View Full Version : 26 lipca 2010 - wypadek
dr Madeyski
26.07.2010, 20:41
Robert Gałka, znany wszystkim jako IZI, zginął w wypadku motocyklowym 26 lipca 2010 r. w Tadżykistanie, w Korytarzu Wakhańskim. Do wypadku doszło o godzinie 16.20 w miejscowości Namadgut: 13 kilometrów za Iszkaszimem w stronę Langaru (koordynaty: N 36º40'38'', E 71º44'22'').
http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TMpzbg-F2fI/AAAAAAAAErw/cp-fOzIqGmg/s640/TJ%20%28150%29.JPG
Kilka godzin wcześniej Izi wyjechał z Afganistanu. To była końcówka dwumiesięcznej wyprawy po Kirgistanie, Tadżykistanie i Afganistanie. Izi jechał znaną sobie, asfaltową drogą. Wydawało się, że wszystkie trudy podróży miał już za sobą. Jechał powoli. Nagle stracił panowanie nad motocyklem. Najprawdopodobniej przyczyną była gwałtowna utrata powietrza w przednim kole. Wpadł w niewielką dziurę w asfalcie i wywrócił się. Reanimację rozpoczęto natychmiast. Nie było jednak żadnych szans na uratowanie Iziego. Zmarł na miejscu. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci.
Niech spoczywa w pokoju.
sambor1965
26.07.2010, 20:41
Klocilimy sie. Twierdzilem, ze Kirgistan jest ladniejszy. Krecil tylko glowa i mowil ze Tadzykistan, a zwlaszcza ten kawalek od Iszkaszimu. Wczoraj przejechal ta droga zaledwie 13 kilometrow. Trzy godzimy wczesniej wyjechalismy z Afganistanu. Po tych afganskich blotach, kamieniach, piachach i wodach cieszylismy sie na spokojna jazde do Biszkeku. - Bedziemy za 3 dni.
Nie Izi, nie bedziemy...
Na wielu granicach pytali: brat? Zaprzeczalismy, ale pozniej przestalismy. Bo troche bylismy jak bracia. Troche nadto beztroscy, troche usmiecham skrywajacy problemy.
Nie potrafie pozegnac Cie Izi nie mowiac o sobie, przepraszam.
Juz pierwszej nocy wyladowalismy razem w lozku. Obudzilem sie w domku numer 8 obok Ciebie majac zalozonego T-shirta zamiast spodenek. Okazalo sie, ze sie ze najpierw sobie pogadalismy przy alko a pozniej grzecznie sie przebralem na urwanym filmie. Na szczescie nikt tego nie zauwazyl.
Ale rano troche sie przestraszylem
Nie moge pisac o Tobie powaznie, bo taki nie byles. Przepraszac nawet za to nie bede...
Jakos sie zgadalismy w ubieglym roku na kolejnych zawodowych zakretach ze chcemy sprobowac zyc ze swej pasji. Popracowalismy razem caly miesiac. Czuje ze stracilem jednosczesnie kumpla, partnera w biznesie, przyjaciela i troche brata. Klocilismy sie czesto - jak to w rodzinie. Ale kochalismy sie jak rodzenstwo, wspierajac w trudnych chwilach.
Podobno sie uzupelnialismy. To znaczy ze ja sie nie znalem na tym na czym on i vice versa. Byl zlym nauczycielem i marnym uczniem. Wszystko oczywiscie z bezczelnym usmieszkiem na twarzy. Tym za ktory go lubilismy, i dzieki ktoremu tak wiele wybaczalismy. Bo Izi byl taki jak my. Pelen wad, ktorych u nas nie brak. Z latami zmienial sie na lepsze.
Czasem grubiansko odezwal sie na forum zakladajac chyba, ze wszyscy go znaja i rozumieja jego zarty. Zyskiwal na kazdym blizszym spotkaniu. Byl Afrykanczykiem jeszcze zanim "wynalezlismy" to slowo. Jego stara czarna tablica WOM 3399 nadto o tym swiadczy. I choc nie byl pod kazdym wzgledem wzorem do nasladowania, chcialbym miec jeszcze kiedykolwiek takiego kumpla.
Wiedzialem ze cos takiego musi sie wydarzyc. Pieprzona statystyka. Ale Ty byles poza podejrzeniami - zawsze Ci sie udawalo. A przed dwoma laty przestalo Ci sie udawac - po prostu zaczales uwazac, widac bylo ze masz nowy prad i masz dla kogo zyc.
Krysiu tak bardzo mi przykro...
Poprzedniego dnia ja jezdzilem jego Afryka a on siedzial w nissanie. Tego ranka bolala mnie reka. Zamienilismy sie miejscami. Nie wiem Krysiu dlaczego on. Nikt nie wie. W niebie nie potrzebuja mechanikow. Wzieli go z jakiegos innego powodu, robiac paru sobom na Ziemi pieklo.
Jechalismy dzis z Ola droga z Iszkaszimu do Kghorogu. Izi jechal za nami po raz ostatni ta swoja ulubiona droga. Jest naprawde piekna. Po lewej stronie wzdluz Piandzu zawieszone na skalach sa sciezki, ktore mielismy razem przejsc. Kiedys.
Nie przejdziemy.
Gadalismy jakis rok temu o Pakistanie i Hunzie. - Beze mnie, mam inne plany - odpowiedziales.
Przykro mi Krysiu, ze nie uda sie Wam ich zrealizowac.
Nie pojezdzilismy wiele razem - jeden i drugi Afganistan, troche wloczeg po Polsce. Pilnuj mnie Izi na zakretach, a jesli bedziesz wiedzial ze to moj ostatni to poczekaj chwile dalej. Poklocimy sie o to kto ma prowadzic ekipe.
Sambor
PS. Izi zginal wczoraj o 16.20 na 13 kilometrze drogi za Iszkaszimem w strone Langaru. Nie jechal szybko. Droga byla prosta, asfaltowa. Jakis mostek przed nim, nieduza dziura w jezdni. Wszystko wskazuje ze stracil panowanie nad motocyklem z powodu gwaltownej utraty powietrza w przednim kole. Wpadl w te dziure i uderzyl szyja w owiewke.
Reanimacje rozpoczeto natychmiast. Nie bylo zadnych szans na jego uratowanie. Walczym z Ola w Khorogu byscie mogli pozegnac Iziego w Polsce. My zegnamy sie z nim tu od wczoraj. Placzemy i smiejemy sie na przemian przypominajac sobie rozne z nim zwiazane historie. Mam nadzieje, ze wielu z Was bedzie mialo okazje zapalic swieczke na 13 kilometrze drogi iszkaszimskiej. Tam naprawde jest pieknie. Moze miales racje kolego?
Przed chwilą otrzymałem tragiczną wiadomośc z Kazachstanu, że nasz Kolega, a mój i wielu z nas Przyjaciel- Robert Gałka, czyli Izi nie żyje. Zmarł w wyniku wypadku.
Nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć.
To był przecież Izi!!!!
Orzesz ... napisz coś więcej ... :cold:. Niech Bóg ma go w swojej opiece ...Możemy pomóc jakoś rodzinie??
Pierwsza osoba, która oceniała moje moto...
felkowski
26.07.2010, 20:46
straszne
Jeszcze nie zdążyłem go poznać a już Go lubiłem za to co o nim tutaj przeczytałem. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
PS. Oby to była jakaś pomyłka...
brak słów...... nie wierzę...... nie dociera to do mnie....
Szok...
Dopisz coś w temacie bo kliknąłem z uśmiechem na ustach, zupełnie nie na miejscu. Ale taki był, dobrze się kojarzył.
O ile wiem, to zdarzyło się kilka godzin temu. Wyleciał ponoć z zakrętu. Nie są ważne szczegóły. Ważna jest strata wspaniałego człowieka.
Nie za bardzo dociera to do mnie. Nie poznalem go osobiscie ale milo bylo ogladać jego t warz na fotach. I te wszystkie opowieści.
Co teraz?
Powiedzcie co teraz?
Andrzej_Gdynia
26.07.2010, 20:59
Co można tu napisać...
To gość który już jest legendą...
Nie znałem go osobiście - ale z tych wszystkich relacji, zdjęć, zlotowych opowieści polubiłem.
- nie mogę uwierzyć :(
Mam nadzieję, że to tylko dziwne poczucie humoru chłopaków :(
Panie I Panowie jeśli to prawda. I jeśli to nie jakaś pomyłka to za chwile jego rodzina bedzie potrzeba sporo kasy. Bo nie wiem jak ubezpieczycziel podejdzie do tematu i jak szybko i ile da pieniędzy. Nie wiem jakie są koszty przewozu ciała. Ile rozbitej maszyny. Na pewno koszty będą spore. Suma sumarum proponuję otwarcie nowego postu, podanie nr konta i na co zbieramy kasę. Każdy wrzuci na konto ile może i to wszystko przekazujemy rodzinie. I to nie ma co czekać.
Nie znalem Go, choc w Borku sluchalem chwile jak opowiadal...
I pewnie jestem jednym z wielu co bral Iziego za wzor do nasladowania w temacie adv....
Brak slow....
Poryczalem sie
Darek
Rodezjan
26.07.2010, 21:22
nie poznałem, nie poznam...
...tak niedawno z uśmiecham i luzem rozwiał moje troski o motocykl, nie ma dziś sensu stukać w klawisze....
Aż chciałbym napisać że to jakiś kawał, ale zaczyna do mnie docierać że to może fakt... Najszczersze Kondolencje.
Pomysł ze zbiórką w celu przywiezienia go do Polski jest jak najbardziej na miejscu.
...przez zwykłe ujście powietrza z opony.
Pomógł wielu, w tym i mnie.
Jeśli będzie potrzebna jakaś pomoc - dajcie znać.
:(
O k..wa, brak mi slow...
Czy ktos ma kontakt z Samborem? Moze trzeba cos pomoc, cos zorganizowac, zalatwic...? Ja jestem chetny do pomocy jesli potrzeba.
Wielka tragedia i strara dla polskiego światka ADV.Ale myslę że bicie po klawiaturze nic za bardzo nie da. Wieczne odpoczywanie racz mu dać panie...
Obejrzeliśmy przed chwila zdjęcia z Borku,żeby po raz ostatni spojrzeć w Jego skupioną twarz...smutek...żal...
A jeszcze niedawno odbierałem od niego afre po spa....
Straszna tragedia..
qurwa.... dlaczego.... smutek.... aj....
qurwa, jeszcze tak nie dawno temu opowiadał z zachwytem o .....
Szkoda czlowieka, malo takich jest.. a teraz jeszcze jednego mniej :(
Roomyanek
26.07.2010, 21:49
szok....nie nie wierzę, przecież tyle planów jeszcze było.....
Krystynko płaczę razem z Tobą.....
Ludwik Perney
26.07.2010, 21:51
Wyrazy współczucia dla najbliższych
Trzymajcie się w tych ciężkich chwilach.
Nie mam slow, bo tu zadne slowa nie sa potrzebne.
Izi, przelozymy tego grila, na troche pozniej... tak troszeczke...
Kochany trzymaj sie.
Krysiu, jestesmy z Toba!
:(
Nie wierzę w to co wszyscy piszecie, ale jeżeli to prawda to bardzo współczuję rodzinie i Wam Braci Czarnej Afryki, że straciliśmy tak wspaniałego człowieka jakim był Izi. Z ogromnym skupieniem słuchałem Jego opowiadań z wypraw na swojej wspaniałej Afryce, a jak się dowiedziałem, że ma przejechane 220 tyś km to zdębiałem.
Widać, że Św. Piotr potrzebował Go bardzo tam na górze.
Smutna wiadomość w smutny deszczowy dzień :( Nic niestety na to nie poradzimy więc pozostaje tylko się z tym pogodzić i postarać się żeby Izi na zawsze pozostał w naszej pamięci ...
Tuhajbej
26.07.2010, 22:17
Niech Bóg ma w swej opiece Roberta i jego najbliższych!
IZI za życia był już legendą.
Pozostaje tylko złożyć kondolencje. Jak by było potrzeba jakąś zbiórkę robić czy coś to też się dołączam.
Z tej wyprawy już relacji nie przeczytamy ...
Szerokości tam... gdzieś ....
Wyrazy współczucia dla rodziny.
zdążyłem poznać tą sympatyczną mordę:(
Kiedy dostałem wiadomość, nie mogłem uwierzyć... Wciąż nie mogę w to uwierzyć...
Izi, nawet nie wiesz, jak bardzo będzie nam tu Ciebie brakowało...
IZI...nie wierzę, ....jak to się stało!!!???
felkowski
26.07.2010, 22:36
Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich.”
