Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne tematy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=24)
-   -   Dowcipy [nie tylko z zachodniopomorskiego] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=1974)

ENDRIUZET 17.01.2009 12:11

Wraca pijany facet do domu z owcą pod pachą i mówi, zobacz tą świnię dymam , a żona na to ,to nie świnia to owca po czym facet zamknij się nie do ciebie mówiłem....

chinol 18.01.2009 19:16

idą dwa koty przez pustynię
idą i idą......
aż w końcu jeden do drugiego mówi:
kurwa, stary, nie ogarniam tej kuwety

ENDRIUZET 20.01.2009 22:43

Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chcę drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...


Kolega podwozi kolegę nowym samochodem:
- Nie wiesz, jak często trzeba zmieniać olej?
- Nie wiem, ale mój kumpel zmienia co 5 lat.
- A co ma?
- Budę z frytkami.


Pytanie z ostatniej ankiety opublikowanej przez ONZ brzmiało: "proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana - zdaniem, należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu krajach na świecie?". Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:

1. W Afryce - nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. We Francji nikt nie wiedział, co to jest szczerze.
3. W Europie - Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co to znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej - nikt nie wiedział, że są jeszcze jakieś inne kraje.
8. W Europie Wschodniej powiedzieli, że nic nie będę wypełniali dopóki ankieter z nimi nie wypije, a jak wypił, to dostał w mordę, bo wyglądał na Niemca.


Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś ?
- e, zadowolona jestem z Dosi..


Bylem szczesliwy. Z moja dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju, dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. Któregoś dnia siostrzyczka mojej przyszłej żony zadzwoniła do mnie i poprosiła abym wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu... Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę je j miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo!"... Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" A morał z tej historii...
Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie!!!







duszek9 22.01.2009 18:58

Przegląda się kobieta w lustrze: stoi i patrzy na swe ciało
włosy wypadają, zmarszczki pod oczami
szczerbata, cyc wisi faja w zębach
gruba dupa, brune paznokcie
i mówi do siebie:
DOBRZE HUJOWI JEDNEMU

ENDRIUZET 23.01.2009 18:48

Z pamiętnika studentki:
1 rok- nikomu
2 rok- jemu i tylko jemu
3 rok- jemu i kolegom
4 rok - każdemu
5 rok- komu, komu! ! ! ? ? ?

Robaczek widzi jabłuszko.
Myśli: zjem jabłuszko.
Ale za chwile myli: Poczekam, dojrzeje, będzie lepsze.
Przyleciał ptaszek
Ptaszek widzi robaczka.
Myśli: zjem robaczka.
Ale za chwile myśli: Poczekam, robaczek zje jabłuszko, będzie lepszy
Przyszedł kot.
Kot widzi ptaszka
Myśli: zjem ptaszka
Ale za chwile myśli: Poczekam, ptaszek zje robaczka, będzie lepszy
Jabłko wreszcie dojrzało, robaczek zjadł jabłko, ptaszek zjadł robaczka, kot zjadł ptaszka, ale taki się zrobił ciężki, ze gwizdnął z gałęzi na której siedział wprost w wielka kałużę.
Jaki z tego moral ?
Im dłuższa gra wstępna, tym bardziej wilgotne futerko.


FUKS 28.01.2009 20:13

ale podpis mi podebrałeś

ENDRIUZET 29.01.2009 11:50

Cytat:

Napisał FUKS (Post 41467)
ale podpis mi podebrałeś

... a sorry ... z tego forum ? .... będę musiał zmienić ... jak znajdę coś fajnego ... :)

ENDRIUZET 29.01.2009 11:59

Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
On
- My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś ?
Ona
- Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam !?!?!
- Mi ????


************************************************** ******

Spotykają się trzy prostytutki na placu Pigalle. Jest środek wyjątkowo mroźnej zimy: śnieg, deszcz, wiatr, grad itd.
Jedna mówi:
- za stówę bym już nawet poszła, tak zmarzłam
Druga na to:
- ja nawet za pięćdziesiąt, tak pi*dzi
A trzecia na to:
- ja nawet za darmo bym poszła, od rana nic ciepłego w buzi nie miałam ...

Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant. Za nim zatrzymał się
Jasiu, na nowiutkim, błyszczącym rowerku
- Ładny rower! - Mówi policjant, - dostałeś go od Mikolaja?
- Taaaakk..
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby ci przyniósł lampkę,
powiedział policjant i wypisał Jasiowi mandat za 'Brak świateł'
Jasiu wziął mandat i powiedział:
- Ładny koń. Dostał pan go od Mikołaja?
Rozbawiony policjant odpowiedział tak.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu chu*a między nogami, zamiast na grzbiecie.

Facet poznał babeczkę, bardzo mu się spodobała, koniecznie chciał ją jak
najszybciej zaliczyć, umówili się na randkę wieczorem. Facet
zaprosił babeczkę do super drogiej i modnej restauracji. W restauracji
zajęli miejsca przy stole, do stolika podszedł kelner, zaproponował
aperitif, dziewczyna zamówiła "cocktail maison", chłopak dyskretnie
popatrzył w menu, "8 euro za koktajl, drogo, ale niech tam, opłaci się".
Kelner przyniósł koktajle, zapytał się, co życzą sobie na przystawkę.
Dziewczyna zamówiła kanapki z kawiorem na
świeżym łososiu. Chłopak ponownie dyskretnie spojrzał w kartę
"Cholera, 12 euro za zakąskę, na szczęście odbiję to sobie później".
Na danie główne dziewczyna wybrała sarninę w sosie myśliwskim z
sałatką. Na chłopaka wyszły zimne poty, kiedy zobaczył, że danie
kosztuje 25 euro, ale sobie powiedział, że przynajmniej już nie
będzie później głodna i zrealizuje swoje plany na ten wieczór.
Przyszła pora deseru. Dziewczyna zamówiła zestaw deserów, chłopaka ścięło,
horror, kolacja koszmarnie droga, ale sobie myśli "No moja droga, odpłacisz
mi dzisiaj i z nawiązką". Chłopaka jednak zaintrygował apetyt dziewczyny,
zapytał się ją już nieco uspokojony:
- Zawsze masz taki apetyt?
- Nie, tylko kiedy mam miesiączkę...


Jasio: Mamusiu, mamusiu, zobacz, biegam w kółeczko!
Mama: Zamknij się gnoju, bo ci drugą nogę przybiję do podłogi!



Do agencji reklamowej wpada facet z wielkimi planszami, rzuca na stół
tysiące projektów;
Pani z agencji szyderczym głosem:
- I co? Pewnie ma być na jutro?
Facet:
- Jakbym kurwa chciał na jutro, to bym przyszedł jutro.


Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. Zakłopotana aptekarka długo
ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest coś takiego:
"CCNWCMKJ DMJSINS".
W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę, Pana Czesia.
Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co
Ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu wszystkich formalności i
wyjściu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu: - A, to mój znajomy lekarz napisał skrótem:
"Cześć Czesiu, nie wiem co mu kurwa jest, daj mu jakiś syrop i niech
spierdala".








ENDRIUZET 30.01.2009 05:04

Pewna para spotykała się od szesciu miesięcy. Mężczyzna bał się jednak zaproponować intymne spotkanie, bo wstydził się że ma zbyt małego penisa. Pewnej nocy w końcu się odważył i gdy całował się z partnerką, rozpiął rozporek i poprowadził jej rękę w okolice swojego członka.
- nie dzięki - odezwała się dziewczyna - przecież wiesz że nie palę. :)


Zaciekawiony profesor pyta studentów dlaczego nazywają swoją koleżankę
"grypa"?
Studenci nie kwapią się z odpowiedzią, profesor jednak nalega.
Odzywa się jeden ze studentów;
- No bo wie pan... grypę miał każdy

motormaniak 02.02.2009 22:30

zamiast dowcipu kawałek porządnej muzy: http://pl.youtube.com/watch?v=WG0YtpCPGZE

ENDRIUZET 05.02.2009 12:43

Młode małżeństwo, tydzień po ślubie siedzi przy obiedzie.
Żona zwraca się do zachmurzonego męża:
- W poniedziałek zrobiłam ci kluski i powiedziałeś, że ci smakują. We wtorek, środę, czwartek i piątek było tak samo... a teraz nagle, w sobotę, już ci moje kluseczki nie smakują!


Syn pyta ojca:
- Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni?
- To się dzieje w każdym kraju, synu...



Żona przed wyjazdem na wczasy przypomina mężowi:
- A nie zapomnij dawać wody papużkom!
- Nie bój się - zapewnia ją mąż - już ja wiem, co to pragnienie...



Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć, teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...



Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Łooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył :(



W parku na ławce siedzi Jasio, a obok niego siedzi kobieta w ciąży. W pewnym momencie Jasio nie wytrzymuje i pyta kobietę:
- Co tam pani ma?
- Dzidziusia.
- A kocha je pani?
- Oczywiście.
- To dlaczego je pani zjadła?


Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
"BUM BUM BUM ..."
Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
"BUM BUM BUM ...."
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ścianę i powtarzającego ciągle :
- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......
Ojciec zdejmuje mu słuchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...



W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska...
- Hurrra!!! - krzyczą dzieci. - Będziemy mieć pieska..!



Zima, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - Mruczy dziadek miś - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - Mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
- Eee to pewnie świstaki panie profesorze...

