View Full Version : Lekki adventure, adwęczur, adwenczór- po prostu motocykl do wszystkiego ale nie do niczego ;)
Lucky Luke
19.06.2024, 16:10
Zapraszam do dyskusji na temat motocykla który prawdopodobnie nie istnieje :D
Od nastu lat trwa moja przygoda z enduro i ciągle szukam złotego środka, czyli motocykla który:
-będzie dzielny terenowo
-waga najlepiej w okolicy 150kg
-będzie bezawaryjny
-chociaż 200km zasięgu na jednym tankowaniu a najlepiej to 300km
-można nim przejechać 500km dziennie bez bólu głowy
-jazda asfaltem nie będzie powodować zawału serca i da się trzymać 120km/h przez kilka godzin bez uszczerbku dla silnika i dla mnie
-kanapa nie będzie rozcinać mojego tyłka ,a jakaś owiewka będzie coś tam chronić od wiatru
-części nie trzeba zamawiać pół roku wcześniej i są po prostu dostępne
-będzie dawać frajdę z jazdy, czyli dobrze żeby coś tam pod manetką było
-powinien mieć możliwość podłączenia dodatkowych urządzeń takich jak nawigacja , grzane manetki, dodatkowe oświetlenie
-można załadować na niego dużego rogala który waży 15kg i nic się w moto nie urwie
-wolałbym jeden cylinder niż dwa (waga)
A teraz moje typy i subiektywna opinia:
Honda XR650R , zwana Big Red Pig- miałem, przejechałem z tego co pamiętam 18kkm. Świetny mocarny silnik, ten sprzęt do istny diabeł. Podnosiła przednie koło kiedy tylko ruszyłem nadgarstkiem. Żadna prędkość nie robiła na niej wrażenia. Zawieszeniowo nie najgorzej ale ze względu na geometrię motocykla słabo sobie radzi na ciasnych odcinkach, skręca się praktycznie gazem, za to po piachu leci jak po sznurku. Dużą wadą jest brak rozrusznika oraz niewydajna elektryka. Niby miałem podłączone mocnego leda,nawigację i działało, ale na wolnych obrotach led przygasał. Najgorsza kanapa na jakiej siedziałem, rozcina tyłek. Słaba dostępność akcesoriów, części zamienne też praktycznie tylko ASO.
Słaba możliwość przewożenia torby, niby miałem przykręcane wzmocnienie pod tylnym błotnikiem, ale wiecznie wyrywały się gwinty z alu ramy i musiałem jeździć do spawacza.
To rasowe pustynne hard enduro bez jakiejkolwiek ochrony przed wiatrem.
Hamulce takie sobie szału nie ma. Niestety motocykl już dość wiekowy ale trzyma cenę, obawiam się, że serwisowanie tego może być jeszcze trudniejsze niż naście lat temu. Teraz wiem o wiele więcej więc i zakres przeróbek oraz ich jakość byłyby większe. Trochę tęsknię za tą świnią ;)
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/Honda/honda_xr650r_05.html
AJP PR7- na papierze motocykl idealny, chociaż drogi w zakupie. W 2021 przeszedł lift i zmienili komputer sterujący oraz wtrysk na Athenę, podobno rozwiązuje wszelkie bolączki z odpalaniem na zimno itd. siłownik sprzęgła Oberon zamiast magury i lepszy tablet. Malutki producent z Portugalii i malutka sieć dealerska. Niby poskładany z świetnych komponentów ale nie wiem jak z dostępnością części. Podobno potrafi kaprysić elektryka ciekawe czy po lifcie też?
W teorii wszystko super, 17L zbiornik pod siedzeniem, wygodne siadło, owiewka, wieża z tabletem, porządny zawias z dużym skokiem, hamulce brembo, ale:
Testowałem go jakoś w 2016-2017roku: na testach w jednym egzemplarzu połamała się kiwaczka (zmienili to, teraz już nie ma z tym problemu), a ten którym jeździłem źle się prowadził w zakrętach. Miałem wrażenie , że płuży przodem. Silnik petarda. Czy warto w to wchodzić za takie pieniądze 55kpln ? Muszę go jeszcze raz sprawdzić , bo recenzje ma bardzo dobre. Może wtedy na testach dostaliśmy jakieś źle ustawione-skręcone egzemplarze ?
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/AJP/AJP%20PR7%20660%20Adventure%2015.htm
KTM 690/Husqvarna 701/Gas Gas700- długo na rynku, masa gadżetów do dokupienia, ale tanio nie jest. Na pierwszy rzut oka świetny motocykl. Jechałem przez chwilę 701 po rumuńskim szutrze i bardzo mi się podobało, praca zawieszenia bajka. Ale motocykl trzeba doposażyć w jakąś wieżę i owiewkę, a awaryjność jest już chyba legendarna.
Nie dość , że drogi to jeszcze się psuje ;) za to sporo egzemplarzy na rynku można coś wybrać z używek.
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/ktm/ktm_690_lc4_enduro_r%2009.htm
Suzuki DR650- stare dobre i japońskie. Duża dostępność na rynku , nadal da się kupić prawie nowe. Bezawaryjny sprzęt, dobrze wykonany i poskładany, części wszędzie. Niestety nie ma między nami chemii. Przymierzałem się kilka razy i za każdym razem to samo: ciężkie, nie przyspiesza i zawieszenie jak z tapczanu. Za to miałem przyjemność wsiąść kiedyś na egzemplarz kolegi w którym miał powymieniane zawiasy, to już jechało przyjemnie, niestety nadal nie przyspieszał i nie hamował.
Przez ten brak mocy wydaje mi się ciężka. Chyba najrozsądniejsze enduro na świecie. Może gdybym przejechał się takim z lepszym gaźnikiem i zmianami w airbox to bym pokochał ?
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/suzu/suzuki_dr650se%2000.htm
Fantic 450Rally- czyli yamaha we włoskim malowaniu. Drogo i niedrogo jak porównać do KTM replica- około 75kpln nowa. Obiecuje bardzo wiele, japońska niezawodność , plus duże zbiorniki i owiewka od Italiańców. W zasadzie ma wszystko w standardzie jak pr7, no może poza obiegiem oleju. Trzeba by było dołożyć dodatkową chłodnicę bo 0,9L mnie nie przekonuje.
Gdyby była 20Kpln tańsza nawet bym się nie zastanawiał. Niby egzotyczna ale tak naprawdę to yamaha WR.
https://www.fantic.com/at-de/moto/rally/xef-rally_c37em
KTM EXC450/ Husqvarna FE450- motocykl znany i lubiany. Wersje na wtrysku moim zdaniem świetne. Masa akcesoriów. Jak to ktm, tanio nie jest, ale dostaniemy do niego wszystko. Tylko czy to spełnia moje założenia i czy warto to przerabiać. Obawiam się czy byłbym w stanie robić tym 500km dziennie szczególnie asfaltem.
