Zaloguj się

View Full Version : Veni, Vidi, Vici, znaczy Rzym 2o1o


NaczelnyFilozof
27.09.2010, 13:16
Woda pluskała.
Turyści przepełzywali.
Z lewa na prawo. Skośnoocy trzaskali fotki. Germańscy staruszkowie podziwiali ściany.
Afrykańczycy jedynie stojąc, proponowali sprzedaż prawie'oryginalnych toreb i torebek, wypatrując nadejscia policji.

Wenecja nocą wywierała na mnie fantastyczne wrażenie. Noc jak noc. Wrzesień. O 20 świat ogarnia ciemnica.

Krok za krokiem. Z tankbagiem na ramieniu. W kurtce motocykleoej. Kolejne schody... Kolejny most... Można płynąc tramwajem wodnym. Ale po co? Gąszcz uliczek... Byle w stronę Placu...

Klimat. Malownicze wiekowe budynki. Na Placu. Setki turystów. I muzyka. Fortepian. Majestat.

Dobry pomysł. Wyciągam telefon i słuchawki. Odpalamy mp3. I powrót. W klimacie ulubionych kawałków muzycznych.

Przechadzka po ciemnej romantycznej wenecki z muzyką w tle. Wracamy na parking...

15E za postaniwienie motocykla. Na turystach zarabiają. Olać płatny parking. Polak znajdzie miejsce bezpłatne. My polacy mamy zaradność we krwi (kombinatorstwo?). 15E jakby nie patrzeć dużo z mojej perspektywy, żyjemy w innej strefie walutowej. Bezpłatny parking 50m dalej...

Fregata stoi. Ssanie. Rozruch reaktora. Fałka popierduje. Światła. Lecimy.

Są rzeczy w życiu piękne widoki.

Venecja-Mestre. Dwupasmowy most-mierzeja. Jak zwał tak zwał. Ciepłą nocą. Na czwartym biegu. Z muzyką w kasku. Z oświetlonym portem. Poezja.

sambor1965
27.09.2010, 13:36
Fałka, znaczy trampkiem ;)
A propos poezji: nie napisales ze w Wenecji smierdzi. Cos sie zmienilo?

graphia
27.09.2010, 13:49
Ten Trampek ma ciekawszą historię niż niejeden podręcznik licealisty :D

Cumuulus
27.09.2010, 20:07
Fałka, znaczy trampkiem ;)
A propos poezji: nie napisales ze w Wenecji smierdzi. Cos sie zmienilo?

W Wenecji nie śmierdzi już tak bardzo, bo od jakiegoś czasu mają tam kanalizację i nie zrzucają ścieków prosto do kanału. Z resztą wrzesień już taki ciepły nie jest, więc pewnie było ok, a nawet pachniało ;-)

Fałka - to Trampek Naczelnego, który w okolicach znany jest również pod nazwą reaktor hd z tytułu zmian w nim dokonanych, o których Pan Honda nawet nie śnił :)

Pozdrawiam

Lupus
27.09.2010, 20:33
Ja również próbowałem za friko upchnąć motor w ww mieście. Wśród skuterków. Ale wystawał ponad poziom, no i dostałem mandat 40E. Znaczy się karteczkę taką którą wyrzuciłem, bo już tyle nie miałem do wydania. Ale teraz się boję że mnie w Wenecji zaaresztują.

NaczelnyFilozof
27.09.2010, 21:09
W Wenecji nie śmierdzi już tak bardzo, bo od jakiegoś czasu mają tam kanalizację i nie zrzucają ścieków prosto do kanału.

Dokładnie :)

Relacja powstanie w zimową noc.

Kilka zdjęć:

http://nf.e-net24.pl/roma/roma.html

http://nf.e-net24.pl/roma/IMG_8138.JPG

NaczelnyFilozof
26.02.2011, 21:29
Ten Trampek ma ciekawszą historię niż niejeden podręcznik licealisty :D

W sumie prawda.

Tylko jeden Transalp w PL ma grzane manetki zrobione na zaróweczkach halogenowych G4 12V :haha2:
Tylko jeden Transalp w PL jeździł na cewkach z PF126p ze spalonym modułem :haha2:
I jeszcze bezwypadkowy! :haha2:



Relacja została ukończona. Ale na podstawie Unijnych Wymagań z zakresu Przedstawiania Relacji nie mogę tutaj dać linka. Na relacje "linkowe" jest odpowiedni dział powyżej.

<title>Asyż</title> Asyż-Narni. Szybka dwupasmówka. Nudy. W Narni odbijam na krajową drogę numer 3. Prosto do Rzymu. Zamiast płatnej autostrady. Wg atlasu droga atrakcyjna krajobrazowo. Nie jest nią. O ile początej jeszcze tak. Do dalsza część lipa. Kręto. Przez mieściny. Miejscami wąsko i dziurawo. Nawet po drodze nie było tabliczki z napisem Roma. Nic nie było. Rzym pojawił się znikąd.
Rzym.
W ręcznej nawigacji GPS garminowskiej wbiłem watykan. No i lecę za wskazaniami. Najpierw jakimiś dwupasmówkami bezkolizyjnymi. Później dwupasmówką przez miasto. I zaczyna się...
Coraz większy ruch. Skuterowcy szaleją. Wyprzedzają wszytsko. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Kierowcy samochodów to samo. Jeżeli droga ma dwa pasy to normą jest zmieszczenie 3 samochodów na niej. Czerowne światło. Skutery przebijają się przed samochody. Przed skutery przebijają się inne skutery.
Sajgon!
Maroko? Jazda w Maroko w porównaniu do Rzymu to pikuś.
Stoję w korkach.
Lipnie.
Dobra. Tak się nie da jechać.
Włanczam oczy dookoła głowy... I lecimy za skuterami. Dobrze że nie mam kufrów. Szerokość kierownicy mówi mi jak wyprzedzać samochody w korku. Sajgon!
Do Watykanu blisko.
GPS wytyczna dziwne trasy. Oddalam widok i koryguje trase na "czuja".
Dużo jednokierunkowych dróg.
Zakaz skrętu w lewo? Mnie nie dotyczy!
Wentylator w chłodnicy bzyczy cały czas.
No i dobijam do jakiejś trzypasmówki.
W prąd samochodów. Wszędzie samochody i skutery. Sajgon jadę z prądem. Chcę zjechać na prawy pas. Coś trąbią! Na mnie trąbią??? No na mnie! Korek. Sobie stójcie w korku... Ja lece na prawy pas... Jeszcze jedno skrzyżowanie... I aleja przed Watykanem.


Dla ciekawskich relacji i zdjęć. Link w tematach wyżej. :)

graphia
26.02.2011, 21:54
I pomyśleć, że mój trampek zanim go kupiłem był tą rzymską falą przez kilka lat :D