15541
PawelZDR
26.07.2010, 22:38
Spoczywaj w spokoju.Dlaczego Ci najbardziej wartościowi ludzie odchodzą najszybciej:(.
sambor1965
26.07.2010, 22:38
Rodzina poinformowana przez Sambora.
Dzięki za kontakt i wsparcie dla Krystyny i Gabrieli.
wasilczuk
26.07.2010, 22:40
Spoczywaj w pokoju. Do zobaczenia na niebieskich stepach.
SzymonBBI
26.07.2010, 22:43
Pokój wieczny racz mu dać Panie. Wielka strata... ;(
To straszne .......... Był wielki i taki pozostanie
Trudno mi znaleźć słowa...
Żegnaj Izi!
Kiedyś jeszcze się spotkamy...
Damianos
26.07.2010, 22:47
Żegnaj Brachu i tak się kiedyś spotkamy
ogromna strata........porządny człowiek, dobry kolega ...wyrazy współczucia rodzinie i Krysi....
...brak mi słów
żegnaj bracie!
wyrazy współczucia dla rodziny
Wielka szkoda. Kondolencje dla bliskich i rodziny.
tragedia, nie poznałem go osobiście ale wrył mi się w pamięc z tych wszystkich wspaniałych relacji z wypraw
Transglobal
26.07.2010, 23:02
są ludzie, mieisca, rzeczy i fakty które nigdy nie przeminą.Bedą zyły w naszej pamięci po wsze czasy
Izi, jak mogłeś nam to zrobić, nie mogę tego pojąć
do zobaczenia stary...
Żegnaj przyjacielu i Wielki Towarzyszu Wypraw, dzięki, że mogłem się dużo od Ciebie nauczyć..............:(
Pawel_z_Jasla
26.07.2010, 23:03
Po kilku rozmowach telefonicznych uważam, że priorytetem jest zorganizowanie kasy na pokrycie wszelkich kosztów związanych ze sprowadzeniem Iziego do Polski. Wiem jak to zimno brzmi ale wszyscy znamy też życie i jego ekonomiczny brak zrozumienia dla jakichkolwiek tragedii. Proponuję aby Nasz skarbnik Mateo /nie mam z nim niestety kontaktu/ lub jakakolwiek inna osoba dysponująca mozliwościami i kontaktem z rodziną czy Samborem możliwie jak najszybciej zorganizowała jakieś "subkonto" i rozpoczęła zbiórkę kasy. Każdy dzień zwłoki to najprawdopodobniej dodatkowe koszty a kwota jaką trzeba będzie wyłożyć może przekroczyć możliwości finansowe rodziny. Przepraszam, że tak na zimno i bez ogródek ale życie jest brutalne więc czasem trzeba być skurw...
Fatalna to wiadomosc...................
Serdeczne kondolencje dla Rodziny Iziego.
Spoczywaj w pokoju Kolego!
Powoli do mnie to dociera, żegnaj bracie. Nie potrafię nawet dobrać słów. Sciągniemy Cię do domu.
W kwestiach technicznych, mam kontakt z Mateo, uruchomię go jutro, bądzcie w gotowości.
Po kilku rozmowach telefonicznych uważam, że priorytetem jest zorganizowanie kasy na pokrycie wszelkich kosztów związanych ze sprowadzeniem Iziego do Polski. Wiem jak to zimno brzmi ale wszyscy znamy też życie i jego ekonomiczny brak zrozumienia dla jakichkolwiek tragedii. Proponuję aby Nasz skarbnik Mateo /nie mam z nim niestety kontaktu/ lub jakakolwiek inna osoba dysponująca mozliwościami i kontaktem z rodziną czy Samborem możliwie jak najszybciej zorganizowała jakieś "subkonto" i rozpoczęła zbiórkę kasy. Każdy dzień zwłoki to najprawdopodobniej dodatkowe koszty a kwota jaką trzeba będzie wyłożyć może przekroczyć możliwości finansowe rodziny. Przepraszam, że tak na zimno i bez ogródek ale życie jest brutalne więc czasem trzeba być skurw...
Pawle przed chwilką rozmawialiśmy i dobrze, że nie czekałeś z tym wpisem.
Trzeba działać błyskawicznie.
Jeżeli Mateo się zgodzi, to powinniśmy wpłacać na konto kasę, a w tytule przelewu wpisywać Izi.
Sam wspominałeś, że to może być kwota nawet kilku tysięcy dolarów.
Mateo napisz czy się zgadzasz.
banditos
26.07.2010, 23:18
Spoczywaj w spokoju...
Kondolencje dla rodziny.
Bardzo przykra wiadomosc pomimo ze nie dane bylo mi go poznac.
Nie mniej jednak szkoda czlowieka....
IZI - mieliśmy dokończyć rozmowę- obiecałeś-mam nadzieję ,że jeszcze będziemy rozmawiać- po tamtej stronie- żegnaj
kurcze ....................
IZI ................
odpoczywaj w spokoju
randal 76
26.07.2010, 23:20
Izi czarny bracie za szybko nas opuściłeś ...
Ja na szczęście zdążyłam Go poznać....
Jaro-Ino
26.07.2010, 23:29
A jeszcze dziś o niego pytałem... Niestety nie zdążyłem poznać.
Brak mi słów.
Wszyscy razem pojedziemy kiedyś z Robertem na wyprawe po niebieskich bezdrożach.
ENDRIUZET
26.07.2010, 23:30
... od dawna nie byłem na naszym forum ... wyjątkowo dzisiaj coś ciągnęło mnie przed snem by zajrzeć na stronę ... już wiem dlaczego.
... na usta cisną się słowa piosenki "Jeśli go nie znałeś, to nie żałuj,
jeśli go nie znałeś, to nie żałuj bo przyjaciela stracił byś ..."
... jestem przybity tą smutna informacją ... Najszczersze wyrazy współczucia dla Rodziny i wszystkich pozostałych pogrążonych w głębokim smutku ... takim jak mój ... Niech dobry Bóg przyjmie go do siebie razem z maszyną na niebiańskie drogi ... Żegnaj !
Marco Polo
26.07.2010, 23:32
Szkoda autorytetu:(
" Spieszmy się kochać ludzi- tak szybko odchodzą"
Ks. J. Twardowski
Kondolencje dla rodziny.
Niewyobrażalna sprawa..
brak mi słów..........
Kondolencje dla Rodziny
To straszne, wydaje się zawsze ,że to nas nigdy nie spotka-nie dotyczy a jednak...
Wyrazy współczucia...
Dosłownie mnie zatkało....najszczersze wyrazy współczucia..Kondolencje dla Rodziny Roberta...
Żegnaj dobry mechaniku. Robiłeś to z pasją....
R.I.P
tyle mogę wydusić w tym momencie..
Czym jesteśmy?
Pyłkiem na wietrze... Marnośc nad marnościami ...
Żegnaj Izi..
Ledwo Cię poznałem a Ty już odchodzisz..
Jestem wstrząśnięty. Poznałem Iziego w Borku, miałem nadzieję na więcej... Teraz po prostu chcę pomóc, jak mogę.
czytajac wpisy caly czas czekałem na wpis ze to głupi zart!!!!!!!
nic wiecej jakos nie moge napisac....
Izi....przyjacielu....
Krysia, trzymaj się!!!
....wciąż nie wierzę....tacy ludzie nie mogą ot, tak odchodzic...
PS-popieram Pawła...jak najszybciej to konto...
Big_Brother
27.07.2010, 00:15
"Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą; każdy stanowi ułomek kontynentu,
część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie
pomniejszona, tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich
przyjaciół czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie,
albowiem jestem zespolony z ludzkością.
Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on tobie. "
[John Donne, Devotion, [w] Ernest Hemingway
Wielki smutek, Izi już się nie zdzwonimy, nigdy nie można nic odkłądać na przyszłość....
A rok temu z Olą jechałem tą drogą...... i Ola jest tam też teraz.....
Idę za chwilę spać i mam jednak cichą nadzieję że jutro się ktoś odezwie i napisze że to było tylko glupie nieporozumienie.
Izi.... Izi.... stary dobry Izi.... wszystkich nas to czeka.... wszyscy zobaczymy się razem gdzieś po drugiej stronie.....
Wyrazy współczucia dla Rodziny i całego Forum ...
Sambor trzymaj się
Kondolencje dla rodziny i przyjaciół.
Cibor klv
27.07.2010, 00:46
Straszna wiadomość... tak to już jest, że fajni ludzie odchodzą przedwcześnie... wyrazy współczucia dla jego bliskich.
mirekpktm
27.07.2010, 00:47
.................................................. .............................................:(
Wstrzasajaca wiadomosc...
Spoczywaj w pokoju Izi...
Kondolencje dla rodziny.
Artuditu
27.07.2010, 00:58
Odkąd się dowiedziałem o tym, nie mogę i nawet nie próbuję powstrzymać łez.
Nie będę pisał o tym że mi żal. Izi już chyba o tym wie.
Napiszę więc dla nas. Może komuś po tym zrobi się lepiej.
Od kilku godzin chodzi mi po głowie tylko jedno.
Tom64 napisał piosenkę. Pamiętacie?
"A gdy ktoś z nas już do Ciebie dotrze
To otwórz mu bramę szeroko Piotrze
I skieruj go, proszę, Piotrze,jak brata
Na szutry,gdzie możn a Afryką polatać"
Wszyscy się z nim spotkamy... i polatamy razem.
BlackGodiva
27.07.2010, 01:03
Kondolencje dla Rodziny i Przyjaciół.
Właśnie wróciłam od Krystki.
Jej świat legł w gruzach a nasz świat już nie będzie taki sam :(:(:(
wasilczuk
27.07.2010, 01:03
pięknie to ująłeś Artu
Boski-Kolasek
27.07.2010, 01:07
R.i.p...........
Wielki żal...
Krysiu jesteśmy z Tobą myślami.
Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny.
Piszę po nocy, bo tak jak zapewne wielu z Was nie mogę zasnąć.
Kiedyś, jeszcze na starym forum Izi napisał posta, który był niebywały jak na tekst zamieszczany zwykle na forum motocyklowym.
Taki o życiu i o pomaganiu innym.
Głęboki i mądry.
Tekst, który wstrząsnął wszystkimi, którzy to czytali tak, że nie wiedzieliśmy nawet jak go skomentować.
Tekst, który pokazywał, że Izi to nie tylko Gość, który umie sprawnie zmienić oponę.
Szkoda, że chyba nikt nie będzie w stanie odnależć tego posta i ponownie go przytoczyć.
Zapewne wielu znało Go lepiej ale dla mnie pozostanie zawsze jako uśmiechnięty i życzliwy.
Nigdy od nikogo nie usłyszałem złego słowa o Nim.
Żył tak jakby wiedział, że odejdzie nieco wcześniej niż my wszyscy i chciał abyśmy Go dobrze wspominali.
Nie wymagajcie abym przenosił ten wątek gdziekolwiek, bo Izi wyruszył właśnie w swoją podróż.
Nieco dalej.
Najdalej jak możemy to sobie wyobrazić...
Piszę po nocy, bo tak jak zapewne wielu z Was nie mogę zasnąć.
Zapewne wielu znało Go lepiej ale dla mnie pozostanie zawsze jako uśmiechnięty i życzliwy.
Nigdy od nikogo nie usłyszałem złego słowa o Nim.
Żył tak jakby wiedział, że odejdzie nieco wcześniej niż my wszyscy i chciał abyśmy Go dobrze wspominali.
........
Nie wierzę!!!!!!!!!!!!!!!! Brak słów. Dlaczego?
arturro007
27.07.2010, 07:07
Szczere kondolencje dla Rodziny, Przyjaciół i Bliskich.
wojtek77
27.07.2010, 07:40
(...)
Nigdy nie przypuszczałem, że jak otworzę rano forum to będzie taki temat ...
Nie do wiary, że tak dobrego człowieka spotyka tak zły przypadek, że człowieka który uwielbiał żyć i z życia korzystać, to samo życie tak bardzo zawodzi :(
Szerokości IZI pośród wiecznych szutrów :at:
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.
Siedze i musze napisać. Słów brak. To kolejny kumpel w ciągu ostatnich lat. I to z tych najcenniejszych.
Robił to co kochał i .....
Szlag by to
Wieelki brak...
Krystyna trzymaj się.
Postaram sie konkretnie:
w kasie jest 10 t.
Jestem dostępny do jutra, potemsporadycznie i bez stałego dostępu do www. Dopiero po 7 sierpnia.
Z mojego konta i tak nie mogę przesłać więcej niż 10 t w miesiącu więc trzeba działać szybko.
Więc chyba lepiej uruchomić inne konto by kasa była dostępna.