Mam już kolejną 450 i jakoś nie wydaje mi się dobrym pomysłem przerabiać na ADV.
https://bikez.com/motorcycles/ktm_450_exc-f_six_days_2020.php
KOVE 450Rally- nowy gracz na rynku, macałem siedziałem dotykałem, stałem ;) i nie ma lipy. Na pierwszy rzut oka wykonie bardzo dobre. Zbiorniki mogą zabrać aż 30L- dla mnie za dużo ale nie trzeba zalewać wszystkich. Wieża z szybą w standardzie, dobre światła. Pozycja mi pasuje. Nawet gniazdko usb ma ;) Waga bardzo fajna około 150kg , da się jeszcze odchudzić: wydech , wywalić abs.
Opinie ma rewelacyjne , od roku upalają to już w USA i bez większych awarii. Cena akceptowalna 43kpln za nówkę+ około 3kpln za zdjęcie blokad EURO5. Silnik jest już trochę na rynku siedzi miedzy innymi w fanticach 500 i nie słychać żeby się to sypało. Na pewno chcę to przetestować bo jest to ciekawa propozycja. Części na razie tylko z Chin ale wysyłają szybko. Tylna zębatka pasuje od KTM , airbox i filtr powierza w wersji odblokowanej jak w KTM. Zawieszenie prawdopodobnie bliźniacze jak w CRF450. Jest już trochę akcesoriów na rynku, głównie z Chin ale nie tylko.
NIestety nadal jest to niewiadoma no i przecież chińskie G ;) i czy 450cc to nie za mało?
https://kove.com.pl/modele/model-450r
KOVE 800X- nowy gracz na rynku, macałem siedziałem dotykałem, stałem ;) i nie ma lipy. Na pierwszy rzut oka wykonie bardzo dobre. Najlżejszy i pewnie najmniejszy twin na rynku. Prawie sto koni i 191kg zalany pod korek- potwierdzone w kilku źródłach. I rzeczywiście czuć tę lekkość. Przechylałem na boki, to jak singiel się wydaje. Zawieszenie Kayaba i opony Pirelli. Silnik CF Moto , bliźniaczy do ktm 790 ale podobno bez jego wad z walkami. Testerzy bardzo chwalą. Długo oglądałem i jedyne do czego bym się czepił to sposób mocowania kabla od czujnika stopki. Moim zdaniem na pewno się urwie ale dwie trytytki i problem rozwiązany. Też na pewnie wezmę go na testy. Kosztuje tyle samo co 450Rally.
https://kove.com.pl/modele/model-800x
Yamaha Tenere 700 to już klasyka gatunku. Testowałem wersję World Rally 2024 i w terenie w naprawdę super , świetnie jedzie po wszystkim. Byłem pod wrażeniem bo to już spore moto. Na asfalcie już bez szaleństw, mogłaby mieć ze 20koni więcej i wtedy nie miałbym uwag. Wszystko działa pięknie, jednak moja stara Africa ma lepszą ochronę przed wiatrem i jest bardziej komfortowa. Niestety przekraczamy 200kg i cenowo też już wyżej niż reszta. Stylistyka z akrapovicem , dla mnie piękna.
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/yamaha/yamaha-tenere-700-world-raid-2023.html
Aprilia Tuareg- motocykl bardzo chwalony , troszkę tańszy niż tenere, silnik nieco mocniejszy. Stylistycznie raczej brzydal. Nie miałem doczynienia więc się nie wypowiadam. Na pewno chciałbym spróbować.
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/aprilia/aprilia-tuareg-660-22.html
A Wy co byście wybrali i dlaczego ?
Dobry temat i niezłe podsumowanie :Thumbs_Up:
Obswerwuję :lukacz:
701 ze wszystkich wymienionych powodów. Na razie nie chce sie tylko zepsuć. Nie wali w klatę przy 120. W DR przy 100 było słabo. Spokojnie zrobię powyżej 500 dziennie bez bólu doopy. Wieża całkowicie zbędna i bezsensownie dociąża przód. Nowej bym za tą kasę nie kupił dlatego wziąłem roczną używkę. Must have to płyta, zmiana wydechu i dolotu jak dla mnie. Reszta kwestia preferencji. Broniłem się przed tym długo i zaciekle ale po 30kkm na DR i 10kkm na 701 wiem że to był dobry ruch. Mankamenty pozostałe tego moto są pomijalne i wynikają z malkontenctwa raczej niż obiektywnych przyczyn. Oczywiście czysto subiektywnie.
Lucky Luke
19.06.2024, 17:02
701 ze wszystkich wymienionych powodów. Na razie nie chce sie tylko zepsuć. Nie wali w klatę przy 120. W DR przy 100 było słabo. Spokojnie zrobię powyżej 500 dziennie bez bólu doopy. Wieża całkowicie zbędna i bezsensownie dociąża przód. Nowej bym za tą kasę nie kupił dlatego wziąłem roczną używkę. Must have to płyta, zmiana wydechu i dolotu jak dla mnie. Reszta kwestia preferencji. Broniłem się przed tym długo i zaciekle ale po 30kkm na DR i 10kkm na 701 wiem że to był dobry ruch. Mankamenty pozostałe tego moto są pomijalne i wynikają z malkontenctwa raczej niż obiektywnych przyczyn. Oczywiście czysto subiektywnie.
Właśnie na takich subiektywnych opiniach użyszkdowników ;) mi zależy.
Dobry temat … ja dość mocno przyglądam się Husce 701 / KTM690 ale ….
Nie wiem tylko czy 120 km/h da się tym lecieć...
https://bringatrailer.com/listing/1992-honda-z50j-monkey-baja-africa-edition/
Lucky Luke
19.06.2024, 18:24
Nie wiem tylko czy 120 km/h da się tym lecieć...
https://bringatrailer.com/listing/1992-honda-z50j-monkey-baja-africa-edition/
Chyba nie sięgnę nogami do ziemi
Ale gdzie chcesz tym jeździć? Bo każdy z rozkminianych motocykli jest dobry w czym innym.
Żaden nie przystaje w całym przekroju do twych założeń.
Paradoksalnie imo najbliższy owych jest już od lat nie produkowany i nie brany pod uwagę w rozkminach stary LC4, a jeszcze bliżej stare katy na rfs-ach. 3/4 stawki to zabawki tylko szosowe, no chyba, że latanie po piaseczku i szutrze nazwać offem :)
Leżę sobie z lekka podcięty w jakimś hotelu w Sofii. Bułgarski TET przeplatany trasami Motomaniaka z przed dekady. 701 nawet z dlubnietym ECU po kamieniach nie robi. Coś może skrobne jak wrócę. Trzymaj się tej 450 którą masz. Miodu w dupie nie znajdziesz. Rozkminy zostaw na po sezonie.
Pozdr rr
Yamaha xt660z
Wystawiam jako propozycje do skomentowania. Jeżeli Suzuki dr650 jest brana pod uwagę, to Yamaha xtz również mogła by się nadać. Występuje w tej liście również druga zbieżność że silnikiem z Aprilli Tuareg. Nie wiem czy zawieszenie robi robotę, nie znam motocykla, nie jeździłem.
Propozycja wpisuje się w wytyczne z pierwszego posta.
Co myślicie?
