matjas
13.08.2025, 11:58
niektórzy wiedzą, inni się domyślają - stało się tak, że się zachciało czegoś nowego - miał być porządek w garażu jak wyszło napiszę za chwilę. inaczej znaczy się.
tak więc po wielu namysłach i testach /MG v85tt, DL1050XT, KTM890AdvR, NT1100, Tracer900GT, T7 Rally '25, T7 WR '24/ wypadło, że Tenere 700 World Raid będzie tym właśnie motocyklem kolejnym i nowym.
Muszę powiedzieć, że w testach BARDZO przypadł mi do gustu KTM890 ale niestety, nawet mimo czteroletniej gwarancji/ lektura internetu przekonała mnie, że ryzykuję wystarczająco wiele wsiadając na jakikolwiek motocykl, żeby już może nie dokładać sobie dodatkowych emocji związanych z 'nierówną' jakością KTM... niemniej moto petarda. póki działa.
tak więc przywlokłem T7 World Raid, 2024r, czarna, seryjny Akrap - tydzień zajęło mi zrobienie 1000km do pierwszej wymiany oleju w ASO i w kolejny tydzień na liczniku pojawiło się kolejne 4900km. tak więc z przebiegiem pod 6k coś tam mogę napisać.
jedyny mod jaki wykonałem /prócz gmoli i bagażników pod kufry/ to zębatka zdawcza 16z - plus jeden ząbek czyli do standardu. wciąż BEZ problemu można ruszać z dwójki. na płaskim jedynka wciąż jest za krótka. obroty spadły o 500rpm na 6 biegu. mod idealny.
zacznę od wad - tych jest mało więc będzie szybko:
1. owiewka/pozycja. Siedzi się W moto niejako i skutkuje to tym, ze ma się dość wysoko przed sobą kokpit - nawet niska oryginalna szyba jest wciąż za wysoka i pionowa aby nie powodować hałasu w kasku. kupiłem znacznie wyższą ORAZ szerszą GiVi - jest dalej chujowo. W CHUJ. To największa wada tego motocykla. Mam zatyczki AlpinePro ale nawet one nie likwidują hałasu jaki powoduje owiewka przy całym dniu jazdy. Dzisiaj będę dorabiał NISKĄ szybkę tylko na wysokość zegarów i zobaczymy - jeśli to nie zda egzaminu to pójdzie jakiś laminarny deflektor na szybę wysoką GiVi - tak aby nie podwyższać jej a jedynie uporządkować przepływ strugi powietrza.
Dodam, że T7 wygląda zajebiście z niską szybą. . . ale :D j.w. masakryczny hałas. Na szczęście wibracje są wysokiej częstotliwości więc nie ma rzucania łbem i zaburzeń wizji...
2. sprężyna tył jest ZA miękka. to nie nowość w tych jebanych nowych motocyklach - do wymiany. na jazdę samemu w miarę - preload dokręcony na maksa - bagaż już nie ma czym kręcić. nie mówię nawet o pasażerze...
3. kanapa mogłaby być ciut szersza i ciut wyżej choć to drugie sam nie wiem - jest wysoka i tak. to takie trochę pierdolenie bo po 12h w siodle NIE MA WYGODNYCH KANAP. rewelacyjnie się stoi więc można WYGODNIE odciążyć dół pleców na spokojniejszych odcinkach z mniejszym ruchem.
4. MASA - lub słabość matjasa. Jebnąłem się na łące na powrocie już bardzo zdrożony. nie dałem rady sam podnieść... muszę ten test powtórzyć... i popracować nad techniką i tymi... no... mięśniami. ech...
5. heble :( po GS to DUUUUUŻE rozczarowanie. dotarły się już i hamują efektywnie ale gumowe przewody P+T to porażka mać. gdzieś musieli przyciąć...
