Zaloguj się

View Full Version : Nowy/stary scottoiler


podos
12.02.2010, 14:46
Nazywa sie eSystem i likwiduje dotychczasowe problemy z dozowaniem oleju w zalezności od temperatury -dodając pewnie jakies jajca nowe zwiazane z elektroniką. Ale fajnie robi, to co powinien.

Cena 210 funtów szterlingów (niestety)

wiecej tu:

http://www.scottoiler.com/esystem.asp


_eKO8QuTTmw

pyntront
12.02.2010, 22:13
No ładne cacko!...

hero
14.02.2010, 14:54
A jakie wygodne

rambo
14.02.2010, 14:57
Droższe niż cały naped do AT, i to dwukrotnie :D ale zabawka fajna wygląda

Gawień
14.02.2010, 16:49
Są i na allegro 1050 zł - http://moto.allegro.pl/item923231163_scottoiler_elektroniczna_olejarka_es ystem_nowa.html

szwedzkikucharz
14.02.2010, 18:07
WoW, super! Wszystko jak dla Amerykanów automatycznie, w zależności od temperatury, prędkości :dizzy:

Matjas, Pałeł - nie wykombinowalibyście takiej elektroniki za przystępniejszą cenę? ;)

Lepi
14.02.2010, 18:41
Tyke, że to nie żadna nowość. Można nawet kupić olejarkę z czujnikiem deszczu :D

pałeł
14.02.2010, 19:14
A potrzebne ci takie fajerwerki ?? Sorki ale szkoda wydawać kasę na olejarkę droższa niż zestaw napędowy.
No chyba ze dla lansu bo kto bogatemu zabroni :D

szwedzkikucharz
14.02.2010, 19:30
No w sumie niepotrzebne....., póki co żadnej olejarki nie mam...., da się żyć bez tego :)

pałeł
14.02.2010, 19:33
pewnie ze się da chodzi tylko o wygodę :)

chinol
14.02.2010, 21:33
powiem szczerze ze fajnie pomyślane. zwykły scott znacznie przedłuża żywotność napędu wiec nie mam wątpliwości ze trzeba go mieć. Ten nowy to już majstersztyk , podaje ilość oleum w zbiorniku wiec można go schować . rewela

rambo
14.02.2010, 23:53
...znacznie to znaczy ile? bo nie mam doświadczenia ze scottem, wielu pisze że baja.

Mam 36 000km na oringowym DID. 28 dołek. Ile bym zrobił na takim najtańszym DID jakbym miał skota..? :drif:

matjas
15.02.2010, 09:06
WoW, super! Wszystko jak dla Amerykanów automatycznie, w zależności od temperatury, prędkości :dizzy:

Matjas, Pałeł - nie wykombinowalibyście takiej elektroniki za przystępniejszą cenę? ;)


kolega poczeka. niedługo poczeka.
matjas

podos
15.02.2010, 09:19
...znacznie to znaczy ile? bo nie mam doświadczenia ze scottem, wielu pisze że baja.

Mam 36 000km na oringowym DID. 28 dołek. Ile bym zrobił na takim najtańszym DID jakbym miał skota..? :drif:

tyle samo albo mniej :)

cytuję za:
www. łańcuchpodoska.pl
wszystko ze scotem:
1.honda: 21 tyś
2.Iris: 14 tys
3.DiD: 18 tys
4.DiD - zobaczymy

ramires
15.02.2010, 09:33
Podos, Honda wychodziła jako DIDV8 z fabryki jeśli chodzi o łańcuch z tego co pamiętam (a miałem fabryczny zestaw w pudełku)

rambo
15.02.2010, 11:08
Nie wiem co to za firma www.łańcuchpodoska.pl ;)
Ale może gość lał naftę albo ON do tej olejarki zamiast oleju scotta czy innego przekładniowego. :p
A jeżdżenie na IRIS to już w ogóle zupełne SADO MASO !!! :dizzy::dizzy::dizzy:

A znasz taki zespół Rambo In Chains..? :D

Od końca:
DIDv ~38000km i jeszcze planuje go dochetać w Tunezji.
RK jakis xw-ring ale nie darłem go do końca ~ 25 000km.
Iris :haha2: tym razem ja wymiękłem po 10 000km i pogoniłem to z motocykla, bo kultura pracy mnie wykończyła, a z takim ją kupiłem. Dzieju kiedyś też chyba zachwalał jego szmer pracy :D


Zastanawia mnie to właśnie jak to jest że np DJ.1 zrobił w swojej AT 50 000km na tym V8 z olejarką.