Lucky Luke
20.06.2024, 00:23
Yamaha xt660z
Wystawiam jako propozycje do skomentowania. Jeżeli Suzuki dr650 jest brana pod uwagę, to Yamaha xtz również mogła by się nadać. Występuje w tej liście również druga zbieżność że silnikiem z Aprilli Tuareg. Nie wiem czy zawieszenie robi robotę, nie znam motocykla, nie jeździłem.
Propozycja wpisuje się w wytyczne z pierwszego posta.
Co myślicie?
https://www.motorcyclespecs.co.za/model/yamaha/yamaha_xt660_tenere%2008.htm
48koni, skoki zawiasu nie powalają, ponad 200kg. To jest bardzo dobry motocykl turystyczny jednak dla mnie za mało terenowy...
XT 600 3TB z zawiasem z przodu z TT 600 59X, tył Ohlins z TT 600S, na plus jest rozrusznik i dużo lepsze zawieszenie od serii
XT660Z - podpaliłem się swego czasu.
Nie wiem w jaki sposób ludzie robią tym długie trasy.
Na jeździe testowej czułem się jak zakuty w dybach przez kanapę.
Pozycja ciągle taka sama, zero zmiany położenia dupy w żadną ze stron,
jedyne co można zrobić dla chwili ulgi to stanąć na podnóżkach.
I to irytujące poszarpywanie przy stałej prędkości.
Nie wiem czy to była przypadłość sztuki, którą miałem okazję jechać (praktycznie nówka),
ale wszelkie wiązane z tym modelem nadzieje turystycznego enduro
prysły jak bańka mydlana....
Był dawno temu produkowany motocykl, który spełniłby Twe oczekiwania, nazywa się XT 600 Z Tenere ma wszystko co potrzeba do jazdy po paryjach jak i podróżowania .
Xt660r
Ten ma już normalną kanapę i wagę zmniejszoną do 180kg.
MZ baghiraz taką samą masą ma ,na plus, uczciwe zawieszenie. Silnik, dobry, jak w Aprilla Tuareg, pewnie trochę słabszy, ale nie mniej, jednak.
XT660R to jest ciężki kloc powyżej 180 kg. Do tego gumowy zawias i nędzny prześwit.
lukasz_vip
20.06.2024, 08:26
Kiedyś to byłby LC4 640 Adventure, teraz z nowszych to Aprilia albo 701.
Aprilia jest ciężka i nie spełnia założeń. Aczkolwiek jestem bardziej niż bardzo pozytywnie zaskoczony tym motocyklem. Bardzo fajnie to jedzie.
Jak Aprilka to i 890...nie spełnia tez założeń (pewnie kilku) ale nie wiem czy oglądaliście co ludzie wyprawiają na tych motocyklach ( patrz ostatni zlot u Kadafiego)
Lucky Luke
20.06.2024, 09:06
Był dawno temu produkowany motocykl, który spełniłby Twe oczekiwania, nazywa się XT 600 Z Tenere ma wszystko co potrzeba do jazdy po paryjach jak i podróżowania .
Pamiętam jak jechaliśmy razem po ukraińskich dziurach, a młodsi na lekkich nie mogli wjechać ;)
No wiesz?
Zawsze z zazdrością zerkam na twoje moto, i ile razy powiem głośno że taki chcę to mi odradzają :D
Mój kolega kiedyś wspomniał żeby jezdzic klocem po krzakach trzeba miec jaja i umiejętności. wiec jak to masz to cokolwiek wybierzesz bedzie nawet ok.
kiedyś czoperzysci mieli to samo miał wyglądać jak czopek miała być pozycja wygodniesza i osiagi no to yamacha zrobiła Vmaxa
Zawsze z zazdrością zerkam na twoje moto, i ile razy powiem głośno że taki chcę to mi odradzają :D
Bo to świetne moto. Niestety już antyk. Rozumiem że Tobie biega o coś współczesnego.
701 ze wszystkich wymienionych powodów. Na razie nie chce sie tylko zepsuć. Nie wali w klatę przy 120. W DR przy 100 było słabo. Spokojnie zrobię powyżej 500 dziennie bez bólu doopy. Wieża całkowicie zbędna i bezsensownie dociąża przód. Nowej bym za tą kasę nie kupił dlatego wziąłem roczną używkę. Must have to płyta, zmiana wydechu i dolotu jak dla mnie. Reszta kwestia preferencji. Broniłem się przed tym długo i zaciekle ale po 30kkm na DR i 10kkm na 701 wiem że to był dobry ruch. Mankamenty pozostałe tego moto są pomijalne i wynikają z malkontenctwa raczej niż obiektywnych przyczyn. Oczywiście czysto subiektywnie.
Też się broniłem ale już chyba dojrzałem o decyzji dokupienia trzeciego enduro do stajni :)
U mnie dylemat jest czy koniecznie ma być jak najnowsza czy wystarczy nie zmęczona i z pewniego źródła zwykła 690 np z 2012 roku. Wiem że robili modyfikacje, podwójna świeca itp ale też więcej elektroniki i np gaz po kablu a nie po lince. Sprzęt będzie miał raczej ciężko u mnie więc nowego też trochę szkoda.
lukasz_vip
20.06.2024, 11:02
Bo to świetne moto. Niestety już antyk. Rozumiem że Tobie biega o coś współczesnego.
Tu się zgodzę, że antyk. Ostatnio szukałem nowego błotnika tylnego do LC4 640/620. Co się okazało, że KTM przestał już produkować wszystkie kolory. Udało mi się znaleźć tylko 4 nowe srebrne sztuki w całej Europie u gościa co się zajmuje częściami do klasycznych enduro z lat 80 i 90:Sarcastic:
Niestety jeśli chodzi o LC4 i części nadwozia to zostają już tylko używki i coraz więcej firm zaczyna się tym zajmować, że rozbierają LC4 na części. Niestety ceny czasami są szokujące.
O tym mówię. Zasoby części się kurczą i mogą być problemy.
Tu się zgodzę, że antyk. Ostatnio szukałem nowego błotnika tylnego do LC4 640/620. Co się okazało, że KTM przestał już produkować wszystkie kolory. Udało mi się znaleźć tylko 4 nowe srebrne sztuki w całej Europie u gościa co się zajmuje częściami do klasycznych enduro z lat 80 i 90:Sarcastic:
Niestety jeśli chodzi o LC4 i części nadwozia to zostają już tylko używki i coraz więcej firm zaczyna się tym zajmować, że rozbierają LC4 na części. Niestety ceny czasami są szokujące.
Mamy tu na forum Kolegę Brzeszczota. Ma LC4 ADV - jedno lub dwa, sam nie wiem bo nie mogę nadążyć, u niego dużo tego :) No i jak z nim rozmawiałem to z części które ma nazbierane pewnie spokojnie by kolejnego poskładał - ma tego dużo właśnie z uwagi na to że kocha ten sprzęt a z częściami do niego tylko gorzej.
Także jak taki sobie sprawić - to trzeba być bardzo świadomym tych kwestii bo się można później zdziwić.
