View Full Version : Kaliningrad - wiza?
Witajcie!
Czy do wjazdu do Obwodu Kaliningradzkiego potrzebna jest wiza?
Postaram sie dowiedzieć jakie formalności musisz załatwić, aby dostać wizę do Rosji. Myślę, ze w tym tygodniu będę mógł Ci odpowiedzieć, ale z tego co sie teraz orientuje, to takie załatwienie trochę trwa jak i kosztuje, ale dla chcącego...:Thumbs_Up:
W zeszłym tygodniu załatwiałem wizę. Sam nawet się za nią nie zabieraj. Najlepiej przez biuro turystyczne, które organizuje wyjazdy do Rosji.
Koszt to 130 zł + 120 za lipny voucher. Czas oczekiwania 4-5 dni.
Jak dopłacisz 100zł to masz następnego dnia.
No dupa no, bo chciałem w środę jechać i spontanicznie do Obwodu wpaść, ale widzę że u ruskich spontan to nie ta bajka :). A na dzień czy dwa to nie będe płacić 350pl za wize.
No dupa no, bo chciałem w środę jechać i spontanicznie do Obwodu wpaść, ale widzę że u ruskich spontan to nie ta bajka :). A na dzień czy dwa to nie będe płacić 350pl za wize.
Spontan i Rosja to kiepskie połączenie.Ale wpadnij sobie spontanicznie może do Litwy, Łotwy i Estonii.
No zawsze możesz też na basen do Sopotu :):):)
Jak byłem w Krynicy Morskiej widziałem info o rejsach do Obwodu Kaliningradzkiego.
Były jakieś formalności, ale na pewno nie trwało to kilka dni, i koszty sporo mniejsze. Wydaje mi sie że kilkadziesiąt zeta.
Jest widać jakaś tańsza metoda.
Jak byłem w Krynicy Morskiej widziałem info o rejsach do Obwodu Kaliningradzkiego.
Były jakieś formalności, ale na pewno nie trwało to kilka dni, i koszty sporo mniejsze. Wydaje mi sie że kilkadziesiąt zeta.
Jest widać jakaś tańsza metoda.
Te rejsy to sa tylko zakupowe. Wypływasz z Krynicy, wpływasz na wody międzynarodowe, otwierają sklep celny, wóda, wóda, chlańsko i wóda. Potem powrót. Nawet z daleka nie zobaczysz Rosji :)
Nie masz czego żałować. W Kaliningradzie byłem kilka lat temu jak jeszcze mozna było popłynąć tam wodolotem z Elbląga. Pomimo, że cos w rodzaju wizy mozna było uzyskać po wpłynięciu do Kaliningradu to formalności trwały ze 2 godz. I te nadęte miny niezadowolonych ruskich celników, że ktos im przeszkadza w "pracy".
Samo miasto - syf i kutasówa. Typowy postkomunistyczny rozpiździaj. Wszyscy jeszcze nawaleni bo to tuż po pierwszym maja było. Za to jadłem tam najlepsza w życiu " Soljankę ".
Lepiej popłynąć sobie kanałem Elbląg- Ostróda. Zabytek techniki znany w całej Europie. U nas jakby trochę mniej popularny. Polecam.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.