Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Xinjiang 2008 czyli dlaczego nie zobaczymy olimpiady... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=862)

Marcin SF 24.07.2008 01:44

no gdybyś mieszkał o 200 km bliżej to bym pomógł ... niestety mam za daleczko

podos 25.07.2008 00:05

9 Załącznik(ów)
Czesc dziewczeta i chłopcy.

Pogoda nam sprzyjała, słonce nawet wyszło, lać zaczeło jak juz było po wszystkim.

Jak wspominalem poranny widok garazu nie napawał entuzjazmem...
dużo mokrych afryk i betów...

Załącznik 638

Zaczelismy od wjezdzania na platforme i drapania sie w głowę.


Załącznik 639

Nasz misterny plan uknuty dzien wczesniej dziś już nie wydawał sie taki przejrzysty...

Załącznik 645

Podjęlismy jednak nierówną walkę ...
Załącznik 640

by po trzech godzinach ...
Załącznik 642

osiągnąć taki efekt.
Załącznik 641


chyba wyszło dość podobnie?
Załącznik 643Załącznik 645

ponapawalismy sie widokiem...
Załącznik 644

i odtransportowalismy cenny towar w miejsce nikomu nieznane, gdzie niepowolanym osobom puma rzuci sie go gardła...

Załącznik 646

I wielkie dzieki dla chlopakow, ktorzy nam pomogli wielce, bo bysmy w zyciu sie nie wyrobili: newrom, maciach i puszek :Thumbs_Up:

wasilczuk 26.07.2008 23:46

dziś około godziny 10am popinam sobie blachowozem na białystok w składzie:
miejsce pilota- teciowa
miejsce za kierowcą- mój szkodnik
miejsce za pilotem- małżowina
i kierowca czyli jom.
i tak sobie lecimy jak typowa polska rodzina- zawsze bezpieczna rozmowa o pogodzie (szczególnie z pilotem) a tu nagle kącikiem oka widze na benzynowni jakiś wielki zaprzęg ale to nie traktor ani kombajn.hebluje wbrew przykazaniom pilota i robie nawrota.jakiś duży jeeeeep z "naczepą" a na niej cud i miód.ustawienie 5 motocykli w "X" typowe dla podoskowego krakowskiego drylu.od aluminiowych juków blask bije po oczętach....ajjjj długo by opisywać.
myslę sobie "a to tak? na mazury sie wybrali a nam na forum piszą że chiny."
myśl poparta znajomością geografii bo wiem że z krakowa do chin to raczej nie na suwałki trzeba sie kierować.
podchodzę witam sie - ludzie zdiwione myślą pewnie co za kolejny intruz i tu znów życie ratuje mi afrykańska koszulka którą założylem polansować sie w mieście wojewódzkim.
jak zobaczyli logo to już "taaaa".no i gadka szmatka..
mają problem z prądami a mianowicie gniazdko zapalniczki cuś nie łączy i roztapia im sie lodówka (co za wygody- wiozą lody dla ochłody);)
są tym załamani i chcą zawracać ;)
nie mogłem wiele pomóc więc zaprowadziłem ich do znajomego mechanika motocyklowgo i pożegnawszy sie ze smutkiem pojechałem dalej w swoją stronę.

sambor1965 27.07.2008 12:59

Dzwonil do mnie Kajman informujac ze spotkal pod Bialymstokiem Jorzina z Bazin. Od razu wiedzialem ze to o Ciebie chodzi.
Chlopaki pojechali gora bo uwazaja ze co jedna granica to nie dwie. A do Lotwy pono mozna na dowod i bez granic...

wasilczuk 27.07.2008 22:47

"chłopaki..."???
o ku/xwa a ja myślałem że to ON i ONA.

sambor1965 27.07.2008 23:09

Chlopaki kieruja. Widziales jedna czwarta ekipy. Dzieki za pomoc. Kajman uwaza nas za mafie i mowi ze jestesmy chyba wszedzie...

podos 28.07.2008 10:11

piekne...
poplakalem sie z rana :)

sambor1965 28.07.2008 17:37

Zaprzeg z naszymi Afrykami osiagnal Wlodzimierz. Sa 200 km za Moskwa. Do celu zostalo jakies 4000 km. Maja dotrzec na niedziele... 3majcie kciuki.

sambor1965 29.07.2008 11:37

Na stronie www.variant-adventure.pl ukazuje się dziennik wyprawy. Z przyczyn oczywistych informacje muszą się najpierw pokazywać tam. Wklejam kilka ktore wisza chwilę, kolejne pokażą się dzisiaj na wzmiankowanej stronie.

