View Full Version : upieprzona felga
radiolog
12.07.2025, 15:14
Wkurzyło mnie ciągłe czyszczenie feelgi i nie tylko od scottoilera.
Przypadkowo wpadłem na takie rozwiązanie i zobaczymy.
https://www.snoto.de/wp-content/uploads/2024/10/1000045131-300x300.png
muszel72
12.07.2025, 15:53
Mnie się podobuje. Prawie jak kiedyś w emzetce. Testuj.
consigliero
12.07.2025, 16:25
Było trzymać się wału lub zmienić na pasek
Gdzie takie cudo można dorwać?
https://www.snoto.de/en/produkt/cleandisc-chainguard-honda-africa-twin-1100/
Dobry pomysł, jeśli działa. Też bym brał. Ostatnio całego rogala miałem smarem uwalonego! Weźmiesz go na ramię i już smar na kurtce, weźmiesz do domu, żona się cieszy :)
Dobrze to wygląda. Daj znać jak działa.
Mają też do innych motków i jeszcze takie fajne cuś: https://www.snoto.de/en/produkt/spray-funnel/
Coś podobnego do smarowania łańcucha widziałem na Ali
zegarmistrz
18.07.2025, 11:37
Widziałem na facebooku na grupie chyba Afryki - jest ktoś z PL kto to produkuje/drukuje.
muszel72
18.07.2025, 13:22
No tanio nie jest.
No chyba Polak-potrafi. Też bym chętnie nabył.
Wkurzyło mnie ciągłe czyszczenie feelgi i nie tylko od scottoilera.
Przypadkowo wpadłem na takie rozwiązanie i zobaczymy.
https://www.snoto.de/wp-content/uploads/2024/10/1000045131-300x300.png
Dzięki za info, też kupiłem i dziś przyszło, jutro montuję i będę
testował.
Mycie syfu po sprayach to koszmar.
Dajcie znać jak funkcjonalność.
Jest to blisko łańcucha, znaczy wyłapie chlapanie ale kurz czy błoto się przylepi i będzie tam niezła pasta ścierna.
Wymycie czy wyskrobywanie będzie zabawą.
Pytanie dodatkowe o użyty rodzaj plastiku, prawdziwy elastyczny czy typowy twardy z przetworzonych butelek.
Rozwiązanie ciekawe, czekam na dane z eksploatacji.
Nie ma co gdybać. W dobie drukarek 3D trza ino zaprogramować i robić. Na pewno jest to praktyczne. Sam bym założył to ustrojstwo (tylko nie za takie ojro).
Zamontowane :D
Tworzywo jest lekko elastyczne.
Elementy są wykonane porządnie i jakość jest bardzo dobra.
Pojeżdżę potestuję i zobaczymy co to warte.
144361
144362
144363
Wodzu produkuje podobne w przyzwoitej cenie https://www.facebook.com/groups/africatwinpolska/permalink/3839780042978917/?rdid=e5V2CEtfr0pJ2u2w&share_url=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fshare%2 Fp%2F14FX5mHTjkB%2F#
consigliero
22.07.2025, 19:28
Ja mam ale to grupa prywatna
Mam taki produkcji "Wodzu" z powyższej grupy na fb. Przejechane 5,5 kkm i super działa.
Jakieś małe kropelki na feldze są, ale na moje subiektywne oko zbiera 90%.
Jak miałem VStromy i f800 to myślałem o tym SNoto- podobnie syf z łańcucha doprowadzał mnie do smutku. Wiem że ze dwie osoby z forum DL kupiły i były bardzo zadowolone z efektu. Wada pewna to cena, wiadomo.
Patent zacny - zdaje się bardziej na szosową jazdę niż na jakieś błoto party.
No i z tyłu efekt wizualny jakby był harlejowym pasem pędzony motur :D
muszel72
22.07.2025, 23:13
Zatem fejsbukowcy pomóżcie kupić u tego Wodza
Na PW napisałem Ci numer do niego. Płacisz blikiem na telefon i wysyłasz namiary na paczkomat.
muszel72
23.07.2025, 07:59
Dziękuję
Też poproszę o numer telefonu.
