Mój brat sprzedał w miarę nowoczesny motocykl i ostatnio kopie starą IFĘ BK350... która gaśnie/zalewa się co 30km. Za każdym razem zabiera plecak narzędzi i na odcinku 150km zdarza się że nawet 3-4 razy musi coś rozkręcać .... a to świece a to gaźniki. a to zapłon musi przestawić. Za każdym razem wraca szczęśliwy. Ja mu mówię nie odjeżdżaj za daleko .. żebym mógł po Ciebie pojechać. Jedni chcą jeździć a inni mają fun z grzebania.
Czy to lokata kapitału ? IFA w rękach brata już 30lat ... bez zamiaru sprzedaży.
30lat stała pod kocem wędrując w raz z bratem gdy zmieniał miejsce zamieszkania.
Dziś wartość wyłącznie sentymentalna.

jedyny motocykl, który beka. IFABK :D

jeden z najładniejszych klasyków z demoludów. stawiam ją na równi, dla mnie, z jawą OHV.

Zwłaszcza w zwykłej wersji.
Może jakiś rzadkie, wyjątkowe ale zwyczajny, nie.
Może kiedyś zrozumie :)

Helmut już w moim garażu.
Cały weekend się poznawaliśmy i po 250 km bardzo mi podpasował. Jeździ to naprawdę przyzwoicie i z takim dawnym sznytem. Bardzo mi się to podoba, a do tego garaż zaczął fajnie pachnieć.
Czy to lokata? Nie podchodzę tak do tego, zawsze chciałem mieć klasyka który jeździ i póki co tak się zapowiada.

Kochanki bywają droższe i dają mniej radości w życiu:D
Może małe spotkanie w przyszły weekend w Starym Drawsku? Dają tam dobre stejki.

Wersja 500E jest już całkiem wartościowa kolekcjonersko.

Fajny, gratulacje, wleć na kawę :)

Piękności :) - niech służy i cieszy conajmniej tak jak wygląda

Gratulacje, piękna sztuka ��,
A to siedzenie to Corbin?

Bardzo chętnie tylko gdzie Chomiku?


Tak, siedzisko Corbin, ale oryginał też jest.