Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Dom forumowicza - wszystko do domu i o domu (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=173)
-   -   Zakup Expresu do kawy (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=38585)

mareksz007 11.03.2020 18:49

W Jurę bez znaczenia co wsypiesz, kawa zawsze jest super.
Jura i długo nic.

jorge 11.03.2020 18:55

Cytat:

Napisał mareksz007 (Post 671713)
W Jurę bez znaczenia co wsypiesz, kawa zawsze jest super.
Jura i długo nic.

Czy ja wiem... przecież masz nastawy preferencji... ja wole kawę zmielona przez żarna DeLonghi mimo, że ekspresy są gorszej jakości.

wojtekk 12.03.2020 07:47

Nie da się wsypać słabej kawy i mieć super kawę - niezależnie od ekspresu :)

consigliero 12.03.2020 08:11

1 Załącznik(ów)
Ale dobry expres zrobi lepszą kawę ze słabej kawy, niż słaby expres ze słabej kawy.
Wiosna na zewnątrz, skowronki śpiewają, ciepło, zdrowia życzę

mygosia 12.03.2020 09:23

Specjaliści mówią, że i tak najważniejszy jest młynek :-D

BTW - ostatnio się bawię w dripy. Kawa jasno palona, grubiej mielona, filterek, dripper, waga, minutnik.
I wiecie co - widzę różnicę!
A zawsze się śmiałam z tego typu geeków ;-)

Ogólnie - polubiłam moją kwaskową kawę w dużym kubku.
No i przekonałam się, że rzeczywiście ma ona więcej kofeiny, niż taka z kawiarki, którą mogłam pić nawet o dwudziestej ;-)

Złom 12.03.2020 18:50

Ekspres jest po prostu wygodny, szczególnie taki co wszystko robi.

Ja jednak ze względu na niezawodność i prostotę konstrukcji wybrałem kolbowy Delonghi z oddzielnym młynkiem w zestawie.
Jedyne co trzeba pamiętać to odkamienianie regularne, kamień zabija grzałki i inne elementy a to jest główne i jedyne źródło problemów.

Od roku jednak zacząłem używać Aeropressa i już jakoś nie wracam do ekspresu.
Aeropress daje tyle fajnych możliwości zmiany różnych parametrów parzenia, których brakuje w ekspresie.
Te możliwości eksperymentowania rzeczywiście dają świetne rezultaty.

Odkąd zacząłem kupować świeżo paloną kawę u mnie w mieście (ma już dwa piece) to dopiero teraz wiem co to znaczy świeżo palona.
https://coffeeandsons.pl/

bukowski 12.03.2020 20:36

przerobiłem sporo ekspresów all-in-one. saeco, krups, siemens, nivona, delonghi - żeby wymienić tylko te prywatne.
technicznie różnicę robi młynek i ciśnienie. Te tańsze mają ch..owe młynki bez regulacji i niższe ciśnienia. Oczywiście robi też awaryjność i upierdliwość obsługi, ale to, co nas głównie podnieca, to jakość kawy w filiżance - resztę można przeboleć.

Stwierdzenie, że Jura robi najlepiej a potem długo nic, jest pier...leniem o szopenie. To porządny ekspres, mało awaryjny i drogi - ale sprowadzając sprawy na konkrety, a nie magię, kawa nie różni się od tej ze średniopółkowego ekspresu z piątki wymienionej na wstępie. Miałem dwie jury w biurze - to dobre ekspresy, ale bez przesady.

Inne metody robienia kawy też są dobre - czy dripy, czy mokka z dobrego bialetti (z mlekiem z klasycznego, włoskiego spieniacza), czy klasyczny tygielek czy espresso z kolbowego ekspresu z milionem atmosfer na wyjściu - wszystko ma swój czas i miejsce. Ale, mając od lat te wszystkie sprzęty, codzienne kawy w ilości 5-10 dziennie robię w nivonie, chociaż na fajnego siemensa czy jurę tez bym się nie obraził. Delonghi był spoko, ale za dużo gównolitu w pokrętłach i przyciskach, co rusz coś pękało w rękach. Saeco, domowe i biurowe - psują się na potęgę, chociaż trzeba im oddać, że mają zarąbiste młynki.

