Zaloguj się

View Full Version : Problem - przedni błotnik zahacza o osłonę silnika.


Roger
10.04.2011, 07:17
Troche to wkurza no i łatwo o glebę. Po wjechaniu w większy dół, lub mocnym hamowaniu nawet na asfalcie, błotnik przedni (tylna jego część) zaczepia o osłonę silnika i tak pozostaje, aż go wyciągnę. Myślałem, że to wina luzu na łożyskach główki ramy - wymieniłem, lagi są proste (mając je wyciągnięte, profilaktycznie wymieniłem w nich uszczelniacze i olej). Po zmontowaniu problem jest nadal. Brak mi już pomysłów.:(

Południowiec
10.04.2011, 08:57
Też miałem. Uciąłem 5cm błotnika.

Szerokości :at:

hero
10.04.2011, 11:41
Na pewno o oslone? a moze o mocowania gmoli jesli takowe masz? Mnie sie zdarzyło tez ale o gmole i po obcieciu blotnika jest miodas

Paweł_XRV
10.04.2011, 11:52
Ja to samo miałem i uciąłem około 3 cm i teraz jest dobrze :)

JarekAT
10.04.2011, 11:57
a czym to jest spowodowane to obcieranie??
Jakieś przygody z zawiechą czy jak??

rambo
10.04.2011, 13:01
Postaw AT na centralce i odkręć korki lar na górze, te na klucz 17. Tak by na pełnym wysunietym zawieszeniu wyrównało się ciśnienie powietrza. Potem zakręć. To też może pomóc.

Kuba
10.04.2011, 21:46
Postaw AT na centralce i odkręć korki lar na górze, te na klucz 17. Tak by na pełnym wysunietym zawieszeniu wyrównało się ciśnienie powietrza. Potem zakręć. To też może pomóc.

e tam. Zrób sobie zaworki odpowietrzające ;)

rambo
10.04.2011, 23:05
Ano wiadomo :Thumbs_Up:

czosnek
10.04.2011, 23:07
Ja tam urżnąłem i zyskałem spokój ducha ;)

PARYS
10.04.2011, 23:26
Po prostu ma geometrię zrypaną. Cofnij trochę mocowanie gmoli i osłony silnika i wot sprawa się sama załatwi. Nic nie cza ciąć.

Roger
10.04.2011, 23:38
Pie...cie hipolicie :mur:

Po prostu ma geometrię zrypaną. Cofnij trochę mocowanie gmoli i osłony silnika i wot sprawa się sama załatwi. Nic nie cza ciąć.

No właśnie urżnięcie błotnika, to ostateczna ostateczność - zawsze zdążę to zrobić, ale już odwrotu nie będzie. Wierzę, że jest jakiś sposób.
Cofnąć mocowanie gmoli? Gdzie? Na dolnej półce? A osłona silnika? Chyba nie da się jej przemieszczać?

dery
11.04.2011, 01:47
rozwiazalem ten problem przykrecajac do dolnego mocowania gmoli blaszke, ktora zachodzi na oslone silnika i uniemozliwia wpadanie tam blotnika. nic nie trzeba wtedy ciac.

jutro postaram sie wrzucic jakies foto.

wydawalo mi sie, ze wiele afryk ma ten problem. a te co nie maja, jezdza zgodnie z przeznaczeniem ;)

bukowski
11.04.2011, 06:06
u mnie haczyla,jak mialem plastikowe uszy mocujace blotnik urwane. wystarczylo 0,5 cm przesuniecie, zeby zaczal haczyc. Urznalem,jedyny minus jest taki, ze wiecej blota na silnik i buty leci.

PARYS
11.04.2011, 07:57
Wierzę, że jest jakiś sposób.
Cofnąć mocowanie gmoli?

Trochę młotkiem, przecinakiem :Thumbs_Up:
Zazwyczaj jest tak, że po kilku szlifach albo upadkach gmole się poddają trochę i tracą swoją geometrię początkową (kiedy jeszcze nie haczyło).
Jak się dzieją takie historie to najlepiej zdjąć i poprostować wszystko. Zobaczcie jakie są dystanse od gmoli do plastyków itede.
Nie wiem co poradzić jak osłona silnika haczy bo to pany może znaczyć, że zawiecha jest cofnięta albo rama wypchnięta.

Rychu72
11.04.2011, 11:37
Wersja graficzna tego co wcześniej pisano. Ma to też inne zalety.

7Greg
11.04.2011, 11:49
W życiu nie słyszałem nic bardziej bezsensownego.
Ucinać błotnik? Zapewne gdyby byla taka potrzeba to pan hąda by to zrobił.

jaro
11.04.2011, 15:14
Miałem ten sam problem w pewnego razu wjechałem w bardzo głęboką dziurę (dosyć szybko)i błotnik zahaczył o osłonę silnika.Co ja się nie kombinowałem z tym błotnikiem.Okazało się że było pęknięte mocowanie naprawa ucha mocującego błotnik załatwiła sprawę.(dodam że nadal uskuteczniam off)
Więc zanim utniesz dokładnie sprawdź mocowanie błotnika bo minimalne przesunięcie i już będzie problem.Sprawdź też czy nie zniekształcił Ci się koniec błotnika to też może powodować haczenie.:at:
POWODZENIA.

bukowski
11.04.2011, 15:53
Okazało się że było pęknięte mocowanie naprawa ucha mocującego błotnik załatwiła sprawę.

jak to naprawiles? to nie jest przypadkiem przypadek beznadziejny pt. polipropylen?

jaro
11.04.2011, 16:49
Nie wiem z czego jest ten błotnik ,ale do naprawy wystarczył klej jakiś typu distal i płótno takie do naprawy łodzi.