Czytam wątek z zainteresowaniem. I z sentymentem w tym kontekście wspominam XT600Z Tenere 1VJ. Antyk, ale jakże fajny był.
Pozdrawiam
zimny
Lucky Luke
20.06.2024, 11:53
Mi już po prostu znudziło się wypychanie i podnoszenie Africy. Jeździ się nią super, podjazdy po kamieniach czasami robi lepiej niż singiel, ale jak taka krowa ugrzęźnie albo się wywróci to pot leci po D. Aczkolwiek dla mnie RD04 jest najlepszym motocyklem na świecie. W majówkę zrobiłem TET Słowenia i Chorwacja, potem wróciłem na jeden strzał 1100km asfaltem.
450 to znowu busiarstwo/laweciarstwo , a ja po prostu chcę czasem jechać motocyklem i nic więcej.
I tak, raczej szukam czegoś nowszego bo ze starymi sprzętami są często problemy wynikające ze zużycia.
Jak mam być szczery to najbardziej myślę o PR7, 701/GG700 i Kove450Rally (kolejność przypadkowa). Szkoda, że Japonia zapomniała o większych singlach :(
Znowu jak się ogląda coś takiego...
lsHXyRBx8ec
BRP - jest full gadżetów za wielką wodą. Mało co wyleciało z dostępności w oryginale.
Wiele z wymienionych wad da się wyeliminować.
Rozrusznik z elektryką z Rzeszowa, USD z crf, big brake nie problem, gaźnik fcr, jakiś amorek na kierownicę i już jest mocno ale kulturalnie. Wciągnie to wartość drugiej świni, więc.... ;)
Subframe aluminiowy w standardzie wytrzymuje sakwy 2x17L + worek 40L - spokojnie 20kg. Można go wzmocnić, zbudować od nowa.
Kanapa... Tu każdy sadza swoją.
Kąta główki nie zmienisz, więc lepsza na przeloty, niż slalom. Środek ciężkości też wysoko. Za to zdrowy silnik brzmi jak silnik, nie sieczkarnia i na sitku nie znajdziesz w "standardzie" opiłków.
T7 to kloc przy niej. Dr650 to osiołek, 690/701 byłoby najrozsądniej. Tyle, że frajda i rozsądek jadą na innych sprzętach.
Witam,
Temat idealnie wpasowuje się w moję rozkminy w tym momencie. Mam LC4 i jest on super na TET, szutry i off/enduro. Od momentu kiedy zakupiłem przyczepkę dla niego to razem z samochodem tworzą idealny duet. Jadę z nimi, zrzucam kunia i jadę. Na lekko, niczym się.nie przejmuje. Jazda nim na kołach nie po TET, ale dojazdówką - nie dla mnie. Niech sobie mówią co chcą, ale nie ma to dla mnie fanu, na kostkach ;)
Mimo, że Duża Teresa w garażu, to jej stan rozłożenia nie zapowiada że będę mógł na niej pośmigać w jakimś.najbliższym czasie.
Podobnie jak autor wątku: szukam czegoś co da zabawę na dojazdach i czasami na szutrach. Ost. polatałem na RD07a - piękna. Zawsze o takiej marzyłem. ALE! Sorry. Jedyne co ma ten motocykl w porównaniu z moim LC4 - kulturę pracy silnika. Reszta? Nie da się :) Nie będę tutaj pisał co i jak mi się.nie podobało.
O czym myśle: Desert? T7? Tuareg? A najbardziej F800GS. Wiem, duży zakres. Ale nie potrzebuję.moto to wszystkiego. Chciałbym pojechać na w gory sobie po S3 i gdzieś tam zjechać z twardego i pod koniec weekendu wrócić.
A więc obserwuję wątek z ciekawością :)
Kamyk
lukasz_vip
20.06.2024, 14:25
Jest taki motocykl: KTM LC8 950 SE. Tylko to nie tanie sprawy. Ja chyba dorastam do tego aby go kupić... Zobaczymy jak wypadnie 890 a potem zdecyduję.
"Lekki adventure". KTM 950SE to 200 kg. Dla mnie to nie jest lekkie.
Lucky Luke
20.06.2024, 14:56
BRP kusi także. Ale żeby zrobić coś takiego pewnie trzeba by z 50kpln szykować i będziemy mieli 20letni niezawodny motocykl ze świetnym silnikiem ;)
Zobaczymy jak wypadnie 890 a potem zdecyduję.
Ludzie robią rózne myki z 890 aby ją odciążyć
https://advrider.com/f/threads/lightweight-790-pic-build-thread.1400504/
Ale to nadal ciężki motocykl.
Tu w grę wchodzi chyba jeszcze EXC450/500 jak ciężki offik lub CRF 450L
Sledze watek gościa co jedzie po świecie CRF 450L - chyba ma przeszło 70 tys km w tej chwili na liczniku.
No ale to juz wożenie busem
Wcześniej jeździł 690 - i tam też miał chyba ze 130 tys km przebiegu
Ciekawe jak się będzie sprawdzało KOVE 800x - wizualnie mi się podoba a rozmawiałem z osobami co go oglądali na żywo i bardzo pozytywne opinie a cena tez spoko.
Tam silnik siedzi chyba z nowej 790 ( ale nie wiem czy to akurat zaleta ;) )
BRP kusi także. Ale żeby zrobić coś takiego pewnie trzeba by z 50kpln szykować i będziemy mieli 20letni niezawodny motocykl ze świetnym silnikiem ;)
Sprawdź ceny części to ochłoniesz. Kolega właśnie kupował parę pierdół do BRP.
Myślę, że zgodnie z tytułem wątku trzeba by ustawić jakąś górną granicę wagi dla lekkiego adventure np. 170 kg i już z listy odpada kilka motocykli. Jakbym miał środki to kupiłbym PR7 z 2024. Większość chorób wieku młodzieńczego została wyeliminowana. W cenie dostajemy fajny motocykl ze wszystkim co nam potrzebne na dobrych podzespołach. Jak dla mnie ten motocykl spełnia moje wszystkie wymagania z wyjątkiem ceny.
Miałem ADV 990, super - ale to nie ta grupa zainteresowania. Dla mnie był za ciężki. Gdybym miał LC4 wtedy to bym zostawił 990 właśnie do jazdy po czarnym na dłuższe przeloty.
A co z CRF-ą?
Kamyk
Miałem ADV 990, super - ale to nie ta grupa zainteresowania. Dla mnie był za ciężki. Gdybym miał LC4 wtedy to bym zostawił 990 właśnie do jazdy po czarnym na dłuższe przeloty.
A co z CRF-ą?
Kamyk
crf 450?
Weź kup 690 i przestań się męczyć tym wątkiem
Weź kup 690 i przestań się męczyć tym wątkiem
zgadzam się, to już moja druga 690'ka po kilkuletniej przerwie, najlepszy sprzęt adv
a jeszcze ważną rzeczą jest to aby osoby z którymi jeździmy miały w miarę podobne sprzęty
Też uważam że w 2024 roku to jedyny słuszny model do kupna, chyba że ktoś koniecznie chce retro sprzęt.
a jeszcze ważną rzeczą jest to aby osoby z którymi jeździmy miały w miarę podobne sprzęty
To jest dokładnie w punkt! Idealnie powiedziane! Albo skilla. Bo niektórzy na inny sprzętach dają radę i wtedy jazda jest płynna.
