View Full Version : Brak prądu. Rd 07a
Mam taki dziwny problem. Szukamłem, ale nie znalazłem nic podobnego.
Jak odpalam motocykl to ładowanie jest w normie, ale zaraz po dodaniu gazu spada do 12,2v. Jak zgaszę i spowrotem odpale to sytuacja sie powtarza i tak w kółko. Mierzyłem napięcie na trzech żółtych kabelkach wychodzących z alternatora i dwa są takie jak powinny, a trzeci po odpaleniu jest ok, a po dodaniu gazu napięcie spada do 1,5v. Nie wiem czy przypadkiem szlak nie trafił alternatora ?
umnie jest to samo tzn objawy takie same jeszcze nie mierzylem kabli od alternetora narazie zaloze inny regulator i zobaczymy
Mam taki dziwny problem. Szukamłem, ale nie znalazłem nic podobnego.
Jak odpalam motocykl to ładowanie jest w normie, ale zaraz po dodaniu gazu spada do 12,2v. Jak zgaszę i spowrotem odpale to sytuacja sie powtarza i tak w kółko. Mierzyłem napięcie na trzech żółtych kabelkach wychodzących z alternatora i dwa są takie jak powinny, a trzeci po odpaleniu jest ok, a po dodaniu gazu napięcie spada do 1,5v. Nie wiem czy przypadkiem szlak nie trafił alternatora ?
Jak odlaczyles regulator i masz taki spadek na jedenj z faz to altek jest padniety , trzeba zdjac dekiel , wyjac altek i go dokladnie obejrzec .
Czesto zdaza sie ze druty ktorymi sa nawiniete uzwojenia sie gdzies krzyzuja na stojanie i jak padnie regulator i zrobi zwarcie to jeden z drutow traci izolacje i zwiera sie z innym. Ale sa tez przypadki totalnego sfajczenia jednego z uzwojen .Widac to po kolorze izolacji drutu.
Ja już sytuację opanowałem. Okazało się, że całą winę ponosi regulator.
Odświeżę temat, dziś miałem sytuację z brakiem prądu tyle że nieco inna;
Zaparkowałem moto ale po chwili chciałem go przestawić w inne miejsce, przekręciłem kluczyk, włączyłem 'zasilanie' i rozrusznik zaczyna kręcić jakby miał akumulator rozładowany. Później nastąpił restart zegara i po chwili jakby nigdy nic silnik odpalił.
Sytuacja zdarzyła mi się po raz drugi. Za pierwszym razem jak wyciąłem glebę w błocie i parę minut moto wyciągałem też nastąpił restart zegara a rozrusznik gadał jakby mu się prąd kończył.
Zdjąłem dziś boczek i przejrzałem wszystkie styki - pomyślałem ze na skutek przekrzywienia motocykla przy glebie/stawianiu na stopkę coś dynda i wskutek poluzowania i traci prąd ale wszystkie styki wyglądają ok.
Może być tak że się aku po prostu kończy bądź coś z regulatorem?
Czy jest jakiś czujnik czy coś co po położeniu motocykla odłącza zasilanie?
Miał coś podobnego kto?
Sprawdź klemy na aku, czy są dobrze dokręcone. Ja miałem tak przez dłuższy czas, nim się zorientowałem aku był do wyrzucenia.
Może walnięta jedna cela w aku?. Kiedyś miałem tak w samochodzie i objawy były identyczne.
Sprawdź klemy na aku, czy są dobrze dokręcone. Ja miałem tak przez dłuższy czas, nim się zorientowałem aku był do wyrzucenia.
klemy dziś sprawdziłem - nie było żadnego luzu
Może walnięta jedna cela w aku?. Kiedyś miałem tak w samochodzie i objawy były identyczne.
dziś nakukałem koło 3 stów, odpalałem moto parę razy i ani razu się objaw nie powtórzył ale chyba trzeba się powoli za nowym aku zacząć rozglądać.
dzięki panowie za odzew
Podepnę się pod elektryczny temat, chociaż mam trochę inny problem.
Dziś miałem dziwny , chwilowy zanik prądu. Po krótkiej trasie ok 180 km i postoju ok 1,5 h, motocykl po opaleniu zgasł. Przy kolejnej próbie odpalenia okazało się że jest całkowity Black out.
Kontrolki martwe, rozrusznik nie kręci, światła nie świecą, trip leży.
Już myślałem o demontażu boczków i sprawdzaniu bezpieczników i całej reszty ale po kilku próbach włączenia zapłonu moto ożyło, trip trzymał wszystkie ustawienia.
Czy ktoś miał taki przypadek?
Obstawiam że masz walniętą celę w aku.
hellwoot
15.08.2016, 21:59
No miał, np luźna klema.
Ja mialem taki przypadek jak sie poluzowaly piny w kostce od start stop ona jest pod filtrem powietrza z prawej strony a kable do niej biegną z przelacznika przy kierownicy
barthelemi1
15.08.2016, 22:31
Podepnę się pod elektryczny temat, chociaż mam trochę inny problem.
Dziś miałem dziwny , chwilowy zanik prądu. Po krótkiej trasie ok 180 km i postoju ok 1,5 h, motocykl po opaleniu zgasł. Przy kolejnej próbie odpalenia okazało się że jest całkowity Black out.
Kontrolki martwe, rozrusznik nie kręci, światła nie świecą, trip leży.
Już myślałem o demontażu boczków i sprawdzaniu bezpieczników i całej reszty ale po kilku próbach włączenia zapłonu moto ożyło, trip trzymał wszystkie ustawienia.
Czy ktoś miał taki przypadek?
Sprawdz styczniku rozrusznika, klemy na aku czy sa dokrecone i regler. To na poczatek
barthelemi1
15.08.2016, 22:33
Ja mialem taki przypadek jak sie poluzowaly piny w kostce od start stop ona jest pod filtrem powietrza z prawej strony a kable do niej biegną z przelacznika przy kierownicy
Jak Ci sie poluzowala ta kostka od start stop to chyba kontrolki sie palily i prad byl normalnie tylko nie krecil tak?
Przekaznik albo klemy, od tego bym sie zabral.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.