![]() |
Pod 30 lat mu będzie i z pół miliona kilosów. ;)
|
Co do wieku - pełna zgoda,
Co do przebiegu - Takiemu za 40-50 kpln niekoniecznie. Wolałbym zadbane i serwisowane T4 to jakiejś nowej chujni, w której podstawowy serwis to 10 kpln, a tłoki pękają przy 200kkm, bo tak. |
Cytat:
Bardziej myślałem o czymś rozsądniejszym - za takie lata i taką kasę to wolę bujać się bez skutera ino z namiotem. |
Bardzo mało ludzi już wozi spalinowe skutery z tyłu kampera. To wyjątki.
Większość przesiada się na wszelkiej maści rowery/wozidła elektryczne. |
Cytat:
Ja natomiast lubię sobie strzelić dymka i powąchać trochę benzy podczas tankowania. |
Jak tak czytam to się zastanawiam czy jestem za młody czy być może wręcz przeciwnie.
|
Cytat:
Jesteś petrolnięty czy pierdolnięty... :haha2: |
Cytat:
Cytat:
i to i to - trzeba mieć choć trochę pierdolca aby nie odbiegać od wyznaczanych norm |
Cytat:
|
Nie koniecznie ochujał, za swoją Caravelke T4 położyłem w Monachium u oryginalnego Niemca 10 koła euri w 2015 roku. Od tamtego czasu przejechałem 850 tysiaków km bez najmniejszej awarii. Moim zdaniem każde zadbane, nie skręcone i należycie serwisowane T4 2.5 TDI jeśli to ma być auto na lata a nie na sezon, czy dwa odwdzięczy się niezawodnością i bez stresową jazdą. Oraz pozostawi sporo kasy w kieszeni bo koszty eksploatacji są bardzo niskie. Wszystko naprawialne i jest do kupienia najdrobniejsza część , karoseria z porządnej cynkowanej blachy, prosty trwały zawias. Jak Ci spasuje to montujesz szybką piątkę, robisz odpowiednie mapy i przy 2.3 obrotów masz 130 km/h przy spalaniu 7 litrów.
W obecnych czasach pewnie ortodoksyjnie brzmi szybka piątka :haha2:. Powodzenia |
1 Załącznik(ów)
|
Znaczy się bez gwiazdy nie ma jazdy :)
|
Naczelny, Ty się nie liczysz. Obok Ciebie Kudłaty z podobnym ciągnikiem śmiga i takiego strucla bym nie polecił.
Do T4 5 osób i skuter? Nie ma opcji. Gdzie fanty dla tej piątki? Szukanie teraz odpowiedniego wózka to kibel. Stare, kiedyś niezawodne dzisiaj wymagają nakładów. Nowsze, to już nieporozumienie, nawet z takim budżetem. Nie ma już zadbanych T4. T4 kamper jest wygodny tylko dla dwóch osób. |
Cytat:
Kampery mnie nigdy nie jarały bo z racji umiłowania nocowania w dziwnych miejscach, po prostu nie wjedzie się nimi w chaszcze ( nie mówimy o jakiś wynalazkach 4x4 przygotowanych na atak zooombie :) ) Da się jeździć z przelotową 40/60/72. A to ze za mną gryzą kierownicę to ich problem, mogli wczesniej wyjechac z domu i nie spotkać mnie na drodze :) |
Inaczej sobie Ciebie nie wyobrażam.
Jeżdżę teraz Scudo 2 ale jak przesiadam się do Lublina, to dopiero czuję fun. Żeby tylko palił mniej... Nałogowiec ale i tak nie kopci jak Twój. Teraz mnie naszło, że w takim budżecie to bym poszukał LT-ka. |
Naczelny, udało się go zrzucić na 3,5tony?
Zajebista bryka. Sąsiad ma taką ale z wysokim dachem. Opfoce za dnia |
Cytat:
LTki fajne. Ale to juz nie czasy na zakup tego. Same przegnite strucle zostały. |
Cytat:
|
Można kupić jeszcze dobre nie zgnite T4 oczywiście mowa o osobowym z rozsądnym przebiegiem w południowych regionach IT ( znaczy tam gdzie nie ma zimy i soli na drogach ), wymaga to jednak sporo wysiłku i czasu do poświecenia. I przede wszystkim czy ktoś jest skłonny wydać tyle monety.