Kamyk
Dobra, miałem nie pisać ale napiszę.
Nie 450 a 500 (tzn 510). Z prostej przyczyny.
- Silnik jest dużo bardziej elastyczny, a po dołożeniu 360g docisku sprzęgła jest nie "zgaszalny" i brak wibracji.
Zrobiłem tym motkiem 1800km po górach. W Grecji. Dwa tygodnie temu. Jakbym miał się wypowiedzieć to tak:
- zawias przód (mam wersję '24 dwu-komorowy) - oddaję do Sancheza na setting bo mam przemyślenia i chcę mieć lepiej
- zawias tył - sprężyna wymieniona, zobaczymy co będzie na serwisie po 100mth, Sanchez się wypowie
- ergonomia - temat się rozwiązał niejako sam, jak chciałem dorzucić amortyzator skrętu, okazało się że Piotr @Et-Racing robi projekt żeby to ogarnąć bo główka ramy jest jajem i nie wiadomo co i jak będzie. Po testach okazało się że jest zajebiście. A ergonomia, kiera poszła 28mm do góry i jest ok.
- wygoda, cóż, wygodne to to nie jest, zainwestowałem w kanapę Seatconcepts i tyle.
- konkluzje i co dołożyłem,
bak 12L, kanapa, uchwyt do navi/roadbooka, jakieś pierdy
Mam oto obecnie motocykl dla mnie idealny. Prawie bezwibracyjcny, z bagażem i pełnym bakiem ważący 145kg i tyle. Jakbyś chciał się dowiedzieć więcej, pytaj. Jak nie to nie.
Mogę porównać jedynie 2 z omawianych sprzętów: KMT 690 i T700.
Ponieważ dla mnie bardzo istotna jest niezawodność, po 17.000 km pożegnałem się z KTM-em, który niestety zawiódł zaufanie. Nie były to wielkie sprawy, ale nie wyobrażam sobie, żeby stało się to np. 5000km od domu.
Trzeba jednak powiedzieć uczciwie: 690 do zabawy jest najlepszy :)
No, może EXC 350 był lepszy, ale tym po asfalcie to trudno było zrobić dojazd 20 km :vis:
Kierując się rozsądkiem - wybrałem Tenere ze względu na niezawodność, ale sercem - wybrałbym KTM-a.
Lucky Luke
20.06.2024, 20:33
Na przyszły rok jak los pozwoli jest ambitny plan Maroko i Sahara... To nie może się zepsuć ;)
Z obserwacji innych wychodzi mi że 690/701 jest bardziej awaryjny od exc 450/500
Po 2020 wprowadzili poprawki. Jakoś to jeździ. Z ciekawostek dziś na przeglądzie wings wydmuchał 120 db a oryginał 112 db 😉.
Na przyszły rok jak los pozwoli jest ambitny plan Maroko i Sahara... To nie może się zepsuć ;)
Z obserwacji innych wychodzi mi że 690/701 jest bardziej awaryjny od exc 450/500
hmmm nie wyobrażam sobie podróżowania w taki sposób i na takie odległości 450/500 jak robie to 690/700. Nie znam też ludzi robiących takie przebiegi 450 jak robią 690.
Ogólnie na dwóch 690 łącznie zrobiłem coś ponad 40tyś km i odpukać nigdy nie miałem żadnej awarii (nie liczę w pierwszej zerwanego łańcucha CZ ) a teoretycznie to te gorsze "przedliftowe".
Dobra, miałem nie pisać ale napiszę.
Nie 450 a 500 (tzn 510). Z prostej przyczyny.
- Silnik jest dużo bardziej elastyczny, a po dołożeniu 360g docisku sprzęgła jest nie "zgaszalny" i brak wibracji.
Zrobiłem tym motkiem 1800km po górach. W Grecji. Dwa tygodnie temu. Jakbym miał się wypowiedzieć to tak:
- zawias przód (mam wersję '24 dwu-komorowy) - oddaję do Sancheza na setting bo mam przemyślenia i chcę mieć lepiej
- zawias tył - sprężyna wymieniona, zobaczymy co będzie na serwisie po 100mth, Sanchez się wypowie
- ergonomia - temat się rozwiązał niejako sam, jak chciałem dorzucić amortyzator skrętu, okazało się że Piotr @Et-Racing robi projekt żeby to ogarnąć bo główka ramy jest jajem i nie wiadomo co i jak będzie. Po testach okazało się że jest zajebiście. A ergonomia, kiera poszła 28mm do góry i jest ok.
- wygoda, cóż, wygodne to to nie jest, zainwestowałem w kanapę Seatconcepts i tyle.
- konkluzje i co dołożyłem,
bak 12L, kanapa, uchwyt do navi/roadbooka, jakieś pierdy
Mam oto obecnie motocykl dla mnie idealny. Prawie bezwibracyjcny, z bagażem i pełnym bakiem ważący 145kg i tyle. Jakbyś chciał się dowiedzieć więcej, pytaj. Jak nie to nie.Problem tylko taki że takie coś trzeba wozić. Dojazdowka 500 km? Przez 3 dni codziennie? Zakładam że możliwe ale na pewno bolesne, mało komfortowe i średnio bezpieczne na szosie.
Problem tylko taki że takie coś trzeba wozić. Dojazdowka 500 km? Przez 3 dni codziennie? Zakładam że możliwe ale na pewno bolesne, mało komfortowe i średnio bezpieczne na szosie.
Zgadza się. Wożę, nie katuję się dojazdówkami i nie godzę na kompromisy. Niestety, ale po wielu próbach mogę stwierdzić, subiektywnie rzecz jasna, że jednorożec nie istnieje. Mało tego, wysunę również tezę, że jednorożce nigdy nie istniały i jest to tylko mit, podanie, legenda (niepotrzebne skreślić).
T,
szymon25
21.06.2024, 00:08
Skoro narwal żyje to jednorożec tez mógł istnieć.
Zgadza się. Wożę, nie katuję się dojazdówkami i nie godzę na kompromisy. Niestety, ale po wielu próbach mogę stwierdzić, subiektywnie rzecz jasna, że jednorożec nie istnieje. Mało tego, wysunę również tezę, że jednorożce nigdy nie istniały i jest to tylko mit, podanie, legenda (niepotrzebne skreślić).
T,
Wydaje mi się że autor wątku szuka jednak czegoś czego nie trzeba wozić. Dla mnie wożenie pojazdu autem to dyskwalifikacja i zaprzeczenie podróży.
Nie czytałem tematu, ale jestem zadowolony z MZ baghira 660 kupionej pół roku temu.
Motorek , póki co , nie pokazuje słabych stron. Lekka , poręczna , zwrotna , no i sillnik mocny jak na singla. Moim zdaniem bije na głowę suzuki dr se. (zarosła pająkami u mnie)
lukasz_vip
21.06.2024, 07:56
Baghira miała to coś czego brakowało przeciwnikom silnika LC4, czyli silnik z XT. Bo reszta w LC4 zawsze była z górnej pólki czyli hamulce, zawias i plastiki.