ENDRIUZET 05.02.2009 12:47

Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody ?
- Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
- Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa
i woda sięga jej sięga jej tylko do brody...



Sąsiadka pyta sąsiadkę:
- jak tam twój mąż alkoholik? Nie widać go ostatnio......
- W porządku,nie pije - odpowiada druga
- jak to?
-przeprowadziłam z nim poważną rozmowę i skończyło się chlanie, włóczenie z baru do baru, wracanie nad ranem do domu na czworakach i spanie na wycieraczce.
- O matko...To co on teraz robi??
- Leży spokojnie na OIOM-ie!!!!!

ENDRIUZET 10.02.2009 00:29

Po dużej imprezie budzą się studenci i słychać taką rozmowę:
- coooo dziś mamy?
- wtorek chybaaaa...
- nie tak dokladnieeee sesja zimowa czy letnia?

Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
- Nerwosol poproszę...
- Co proszę?
- NERWOSOL KUR*A


Rozmowa na pierwszej randce:
- Masz jakieś nałogi?
- Nie...
- A jakieś hobby?
- Lubię rośliny.
- O a jakie ?
- Chmiel, tytoń, konopie.


Ciocia mówi do Jasia:
- Jasiu jaki ty jesteś do mnie podobny.
- Mamo.... ciocia mnie straszy.


Na holu szkoły religijnej studenci piją wino. Ksiądz kleryk podchodzi i pyta:
- Co pijecie?
- Wodę, proszę księdza.
- Tak? Naprawdę? Pokażcie.
Ksiądz wypija łyk i mówi:
- Przecież to wino!
- Ludzie, cud! Cuuuuuuuuuud!


Toasty gruzińskie: Idę kiedyś przez park, księżyc świeci, a na ławeczce całują się chłopak z dziewczyną. Idę innym razem... księżyc, gwiazdy... a na tej samej ławeczce chłopak z inną dziewczyną. Idę znów tą drogą: noc, księżyc, gwiazdy... i ten sam chłopak na tej samej ławce całuje się z trzecią dziewczyną.

Wypijmy za stałość mężczyzn i zmienność kobiet







ENDRIUZET 10.02.2009 00:30

Subject: Eksperyment naukowy

Eksperyment naukowy
Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych
wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy. Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:
1) przybraliśmy na wadze,
2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,
3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,
4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,
5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,
6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,
7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,
8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,
9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,
10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie.

Dalsze dowody są zbyteczne! Piwo zdecydowanie zawiera żeńskie
hormony!

ENDRIUZET 10.02.2009 00:30

Klasyfikator wódki w świecie IT
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
wiadro - home edition
"klin" - Service pack
rosół - Recovery tool
zakšska - plugins
bimber - shareware
wynalazki (typu autowidol, denaturat) - open source
alkohol metylowy -> scrensaver (black windows)
paw - stacks overflow
melina : customer support
pędzenie : cracking
denaturat : bluetooth
wyborowa : sniffer
flaszka z wšskš szyjkš : modem
osobnik rozlewajšcy flaszkę na n-użytkowników : switch
osobnik będšcy aktualnie w posiadaniu flaszki : admin
wytrzeźwiałka : kwarantanna plików
urwanie filmu : screensaver ew. blue screen
tłumaczenie się w domu gdzie się było przez całš noc : RPG
'gorzka żołšdkowa' : Mandrake
'krakusik' : trojan horse
robienie tzw. jeża z pustych (prawie...) flaszek : defragmentacja dysku
delirka : visualization plug-in
paw zwykły : serial port transmission
paw 'cedzony' : parallel port transmission
paw 'cedzony' przy wykorzystaniu zarówno ust jak i nosa : USB transmission
a gdy się wykorzysta jeszcze dolne otwory, to będzie: FireWire transmission

puntek 10.02.2009 11:37

niektóre już były ale co tam ...
 
- Dlaczego kobiety wolą starszych ginekologów?
- Bo im się ręce trzęsą.
==========
Facet 20-letni szuka doświadczonej dziewczyny, powiedzmy, około trzydziestki.
Facet 40-letni szuka młodej dziewczyny, powiedzmy, około dwudziestki.
Facet 60-letni szuka młodej i doświadczonej dziewczyny, powiedzmy, około czterdziestki.
==========
Kobieta ma może mniej komórek mózgowych niż mężczyzna, ale za to te komórki są na pewno cwańsze...
==========
Są trzy najważniejsze przykazania lekarza weterynarii: nie dać się zabić, nie dać się osrać, a jak się da to wyleczyć.
Jest też czwarte: nie flirtować z pacjentkami.
==========
Małżeństwo robi zakupy w hipermarkecie. W pewnej chwili facet zauważa zajebistą laskę. I tak niby chodzi z żoną od alejki do alejki, ale cały czas tak, żeby móc pogapić się na tą fajną babeczkę. Zrobili zakupy, zapłacili, wyszli na parking, żona mówi:
- I co, warta była?
- Co? Czego?
- Tej awantury, którą ci teraz zrobię?
==========
Cztery przyjaciółki wracają pociągiem z dwutygodniowego pobytu nad morzem rozmawiając wesoło.
- Wiecie co? - mówi nagle jedna z nich - Jak wrócę do domu to o wszystkim co robiłam powiem mężowi.
W przedziale zalega cisza:
Ale odważna..." - myśli druga z dziewczyn
Ale głupia..." - myśli trzecia
"Ale ma pamięć, kurwiszon jeden..." - myśli czwarta
==========
Facet mówi do dziewczyny:
- Powiedz "O"
- O.
- Świetnie, mój rozmiar....
==========
Kobieta do faceta:
- Ech, gdybyś był prawdziwym dżentelmenem, nie kazałbyś mi tego robić!
- A ty, gdy byś była prawdziwą damą, to nie mówiłabyś z pełnymi ustami!
==========
- Mamo skąd ja się wzięłam? - pyta mała dziewczynka swoją mamę.
- No wiesz, mama i tato się kochają, pobrali się i w nocy przytulając się, tatuś włożył penisa do mamy pochwy i stąd się wzięłaś.
- Jak przechodziłam obok waszej sypialni to widziałam, jak tata wkładał penisa do twojej buzi. Co się z tego bierze?
- Biżuteria kochanie, biżuteria....
==========
Ksiądz podczas kazania dla dzieci mówi (budując napięcie i chodząc z mikrofonem między dziećmi):
- Tak wiec apostołowie byli na pewno trochę przerażeni. A co Wy byście kochane dzieci zrobiły gdybyście zobaczyły Ducha Świętego?
Chłopczyk (do mikrofonu z nieskrywanym strachem):
- Chyba bym się zesrał.....
==========
- Panie doktorze, a jak szybko po operacji będę mogła uprawiać sex?
- [szok, zaskoczenie, zmieszanie] Wie pani, ale pierwszy raz ktoś mnie się o coś takiego pyta przy operacji migdałków...
==========
Akcja społeczna "Podnoś deskę klozetową".
Hasło przewodnie:"Deska, na którą sikasz przed imprezą, może być tą samą, przy której rzygasz po imprezie".
==========
Dziecko biega sobie po bibliotece, głośno tupiąc udaje konia w galopie.
Podchodzi bibliotekarka i opiernicza malucha:
- Uspokój się chłopczyku! Ludzie nie mogą czytać!!!
- Nie mogą? - dziwi się chłopczyk - to po ch*j tu siedzą!?
==========
Straszny wilk zlapał Czerwonego Kapturka i mówi:
- a teraz Czerwony Kapturku pocałuje cie tam gdzie cie jeszcze nikt nie calowal!
Kapturek na to:
- No to chyba kurwa w koszyczek :/
==========
Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku, wilk ćmi papieroska, Kapturek ma moralnego kaca.
- Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami: "a dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie tamto..."
==========
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu?
- Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.
- Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - błaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko:
- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają!
- ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się.. i wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik mamy....
==========
- 3 najpopularniejsze słowa na świecie?
- Made in China
==========
- Co ma zrobić w życiu każdy prawdziwy mężczyzna - Polak?
- spłodzić syna, wybudować dom, posadzić drzewo
- A co ma w życiu zrobić każdy prawdziwy mężczyzna - Chińczyk?
- Jeansy, adidasy, dvd
==========
Pacjent ustala szczegóły dotyczące operacji:
- A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.
- 1200 złotych - odpowiada anestezjolog.
- 1200 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
- Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać...
==========
Małżeństwo wraca z kolacji u znajomych. Facet pijany w sztok, ledwie się toczy...
Doszli do swojego domu, przed drzwiami gość zwymiotował.
Żona patrzy na niego jak na ostatniego łajzę, ten wbił mętny wzrok gdzieś w horyzont:
- Szszyli mam rossumieć kochanie, że seksu to zisiaj nie bęzziee?
==========
Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu.
Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków.
Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer. - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.
==========
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku...
==========
- Kochanie, co ugotowałeś dzisiaj na obiad?
- Nie mam pojęcia! Z konserwy odpadła etykieta!
==========
Mała dziewczynka zobaczyła swojego ojca wychodzącego nago z łazienki.
Leci do mamusi i pyta:
- A co to jest takie duże co Tatuś ma między nogami?
- Ooo, to jest bardzo potrzebna rzecz, gdyby nie to, to nie byłoby cię tutaj... I mnie też...
==========
Mąż do żony:
- Kochanie co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę twojej wygranej i bym cie zostawiła.
- Taaak? To się fajnie składa, bo trafiłem 3 - masz tu 8 zeta i wynocha
==========
Mąż wyjeżdża w delegacje ale nie ma 100% zaufania do żony więc mówi swemu najlepszemu kumplowi z sąsiedztwa:
- Jak mnie nie będzie i jakbyś widział, że moja zona się gdzieś puszcza z kimś na lewo to wyrwij u nas w płocie jedna sztachetę - to będzie taki znak dla mnie jak wrócę, ale myślę ze mnie kocha więc spox nie będzie potrzeby.
Po tygodniu mąż wraca do domu i patrzy a tu w płocie nie ma jednej sztachety - zabolało go to bardzo ale sobie pomyślał, że spoko ten jeden raz to nawet nie wspomni i zapomni o sprawie bo jest w stanie przebaczyc.
Idzie wiec do domu a tu go wita zona:
- Ohhhh witaj kochanie jak fajnie, że już wróciłeś, bo jak widzis jakiś wandal nam psuje płot
Mąż na to:
-No widzę brakuje jednej sztachety
A żona:
- no jasna cholera, już 3 razy ten płot na nowo trzeba było stawiać bo ktoś wszystkie powyrywał i znowu się zaczyna ;-)
==========
Pijany gość widelcem gania po talerzu śliskiego grzyba. Podchodzi do niego inny gościu, łapie garścią grzyba, wkłada do ust i połyka.
pierwszy mówi:
- I co przeszedł, przeszedł? Bo mnie się skurczybyk 3 razy zwrócił.
==========
Do kwiaciarni wchodzi mężczyzna:
- Chciałbym kupić kwiaty.
- Oczywiście proszę pana. Jakie konkretnie ma pan na myśli?
- Cóż, nie jestem pewny...
- Może mogę panu pomóc. Proszę powiedzieć co dokładnie pan zrobił...
==========
Kilka losowych faktów:
Słoń w ciągu dwóch dni robi kupę, która waży połowę jego wagi.
Penis mężczyzny jest 3 razy dłuższy niż jego kciuk.
Cztery podzielone przez dwa, jest równe dwa.
Kobieta dawno skończy czytać ten tekst, podczas gdy mężczyzna nadal będzie mierzył swój kciuk.
************************************************** ********************