Identyczna jak moja za tyle samo co ja kupiłem 10 lat temu. Oczywiście to tylko moje zdanie, jako fana tego auta. https://www.subito.it/auto/volkswage...-602687991.htm |
Wydaje mi się że 25 letnie auto i starsze nigdy nie będzie pewniakiem w drodze. Nigdy nie wie się jak było użytkowane - podzespoły, elementy gumowe też mają swój czas. Czym innym jest rozebranie do ostatniej śrubki i złożenie.
|
Cytat:
|
Cytat:
Idąc tym tropem rozumowania najlepiej siedzieć w domu, najbezpieczniej. Pal licho awarie. Zawsze moze sie znależść jakiś psychopata co uszkodzi CI auto. Wystarczy wejść pod auto i obcinaczkami przeciąc kable od sondy, czujnika skrzyni czy ABS. I nowe auto jest uziemione ;-) |
Ja tam się nie znam ale 25+ to było dawno i to nie jak ma się żywotnośći
|
Mam vw t3 i sporo nim jeżdże, w styczniu skończyłem robić t4 w longu - najpierw od razu pojechaliśmy do Hiszpanii, mieliśmy tam siedzieć z 3 miesiące ale pogoda od początku była kiepska więc popłynelismy od razu na kanary, promem, bo z psem.
Ogólnie na wyspach kanaryjskich duużo bezpieczniej niz na lądzie, choć temat bezpieczenstwa to temat mocno losowy i subiektywny (do pewnego momentu). 3 miesiące w drodze i zero jakichś poważnych problemów. Teraz jestem w holandii od miesiąca i - już w pierwszym tygodniu ktoś przerysował mi całą lewą strone w busie. T4 - czuje się wywołany do tablicy. Kupiłem rok temu jedno z tańszych t4, kiedys jak by byli zadowoleni moge napisać pare słów co mną kierowało przy zakupie i odbudowie tego auta. Adagiio wrzucił ładne t4. Ja kupiłem swoje za jedno zero mniej w przeliczeniu na nasze, ale finalnie wyszło sporo drożej niż to zero więcej, niż to z ogłoszenia. Chodzi mi po głowie coś większego, mercedes t1 (kaczka) albo lt35 lub sprinter z okolic 2000 roku. Tak, wiem, wszyscy śmigają w białym ducato - jednak wg. mnie zależy kto gdzie się wybiera, jeździ, podróżuje. Znajmy miał problem z serwisem właśnie swoim starym sprinterem w Azji. Ogólnie chodzi mi zmiana po głowie (a moje t4 nie ma już rdzy i jest na tyle pewne że od złożenia (styczeń-luty) do teraz zrobiłem jakieś 20 tyś km, praktycznie bez awarii. Ale ile ktoś by musiał zapłacić za takie auto z lakierem jak skórka pomarańczy? ;) Cóż, moda na campery, i zaczynamy się prześcigać kto ma bardziej fensi auto i czyje wygląda na droższe, właściwie są co raz droższe i mamy w nich wszystko, mam wrażenie że i ludzie są co raz mniej ... hm, napisze delikatnie że sa co raz bardziej mniej świadomi, że sami się czesto wystawiają i proszą o różne akcje. Serio jak masz starlinka za pare tysi na dachu i tak zostawiasz, albo super extra zamontowany rower elektryczny ... no wiecie ;) Inna sprawa to krcenie dram dzisiaj w Internecie. Opowiem coś Wam, otóż będąc na tripie po kanarach tej zimy zaczęliśmy z dziewczyną prowadzić na Instagram profil nieco podróżniczy, trochę rozkminkowy, z założenia ma on być prawdziwy i tym jak wyglądając podróże, przygotowania, przemyślenia, spostrzeżenia itp. Ot tak, z ciekawości zobaczyć co i jak. No i oczywiście żeby się dorobić :haha2: Żeby poznać trochę środowiska Vanlife również. I z mojej strony powiem Wam