6. dętkowe koła. kurwiłem na to od samego początku. w Serbii na autostradzie w pełnym słońcu przekonałem się, że miałem rację. chyba na przejściu złapałem drut zbrojeniowy :/ dziura na 3mm w dętce. w oponie nic nie zostało.
na flaku dojechałem do MOPa 5km i laweta 40km do Nisz. Nawet gdybym miał łyżki to chuj by to dało - w tym skwarze bez cienia bym chyba oszalał najpierw. Poza tym okazało się, że jazda na flaku całkowicie zmieliła rimband, dętka na szczęście ocalała, cudem - tył przerabiam na bezdętkę. do przodu w dętkę pójdzie mleko. jakoś muszę to poprawić. duża dupa te koła niestety....
7. może nie wada ale osobista preferencja - oryginalne gripy są cienkie jak półroczna myśliwska. jprdl... jak dla dziecka. tu znowu - oryginalne prążkowane gripy BMW nie mają sobie równych.
8. wielu się na to skarży i ja również - sprzęgło ma bardzo krótki płynny skok - takie trochę 0-1-0 - pomaga na to wydłużenie dzwigni na silniku. niemniej mogli to zrobić lepiej.
To chyba tyle.
tzw zalety - w sumie to nie myślę o tym tak, że zalety - normalna eksploatacja, miłe zaskoczenia.
1. zasięg - w miarę upływu kilometrów widziałem jak spada spalanie - myślę, że tak około 3500km już 'siadło' w miarę wszystko. turlając się turystycznie 75-85-90 dostaję z baniaka 23l 650km+ - spalanie wychodzi pod dystrybutorem 3.5l/100 - najlepszy zbiornik wyszedł 3.3l - jadąc lekko możne dobić do 670km. Apetyt na wachę rośnie znacząco powyżej 140kmh. trzymając stałe 140 pzez około 2,5h wydoiłem baniak w 280km - tankowałem już w rezerwie przy 330km przebiegu - tak czy siak bardzo ok.
NAWET jeżdząc 'turystycznie' nie jestem nigdy najwolniejszym pojazdem na drodze. staram się jeździć płynnie, wyprzedzam jeśli jest potrzeba, jadę nie więcej niż 10% plus przepisy. średnio osiągam bez żadnego oszczędzania 3,8l bez wjeżdżania na banę. o czym dalej.
motocykl daje mi to co zawsze chciałem - niezależność od tankowania i w ogóle myślenia o paliwie przez cały dzień jazdy. rewelacja.
2. o silniku CP2 napisano już tony informacji i recenzji. mam zębatkę zdawczą plus jeden ząb moto wciąż na 5 wjeżdża na przełęcze jeśli tylko nie ma winkli zgiętych bardziej niż 90stopni. na 6 biegu przyspiesza ładnie od 70kmh. V max jeszcze nie sprawdzałem ale jechałem licznikowe 180kmh - GPS170 - strasznie blat oszukuje. odległość liczy dobrze. samemu, plus jakieś 30kg bagażu moto dźwiga się na 4-5 biegu jak litr do około 110kmh - mam porównanie z GS1100, który fakt, lepiej idzie z dołu i lepiej radzi sobie z przybywającą na nim masą ale biorąc pod uwagę, że T7 jest w sumie jednoosobowa nie przeszkadza mi to - muszę powiedzieć, że wyprzedzałem w mocno popierdolonych i ciasnych miejscach mając już dość upału i chcąc jechać dalej - motek odpycha się tak, że zaprzecza danym na papierze w zasadzie NIE wymagając kręcenia powyżej 6,5tys rpm - czerwone od 9200rpm. Jazda kruzowa 95 to obroty rzędu 4200 na 6 biegu. Do wyprzedzania sprawnego nie wymagana jest redukcja.
Autostrada/dojazdówki - można ale GS robi to lepiej. Przy 130/140 moto jest podatne na podmuchy i turbulentne powietrze na autobanie. Nie jest niestabilnie bardzo ale trzeba być czujnym i kontrować w miarę potrzeby.
tak jak o 890KTM jeden wieczór czytania pozbawił mnie złudzeń tak o CP2 NIE MA złych informacji. silniki kręcą spokojnie powyżej 100kkm i NIC się z nimi nie dzieje. inspekcja zaworów na 40kkm bywa tylko kontrolna. dobry motor. niestety do WR nie ma możliwości założenia QS - zablokowana mapa w ECU. Co Yamaha miała na myśli? FUCK@#$%^&*(???