ENDRIUZET 10.02.2009 16:05

- Kto tam?
- Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie..

ENDRIUZET 11.02.2009 19:17

Siedzi góral na kamieniu i myśli.
Podchodzi do niego turysta i pyta!
-Co tak dumacie?
-Waham się!
-Czemu się wahacie?
-Wczoraj z żoną byliśmy na weselu. Mnie pobili, a żonę zgwałcili.
Dzisiaj zaprosili nas na poprawiny.
-I co?
-Żona idzie, a ja się waham!

Ropuch 11.02.2009 19:36

Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając
swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i kurwa gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do kurwy
nędzy? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie
skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa
wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba napierdala
jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, kurwa -
łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kurwa ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...

raf 11.02.2009 20:15

JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ?*

1.Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma
niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i
naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy
kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.

2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie
otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.

3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem
jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium, a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.

6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę między zęby.
Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie
pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.

7. Zdejmij kota z karnisza i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby
wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.

8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na
kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz temu draniowi pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij
tabletkę do środka.

9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a
następnie wypij jedna butelkę piwa, żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku
w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramie, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś cholernego kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj
mu pysk łyżeczka od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletką miedzy rozwarte zęby.
11. Przy pomocy śrubokrętu przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na
swoje miejsce. Wypij piwo. Przynieś butelkę wódki, nalej do kieliszka i wypij.
Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pie*dolonego kota z
drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.
13. Skrępuj tego sku*wysyna przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na
pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.

15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego jebanego mutanta
z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.
*JAK ZAAPLIKOWAC PSU TABLETKE?*
1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa...

puntek 12.02.2009 10:02

Cytat:

Napisał raf (Post 43395)
JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ?*

1.Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma
niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i
naciśnij l..

Jak lałem przy biurku czytając o kocie - dyro do mnie przyszedł i .......
dalej już nie był śmiesznie :)

plaku 12.02.2009 21:23

Stoi matka z dzieckiem (nadpobudliwym)w kolejce, a za nimi facet.Dziecko cały czas napiera;.....mama kup mi pić!,mama kup mi jeść!, gość sie odzywa;kup mu pani arbuza,to i zje i sie napije.....!.A dzieciak do gośćia;..zwal pan sobie konia nogami,to poruchasz i potańczysz.....:D

ENDRIUZET 16.02.2009 21:56

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim....


Chińczyk pyta Polaka:
- To ilu was jest, w tej Polsce?
- No, ze 40 milionów...
- To wy się tam chyba wszyscy znacie...


Zorganizowano zawody w pływaniu. Zadanie polegało na przepłynięciu
długości basenu pełnego głodnych piranii!

Nagroda:
100000$, luksusowe auto i najlepsza w mieście ku**a (dożywotnio).

Widzów, jak to przystało na imprezę tej miary, po brzegi. Chętnych do
podjęcia wyzwania niestety nie ma.
Nagle.... Bach!
Jeden wskakuje do wody, płynie w popłochu, płynie, piranie obgryzają
mu ciało, ale on płynie. Na wpół obgryziony wyskakuje po przepłynięciu
długości basenu, dookoła owacje, gwar, a on krzyczy na cale gardło:
- Gdzie ta ku**a!?
- Gdzie ta ku**a!?!?!
Organizatorzy:
- Tak, tak, będzie ku**a, ale spokojnie, wygrał Pan przecież 100000$,
auto...
Facet:
- Gdzie ta ku**a!? Gdzie ta kur*a!?!?
Organizatorzy miedzy sobą:
- Jakiś napalony Zorganizujcie szybko blondynę!
Facet:
- Gdzie ta ku**a!?, Gdzie ta ku**a!?!?
Przyprowadzają mu extra laskę - najlepszą w mieście - tą co stanowi
wygraną...
Facet:
- Ku**a! Nie ta!
- Jak nie ta?
- Gdzie ta ku**a?! Ta co mnie do wody wepchnęła!

ENDRIUZET 16.02.2009 22:04

W sklepie:
- Jest wódka?
- A jest osiemnaście ukończone?
- A jest koncesja?
- Oj masz, zażartować nie można...


Facet wraca od lekarza i mówi żonie, że powiedział mu, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Po tych słowach prosi ją o seks. Oczywiście, zgadza się i kochają się. Jakieś sześć godzin później facet idzie do żony i mówi:
- Kotku, zostało mi tylko 18 godzin życia. Moglibyśmy zrobić to jeszcze raz?
Żona oczywiście się zgadza i robią to znowu. Później facet idzie do łóżka, patrzy na zegarek i uświadamia sobie, że zostało mu tylko 8 godzin.
Dotyka ramienia żony i mówi:
- Kotku, zróbmy to jeszcze raz, zanim umrę.
- Oczywiście, kochanie - mówi żona.
Kochają się trzeci raz. Potem żona odwraca się i zasypia. Facet martwi się zbliżająca się śmiercią, przewraca się z boku na bok i wierci, aż w końcu zostaje mu tylko 4 godziny życia. Klepie żonę, a ta się budzi.
- Kochanie, zostało mi tylko 4 godziny życia. Czy myślisz, że moglibyśmy...
W tym momencie żona siada i mówi:
- Słuchaj, ja muszę rano wstać, ty nie!


Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

ENDRIUZET 17.02.2009 16:33

Autobus wycieczkowy zbliża się do granicy.
- Piwo! Sikanie! - po raz któryś z rzędu rozochoceni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już zajęli miejsca, kierowca pyta głośno:
- Czy kogoś brakuje?...
Cisza.
Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i mówi lekko bełkocząc:
- Nie ma mojej żony...
- No przecież - wścieka się kierowca - pytałem, czy kogoś nie brakuje!
Na to facet:
- Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...


Małżeństwo w kinie ogląda romans.
- Jak myślisz - pyta zapłakana żona - czy oni w końcu się pobiorą?
- Na pewno. Takie filmy zawsze kończą się tragicznie.


Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.


Żona do męża.
Józek - co to znaczy Why ?
Dlaczego ?
A...tak się pytam ...

ENDRIUZET 17.02.2009 16:39

Młody mężczyzna widzi na wystawie sklepu rolniczego dojarkę. I nagle przychodzi mu do głowy pewien pomysł. Idzie do sklepu, kupuje dojarkę i natychmiast biegnie do domu. Podłącza się do niej i siada wygodnie w fotelu. Jest tak, jak sobie zamarzył - absolutna przyjemność, pełny błogostan i orgazm za orgazmem. Mija godzina, facet ma dosyć. Szuka wyłącznika? nie ma. Przerażony dzwoni do producenta.
- Panie, kupiłem u was dojarkę! Jak się ją wyłącza?
- Szanowny kliencie, przede wszystkim proszę przyjąć moje gratulacje! to był doskonały wybór. I proszę się w ogóle nie martwić, dojarka wyłącza się automatycznie po odciągnięciu 25 litrów płynu!