Wysłane z mojego Pixel 8a przy użyciu Tapatalka
Za zgodą Wiktor Wodzu 792 910 159
proszę pisać na WhatsApp
Osłony do CRF 300L jeszcze nie ma ale będzie
LordCYCU
24.07.2025, 07:52
Znalazłem taką ciekawą wersję tego rozwiązania ...
1000:
https://www.cartermoto.com/africa-twin-1000/7821655-honda-africa-twin-1000-carter-de-chaine-noir-3770032726496.html
1100:
https://www.cartermoto.com/africa-twin-1100/7821652-honda-africa-twin-1100-carter-de-chaine-noir-3770032726519.html
radiolog
24.07.2025, 13:29
Zamontowane w 1 minute, clean dysk ma tez opcje metalową i wtedy montowany jest między wahacz a śrube. Wersja plastikowa jest prostsza do zamontowania, wykorzystuje korek rozporowy wpychany w otwór śruby ośki.
Wyglada tak:
Bałbym się wieszać w tym miejscu takich wynalazków... Przy prędkościach autostradowych nie jest to zbyt rozsądne.
Nawiasem mówiąc, jestem przeciwnikiem olejarek. Olej w nich używany jest na tyle gęsty, że nie wnika tam gdzie powinien. Ot, pacia na zewnątrz - vide drugi film. Jak upacia łańcuch, to będzie się do niego przyczepiał kurz, a kurz to m.in. drobinki kwarcu. Macie zatem niezły papier ścierny... ;)
Od zawsze smaruję łańcuch co 500-1000 km i po każdym deszczu. Po nasmarowaniu i odczekaniu aż rozpuszczalniki odparują, wycieram bardzo starannie cały łańcuch do sucha. Cała czynność wymaga naprawdę niewiele czasu.
Felgi mam czyściutkie, a napęd wytrzymuje mi 20-40 tys. km, w zależności od tego jak ostro jeżdżę. Najczęściej podróżuję bardzo spokojnie, nie jeżdżę na kole i bardzo rzadko w piachu i błocie.
Zresztą, obejrzyjcie te dwa filmy ze zrozumieniem, wyciągnijcie wnioski, a potem róbcie jak chcecie.
https://youtu.be/bYnB7MliNmE
https://youtu.be/9PfyEVc0baI
:oldman:
No widzisz, każdy ma swoje sposoby, ja tylko hipolem ( choć w sumie z 1500-2000 km na psikadłach testowych) felga się czasem ciutek przybrudzi jak przesadzę z ilością.
Na łańcuchu dobijam do 70tys km.
No i ciekawostka, ostatnie cztery smarowania zrobiłem imitując działanie olejarki czyli puszczałem strużkę kręcąc kołem i mam wrażenie że łańcuch jest mniej dokładnie nasmarowany niż gdy robię to pędzelkiem po ogniwkach z obu stron.
W trasie na szybko by się nie brudzić można i posprejować, trochę praktyczniejsze.
Ale w garażu hipol wygrywa.
No i litr wystarcza nawet na 200 smarowań co daje przebieg ok 60-80tyskm.
Ile wyjdzie koszt sprejów?
W temacie mocowania osłony, na ile ten kołek rozporowy jest pewny?
Szybki montaż ale czy faktycznie nie odfrunie i nie wybije komuś szyby w samochodzie lub w kasku?
Gdyby już to wolał bym mocowanie na ośkę.
Jak jeszcze jeździłem na Afryce, to w ogóle nie sparowałem łańcucha. Jest głośniejszy, ale jeździk normalnie.
Ale w garażu hipol wygrywa
Hipol jest gęsty i nie wniknie pod rolkę tak łatwo. Spreje mają tę zaletę, że są rozcieńczone szybko parującymi rozpuszczalnikami, co ułatwia wnikanie tam gdzie trzeba, a po odparowaniu, smar gęstnieje i dłużej tam pozostanie.
Tak samo gęste są oleje w olejarkach... co nakapie na łańcuch, to zanim wniknie siła odśrodkowa wywali na felgę...
Ciekawe dlaczego nigdy nie instalowano olejarek fabrycznie?
Nie mówcie o ekologii, bo tzw. zieloni mają to gdzieś. Jakby nie, to już dawno zabroniliby olejarek. Ale po co, skoro cały ten zielony ład to biznes, a ten zakaz nie przysporzyłby im kasy.
