Zaloguj się

View Full Version : Tarcze hamulcowe Made in China


Pawel
13.10.2010, 14:00
Czy ktos ma doswiadczenie z tarczami z Chin? Czy to sie w ogole nadaje do zatrzymywania moto?

Przyklad
http://cgi.ebay.de/Bremsscheibe-hinten-f-Honda-XRV-650-AFRICA-TWIN-1988-/260670444752?pt=Motorrad_Kraftradteile&hash=item3cb12b54d0

Uriel
13.10.2010, 14:06
Słyszałem że czasem można trafić np. na sprasowane trociny. Ale pewnie jest jak ze wszystkim z Chin - raz dostaniesz szajs a raz to samo co na zachodzie jest sprzedawane jako markowe.

Pastor
13.10.2010, 14:31
Słyszałem że czasem można trafić np. na sprasowane trociny.

Obawiam sie, że akurat tarczy hamulcowej ze sprasowanych trocin to nawet chińczyk nie ulepi :D

Zdrowia
:hello:

Lepi
13.10.2010, 14:34
a jak doda gówna muła? he?

Pastor
13.10.2010, 14:37
Musiałby długo głaskać żeby osiągnąc taki połysk :D
Zupełnie nieopłacalna technologia ;)

szparag
13.10.2010, 15:01
Troszkę takie za tanie :).
Jak są podobne do tych z chińskich skuterów to masakra :)

Kuba
13.10.2010, 17:29
hamulce to chyba dość ważne są...

Lepi
13.10.2010, 18:09
hamulce to chyba dość ważne są...
Zgadza się, zaraz po gazie ;)

Jaro-Ino
13.10.2010, 20:40
ostatecznie można u kowala zamówić metalowe skuwki pod buty i wtedy takie tarcze będą ok, w razie czego wspomagać się można nogą i jest git :D

thomas
13.10.2010, 20:57
ale to jest tył, a jak na tył, to wcale nie jest tanio. Myślę, że można zarydzykować ;)

Lepi
13.10.2010, 21:09
Jak za tanie to ja mogę pośredniczyć :D

rambo
13.10.2010, 21:14
ja sprawdzałem jak działają tarcze z żyletek, to moge i te sprawdzić :D:D:D

Artuditu
13.10.2010, 21:49
Kurcze. Dumam, dumam i wydumać nie mogę. Na czym polega jakość tarczy. Czy jeden metal jest twardszy i dlatego bardziej śliski? Bo skoro tarcza szybko schodzi, znaczy że jest miękka. Miękka tarcza dobrze hamuje, mam rację?
Czy stop stali jest jakąś tajemnicą? Przecież można chyba zdobyć materiał i wyciąć cnc taką tarczę w rozsądnych pieniądzach. Skoro w Hondzie kosztuje "milion" a EBC kosztuje już tylko 200zł (nie w PL) to czy bezpośrednio z Chin nie może kosztować 120zł? Podobnej jakości? Przypomnijmy sobie, ile kosztują w Hondzie np. grzane manetki albo śrubka(jakakolwiek).
Nie wszystko co jest tanie, jest złe.
Faktem pozostaje, że gdybym miał wybrać za darmo dowolne tarcze, wziąłbym Hondy, ale tylko i wyłącznie dla świętego spokoju.

Nie twierdzę że te z Chin są dobre. Nie twierdzę też że nie są. Nie wiem jakie są. Moje pytanie brzmi:

Czy produkcja tarcz to faktycznie jakaś kosmiczna technologia?

Wolo
13.10.2010, 22:16
Nie ma co demonizować produktów z ChRL, pamiętam, jak jakieś 3 lata temu wchodzili na rynek airsotfowy obsadzony przez japoński monopol- zaczynało się skromnie, od jednego modelu o wątpliwej jakości, repliki budziły uśmiech politowania. Dziś modeli jest pewnie kilkaset, dominują na rynku, a postęp, w jakim Chińczycy gonią (jeśli jeszcze nie przegonili) "markową" produkcję z Japonii jest imponujący. Kopiowanie rozwiązań technologicznych mają opanowane do perfekcji.
Podobnie może być z tymi tarczami :)

Lupus
13.10.2010, 23:03
Hmmm, prawdę mówiąc wolę chiński silnik niż hamulce, najwyżej się spierdoli, za przeproszeniem

HBRT
13.10.2010, 23:34
Hmmm, prawdę mówiąc wolę chiński silnik niż hamulce, najwyżej się spierdoli, za przeproszeniem

zgadzam sie z kolega :Thumbs_Up:
nigdy nie bede oszczedzal na oponach i hamulcach, jak mnie nie bedzie stac to nie bede jezdzil... a cala reszta moze byc nawet z karton-gipsu;)

Artuditu
13.10.2010, 23:41
Rozumiem że gdyby pojawił się na rynku producent oferujący tarcze za 1500zł/szt, kupiłbyś?!
Nie chodzi o to żeby kupować chujnie, ale żeby kupować nie przepłacając.
Zupełnie jak z "Dosią".
Wszak każdy produkt kiedyś musiał być przetestowany.

Lupus
14.10.2010, 00:01
:hehehe:

HBRT
14.10.2010, 00:02
Rozumiem że gdyby pojawił się na rynku producent oferujący tarcze za 1500zł/szt, kupiłbyś?!


nie, nie rozumiesz
jest jeszcze cos pomiedzy kupowaniem chujni a przeplacaniem :)

rambo
14.10.2010, 00:27
Jest, na przykład oryginalne używki ;) :p

Artuditu
14.10.2010, 00:42
O-Je-zu...