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden ma limo pod okiem. Kolega więc pyta go:
- Co Ci się stało?
- No wiesz stary, żona nachyliła się do lodówki i wiesz, tak kusząco to wyglądało, te pośladki i w ogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tylca.
- To jak, nie lubi od tyłu, czy co?
- Lubi, ale nie w Tesco...




Rozmawia dwóch koleżków przy piwku:
- Wiesz co stary? Żonę w domu trzeba trzymać krótko.
- No... Dwa, góra trzy lata.

Męski koszmar
- dom na kredyt,
- drzewo w doniczce jako prezent,
- syn od sąsiada.

Kochanie, wyrzuć śmieci
- Kurwa, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.

ENDRIUZET 17.02.2009 16:46

Dwóch gości popija sobie winko pod sklepem.
Nagle podjeżdża elegancki samochód z którego wysiada jakieś zamożne małżeństwo. Kupują w sklepie nie gazowaną wodę i zaczynają sobie popijać.

- Popatrz - mówi jeden z pijaczków - Pija wodę!

- No - mówi drugi - Jak zwierzęta...


Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan?
- 30.
- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60 !




ENDRIUZET 17.02.2009 16:50

Chuck Norris regularnie oddaje krew w PCK. Ale nigdy swoją.

Chuck Norris złamał sobie sam nogę. Tylko po to, żeby wygrać paraolimpiadę.

Kiedy Chuck Norris ogląda telewizję TRWAM, zawsze leci porno.

Chuck Norris potrafi jechać na stoku narciarskim pod prąd.

Chuck Norris rozumie polski system podatkowy i zna wszystkie unijne przepisy.

Prognozy nie będzie. Ania dostała z półobrotu.

Chuck Norris sprawia że cebula płacze.

To Chuck Norris spadł na Hiroszimę i Nagasaki.

Chuck Norris nie ma cienia.

Wystarczy, że Chuck Norris spojrzy na równanie matematyczne a X sam się ujawnia.

Chuck Norris słyszy ultradźwięki oraz infradźwięki. Może też usłyszeć światło.

Co 'Kropelka' sklei, Chuck Norris rozpierdzieli.

Chuck Norris potrafi przypalić gumę na rowerze... wodnym.

Chuck Norris umie podpalić azbest... gaśnicą.

Chuck Norris szybciej stoi w miejscu niż Ty biegasz.

Chuck Norris był jednym z kamikadze. 12 razy.

Maybelline - może to jej urok, może to Chuck Norris.

Chuck Norris potrafi obliczyć prędkość danego pojazdu znając tylko jego kolor.


Chuck Norris widzi powietrze.

ENDRIUZET 17.02.2009 16:57

Jedzie dziadek trabantem i nagle mu zgasł. Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari. Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować. Dziadek oczywiście się zgadza.
- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem - dziadek na to, że dobra. Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło. Po chwili podjeżdża najnowsze Porshe. Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a, że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić. Ruszyli. Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum... Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porshe? Z trzy stówki miał!
- A tego trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać...

Żona ZOMO-wca zażyczyła sobie na rocznicę ślubu buty z krokodyla. Więc ten wybrał się do Egiptu. Po powrocie opowiada o zdarzeniu kolegom w pracy:
- Poszedłem nad ten Nil, szukałem, szukałem, szukałem, aż wreszcie znalazłem krokodyla. Wyskoczyłem z krzaków, dopadłem gada, pała, gaz, pała, gaz, pała, gaz. Wreszcie krokodyl padł. Odwracam go do góry nogami i...
- No i co?!!!
- Nic. Bez butów był, skur..syn!


Mój dziadek ciągle narzeka, że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi:
- "...pamiętam kiedy byłem młody - mama mi dała 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędliny, mleko, chleb, ser, masło, konfitury. A teraz co?!! Wszędzie te lustra, te kamery!!"


- Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantów, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
- A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
- Co to znaczy: "w naturze"?
- No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać...
Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
- Potrzebne ci są majtki?
- Nie!
- Mnie też nie...

ENDRIUZET 18.02.2009 14:10

1 Załącznik(ów)
... Lody włoskie kręcone ....

giziu 19.02.2009 13:38

1..2..3..
od dziś nie jem lodów

ENDRIUZET 19.02.2009 14:09

Kowalski poszedł z żoną na imprezę, a tam okazało się że jest to seks grupowy. Zgasło światło .... mija 10 ... 15 ... 20 minut. W końcu Kowalski zapala światło i mówi:
- Stop, kurwa, stop! Trzeba ustalić jakieś zasady, trzeci raz pod rząd robię loda!

Co ma wspólnego miś koala i ginekolog krótkowidz?
- Mokry nosek.

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen.
Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku.
Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie.
Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje
się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka.
W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli:
"Kurwa, ale ten Rysiek, to jednak jest
zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie.
Facet w szafie myśli: "Kurwa, ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek
zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w
szafie myśli: "O żesz kurwa, Rysiek to zajebisty buhaj!" W tym
momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli:
"Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".


W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie
pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !

Kilka przyjaciółek z pracy wybrało się na weekendowy wypad za miasto. Postanowiły skorzystać z oferty pensjonatu Tylko dla kobiet. Przemiły portier powitał ich w drzwiach i stwierdził, że same powinny zdecydować, na którym z pięciu pięter chcą zamieszkać. Przyjaciółki ruszyły więc do schodów, weszły na pierwsze piętro i zastały tam napis:
- Wszyscy mężczyźni tutaj mają cienkie i krótkie.
Parsknęły śmiechem i poszły na drugie piętro. Tam zobaczyły informację:
- Wszyscy mężczyźni tutaj mają cienkie i długie.
Pochichotały chwilę i ruszyły na trzecie piętro. Tam zastał je napis:
- Wszyscy mężczyźni tutaj mają grube i krótkie.
Popędziły na czwarte piętro:
- Wszyscy mężczyźni tutaj mają grube i długie.
Kobiety aż zakrzyknęły z zachwytu, ale czym prędzej ruszyły na ostatnie, piąte piętro, chcąc się dowiedzieć, jaką kryje niespodziankę. A tam zastał je napis:
- Tu w ogóle nie ma facetów. Zbudowaliśmy to piętro wyłącznie po to, by udowodnić, że kobiecie w żaden sposób nie można dogodzić.


Blondynka zatrzasnęła samochód a kluczyki zostawiła w środku. Podchodzi do niej policjant i mówi:
-Niech pani otworzy tym drucikiem
Blondynka bierze drucik a policjant wraca na komisariat. Po chwili do tego policjanta przychodzi drugi glina i się śmieje. Ten pierwszy pyta się go:
-Dlaczego się śmiejesz ? On na to:
-Bo przed komisariatem blondynka otwiera samochód drucikiem.
-No i co cię w tym tak śmieszy? Sam jej to poleciłem.
-A to że w środku siedzi druga i woła:
-Bardziej w lewo! ..nie bardziej w prawo...!!

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!


W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.

Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku.
Przerażona zaczyna się modlić:
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych.
Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.
Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz się żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm.
Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych???
Ha. Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!

Jarek 20.02.2009 07:57

Endriuzet...Ty to chyba masz jakąś kopalnię dowcipów:)))-i to niewyczerpaną....pzdrhttp://africatwin.com.pl/images/icons/icon10.gif

michoo 20.02.2009 08:58

Brad Pitt wyrwał laseczkę. Bierze ją na chatę, rzuca na wyrko i zaczyna smyrać. Wodzi paluchem tu i tam, cmoknie tu i ówdzie tymczasem dziewczę wije się jak należy, pręży i stęka. Po pięciu minutach Braduś myśli: "Jeszcze chwilkę to będzie wilgotniusieńka". Ale wtedy właśnie dziewucha: fik! - i leży bez czucia. "Co jest ku*wa?" - myśli Braduś, cap! za słuchawkę i dzwoni po pogotowie. Przyjeżdżają łapiduchy i zabierają delikwentkę. "Hehe, słabe serduszko" - śmieje się do siebie Pittek, jednak sumienie go rusza i po godzinie dzwoni do szpitala.
- Te, sadysta! - drze na niego ryja lekarz. - Następnym razem wsadzaj od razu, dobra?!
- Ale ossochodzi? - dziwi się Bradek. - Chciałem tylko, żeby była bardziej wilgotna!
- Jeszcze bardziej!?! Człowieku, lala się prawie przekręciła z odwodnienia...

ENDRIUZET 21.02.2009 22:02

Jedzie chłop z babą na wozie. W pewnym momencie koń delikatnie zjeżdża z drogi i gałąź z przydrożnego drzewa uderza chłopa w głowę.
Chłop do konia:
-Raz!
Jadą dalej. Koń przeciąga wóz przez kałużę, strumień brudnej wody z kałuży ląduje na chłopie.
Chłop do konia:
-Dwa!
Jadą dalej. Koń rozpędza się i na zakręcie wóz się przewraca. Baba z chłopem spadają, na szczęście nic strasznego się nie dzieje. Chłop podnosi się, otrzepuje z kurzu, podchodzi do konia i mówi:
-Trzy!
Po czym wyciąga z kieszeni pistolet i zabija szkapę. Baba przerażona widząc co zrobił chłop krzyczy i wyzywa chłopa:
-Ty durny Zdzichu, konia zabiłeś, takiego ładnego, naszego , jedynego!!
Na to chłop do baby:
-Raz...