Co innego CO2 - wszyscy płacimy zielonym w rachunkach za prąd! Żeby Ziemia nie spłonęła, a nam żyło się "lepiej"... :lol8:
:popcorn:
Tak mi się pomyślało... Jak ktoś narzeka na kropelki na feldze, to niech zajrzy pod osłonę zębatki zdawczej...
Co do dostawania się smarowidła do sworzni i tulejek - to chyba tylko w łańcuchach bez O/X/Z-ringów, albo z roz*ebanymi (np. od nieodpowiednich smarowideł). Do przemyślenia...
Co do dostawania się smarowidła do sworzni i tulejek - to chyba tylko w łańcuchach bez O/X/Z-ringów, albo z roz*ebanymi (np. od nieodpowiednich smarowideł). Do przemyślenia...
Oringi zabezpieczają smar w sworzniach. Między tulejką a rolką już nie! Chyba nieuważnie oglądnąłeś filmiki które wrzuciłem.
Zobacz ten fragment: https://youtu.be/9PfyEVc0baI?t=33
Wszystko pięknie jak jest nowe , oringi/xringi trzymają smar , ale nowe stosunkowo szybko zmienia się na używane a potem na stare.
Wtedy nie ma już tam za wiele ani smaru ani szczelności.
Smarowanie wtedy ma bardziej na celu zwilżenie oringów by się nie przegrzewały ocierając na sucho i cała tajemna wiedza.
Sprej jest rzadki i wnika , to fakt ale też mało co go tam zostaje po odparowaniu.
Hipolem nasączam w garażu wcieram w rolki oringi i tak sobie "wsiąka" do następnej jazdy , spokojnie sobie wniknie.Potem wycieram po bokach nadmiar i zostaje tylko to co ma zostać.
Felga i boczek od dołu generalnie czyste czasem jakieś parę kropek.
Inna sprawa paćkanie na szybko w trasie bez czekania bo trzeba jechać , wtedy i spreje nie zdążą.
Także moja filozofia to praktyka i testy drogowe plus 70tyskm i od ok 30 tyskm się dalej nie rozciąga ( poprzedni łańcuch tylko psikałem , fakt słabszej jakości był ale wytrzymał tylko 20tyskm) , filmiki mnie mało ruszają bo zawsze będą w jakimś zamyśle kręcącego. Czyli można pokazać że hipol jest be a sprej cudowny a można tak nakręcić że będzie odwrotnie.
Ja nakręciłem swoje kilometry i mój "filmik" na moim łańcuchu mi działa :)
Każdy robi jak uważa.
Taki przykład , kolega wiadrem leciał w Kotlinę Kłodzką , no cisnęli trochę, odległość taka że bez smarowania powinien właściwie dać radę.
Był zwolennikiem psikania no i okazało się że po powrocie łańcuch do śmieci bo oringi się stopiły od tarcia i temperatury. Przypadek , zależność czy prawidłowość? Nie wiem.
Ot taka ciekawostka, wnioski każdy swoje wyciąga.
Koledze w nowiutkim DL1000 po pół roku wyleciało 90% oringów. Co się okazało - czyścił łańcuch naftą i "specjalną" szczotką do łańcuchów. Nafta wiadomo, nie wolno, vide instrukcja - bardzo penetruje i rozpuszcza zamknięty oringami smar, szczotka nawet nie druciana jest zbyt sztywna i ostra (mam taką ale nie używam do oringów).
Raz na jakiś czas sprawdzam moje oringi czy siedzą na miejscu. Po 20 kkm nadal są wszystkie.
Poza tym, nie chcę nic sugerować, ale do jazdy terenowej w błocie i piachu, oringi się nie nadają. W normalnej eksploatacji mają wytrzymać do końca żywota łańcucha.
:popcorn:
Hipolem nasączam w garażu wcieram w rolki oringi i tak sobie "wsiąka" do następnej jazdy , spokojnie sobie wniknie.Potem wycieram po bokach nadmiar i zostaje tylko to co ma zostać.
Całkiem nieźle. Ma to szansę powodzenia. Jednak wolę się szrpnąć na jakiś S100.
