po ponownym zalaniu układu. Może jednak coś tam się nie odpowietrzyło tak jak powinno.

Na kilkanaście poprzednich motorków nie miałem takich sytuacji, ale i nie miałem zintegrowanych hamulców, z wyjątkiem skutera Aprilii gdzie wszystko działało wzorowo :haha2: ale tam było to czysto hydrauliczne rozwiązanie.

A co do samej jazdy to miałem następujące skojarzenia:

.....Ursus....
.....c330.....
....Zetor.....
....agrotechnika....
....u teścia jak jeździłem traktorkiem kosiarką to coś podobnie było...


To co należy oddać tej maszynie to kilka kwestii:
- świetnie prowadzi się w zakrętach, aż chce się składać i odwijać,
- zawieszenie jest bardzo dobre (przód wymaga przyzwyczajenia) takie że tam gdzie na dziurach skuterem można było 40kmh, DL650 ok 60kmh tu leciałem 80-90 zastanawiając się czy nie naprawili tej drogi,
- hamuje doskonale, ale wolałem samodzielną obsługę przodu i tyłu.
- silnik jest taki trochę dziwny, ma dużo pary i mocy, ale nie wkręca się tak ochoczo jak np. V-Ka Vstroma. Taki agro-styl, ciągnikowy :D Niemniej to że od 90kmh można zapiąć 6 i w ogóle nie redukować do jakiegokolwiek wyprzedzania - :Thumbs_Up: W sumie jego praca zaczyna mi się podobać. Mocy nie brakuje, oj nie brakuje.
- wyważenie i prowadzenie motocykla jest jakby był on klasy 700-800, zdecydowanie in plus względem np. DL1000 2005. Ale czuje się że to duża maszyna i trzeba o tym pamiętać - z perspektywy gościa 1,7m i 75kg.
- spalił 5,8-6L, myślałem że będzie trochę mniej. Ale dość niespokojnie jeździłem, to fakt.

Ergonomia:
- kąt ugięcia kolan podobnie jak w seryjnym DL650, nie za fajny na tle trampków i AT. W DLu bardzo tanim i prostym patentem obniżało się sety wraz z dźwigniami i było git. Tutaj to takie proste nie jest.
- Kierownica jest b. szeroka mgłaby być bliżej. Nie wyżej ale bliżej o 20-30mm. To już tak z pierdółek ergonomicznych.
- napęd, wał, nauka od nowa zmiany biegów itp. to temat odrębny. Uczę się.
- wieje bardziej niż na DL650, mimo dołożonego deflektora. Na szczęście jestem mało wrażliwy na te kwestie.

Motocykl ma zdecydowanie swój styl i charakter, nie jest tak "przezroczysty" jak DL650. W sumie, to chyba dobrze. Choć owa "przezroczystość" mylona z nijakością VStroma była jedną z jego największych zalet.

Pozdrawiam
zimny

ps. co do opon, przód jest wyząbkowany... jeździ się ale do zmiany generalnie.

JarekO 21.03.2022 08:58

Zmień mechanika Zimny. Takich problemów nie powinno być.
I teraz kolejny krok przed Tobą (w zasadzie przepaść) - kupno wodniaka :-).

ŁukaszBIA 21.03.2022 09:16

A ja wróżę powrót do DL650.

zimny 21.03.2022 09:18

Cytat:

Napisał JarekO (Post 773811)
I teraz kolejny krok przed Tobą (w zasadzie przepaść) - kupno wodniaka :-).

Nie strasz :) aż taka różnica?

Póki co, gdybym miał tyle kapusty aby kupować wodniaka, to prędzej kupiłbym NATkę ;) Albo DLa 650/1000 nowego.

Ale uprzednio pewnie pojeździłbym kilkoma innymi modelami - budżet za paroletniego wodniaka pozwala na wybór nowych lub prawie nowych japońskich moto.

Cytat:

Napisał ŁukaszBIA (Post 773815)
A ja wróżę powrót do DL650.

Nie no Łukasz, bez przesady (jak na razie). Mam nadzieję że problemy z ABSem i heblami są przejściowe. Jak wyszykuję wszystko tip-top to zaparkuje u ciebie :D

DL650 mnie strasznie rozpuścił w wielu kwestiach - minimalnej obsługowości, bezawaryjności, spalania 4,5-6L, spełniania swojej funkcji jak toster. Wciskam guzik, działa a tost zawsze taki sam. Nikt nigdy w DLu nie naprawiał chyba ABSu, nie słyszałem żeby komukolwiek się zepsuł a trochę się ludzi zna na tych sprzętach :) Tylko, że miałem 3szt DL 650, każdy był świetny jednak uwiodła mnie chęć spróbowania czegoś innego.