że jest ogromna rozbieżność, co pewnie nikogo świadomego nie dziwi. Rozbieżność polega na przedstawianiu swoich aut, camperków, podróży, miejscówek. I wiecie jakie profile się najbardziej klikają, te idealne przepiękne itp, wciąż, ale wg. mnie to się zmieni (kiedy? nie wiem). Zmierzam tutaj do pewnej sytuacji, nie będę podawał nazwy profilu na Instagram bo nie chce kręcić dram ani wjeżdżać komuś na podwórko w jego życie i profil, ale czasami ewidentnie historie sa ubarwiane i przedstawiane tak, że faktycznie - trudy podróży i w ogóle hard trip na maxa. Ogólnie w sieci jest pełno poradników jak nakręcić dobry filmik/rolke aby była chwytliwa dla odbiorcy, masz parę sekund na początku aby zszokować widza, zrobić ogromny trzask (przykucie uwagi) a pozniej lecisz z materiałem itp. Serio temat jest gruby, pewnie nie wiecie jak bardzo - ja nie wiedziałem. Dla mnie to ciekawe, bo mam wrażenie że szerzej się patrzy na niektóre zachowania, trędy, i informacje. I tak właśnie będąc na Fuerteventura, pewnego dnia tuż przy dordze na Playa De Cofete, która jest podobno mega przerypaną trasą (paredziesiąt km bez utwardzenia), minęła nas słynna w Internecie para camperkiem. My wracaliśmy z tejże przepieknej plaży, dziko, daleko od ludzi, droga fajna, ciekawa, upuszczasz powietrza w kołach i t4 spokojnie sobie jedzie. W sumie jeździły też tam zwykłe fiaty 500 z wypożyczalni (...). My wracaliśmy, oni jechali, więc od razu napisaliśmy do nich żeby się jakoś złapać. Niestety ze spotkania nici, nie było nawet tematu (...). Dzień później śledziliśmy u nich na profilu relację, z trudnodosotępnego miejsca, gdzie w ogóle były przeżycia nie z tej ziemi i emocje (te negatywne) z powodu pewnego zdarzenia w nocy (Dość niefortunnie dobrane miejsce do spania). Podobno. Drama na rolkach i relacjach w Internecie na IG trwała grubo ponad tydzień, nawet jak już wszyscy byliśmy w innych miejscach. Fakt, coś tam sie mogło u nich zadziać, ale rozdmuchanie tej sytuacji to na prawdę kuriozalnych rozmiarów, i robienie na tym kontentu to ... to na prawdę się niesie. Klika. Puszczamy to do znajomych, nowi obserwujący przychodzą i zostają na naszym profilu, całość się niesie a ... cóż, mogło być nie do końca tak samo. I oczywiście, tak jak wspomniałem na początku - ktoś poczuł się mocno zagrozony np. w nocy podczas noclegu na dziko, i opisuje swoje odczucia itp. Super, po to są media sołecznościowe, profile itp. Ale ktoś inny mógłby napisac całkiem inną relację. PS: Z wysp kanarysjkich to La Palma rozp**la wszystko. Ale na El Hiero jeszcze nie bylismy. Tak w ogóle to mam sporo spostrzeżeń dot, camperków i własnie społeczności, podróży w nich, budowy, rynku, majnsetu ludzi nich podróżujących - widze że jest tez pare osób na forum które mają podobnie ;) |
Zajebiście odczuwam radży jazdy bez szczepień ale to tak po slrawdzaniu ?
|
Cytat:
|
Wąski po rzucie na oko już powinieneś kumać że jak ja uśmiercieleśmy bliskich
|
Szukałem auta do pracy, alternatywy dla Lublina. Takiej alternatywy, która pozwoliła by mi załadować auto ponad stukilogramową maszyną samemu i bym mógł tym autem wjechać do podziemnego garażu.