Przychodzi starszy pan do lekarza
- budzę się rano, pukam babcię, wychodzę z domu, spotykam sąsiadkę i ją też pukam. Później widzę drugą sąsiadkę i znów pukanko. Następnie wychodzę na ulicę a tam sąsiadki, sklepowe...naprawdę synku nie wiem co zrobić...
- i od kiedy tak macie ?
- od jutra, jeśli by się dało to od jutra...

Wowa budzi się rano. Obmacuje dłonią pościel z prawej strony.. Pusto. Obmacuje z lewej.. Też pusto.
Podnosi kołdrę, zagląda pod nią i mówi:
- Co k*rwa stoisz? Czekasz na kogoś?

Ona była w kuchni i przygotowywała na śniadanie jajka na miękko kiedy wszedł On.
Ona się odwróciła i powiedziała: "Musisz się ze mną kochać... natychmiast!"
Jemu oczy się zaświeciły. "To jest mój szczęśliwy dzień" - pomyślał.
Nie czekając, aby się rozmyśliła dał jej wszystko co chciała właśnie tam, na stoliku kuchennym. Potem ona powiedziała "dziękuję" i odwróciła się do swoich zadań. Trochę bardziej niż zdziwiony zapytał: "O co chodzi?"
Ona wytłumaczyła: "Minutnik się popsuł..."


Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił
na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebi wodzie -koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak
się nie mieści.
Z arządzili tylko wodę - znów przytył 10 kilogramów. Postanowili nic
mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o10 kg.
- Co jest, czemu nie chudniesz?
- Jakoś kurwa nie mam motywacji...

Drze się żona na męża:
- Jak przychodzisz do domu to nogi wytrzyj!!!
- Mogę Nie przychodzić...

Pilot akurat w tym rejsie wyladowal wyjatkowo twardo, uderzajac samolotem jak mlotem o podloze. Ta linia lotnicza wymagala, aby pierwszy oficer stal w drzwiach i zegnal pasazerów usmiechem i slowami:
"Dziekujemy za lot liniami XYZ". Ciezko mu bylo patrzec w oczy pasazerów chwile po tym kiepskim ladowaniu, zastanawiajac sie który z gosci wyskoczy z jakims zlosliwym komentarzem. W koncu wszyscy wyszli za wyjatkiem starszej pani, wspierajacej sie na lasce. Powiedziala:
"Synku, czy moge zadac pytanie?".
"Alez oczywiscie" odpowiedzial pilot "o co chodzi""
Starsza pani na to:
"My wyladowalismy czy zostalismy zestrzeleni?"

tomasz_1006 23.02.2009 13:25

Przyszedl facet do oklulisty,zdjal spodnie,wypial sie do lekarza i mowi ze ma problem.
Lekarz na to,ze on zajmuje sie problememi ze wzrokiem i oczami.
Facet zdenerwowany mowi ze dokladnie orientuje sie co robi i kontynuuje do lekarza:
-widzi pan te wloski?
-no widze.
-a widzi pan doktor te kuleczki na wloskach?
-no widze i co z tego?
-bo jak wyrywam te wloski z kuleczkami to mi lzy leca.

ENDRIUZET 26.02.2009 01:25

Pewnego wieczoru, kiedy mąż po kolacji rzucił propozycję małego bara-bara, żona przystała na hasło.
- Co proponujesz?
- Myślę, że... Totolotek na dziś będzie w sam raz!
- Masz na myśli różne numerki?... - zapytała podekscytowana.
- No, jest to niewykluczone!... Ale wpierw zamieszasz kulkami i wykonasz pierwsze ciągnienie!


Przychodzi prawnik do lekarza z okropnie spuchniętym penisem.
- Co się panu stało?
- To oczywiście była kobieta, nie odkurzacz - i tej wersji będziemy się trzymać..


Przychodzi Maniuś do domu:
-Mamo, żenię się!
-Jak ona ma na imię?
-Roman.
-Maniuś, Roman to przecież chłopiec!
-Kur..., coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec...!


Pacjent opowiada psychiatrze o swoich snach.
- Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Widzę te wielkie żółte oczy, chropowate czoło, ostre zęby...
- To rzeczywiście straszne... - przyznaje psychiatra.- Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej


Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience.


Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne ?
- Wypijemy, będzie ok...


Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:- Misiu, poproszę pól kilo soli.
Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
- Do dupy se nasyp, debilu!



Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.- Na randkę - przyznał syn.- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałemlatarki - zakpił ojciec.
- No i popatrz na co trafiłeś...


- Spotkałem wczoraj zaj*bistą laskę. Wyku*wiście zgrabna, cyce jak balony, piz*a ciasna, lubi się pie*dolić i pieści ch*ja jak żadna...
- To czemu jesteś taki skwaszony?
- Ale ma cholera wade
- Jaką ?
- Stary Ona klnie jak szewc



Poznali się na przyjęciu i pokochali od pierwszego wejrzenia. On zaproponował małżeństwo, ona obawiała się, że zbyt mało wiedzą o sobie.
- Poznamy się, kiedy dłużej pobędziemy razem przekonywał ją.
Po hucznym weselu przyszedł miesiąc miodowy. Nowożeńcy wypoczywają nad brzegiem hotelowego basenu. W pewnym momencie mąż wstaje, wychodzi na wieżę i skacze wykonuje trzy salta, raz obraca się wokół własnej osi i wchodzi w wodę niczym pocisk, w ogóle jej nie rozpryskując.
- Wspaniale! krzyczy zachwycona żona. Gdzie się tego nauczyłeś?
- Byłem mistrzem olimpijskim w skokach do wody. Mówiłem ci, że z czasem poznamy się lepiej odpowiedział małżonek.
Po kilkunastu minutach żona wstała z leżaka, wskoczyła do wody i w rekordowym tempie przepłynęła 12 długości basenu.
- Cudownie! zachwycił się mąż. Byłaś mistrzynią olimpijską w pływaniu?
- Nie. Byłam dziwką w Wenecji i pracowałam po obu stronach kanału.

ENDRIUZET 27.02.2009 22:05

Ojciec rozmawia z dorosłym synem.
- Nie myśl, że nie szanuję twoich upodobań ale zastanawia mnie dlaczego przy twoim wzroście, za każdym razem przyprowadzasz do domu same niskie dziewczyny?
- Oj tata! - staram się mieć na uwadze to co mi wpajałeś od dziecka.
- Cieszy mnie ale o czym teraz myślisz?
- Żeby wybierać zawsze mniejsze zło!


Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi. Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!


Rozmawiają dwie sąsiadki na wsi :
- A co to kumo dostała wasza wnuczka od tego Włocha, co go poderwała ?
- Powiada, ze syfilis.
- A co to jest ?
- No nie wiem, ale chyba większe niż mercedes.
- Jak to ?
- Bo mi powiada, ze na tym to się cala wieś przejedzie...


Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze,powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się kurwa męczę

Mąż, aby przyblokować trochę swoją rozrzutną żonę, polecił jej prowadzenie zeszytu ze wszystkimi wydatkami. Wieczorem poprosił ją o pokazanie zapisków. Żona podała mu kajecik, w którym widniały następujące pozycje:
- karma dla kota - 5 zł 69 gr
- sianko dla chomika - 3 zł 20 gr
- inne - 1025 zł 45 gr

Lekarz wypisując chorego po operacji:
- Nie palić, nie pić, co najmniej 9 godzin snu dziennie.
- A co z sexem?
- Tylko z żoną! Wszelkie podniety mogą Pana zabić!

Wróciły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada:
- Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty!
Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nieprawda - nie ma grubszej świni od ciebie...


W szpitalu leży kobita w śpiączce. Pielęgniarka zauważyła, że gdy myje jej miejsca intymne wykres fal mózgowych się zmienia. Poinformowała o tym męża z propozycją że mógłby zastosować stymulację polegającą na seksie oralnym. Mąż początkowo miał opory, ale w końcu się zgodził. Wszedł do pokoju żony, a pielęgniarka obserwowała monitory. Nagle wykres stał się zupełnie płaski. Pielęgniarka wpada do pokoju, a mąż zapinając spodnie:
- Chyba się udławiła...


Mąż wraca do domu, od drzwi zaczyna całować i obmacywać żonę i ciągnąć ją do sypialni... Ale ona mówi:
- Kochanie, nie teraz, boli mnie głowa.
Mąż zdenerwowany:
- Co z wami dzisiaj? Zmówiłyście się?

Wraca Stefan nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*ja w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.


Wchodzi facet to sklepu zoologicznego i chce kupić papugę.
Rozglada sie i widzi papugę w klatce z dwoma wstążeczkami przy pazurach więć się pyta:
- Panie po co te wstążki?
- Jak Pan pociągniesz za lewą to papuga mówi po angielsku a jak za prawą to po niemiecku.
- A jak pociągnę za obie?
- To się spierdolę - mówi papuga.

:) :) :) :) :) :) :)

ENDRIUZET 01.03.2009 10:04

Nauczycielka oznajmia na początku lekcji:
- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...
Na to Jasiu znudzonym głosem:
- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?

Koleżanka pije?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mam problemy z nogami.
- Uginają się?
- Nie, rozkładają.

