PDA

View Full Version : Miało być chłodno, czyli lipiec w Pirenejach


jagna
13.08.2023, 19:01
Wstęp

Eh, kiedyś to się jeździło... I czasu się miało jakby więcej, a obowiązków znacznie mniej...
Ale przychodzi ten moment, kiedy bombelek jest na tyle duży, że można go zostawić pod opieką babci (a nawet dwóch!) i znów ruszyć w drogę :D
Pełni obaw postanowiliśmy przetestować zarówno nasze dziecko (z przysłowiowym motorkiem w pupie), jak i cierpliwość obu babć oraz nasze nerwy. To ostatnie okazało się najłatwiejsze :)

Na pierwszy raz musiał nam wystarczyć tydzień, na początku chcieliśmy po prostu pokręcić się gdzieś po Karpatach, ale wpadł mi do głowy pomysł transportu motków.

Z usług Mateusza (https://mototravels.pl/transporty/) już korzystaliśmy kilka lat wcześniej (Malaga) i byliśmy mega zadowoleni , a wręcz zaskoczeni jego profesjonalnością i zorganizowaniem.
Andaluzja latem to nie jest dobry pomysł, ale Pireneje? Czemu nie, w górach powinno być chłodniej.
Decyzja zapadła, motki jadą ciężarówką, a my dolatujemy do Girony i lecimy w Pireneje.

Pierwsza myśl: bierzemy namioty.
Druga: o, matko, ale do tego karimaty, śpiwory, itp., itd., czy nam się chce, skoro i tak jedziemy w cywilizację i tylko asfaltem?
Więc stwierdziliśmy, że trudno, tym razem będzie emerycko i wygodnie, śpimy po pensjonatach, żywimy się po knajpach. Krótki research na bookingu pokazał, że miejsca szybko znikają, więc zrobiło się emerycko do kwadratu, bo zarezerwowałam wszystkie noclegi.

Emeryckość do kwadratu ma duże plusy: nie musieliśmy tracić czasu ani nerwów na szukanie noclegu, w dodatku częściowo we Francji, kraju, gdzie znajomość angielskiego bywa (delikatnie rzecz ujmując) różna.

Zostaje wymienić olej w Jagnięcym GSie oraz Rafowym... No właśnie.
- Raf, ty chyba żartujesz, że chcesz pojechać tym truchłem!
- Dlaczego?
- To chyba będzie najstarszy motocykl w całych Pirenejech! Może poszukaj jeszcze jakiegoś zlotu weteranów po drodze, co?
- Ale przynajmniej pompa paliwa mu nie klęknie jak w KTM!!!

No to pojechaliśmy w takim składzie:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc83V4NY-tv7lZpZajWVSRlyVzDQ68UYrGtYe0wePli_ZKitfoyQXISrMJW MLL7UXpegribOAlm0CPoTKLb-CDZdM8qgW8TqgrO3V492fG3KAAmSvuEcYip8ibSP3XAXECnBII x0S1mM385u5boGNWIUvA=w1260-h945-s-no?authuser=0

cdn.

PS. Wstyd się przyznać, tak rzadko tu zaglądam, że dopiero dziś zauważyłam Rafowy wątek transalpowy :(

wojtekk
13.08.2023, 19:51
Czyta się !

luk2asz
13.08.2023, 20:43
Dawaj, dawaj. Ciekawe czy jeszcze coś pamiętam:-)

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

zylek
13.08.2023, 20:54
Pięknie!

jagna
13.08.2023, 21:41
Dzień 1.

Dzień zaczął się bardzo wcześnie, bo wylot z Wrocławia mieliśmy o 5 rano, a na lotnisko 2 h drogi. Za to nasze 2oo stały już sobie na parkingu przy lotniskowym hotelu.

Parking położony był całe 12 min spaceru od lotniska, ale okazało się, że jako jedyni dotarliśmy tam na nogach ;)

Przepakowanie i przebranie zajęło nam chwilę.
Cykady drą się jak opętane i z minuty na minutę jest coraz cieplej, mimo 9 rano.
Raf od razu stwierdził, że kurtkę motocyklową zostawia, ja mimo wszystko wzięłam, bo przecież wysoko w górach BĘDZIE CHŁODNIEJ.

Garmin nie naprawiony od roku, więc biorę Osmanda na telefonie, a Raf odkopuje jakąś prehistoryczną navi z auta (pasuje do jego trampka ;) ).

Do pensjonatu mamy niecałe 200 km, ale po drodze kilka fajnych rzeczy do obejrzenia, za nami nieprzespana noc, więc atrakcji powinno starczyć.