Naoglądałem się T4-ek po pachy. Owszem, trafiały się optycznie zadbane egzemplarze i może dałoby się w 50-ciu tysiącach znaleźć coś porządnego ale to i tak nie spełnia wymagań postawionych przez pytającego. 90% to blacharskie padliny a im więcej przy nich dłubania było celem poprawy stanu, to tym gorzej. Może opcją jest szukać takich egzemplarzy na południu Europy ale dalej w 5-kę nie pojedziesz nimi ze skuterem. Można mieć fun jak Naczelny ale to zupełnie inna bajka. Naczelny, podobnie jak ja, nie lubi banalnych rozwiązań chyba, że są banalnie proste jak ten jego strucel. Ja finalnie kupiłem Scudo 2, które spełniło kryteria mu stawiane przeze mnie i Strażniak Domowego. Rok temu zjechaliśmy nim Macedonię i Albanię. To się do niczego poza pracą i asfaltami nie nadaje. https://i.ibb.co/QFsk44Jg/IMG-20240724-195428.jpg Co mi po takich obrazkach, skoro potem pół godziny walki było, by z plaży wyjechać? Z pomocą trapów oczywista. Notabene te moje mogę polecić. za 350zł robiły robotę i da się po nich nawet nieduży rów przejechać (po nich wciągam maszynę do auta jak nie mam nikogo do pomocy). https://i.ibb.co/KxQzZzTb/IMG-20240720-172644.jpg https://i.ibb.co/bgVf8smZ/IMG-20240721-195759.jpg Przestawienie fury kolejne pół godziny w 36st. upale. Scudo waży na pusto ponad 1800kg. Prawie tonę więcej niż golf 2. Golfem dojechałbym na sam brzeg. Wszyscy mówią: fajna baza na kamperek. Fajna bazą, to jest Lublin. |
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci...d64faf0d&ei=27 wiecie o tym ?
|
Znamy znamy.
Ostatnio jest wysyp artykułów sponsorowanych przed prawilnych producentów kamperów :D To może pokrótce napiszę o czym jest ten artykuł, bo dziwnym trafem nie podali tego w artykule :D Temat dotyczy usuwania przegrody pomiędzy szoferką a paką. Jeżeli usuniesz takową a auto jest rejestrowane jako dostawcze to masz problem na BK i podczas kontroli policji. Jak się okazuje, to zalegalizowanie takiego auta przerobionego przez "firmę posiadającą odpowiednie PKD" (cytat z tego "artykłółu")też nie jest takie proste, ale droga jest zgrubnie opisana. Sumując - jak auto ma przegrodę, to trzeba ją zostawić i wtedy na pace możesz wozić meble i mogą ci na pukiel skoczyć. |
Czarny, wystarczy że wejdzie podatek za samochody i masz do tego urząd skarbowy na głowie i paragrafy za wyłudzenie podatku. W Germanii jakbym ciężarówkę na kampera przerobił to właśnie takie paragrafy dostanę o ile
Ładunek nie bedzie przytwierdzony do samochodu, jak już to pasami a nie śrubami i nie można żadnego otworu (okna, wentylacji) wyciąć w karoserii. Francuzi i Holendrzy też tak mają o ile się nie mylę. I teraz połącz kropki dlaczego kochany zachód chce w Polsce wprowadzić podatek od samochodów. Zamiast dłubać w tych złomach, macie mieć weekend wolny albo iść do salonu po kampera. Życzę wam jak najlepiej i zazdraszczam że możecie robić przeróbki o jakich ja mogę pomarzyć. |
Zapomniales dodac jednej bardzo waznej rzeczy. Wszelkie przerobki jest 100 razy latwiej zrobic w DE niz w Polsce. Znam przypadki, gdzie kampery przerobione byly rejestrowane w Niemczech i dopiero sprowadzane do Polski, bo bezsensowne przepisy w Polsce nie pozwalaly na rejestracje.
|
Cytat:
|
Emek - prawda.
A co do domków na kółkach, to ja stawiam na bardziej namiot niż apartament, dlatego na bazę wybraliśmy trzydziestosześcioletniego szmelcwagena, więc mam nadzieję, że tematy przegród nas ominą. Za to dopadną SCT i inne takie :/ Swoją drogą, to ciekawe jaki jest jego ślad węglowy w porównaniu do takiej nówki? |
Węgrzyn , tylko przeróbki dopuszczone w świetle prawa, które daje producent aut i homologacja. Jakiekolwiek uchwyty, lampy, nawet markizy muszą .iec numer i dopuszczone do tego pojazdu. Jak irzykrecisz markizę musisz zmienić wymiary samochodu w dowodzie. Jest to możliwe za grube tysiące. Kumpel zapłacił że 3 rurki jako uchwyt do lamp, 1200 ojro bo są dopuszczone.