ENDRIUZET 02.03.2009 02:33

Przychodzi policjant do sklepu mięsnego. Staje przed gablotą i pyta:
- Po ile te świńskie ryje?
- To nie świńskie ryje. To lustra.

Dwóch policjantów wybrało się z psem na polowanie. Chodzą dłuższy czas i nic nie upolowali, w końcu jeden mówi do drugiego:
- Ty, albo te kaczki za wysoko latają albo my za nisko psa podrzucamy.

Krzysiek sprawdź, czy w naszym radiowozie działa lewy kierunkowskaz.
- Działa... nie działa.

Policjant do kolegi:
- Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana?
- Nie, ale tam stoi facet wyglądający na profesora, spytaj się go.
Policjant, podchodzi i pyta:
- Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana?
- To taka rokokowa kokota.
Drugi policjant pyta:
- I co ci powiedział?
- Eee tam, to jakiś jąkała.

W drodze na posterunek policjant spotyka kolegę. Ten opowiada mu dowcip:
- Stary, wiesz w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci?
- ?
- W dziewiątym, cha cha cha!
Policjant dotarł na posterunek i opowiada kawał kolegom:
- Chłopaki, wiecie w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci?
- ?
- We wrześniu!

<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD class=a2>Trzech nauczycieli za czasów RFN chciało wyjechać za granicę, ale potrzebne im były zaświadczenia od policji, że mogą opuścić granicę. Poszli więc na komendę i wchodzą po kolei. Pierwszy wszedł nauczyciel z gimnazjum i za chwilę wychodzi. Pozostali od razu pytają - dostał pozwolenie czy nie. On na smutny odpowiada, że nie dostał. Wchodzi drugi nauczyciel z liceum... Za chwilę wraca i ta sama sytuacja: nie dostał. Wchodzi trzeci nauczyciel ze szkoły specjalnej. Nie ma go z pięć minut... W końcu wychodzi zadowolony, że dostał pozwolenie. Koledzy zdziwieni pytają się jak on to zrobił, a on na to mówi tak:
- Podszedłem do policjanta, położyłem mu podanie na biurku i mówię mu: "Tu podpisz i jeszcze tu i tu, tak jak cię w szkole uczyłem".

Pan Kowalski wyprawił imieniny. Późną nocą zabrakło trunków, więc postanowił zostawić gości i pobiegł do pobliskiej restauracji, która była dość długo czynna. Biegnie w samej koszuli, a że to był akurat listopad, zwrócił swoją osobą uwagę dwóch funkcjonariuszy. Jeden z nich więc krzyknął do niego:
- Obywatelu, pozwólcie tutaj do nas na chwileczkę. Proszę się wylegitymować!
- Ależ panowie, ja właśnie wyprawiam imieniny, gości mam w domu i biegnę kupić trochę trunku.
- A gdzie pan mieszka? - pyta policjant.
- Mieszkam w tym bloku, może pan pójdzie sprawdzić.
Policjant poszedł, po chwili wraca i mówi:
- Proszę pana, policję pan oszukuje, nieładnie! Ja byłem, pod adresem, którym pan podał, pytałem... Okazuje się, że nikt taki tam nie mieszka.
- Ależ panie władzo, ja naprawdę mieszkam w tym bloku, na trzecim piętrze, Kowalski się nazywam... Może teraz pan pójdzie sprawdzić - zwraca się do drugiego policjanta.
Policjant poszedł, po chwili wraca i mówi:
- Dwa razy pan policję oszukał. Nie mieszka taki, ja pytałem i dozorcy, i ludzi - nie mieszka taki!
Zabrali go na izbę wytrzeźwień, zapłacił ile trzeba, na drugi dzień wraca, elegancko wyprasowany... Dozorca zamiata ulicę przed blokiem i mówi:
- Panie Kowalski, ćwiartka się należy.
- Za co?
- Dwa razy o pana policja pytała i nic nie powiedziałem.

Przychodzi pacjent do lekarza
- Panie doktorze, ugryzł mnie pies.
-A był wściekły?
-No zadowolony to on nie był...

<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD class=a2>Przychodzi starsza pani na badania. Laborantka pobiera krew i mówi:
- Teraz poproszę o pojemnik z moczem.
Babcia stawia butelkę na stoliku. Zdziwiona laborantka mówi:
- To przecież nie mocz tylko koniak!
Babcia:
- O rany, to co ja dałam lekarzowi.

Przychodzi facet do dentysty i mówi:
- Proszę pana, mam żółte zęby, co mi pan do tego doradzi?
- Brązowy krawat.

Pacjent w szpitalu do pielęgniarki:
- Ale to lekarstwo jest obrzydliwe!
- To nie lekarstwo. To obiad.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Proszę pana, odkryłam, że umiem przewidywać przyszłość.
- To bardzo ciekawe - mówi doktor. A kiedy pani to odkryła?
- W przyszły piątek.

- Doktorze, mam poważny problem. Nie pamiętam tego, co przed chwilą powiedziałam.
- Kiedy pani po raz pierwszy zauważyła ten problem?
- Jaki problem?

Przychodzi facet do psychologa:
- Panie doktorze, wydaje mi się, że w mojej lodówce ktoś żyje.
- Dlaczego pan tak myśli?
- Widziałem jak żona nosi tam jedzenie.

Przychodzi facet do lekarza i ma obcięte wszystkie palce. Lekarz pyta:
- Dlaczego Pan nie przyniósł tych palców to byśmy je Panu przyszyli.
- Nie miałem jak ich pozbierać.

Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:
- Po co Pani do mnie przyszła?
A baba na to:
- Zostałam zmuszona...

Do seksuologa przychodzi facet i zgłasza mu swoje problemy z erekcją. Lekarz każe mu się rozebrać, dokładnie ogląda jego organy, potem wyjmuje z szafki jodynę, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje coś w karcie pacjenta i kieruje go z nią do lekarza mającego gabinet na drugim końcu przychodni.
Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje kartę doktorowi, ten czyta, każe mu się rozebrać, wyciąga z szafki jakiś płyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje też coś w karcie i odsyła gościa z powrotem do pierwszego specjalisty.
Po drodze klient postanowił sprawdzić co mu dolega. Otworzył szarą kopertę, wyciągnął swoją kartę i czyta:
Wpis pierwszy: " Z okazji Świąt Wielkanocnych, przesyłam panu doktorowi najserdeczniejsze życzenia. Dr Kowalski".
Drugi wpis: "Dziękuję za miłe słowa. Panu też życzę dużo wielkanocnej radości. Dr Malinowski".

Wchodzi pacjent do gabinetu lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam straszny nałóg: oglądanie "Gwiezdnych wojen".
- A jak to się zaczęło? - pyta lekarz.
- "W odległej galaktyce... "

Przychodzi facet do lekarza i skarży się na tasiemca. Lekarz radzi:
- Niech pan przez tydzień je wyłącznie ciastka i pije mleko.
Po tygodniu pacjent wraca załamany i mówi, że wcale nie pomogło. Na to lekarz:
- To niech pan pije samo mleko!
Następnego ranka, gdy pacjent jadł śniadanie, tasiemiec wychodzi i pyta:
- A ciacho gdzie???



</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR></TBODY></TABLE>

</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR></TBODY></TABLE>

ENDRIUZET 02.03.2009 02:36

<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD width=10></TD><TD class=a2></TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Chuck Norris ma 32 zęby jak każdy człowiek. W dolnej szczęce też.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Chuck Norris nie nosi zegarka, to on decyduje, która jest godzina.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi zjeść kisiel pałeczkami do ryżu.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi wstać i zobaczyć jak siedzi.


<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi podskoczyć w dół.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi wysłać smsa z kalkulatora.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Noriss umie zapalić wodę.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR></TBODY></TABLE>
<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Jak Chuck Norris stworzył kalafiory?
- Popatrzył na brokuły a te zbladły ze strachu.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris widzi wszystko z zamkniętymi oczami.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi zapalić zapałkę pod wodą.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi wyskoczyć z okna i je za sobą zamknąć.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD colSpan=3></TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Kiedy Amerykanie wylądowali na Księżycu, Chuck Norris już tam na nich czekał.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi kozłować piłką lekarską przez pustynię</TD></TR></TBODY></TABLE></TD></TR></TBODY></TABLE>

<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Chuck Norris nie musi wchodzić, on już jest.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Chuck Norris szybciej stoi niż Ty biegniesz.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris wie jak zrobić pomidorową z ogórków.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris wie gdzie się podziały tamte prywatki.</TD></TR></TBODY></TABLE>
<TABLE cellSpacing=0 cellPadding=0 border=0><TBODY><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>To Chuck Norris nauczył prąd kopać!</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi popieprzyć zupę solą.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris wie gdzie jest Nemo.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris umie targować się z automatem</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR><TR><TD vAlign=top align=right>http://dowcipy.onet.pl/_d/ocen/3.gif</TD><TD width=10>http://dowcipy.onet.pl/0</TD><TD class=a2>Tylko Chuck Norris potrafi zamknąć drzwi obrotowe.</TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR></TBODY></TABLE></TD></TR><TR><TD colSpan=3>http://dowcipy.onet.pl/0</TD></TR></TBODY></TABLE>

ENDRIUZET 02.03.2009 03:29

W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki.
Do domu przyszło wielu znajomych aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji.
Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać,zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca:
- Ja bym zostawił tego.

