|  | 
| 
 Cytat: 
 Pierwsza wojnę jeszcze pamiętasz? :p | 
| 
 Cytat: 
 A co kronikę jakąś montujesz :) | 
| 
 Dzieju to pewnie pamiętasz wojnę mandżurską na której walczył dziadek Poszepszyński.:D | 
| 
 Nie-ja tak tylko sobie myślałem.No bo jak ta zębatka ma 25 lat,a Ty jeździsz średnio 10 000 km rocznie-to powiem Ci ze pobiłeś wszelkie możliwe rekordy. Mówimy oczywiście o jednej i tej samej zębatce. No,ale mogę się mylić. | 
| 
 A odkrecila sie komus w taki nieoczekiwany sposob standardowa zembatka z oryginalnym zabezpieczeniem i wlasciwie zamocowana ? Jesli tak, to macie odpowiedz co mozna sadzic o tych zembatkach. | 
| 
 zębatka sama w sobie nie była (jest) złym pomysłem. Jako ze jest dwa razy szersza niż standard-lepiej "siedzi" na walku zdawczym. To ze śruby i mocowanie jej, są słabą strona tej zębatki nie oznacza to ze jest całkiem do dupy. Myślę ze trzeba troszkę się pogłowić jak ja zamocować (dokręcić) mocniej i trwalej,a problem będzie z głowy. | 
| 
 no tak... zawsze można przyspawać :D | 
| 
 Cytat: 
 Cytat: 
 Może powstał błąd w sztuce. | 
| 
 Te sruby sa dosikowe i zasada zabezpieczania tych francuskich wynalazkow jest zupelnie inna niz orginalu. Sa dwa sposoby na zabezpieczenie tych francuskich by nie ucieklaly.  Pierwszy to nawiercic i nagwintowac otwory pod otrginalne zabezpieczenie a nastepnie zabezpieczyc dodatkowo orginalem, drugi to wykonac nie gleboki otwor (1-2mm) o srednicy minimalnie wiekszym niz sruba, na walku w miejscu w ktorym przychodzi sruba zabezpieczajaca (tak by sruba weszla w otwor na walku), dokrecic i zabezpieczyc Loctie. Wiecej rozwiazan osobiscie nie widze jesli ktos chce uzywac tych francuzow. Pozdro | 
| 
 potwierdzam, że rozwiązanie niestety niedopracowane. w przypadku mojej "francy-uzki" najpierw nie dopilnowałem osadzenia na wałku i zabezpieczenie nie wlazło na swoje miejsce (i zaczęła spadać), ale po wyfrezowaniu fleksem wlazło na miejsce (trochę nam zepsuło wtedy wycieczkę Greton świadkiem), po tej przygodzie pilnowałem jej i po krótkim czasie okazało się, że końcówka jednej z 3 śrubek się złamała i wszystko dostało luzu. w efekcie jeżdżę na hądowskim oryginale, a france-uzke można ewent użyć jako ratunku kiedy wałek się obrobi i na resztkach wielofrezu dojechać do domu ewent warsztatu. Doświadczenie niezbyt tanie ale cenne ;) | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:16. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.