Inna sprawa paćkanie na szybko w trasie bez czekania bo trzeba jechać , wtedy i spreje nie zdążą.
W trasie paćkam sprayem po jeździe, wieczorem. Do rana rozpuszczalnik odparuje. Ba, już po godzinie widać, że popsikana powierzchnia jest sucha (nie tłusta - tam dodają jakiś teflon czy cuś takiego).
.
.
Szczotka druciana mnie rozbawiła w tej instrukcji, dla kogo to piszą, mocno zastanawiające :D
Ja tam miękkim pędzelkiem nakładam z uczuciem jak dziewczyny cienie do powiek :)
Zakazują nafty bo niby wnika i rozpuszcza a rzadki psikacz co ma wniknąć to w końcu wnika czy nie;)
No dobra to jeszcze jedno, powiedzmy że po jakimś przebiegu rolki są już luźnawe tak jak i oringi już średnio szczelne liczysz że tam jest choć kropla smaru?
Raczej tylko wspomnienie i tak naprawdę smaruje tylko to co się na łańcuch nałoży.
Dlatego w pewnym momencie czy ropa czy naftą nic nie wypłucze a umyje i wypłucze brud spod rolek który zastąpił pierwotny smar.
Można by tak długo argumentować sposoby.
Ale wiesz co ty nadal psikaj a ja będę naftował i hipolował i każdy będzie zadowolony :)
Komuś jeszcze udało się na łańcuchu zrobić 70 kkm? Tak pytam z ciekawości.
Tak, ale nicka zapomniałem.
Dlugi_TA
29.07.2025, 14:31
Poprzedni napęd wymieniłem przy 65 500km, wyglądał na ori ale pewności nie mam.
Teraźniejszy ma 59 525km...
Ja tam się nie znam ale hipolem myłem łańcuch jak i smarowałem. Można zrobić test , spróbuj usmarowane ręce umyć hipolem .
Olej transformatorowy (nawet zużyty)też bardzo dobrze "myje" ręce.
Oczywiście nie polecam tego robić, ale stwierdzam fakt.
Olej transformatorowy (nawet zużyty)też bardzo dobrze "myje" ręce.
Oczywiście nie polecam tego robić, ale stwierdzam fakt.
Zdecydowanie NIE POLECAM - sporo z nich zawiera PCB (nie mylić z płytką drukowaną :) ) - bardzo szkodliwą substancję ( bodaj to są polichlorowane bifenyle ) - już sama nazwa powinna odstraszać :eek:
Wikipedia PCB... (https://pl.wikipedia.org/wiki/Polichlorowane_bifenyle)
radiolog
29.07.2025, 21:14
Zamontowane w 1 minute, clean dysk ma tez opcje metalową i wtedy montowany jest między wahacz a śrube. Wersja plastikowa jest prostsza do zamontowania, wykorzystuje korek rozporowy wpychany w otwór śruby ośki.
Wyglada tak:
Jednak mocowanie ma podstawową wadę, ten kołek rozporowy bardzo szybko się luzuje i cały ring zaczyna latać
Do dyskusji nad środkami do smarowania łańcucha dodam następujący argument: producenci łańcuchów (D.I.D. i Regina) zalecają do smarowania olej przekładniowy, bodajże 80W90.
I teraz kolejna ciekawostka (tym razem z instrukcji obsługi Tenere 700):
1. Oczyścić łańcuch napędowy naftą przy pomocy małej miękkiej szczotki.
:D:D:D
Tomożeja,choćniewiem,tosięwypowiem - z dzienniczka ucznia : olej (przekładniowy i czym cięższy, tym lepszy) nie dość, że dyfunduje tam, gdzie trza, to utrzymuje łańcuch w czystości. Fela zawsze przy tym "oberwie", ale to nie rower na deptaku. Mało tego - komora trybu zdawczego też czysta w porównaniu do zabłoconej od smaru, a miałem już takie co trza było się namęczyć, żeby nie wymyć, tylko wyskrobać to gówno. Co do mycia : nafta nadaje się jak najbardziej(w przeciwieństwie do beny czy ropy), tyle, że ja kończę sprężonym powietrzem. W przypadku olejenia - czyszczenie niepotrzebne. W FJ (w AT jeszcze nie zrobiłem takiego przebiegu) napęd zmieniałem po ponad 50 kkm po zapierdalaniu i jazdach w deszczu - tylko na oleju - żadnych smarów.