szwedzkikucharz
15.02.2010, 17:05
kolega poczeka. niedługo poczeka.
matjas

Oooo, dzięki!
Luksus to jest to czego nikt nie potrzebuje, ale co każdy chciałby mieć :)

Dzieju
15.02.2010, 22:53
Dzieju kiedyś też chyba zachwalał jego szmer pracy :D

Noo, w kasku to nawet nie było tak bardzo słychać ;)
Poważnie to dociągnąłem na takim 19tyskm ( olejarek nie używam) ale jego"kultura pracy" po ok 15tyskm była już kiepściutka.
A końcówka przypominała odgłosy łańcucha rzucanej kotwicy na statku :D
Tak czy inaczej ciekawe doświadczenie dające pewność że już nigdy takiego nie założę.

Lepi
15.02.2010, 23:07
Masakra, jakie są różnice w wytrzymałości łańcuchów. Przed wyjazdem do Mongolii założyłem nowy napęd i na nim wróciłem. Nie brałem żadnego zapasu ani zębatek, tylko zapinkę. Koleś co ze mną jechał zmienił trzy łańcuchy i ileś zębatek. Inny urwał łańcuch. Jak się nie lubi czesto zmieniać i wozić to warto zainwestować w dobry napęd. W sumie to może wyjść nawet taniej.
W małym kacie to inna bajka. Każdy łańcuch ginie w oczach ale nie mam jeszcze rozeznania jakie różnice są pomiędzy firmami.

matjas
22.02.2010, 14:45
APDEJT
zapoznałem się wnikliwie z produktem. ten e-scottoiler to jedna wielka ŚCIEMA!!!
serio
niestety podawanie nie jest proporcjonalne do przebytej drogi a to jak dla mnie podstawa.
się popisali jak nie wiem co. a ja już byłem skłonny przypuszczać, że po tych 20 latach siedzenia nad produktem wykorzystali ten akcelerometr jakoś bardziej z głową.
jest tak natomiast, że urządzenie włącza się w momencie ruszenia. jak stoisz - nie działa.
zawsze podaje olej tak samo niezależnie od temperatury dzięki pompie.
JEDNAK!!! - czy jedziesz 20 czy 120km/h będą to powiedzmy zawsze dwie dawki na minutę.... niezależnie od prędkości i przebytego dystansu.
jak za tę kasę to śmiech po prostu.
matjas

podos
22.02.2010, 14:48
moge poprosić źródło?

matjas
23.02.2010, 07:58
oczywiście - daj mi proszę swojego maila na priv. poślę Ci PDF > oczywiście nie jest BEZPOŚREDNIO napisane ze nie jest 'distance related' bo sami w kolano strzelać sobie nie będą ALE jak poczytasz instrukcję i potem troubleshooting na stronie to wynika z tego dla mnie jasno jak to jest uszyte.
dozowanie jest sterowane w funkcji czasu i w takiej postaci podane jest na interface użytkownika - to już samo jest podstawą do tego co napisałem. resztę trzeba przecedzić.
ciekawostką jest również, że producent zastrzega, że urządzenie będzie działało INACZEJ na różnego rodzaju motocyklach. jeśli na czwórce inline będzie działało inaczej niż na singlu /BO TAK NAPISALI/ to ja tym bardziej dziękuję za takiego e-scottoilera. pośrednio powodem jest różny stopień wibracji generowany przez te jednostki napędowe.
bezpośrednio powodem jednak jest ogromny problem z interpretacją danych otrzymywanych z akcelerometru w warunkach takich w jakich przyszło mu pracować na motocyklu. dodatkowo sam ekcelerometr nie jest urządzeniem zdolnym do pracy w takich warunkach. wiem to dokładnie.
dochodzi w przypadku tego urządzenia jednak do takich paranoi, że dołączane jest akcesoryjne mocowanie, które może bardziej transferować wibracje do sterownika, żeby błąd odczytu był mniejszy.
nie twierdzę, że pomysł jest zły niemniej uważam, że trochę nie tak został podany w tym wykonaniu. można się tylko zastanawiać IMHO czy nie mówienie prawdy do końca jest kłamstwem czy też nie.
do podobnych wniosków doszli już chyba niektórzy klienci krytycznie spoglądający na rzeczywistość i można go już znaleźć bez łaski za równowartość ok 750PLN gdzie wprowadzony na rynek e-scottoiler był po 1200PLN i tak chyba dalej wisi w katalogu Louisa.

zadałem sobie jeszcze na śniadanie taki trud, żeby wkleić tu kawałek instrukcji. napisane jest jak byk, że przyspieszenie włącza i wyłącza dozowanie a interwał podawania ustalany jest w sekundach.
na otarcie łez mamy bardzo potrzebną rzecz jaką jest pokazywanie przyspieszenia w "G". Zakładam, że motocyklistki będą wniebowzięte :haha2:.

matjas

p.s. nie - nie jestem chamem i szowinistą jakby się ktoś miał pogniewać.