Z BMW kiedyś miałem na ogół tak, że 1100/1150 mi się nie bardzo podobały, 1200 - jak mnie na coś nie stać to staram się sobie to obrzydzić. Teraz starczyło na zakup, zobaczymy czy wystarczy na utrzymanie :haha2:

JarekO 21.03.2022 09:55

Cytat:

Napisał zimny (Post 773816)
Nie strasz :) aż taka różnica?

Moim zdaniem "aż taka".

consigliero 21.03.2022 09:55

1 Załącznik(ów)
Można kupić wodniaka, wszystko robi lepiej, ale najpierw trzeba się przekonać do tego typu motocykla. Jak się człowiek przekona i będzie miał sporo kasy aby zapewnić nie tylko zakup ale i serwis to brać wodniaka. Jak się nie ma czasu aby go zajeździć to korzystać z tego co się ma. U mnie po wypróbowaniu wszystkich nowszych modeli, zadałem sobie pytanie co wodniak zmieni w naszym motocyklowym życiu. Odpowiedź brzmi niewiele albo wręcz nic. Co do kłopotów z ABS to jak już pisałem, wszystkie tzw ulepszenia albo pseudo ulepszenia wylądowały w koszu, zostało tylko zawieszenie i siedzenie, reszta oryginał i ABS powinien być zdiagnozowany i naprawiony albo wymieniony. Osobiście dopuszczałem u siebie kastrację ABS lub jego naprawę, w życiu nie dopuszczalnym myśli kombinacji z jakimiś zastępczymi elementami zastępującymi oryginalne elementy, taka moja konstrukcja psychiczna.

JarekO 21.03.2022 10:09

Zgadzam się z tym co Consi napisał. Ja motocykla używam bardziej jako "zabawka" niż jako "środek transportu". W takim przypadku LC bije olejaka na głowę (jak dla mnie).

zimny 21.03.2022 10:09

No tak jak Consigliero piszesz. Chciałbym skupić się na jeżdżeniu bo słabo z tym w ostatnich latach było. Motocykla kiedyś używałem dużo bardziej jako środka transportu, zabawką był okazjonalnie. Nawet jak się bawię, to najbardziej interesują mnie krajobrazy i trasa a nie to jak bardzo złożę się w zakręcie itp. itd.

Podoba mi się w GSie to, że fabrycznie ma dobre zawieszenie, wyważenie, hamulce, prowadzenie, kanapę, naprawdę mocny silnik. Suma tych rzeczy daje fajny całokształt. Specyficzny, inny niż większość, ale mający swój toporny urok.

ABS będzie naprawiony (moja próba z wymianą silnika w pompie) albo wymieniony cały. Właśnie dlatego chcę wymienić silnik ABS a nie go rozbierać, że chciałbym być blisko oryginalnego rozwiązania. A silnik w pompie ABS, o ile mi wiadomo jest TAKI SAM. Różni się elektronika i sam modulator - co oczywiste. Mniej oczywiste dla mnie jest to że owa pompa nowa cała do Forda kosztuje 1400zł, do BMW samochodu 2500, a do GSa 6800zł. A silniczek w tej pompie jest, jak sądzę, taki sam.

Kombinacji z modulatorem, czy elektroniką pompy - nigdy bym nie robił.

JarekO 21.03.2022 10:12

Cytat:

Napisał Ronin78 (Post 773833)
Zimny uważaj z tymi hamulcami, póki nie ogarniesz tematu na 1000%, wpadająca klamka to nie jest żart (zresztą na pewno jesteś tego świadomy)...

A ja mam inne pytanie, bo siedziałem kiedyś na GS-ie i przy każdym wejściu na obroty przechylał się w jedną stronę (już nie pamiętam w którą) czy to w czasie jazdy też występuje i czy szybko się o tym zapomina?

Zepsuty musiał być :-). Zapominasz momentalnie.

Emek 21.03.2022 10:12

Nie zauważyłem takiej tendencji w tym chłodzonym cieczą.

zimny 21.03.2022 10:16

O ile pamiętam to w prawo się buja :) Zwracałem na to uwagę jak się przysiadałem do 1200, a wcześniej szczególnie w 1150. Aktualnie, po ledwie 500km nie zwracam na to w ogóle uwagi - jeżeli w ogóle to przy przegazówkach można to wyczuć ale to zupełnie pomijalne jak dla mnie. Choć nieco dziwne :) W jeździe, po tym jak się oswoić, nic a nic nie przeszkadza.