:
Zakazują nafty bo niby wnika i rozpuszcza a rzadki psikacz co ma wniknąć to w końcu wnika czy nie;)
Gęstość, lepkość i penetracja to trzy różne właściwości cieczy.
Spray do łańcuchów oringowych (sic) ma odpowiednie parametry każdej z nich. Do mycia łańcuchów oringowych też są odpowiednie preparaty.
Pozostanę przy swoim wyborze.
:Thumbs_Up:
Nie zamierzam się doktoryzować w kolejnej dziedzinie, bo z pomocą forum dojdę do wniosku, że łańcuch można smarować smalcem, a do silnika lać olej rzepakowy... na pohybel płaskoziemcom... :D
radiolog
31.07.2025, 14:36
Niemiec, ma za dużą tolerancję na matrycy, bo taki efekt. Pomogly takie gumowe odbojniki.
:
Gęstość, lepkość i penetracja to trzy różne właściwości cieczy.
Spray do łańcuchów oringowych (sic) ma odpowiednie parametry każdej z nich. Do mycia łańcuchów oringowych też są odpowiednie preparaty.
Pozostanę przy swoim wyborze.
:Thumbs_Up:
Nie zamierzam się doktoryzować w kolejnej dziedzinie, bo z pomocą forum dojdę do wniosku, że łańcuch można smarować smalcem, a do silnika lać olej rzepakowy... na pohybel płaskoziemcom... :D
Widzę że marketing ma silny wpływ :)
Smaruj czym chcesz i o to chodzi że każdy dba po swojemu.
Oj tam... Może ktoś skorzysta z naszej wymiany poglądów, a może ktoś nawet wyprowadzi mnie z błędu. :Thumbs_Up:
Podejrzewam, że gdyby miało się tak być, to już by się stało :haha2:
Mirek Swirek
02.08.2025, 01:20
Ciekawe urządzenie, wspaniałe wypowiedzi, a ja nigdy go nie kupie :) Bo po co? Godzi to w moje poczucie estetyki tylnej felgi, oraz zmarnowany czas, oraz chęci, które lubię poświęcić na czyszczenie owej. Jakaś myjnia, potem suszenie motocykla, dalej wycieranie do sucha motóra, potem jakieś mleczko na niego i docieranie, dalej felgi i pięć różnych szmatek...(a jak pada deszcz, to co, tylko walić szkoopa w beret? Hee. a może zadbać o moto?) Środek do czyszczenia łańcucha, potem wycieranie, dalej trochę mleczka, tego do lakieru i dalej wycieranie jakąś bawełnianą szmatką felgi, piasty, wahacza... Tak tak, ten jebnięty to ja...Jeśli jazda dalej, to ma być ujebana ta felga, tak samo jak ja i cały motocykl, to jedność i harmonia i co tu szukać dziury w całym?!
Jak motocykl zacznie mi robić L.da, to go sprzedam, bo motocykl, który wszystko robi za mnie nie jest mi kompletnie potrzebny do niczego...Dozbrajając go w moją leniwość i starość? a hu...yyyy...aa :) hee...
Sam jedzie, sam hamuje, sam "skręca", sam się nie brudzi i co dalej? Sam się smaruje, sam myje-nie brudzi, sam se robi dobrze?! O zgrozo !!! To na juch jestem mu potrzebny ja? To Ona dla mnie jest, czy ja dla niego?