10327

podos
23.02.2010, 09:55
Dzieki.
Urzadzenie bierze pod uwagę temperaturę zewnętrzną a czujnik przyspieszenia służy tylko i wyłącznie do odcinania dopływu kiedy sie nie poruszamy. Na pewno znikąd nie pobiera informacji o predkosci (przebytej drodze) do regulacji przepływu. Pytanie czy musi?

Im szybciej jedziemy tym płynniej odbywa sie ruch i przeciazenia na łancych sa mniejsze (vide dj.1 i jego 50cio tys. przebiegi wylacznie po autostradach)
Lancuch mniej sie zuzywa zatem i oleju potrzebuje mniej. Mało tego gdybyśmy walili taką samą dawkę na łańcuch - przy duzej predkosci nadmiar szedł by w niebo - im szybciej jedziemy - tym wiecej. Ktoś siadł i policzył - zapewne zrobił tez doswiadczenia - i wyszło mu, że zuzycie nie jest wcale funkcją zalezna od predkosci chwilowej a jesli jest to "zysk" jest tak niewielki że nieoplacalne bylo by implementowanie miernika predkosci obrotowej.

mylę się gdzieś fundamentalnie?

matjas
23.02.2010, 13:04
fundamentalnie? hmmm.... :)
nie chodzi o prędkość Podos.
chodzi TYLKO o przebyty dystans.
temperatura tutaj też nie ma nic wspólnego z dozowaniem - dawka jest zawsze taka sama bo dawkowanie jest pompą.

matjas

Lepi
23.02.2010, 13:29
Spójrzmy na to tak. Jeśli na 100 obrotów łańcucha potrzebna jest jedna kropla to im szybciej jedziemy, tym częściej należy te krople dawkować.

podos
23.02.2010, 13:38
fundamentalnie? hmmm.... :)
nie chodzi o prędkość Podos.
chodzi TYLKO o przebyty dystans.
temperatura tutaj też nie ma nic wspólnego z dozowaniem - dawka jest zawsze taka sama bo dawkowanie jest pompą.

matjas

S=V*T (w ruchu jednostajnym)

Droga (dystans zależy od predkosci) Im szybciej jedzisz tym dalej zajedziesz.
Im dluzej jedziesz szybciej tym mniej sie zuzywa łańcuch a im mniej sie zuzywa łańcuch tym mniej oleju potrzebujesz.
Wnosek - system w zależności od zwiekszana predkosci powinien zmniejszać dawkę z 2 kropli na minute do np 1,5. Jednak tego nie robi. Lej 2 krople cały czas. Czy ty nie proponujesz na odwrót? Im szybciej jedziesz tym wiecej oleju chcesz lac?


Temperatura:

Na stronie pisze jak byk:

Consistent flow rate regardless of temperature.

czy to oznacza coś innego niż?

Constant flow rate regardless of temperature


Dla mnie oba mówią: niezależnie od temperatury stały przepływ. Czyli wiedzą jak sie zachowuje ich olej (gestość) i nieważne czy jest 35 stopni czy 7 - bez twojego udziału elektronicznie regulują przepływ (dysza elektromagnetyczna) aby mimo upału - dalej lało sie 2 krople a nie np 7.

co myslisz?

Lepi
23.02.2010, 14:54
Im dluzej jedziesz szybciej tym mniej sie zuzywa łańcuch a im mniej sie zuzywa łańcuch ...

Ciekawe :)

Proponuję w pierwszym przybliżeniu przyjąć jazdę ze stałą prędkością (bez przyspieszania/hamowania). Rozważmy dwa przypadki. Jazdę wolną i szybką.
Zakładam, że zużycie łańcuch zależy od liczby cykli zginania i prostowania ogniw oraz obciążenia w trakcie tego zginania/prostowania.

Przy wolnej jeździe, obciążenie przenoszone przez łańcuch jest małe. Liczba cykli pracy w jednostce czasu jest niska.

Przy szybkiej jeździe obciążenie łańcucha jest większe (większa moc dla przezwyciężenia oporów toczenia i aerodynamicznego).
Łańcuch wykonuje więcej cykli pracy w jednostce czasu.

Wyciągam wniosek, że im szybciej się jedzie, tym większe następuje zużycie łańcucha liczone na kilometr z powodu większej przenoszonej mocy.
Drugi wniosek: im szybciej się jedzie następuje większe zużycie łańcucha na godzinę ze względu na większą liczbę cykli pracy oraz moc jak wyżej.

