![]() |
dosyć tego Rumian!!!!!!
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu |
No dobra trzeba dokończyć historię z tunelem (sorry Mirmil, że musiałeś czekać)
No więc zapłaciłam, stoję na wielkim placu i czekam kiedy pozwolą mi jechać. Wiem, że pojadę ostatnia bo panowie przewidują, że się tam wywalę i wtedy zablokuję przejazd. No fajnie..,, ( przecież to dojazd do osady - nie może być aż tak trudny) ale lekki stresik jest. W końcu dostaję sygnał - jedź! Podjeżdżam do skalnej ściany, do takiego jakby domku, tylko ."drzwi" jakieś dziwne- wysokie normalnie jak w tunelu ale jakieś takie wąskie... a w srodku tory !!! To tunel kolejowy, wykuty w skale, czarny, wszystko mokre, śliskie, na szerokość jednego pociągu. Wjechałam miedzy szyny i skoncentrowana na maxa jadę po śliskich ryflowamych blachach, które wyrównują poziom. Tunel ma 2,5 km - długi- więc po jakimś czasie ppczułam się pewmiej i zaczynam sobie wymyślać w stylu " tego światełka w tunelu nie chciałbyś zobaczyć" i ..... kurde!!! światełko.... rośnie... widać, że pptrójne. - czyli pociąg! Stres na maksa, bo nie ma szans abym zawróciła, już oczami wyobraźni widzę jak się wywalam a potem najeżdża na mnie pociąg. Przecież nikt by nie uwierzył, że kazali mi tam wjechać. i prze następne sto lat wszyscy opowiadaliby kawały o blondymce, która pojechała kolejowym tunelem i niczego nie zauważyła :))) No cóż a światło się powoli zbliża.... mało się nie posikałam w majtki ze strachu! Okazało się że pociąg rzeczywiście podjechał pod wjazd do tunelu, zostawiając mi kilka metrów na wyjazd w bok i czekał aż wyjadę, a światło powiększało się bo ja się zbliżałam :))) (oj głupek ze mnie:) A tak poza tym mam problem z shilakiem, chyba jakiś mały remont muszę zrobić bo nowy tutaj nie do zrobiemia... |
pisz pisz i czekam na wiecej jak wrocisz to opowiesz jeszcze dodatkowo, jak tam moj przyjaciel bez ktorego czuje sie jak bez reki?
|
Oj Roomyanek - niezła historia z tym pociągiem. Wyobrażam sobie jak Ci musiało być "gorąco".
Pozdr |
To wszystko od początku mi wyglądało zbyt zajbiście a teraz po tej histori z pociągiem to już mam pewność że to wszsytko ściema a Majeranek siedzi w domu przed kompem i to wszystko zmyśla :P
|
Za nim zacznę kolejną historię i dopóki jeszcze czytacie chcę napisać kilka słów serdecznych podziękowań ( oficjalnie będą w relacji)
PODZIĘKOWANIA dla fantastycznych ludzi, którzy bez żadnej nadzieii na rewanż i wdzięczność z mojej strony, zupełnie bezinteresownie mi pomogli - dwóm Aniołom, którzy nie znając mnie użyczyli mi rzeczy najcenniejszych; motocykla i domu w Calgary - chłopaki dla Was zrobię wszystko!!! - Kokosowi za to, że nawet na największym zadupiu bezludzia czułam się bezpiecznie ( tel. sat.) - Mirmilowi za troskę, za spota, za to, że moi bliscy nie musieli się matrwić. - Bajraszowi za tangbag - moje cemtrum dowodzenia światem! Azji za wsparcie! - Szparagowi za to że cierpliwie pilnował abym po rozkręceniu KLRa z powrotem wszystko skręciła .aby wyszedł motocykl :) - Banditowi za to, że pozwolił zrobić wiwisekcję na SWOIM ! motocyklu :) - Airwolfowi za multitoola, z którym się nie rozstaje ! - Spozo, Dave, 7Greg dzięki za pomoc w przekazywaniu info i fotek ! - Dave i Skocz dzięki za talizmany na drogę :) - Grzela thx za naaajbardziej oryginalny talizman jaki kiedykolwiek dostałam - 10 kg cukru na drogę !!! :))))) Wasza pomoc to olbrzymia kula pozytywnej energi, będę robiła wszystko aby przekazywać ją dalej !!! ... a teraz cd... Eksploruję południowe zakątki Alcanu (przeplatające się teremy Alaski i Kanady) wyjechałam z Alaslki a po kilku godzinach wracałam z powrotem, chciałam zobaczyc Haines i skrócoć soboe drogę przepływakąc promem do Skagway zresztą nie spodziewałam się żadnych przygód - miało być nudno:) Granica... poprzednia była spoko, więc ta powinna być podobna.... No i baaaardzo się zdziwiłam - zostałam zatrzymana! ( ale przecież nic nie zrobiłam !!!).... Cdn Airwolf - Twój przyjaciel mi pomaga! Chcę takiego samegp jak wrócę :))) |
4 Załącznik(ów)
kolejne wieści.....