3. rewelacyjne seryjne opony - scorpion str. dobre na szuter/piasek i niesamowicie trzymające na czarnym. nawet na mokrym. żaden problem zamykać gumę na winklach P+T
4. zawias - ma pełną regulację P+T. tył za miękka sprężyna. myślę o hyperpro 95Nm - sam ważę netto 87kg /wciąż myślę, że schudnę :D/ ze szmatami lekko 95 - jeden kufer alu /a kupię w końcu/ waży 6kg więc zawias tył jest za miękki. przód ma sporo zapasu z kolei.
elementy tłumiące dobrze reagują na kliki. nie mam wielkiego porównania ani też nie jestem specem - bierzcie to pod uwagę.
W GS nie mam w zasadzie z przodu żadnej regulacji, z tyłu mam pełną na WP ale wiem, że jak dokręcę sprężynę gałą do końca to wsiadam ja, młody, bagaż i moto dalej stoi sztywno i wysoko a z przodu nie robi się czoper.
niemniej skoki zawiasu w Tenere są większe i wybieranie nierówności JEST lepsze niż w GS mimo, że 11GS ma zdecydowanie większą sztywność całości i sprawia niezachwiane, posągowe wrażenie.
5. dobry czytelny wyświetlacz. ma wszystko co trzeba.
6. przesunąłem LCD na bok i mam obok płaski uchwyt na telefon obok seryjnego gniazda ładowania. bardzo dobrze. rewelacyjna widoczność na stojaka i siedząc oczywiście.
7. dobra pozycja do jazdy siedząc i stojąc również.
8. bardzo dobre światła. mijania były trochę nisko z fabryki ale reguluje się rewelacyjnie prosto. dla widoczności planuję i tak jakieś dodatkowe lampy LED. już mi jedna kobita wyjechała pod nogi :/
9. poręczność i zwinność... na ile GS prowadzi się rewelacyjnie itd... to dobrze jedzie. JEDZIE. na tenere mam ochotę na coś więcej - ominąć dziurę w ostatniej chwili, przeskoczyć przez próg stojąc, przejechać środkiem ronda czy przez wysepkę w korku - korci chuliganić nieco... chce się bawić. moto się ślicznie słucha ręki i jest stabilne. cieszy jazdą.
to byłoby tyle chyba ochów i achów...
po tych bardzo intensywnych dwóch tygodniach mogę powiedzieć, że to bardzo poprawne moto 'środka'. cenowo również jak na dzisiejsze czasy nie urywa łba... DWA I PÓŁ RAZA TANIEJ NIŻ 1300GS :/
model 2024 WR - już nie produkowany obecnie - ma seryjnego Akrapa. Wygląd i waga pewnie głównie - jest cichy jak oryginalny wydech. Może nieco bardziej chrapliwy ma dźwięk.
To ostatni rok produkcji gdzie jest normalna linka zamiast RBW co też mnie skłoniło do decyzji o zakupie.
Ukułem sobie w czasie jazdy powiedzenie, że T7WR to taka współczesna RD07a - gdyby Honda wyjęła głowę z dupy i nie chciała koniecznie brylować w segmencie w którym jest od dawna JEDEN król. GS.
motocykl jak na dzisiejsze czasy jest do bólu prosty ale nie prostacki. ma wszystko to co trzeba aby cieszyć się drogą i NIC ponad to co konieczne.
wracając postanowiłem jednak, że nie będę się pozbywał mojego 11GS - mam wyjątkowo zadbany egzemplarz i jesli tylko finanse nie będą tego wymagać zostawię go sobie. Tenere jest fajna, bardzo fajna ale dopiero teraz doceniłem jak fantastyczny jest 25 letni GS11 i chylę czoła po raz kolejny przed chamami z Bawarii. dobrze to wymyślili.
w planach jak pojawią się nawisy finansowe kufry Givi lub kappa alu i QS od healtecha. chociaż w górę nie będę musiał wachlować sprzęgłem.
tyle.