W przedziale kolejowym mama z synkiem i jakiś facet.
- Proszę pana, czy ma pan żonę? -pyta synek mężczyznę
- Nie, nie mam.
- A ma pan samochód?
- Mam.
- A dużo pan zarabia?
- Sporo.
- Mamoooooo, o co go miałem jeszcze zapytać???

Facet w roboczym ubraniu, ubrudzony cementem jest w salonie samochodowym:
- A ile kosztuje Bentley GT coupe?
- 250 tys. euro.
- A na kredyt? Na rok?
- 25 tys. euro miesięcznie.
- Dużo... A na dwa lata?
- 12500 euro miesięcznie.
- Kurcze, też niemało.
- To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?
- Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła na taki.

Spotyka się dwóch "pakerów" tak mniej więcej w okresie gwiazdki i jeden pyta drugiego:
- Siemanko, co robisz w Sylwestra?
- Biceps i klate.

Staruszka składa papiery w urzędzie. Po chwili urzędniczka mówi:
- Wszystko się zgadza niech pani jeszcze tylko się tu podpisze.
Staruszka na to:
- Słucham?
- No niech pani się podpisze jak na listach się pani podpisuje.
Po chwili namysłu staruszka pisze:
- Całuję Was mocno, babcia Celina.

Idzie sobie drogą facet i nagle użądliła go pszczoła. Zdenerwowany idzie do najbliższego gospodarstwa z pasieką i mówi do właściciela:
- Ugryzła mnie pańska pszczoła!
Na to gospodarz:
- Pokaż no pan która, to zaraz jej odbiorę licencję na latanie.

Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.

<table border="0" cellpadding="0" cellspacing="0"><tbody><tr><td class="a2">Do ciężko rannego w wypadku samochodowym podchodzi ksiądz:
- Czy wierzysz w Boga?
- Chłopie, ja tu umieram, a tobie się na zagadki zebrało...

Siedzi koleś w restauracji, woła kelnera i mówi:
- Niech pan spróbuje tej zupy.
- Za ciepła? - pyta kelner.
- No niech pan jej spróbuje.
- Za zimna? - drąży dalej kelner.
- Panie, spróbuj pan tę zupę a nie gadaj.
- No dobrze. A gdzie jest łyżka?
- No właśnie.

- Cześć tato, wróciłem!
Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku tato.

Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty;
- dżinsy;
- magnetofon.

Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
- Mogę ci w czymś pomóc?
- Pokaż mi jak to działa.
Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
- Bardzo ci dziękuje! a którędy wychodzą kopie?

Do mężczyzny ociekającego wodą podbiega wściekła kobieta:
- Pan uratował moje dziecko?!
- Ja - odpowiada mężczyzna.
- A gdzie berecik?!

Na przejściu granicznym w Hrebennem zajeżdża czarny Mercedes 600. Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik. Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania:
- Narkotyki? broń? dewizy?
- Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera walizki.
Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz. Pierwsza wypełniona po brzegi foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna karabinów, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych banknotów.
- To wszystko pana? – pyta.
- Nie - odpowiada młody człowiek - to jest pana, moje jest w tamtym Tirze.

<table border="0" cellpadding="0" cellspacing="0"><tbody><tr><td class="a2">Tomek wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
- Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec.
- To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do mamy i pyta się czy teren jest już czysty.

Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim muskularny Turek:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin wyciągając spod kurtki kałasznikowa - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami.

David Copperfield przekracza polsko-rosyjską granicę bez paszportu. Jednak celnik mając do niego sentyment proponuje:
- Jeśli zobaczę numer oszałamiający to puszczę cię bez paszportu.
David wyciąga rękę, rozsypuje śnieżnobiały proszek, wymawia zaklęcie, i... W niebo wzbija się gołąbek.
Na to celnik:
- To ma być sztuczka?! To ja ci coś pokaże.
Zabiera magika na bocznice kolejową gdzie stoi cysterna. Każe mu sprawdzić jej zawartość - oczywiście w środku jest spirytus. Celnik podchodzi do cysterny przystawia pieczątkę i mówi:
- A teraz to jest zielony groszek.

Kumulacja w totolotku. Dziennikarz stoi pod budką Lotto i robi wywiady.
Podjeżdża facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
- Co pan zrobiłby z tą wygraną?
- No to większe mieszkanie, poloneza...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:
- A co pan by zrobił z wygrana?
- No, to jakiś dom, mercedes...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet Mercedesem. Dziennikarz ponawia pytanie...
- Spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...
- A reszta?
- A reszta niech czeka.

Spotykają się dwaj przyjaciele po wakacjach i jeden pyta się drugiego gdzie był? Ten mu odpowiada:
- A w górach ale ci powiem, że nic szczególnego. A ty gdzie byłeś?
- W norwegii.
- O to super i co tam widziałeś ciekawego?
- Pingwiny, niedźwiedzie polarne itd...
- A fiordy widziałeś?
- Słuchaj, fiordy to mi z ręki jadły.

Do domu przyszli goście i mama mówi do córki:
- Chodź córeczko, powiesz jak pięknie nauczyłaś się nazw miesięcy.
Mama zaczyna:
- Sty...?
- czeń.
- Lu..?
- Ty.
- No ,a dalej sama.
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień.

Rozmowa dwóch facetów:
- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam ci grać czarnymi. Chodź.

Przychodzi facet do urzędu i mówi że chce zmienić imię. Urzędnik daje mu papiery do wypełnienia, interesant siada i zaczyna wypełniać. Po dłuższej chwili urzędnik zaciekawiony tą decyzją zmiany imienia pyta:
- Dlaczego Pan chce zmienić imię? Co w nim jest nie tak?
- Na imię mam Alfons...
- No proszę Pana, niech Pan nie przesadza - mówi urzędnik - przecież jest tylu sławnych Alfonsów i zaczyna wymieniać.
Na to facet mu odpowiada:
- No wie Pan, ale na nazwisko mam Powiatowy.

Na jakie strefy okupacyjne zostanie podzielony Irak po wojnie?
- E 98, E 95 i Diesel.

- Przepraszam -mówi gość do kelnera -czy mógłby mi pan powiedzieć, jak przygotowujecie kurczaki?
- Normalnie, mówimy im prosto z mostu że umrą.


</td></tr><tr><td colspan="3">http://dowcipy.onet.pl/0</td></tr></tbody></table>
</td></tr><tr><td colspan="3">http://dowcipy.onet.pl/0</td></tr></tbody></table>

wasilczuk 03.03.2009 23:44

Maz przychodzi niespodziewanie do domu. Na twarzy usmiech, mruczy cos pod
nosem. Wchodzi do sypialni, a tam standard - na lózku lezy na wpól rozebrana
zona, a obok stoi nieznajomy facet ze spuszczonymi spodniami.
Nieznajomy lekliwie i piszczacym glosem:
- Obywatelko! Powtarzam ostatni raz, jezeli natychmiast nie zaplaci Pani
rachunku za telefon, zesram sie tu na podloge!

wasilczuk 03.03.2009 23:44

Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż
chciałojej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji 'na pieska'. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę. Nie
będziesz już Jasia więcej biła... A masz... ! A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super!!! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!!!

wasilczuk 04.03.2009 00:08

Lepszy cellulitis w garści, niż silikon w telewizji.

borunin 04.03.2009 10:27

Złodziej włamał się do domu. Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu, przyświecając sobie latarką. Nagle za plecami słyszy:
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
Odwraca się, patrzy, a tam papuga w klatce.
- Aleś mnie przestraszyła! - mówi złodziej. - To ty mówisz?
- Mówię.
- A jak się nazywasz?
- Maria Magdalena.
- He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
- Niekoniecznie - mówi papuga. - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni!!!

ENDRIUZET 05.03.2009 10:16

Wraca mąż z pracy do domu,patrzy ....a w łóżku na golaska zona z fagasem......
Zsiniał biedaczysko z nerwów i wrzeszczy:
Co wy tu kurwa robicie???!!!!
Zona do fagasa:
...a mówiłam Ci,ze debil...........

Któregoś tam pięknego wieczoru jeździliśmy z kolegami w poszukiwaniu klem,
bo samochód nie chciał odpalić. Trafiliśmy w końcu na stację benzynację
naszego monopolisty,za kasą urocze dziewczę, więc kolega podchodzi (wiadomo
dziewczę to dziewczę) i pyta się:
- Są klemy?
Pani obsługująca z rozbrajającym uśmiechem również pyta:
- Do ląk czy do twarzy?


Murzyn Sammy siedzi u fryzjera na Brooklynie w Nowym Jorku i czyta gazetę. W pewnym momencie mówi podniecony do siedzącego obok, też Murzyna:
- Man, ale okazja! - i czyta: "Przyjemna rozrywka dla białych i czarnych. Biały za $500 z gumą, czarny za $100 bez gumy".
- Naprawdę? - pyta sąsiad. - A piszą co to za rozrywka?
Sammy wzrusza ramionami.
- Hmm, jakiś.... bungee jumping.


- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
- Jak dla mnie ok.
- A już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...
- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?

Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją.
Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył Dżin.
- Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował.
- Chcę do domu, do Białegostoku.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy!

Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest :
- Co to znaczy "robić loda" ?
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będš odpowiadać na każde "trudne" pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi :
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi.
Na to ojciec :
- Jakie brać!... Dawać!. Syna przecież mamy!

xtr 05.03.2009 17:05

Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców jazdy ''pod wpływem''. Krótko przed zamknięciem policjanci spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do 5 różnych maszyn, zanim znalazł swoją. Przez kilka minut siedział kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy, telepiąc się okrutnie o lusterka, odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik - 0.0.
Zdziwieni policjanci zaczęli dopytywać się jak to możliwe.
Motocyklista na to spokojnie:
- Dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi...


Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoly.
Podjezdza motocykl. Kierowca podnosi szybke kasku i mowi :
- Wsiadaj to dam Ci 10 zlotych i lizaka !
Chlopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Motocykl powoli toczy sie za nim.
Znowu się zatrzymuje przy krawezniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 zlotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kreci głowa i przyspiesza kroku ...Motocykl nadal
powoli jedzie za nim. Znowu sie zatrzymuje ...
- No nie badz taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 zlotych, chipsy,
cola i pudelko chupa-chups !
- Oj odczep sie Tato! Kupiles BMW to musisz z tym życ ...

ENDRIUZET 09.03.2009 14:27

Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył -masakra. Samochodów
właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego
ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie- na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do księdza: to niemożliwe, że żyjemy...
Ksiądz: no właśnie - to musi być znak od Szefa...
Rabin: tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
Ksiądz: tak, koniec waśni między religiami...
Rabin (wyciąga piersiówkę): napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił
i schował.
Ksiądz: a ty ????
Rabin: a ja poczekam, aż przyjedzie policja...


Blondynka uczy się jeździć samochodem.
Pyta instruktora:
Proszę pana ile jeszcze żebym zdała http://lima.home.pl/forum/images/smiley/mysli.gif
Instruktor: 3..
Blondynka: Godziny http://lima.home.pl/forum/images/smiley/mysli.gif
Instruktor: Nie.... samochody.


Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor.
Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż, co sobotę chodzę z kolegami do sauny.
Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie, do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół. Kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że ja nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".



Był kiedyś bardzo dobry proboszcz, człowiek wielkiej wiary i dobroci. Nie uciekały przed nim zwierzęta, karmił biedaków, nocował biednych... Któregoś wieczora wracał po mszy na plebanię i usłyszał ciche wołanie:
- Księże proboszczu...
Odwrócił się ale nic nie zobaczył. Po chwili wołanie powtórzyło się i w szarówce dostrzegł siedzącą na kamieniu żabę. Podszedł i schylił się nad ledwo żywym zwierzątkiem a ono wyjąkało:
- Weź mnie ze sobą, jestem zaklętym przez złą wiedźmę 17-letnim ministrantem, weź mnie na plebanie, nakarm, napój, przytul, pocałuj, a zdejmiesz zły czar...
Proboszcz niewiele myśląc zabrał żabkę, nakarmił, napił, przytulił i pocałował. Rano obudził się, patrzy a koło niego leży piękny 17-letni ministrant...
I taka jest nasza linia obrony Wysoki Sądzie.

ENDRIUZET 11.03.2009 12:07

-Czym się rożni murzyn od opony?
-Jak na oponę założysz łańcuchy to nie rapuje !

- Tatko, czym różni się mężczyzna od kobiety?
- Synku, u mnie, mężczyzny rozmiar nogi 45, u mamy 36. Tak więc, widzisz...między nogami różnica.

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia?
- No grzeszyło.
- Podkładało się bombki?
- No podkładało.
- Ginęli niewinni?
- No ginęli.
- To co chciałoby się do nieba, co?!
- Nie pindol! Macie 5 minut żeby się ewakuować.

Czego najpierw uczy sie mały eskimos?
- Nie jeść żółtego śniegu....


- Kochanie, mam wspaniały pomysł na dzisiejszy seks. Wsadzę ci go do ucha!
- Zwariowałeś? Mogę od tego ogłuchnąć!
- Niemożliwe, od 20 lat wsadzam ci go do ust i nie możesz się zamknąć!

Wpada pan Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:
- A co ja bęben zamawiałem?!

Senator USA Ford przybył do Polski z oficjalną wizytą.
Przyjmuje go nowy premier Andrzej Lepper, odbywa się prezentacja:
- Oto John Ford - polityk , wybitny mąż stanu, skończył Uniwersytet w Yale.
- Oto Andrzej Lepper - premier, mąż Stanisławy, skończył 53 lata.

Jasio został przyłapany na paleniu fajek w szkolnej toalecie.
Nauczycielka prowadzi go do dyrektora, ten rozpoczyna rozmowę wychowawczą:
-Jasiu - nie możesz palić - jesteś dopiero w trzeciej klasie..
-A Lepper palił !!- przerywa Jaś,
... - No tak, ale on był pełnoletni.

Jaki jest ulubiony miś policjantów z drogowki?
PAN DA

Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...

Jadą dwie blondynki autobusem, jedna mówi do drugiej:
- Widzisz ten las?
- Nie drzewa mi zasłaniają.

Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
- Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...

Facet w cyrku wychodzi na arenę z krokodylem. Staje na środku i kopie krokodyla w dupę. Krokodyl rozdziawił paszczę, a facet rozpina rozporek, wyciąga fiuta i kładzie krokodylowi na zęby. Potem bierze deskę i napierdala krokodyla po głowie. Krokodyl nic, tylko mu oczy z bólu łzawią. Po pięciu minutach napierdalanki wyciąga fiuta, krokodyl zamyka paszczę, a facet podchodzi do publiki i pyta:
- Proszę państwa, kto z Państwa chce spróbować tego samego; gwarantuję pełnię
bezpieczeństwa; bez obaw - nic nikomu się ni stanie!
W cyrku cisza, przez dłuższy czas nikt się nie zgłasza, po chwili z trzeciego rzędu podnosi się stara babcia i mówi:
- Ja tam może bym spróbowała, tylko żeby pan mnie tą deską po głowie tak nie walił...

Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym reżyserem:
- Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie stworzona.
Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki, która na ekranie nie mówi ani słowa!
- No i co? - pyta koleżanka.
- No wiesz, roześmiałam mu się prosto w jajca!

Pani mówi do Jasia:
-Jasiu , wytrzyj tablicę!
-Nie.
-Jasiu , wytrzyj!!
-No dobra , a gdzie szmatka??
-Poszukaj w szafce
W tym czasie pani zapytała się dzieci co by napisały na jej grobie gdyby umarła.
Jasio znalazł w szafce szmatkę i mówi:
-Tu ta szmata leży!!

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.

Wraca pijany mąż do domu po dwóch dniach balangi. Żona, chcąc pokazać jaka to ona jest dobra, rozbiera go i mówi:
- O, mój ty biedaku, znowu te delegacje, ależ jesteś zmęczony. Widząc ślady szminki na torsie:
- Znowu ta ślepa sekretarka ochlapała cię winem...
Ściąga mu spodnie i widzi damskie figi. Nagle zaniemówiła, a mąż:
- No, kombinuj, mała, kombinuj!


Na komisji wojskowej pytają poborowego:
- Do you speak English?
- Hee?!
Pytają następnego:
- Do you speak English?
- Hee?!
I następnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Hee?!

- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje.
- Ale kim był?
- Gruźlikiem.
- Ale co robił?!!
- Kaszlał.
- Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje.
- No to przecież mówię, że nie żyje...


Komisja wojskowa.
- Nowak!
- Jestem!
- Majtki w dół i pochylić się!
Rekrut posłusznie pochylił się i czeka.
Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz
- Podnieście jajka!
Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek.
- Jajka podnieście!
Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać.
- Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił.
Lekarz popatrzył zza okularów
- RĘKOMA!


Kapral mówi do szeregowca:
- Masz żetony telefoniczne?
- Jasne, stary!
- Masz mówić: Tak jest panie kapralu! A wiec masz żetony telefoniczne?
- Nie panie kapralu!

Szef do pracownika
- Mam dla ciebie zadanie
- Słucham ?
- Wejdź na stronę praca.pl
- Wszedłem
- A teraz szukaj sobie nowej pracy...


Pracownik agencji reklamowej wychodzi z pracy do domu, o 16-tej. Koledzy dziwnie na niego patrzą ale nic nie mówią. Na drugi dzień znowu wychodzi do domu po 8 godzinach. Koledzy patrzą z niesmakiem ale milczą.
Trzeciego dnia wybija 16-ta, koleś pakuje manele i zabiera się, do wyjscia. Koledzy nie wytrzymują.
- A ty co kurwa! My tu zapierdalamy jak osły po 16h a ty sobie do domu idziesz?
- Ale... ale.. ja mam urlop...

Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.
- Proszę pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mówi podniecony.
- A keczup pan chce ?
- Słucham ?
- Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.

Do celi wchodzi nowy, młody, więzień. Od razu z łóżek wstaje gromada recydywistów. Tatuaże na szyjach, podkreślone oczy, kropki, ogolone głowy, blizny, przekrwione oczy itp. Jeden z nich podchodzi do przerażone gościa:
- Grypsujesz?! - pyta zachrypiałym głosem.
- Proszę Pana - odpowiada młody - ja w życiu jeszcze żadnej gry nie zepsułem!


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:19.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.