Jest jeszcze BMW G 650 X-Challenge.
Nic mądrego nie napiszę, bo nie miałem okazji tym jeździć, ale czysto teoretycznie powinien wpisać się w założenia autora wątku.
Lucky Luke
21.06.2024, 10:04
Wydaje mi się że autor wątku szuka jednak czegoś czego nie trzeba wozić. Dla mnie wożenie pojazdu autem to dyskwalifikacja i zaprzeczenie podróży.
Dokładnie, dobrze czujesz klimat. Motocykl do wożenia już mam, nawet busa po to kupiłem :mur::lol8:
Jest jeszcze BMW G 650 X-Challenge.
Nic mądrego nie napiszę, bo nie miałem okazji tym jeździć, ale czysto teoretycznie powinien wpisać się w założenia autora wątku.
Chyba nawet jest kilka takich na forum … z tego co wiem to właściciele bardzo zadowoleni
Ogólnie na dwóch 690 łącznie zrobiłem coś ponad 40tyś km i odpukać nigdy nie miałem żadnej awarii (nie liczę w pierwszej zerwanego łańcucha CZ ) a teoretycznie to te gorsze "przedliftowe".
Posiadam 690 enduro (2008) od kilku lat. Ma teraz 54kkm, sam przejechałem ok 10-12 tys. Służy mi głownie do jazdy do pracy + weekendowe wycieczki 200-300km w lekki teren+droga.
W trasie nigdy mi się nie zepsuł, dojechał do domu o własnych siłach. Drobnostki wychodzą, ale nie unieruchamiają. Serwisuje co rok. Jak sobie zostawię kiedyś jeden motocykl to właśnie jego.
Dokładnie, dobrze czujesz klimat. Motocykl do wożenia już mam, nawet busa po to kupiłem :mur::lol8:
Masz dokładnie taką konfigurację jak ja: afryka + lekie 450. Mi wyszło że jak ma być sprzęt w miarę współczesny, mający mniej niż 20 lat to najprościej właśnie wybrać 690. Większość dwucylindrowych będzie za bardzo podobna do afryki. 690 jest dokładnie po środku między afryką a hard enduro. Można się bawić w jakieś egzotyki typu swm czy kove albo cofnąć się kilkanaście lat i wybrać lc4 albo xr ale jak chcesz móc cżęści kupować od ręki i po prostu użytkować sprzęt nie oglądając się na wartość kolekcjonerską to wybór jest ograniczony.
p.s.
chyba że chcesz coś zamiast afryki, wtedy można rozważyć t7 albo 890. Będzie trochę lżej i bardziej poręcznie.
Na rynku po prostu nie ma takich duali jak 690 i klony. AJP, SWM czy inne wynalazki pomijam. Japońce już raczej w tą stronę nawet nie patrzą. Po prostu wśród nowych motocykli dualowych o rozsądnych parametrach jest KTM lub nic.
Nie no są trzy: ktm 690, husqvarna 701 i gas gas 700 :haha2:
Od ktorego roku modelowego warto myslec o 690/701?
Poprawki weszły w 2020.
:Thumbs_Up:
Kiedyś napisałem na forum podziękowania dla mojego KLRa......opisując moje doświadczenia i przygody z nim związane.
Mam zamiar zrobić to samo dla mojego xsa...
Jestem mu to winien.....
Co do tematu głownego....
Prosta i pierwotna idea czyli sama jazda motocyklem zostanie zatracona przez idealizowanie każdego aspektu związanego z nią.
Mam wrażenie ,że postęp technologiczno-ideologiczny związany z jazdą motocyklem prowadzi nie tam gdzie oczekuję ba...idzie w przeciwnym kierunku i dąży do uznania motocykla i wszystkiego co jest z im związane za bezsensowne.
Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka
Lucky Luke
21.06.2024, 12:14
p.s.
chyba że chcesz coś zamiast afryki, wtedy można rozważyć t7 albo 890. Będzie trochę lżej i bardziej poręcznie.
Africa ma dożywocie- bardzo użytkowy zabytek.
W Warszewie to jest już wyręcacz karków, dziś rano jak jechałem do pracy jakiś chłop zrobił piruet na chodniku. :D
Najlepsze jest jak ktoś zapyta ile ma lat ?
32?- NIEMOŻLIWE
Poprawki weszły w 2020.
Co tam pozmieniali i czy GG700 jest też poprawiony? Nie ukrywam , że czerwone moto podchodzi mi bardziej niż pomarańczowe ;)
Czerwone i pomarańczowe mnie nie podeszły bo mają deskę zamiast kanapy.
Poprawili elektronikę (nie trzeba tego dongla do ABS), wysprzęglik, dodali quick shifter i chyba coś zmienili w rockerach, które się sypały. Nie wiem co tam dokładnie jeszcze.
GG nie ma w standardzie gniazda do ładowania.
Czerwone i pomarańczowe mnie nie podeszły bo mają deskę zamiast kanapy.
Poprawili elektronikę (nie trzeba tego dongla do ABS), wysprzęglik, dodali quick shifter i chyba coś zmienili w rockerach, które się sypały. Nie wiem co tam dokładnie jeszcze.
GG nie ma w standardzie gniazda do ładowania.
W silniku od 2020 roku tez sa zmiany - mniej wibruje (mialem 701 z 2020 i zupełnie nie odczuwałem wibracji).
Jednak chu.owe sprzęgło, jednak imo słabo zrobiona elektronika. W starszych 690 miałeś linkę. Jak tłumaczył mi kolega mający dealerke KTM to ta linka służyła tylko do zamykania przepustnicy. Otwierał ja silnik krokowy. Teraz też zamyka a dokładniej nie zamyka i nie masz hamowania silnikiem. Bardzo to pomaga jak gonisz po dziurach i przypadkowe. przymknięcie może cię skotlowac. Ale jeździjcie z tym w dół po luźnym rumoszu czy generalnie niestabilnych podłożach? Jak byś pycil skuterem. Temka stara 690 tu jest dużo lepsza od nowej hqv. Może to się da przeprogramować, rozmawiałem z człowiekiem który zmieniał mi mapy wtrysku - na wingsie i otwartym filtrze to konieczne.
Ale to w sumie uwagi nie do tego tematu.
Potwierdzam, mają deskę.
Poprawki weszły w 2020.
Poprawili elektronikę (nie trzeba tego dongla do ABS), wysprzęglik, dodali quick shifter i chyba coś zmienili w rockerach, które się sypały.
Te poprawki to albo marketingowy bełkot, albo nie bardzo wyszły KTM- owi: w moim wysprzęglik się sypnął, ale miałem wtedy okazję przetestować quickshifter - działał :D
...miałem wtedy okazję przetestować quickshifter - działał :D
I to jest właśnie hłyt marketingowy. Może fajno w SM ale w terenie jest do du.y. Już wiele razy omal się przez to udogodnienie nie wyjebał.em.