Lepi
11.04.2011, 19:20
W życiu nie słyszałem nic bardziej bezsensownego.
Ucinać błotnik? Zapewne gdyby byla taka potrzeba to pan hąda by to zrobił.
No jednak pan hąda tego nie przemyślał. Dopiero co na wyjeździe koleś miał kilka razy problem. Obcięcie błotnika pomogło jak nożem odjął. Niestety jest tam za mało miejsca i dobicie zawiechy i spowodowane tym wstrząsy powoduję blokowanie błotnika o płytę, nie o gmole. Można liczyć, że po podokręcaniu, ponaciąganiu już więcej się nie powtórzy. A jednak co i rusz komuś się przydarza. Zbyt niebezpieczna to sprawa, żeby żałować kilku centymetrów kiepskiego plastiku.

7Greg
12.04.2011, 02:52
Być może mam jedyną prostą AT na forum :)
Nigdy wcześniej nie słyszalem o tym problemie, a tym bardziej nie mialem z nim do czynienia.

Być może uprawiam za lekki off. Sam nie wiem.

JarekAT
12.04.2011, 18:52
no to teraz już wiesz, że się oszczędzasz w terenie ;)

Dzieju
12.04.2011, 20:10
Być może mam jedyną prostą AT na forum :)
Nigdy wcześniej nie słyszalem o tym problemie, a tym bardziej nie mialem z nim do czynienia.
Gregu mam ten sam problem czyli prostą Afrykę bo mi tez nigdy nic nie przychaczyło :) mimo że zdarzyło się złożyć przednie zawieszenie do końca.
Ja się tam nie znam ale daleki jestem od stwierdzenia że Japończycy zaprojektowali błotnik tak żeby zaczepiał.

czosnek
12.04.2011, 20:26
Ucinać błotnik?

Zmieniać pompę na podciśnieniową? ;)

Kiedy w Pamirze 3 razy o mało się nie wypier... przez błotnik pod płytą, przemyślenia o sensowności cięcia pozostawiłem sobie na lepsze czasy ;)

Myślałem, że to przez pęknięcie mocowania z boku błotnika ale skoro mówicie coś o lagach i ciśnieniu to sprawdzę se to :)

wasilczuk
12.04.2011, 22:19
haczenie błotnika o płytę jest niewytłumczalne i nie ma co szukać dzwonów itd. Bodaj podos w tym miejscu haczenia wklepał płytę gumowym młotkiem. W mojej afri błotnik był już obcięty jak kupiłem. Wykonano to bardzo niestarannie i pewnie w plenerze bo przednia część błotnika była wytarta od środka prawie na wylot przez oponę. Teraz mam błotnik od pomarańczowej zarazy. Na połamane uszka od mocowania błotnika najprostszym patentem jaki wymyślilem i zdawał egzamin było wtopienie w nie gorącego drucika- trzymało.

Pastor
13.04.2011, 12:59
W dwóch siódemkach sie z takim zaczepianiem spotkałem - w jednej ewidentnie były krzywe lagi. W drugiej niby wszystko było proste, ale po pomiarach wyszło ze ma za krótki rozstaw osi o prawie 4 cm :)
Po wyprostowaniu ramy przestało zaczepiać. Cud normalnie :)

Zdrowia
:hello:

podos
13.04.2011, 15:02
poza "krzywiznami" powodem sa wyrobione uszka plazdiczane błotnika pozwalające na jego ruch lub/i nieoryginalne śruby (bez kryzy) pozwalajace na taki ruch.

Młotek gumowy też pomógł. Błotnik mam dalej nieobcięty. No ale jak motor głownie stoi w garazu to sie błotnik niezahacza he he he.

rambo
13.04.2011, 15:05
I bez tego wiem że mam krzywą ramę :p
No ale ja nie mam w ogóle błotnika :p

majki
13.04.2011, 15:20
Nie marudź, jutro będziesz miał. :p
A jak miałeś to się podwiesiłeś w Kwidzynie ładnie. ;)

7Greg
13.04.2011, 17:15
Czyli mamy koeljny podpunkt do sprawdzenia przy kupnie AT.
Obcięty blotnik = przygoda :)

Lepi
13.04.2011, 20:21
Lub nieobcięty == przygoda przy zablokowaniu :)

Rodezjan
13.04.2011, 22:14
Stety-niestety mój błotnik też haczył przy dobiciu, kleiłem te oczka mocujące, ustawiałem, kombinowałem i dalej zaczep na śrubach od gmoli.
Obciąłem dość starannie około 1,5cm i jak ręką odjął.

jackmd
13.04.2011, 23:31
Ja swojego musiałem obciąć na Ukrainie, bo haczył po każdej dziurze w którą wpadałem. Dopiero w domu wymieniłem sprężyny na progresywne i problem zniknął...Ale żal obciętego plastiku, niestety....

Norton
09.11.2015, 19:59
Odgrzebane dla ciekawskich - test na haczący przedni błotnik.
1. Zjechać po schodach.
2. Wrócić na górę i zjechać szybciej po schodach.
28 sekunda
76zxc1pY26M

Andrez
11.11.2015, 01:28
Normalnie moje malowanie ;-)