Stan licznika 0 km
25.07.2008

Wreszcie wyruszyliśmy. Dwa samochody z Krakowa i po jednym z Opola i Szczecina. Kilometraż mierzymy z Rynku Głównego w Krakowie. Zdecydowaliśmy się zacząć trasą Jagiellonów: Niepołomice, Sandomierz, Lublin, Białystok. Tylko „Prezes” zaryzykował szlak białoruski – Grodno i dalej na Moskwę (jak Hitler). Pozostali czołgają się przez Augustów i Wilno (jak Napoleon).

Wyjechaliśmy przepełnieni wdzięcznością dla naszych rodzin za półroczne fanaberie, dla konsulatu rosyjskiego za długą kolejkę i wizę tylko w jedną stronę, dla Darka C. za subtelne przygotowanie pojazdu wyprawowego dla „Prezesa”, dla Kajmana za rekord świata w szybkości pakowania się.

Kraków pożegnał nas deszczem. Ale już w Pacanowie mrugnęło słońce – traktuje to jak dobry omen.


Stan licznika 1124 km
26.07.2008

Stanowimy najdłuższą kawalkadę w Europie. Gdy auto Gizmo minęło Wilno, Prezes spał w Białymstoku, Kajman w Białymstoku zabłądził, a Quśma udzielał wywiadu OTV Szczecin. Pierwszy etap wygrał więc Gizmo z Oberżyświatem – już rano byli w Geograficznym Środku Europy! Mieszkańcy podbiałostockiej Suchowoli (tam odpadł z peletonu Kajman z przyczepą) pewnie się obrażą, ale francuscy (a nie radzieccy) naukowcy w 1989 roku narysowali krechę ze Spitsbergenu po południowy kraniec Wysp Kanaryjskich i od wschodniego końca Uralu po Azory, linie się przecięły na Litwie. Współrzędne geograficzne 54st.27min. N, 25st. 19min. E, wskazały wieś Purniszki 24 kilometry szosą A14 na północ od Wilna. Sprawdziliśmy. Stał pomnik i łopotały flagi krajów Unii Europejskiej. Teraz już przynajmniej wiemy, jak się czuje Europejczyk w Środku Europy. Jest totalnie niewyspany.

Popychamy dalej napoleońskim tropem, na łotewski Dyneburg. Peleton odzyska swą zwartość na granicy rosyjskiej. Uczcimy to litewskim Suktinisem i Ryskim Balsamem. Są prawie tak świetne jak oleje i płyny eksploatacyjne firmy VARIANT S.A.

Stan licznika 1410 km
27.07.2008

Data bitwy pod Grunwaldem pojawiła się na liczniku w chwili gdy zapłaciliśmy Litwinom pierwszy mandat. Odżyły dyskusje: czy dowodził Jagiełło czy Witold. Dzisiaj wygrali Litwini, choć wcale z nocnej wycieczki nie wracali. Pozbawieni przez policję litów spaliśmy pod mostem. Dogoniły nas też motocykle i na szosie wzbudzamy małą sensację. Kierowcy podziwiają kajmanowego wielbłąda i 5 garbów na przyczepie.

Zakurzeni wjechaliśmy na Łotwę i wleczemy się, bo Quśma ciągle gdzieś w tyle, a Prezes pod Smoleńskiem. Drang nach Osten trwa.

7Greg 29.07.2008 11:53

Taaaaa, tak sobie poczytałem i uświadomiłem sobie smutną rzecz, że w dupie byłem i gówno widziałem.
Idę się zastrzelić.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:43.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.