Wracając do sedna sprawy, kwestią wyjściową do dumana o dual sporcie jest jak zauważył Adagio: "serducho". Powinien to być duży, prosty, idiotoodporny i niezawodny singiel, bo rzędówki i v-ki generują niepotrzebną wagę, i tu nie ma wyboru bo Honda zrobiła 650( znany z dominatora, xr,fmx) który po dołożeniu dodatkowej chłodniczki oleju(za przykładem forumowego Franz'a) bendzie nie do zarżnięcia oraz yamachy 660 (trenerka, MZ baghira). Tertium non datum(Suzuki, kawasaki).
Jak już mamy silnik to teraz potrzebujemy obudować to "szkieletem i mięsem".
W przypadku hondy wychodzi mi że FMX z liftingiem nadwozia i porządnymi zawiasami i hamulcami będzie dobry, trzeba tylko zmienić przednie koło na 21 i jest gitez, ten teges.
Dla silnika 660; bierzemy KTM'a,- mamy dobre zawieszenia i hamulce, to wywalamy silnik i wstawiamy 660. Co wychodzi?
Mz baghira660.
To co napisałem imo wynika że stosunku "koszt-efekt".
To są starocie, no i co z tego, ktoś się boi że mu się zepsuje na pierwszym wyjeździe?
Ja bym się bał jechać czymś współczesnym z kupą elektryki i wój nie wie czym.
Piszę ze swojej indywidualnej perspektywy, światopoglądowej i finansowej.
Gdyby ktoś miał ochotę się do tego odnieść bendzie mi bardzo miło.
Kierując się taką filozofią na duala jakieś 20 lat temu kupiłem xt600 43f. Miał by niezawodny, prosty i tani by nie pękło serce jak klamota zajumaja lub przyjdzie go gdzieś porzucić. Włożyłem sporo kasy i roboty ale terenowo odstawała bardzo od 520rfs który miałem rownolegle. Potem były inne duale, aż w końcu mimo niechęci i jak mi się wtedy wydawało, świadomości wszystkich wad tej konstrukcji, kupiłem hqv701. Teraz wiem, że ma więcej wad i podobnie jak we wszystkich poprzednich dualach trzeba tu i ówdzie poprawiać fabrykę by zabawka pasowała do potrzeb.
Po co więc jeszcze ja trzymam. Ano wszystkie poprzednie jednocylindrowe jakie miałem lub mam to były albo hard albo duale a w zasadzie, powiedzmy, dualadv. Huska nie jest hard ale jest dualsportem. Pozwala na więcej niż wszystkie inne duale na których miałem okazję latać może poza poprzednim moim LC4. Ale to już zupełnie inna historia.
Wracając do sedna sprawy, kwestią wyjściową do dumana o dual sporcie jest jak zauważył Adagio: "serducho". Powinien to być duży, prosty, idiotoodporny i niezawodny singiel, bo rzędówki i v-ki generują niepotrzebną wagę, i tu nie ma wyboru bo Honda zrobiła 650( znany z dominatora, xr,fmx) który po dołożeniu dodatkowej chłodniczki oleju(za przykładem forumowego Franz'a) bendzie nie do zarżnięcia oraz yamachy 660 (trenerka, MZ baghira). Tertium non datum(Suzuki, kawasaki).
Jak już mamy silnik to teraz potrzebujemy obudować to "szkieletem i mięsem".
W przypadku hondy wychodzi mi że FMX z liftingiem nadwozia i porządnymi zawiasami i hamulcami będzie dobry, trzeba tylko zmienić przednie koło na 21 i jest gitez, ten teges.
Dla silnika 660; bierzemy KTM'a,- mamy dobre zawieszenia i hamulce, to wywalamy silnik i wstawiamy 660. Co wychodzi?
Mz baghira660.
To co napisałem imo wynika że stosunku "koszt-efekt".
To są starocie, no i co z tego, ktoś się boi że mu się zepsuje na pierwszym wyjeździe?
Ja bym się bał jechać czymś współczesnym z kupą elektryki i wój nie wie czym.
Piszę ze swojej indywidualnej perspektywy, światopoglądowej i finansowej.
Gdyby ktoś miał ochotę się do tego odnieść bendzie mi bardzo miło.
XRL nawet z chłodnicą grzeje się niemiłosiernie i nie da się trzymać powiedzmy 110-120 przez dłuższy czas bo się gotuje olej. Mówię na przykładzie tej Franza.
Lucky Luke
24.06.2024, 09:39
XRL jeszcze jeden problem , wsiadasz na ten sprzęt i czuć , że jest to stara konstrukcja. Ja mówię na nią traktor.
I coraz trudniej o części do tych wszystkich zabytków.
Lucky Luke
24.06.2024, 15:45
Szczery do bólu
42gZcHjdKtU
Coś tam wie, coś tam gawędzi. Z bolączek:
Problem sprzęgła to imo 2 problemy
1. Kwestia map wtrysku, zapłonu, przepustnicy. Jak staniesz na podjeździe to nie ruszysz małymi obrotami. Zawsze zadusisz silnik. Jak próbujesz wyższymi z krótkim zasprzegleniem rwiesz trakcję na każdym podłożu. Odruchowo wydłużasz więc czas zasprzeglania i jak pakując się pod górkę z uślizgiem jarasz tarcze. Można spróbować skrócić przełożenie. Maksymalna spadnie ale kto tym będzie zie długotrwałe gonił ponad 120?
2. Antyhoping. Na zjazdach masz bardzo słabe hamowanie silnikiem. Powód jak wyżej. Jak zaczynasz więc zjeżdżać na jedynce antyhoping zaczyna luzować tarcze i jedziesz z poślizgiem sprzęgła. Takie moje wrażenie. Przez tydzień w Bułgarii tylko raz czy dwa zdusilem silnik na zjeździe i to tylnim heblem. Spelzujac na jedynce po luźnym rumoszu nawet bardzo powoli bez sprzęgła obroty silnika mam wrażenie przestają spadać a efekt hamowania silnikiem słabnie jakbym zjeżdżał na polsprzegle.
Na wiem czy wiercenie zabieraka coś poprawi, ale kto wie.
W nowych silnikach nie ma już rolek na wahaczach popychaczy.
Pedał hamulca wiążesz stalką do osłony. Ale fakt, sama "platforma" pedału za duża. Ja mam go ustawionego dość wysoko by móc hamować na zjazdach. Jak wale na stojąco pod górę a potem dosiadam to często pakuje but pod ten pedał.
Pękanie górnych śrub zbiornika nie dziwne przy łojeniu po wyrypach z 80 ltr klamotow.
ABS to wymóg homologacji. Ja go wyłączyłem kompletnie.
Tylni blotniczek j.w. Zdjąć i nie płakać.
Kto jak kto, ale Ty panie Rrolek sądzę że jesteś świadomy po tylu latach w krzaczorach że uniwersalność kończy się tam gdzie zaczyna przyjemność z jazdy na odpowiednim motorku.