Z klamką to ja wiem, wiem co to zapowietrzone heble. Tylko tu było tak - że klamka wpadała i hamowanie od połowy skoku było OK. W typowo zapowietrzonych jest po prostu miękka klama w całym skoku. Przy drugim wciśnięciu było już OK, tak jak zwykle. Oczywiście temat ten ma pierwszeństwo przed wszystkim innym, będzie sprawdzone i robione w 1szej kolejności.

matjas 21.03.2022 12:20

Cytat:

Napisał Emek (Post 773835)
Nie zauważyłem takiej tendencji w tym chłodzonym cieczą.

A nie jest tam już mokre sprzęgło? Jeśli tak to kręci się w druga stronę i tego efektu nie będzie. Sorry jeśli głupoty pisze ale to nie moja bajka zupełnie.

Emek 21.03.2022 12:22

Nie wiem Matjasku. Podkusiło mnie i wziąłem sobie na testy Beemwe. Słyszałem o tym przechylaniu, no to i próbowałem doświadczyć. Albo mi to umyka albo tego nie było.

muszel72 21.03.2022 13:11

Nie ma takich 10-letnich 1250 ADV:)

zimny 21.03.2022 13:24

Cytat:

Napisał Ronin78 (Post 773857)
Emek, ja pisałem odnośnie 10 letniego 1250 ADV nie nowego :-)

10letni 1250 to będzie ulep :) ale szybki ulep :D

BTW zamówiłem opony. Scorpion Trail 2. Mam nadzieję że będą warte tylu PLNów.

Melon 21.03.2022 13:59

Te objawy hebli to na bank moduł ABS.

consigliero 21.03.2022 14:35

Próbowałem uruchomić dzisiaj motocykl i zakręcił ale zdechł. Jednak trzeba było zadbać o akumulator. Tutaj przewaga auta, tam akumulator jest zawsze gotowy. Pewnie trzeba będzie kupić nowy, na razie podpiąłem do ładowarki, ale mam tylko taką do większych akumulatorów. Mam nadzieję że nie zaszkodzę mu zbyt bardzo.

Melon 21.03.2022 14:56

Pany że bym się czepiał ale to niedbalstwo o swoje piniądze tak baterie zostawić. :D

matjas 21.03.2022 21:47

Cytat:

Napisał Emek (Post 773852)
Nie wiem Matjasku. Podkusiło mnie i wziąłem sobie na testy Beemwe. Słyszałem o tym przechylaniu, no to i próbowałem doświadczyć. Albo mi to umyka albo tego nie było.

postanowiłem się uwiarygodnić i poszukałem co tam to 1250LC ma w bebechach i w istocie - sprzęgło jest mokre i pakiet, rzecz jasna kręci się w stronę przeciwną niż wał, co skutecznie znosi moment pochylający i prostujący motocykl przy gwałtownych zmianach prędkości obrotowej silnika.
Trochę to helmutom zabrało biorąc pod uwagę, że już w CX500 był taki patent :D no ale chałwa im za to, że jednak w KOŃCU mają. na pewno nawet ma to jakąś zajebistą adwenczerową nazwę :D

co do akumulatorów to po XT600 jechał klient w lutym a ja, gópek, przypomniałem sobie, że moto jeździło pod koniec lipca ub roku ostatni raz.
bez wielkiej wiary, na kompletnie martwym aku i ubiegłorocznym, fińskim paliwie, zapaliła od piątego kopa :Thumbs_Up: kiedyś to robili co nie? :haha2:

consigliero 22.03.2022 11:59

Podładowałem, wyprowadziłem na słoneczko i pojechaliśmy na spacerek. Pierwsze odpalenie




Powrót i chyba można jechać gdzieś dalej jak wystarczy na benzynę


zimny 22.03.2022 12:31

Consi, zacna maszyna z taaaką historią :) członek rodziny.

Mam pytanie, widziałem na forum BMW opisy podwyższeń do kierownicy - rzecz w tym że nie odczuwam abym potrzebował podwyższyć - stąt typowe +30mm do góry mnie nie interesuje a przybliżyć. Wysokość kiery jest OK, fajnie by było jakby była nieco bliżej, bo po 300km jakoś drętwiała mi lewa strona pleców. Wiem że to kwestia ergonomii bo już to kiedyś trenowałem.