Emek, tak, tylko opony wpisane w dowodzie. Nacodzien nikt się nie czepia, ale jak wypadek , szczególnie nie z Twojej winy, to winowajca może wezwać rzeczoznawcę i Twoje niedopuszczone opony są winne 30 proc wypadku i odszkodowanie/wina jest dzielone na 70/30 aby winowajcy za mocno składka nie skończyła i jego ubezpieczalnie nie płaciła za wszystko. Czytałem że od tego roku, wszystkie przeróbki w motocyklu muszą być wpisane w dowod. Kiedy miałeś kwit od producenta przy sobie, gdzie było potwierdzone że to się nadaje do Twojego motocykla , opony też. Teraz wszystka ma mieć wpis w dowodzie. W Niemczech naprawdę dużo jest możliwe aby przerobić legalnie samochód, tylko hajs gruby za tym idzie. Tłumacze Niemcom którzy chcą jechać na wschód. Rob auto jak chcesz, na lawetę i do granicy niemieckiej. Później nikogo nie interesuje czy uchwyt na lampy ma przegląd albo nie. |
1 Załącznik(ów)
Stary dowód od afryczki i wpisy na gumy.
Kumpel miał stare T4 i dwie hulajnogi. Jedna elekryczna dla żony i córki, druga dla niego. Żadne SCT go nie łapało;) |
Na zewnatrz to wiem, ze trzeba miec papier na papier i papierem goniony. Mi chodzilo o zabudowy wnetrz, bo bylo kilka przypadkow, ze dalo sie w Niemczech zarejestrowac to, co w Polsce bylo nierejestrowalne. Temat opon motocyklowych i innych spraw z tym zwiazanych lepiej przemilczec, bo im odwalilo grubo. Za to mozna sobie tanio kupic opony do motocykli w Polsce :D .
|
Węgrzyn, daj jakieś przykłady.
Z ciekawości pytam. |
Cytat:
|
Czarny chocby to co Naczelny napisal. Kilka lat temu byl problem z zarejestrowaniem autobusu tzw wiezniarki w Polsce jako kampera. W Niemczech chlopaki w kilka tygodni wszystko ogarneli bez problemu. Sam pomagalem zmienic DMC w LT na blizniakach, bo jak dobrze pamietam mial wbite 4,6t. Zrobilismy na 3,5 i z nowymi papierami pojechal do Polski.
|
tzw 'miękki' ordnung :D
|
Zwal jak zwal :D W druga strone sa tez negatywne przypadki. Znajomi przerobili stara karetke na mercedesie bodajze 609 i przebudowa wnetrza bez najmniejszego problemu, ale kazali im zdemontowac boczne oswietlenie (biale normalne swiatlo), bo to tylko dla karetek bylo homologowane.
|
Heh, czyli duch składaków z lat dziewięćdziesiątych (składak składał się z auta z Niemiec i papierów z Polski), które dzięki idiotycznym przepisom miały numery VIN odbijane w zastygającej szpachlówce jak widzę nadal żywy :D
|
Naczelny
stoi u mnie silnik do takiego auta z automatyczną skrzynią (chyba 3000ccm) ciał |
https://photos.app.goo.gl/7v2f4r6c441KZbMaA
https://photos.app.goo.gl/Vn6VyZcNPLUHA5gm6 Niemiec potrafi :) Co do przeróbek gdy miałem Trafica na siebie prywatnie jeździłem bez ściany grodziowej z dołożoną kanapą drugi rząd + szyba po Europie na przeglądy i nikt się nie czepiał , wiadomo nie więcej niż 3 osoby w aucie policja zero reakcji . Dziś gdy mam auto na firm z wpisem vat1 coś tam odliczam nie ryzykuję przeróbek :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:45. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.