M
tak więc po wielu namysłach i testach /MG v85tt, DL1050XT, KTM890AdvR, NT1100, Tracer900GT, T7 Rally '25, T7 WR '24/ wypadło, że Tenere 700 World Raid będzie tym właśnie motocyklem kolejnym i nowym.
Muszę powiedzieć, że w testach BARDZO przypadł mi do gustu KTM890 ale niestety, nawet mimo czteroletniej gwarancji/ lektura internetu przekonała mnie, że ryzykuję wystarczająco wiele wsiadając na jakikolwiek motocykl, żeby już może nie dokładać sobie dodatkowych emocji związanych z 'nierówną' jakością KTM... niemniej moto petarda. póki działa.
tak więc przywlokłem T7 World Raid, 2024r, czarna, seryjny Akrap - tydzień zajęło mi zrobienie 1000km do pierwszej wymiany oleju w ASO i w kolejny tydzień na liczniku pojawiło się kolejne 4900km. tak więc z przebiegiem pod 6k coś tam mogę napisać.
jedyny mod jaki wykonałem /prócz gmoli i bagażników pod kufry/ to zębatka zdawcza 16z - plus jeden ząbek czyli do standardu. wciąż BEZ problemu można ruszać z dwójki. na płaskim jedynka wciąż jest za krótka. obroty spadły o 500rpm na 6 biegu. mod idealny.
zacznę od wad - tych jest mało więc będzie szybko:
1. owiewka/pozycja. Siedzi się W moto niejako i skutkuje to tym, ze ma się dość wysoko przed sobą kokpit - nawet niska oryginalna szyba jest wciąż za wysoka i pionowa aby nie powodować hałasu w kasku. kupiłem znacznie wyższą ORAZ szerszą GiVi - jest dalej chujowo. W CHUJ. To największa wada tego motocykla. Mam zatyczki AlpinePro ale nawet one nie likwidują hałasu jaki powoduje owiewka przy całym dniu jazdy. Dzisiaj będę dorabiał NISKĄ szybkę tylko na wysokość zegarów i zobaczymy - jeśli to nie zda egzaminu to pójdzie jakiś laminarny deflektor na szybę wysoką GiVi - tak aby nie podwyższać jej a jedynie uporządkować przepływ strugi powietrza.
Dodam, że T7 wygląda zajebiście z niską szybą. . . ale :D j.w. masakryczny hałas. Na szczęście wibracje są wysokiej częstotliwości więc nie ma rzucania łbem i zaburzeń wizji...
2. sprężyna tył jest ZA miękka. to nie nowość w tych jebanych nowych motocyklach - do wymiany. na jazdę samemu w miarę - preload dokręcony na maksa - bagaż już nie ma czym kręcić. nie mówię nawet o pasażerze...
3. kanapa mogłaby być ciut szersza i ciut wyżej choć to drugie sam nie wiem - jest wysoka i tak. to takie trochę pierdolenie bo po 12h w siodle NIE MA WYGODNYCH KANAP. rewelacyjnie się stoi więc można WYGODNIE odciążyć dół pleców na spokojniejszych odcinkach z mniejszym ruchem.
4. MASA - lub słabość matjasa. Jebnąłem się na łące na powrocie już bardzo zdrożony. nie dałem rady sam podnieść... muszę ten test powtórzyć... i popracować nad techniką i tymi... no... mięśniami. ech...
5. heble :( po GS to DUUUUUŻE rozczarowanie. dotarły się już i hamują efektywnie ale gumowe przewody P+T to porażka mać. gdzieś musieli przyciąć...