Jak dostanę SMSa od Podosa to dotrę do sieci i przeleję gdzie trzeba i ile trzeba.
Proszę o merytoryczne wypowiedzi w finansowym
Dalej nie wierzę w to co się stało.
Chyba najgorsza wiadomość jaka mogła się pojawić w tym roku........
Facet z wielkimi jajami i jeszcze większym sercem.... Czemu tacy dobrzy ludzie są tak krótko na tym świecie.... Cholera jasna, nie mogę uwierzyć....
...eeech, co powiedzieć. To nie był Jego czas.
Łączę się w bólu z bliskimi. [']
Wielka tragedia...wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich
Very sorry to hear that. My sincere condolences to his family and friends.
Przepraszam, że piszę to tu i teraz, ale wydaje mi się, że na uroczystościach żałobnych nie powinno nas zabraknąć. Choć to jeszcze odległa data, każdy z nas powinien zarezerwować sobie urlop i przyjechać na tą uroczystość.
Izi, byłeś dla mnie natchnieniem do życia do przygody. Spoczywaj w pokoju.
Bardzo mi smutno!
Ale co zjeździł i zobaczył to jego i nikt mu już tego nie odbierze.
Kondolencje dla rodziny.
jaro5000
27.07.2010, 08:55
R.I.P
Najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Osobiście nie poznałem, ale jego relacje z wypraw znam niemal na pamięć.
:(:(:(
DrSpławik
27.07.2010, 08:59
Nigdy nie zapomnę chwili gdy witałeś mnie w Kletnie.
Izi - non omnis moriar.
Jesteś częścią mnie przez chwile, które były nam wspólne. W tych wspomnieniech żyjesz i będziesz żył dalej.
"Gdy ktoś kto mi jest światełkiem
Gaśnie nagle w biały dzień
Gdy na drodze za zakrętem
Przeznaczenie spotka mnie
Czy w bezsilnej złości łykając żal
Dać się powalić?
Czy się każdą chwilą bawić
Aż do końca wierząc że
Los inny mi pisany jest... "
Gdy ktoś kto mi jest światełkiem
Gaśnie nagle w biały dzień
Gdy na drodze za zakrętem
Przeznaczenie spotka mnie
Czy w bezsilnej złości łykając żal
Dać się powalić?
Czy się każdą chwilą bawić
Aż do końca wierząc że
Los inny mi pisany jest... "
-właśnie to słyszę , to mi brzmi ...Izi...-jeszcze słyszę Twoje słowa, że mnie niedługo znów odwiedzisz...
Gradient
27.07.2010, 09:12
Nie poznałem Cię Izi, ale byłeś dla mnie wzorem podróżnika.Jeszcze zaledwie wczoraj po raz setny oglądałem zdjęcia w MotoVoyager z twojej wyprawy na Kamczatkę a dziś już Cię nie ma. :(:(:( Smutek mnie ogarnął ogromny.
Straszna to strata, a największa dla rodziny. Szczere kondolencje. :(:(:(
Kondolencje dla Rodziny, Najbliższych i Przyjaciół.
Poznaliśmy się w Kletnie 17 maja 2008
Smutna wiadomość,,,,,
Nie miałem okazji poznać osobiście Iziego , ale zdążyłem usłyszeć kilka ciepłych słów o nim tu i tam. Kojarzę pogodną twarz ze zdjęć z relacji niesamowitych podróży.
Przed wyjazdem zainicjował jakże wspaniałą zbiórkę żeby pomóc dzieciakom. Pomyślałem sobie wtedy że cholernie fajnie że tacy ludzie są na świecie..........
Wyrazy współczucia rodzinie i najbliższym.
:(
Andrzej77
27.07.2010, 09:42
Nie znalem kolegi Iziego, jednak zaczytywałem się w jego relacjach z wypraw. Dziwne to wrażenie, ale czuję, jakbym znal go cale lata. I nie jestem z tym chyba odosobniony. Mi ciężko to ogarnąć. Znajomym jeszcze trudniej. Przyjaciele cierpią katusze. Nie chcę nawet myśleć przez co przechodzi rodzina... Przyjmijcie najszczersze wyrazy współczucia i otuchy. Ci, którzy ich znacie - nie dajcie im tkwić w tym samotnie.
Iziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii !!!!!!!!
ta wiadomosc do mnie jeszcze dlugo nie dotrze, nie chce mi sie wierzyc cos takiego sie moglo stac. Tylko pare lat temu zegnalismy Wojtka, twego najlepszego kumpla a teraz to.
Nie mam slow
Odszedl moj tajny wzor, co do ktorego wiedzialem, ze moje motocyklowe ja, nikdy nie dorosnie, ale zawsze tajnie mialem nadzieje ze przynajmniej czesc mojich snow (wychodzacych z Iziego przezyc) sie wypelni.
Jestem w szoku.
Cement
PS: Juz na zawsze zostanie mi w pamieci nasza calonocna wylewa o zyciu u ciebie w domu przy szlaneczke polskiej i slowackiej wodki...
, ,
.......................
Żegnaj Kolego......
Wstrząsająca wiadomośc.
Pamiętam ten typowy uśmiech Iziego.....
Wielka szkoda i żal..
Najszczersze kondolencje dla rodziny i najbliższych przyjaciół.
Nie poznałem choć chciałem, człowieka który już za życia był legendą.
wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych
Poznałem Iziego w Borku...będzie go brakowało, super gość...życie jest kruche... :(
[i]
Hi,
Erwin was telling me that he died Izi.
We're sorry ...
I do not know what to say then ...
Suddenly the words escape ... dispersed in the throat ..
Sincere condolences ...
Please convey condolences to the Polish riders ...
I do not know what to write in your fórumotokba
Good ride it on roads in the sky!
------
Brasil
Zajrzalem na forum po weekendowej nieobecnosci, aby poprawic sobie poniedzialkowy nastroj....
Niestety nie bylo mi to dane.
Jedyne co teraz czuje, to wielki zal. Nie wiem jak sie zbiore w sobie do konca dniowki.
Zegnaj kolego
Choć nie znałem Iziego osobiście chciałbym przekazać
kondolencje dla Rodziny i Przyjaciół.
Paweł_XRV
27.07.2010, 10:20
.....
współczucie dla bliskich...
Łzy lecą mi na klawiaturę.Żegnaj.
dzisiaj rano wiadomość dostałem sms... wciąż to do mnie idzie.
oglądnąłem zdjęcia z Borka gdzie widziałem Izydora po raz ostatni i jak to zwykle bywa w takich momentach tak trudno to ogarnąć.
widać strasznie zaczęły psuć się niebiańskie maszyny...
będziemy o Tobie pamiętać choć trudno będzie tu pisać.
moje najszczersze kondolencje dla rodziny i najbliższych.
matjas
Moje najszczersze kondolencje dla rodziny oraz bliskich...
Jestesmy z Wami w tych trudnych chwilach...
.........cześć! Izi..........
Brak słów... był jednym z najbardziej pozytywnie zakręconych ludzi jakich znałem. Żegnaj!:mad:
Marco Polo
27.07.2010, 11:04
Cytat z Iziego z wyprawy na Ural
"......Przegląd sprzętów i pakowanie, jakieś 30 minut i już jesteśmy w trasie. Wolni. WOLNI. WOLNI........."
Nic dodać, nic ująć
Bez komentarza.
Wolny. On był jest i będzie wolny, na zawsze...
[']
Przykro mi bardzo...
Chetnie pomoge jesli trzeba
...
Nie zdążyłem Go poznać osobiście...Ale pamiętacie zdjęcie z zeszłorocznego kalendarza, zrobione gdzieś na Kamczatce.. Od zeszłego roku ten przeterminowany kalendarz wisi na ścianie otwarty właśnie na zdjęciu z Izim, w tle góry... Dla mnie był uosobieniem wolnego ducha..
Kondolencje dla Rodziny i Przyjaciół..
P.S. Ten sezon jest tragiczny. Odeszło wielu wspaniałych ludzi.. Źle to może brzmi, ale jak tak ma być to już niech się skończy...:(
pacoramirez
27.07.2010, 11:36
zachwycałem się jego relacjami, śniły mi się po nocach - choć tak jak wielu nie znałem go osobiście, nawet nie mam Afry, ba nie mam żadnego moto zato w sercu mam ne wiedzieć czemu ogromny żal i rozpacz ...
Najszczersze kondolencje dla bliskich Iziego.
smutno mi... pozostaje pamięć [']
Najszczersze kondolencje przesyła Śląska Grupa Carbon Enduro Party
Od momentu jak dzisiaj rano wszedłem na forum nie mogę się pozbierać i próbuję któryś raz z rzędu coś wystukać... i pustka i smutek i znowu pustka ...
Wyrazy współczucia dla rodziny, znajomych tego WIELKIEGO CZŁOWIEKA i nas wszystkich.
... i pustka...
...szkoda Izego...
...przez jakisz czas to byl mojim kumplem w pracy i przedewszistkim kolega na motorze na ktorego zawsze bylo mozna liczic...
Sqwer - Czechy
Wieść żałobna, która wciąż nie potrafi do mnie dotrzeć. Ogromne i szczere kondolencje tak dla rodziny, przyjaciół jak i całego grona motoforumowego. Wieczny odpoczynek racz Jemu dać Panie... :(
smutek, żal i współczucie... Izi
Jak większość z Was nie wiem co napisać,
IZI ikona ADV, poprostu nie wierze.....:(
Dlaczego......
Wielka szkoda...
Zginąl w podrózy, mam nadzieję, że tak właśnie by chciał...
Facet z wielkimi jajami i jeszcze większym sercem.... Czemu tacy dobrzy ludzie są tak krótko na tym świecie.... Cholera jasna, nie mogę uwierzyć....
Cyba nas Bóg zostawia do poprawki........
Ehhhhhh
Brak słów... Kondolencje dla rodziny i najbliższych..
O Jezu, w kółko to czytam i nie mogę uwierzyć... Człowiek przez wielkie "C", pozytywny w 150%....
Nie wiem, co napisać... nikt nie wie.
Tragiczna wiadomość. Współczuję rodzinie Iziego i Wam wszystkim - również rodzinie.
Tworzymy tu wielką brać, która wspiera się na dobre i złe - to pokrzepiające.
Czasem nie zdajemy sobie sprawy jak kruche jest nasze życie, dopóki nie doświadczymy takich właśnie tragedii...
Izi... tak naprawdę to my pozostaliśmy wciąż w podróży do bram Piotrowych, tam się kiedyś wszyscy spotkamy, Ty już tam na nas czekasz - Czarny Bracie, tak jak czekałeś na każdego druha w Borkach...
Dla Rodziny i najbliższych życzę powrotu do normalności, choć to nie będzie dla Was łatwe a dla niektórych może być nawet niemożliwe...
IZI - bądź wiecznie szczęśliwy - wieczne odpoczywanie racz Tobie dać Panie....
Kondolencje dla Rodziny
Nie znałem Iziego...ale poznam...
TRAGEDIA!!! Szczre wyrazy współczucia dla wszystkich bliskich IZIEGO.
/NIE ZNASZ DNIA ANI GODZINY/ I tak kiedyś wszyscy się tam spotkamy podobno w lepszym świecie. :chleje::(:mur:
Katastrofa. Wyrazy wspólczucia.....
Myślałam, że tacy Ludzie są ponad to, aby inni mogli uczyć się od nich...
brak mi słów.
pozostał żal i łzy.
[']
wyrazy współczucia dla rodziny
jeszcze nie dawno tuż przed jego wyjazdem wymiana PW, a dziś ...
energia takich ludzi napędza ten świat,
tak szybko zapominamy że śmierć jest częścią naszego życia,
tak boleśnie i z zaskoczenia życie nam o tym przypomina...
... zdjęcia z wypraw z udziałem Izi'ego oglądałem dziesiątki razy...
szacunek, ciepłych słów kilka i myśli dla Przyjaciół Izi'ego i Rodziny...
l.
Macandroll
27.07.2010, 14:22
Nie znałem go osobiście, ale takich ludzi się kocha.
Mogę tylko dodać, że zawsze podziwiam takich ludzi, którzy potrafią spełniać swoje marzenia i do tego zarazem pomagać innym.
Żałuje że nie zdążyłem wymienić z Izim kilku słów czy uścisnąć jego dłoni.
Będę pamiętał ZAWSZE i inspirował się jego życiem.
Szczere kondolencje dla przyjaciół i rodziny.
Afryka_Dzika
27.07.2010, 14:30
Bardzo mi przykro :(
Przyjmijcie szczere wyrazy współczucia - Rodzino i Przyjaciele IZIego
deftones
27.07.2010, 14:35
Nie miałem okazji poznać, ale relacje czytałem z zapartym tchem. Między innymi one skłoniły mnie to kupna Afryczki.
Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół :(
Kiedy w zeszłym roku, we wspólnej drodze powrotnej do domu zginął mój kolega, w pierwszym odruchu zadzwoniłam do Iziego...
Do kogo mam teraz zadzwonić?!
Nie mogę sobie przypomnieć ani jednego z wielu mądrych słów, które wtedy od niego usłyszałam - słów , które pozwoliły mi wsiąść na motocykl i bezpiecznie wrócić...
Myślałam, że zapamiętam je do końca życia - dziś pustka ...
Wierzę, że wrócą do mnie, kiedy pogodzę się z tym, że Izi jest w podróży dłuższej niż "na pół roku" - bo jak sam mówił "wiesz, na dłużej niż na pół roku nie wyjadę bo boje się, ze wtedy nie umiał bym już wrócić" - tym razem nie On zdecydował...
Poznałam Iziego jako nietuzinkowego i niepokornego entuzjastę życia. Ogromnie będzie mi brakować jego promiennego uśmiechu, szczerego serca i zawsze przyjacielsko wyciągniętej dłoni...
To bardzo trudne rozstanie ...
Dla Krysi, Sambora i wszystkich których kochał proszę o wsparcie wszystkie ludzkie i nadludzkie siły.
"...Nie potrzeba już gwiazd - zgaście wszystkie - do końca;
Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce;
Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień.
Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się..."
Nie znałem Iziego osobiście ale wiem, że był wielkim człowiekiem, a każdy następny post jest tego dowodem...
...i wyciska kolejne łzy...
Najszczersze wyrazy współczucia składam na ręce Jego najbliższych.
Szerokości, Izi, w tej ostatniej podróży...
mario650
27.07.2010, 16:10
Kondolencje dla rodziny i wyrazy współczucia dla znajomych Iziego.
nie będę udawać, że rozumiem, co teraz czujecie..
czasem zdarzają się rzeczy tak tragiczne, że żadne słowa nie przynoszą pocieszenia..
wszystkim, którzy tak Iziego kochali, współczuję z całego serca..
jeśli Was inspirował - wciąż żyje w Was..
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych
Lucky Luke
27.07.2010, 16:29
Wyrazy współczucia dla najbliższych Iziego.
Choć znałem Go tylko z opisów niesamowitych wypraw to czuję się jakbym stracił przyjaciela.
Spoczywaj w pokoju
Południowiec
27.07.2010, 16:31
Nie widziałem Go nigdy na oczy. Ale dziś nie wiem co ze sobą zrobić.
...Uważajmy na siebie i myślmy za innych. Zbyt łatwo można stracić zbyt wiele.
Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół.
Najlepsi odchodza najszybciej
Mariusz Ignatowicz
27.07.2010, 17:02
Smutno, gdy odchodzą tacy ludzie. Jeszcze niedawno poprawiałem literówki na Jego tekście o Kamczatce...
Współczucie dla Przyjaciół i rodziny.
M
Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich Iziego
artuurrooo
27.07.2010, 17:05
Serdeczne wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół Iziego i całego forum AT
ŁukaszBIA
27.07.2010, 17:05
Spoczywaj w pokoju...
szwedzkikucharz
27.07.2010, 17:16
Szerokości Izi......, tam....., gdzieś ........ wysoko :(
NaczelnyFilozof
27.07.2010, 17:32
Smutek...
O rzesz.............
łącze się w bólu :(:(:(.
Przylanczam si€ do kondolencji.
On nie umarł on odjechał...............
GrzesiekM
27.07.2010, 18:29
Najszczersze kondolencje dla rodziny i wyrazy współczucia przyjaciołom Iziego.
Spoczywaj w spokoju
Całe forum TDM ZONE składa szczere kondolencje.
pawlos133
27.07.2010, 18:59
na prostej .... ręce opadają
kondolencje
Niestety nie było mi dane poznać Iziego, ale z wątków na forum wiem, że był to kawał goscia!
Współczuje rodzinie i przesyłam kondolencje.
Ta tragedia daje dużo do myślenia. Tak doświadczony podróżnik, a wystarczy sekunda aby życie prysło. Ja za niecałe 3 tygodnie wyjeżdżam do Indii na moją jak dotąd największą podróż, ale przez pryzmat tej tragedii patrzę na nią już inaczej. Już nie jestem taki uśmiechnięty, wiem, że jeszcze bardziej musze uważać.
Trzeba będzie pojechać zapalić mu świeczke w tym miejscu może za rok.
Spoczywaj w spokoju.
nie było mi dane poznać Iziego,szkoda że czasu nie da się cofnąć..szerokości tam na górze
...brak mi słów :( :(
Przyłączam się do kondolencji...
viadroman
27.07.2010, 20:20
ech, pieprzone życie, niestety zabija nas to co najbardziej kochamy, chodziarz to hasło z zeszłorocznej kampanii, dla mnie ma nieco inny znaczenie i jako pierwsze przyszło mi do głowy po tym co tu przeczytałem ..., Kondolencje dla rodziny i przyjaciół
Wiekli smutek i żal:(
Szczere kondolencje
:confused:Cały czas miałem nadzieję, że na jakimś zlocie będę miał dane go poznać i zamienić chociaż kilka słów z takim Gościem. Podobno bogowie umierają młodo..
Dla tych co go osobiście nie poznali (podaje za Rambo):
http://www.advfactory.com/pl/index.php?id=../includes/video
Myślę, że miejsce wypadku Iziego będzie dla Nas miejscem swoistych pielgrzymek....
Napisałem do redakcji " Motovoyagera" prośbę o zamieszczenie informacji o Izim i podanie numeru konta. Podobny mail wysłałem do kolegi w Niemczech, który działa w klubie zrzeszającym Polonusów- motocyklistów oraz do znajomych rozsianych po świecie. Proponowałbym, abyście w miarę swych możliwości postąpili podobnie. Liczy się każdy grosz...
kondolencje dla rodziny i wszystkich którzy go podziwiali
LAPA_PD06
27.07.2010, 21:53
Żegnaj IZI :mur: K...a co za Świat wredny :(
Mariusz Ignatowicz
27.07.2010, 22:06
Napisałem do redakcji " Motovoyagera" prośbę o zamieszczenie informacji o Izim i podanie numeru konta.
Umieścimy jutro na stronie. Info o Izim ukaże się też w kolejnym wydaniu, prawdopodobnie wraz z relacją z Jego powrotu z Kamczatki.
Niestety, to już ostatnia relacja. Eh...
Nie wyobrażam sobie nawet co czują jego bliscy - oby udało się zebrać kasę i sprowadzić go sprawnie do kraju.
Odszedł robiąc to co kochał.
Ola, Sambor...
Dla was to też musiało być i pewnie dalej jest ciężkie.
Z relacji Sambora wnioskuję, że łatwo nie jest a sam moment wypadku to wielki szok...
Kurwa znałem kiedyś babkę z jednego banku z Kazachstanu ale kontakt się urwał, a teraz przydatny byłby jak nic.
Jak to nigdy człowiek nie wie kiedy taka niby zwykła dziura w drodze ją zakończy...
Może chłopak nie wiedział tak na prawdę co się stało? Po prostu nagle się znalazł wśród wiecznych szutrów.
Brak słów:mur::mur:...
Serdeczne wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół Iziego.
Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich.
To niepowetowana strata dla nich, dla mnie i dla wszystkich miłośników podróżowania i motoryzacji.
Składałem motocykl w oparciu o Jego opracowania i choć go nie znałem osobiście, to jakaś część pamięci o nim, zostanie już na zawsze w mojej maszynie...
Spoczywaj w pokoju...
I'm a lucky man, because they have known personally.
Therefore, I am unhappy, too. So now it hurts.
I will miss.
bukowski
27.07.2010, 23:01
to bardzo nie fair.
Wsiadam codziennie na motocykl, uważam, myśle za innych, ciesze się z chwil w siodle. Jak odkręcam za bardzo, albo zaczynam ryzykować, myślę o synku i odpuszczam. Dopiero teraz zrozumiałem, że to i tak może być na nic. Rany, głupia szyba. Trzydzieści razy zastanawiałem się, co mi może zrobić, do lba by mi nie przyszło, że to zabija.
Nawet nie potrafie sobie wyobrazic, co czuje Krysia, rodzina, przyjaciele. Nie mogę i nie chcę. Trzymajcie się. Na pewno zapamiętacie go jako uśmiechniętego, spełnionego i szczęśliwego do samego końca faceta, ale do przejścia macie piekło, i to samotrzeć.
Pomimo tego ze wychowalismy sie prawie na jednej ulicy z Robertem to dopiero przed smiercia Wojtka bylo nam dane sie lepiej poznac. IZI tak wiele mam pytań...
Izi nie wiem co mam powiedzieć co mam pisać przepełnia mnie ból i smutek......................
SzwedzkaKasia
27.07.2010, 23:18
nic tu słowa..., wielki żal, najgłębsze kondolencje dla rodziny, bliskich, przyjaciół....
p.s. Dziś T.Kulik kursantom mówił o tym jak nie bezpieczna jest nagła utrata powietrza w kole, szczególnie w przednim, tak...
Przykro... pamiętam jak w Kletnie siedziałem do bardzo późna przy barze - siedział niedaleko właśnie IZI. Takich osób się nie zapomina.
Żegnaj.
Aż się wierzyć nie chce... Brak słów!!! Żegnaj Izi...
Wiele wspomnień nie zastąpi jednego z Nim spotkania.
Współczuję Najbliższym IZIego i łączę się w bólu ze wszystkimi, którzy cierpią z powodu tej tragedii.
wojtalski
28.07.2010, 01:31
Po prostu brak słów. I pewnie nie ma sensu nic mówić. Pozostał wielki żal i smutek. Na zawsze zapamiętamy tą zawsze uśmiechniętą twarz. Żegnaj.
orenburg
28.07.2010, 03:02
from africa twin club italia rest in peace AZI.
i read all about your epic travel around the world
thanks for the emotions you gave me..
ciao AZI.
michnpio
28.07.2010, 08:24
Nie umiem wyrazić swojego smutku. IZI byłeś, jesteś i będziesz wielki. Żegnaj i myśl o nas bo my będziemy o Tobie pamiętać zawsze.
Slawek_K
28.07.2010, 08:26
Po prostu brak słów -:( żegnaj kolego. Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich.
brak slow - lzy same sie cisna na oczy....
Szkoda gościa chociaż go nie znałem to był wzorem dla wszystkich.
Serdeczne wyrazy współczucia.
To dzięki niemu rodziły się marzenia,
To On pomagał realizować marzenia,
To On pozostanie wzorem do naśladowania.
...Brak słów... Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich. Wielokrotnie czytałem o niesamowitych wyprawach IZIEGO i mimo że nie znałem go osobiście to pozostaje dla mnie legendą adv.
Znaliśmy się piętnaście lat...
Trochę fotek i historii, tej której pewnie nie znacie:
www.apanonar.pl
Wiadomość ta spadła na mnie jak byłem w Wilczym Szańcu......to tak jak bym dostał strzałą w serce. Bracie dlaczego .....
slonecznik
28.07.2010, 11:20
Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny, bliskich i przyjaciół.
sambor1965
28.07.2010, 11:23
Niebo rozplakalo sie i nad Khorogiem, choc deszcz na pograniczu afganskim to lipcu bardzo rzadka historia. Odpadl wiec transport lotniczy - dzis i jutro nic tu nie lata z powodu zachmurzenia. Wraz z Ola wyslalismy Iziego w jego ostatnia podroz. Nikt nie lubi pogrzebow, ale na ten mamy nadzieje zdazyc. Jesli nas jednak nie bedzie prosimy o zrozumienie.
deny1237
28.07.2010, 11:23
Straszna wiadomość, to nieodżałowana strata dla całej społeczności podróźników motocyklowych i nie tylko......................
Ja niestety nie znałem Iziego osobiście ale od kiedy zostałem członkiem tego forum i przeczytałem kilka zdań napisanych przez tego Gościa to od razu marzyłem żeby kiedyś z nim pojechać do Azji Centralnej i nie tylko...............
Izi Spoczywaj w Pokoju.
Velká škoda.
Ta je za Iziho a všechny Ty, kteří s náma už nemůžou být...<br><br><br><br><img src="http://www.africatwin.cz/kameniste/Img640/11972_81.JPG" width="200" border="1">
AnubisXRV
28.07.2010, 11:52
... słów brak i serce się kraje ... Najszczersze kondolencje Rodzino i Przyjaciele !
LukasXRV
28.07.2010, 12:01
Je to zlá zpráva!