A jakość i świeżość kawy tez robi różnicę. Ja wciąz szukam idealnej. Uwielbiam illy, ale strasznie drogie. Lokalne palarnie - trudno trafić na taką, która po dobrym początku nie oszuka. Przemysłowe klasyki - lavazza, dalmayr czy segafredo są w miarę OK, ale tak często są podrabiane, że dziesięć razy oglądam opakowanie, zanim kupię. Świetna jest szwedzka gevalia w ziarnach, tylko nie idzie tego kupić.

CzarnyCzarownik 12.03.2020 21:09

Kawa kupiona w Czarnogórze, po prostu w markecie za grosze, zalana wrzątkiem z potoku była najlepszą jaką piłem. Kupiłem tam 1.5kg tej kawy i przywiozłem sobie, ale niestety już się dawno skończyła ...

Może mi ktoś to wyjaśnić dlaczego tamtejsza kawa jest po prostu dobra, zalana wrzątkiem bez żadnych ceremonii parzenia? A kawa kupiona u nas powoduje skrzywienie ryja, nawet jak jest robiona ekspresem za kilka tysi?


Sent from my SM-J600FN using Tapatalk

mareksz007 12.03.2020 21:31

Rozumiem tą dyskusje, a kto z Was robił testy na to czy jest daltonistą smakowym?
Jakie jesteście w stanie rozróżnić smaki, zapachy i jaką macie skuteczność w badaniach na próbkach?
I zacznijmy dyskusję o odczuciach nie subiektywnych
O to urządzenie pozwoli w 100 % zrobić wszystko co chcem-y by kawa nam smakowała
https://www.google.com/search?client...d&q=komandante
W biedronce są za trzy stówy, ekspresy i robią super kawę
Przemyślenia zostawiam Wam

mareksz007 12.03.2020 21:39

Cytat:

Napisał bukowski (Post 671898)
przerobiłem sporo ekspresów all-in-one. saeco, krups, siemens, nivona, delonghi - żeby wymienić tylko te prywatne.
technicznie różnicę robi młynek i ciśnienie. Te tańsze mają ch..owe młynki bez regulacji i niższe ciśnienia. Oczywiście robi też awaryjność i upierdliwość obsługi, ale to, co nas głównie podnieca, to jakość kawy w filiżance - resztę można przeboleć.

Stwierdzenie, że Jura robi najlepiej a potem długo nic, jest pier...leniem o szopenie. To porządny ekspres, mało awaryjny i drogi - ale sprowadzając sprawy na konkrety, a nie magię, kawa nie różni się od tej ze średniopółkowego ekspresu z piątki wymienionej na wstępie. Miałem dwie jury w biurze - to dobre ekspresy, ale bez przesady.

Inne metody robienia kawy też są dobre - czy dripy, czy mokka z dobrego bialetti (z mlekiem z klasycznego, włoskiego spieniacza), czy klasyczny tygielek czy espresso z kolbowego ekspresu z milionem atmosfer na wyjściu - wszystko ma swój czas i miejsce. Ale, mając od lat te wszystkie sprzęty, codzienne kawy w ilości 5-10 dziennie robię w nivonie, chociaż na fajnego siemensa czy jurę tez bym się nie obraził. Delonghi był spoko, ale za dużo gównolitu w pokrętłach i przyciskach, co rusz coś pękało w rękach. Saeco, domowe i biurowe - psują się na potęgę, chociaż trzeba im oddać, że mają zarąbiste młynki.

A jakość i świeżość kawy tez robi różnicę. Ja wciąz szukam idealnej. Uwielbiam illy, ale strasznie drogie. Lokalne palarnie - trudno trafić na taką, która po dobrym początku nie oszuka. Przemysłowe klasyki - lavazza, dalmayr czy segafredo są w miarę OK, ale tak często są podrabiane, że dziesięć razy oglądam opakowanie, zanim kupię. Świetna jest szwedzka gevalia w ziarnach, tylko nie idzie tego kupić.

Potrafiłem takim klientom podać gówno z kawą i raptem im smakowało.
Prawisz głupoty o urządzeniach, albo jesteś jednym z tych klientów


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:10.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.