Prom - krótki odpoczynek dla nadgarstków :)) Załącznik 33287 Załącznik 33288 Dziś jechałam 7 godz przez las i .... zostałam 3 razy strasznie zmuszona ! ;)) To po ostatnich 2 godz jazdy Załącznik 33289 ... takie czasy, dłużej myję kask niż siebie :))) Załącznik 33290 |
Już wspominałam o Dawsoc City, westernowym miasteczku z okresu gorączki złota..
Na jednnym z popasów, bo nie są to nawet osady poznałam Rosjanina Iwana - zjechał na motocyklu chyba cały świat. W kultowej już marynarskiej koszulce w paski - sporo konotacji z wojskiem, o których wspomniałł umimochodem. Bardzo fajny, uczynny i na dodatek dżentelmen na każdym kroku. Z czuswem jumora:) Gadał jak najęty przez półtora dnia, bo tyle jechaliśmy razem, tak że przez następne trzy dni nawet sny miałam po rosyjsku :) Razem przekraczliśmy granicę amerykańską na drodze Top off the World. Oki, Iwana już znacie.... Dwa tygodnie później ...(nie mam pojęcia gdzie jest Iwan) wyjechałam na jeden dzień z Alaski.... Wracam nazajutrz przekonana, że granica to formalność, przecież widać - na motocyklu, sama, przykurzona, z tobołami przytroczonymi do moto- podróżnik. Na początku znudzone hello! paszport proszę, oficer imigracyjny sprawdza, potem znowu, pyta którędy dotarłam do Usa, zgodnie z prawdą odpowiadam że przez Chicago. Pan kręci głową i mówi że to nieprawda bo przez NY, lekko się irytuję, przecież tyle jeszcze pamiętam. Niestety oni w swoich koputrach ( bo już dwóch sprawdza) mają Nowy York! Pan zabiera mój paszport i idzie sprawdzać gdzieś do budynku, czeeekam, przychodzi i ze srogą miną oświadcza mi, że nie mogę dalej jechać, mam pojechać na wewnętrzny dziedziniec i czekać.. Po jakimś czasie wzywają mnie do środka i zaczyna się przesłuchanie.. ja cały czas nie wiem o co im tak naprawdę chdzi, pokazuję im bilet, czarno na białym... Rpada pytanie skąd mam tę kartkę w paszporcie ( to kartka którą dostaje się przy wjeździe i którą oddaje się przy wyjeździe) i macha mi nią nie pozwalając jej zobaczyć,. Edostałam w Cicago, - ale ta jest z NY, następne; czy mam broń, nie mam - a to? kurcze zapomniałam o pieprzowej gaśnicy na niedźwiedzie. Hmm 2 .: 0. kolejne pytanie; co robiłam w Afganistanie? - byłam na wakacjach, ich miny - bezcenne :)) Kosowo? - no co, przecież większość z osób wracając z Czarnogóry zahacza o Kosowo. .Wychodzi na to, że jest 4: 0.. A ja przecież wyglądam jak talib :))) Ale w międzyczasie udaje mi się przeczytać nazwisko na tej kartce- z mojego paszportu, jest rosyjskie!!! To kartka Iwana,!!!' no to ładnie myślę sobie, nie mając pojęcia skąd ją mam. Spaliśmy w różnych motelach więc zamiana na recepcji odpada. . Zaczynają się pytania o Iwana - a ja prawie nic o nim nie wiem - nie wierzą... Mam czekać na zewnątrz, mogę zapalić, więc palę i główkuję (dawno nie używane szare komórki galopują po głowie...) Wiem!!! Granica - to jedyne miejsce gdzie nasze paszporty mogły się spotkać. Wyrzucam papierosa i pędzę do środka... domagam się telefonu na tamtą granicę, pan jakby milszy, sprawdzają, moje informacja się potwierdza...jest 4:1 ale mogę jechać, zostaję przeproszona za pomyłkę oficer imigracyjnej - .oni się mylą, niesamowite :)))) |
Dawaj, dawaj Rumiana Talibko.:hehehe: Robi się coraz ciekawiej! CZAD!!! :D :drif: :Thumbs_Up:
|
Cytat:
|
Fajowa jazda!!!!!!!!