Robert byl přítel a dobrý chlap. Přidávám se ke kondolencím rodině a blízkým.
Za africatwin.cz a hlavně za sebe
Hajnej
Sbohem příteli...
Jak je psáno výše, Izi v našich srdcích nezemřel, jen odjel..
Z informacji sms od Oli wygląda że formalnosci dobiegły końca, ciało Iziego jest w drodze do Dushanbe skąd, miejmy nadzieje szybko przyleci do Polski. Sambor i Ola dochodzą do siebie w Khorogu i jutro ruszają do Bishkeku.
ode mnie:
Ponieważ nie mamy żadnych informacji o ew poniesionych kosztach ani innych potrzebach, kontynnujemy naszą akcję zbiórki funduszy w stosownym dziale.
Z uzyskanych przeze mnie informacji o kosztach sprowadzenia zwłok z Kazachstanu, wynika że oscylują one w granicach 15-25tyś zł, w zależności w którym rejonie Kazachstanu jest ciało do odebrania. Sprowadzeniem i załatwieniem spraw z tym związanym może zająć się firma z W-wy. Akurat pracuję w wydziale, który także zajmuje się sprowadzaniem zwłok z zagranicy, służę pomocą.
Ponadto trzeba sprawdzić, czy ubezpieczenie obejmuje sprowadzenie, jeżeli nie to trzeba załatwiać z Konsulem.
jakby co to dzwońcie na kom lub na PRIV
Giziu, o ile wiemy, to Tadżykistan, nie Kazachstan. Obecnie już chyba Duszanbe.
Giziu, o ile wiemy, to Tadżykistan, nie Kazachstan. Obecnie już chyba Duszanbe.
Rozmawiałem z Olą i ciało jest w drodze do Dushanbe gdzie dotrze jutro rano.
Ubezpieczyciel ma wyznaczoną firmę, która przetransportuje ciało do Polski.
Ubezpieczyciel ma wyznaczoną firmę, która przetransportuje ciało do Polski.
Czy to jest pewna informacja?
Robert Movistar
28.07.2010, 14:14
Czy to jest pewna informacja?
Jak na razie to tak Giziu. Ubezpieczyciel jest w kontakcie firmą transportową.
Na dalsze informację przyjdzie nam poczekać aż ciało znajdzie się w Dushanbe.
składam Kondolencje ..........
W opiece miej Bliskich sobie, potrzebują Ciebie bardziej niż kiedykolwiek...
Mam nadzieję poznać Ciebie Tam, bo tutaj nie zdążyłem niestety.
Kondolencje dla Rodziny
baransky
28.07.2010, 14:56
Jest mi niesłychanie ogromnie przykro patrzeć, gdy odchodzi osoba, która zaszczepiła u mnie ADV.
To w dużej mierze dzięki relacjom chłopaków z dalekiej Azji jeżdżę teraz tym, czym jeżdżę.
Nie znaliśmy się osobiście, ale miałem (mam i będę miał) do Iziego ogromny respekt za to, czego dokonał. Pokazał, że jeśli się chce - można nawet tutaj w Polsce poukładać sobie życie tak, by móc wyjechać daleko w nieznane na szmat czasu i dodatkowo relacjami z tamtąd pierwszorzędnie umilić innym czas.
Wspominając trudności, które z towarzyszami przezwyciężali w wyprawach,
sposób, w jaki zginął, brzmi kompletnie abstrakcyjnie.
Już wiem, że zgrubienia / gumowe ramki na krawędziach fabrycznych szyb nie są dla wyglądu. :(
Kiedyś dotrę w to miejsce i zapalę świeczkę.
Izi, szerokości gdzieś tam.....
borys609
28.07.2010, 15:56
Od koleżanek i kolegów niejednokrotnie słyszałem: "Musisz poznać Iziego, to niesamowity gość".. Jego relacje z podróży pozwoliły mi ukształtować w głowie Jego obraz. Cierpliwie czekałem na Jego powrót, by osobiście uścisnąć mu dłoń. Będę musiał poczekać trochę dłużej...
Nieodżałowana strata...
Kondolencje dla rodziny
Najszczersze wyrazy wspolczucia dla rodziny i bliskich...
...............
brak słów, pozostaje tylko słona łza w oku.
Padre
domestos
28.07.2010, 17:39
Kurde, nie wiem jak zacząć...
Afrykaninem nie jestem, ale ta jego chodziła jak brzytwa :) Zawias z LC4, cała podłubana, większy zbiornik i prowadziła się jak ta lala. Nawet ta owiewka, którą sam wykonał to był majstersztyk. Jego wiedza na temat motocykli przeszła moje najśmielsze oczekiwania, rozkładał i składał chyba wszystko, był poprostu kopalnią wiedzy.
Te 2 tygodnie, które spędziliśmy w siodle popijając namiętnie Calvadosa na Kirgijskich przełęczach uświadomiły mi, że takich ludzi już nie ma.. że on jest z jakiejś innej planety z tym swoim niepoprawnym optymizmem i chęcią rozwiązania dosłownie wszystkich problemów.
Kiedy zdradziłem mu, że za parę lat chciałbym wsadzić serce z RC8 do LC8, usmiechnął się szczerze i oznajmił, że bardzo chciałby się zająć tym projektem, bo czegoś takiego jeszcze nie ma..
Żałuję teraz strasznie, że nie zostałem w Azji, żeby kontynuować podróż z Izim, Samborem i Kajmanem.. może wszystko potoczyłoby się inaczej... kiedy odjeżdżałem, obiecałem sobie, że jeszcze tam wrócę w tej samej ekipie.. niestety nie będzie mi dane.
Z Izim przeżyłem bez wątpienia najlepszy enduro dzień kiedy tylko we 2 zaatakowaliśmy przełęcz, pokonując po drodze przeszkody, które pokonaliśmy tylko dzięki jego doświadczeniu i niezłomnej wręcz woli walki. Nie raz przytaczał swój słynny już z Kamczatki cytat: "Wstajemy! nikt za nas tego KURWA nie zrobi" :)
Nauczyłem się wtedy wiele, choć wciąż jeszcze czuję niedosyt.
Wprost nie mogłem uwierzyć z jakim zapałem przeprowadzał wszystkim motocykle w miejscach, w których wymiękali jeźdźcy... można raz, drugi, trzeci, ale za 10 razem jemu dalej banan z twarzy nie schodził a optymizm wciąż tryskał uszami..
Kiedy w nocy na przełęczy jeden z otumanionych towarzyszy postanowił pójść po wodę do strumienia, Izi był jedyną osobą, która ruszyła tyłek z namiotu i rozpoczęła nawoływania.. czuł się odpowiedzialny za wszystkich, to dowód na profesjonalizm ale i ludzkie odruchy, kiedy na takie brakowało się wszystkim innym.
Na zawsze będę pamiętał... a toast za zdrowie Iziego wypiję jeszcze nie raz. Obiecuję sobie w duchu, że wrócę tam, gdzie on czuł się najlepiej i zapalę symboliczną świecę w tym pechowym miejscu.
Przeglądam co raz zdjęcia a świeczki w oczach pojawiają się tak często jak tylko jego uśmiechnięta twarz wypełnia kadr..
Na koniec pozostało pożyczyć Ci IZI szerokości na wspomnianych przez kogoś niebieskich szutrach. Jestem pewien, że kiedyś polatamy jeszcze razem.
Kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Sambor.. Kajman.. 3majcie się tam ;(
http://img39.imageshack.us/img39/6120/img3068m.jpg
http://img191.imageshack.us/img191/6673/img3054f.jpg
http://img85.imageshack.us/img85/238/img3095g.jpg
DerekKey
28.07.2010, 19:10
Chciałbym teraz mieć tyle słów by móc opisać nasze ostatnie wspólne 12 dni przez 24 godziny na dobę.
Rest in Peace Izi
Kilka zdjęć z jego ostatnie podróży
http://www.facebook.com/album.php?aid=12452&id=100000960587273&l=ca97adf395
Darek
Grzesiek
28.07.2010, 21:13
Izi.....to był wielki człowiek, co ja piszę to jest wielki człowiek i na pewno zostanie w sercach wielu z nas. Nigdy nie zapomnę naszego wyjazdu na Ukrainę, Mołdawię, republikę naddniestrzańska, Rumunię. Żegnaj bracie !
Czytam posty od początku pojawienia się wątku i w dalszym ciągu nie wierzę!
Izi, naprawdę już do nas nie przyjedziesz?
Krysia jestem z Tobą!
luzMarija
28.07.2010, 23:02
Odszedł Człowiek o wielkim sercu i poczuciu humoru.
Wyrazy współczucia dla wszystkich bliskich, zwłaszcza Sambora, cieżko być świadkiem śmierci Przyjaciela.
Najszczersze wyrazy współczucia dla całej rodziny oraz wszystkich bliższych lub dalszych znajomych Iziego. Mnie niestety nie było dane Go poznać, jednak jego relacje z podróży wiele o nim mówią. Ogromny żal gdy odchodzą ludzie, którzy wiedzą po co żyją :( A żyją swoją pasją.
Szacunek.
Nigdy nie spotkałem IZI-go ale "dobrze" Go znałem. To forum umożliwiło mi spotkanie z Nim i w jakiejś części poznanie GO. Płaczę po jego śmierci i jest mi strasznie smutno.
Może gdybym nie zaglądał na forum IZI by wrócił.
seven007
29.07.2010, 00:20
<meta http-equiv="Content-Type" content="text/html; charset=utf-8"><meta name="ProgId" content="Word.Document"><meta name="Generator" content="Microsoft Word 11"><meta name="Originator" content="Microsoft Word 11"><link rel="File-List" href="file:///C:%5CDOCUME%7E1%5CDAREK%5CUSTAWI%7E1%5CTemp%5Cmsoh tml1%5C01%5Cclip_filelist.xml"><!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><style> <!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} a:link, span.MsoHyperlink {color:blue; text-decoration:underline; text-underline:single;} a:visited, span.MsoHyperlinkFollowed {color:purple; text-decoration:underline; text-underline:single;} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> </style><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> Iziego nie znałem, dwa słowa w Borku na otwarciu sezony, tylko tyle, bardziej z relacji kolegi Hansa, kim był i co dokonał, Hans zadzwonił do mnie z tą tragiczną informacją, przez dwa dni rozmawiałem z osobami postronnymi, którzy nie są nawet czasem motocyklistami, jedno określenie, … wielki człowiek, ja zaczynałem opowieść o nim, jako legenda za życia, i chyba nie znam przykładu, do którego mógłbym go porównać, w moich oczach będzie wielki człowiekiem, kim był, świadczą wasze wpisy tutaj na forum, wasze zjednoczenie w tych ciężkich chwilach, jestem dumny, że wiem, że tacy ludzie istnieją, jego wartość określają wasze słowa pisane które tu padają, szacunek, podziw, czasem nawet uwielbienie, za wiedze, dokonania, za ten uśmiech, który widzimy na fotografiach, jego śmierć pokazała nam naszą kruchość życia, był za dobry by żyć z nami, chyba za doskonały, w całym swoim człowieczeństwie, izi byłeś wielkim człowiekiem za życia, legendą, teraz czekaj na nas by spotkać się „u studni” oczywiście swoją AT
g9D7p1jB2z8
AndrzejUa
29.07.2010, 00:29
IZI! ... szok... po prostu nie chce się wierzyć...
jesteś w sercach
Szczere wyrazy współczucia dla najbiższej rodziny...
Będzie cię stary bardzo nam brakować....
Witam wszystkich. Pisze z Bishkeku. 5-10 min przed tym nim to sie wydarzylo jedlismy lody. Jechalem za nim. Sam moment, dlaczego nie zauwazylem, tylko jak juz padal.Bylem przy nim moze 10 sekund po upadku, probowalismy go z Uwe reanimowac. Naprawde, uwierzcie mi nie mpoglem nic zrobic, nie potrafilem
Kajman - to chyba jeden z takich przypadków, gdzie nikt nie jest w stanie nic zrobić. Niestety. Gdyby się dało na pewno byście dali radę.
Trzymajcie się tam. Nikt tutaj nawet nie wyobraża sobie co przeżywacie.
Iziaku Mój...
Cudnie zdążyliśmy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliżyła nas...
Zbiegły się wreszcie tory sieroce naszych dwóch planet,
Cudnie spokrewniły się ciała nam...
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Wiedziałam że zdążymy z małą mansardą...
Z oknem na rzekę lub też na park;
Z łożem szerokim, piecem wysokim, ściennym zegarem;
Schodzić będziemy codziennie w świat.
Jest już za późno...
Na nasze szczęście zdążyliśmy naszą miłością siebie zachwycić,
Siebie zachwycić i wszystko w krąg...
Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go...
Już jest za późno!
Nie jest za późno!
Nie jest za późno!
Nie jest za póżno!
Kajman, nikt nikogo nie obwinia (łatwo powiedzieć), każdy z nas jakby znalazł się w takiej sytuacji zadawałby sobie pytanie, dlaczego nic nie mogłem zrobić lub nie zrobiłem.
Nieszczęśliwy wypadek, nikt nie zna ani dnia ani godziny, kiedy to spotka nas.
Żal chłopaka, młody, mądry, uśmiechnięty i szczęśliwy, wzór człowieka godnego naśladowania, na zawsze pozostanie w naszych sercach.
Marcin-BB
29.07.2010, 10:47
Witam wszystkich. Pisze z Bishkeku. 5-10 min przed tym nim to sie wydarzylo jedlismy lody. Jechalem za nim. Sam moment, dlaczego nie zauwazylem, tylko jak juz padal.Bylem przy nim moze 10 sekund po upadku, probowalismy go z Uwe reanimowac. Naprawde, uwierzcie mi nie mpoglem nic zrobic, nie potrafilem
Kajman wierzę Ci- gdy odchodzi taki człowiek to nie jest nikogo z nas wina czy jakiś nasz ludzki błąd. Nie możecie- nie wolno Wam o nic siebie obwiniać!!! Ktoś tam wysoko zadecydował, wydał wyrok- ciężko nam w to uwierzyć i się z tym pogodzić bo chcielibyśmy by tacy ludzie byli nieśmiertelni.....Izi po prostu dojechał do mety- tej ziemskiej. Bardzo współczuję Tobie, Samborowi i Oli. Wiem co to znaczy pochować przyjaciela, bo dwa lata temu w wakacje 2008r też musiałem to zrobić. Wtedy pierwszy i jedyny raz w życiu płakałem na pogrzebie. Teraz będzie drugi raz............
Brak mi slow. Nie znalem ale i tak mi smutno.
Witam wszystkich. Pisze z Bishkeku. 5-10 min przed tym nim to sie wydarzylo jedlismy lody. Jechalem za nim. Sam moment, dlaczego nie zauwazylem, tylko jak juz padal.Bylem przy nim moze 10 sekund po upadku, probowalismy go z Uwe reanimowac. Naprawde, uwierzcie mi nie mpoglem nic zrobic, nie potrafilem
Kajman, byłem dokładnie w takiej samej sytuacji, zawsze będę myślał, że mogłem pomóc, chociaż lekarze twierdzą, że jednak nie.
Nie obwiniaj siebie, bo od Ciebie nic już nie zależało, los chciał, że stało się tak, a nie inaczej...
Wracajcie bezpiecznie do domu.
Maciek.
Iziaku Mój...
Cudnie zdążyliśmy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliżyła nas...
Zbiegły się wreszcie tory sieroce naszych dwóch planet,
Cudnie spokrewniły się ciała nam...
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Wiedziałam że zdążymy z małą mansardą...
Z oknem na rzekę lub też na park;
Z łożem szerokim, piecem wysokim, ściennym zegarem;
Schodzić będziemy codziennie w świat.
Jest już za późno...
Na nasze szczęście zdążyliśmy naszą miłością siebie zachwycić,
Siebie zachwycić i wszystko w krąg...
Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go...
Już jest za późno!
Nie jest za późno!
Nie jest za późno!
Nie jest za póżno!
Piękne .. Trzymaj się. Współczuje szczerze.
Kajman - zgadzam się z przedmówcami...Nic dodać...
Szkoda chłopa. Mógł napisać jeszcze sporo ciekawych relacji.
Iziaku Mój...
Krysia... Trzymaj się tam, tak strasznie, strasznie mi żal. Moge sobie tylko wyobrażać co czujesz. Wierzę, że jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce, bo przecież:
Będziemy szli nieprzerwanie
w ulewie, skwarze, huraganie
przez chwiejne mosty, grząskie bagna
chaszcze, pustynie i mokradła
Będziemy szli przez zamiecie
przez grudnie, marce, czerwce, sierpnie
upalne lata, mroźne zimy
będziemy szli - nie zawrócimy [...]
Krysiu, nie potrafię pisać pięknie i lotnie. Zwłaszcza w tak trudnych chwilach brakuje słów... trzymaj się. Jesteśmy z Tobą.
przemekOK
29.07.2010, 16:22
Przed chwilą się do Was zarejestrowałem, nawet nie zdążyłem nic napisać do powitalni, ale o IZIM już kilka razy przeczytałem. Nawet nie podejrzewałem, że moja znajomość z nim potrwa tak krótko... Co za nieszczęście... Mam nadzieję, że to pomyłka...
Krysiu,
Z Robertem znałem od kilku lat, ale nam nie było dane się do tej pory poznać. Łączę się z Tobą w bólu. Mogę się tylko domyślać jak jest Ci teraz ciężko.
To był wspaniały człowiek...
++++
Najszczersze kondolencje również od Eny i Carlosa z naszego forum. Są na oceanie bez neta.
PokemonTC
29.07.2010, 16:54
Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny i przyjaciół.
Żałuję że nie zdążyłem poznać tak zacnego kompana ;-(
Robert Movistar
29.07.2010, 17:48
Z wieści od Oli i Sambora wynika, że ciało Iziego jest teraz w Dushanbe. Prawdopodobnie w piątek zostanie przetransportowane drogą lotniczą do Frankfurtu. Stamtąd już karawan zabierze Iziego bezpośrednio do Polski.
Krysiu, nie znamy się ale pozwól że złożę Ci najszczersze kondolencje.
Odkad sie dowiedzialem o tym co sie stalo - a dowiedzialem sie kilka godz po fakcie - nie moge przestac o tym myslec.
To nie jest pierwsza "motocyklowa" smierc jaka sie wydarzyla w moim otoczeniu ale pierwsza, ktora tak mnie dotknela
.... , wspolczuje Krysiu. "Bardzo mnie zawsze boli, gdy umiera utalentowany i dobry człowiek, świat bowiem bardziej ludzi takich potrzebuje niż niebo"
3 lata,temu chowalismy z Izim naszego przyjaciela Rudego -Ziła teraz on ...
firefighter80
29.07.2010, 22:01
..Do zobaczenia Izi..
Żałuję bardzo, że nie zdążyłem Cię poznać Izi, wiele mógłbym sie nauczyć... Mam nadzieję kiedyś odwiedzić to piękne i pechowe miejsce, przyklęknę i pomodlę się za Ciebie
18-tego lipca kupilem africe -przesiadlem sie z HD, wyslalem odrazu sms Iziemu odpisal "To super jestem w Azji wróce za miesiac to pogadamy" -...
RAVkopytko
29.07.2010, 22:39
pewnie pięknymi szutrami teraz pomyka...
czytam, czytam i wciąż nie wierzę...
Trzymaj się Krysiu....
Ciężko sie czyta takie info,nie chce sie w to wierzyć :( Każdy ma swój los pisany,tylko dlaczego to sie stało teraz,tak wcześnie !!! Izi,przecież miałeś jeszcze takie plany,tyle jeszcze szlaków do zjechania !!!
Tak mi przykro :( Żegnaj kolego
dziwne uczucie pustki i zamyslenia nad ludzkim krotkim zyciem...Niedawno z Nim korespondowalem...choc nie mialem okzji poznac Go osobiscie.Wyrazy wspoczucia wszystkim bliskim Iziego.
slawkomax
29.07.2010, 23:41
Nie znałem go, ale miał taka pasję do dalekich podróży.....
Łączę się w żalu
darkomax7
30.07.2010, 00:57
Smutno mi, żegnaj
zegnaj Przyjacielu
Niech będą silni Ci których zostawiłeś
smutno mi Bracie.....i łza się w oku kręci...do zobaczenia...
Dziękujemy za szczere wyrazy współczucia. Jest nam bardzo ciężko i smutno, ale na pewno najbardziej cierpi Jego synek Rafałek. 11 lat to za mało, żeby zrozumieć i ogarnąć wszystko to co się stało. Bardzo potrzebuje Taty. Sama nie mogę tego pojąć i pogodzić się z tym...
Ex
Żegnaj Izi. RPM to przecież RobertPiotrMariusz Motocykle i bez Ciebie ten szalony pomysł może nigdy nie zostałby zrealizowany. Teraz jest już tylko PM Motocykle. Zawsze pozostaniesz w naszej pamięci, bo wiele wspólnie przeżyliśmy. Szczere kondolencje dla Rodziny, synka Rafała i dla Krysi, choć z Krysią nie było nam dane się poznć. Ela, Mariusz, Sławek, Marcin, Grzegorz i wszyscy z ekipy RPM Motocykle.
To straszne, co sie stało. Nie znalem osobiście Iziego ale jego podróże oraz odwaga pakowania się w tak odległe zakątki świata na motorze, sprawiły że był dla mnie bohaterem. Gościem, którego bardzo chciałem poznać. Teraz wszystko przepadło. Bardzo mi przykro.
Najszczersze kondolencje dla rodziny.
Dopiero teraz przeczytałem o tej tragedii. Chciałbym złożyć kondolencje dla rodziny i przyjaciół Iziego :( Niech spoczywa w pokoju...
Nie mogę w to uwierzyć……
Znaliśmy się długi czas, razem pracowaliśmy i imprezowali, połączyła nas pasja do motocykli.
Mieliśmy się teraz spotkać po jego powrocie….
Chyba bardzo potrzebują Roberta „na górze” bo przed kilku laty uczestniczył w wypadku samochodowym z naszym kolegą Wojtkiem, które wtedy zginął, a Robert ciężko poturbowany został z nami. Teraz jednak nie miał tyle szczęścia…..
……….
<O:p</O:p
Wyraz współczucia Bliskim i Wszystkim, którym będzie Roberta brakować.
<O:p</O:p
Artur
Izi- wielki, prawdziwy motocyklista -jeden z tych twardzieli którzy nie bacząc na warunki pogodowe grzali po śniegu i lodzie Junakiem na Elefantentreffen. Nie znałem Go tak dobrze jak niektórzy z was,tylko z paru spotkań na dawnych zlotach, jeszcze ze starego forum. Pamiętam jak na pierwszym zlocie wiele lat temu w Kotlinie Kłodzkiej podziwiałem Jego motocykl -africę, którą wszyscy znacie. Potem z podziwem czytałem wszystkie relacje z Jego podróży. Ostatni raz widzieliśmy się dwa lata temu na ślubie Jojny.
Był wzorem dla nas wszystkich.
Żył jak motocyklista-zginął jak motocyklista.
Tu na tym forum należy Mu się "pomnik" -nie wiem w jakiej formie może galeria zdjęć ,relacje z Jego wypraw -wszystkie w jednym miejscu, do tego parę o Nim słów.
Cześc Jego pamięci.
Kiedy we wtorek zadzwonił do mnie modzel z tą straszną wiadomością,
nie przestaję o tym myśleć.
Wyrazy współczucia dla najbliższych.
ptasiek11
31.07.2010, 15:28
Należę do tej części forumowiczów , którzy mieli okazję i szczęście poznać Iziego! Widziałem się z nim tylko raz w Krakowie w zeszłym roku na jakimś zlocie motocyklowym na BP. Był chyba z Samborem . Dostałem od niego mój pierwszy kalendarz Afrikanerski . Po chwili rozmowy okazało się ,że zna motor , który chciałem kupić - był motorem Rudego jego bliskiego przyjaciela, którego również znałem. Wiedział o tym motorze wszystko!!! Jaki ten świat mały. Wiem ,że z Rudym się przyjaźnili - pewnie teraz jest im razem raźniej.
Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół!
Wyrazy współczucia dla bliskich
Szczere kondolencje dla rodziny, bliskich IZI-ego oraz wszystkich przyjaciół, znajomych i tych którym było dane go spotkać na swojej drodze.
Izi był chyba dla nas wszystkich chodzącą encyklopedią wiedzy o motocyklach i podróżach z nimi związanych. Nie zawsze trzeba było się z nim zgadzać, nie zawsze wiedział wszystko najlepiej ale na pewno zawsze można było liczyć na jego pomoc.
Pierwszą rzeczą jaką robiłem ja czy wielu z nas w przypadku awarii w trasie był tzw. "telefon do przyjaciela". A IZI zawsze szukał rozwiązania, wiesz miałem już taki przypadek a może zobacz na to,............. nie wiesz to jednak może być to i to............, może sprawdź jeszcze to co jest koło tego i tego ............... etc..