6. dętkowe koła. kurwiłem na to od samego początku. w Serbii na autostradzie w pełnym słońcu przekonałem się, że miałem rację. chyba na przejściu złapałem drut zbrojeniowy :/ dziura na 3mm w dętce. w oponie nic nie zostało.
na flaku dojechałem do MOPa 5km i laweta 40km do Nisz. Nawet gdybym miał łyżki to chuj by to dało - w tym skwarze bez cienia bym chyba oszalał najpierw. Poza tym okazało się, że jazda na flaku całkowicie zmieliła rimband, dętka na szczęście ocalała, cudem - tył przerabiam na bezdętkę. do przodu w dętkę pójdzie mleko. jakoś muszę to poprawić. duża dupa te koła niestety....
7. może nie wada ale osobista preferencja - oryginalne gripy są cienkie jak półroczna myśliwska. jprdl... jak dla dziecka. tu znowu - oryginalne prążkowane gripy BMW nie mają sobie równych.
8. wielu się na to skarży i ja również - sprzęgło ma bardzo krótki płynny skok - takie trochę 0-1-0 - pomaga na to wydłużenie dzwigni na silniku. niemniej mogli to zrobić lepiej.
To chyba tyle.
tzw zalety - w sumie to nie myślę o tym tak, że zalety - normalna eksploatacja, miłe zaskoczenia.
1. zasięg - w miarę upływu kilometrów widziałem jak spada spalanie - myślę, że tak około 3500km już 'siadło' w miarę wszystko. turlając się turystycznie 75-85-90 dostaję z baniaka 23l 650km+ - spalanie wychodzi pod dystrybutorem 3.5l/100 - najlepszy zbiornik wyszedł 3.3l - jadąc lekko możne dobić do 670km. Apetyt na wachę rośnie znacząco powyżej 140kmh. trzymając stałe 140 pzez około 2,5h wydoiłem baniak w 280km - tankowałem już w rezerwie przy 330km przebiegu - tak czy siak bardzo ok.
NAWET jeżdząc 'turystycznie' nie jestem nigdy najwolniejszym pojazdem na drodze. staram się jeździć płynnie, wyprzedzam jeśli jest potrzeba, jadę nie więcej niż 10% plus przepisy. średnio osiągam bez żadnego oszczędzania 3,8l bez wjeżdżania na banę. o czym dalej.
motocykl daje mi to co zawsze chciałem - niezależność od tankowania i w ogóle myślenia o paliwie przez cały dzień jazdy. rewelacja.
2. o silniku CP2 napisano już tony informacji i recenzji. mam zębatkę zdawczą plus jeden ząb moto wciąż na 5 wjeżdża na przełęcze jeśli tylko nie ma winkli zgiętych bardziej niż 90stopni. na 6 biegu przyspiesza ładnie od 70kmh. V max jeszcze nie sprawdzałem ale jechałem licznikowe 180kmh - GPS170 - strasznie blat oszukuje. odległość liczy dobrze. samemu, plus jakieś 30kg bagażu moto dźwiga się na 4-5 biegu jak litr do około 110kmh - mam porównanie z GS1100, który fakt, lepiej idzie z dołu i lepiej radzi sobie z przybywającą na nim masą ale biorąc pod uwagę, że T7 jest w sumie jednoosobowa nie przeszkadza mi to - muszę powiedzieć, że wyprzedzałem w mocno popierdolonych i ciasnych miejscach mając już dość upału i chcąc jechać dalej - motek odpycha się tak, że zaprzecza danym na papierze w zasadzie NIE wymagając kręcenia powyżej 6,5tys rpm - czerwone od 9200rpm. Jazda kruzowa 95 to obroty rzędu 4200 na 6 biegu. Do wyprzedzania sprawnego nie wymagana jest redukcja.
Autostrada/dojazdówki - można ale GS robi to lepiej. Przy 130/140 moto jest podatne na podmuchy i turbulentne powietrze na autobanie. Nie jest niestabilnie bardzo ale trzeba być czujnym i kontrować w miarę potrzeby.
tak jak o 890KTM jeden wieczór czytania pozbawił mnie złudzeń tak o CP2 NIE MA złych informacji. silniki kręcą spokojnie powyżej 100kkm i NIC się z nimi nie dzieje. inspekcja zaworów na 40kkm bywa tylko kontrolna. dobry motor. niestety do WR nie ma możliwości założenia QS - zablokowana mapa w ECU. Co Yamaha miała na myśli? FUCK@#$%^&*(???