|
Zdarzają się też całkiem nudne dni, takie jak np. wczoraj..
W moim telewizorze od rana leciał program meteorologiczny o kumulacji komórek burzowych ;) w efekcie na niebie pojawiła się olbrzymia grafitowa meduza, coś jak olbrzymi spodek kosmiczny, dookoła tuż nad horyzontem bylo błękitnie a ja przez kilka godzin jechałam w zimnej zlewie. Dziwne te chmury tutaj. .Zaczęlo mnie też niepokoić zachowanie tutejszych ludzi. Zaczęli mi dawać jedzenie, a ostatnio nawet płaciç za moje paliwo ! Mnie się wydaje, że wyglądam normalnie, tylko trochę przybrudzona jestem, mała łata z taśmy na rękawie, może to przez grzywkę ? Ostatnio zaczęła mi przeszkadzać i obcięlam ją scyzorykiem. Wyszła trochę nierówna :))). Ostatnio jak miałam tu problem z savoir vivre przy stole napisałam do lokalnej gazety: " Kochana redakcjo, jak powinnam się zachować. Wokół mojego namiotu siedzą niedźwiedzie ze sztućcami, każdy ma białą serwetkę pod szyją .a ja jestem tylko w bieliźnie (termoaktywnej) czy to będzie niegrzeczne jak nie wyjdę?" Jutro będzie o najbardziej pechowym dniu wyprawy ;) |
Oj fajnie Ci tam!!!!!
|
Kurcze buddy ale pojechałaś!
Po bandzie normalnie. Miny tych ciulów urzędasów pewnie bezcenne jak im o afganie i kosowie mówiłaś hehe |
O ja... dawaj Rumianek, dawaj dalej!!!
|
Cytat:
|
Fajsko, aż mi góóóóól skacze :-)
|
Cytat:
Ale tort i tak byl syty ;) .... bede cos skrobac jak sie rozmroze, wjechalam w gory skaliste, temp 2 st ale slonecznie, dookola lodowce :) i przeeeepieknie.... |
W mordę i nożem! Kiedy pojawią się kolejne foty?!?
|
A w uszach soundtrack z "Into the wild" :). Fajosko!
|
Cytat:
|
5 Załącznik(ów)
.........
Wjechałam w Góry Skaliste, pięknie ale koszmarnie zimno, ok 2-3 st Załącznik 33380 Załącznik 33381 Załącznik 33382 Załącznik 33383 Załącznik 33384 |
niesamowita jazda... trzymaj się dzielnie! wciąż... jak zwykle...