A jakie są wymagania co do smarowania to inna sprawa :)

podos
23.02.2010, 15:34
Chyba masz masz rację, ale ruch jednostajny w przyrodzie nie występuje. A łańcuch po jezdzie autostradowej ma ciągle 50tys przebiegu a mój 20. A ja wolno jeżdzę. Czyli katuje go przyspieszanei i hamowanie - a wiec prędkości raczej małe, ale za to z dużym przysopieszeniem/opóznieniem. W realu zatem (czyli w ruchu jednostajnie przyspieszonym/opoznionym) jazda z wyzsza predkoscią (w funkcji czasu) musi mniej katować łańcuch niż krotkie momenty przyspieszania /hamowania.

I teraz smaruj to... :(
Zreszta to sie kupy nie trzyma, bo podczas przyspieszen gwałtownych łatwiej chyba bedzie rozbryzgiwany olej (nadmiar) niż podczas szybkiej ale jednostajnej jazdy? Chyba odgrzebię ksiązkę do fizyki:)

Lepi
23.02.2010, 17:22
Oczywiście, że przy przyspieszaniu obciążenia łańcucha są największe. Hamowanie możemy pominąć, to nie są duże siły w porównaniu z pozostałymi. Zdaje się, że ważniejsze są zewnętrzne warunki pracy. Jeśli ktos jedzie autostradą to zazwyczaj jest sucho i czysto. Przy krótkich wypadach bywa różnie. A i offa złapiesz pewnie czasem, prawda? Jakaś kałuża też się trafi.

Na rozbryzgiwanie oleju wpływ ma wyłącznie prędkość kątowa. Przyspieszenia są naprawdę nieznaczne, pomijalnie małe, żeby pokonywały siły lepkości oleju.

No i jeszcze sprawa zębatek. Jeśli są kiepskie, to znacznie przyspieszają zużycie łańcucha.

Ale niema chyba co dalej wnikać. Ja jestem zdania, że przy szybkiej jeździe należy zapewnić większy dostęp czynnika smarnego :D

matjas
24.02.2010, 00:02
FIZYKO mię tu straszyć bedo?! :)
tak serio jako praktyk jestem zdania, że smarowanie powinno odbywać się tylko i wyłącznie w funkcji drogi i się tego nie wyprę i już. tak jest idealnie.
w tej chwili obecnej jest tylko jedno urządzenie które tak robi i jest to PROOILER.
ma zajebiście skomplikowany przez swoich zbyt mądrych konstruktorów sterownik i równie skomplikowany montaż.
niemniej jak już co odważniejsi przebrną przez te meandry to chwalą i chwalą bałdzo.
w pewnym sensie olejenie w funkcji dystansu ma sens taki jak w funkcji prędkości ale tylko w pewnym. jeśli przez 2 kmy zapie..lasz 169km/h to w funkcji prędkości masz olej wszędzie i na łańcuchu również. jeśli sterujesz w funkcji dystansu to masz go tam gdzie masz go mieć czyli w większości na łańcuchu.
nie da się jednak jeździć zupełnie na czysto i to jest pewne. im czyściej tym gorzej dla łańcucha i spółki. to pewne.
wracając jednak do e-scottoiler a
czy jedziesz w mieście wąskim traktem i stoisz w korku, czy jedziesz poza miastem 100 czy 150km/h zawsze będzie to, powiedzmy, jedna kropla na 60 sekund. no w piździec nieadekwatnie w każdym niemal przypadku.
5km/h raz na 60sek;
60km/h raz na 60sek;
120km/h raz na 60sek.
nieważne co mówi fizyka i alcybiades czy jak ona tam miał ;)
rozum podpowiada, że tak będzie mocno nie halo a taki właśnie jest nowy scott. w rzeczy samej dokładnie taki sam jak poprzedni tylko ma wyświetlacz. i o tym chyba tu piszemy ;)
na koniec napiszę raz jeszcze: NIE MA znaczenia temperatura w tym przypadku ale nie zawdzięczamy tego zaawansowanej elektronice. pompa dozuje ZAWSZE kroplę o TEJ SAMEJ objętości co, powiedzmy, te 60 sekund. lepkość oleju nie ma tu żadnego wpływu na wypływ.

matijas

podos
24.02.2010, 09:30
na koniec napiszę raz jeszcze: NIE MA znaczenia temperatura w tym przypadku ale nie zawdzięczamy tego zaawansowanej elektronice. pompa dozuje ZAWSZE kroplę o TEJ SAMEJ objętości co, powiedzmy, te 60 sekund. lepkość oleju nie ma tu żadnego wpływu na wypływ.