Jak już przejdzie mi, żeby se czyścić i odprawiać całą tę szopkę, którą uwielbiam, bo daje mi satysfakcje i spokój i pozwala odregałować, to se kupie Kardana...hee...mam już Kardana i nadal lubię się p...dolić z tym czyszeniem, smarowaniem, brudzeniem rąk, dłoni i klękać itp...albo i nie, mam stołeczek :) Mogę przysiąść godnie :) dalej czyścić, bo mój motocykl, to mój wizerunek i nie chce, aby ktoś, coś symbolizowało coś za mnie, beze mnie... Tu zaś zawitał w mej pamięci Wojak Szwejk ze swoim UJEBANYM DO BULU XX... Brudny jak żaden inny, a felga...(heee...Zdrówka Szwejku :) ) ale prawdziwy, bo tak widział to jego właściciel. Tak chciał, jego decyzja... Rozumiem, kropka. JAK SE SZWEJKU ZAPAKUJESZ TO COŚ NA TYŁ TO CI WPIEDROLĘ I WPIEDROLĘ CI ;) JAmen :D
Być może, a może i z pewnością jest to wspaniały pantent, produkt na to, żeby nie wykonywać ww. czynności i żeby felga się nie brudziła. Nie oceniając...Dla mnie to łatka...To jest gość, który nie lubi dbać o moto, który lubi chodzić w brudnych butach? :)
I proszę nie przybierać do głowy, to pisałem ja, Mirek Swirek :blues:
Marrek, założył byś sobie taką osłonkę na wyjazd na Magadan? :)
Mirek zrozumiałem że chcesz sprawdzić czy czytam Twoje wpisy? Przeczytałem ten emocjonujący, pełen pasji i zacietości w udowodnieniu swojej racji wątek. Każdy z uczestników dążył do aprobaty swojego sposobu dbania o długowieczność swojego cepa. Jakiś czas temu stwierdziłem że ciężko jest poprawić po fabryce, uczyć konstruktorów z wieloletnim doświadczeniem jak budować motocykl. Zrzuciłem dodatkowe akcesoria ktore moga odpaść w terenie i jestem z tego zadowolony. Łańcuch smaruje olejem przekladniowym. Na Magadan bym tego nie założył bo by nie przetrwało odcinka z głębokim tortem na Starej Magadańskiej. Ale jezeli ktos ma potrzebę niech zaklada. Estetycznie to wygląda i pewnie robi robotę. Dobrze jest posmarować łańcuch i dać mu chwilę na niewinny romans z używanym środkiem.
Mirek i Marek :Thumbs_Up:
Mirek Swirek
02.08.2025, 17:16
Hej chłopaki, trochę przyswirowalem, ale świrki tak mają, racja Marrek 🙃
Rakietu zdrówka.
Ja smaruje sprajem takim co se zasycha, usycha, gorący, rozgrzany łańcuch i daje mu kilka minut i felga owszem, od strony łańcucha nie jest tak czysta, jak od strony tarczy, ale żeby była uwalona tak mocno, to nie... Ja na to urządzenie się nie skuszę, ale jak komuś pasi to suoerancko.
Kolega z wioski zdjął osłonę zębatki i takie kwiatki.
Suzuki 650. Jeden właściciel. 18 kkm. Napęd oryginał.
Regularnie myty i smarowany tylko jednym szajsem.
No - oringów ci u nas dostatek. Szkoda, że tutaj...
OJP - jutro ściągam osłonę u siebie...
Pytanie - czym łańcuch był myty ? Bo widać, że jest wymyty do granic...
W moich motocyklach (100+ kkm) w osłonie zębatki zdawczej miałem tylko czarną maź o składzie nieznanym, bez ciał stałych ani gumiastych. Olej 80W/90 (najwięcej - Trampek 600 z Matjas-ową olejarką), trochę też Motul-a, sporo biały S-100.
A wcześniej pisałem, żeby tam zajrzeć... :oldman:
Smarowane i myte tylko preparatem motul. Na jednej focie smar, na drugiej preparat myjący.
Polecę chłopu olejarkę od wilq-u.
Artek, bardzo ciekawe… przyznam że od lat używałem takiego dokładnie zestawu w moich łańcuchowych motocyklach. Problemów nigdy nie odnotowałem. Ten chain clean sobie chwaliłem - a dlatego go kupowałem bo zapach, smród nafty mnie na bełty zbierał.
Ale żeby oringi poleciały to w szoku jestem!
Patrząc na post #37 wychodzi, że na pierwszy montaż suzuki wstawia dziadostwo.
Ja zawsze myłem naftą i smarowałem hipolem. Szpraje mi zaklejały ogniwka to dałem sobie z nimi spokój.
Na szczęście przesiadłem się na paski:)
Pees. XADV750 ma taką plastykową osłonę na łańcuch i tylną zębatkę w oryginale.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.