Pamiętam jak Robert Movistar mówił mi o planowanej wtedy wyprawie na Kamczatkę i to co należało by na nią zabrać. Jeden z kolegów nie pamiętam kto, doradził mu że jak nie wie co zabrać to najlepiej jak by zabrał Iziego, bo z pewnością dali by sobie wspólnie radę w tej podróży Izi dobry mechanik a Movistar logistyk (tak też oczywiście zrobił).
Izi, wielu ludziom będzie Ciebie brak, mnie również, telefonów do Ciebie już nie będzie, ale może wspomnisz o nas w potrzebie, temu na górze kim kolwiek ON jest.
MECENAS
... odkąd Łysy zadzwonił i przekazał mi te info już kilka dni minelo... dopiero dzis odpalilem 4um i cos chcialem napisac... myslałem ze wiem co... ale... brak słów... a miałem Cię przekonać... o tym co gadalismy... argumenty solidne znalazłem... a teraz co?? ...... komu powiedzieć??... do środy Podróżniku...
szynszyll
01.08.2010, 17:35
Siedzimy nad mapami
Gdy ktoś otwiera drzwi
I wino mapy plami
Plamami krwi.
Ten przewrócony kielich
Rozsypał plan i ład
Lecz kto z nas się ośmieli
Oskarżyć wiatr?
Więc trwamy w zawierusze -
Chór wichru, to nasz Krzyż -
Spod rąk mkną map arkusze:
Marzenia cisz...
wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie. sadzilem ze odwiedze wroclaw z innej okazji...
lecterro
01.08.2010, 19:13
ehh co tu napisać, totalna masakra... pamiętam dobrze jak składałem mu kondolencje na pogrzebie sołtysa Czernicy jego ojca Zenona Gałki, który zginął tragicznie na przejeździe kolejowym. To totalnie niesprawiedliwe, że znowu będę musiał iść na pogrzeb i składać kondolencje ... masakra. Jedyne co moge zrobić dodatkowo to upamiętnić Go na naszej lokalnej czernickiej stronie internetowej ... przydałby się jakis memoriał imienia Roberta itd no nie wiem
http://czernica.info/news/tragiczna-wiadomosc-z-kazachstanu.html
Pani Wando, Daniel , Gabi trzymajcie się
Pierwszą rzeczą jaką robiłem ja czy wielu z nas w przypadku awarii w trasie był tzw. "telefon do przyjaciela".
Też tak zawsze robiłem...
Miałem szczęście go poznać. Człowiek energia, i ten jego uśmiech. Czuję szczery żal. Współczuję rodzinie...
Szalony, zawsze uśmiechnięty, bujający w obłokach.
Wieczne odpoczywanie racz IZIemu dać Panie.
http://lh3.ggpht.com/_1FI2lRj00xU/TFbtAcPvwGI/AAAAAAAABGs/DC8ikhW9ek4/s512/IZI.jpg
szczere wyrazy współczucia i żalu dla rodziny i przyjaciół. Nie znałem Iziego, jednak poznałem Go z relacji
Najszczersze kondolencje dla Rodziny
andrzej 76
03.08.2010, 09:30
spoczywaj w spokoju....
wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych
RobiFire
03.08.2010, 12:31
Żal jak znajomi odchodzą... ogromny żal.
Teraz wiem, że dane mi było poznać i zamienić kilka słów z człowiekiem nietuzinkowym, wyjątkowym.
Każdą wolną chwilę potrafił zamienić na poruszającą opowieść ze swoich podróży, angażując przy tym zgomadzonych i wsłuchujących się w Niego jak w kaznodzieję na kazaniu. Wszyscy w tym momencie byli tam z Nim - miał taki dar.
... Zawsze bedziesz z Nami. Pamiętamy Cię... Do następnego...
śmierć boli.. najszczersze wyrazy współczucia
Najgłębsze wyrazy współczucia i żalu...
Znalazlam Wasze forum wczoraj,przez przypadek,szukajac informacji nt wypadku z motocyklisty jakiego bylam swiadkiem w niedziele.Nie znalam Iziego,nie jezdze nawet na motorze (nawet jako pasazer jestem zagrozeniem publicznym,ale podziwam piekno i elegancje motorow...) no i...dziwne jest plakac czytajac o osobie ktorej sie nie znalo...Nie majac wspolnych pasji poza podrozami...Jestem pelna podziwu dla solidarnosci jaka tu widze miedzy Wami, dla Iziego za to jakim byl czlowiekiem. Szlachetnym,pelnym zapalu,pasji. Chcialam - prosze nie odbierajcie tego jako wlazenie z butami w Wasz swiat -zlozyc Rodzinie i Wam- przyjaciolom najszczersze kondolencje. Kazdy kto stracil kogos bliskiego zna ten bol.
Ps. Przy moim profilu wyswietlilo sie ze mam motocykl RD03 - albo cos pokrecilam albo to wyswietla sie automatycznie :)
Skladam wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół Naszego Wielkiego Podróżnika.
Pokó z Toba bracie
fabrizio13
04.08.2010, 16:41
Wracam z urlopu a tutaj taka tragedia brak mi słów :(:(
miałem po drożę wiele problemow (złapało mi grad w Austrii i dostałem mandat na 200 euro w Italii ) i myślałem iż naprawdę mam w tym roku pecha (moja zona tez miała wypadek na motorze dwa miesiące temu) ale to jest prawdziwe piekło, bardzo mi przykro i smutno.
Nie poznałem Cię Izi, ale byłeś dla mnie wzorem podróżnika.
Niech jego rodzina nie ma do niego pretensji za to ze kochał motocykle to co się stało mogło się również stać koło domu i nie konieczny jadąc motorem po prostu w życiu nie da się przewidzieć takie tragedie. Robił to co kochał i robił to nalepi jak potrafił.
Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny.
ogromny szacunek do człowieka i zaszczyt, że mogę nazwać się kolegą Iziego.
Spoczywaj w pokoju
http://i37.tinypic.com/4ujj9l.jpg
Nie znałem go osobiście, ale bardzo to boli, kiedy ktoś z naszych znajomych motocyklistów ginie. Spoczywaj w pokoju!
niech spoczywa w spokoju...
ech kurwa mać!
I ja przestaje to ogarniac.... qurwa.
Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.
Kochani,
o tym, że Izi był motocyklistą "z krwi i kości" i najrdzenniejszym "afrykańskim czarnuchem" świadczy nie tylko jego czarna tablica na Hondzie AT (może nie każdy wie - to min 15 lat przejechanych na tym samym motocyklu !),
świadczył o tym, przede wszystkim, jego sposób życia: przedkładanie ducha nad wszelką materialność, ciekawość Świata, preferencja niskobudżetowych projektów, bezinteresowne dzielenie się zdobytym doświadczeniem i wiedzą a przede wszystkim brak zadęcia ale.... co za tym idzie - brak myślenia "na wszelki wypadek" - w masie planów na przyszłość - nie było planu na nagłą śmierć.
Co to oznacza - łatwo się domyślić...
Ilu z nas, ubezpiecza się "na zapas"? - Zawsze są ważniejsze potrzeby...
No i żeby jeździć - najlepiej nie być związanym stałą robotą - bo urlop to zaledwie 27 dni a żyć ze swojej pasji dopiero miał zacząć...
Tak, życie Podróżnika nie idzie w parze z szeroko zakrojonym socjalem...
Niezmiennie, jestem pod ogromnym wrażeniem, więzi jednoczącej Afrykanerów ale też w ogóle motocyklistów. Więzi szczególnej, kiedy w wypadku ginie "jeden z nas". Nie wiem czy dzieje się tak dlatego, że przychodzi nam do głowy "to mogłem być ja" czy naprawdę łączy nas wyjątkowy rodzaj braterstwa. Jedno wiem na pewno - Izi był wyjątkowy - należał do ginącego gatunku. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumie to jego dziś 11-letni syn Rafał i będzie dumny z takiego Taty.
Proszę zasilmy konto "fundusz wypadku Iziego" najhojniej jak możemy. Liczy sie każda złotówka. Jestem przekonana, że wspierając tych, których kochał to najlepsze, co fizycznie możemy jeszcze dla niego zrobić. Ta śmierć to ciężar, który przygniótł ich ponad siły, choć oni sami o tym w ogóle nie myślą.
W imieniu przyjaciół AT serdecznie dziekuję wszystkim, którzy dokonali już wpłat i nie pozostali obojętni.
Jesteśmy w kontakcie z najbliższymi Iziego i staramy się na bieżąco rozeznać ich potrzeby. Czekamy na finalne załatwienie formalności przez ubezpieczyciela - to jeszcze troche potrwa. Dlatego konto pozostaje ciągle aktywne. Oczywiście o ostatecznie zebranej kwocie i jej zadysponowaniu oficjalnie poinformujemy na forum.
Nie wiem czy jest to dobre miejsce i czas ale składam pokłon Oli i Samborowi za walkę, jaką stoczyli o to, żeby ciało Iziego tak szybko mogło spocząć w rodzinnej Czernicy. "Przenieśliście góry" i dokonaliście rzeczy niemożliwych. Podobno tylko miłość może niemożliwe w możliwe zmienić - więc cóż tu dodać? Za miłość się nie dziękuje. Sambor serce ma wielkie ale pod skorupą żółwia więc jakoś dał radę, pozostali uczestnicy wyprawy szczerze przyznam nie znam ale myslę, że daliście z siebie wszystko, ale Ola ...? Dziewczyno jesteś najdzielniejszą Lejdiską jaką znam! Szacun Przyjaciele!
p.s
Temat stosownego wątku, na Forum, poświęconego postaci Iziego, z pewnością moderatorzy jaks ogarną - potrzeba "chwilkę czasu" - liczę, że każdy z Was włoży tu swoją cegiełkę. Myśli, wspomnienia i zdjęcia ze wspólnie spędzonych chwil są bezcenne a tak jak piszecie, miejsce pochówku bedzie wyjątkowym punktem na naszej Afrimapie. Z pewnością jakieś spotkanie wspominkowe się urodzi. Potrzeba przedłużania pozytywnego myślenia o Izim - myślę, że jest w każdym z nas.
We also will not forget (http://www.africatwin.hu/index.php)
Do tej pory trudno mi było cokolwiek napisać w tym wątku. Wypadek Iziego był dla mnie totalnym szokiem, niezrozumiałą, niesprawiedliwą, głupią i beznadziejną demonstracją sił losu, a może „Tego na Górze” – nie wiem. Nie byłam w stanie przyjąć do siebie tego co się stało, mimo że uwierzyć musiałam: w końcu byłam tam. 26 lipca i dni następujące po nim to najczarniejsze dni w moim życiu. Wam było trudno tutaj, a mi (choć na pewno mogę napisać „nam”), tam w Pamirze, w którym zawsze świeci słońce i jest pięknie, a przez te dni non stop padał deszcz, było szaro i smutno. Pożegnaliśmy Iziego w surowych, azjatyckich warunkach, wśród nie zawsze i nie do końca rozumiejących nas i naszą kulturę Tadżyków. Byliśmy trochę sami, w tym muzułmańskim świecie, choć Tadżycy starali się nam pomagać jak tylko potrafili.
<O:p</O:p
Żegnając Iziego obiecałam mu (i sobie), że będę się starała pamiętać Go sprzed tego fatalnego 26 lipca: afro spływ tratwami na Dunajcu, trzy tygodnie kirgisko – tadżycko – afgańskiej eskapady, wszystkie wspólne rozmowy (zawsze wesołe), przekomarzania się, no i oczywiście jazdę na motocyklach po najpiękniejszych zakątkach świata.
http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eC9ZvZGI/AAAAAAAACcc/m-FG_fSCLFs/s640/droga.jpg
No i jeszcze kieszenie słynnej kurtki „69” zawsze wypchane cukierkami, na których widok, a nawet samo wspomnienie pojawiał się na twarzy Iziego ten słynny, szelmowski uśmiech. Sambor woli czekoladę, a Izi był fanem cukierków. Uzupełniali się naprawdę we wszystkim. Ile razy podczas tylko tej wyprawy padało pytanie: czy „Ci dwaj” to bracia?
http://lh3.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eOEozFHI/AAAAAAAACcw/DSmC7KsPimE/s720/sonk%20kul%202.jpg
<O:p</O:p
Jednego popołudnia nad Sonk Kul byliśmy całą „naszą trójką” w motocyklowym raju. Dlaczego Izi teraz jeździ tam sam???? Zupełnie jak małe dzieci „dzidowaliśmy” po górach dookoła jeziora. To miała być krótka przejażdżka na najbliższy szczyt. Jak już na niego dotarliśmy pojawił się następny, który chciał zdobyć Sambor, a potem następny, na który koniecznie chciał wjechać Izi… i tak przez kilka godzin. Uśmiechy nie schodziły nam z twarzy i przylepiły się do nas na dobre na następnych kilkanaście dni.
http://lh4.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eD1jNswI/AAAAAAAACcs/qfJrNNCBp8c/s720/sonk%20kul%201.jpg
Nie pokonały ich, a chyba nawet wzmocniły ani rwące afgańskie rzeki, ani głębokie, tadżyckie, czy kirgiskie błoto.
http://lh4.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eDOWgeyI/AAAAAAAACcg/EVHlirhF2Mw/s720/b%C5%82oto%201.jpg
Zawsze, i to dosłownie z uśmiechem, udawało się nam pokonać przeciwności losu.
http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eOkp44YI/AAAAAAAACc0/QrrWQvUVmFU/s640/u%C5%9Bmiech.jpg
Pomagaliśmy sobie. Wszystko odbywało się intuicyjnie, bez zbędnego gadania: od odkopywania łopatą z wsysającego błota, przez „łapanie” motocykla, porywanego przez wartki prąd rzeki, do najcenniejszego przyjacielskiego słowa, czy po prostu poklepania po ramieniu.
http://lh3.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eDc-GwjI/AAAAAAAACck/BOo01NhRwHo/s640/b%C5%82oto%202.jpg
http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/TF8eDvZ3K5I/AAAAAAAACco/5BauE-TrSZU/s720/rzeka.jpg
Tak było do 26 lipca. Ten dzień zabrał mi Przyjaciela, jedną z trzech osób, z którymi byłam na końcu świata i, z którymi mogłabym tam w każdej chwili, bez mrugnięcia okiem wrócić. Takiego pamiętam Iziego.