3. rewelacyjne seryjne opony - scorpion str. dobre na szuter/piasek i niesamowicie trzymające na czarnym. nawet na mokrym. żaden problem zamykać gumę na winklach P+T
4. zawias - ma pełną regulację P+T. tył za miękka sprężyna. myślę o hyperpro 95Nm - sam ważę netto 87kg /wciąż myślę, że schudnę :D/ ze szmatami lekko 95 - jeden kufer alu /a kupię w końcu/ waży 6kg więc zawias tył jest za miękki. przód ma sporo zapasu z kolei.
elementy tłumiące dobrze reagują na kliki. nie mam wielkiego porównania ani też nie jestem specem - bierzcie to pod uwagę.
W GS nie mam w zasadzie z przodu żadnej regulacji, z tyłu mam pełną na WP ale wiem, że jak dokręcę sprężynę gałą do końca to wsiadam ja, młody, bagaż i moto dalej stoi sztywno i wysoko a z przodu nie robi się czoper.
niemniej skoki zawiasu w Tenere są większe i wybieranie nierówności JEST lepsze niż w GS mimo, że 11GS ma zdecydowanie większą sztywność całości i sprawia niezachwiane, posągowe wrażenie.
5. dobry czytelny wyświetlacz. ma wszystko co trzeba.
6. przesunąłem LCD na bok i mam obok płaski uchwyt na telefon obok seryjnego gniazda ładowania. bardzo dobrze. rewelacyjna widoczność na stojaka i siedząc oczywiście.
7. dobra pozycja do jazdy siedząc i stojąc również.
8. bardzo dobre światła. mijania były trochę nisko z fabryki ale reguluje się rewelacyjnie prosto. dla widoczności planuję i tak jakieś dodatkowe lampy LED. już mi jedna kobita wyjechała pod nogi :/
9. poręczność i zwinność... na ile GS prowadzi się rewelacyjnie itd... to dobrze jedzie. JEDZIE. na tenere mam ochotę na coś więcej - ominąć dziurę w ostatniej chwili, przeskoczyć przez próg stojąc, przejechać środkiem ronda czy przez wysepkę w korku - korci chuliganić nieco... chce się bawić. moto się ślicznie słucha ręki i jest stabilne. cieszy jazdą.
to byłoby tyle chyba ochów i achów...
po tych bardzo intensywnych dwóch tygodniach mogę powiedzieć, że to bardzo poprawne moto 'środka'. cenowo również jak na dzisiejsze czasy nie urywa łba... DWA I PÓŁ RAZA TANIEJ NIŻ 1300GS :/
model 2024 WR - już nie produkowany obecnie - ma seryjnego Akrapa. Wygląd i waga pewnie głównie - jest cichy jak oryginalny wydech. Może nieco bardziej chrapliwy ma dźwięk.
To ostatni rok produkcji gdzie jest normalna linka zamiast RBW co też mnie skłoniło do decyzji o zakupie.
Ukułem sobie w czasie jazdy powiedzenie, że T7WR to taka współczesna RD07a - gdyby Honda wyjęła głowę z dupy i nie chciała koniecznie brylować w segmencie w którym jest od dawna JEDEN król. GS.
motocykl jak na dzisiejsze czasy jest do bólu prosty ale nie prostacki. ma wszystko to co trzeba aby cieszyć się drogą i NIC ponad to co konieczne.
wracając postanowiłem jednak, że nie będę się pozbywał mojego 11GS - mam wyjątkowo zadbany egzemplarz i jesli tylko finanse nie będą tego wymagać zostawię go sobie. Tenere jest fajna, bardzo fajna ale dopiero teraz doceniłem jak fantastyczny jest 25 letni GS11 i chylę czoła po raz kolejny przed chamami z Bawarii. dobrze to wymyślili.
w planach jak pojawią się nawisy finansowe kufry Givi lub kappa alu i QS od healtecha. chociaż w górę nie będę musiał wachlować sprzęgłem.
tyle.
M