ps. ciekawe jak należy się zachować na motocyklu spotykając niedźwiadka... :) |
Jak by jakiś niedźwiedź to wiesz, my zawsze pomożemy i ekspedycję ratunkową skompletujemy. Trzymaj się ciepło :)
|
Jak spotykałam niedżwiedzia, a szczególnie niedżwiedzicę z małymi to zatrzymując się aby zrobić fotkę nie zsiadałam z motocykla, moto na biegu, wyłączone guzikiem :) gaśnica pieprzowa w tankbagu, ale jej nie używałam.... tzn tylko do obiadu :p
Widziałam też tablice ostrzegawcze nakazujęce w razie spotkania z niedźwiedziem pozostanie w swoim pojeździe, ja się wtedy poprostu zamykałam w sobie :)) .....już zaraz biorę się za pisanie |
Cytat:
i to jest właściwa odpowiedź... :hehehe: |
Po przejechaniu Kanady i Alaski tam i z powrotem i zrobieniu ok 12500 km (to tyle samo co z Amsterdamu do Magadanu) w tym ponad 2 tys. km offu wróciłam do chaty :)
Nic istotnego mi się nie zepsuło :Thumbs_Up: (jedna potrójna guma), nic sobie nie nie zrobiłam, nic nie złamałam (nawet paznokcia) :Thumbs_Up::Thumbs_Up: nie schudłam :( , nie zżarły mnie niedźwiedzie, nie zamarzłam ;) a teraz unoszę się jakieś 20 cm nad ziemią - nie dlatego , że taka happy, chociaż to też, ale zdjęłam z siebie 13 kg motocyklowego ekwipunku, który przez ostatni miesiąc miałam na sobie ... To było zarąbiste przeżycie :dizzy: , no i.....wiecie, jaka ja jestem fajna.....jak jestem sama! ;):lol8::lol8::lol8: |
To teraz czekamy na duzooo zdjec, jeszcze wiecej opowiadan i ciekawych historii.
Ale wczesniej sie umyj porzadnie :) |
Kurde to już trzeba było na Meksyk cisnąć... Baja, może dalej :)
Zajebiste wrażenia z czytania, a co dopiero z bycia tam. Ta część globu jest zdecydowanie oryginalna i kurcze wiela tam przestrzeni mega. Pisz i zdjęcia dawaj - my tu szczury głodni chociaż takich wrażeń |
bedziesz dzisiaj w olence roomyanku?
|
Lepiej niech nie przychodzi bo będzie wszystkich wk.... :drif:
|
Foty bajka...:brawo:
|
...w Olce będę, doczekać się Was nie mogę,
a wkurzać Was nie będę, bo przyjdę w sukience i na obcasach, więc będę wyglądała jak bym to w domu wymyślała ;))) Co do Meksyku to będzie następny etap.... mam nadzieję :D Co do filmu "Into the Wild" to Christopher (Alex) zmarł w autobusie 142 w sierpniu, dokładnie 20 lat temu :( byłam 20 mil od miejsca, gdzie stoi autobus (nad Sushana River) ale aby dostać się tam, o tej porze potrzebny jest ponton. Wieczny, a Ty jesteś do niego podobny, tak stwierdziłyśmy z Azję jeszcze przed moim wyjazdem na Alaskę :D Co do fot, to są z telefonu, mam nadzieję, że te z aparatu będą lepsze, ale i tak na szkolenie fotograficzne do Beddiego i Bagginsa marsz... :) |
|
..sorry, że siedzę cicho, ale po powrocie wszystko się na mnie rzuciło ;)
natomiast cały czas trwa moja fascynacja niedźwiedziami, okazuje się, że moja wiedza na ich temat była dosyś powierzchowna. Szukając informacji na ten temat znalazłam fantastyczną serię filmików The Bear.....przesłodkie :) ....miśki są prawdziwe i otoczenie też .... |
Roomyanek,:bow::bow::bow:
kiedy bedzie pokaz fotek z opowiadaniem ? z tego co przeczytałem/zrozumiałem bielizna termo odstrasza miśki ? ;) |
Roomyanku, wypas przejazd i historia. Wielki szacun :bow:, pozdrawiam!
|
Oj o slajdowisku czas pomysleć.
|
Fajny film z tymi niedźwiedziami. Państwo Walencik by się nie powstydzili.
|
Świat oszalał...
Idę se cycki przyprawić. Pozostaje dobór miseczki i trasy (to bardziej trudne). Brawo Koleżanko. Wzorowa wycieczka! |
Elwood, bez obawy, trudne rzeczy i tak zostawiamy Wam do zrobienia ... :D
więc cycki mogą Ci przeszkadzać, no chyba, że chcesz się nimi bawić :lol8: |
Przyznam, że dopiero dzisiaj przeczytałem.