<O:p</O:p
Niech spoczywa w pokoju. Wyrazy współczucia dla całej Rodziny i Przyjaciół.
Pawel_z_Jasla
09.08.2010, 12:14
OGROMNY SZACUNEK dla Oli, Sambora, Kajmana i Wszystkich innych, którzy przyczynili się do tego, że pożegnanie Roberta mogło odbyć się na rodzinnej ziemi. Na 100% nikt z nas nie potrafi sobie nawet wyobrazić tego przez co musieliście przejść i co musieliście zrobić aby to wszystko w tak tragicznych okolicznościach sprawnie zorganizować.
Ps.
Co do owiewki to mam identyczną /to jest ta z allegro/, ale moim zdaniem to nie ona jest winna. Tam na górze jest ktoś, kto za nas planuje ten ziemski czas - choć tego nie rozumiemy to pewnie tak musiało być ...
Ps.
Co do owiewki to mam identyczną /to jest ta z allegro/, ale moim zdaniem to nie ona jest winna. Tam na górze jest ktoś, kto za nas planuje ten ziemski czas - choć tego nie rozumiemy to pewnie tak musiało być ...
Bardzo trafnie ujęte.
Gdzieś na tej drodze u nas wszystkich musi być- niestety postawiona kropka.
A takie wypadki są zawsze bezsensowne i głupie. Poszukiwanie powodu nic tu nie da, a nie szukamy go my tylko nasze załkane dusze pytają DLACZEGO??
bukowski
09.08.2010, 12:48
Ola - pięknie napisana relacja i jeszcze lepsze zdjęcia. Chylę czoła i dziękuję!
Przypomina mi się, jak mojego dziadka, który pracował w kopalni, codziennie babcia ściskała gdy wychodził do roboty. Potem, będąc dorosłym, dowiedziałem się, że to zwyczaj a raczej zaklinanie rzeczywistości na wszelki wypadek, gdyby nie wrócił już nigdy.
Przypomniało mi się to teraz i będę robił to samo w odniesieniu do motocykli: uważajcie na siebie!
To jak mocno dotyka mnie śmierć człowieka,którego nigdy nie poznałem jest dla mnie wręcz niezrozumiałe.Najwyższe wyrazy współczucie dla rodziny i przyjaciół
IZI będziesz w mojej pamięci,taki jakim Cię zawsze wyobrażałem czytając Twoje posty,relacje.
Najlepszego kolego,gdzieś tam dokąd odjechałeś....
Daniel75
09.08.2010, 20:32
Chcielibyśmy z całego serca podziękować wszystkim znajomym, kolegom, koleżankom i przyjaciołom Roberta. Dziękujemy za kondolencje i każde słowo otuchy, ale przede wszystkim dziękujemy za tak liczną obecność na ceremoni pogrzebowej. To budujace, że tak wielu z Was chciało towarzyszyć Robertowi w jego ostatniej drodze i pożegnać go razem z nami.
Szczególne podziękowania kierujemy dla Oli, Kajmana, Sambora, Uve i wszystkich będących z Robertem w Tadżykistanie.
Co tu dużo pisać: Dziękujemy za pomoc i za to, że byliście z nim do końca.............
Pogrążona w smutku
Rodzina
Wróciłem wczoraj z urlopu, nie było mnie 2 tyg na forum, wchodzę... i dotąd mam ściśnięty żołądek. Tak ogromnie mi przykro...
Przyłączam się do kondolencji, niech Bóg ma w opiece rodzinę Iziego.
mrdracul
10.08.2010, 13:30
Dopiero dzisaj od jakiegoś czasu mogłem zagościć na forum i ... Trzymaj się Izi i daj natchnienie wszystkim którzy próbują żyć tak jak TY i tym którzy chcieliby ta żyć, ale brak im odwagi.
Kiemlicz
10.08.2010, 21:32
Łączę się w żalu i modlitwie za duszę ś.p. Iziego ...
everybike
11.08.2010, 13:36
Wróciłem po miesiącu ,też ze wschodu choć troche bliżej .
Smutna wiadomość na powitanie , łączę się w bólu , trzymajcie się .
Ta straszna wiadomość dotarla do mnie w trakcie urlopu, z dużym opóźnieniem. Trudno zebrać myśli, jechałem tą drogą, dziś jej surowość odbieram inaczej... Składam najszczersze wyrazy współczucia Najbliższym i Przyjaciołom. Trzymaj się Izi, wierzę że jeszcze polatamy...
M
kuzinkokejn
24.08.2010, 13:12
Wielki szaczunek, wielkie marzenie by przeżyć to co Izi by podróżować tam gdzie on.
rozumiem ze IZI to od Easy Raidera
BYC WOLNYM !!!
Bardzo przykro i żal Kolegi, ale tak to jest w życiu .... i nie wiadomo kiedy i gdzie zakończy się nasza przygoda ... ŻEGNAJ BRACHU
Popieram wsparcie finansowe dla IZIEGO !!!!!!
CiziaZ
Izi!
Szerokosci na wysokosci!
To pechowe miejsce
na razie napis zrobiny na poczekaniu... z bledem daty
Po długiej nieobecności dopiero dziś dowiedziałem się o tym strasznym wypadku. Łączę się w bólu z Wami wszystkimi, z rodziną Iziego, Olą, Samborem, którzy swą dalszą podróż musieli i muszą kontynuować już bez Niego.
To miedzy innymi Jego osoba przyczyniła się do tego, że wylazłem z puszki postanawiając inaczej żyć, tak, żyć. Przez pryzmat Iziego osobowości zupełnie inaczej spojrzałem na siebie i świat, a tu taka tragedia:/ Jedyne co przychodzi przedzierając się przez wodospad goryczy i łez to: za to co nam zrobiłeś, przy najbliższej okazji, masz w ryj! Szerokości Wielki człowieku...
sambor1965
05.09.2010, 23:47
Wyglada ze miejsce śmierci Iziego staje sie hm... punktem obowiazkowym na trasie.
Dostalem wlasnie maila od Andrzeja Śmiałka, który jutro chyba wjeżdża do Chin:
"Zostawilem kartke w miejscu gdzie zginal Izi. Rowerzysci
(Robert z Ania) zostawili szprychy. Spotkalem ich w Langarze, potem
jeszcze w kargush i w Bulunkul."
Gdybym miał tam kiedyś być, byłbym w stanie nadłożyć i 100-200 kilometrów, aby zapielgrzymkować do tego miejsca....
sambor1965
06.09.2010, 13:32
Alex w imieniu FAT Deutschland przyslal mi informacje, której adresatem jest rodzina Iziego, ale myslę że nie będzie miał nic przeciwko temu jeśli zamieszczę je również tutaj:
Liebe Freunde in Polen,
mit grosser Bestürzung hatten wir den Tod von Robert zur Kenntnis nehmen müssen. Als Zeichen der Solidarität und zur Linderung der Folgen für seine Hinterbliebenen, überweisen wir, die trauernden Freunde der Africa Twin Deutschland, den Erlös unserer "Spendenaktion für Robert" in Höhe von 1500.- EUR auf das polnische Spendenkonto.
Im Namen der Freunde der Africa Twin Deutschland
Alexander Schäfer
1. Vorsitzender
Natomiast Kenyon, również z niemieckiego forum przygotował poster dedykowany Iziemu.
Alex w imieniu FAT Deutschland przyslal mi informacje, której adresatem jest rodzina Iziego, ale myslę że nie będzie miał nic przeciwko temu jeśli zamieszczę je również tutaj:
"Drodzy Przyjaciele w Polsce,
z ogromnym przerażeniem musieliśmy przyjąć do wiadomości śmierć Roberta. Jako znak solidarnosci i dla przyniesienia ulgi, tym ktorych pozostawił, przekazujemy my - zasmuceni Przyjaciele Africa Twin Deutschland - wynik naszej "Akcji zbiórkowej dla Roberta" w wysokości 1.500,- EUR na polskie konto zbiórkowe.
w imieniu Przyjaciół Africa Twin Deutschland
Alexander Schäfer
Robb.Maciag
14.09.2010, 09:20
Witam wszystkich
jeżeli to kogoś interesuje to tutaj: http://www.ku-sloncu.org/jedwabnyszlak/wp-content/uploads/2010/09/IMG_0040.jpg
jest fota z miejsca wypadku
zrobiona jakieś 4 tygodnie temu
pozdrawiam
sambor1965
14.09.2010, 09:28
Dzięki Robb. Najpierw znosiliśmy tu gości na GS, KTM, i XTZ. Poźniej przyszli Elwood i Kajman na 4x4, a teraz jeszcze rowerzyści...
Teraz jak wszyscy wiecie jak wygląda otoczenie możemy się zastanowić jak to miejsce upamiętnić. Powinno być trochę z polska symboliką, na pewno motocyklową, ale też zrozumiałą dla każdego kto tamtędy przejeżdża. Nieważne czy będzie to Anglik czy Tadżyk...
Moim zdaniem najlepszy byłby pomnik w stylu : http://farm2.static.flickr.com/1125/800453649_8613d322ba_o.jpg
Może nie tak okazały ale coś w tym stylu. A jeśli nie pomnik to przynajmniej solidna tablica.
Tylko nie bardzo wiem jak tamtejsze władze na to zareagują.
Robb.Maciag
14.09.2010, 09:57
a proszę bardzo ... flaga jest od ludzi z polskich jeepów (firma z Krakowa), jakieś drobiazgi od nas, Andrzej Ś też coś zostawił.
Smutne to miejsce. Jakoś dziwnie tam było być.
Sam wiesz najlepiej.
Pozdrawiamy z Kaszgaru
sambor1965
14.09.2010, 10:02
Prezes i Przemek z Variant Adventure, obaj znali Iziego... Byliśmy z nimi razem w Pamirze w 2008.
Chciałam Wszystkich powiadomić, że kwestia wypłaty odszkodowania za przewiezienie Iziego do Polski została zamknięta. Ubezpieczalnia w całości pokryła koszty transportu.
Co do sposobu i formy przekazania rodzinie Iziego ofiarowanych przez Was pieniędzy, odezwę/odezwiemy się niebawem.
Pozdrawiam
No brawo ! Dziekuje wszystkim w to zaangazowanym!
Andrzej_Gdynia
14.10.2010, 22:43
Olka, szacuna za załatwienie spraw ubezpieczenia. Wiekszość z nas powoli zapomina, Ty cały ten czas walczyłaś...
Z ust mi to Andrzeju wyjąłeś..
Ola - wielki szacun :bow:
dr Madeyski
18.01.2011, 12:07
Bardzo dziękujemy za udział w zbiórce pieniędzy po wypadku Iziego. W sumie uzbierało się ponad 50 tysięcy złotych.
W związku z tym, że towarzystwo ubezpieczeniowe pokryło koszty transportu ciała, zebrane pieniądze zostały w całości przekazane najbliższym Iziego: częściowo w gotówce, a częściowo poprzez utworzenie polisy ubezpieczeniowej dla Rafała, syna Iziego.
Dziękując za ofiarność, mamy nadzieję, że takie akcje nie będą już nigdy potrzebne.
GTW
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.