Do kierownic 22mm jest trochę takich rozwiąząń, do 28 nieco trudniej.

Jak sprawdzają Ci się te ROXy?

Pozdrawiam
zimny

Ps. ABS ABSem - dłubię w temacie, a przepuszczająca klamka - winna okazała się pompka przy klamce. Wciskając bardzo wolno nie trzyma ciśnienia - stąd przy lekkich delikatnych przyhamowaniach wpadała klamka. Nie posłużyło jej chyba to że moto przez 3 lata stało prawie nie jeżdżone w nieogrzewanym garażu, brak zestawów naprawczych więc zakupiłem całą pompkę z klamką i zbiorniczkiem używkę, mam nadzieję że będzie OK.

nabrU 22.03.2022 12:36

Cytat:

Napisał consigliero (Post 774004)
Podładowałem, wyprowadziłem na słoneczko i pojechaliśmy na spacerek. Pierwsze odpalenie

Nie da się ukryć że ten boxer "chodzi" trochę farmersko ;)

P.S. Ja się nie mam czym pochwalić z odpalenia, bo u mnie sezon trwa cały rok.

zimny 22.03.2022 12:58

Cytat:

Napisał nabrU (Post 774014)
Nie da się ukryć że ten boxer "chodzi" trochę farmersko ;)

Bo jak ktoś na codzień słucha Hondy to bokser beemki jest pewnym szokiem (zresztą to olejak i ma swoje prawa). U mnie pomiędzy Hondami a BMW było coś pomiędzy tj. kilka sztuk Suzuki :D które jak wiadomo szeleści bardziej od hądy.

Z czasem zapewne się człowiek przyzwyczaja jak i do kierunków (nadal uważam ten system za po prostu dziwaczny ale już się powoli odruchy wyrabiają), ja sam zauważyłem że obecnie jestem na różne mechaniczne dźwięki dużo mniej wrażliwy niż kiedyś.

A że BMW GS jest takie ogólnie "agrotechniczne" to zawsze tak uważałem.

matjas 22.03.2022 13:00

kierunki w BMW są super moim zdaniem.
bardziej to ma sens niż ta zmiana po dziesięcioleciach, którą zafundowała nam Honda.
po trzech latach na NC i teraz na CRF wciąż się waham czy trąbić czy migać.

consigliero 22.03.2022 13:05

3 Załącznik(ów)
Mnie najbardziej zależało na cofnięciu, a roxy dają obie opcje, podniesienie i cofnięcie, wymagało to przełożenia linek. Zawsze uważałem że sprzęt niejeżdżony psuje się bardziej niż jeżdżony codziennie, dlatego żal mi ostatnimi czasami gieesa, bo jeździ ID.3 głównie. Z utęsknieniem czekam na lepszą pogodę, aby spróbować gdzieś wygrzać kości. Marzec, kwiecień nawet w dalekim Izraelu to może być koszmarne doświadczenie pogodowe, przydałoby się nam pojechać ciut bliżej terminów wakacyjnych. Czerwiec lub wrzesień chyba byłby lepszym pomyślałem niż kwiecień, maj, październik, ale najpierw musi się sytuacja ustabilizować. Jeżeli chodzi o mnie to chyba raz była ruszana pompa przy klamce sprzęgła .


zimny 22.03.2022 14:25

Dziękuję Consi, chyba spróbuję Roxów rodem z Chin, kosztują ok 140pln. Nie będę ryzykował oryginałów nie mając pewności że to tego szukam.

Matjas, a co zrobiła Honda? Ominęło mnie bo najnowsza jaką miałem była bodajże z.... 2005r.

Wiosna... :)

https://i.imgur.com/gAqWV0g.jpeg

matjas 22.03.2022 14:50

Cytat:

Napisał zimny (Post 774044)

Matjas, a co zrobiła Honda? Ominęło mnie bo najnowsza jaką miałem była bodajże z.... 2005r.

Przecież napisałem dokładnie co zrobiła.
To samo co 30 lat później BMW, tylko chyba nie używali słowa 'adventure' :haha2:

Melon 22.03.2022 14:55

No panie Zimny robisz larum, że hebli ni ma a dobrze klamką się nie pobawił. :D Ze scorpionów będziesz zadowolony, w łykend nową z 2017 roku testowałem, to są naprawdę dobre kapcie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:40.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.