Chyba w koncu zrozumialem co masz na mysli - elektronika otwiera zawór zawsze dwa razy na minutę: To spełnia obietnicę marketingową: Consistent flow rate regardless of temperature. No bo nie zalezy od temperatury - po prostu otwiera i już. Zatem wyswietlacz temperatury jest tylko wskazaniem temperatury zewnętrznej i niczym wiecej. Troche przegięcie...

Jeszcze jedno.

Czy jest mozliwe, ze zawór otwiera sie na dłużej w zaleznosci od wsazan temperatury? Gesty olej bedzie sie dłuzej przelewał niż rzadki - wiec zeby zapewnić tę samą objetość kropli musi być dłużej otwarty jesli jest zimno.

matjas
24.02.2010, 09:38
zrozum jeszcze jedno Podosek - tam nie ma zaworu.
wypływ oleju nie zależy w jakimkolwiek stopniu od temperatury. olej wypływa bo jest pompowany a pompowany jest dokładnie w funkcji czasu - raz na minutę, albo jak tam ustawisz.
czyli niezależnie od temperatury, prędkości jazdy, dystansu masz np. jedną kroplę na minutę jeśli tak chciałeś.
co do wskazań temperatury to widziałem już w życiu tańsze termometry.
no i tak. cieszę, że powiedziałeś, że to przegięcie bo mi nie wypadało jako chłopakowi od olejarek.

majtas

Lepi
24.02.2010, 09:56
W nowym scocie zainstalowana jest pompa dozująca. Matjas ma rację, że eliminuje to wpływ temperatury. Olej jest wypychany mechanicznie. Jego gęstość niema znaczenia. Eliminuje to największą wadę tradycyjnego scota gdzie trzeba korygować dozowanie ze względu na temperaturę lub gęstość zalanego oleju.

podos
24.02.2010, 10:07
czyli to.

The eSystem differs from the existing Scottoiler vSystem & Mark7 Touring kit by utilising an electromagnetic piston pump to deliver oil.


No to chyba prawie wszystko sobie wyjasnilismy?
Laikowi prosze wyjasnic czym sie rozni zawor elektomagentyczny (to masz w Motoilerze?) od elektromagnetycznej pompy tłoczkowej? Jedno tylko otwiera a drugie tylko pcha?

Lepi
24.02.2010, 10:23
Zawór otwiera się na zadany czas i olej zaczyna spływać pod wpływem grawitacji. Chyba jasne jest, że ilość wypływu zależeć będzie od gęstośći a więc temperatury.

Pompa podaje określoną objętość. Przy tłoczkowej będzie to objętość cylinderka przy jednym ruchu tłoka, niezależnie od temperatury. Objętość cylinderka przecież się nie zmienia. Jeśli pompa jest dość "silna" to wypcha nawet gęsty olej.

podos
24.02.2010, 10:27
No matjas - to zabieraj sie za robotę :) Grawitacji mówimy nie!

matjas
24.02.2010, 15:46
Matjas ma wory pod oczami od tej roboty...
żeby była jasność to w tym konkretnym przypadku ja mówię nie dwóm rzeczom: grawitacji i podawaniu na czasówkę ale póki co prace trwają.
IDEALNIE podaje olej ProOiler ale jest upierdliwy w montażu i, pomijając cenę, niestety nie spodoba sie czarnoskórym sceptykom co to z Afryki robią Skota alebo BRDM i potrafią wszystko zepsuć i złamać ;) a przynajmniej tak się chwacko chwalą. yhyhy.

wszystko się bierze stąd, że ja się oburzam jak się mi mydli oczy a ta za tą ładną obudową e-scotta są funkcje jak w Casio za 50PLN.

Będzie dobrze.

GaliMatjas

Ciapek
02.03.2010, 20:50
Czyli krótko mówiąc nie warto bo to tylko bajer za niezłe pieniądze

chrupa
11.05.2017, 22:59
Odkopie stary temat...

Czy ktoś ma doświadczenia z Prooiler'em w wersji z GPS? Założyłem takie coś u siebie, cały czas testuje. Nie podoba mi się działanie GPS (długo łapie, potrafi niespodziewanie zgubić sygnał i mam pewne wątpliwości, czy czasami nie przekłamuje). Zawodowo zajmowałem się ublox'ami (odbiornikami GPS - Prooiler też z nich korzysta), więc wiem, że powinny one działać lepiej. Tak się zastanawiam, czy mój egzemplarz jest jakiś felerny, czy po prostu tak ma być.