Bierzecie pod uwagę Honde z jej słabymi silnikami chłodzonymi wiatrem. W mojej ocenie lepsze są motorki Yamahy takie jak TTR 600 czy TT 600 E w tym segmencie, tym bardziej że TTR 600 na Paioli i Ohlinsie zawieszeniom oprócz personalizacji nie trzeba w zasadzie grzebać żeby to w miarę jeździło. Ale jeśli kto wychodzi z założenia że to nadal stary trypel to wystarczy założyć Kayabe na przód i zamykamy aspekt zawieszenia. Remont takiego silnika to błachosta jeśli chodzi o koszty w porównaniu do nowych silników.
Powodzenia w poszukiwaniu satysfakcji i zadowolenia z motorka :).
Wracając do sedna sprawy, kwestią wyjściową do dumana o dual sporcie jest jak zauważył Adagio: "serducho". Powinien to być duży, prosty, idiotoodporny i niezawodny singiel, bo rzędówki i v-ki generują niepotrzebną wagę, i tu nie ma wyboru bo Honda zrobiła 650( znany z dominatora, xr,fmx) który po dołożeniu dodatkowej chłodniczki oleju(za przykładem forumowego Franz'a) bendzie nie do zarżnięcia oraz yamachy 660 (trenerka, MZ baghira). Tertium non datum(Suzuki, kawasaki).
Jak już mamy silnik to teraz potrzebujemy obudować to "szkieletem i mięsem".
W przypadku hondy wychodzi mi że FMX z liftingiem nadwozia i porządnymi zawiasami i hamulcami będzie dobry, trzeba tylko zmienić przednie koło na 21 i jest gitez, ten teges.
Dla silnika 660; bierzemy KTM'a,- mamy dobre zawieszenia i hamulce, to wywalamy silnik i wstawiamy 660. Co wychodzi?
Mz baghira660.
To co napisałem imo wynika że stosunku "koszt-efekt".
To są starocie, no i co z tego, ktoś się boi że mu się zepsuje na pierwszym wyjeździe?
Ja bym się bał jechać czymś współczesnym z kupą elektryki i wój nie wie czym.
Piszę ze swojej indywidualnej perspektywy, światopoglądowej i finansowej.
Gdyby ktoś miał ochotę się do tego odnieść bendzie mi bardzo miło.
Oj, z tą xr to mocno teoretycznie, rzeczywistość często weryfikuje te założenia. Przechodziłem tą drogę i nie starczyło mi cierpliwości bo stare enduraki a szczególnie XRki nie lubią wody i potrafią kaprysić nawet po myjni. Silnik wcale nie jest taki pancerny jak by się wydawało. Chłodzony powietrzem więc podatny na przegrzanie, wycierające się dźwigienki itp. Do tego ma tylko 5 biegów a rzeźby z silnikiem dominatora to inne przełożenia z długą jedynką i dwójką. Do tego problem z zamiennikiem tylnego amortyzatora a oryginał jest kiepski. Tak samo z gaźnikiem. Zmienianie na akcesoryjny, strojenie go. Ostatecznie podwajasz albo potrajasz wartość i masz coś co ma ktm tyle że 20 lat starsze :)
.....sądzę że jesteś świadomy po tylu latach w krzaczorach że uniwersalność kończy się tam gdzie zaczyna przyjemność z jazdy na odpowiednim motorku..... :).
:Thumbs_Up:
Ale wiesz Adam, człowiek głupieje na starość a nadzieja umiera ostatnia ;)
I właśnie się zastanawiam, czy nie sprzedać wszystkiego poza 350.
Lucky Luke
25.06.2024, 13:01
Chińskie G, które mi się podoba ;)
UJaPCNo39XE
G3kJoB_FqrQ
Pytanie o 690:
Czy jest sens koniecznie szukać jak najnowszy model ktm 690 czy zadbana z 2012 roku też będzie ok. I tak planuję poprzerabiać i poprawić co się da.
Na przyszły rok jak los pozwoli jest ambitny plan Maroko i Sahara... To nie może się zepsuć ;)
Z obserwacji innych wychodzi mi że 690/701 jest bardziej awaryjny od exc 450/500
Wracając do sedna sprawy, kwestią wyjściową do dumana o dual sporcie jest jak zauważył Adagio: "serducho". Powinien to być duży, prosty, idiotoodporny i niezawodny singiel,
Maroko, Sahara, singiel, niezwodny?
Hmmm... przypadek???
To mamy tenere 600 u Motoritza, nową z kartonu, z nowym silnikiem, przebiegiem ok 800 km.
Skąd on to wytargał? :))) pewnie sam mu ktoś doniósł:)))
Tylko czy to będzie na sprzedaż?
:Thumbs_Up:
Ale wiesz Adam, człowiek głupieje na starość a nadzieja umiera ostatnia ;)
I właśnie się zastanawiam, czy nie sprzedać wszystkiego poza 350.
A widzisz, ja natomiast na ostrość się uspokoiłem i w zasadzie nie złażę z dryndy. Rozmawialiśmy chyba kiedyś o tym, jak wyszła 690-tka to moi koledzy z Romy się zachwycili, pokupowali i zaczęli jeździć. Następnie jak szybko kupili tak jeszcze szybciej sprzedali kiedy motorki z wypraw wracały popsute. Sam miałem krótką przygodę z 690 i stwierdziłem że jak mam napierdalać po paryjach ciężkim i nie przewidywalnym mechanicznie motocyklem to wolę zrobić starą Japonię i tym jeździć na Sahare, Bałkany i gdzie mi się zachce w spokoju.
Kiedyś na wyjazdy do Afryki zabierałam ludzi na różnych motorkach, wielu nawet z forum i zawsze zdychała 690-tka w przeciwieństwie do pomarańczowych, czy innych enduraków. Raz że ciężkie, dwa że za mocne, trzy psuło się to, więc po co mi taki :haha2:.
350-tka czy 250 w dwupaku to odpowiednie motorki do jazdy po krzaczorach, wystarczy reklusse i odpowiednie przełożenie to żadne górki nie straszne.
Lucky Luke
02.07.2024, 22:55
Przetestowałem, niedługo więcej :)
https://www.instagram.com/reel/C87y10bI_sn/?igsh=Y3BidmZnMXlkdnB2
A gdzie można sobie pomacać/przejechac sie ??- widze że moto miało rejestracje WGM ( moje okolice)
Lucky Luke
03.07.2024, 09:43
A gdzie można sobie pomacać/przejechac sie ??- widze że moto miało rejestracje WGM ( moje okolice)
Monsterbike na Łopuszańskiej w Warszawie.
Lucky Luke
03.07.2024, 21:41
Tak brzmi Chińczyk
ER4lGMj-z6M
Lucky Luke
16.07.2024, 00:34
Moja amatorska recenzja KOVE 800X
D1PHBGAsu_k
https://youtu.be/D1PHBGAsu_k?si=-fnwvwpdPGpJS9gx
Wleciał fajny test KOVE450 Rally, nie spodziewałem się że to taki niepozorny "dzik"
NiNuatRDBf0?si=r3obKh_NM0AIOPFJ
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.