Nisko chylę czoło (poniżej kostek). Padam na twarz i czekam na datę prezentacji. Chętnie przyjadę. Proszę o podanie terminu, miejsca i godziny. A wydawało mi się, że moja żona siedząc za mną na kanapie ma twardą de. |
Myślę, że to dobry czas na konkurs, idzie zima, a Czarnuchy się nuuudzą ;)
Na swojej alaskańskiej trasie trafiłam w Watson Lake, na miejsce już kultowe o nazwie Sign Post Forest czyli kilkadziesiąt tysięcy tablic, tabliczek, drogowskazów, znaków..... no i oczywiście teraz jest tam też coś bliskiego naszemu forum, na osobę, która TO znajdzie czeka nagroda :) Widok ogólny miejsca i fundatora :) https://lh5.googleusercontent.com/-K...2176.JPG?gl=PL Foty do poszukiwań ;) https://lh4.googleusercontent.com/-S...0174.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-n...0175.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-A...0177.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-l...0183.JPG?gl=PL Widok nagrody (będzie w wersji full) :) https://lh6.googleusercontent.com/-R...1834.JPG?gl=PL |
1 Załącznik(ów)
|
1 Załącznik(ów)
Tutaj :D
Załącznik 35391 |
Kmy 68 gu ?
|
...już, tak szybko ? ...... a gra wstępna ? :lol8:
Oczywiście chodziło o naklejkę z afrykańskim logo zatem "herbatkę rumiankową" pije 7Greg :) Oklaski dla Tego pana :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up: https://lh5.googleusercontent.com/-e...0184.jpg?gl=PL Deptul i Miki z Głogowa - to co znależliście to wystarczający powód aby też się napić ;) |
:brawo:
|
Samotna, motocyklowa włóczęga, za siódmy horyzont, przez bezkresne przestrzenie, wśród niekończących się kniej, ośnieżonych górskich szczytów i niedźwiedzich pomruków – cel alaskańskie wody Oceanu Arktycznego ……… a może po prostu podróż w głąb siebie?
https://lh4.googleusercontent.com/-1...0424.JPG?gl=PL Taaak, mogłabym tak patetycznie, :spac: ale będzie raczej prosto, konkretnie i bardzo subiektywnie, choć trochę info dla chętnych na te rejony też naskrobię. Dlaczego tam? - bo tam zaczyna się Panamericana, droga, którą chcę dojechać do Ushuaia w Patagonii :D https://lh3.googleusercontent.com/-f...mericanHwy.jpg Dlaczego sama? - bo …..nie było chętnych, …aby w tym czasie, …aby na cały miesiąc, …aby z babą….. https://lh4.googleusercontent.com/-1....ARW.jpg?gl=PL Nie lubię podróżować sama, uwielbiam, kiedy będąc w podróży i patrząc na coś fascynującego mogę się odwrócić i powiedzieć do współtowarzysza „Zobacz, q..wa jak tu pięknie! „ Ku mojemu zaskoczeniu ta samotna, miesięczna wyprawa w dość trudny teren sprawiła mi mnóstwo przyjemności i zmieniła w sposób pozytywny mój pogląd na samotne podróżowanie, była niezwykłym doświadczeniem i myślę, że każdy powinien choć raz spróbować. Dlaczego na moto? - bo uwielbiam motocyklowe, trudne wyrypy :lol8: https://lh3.googleusercontent.com/-P...0618.JPG?gl=PL Dlaczego taki banalny tytuł wątku? - bo chciałam, aby było o niedżwiedziach, których przed wyprawą bałam się najbardziej. Wiedziałam, że będę na nie skazana, będę musiała z nimi spać i nie dać się zjeść. No i po głębokim namyśle doszłam do wniosku, że zdecydowanie bardziej wolę jak niedźwiedzie będą w rumiankach niż Roomyanek w niedźwiedziu. https://lh6.googleusercontent.com/-D...0/DSC01482.jpg |
Kurde - zarypiście... żeby delikatnie rzecz tą ująć.
I to w miesiąc? Hmm. A kiedy? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:27. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.