Rzut oka na PAPIEROWĄ mapę (i znów wzbudzamy zdziwienie reszty ;) dobrze, że nie widzą, że mam jeszcze papierowy przewodnik!) kilka km autostrady, a potem już asfalty najbaczniejsze jak się da.

Już po pół godziny jazdy okazuje się, że owszem, Osmand wszystkie ściągnięte mapy widzi, ale kompletnie nie chce użyć GPSa i pokazać nam gdzie jesteśmy oraz przesuwać się po mapie. Natomiast Google Maps nie miało z tym żadnego problemu…
Został nam więc tylko poczciwy, staruteńki samochodowy Garmin i oczywiście dał radę do końca ;)

Punkt 1 na dziś: Parc Natural de la Zona Volcanicà, czyli okolice miasteczka Olot. Jest tam kilkanaście świetnie zachowanych stożków wulkanicznych, a Jagna – geolożka oczywiście im nie przepuści.

Przez park biegnie droga GI-524, wąska i dość kręta, ale widoki jednak nie powalają. Spodziewaliśmy się jednak po wulkanach czegoś bardziej spektakularnego.
W samym mieście Olot mają być jednak 2 stożki, a na jeden da się nawet wejść. Co prawda patrząc na wskazania mojego wyświetlacza, które urosły już do 35 stopni, jest to mało realne.

Najpierw jednak mały przystanek w wiosce po drodze, z kościółkiem w tle

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-6lXQF310aW7aLma3UCS6aWllJqlkMD5BAdWt5laEuvm0KsIMPx 67cInm_Tu5nUu9QKBM4Jx26XI-zqDocqNEmPuUNfj0VoxuZeXnLA4nXS-bcmH5XszCF_mLmILII8ycIOcrXGjJS5jG2cqCSYNLq0w=w1418-h945-s-no?authuser=0

Jagna zauważa niepozorną knajpę dla miejscowych i idzie obadać teren. O tak, o takie knajpy nam chodziło ;)

Sami miejscowi, chyba pora lanczu czy jakiegoś hiszpańskiego odpowiednika, bo wszystkie stoliki zajęte. Klimat jak z lat 80tych ;)
Menu oczywiście nie ma, więc zaczynam od „No hablo español”, na co właścicielka odpowiada „Ja też nie, tu mówimy po katalońsku”.
No tak ;) Tyle, że ja po katalońsku nie mówię jeszcze bardziej jak po hiszpańsku...
Językiem migowym zamawiamy coś co jedzą na sąsiednim stoliku i jesteśmy zachwyceni ;) Podsuszana szynka, chorizo, fuet, mniam....

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8tAF3dZwUHa57KKPZ7RrBzdciH0aebB2d9YsFNMrrKM6 sw1EgQyH91lE1DQPQdSHb_BWN-_OFn_u4RN9L_oh7MakYC8ZxnvWafJM3yAxIHfKg3wMo-M9vQIPCkgYzRZ4ZlMgDkUqcHlHq4Z9WbW5oO2A=w1260-h945-s-no?authuser=0

Raf nawet dał się skusić na salceson ;)
Okazuje się, że wszędzie tu podaje się grzanki z chleba pszennego posmarowane… pomidorem. Ewentualnie jeszcze z dodatkiem czosnku. Trzeba przyznać, że smakuje to świetnie.

Dobra, czas na stożki wulkaniczne w Olocie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_71rpAtdw9UNQCQdTYv8sjedgaQE3v_IAfouBHvkVr_S v4i8P5LYtS_dOTg5F7IG-N1f3H41kjoup0-R785i46g6AefLFkeh0RG9I1fDH_qsKiL9JjvoRIMJZWUZOufQy N3wkHu3wbac--jiqWZmvPCQ=w1394-h945-s-no?authuser=0

Zrobiła się 13, najlepsza godzina na zwiedzanie :mur: Olot jest tragiczny, a wulkany w samym centrum, jeździmy w kółko i nie mamy pojęcia, jak się na nie dostać. Zero drogowskazów, a do cholery wszędzie piszą o wulkanach! Stoimy na ulicy, przed nami domy, a za domami stożek.
Mamy dość Olotu, wulkanów, jest 37 stopni i chcemy wydostać się z tego miasta.

W przewodniku…
A czy wiecie, że znana pewnie wielu Hilda, czyli Olga Graboś , przetłumaczyła i wydała MOTOCYKLOWY przewodnik po Pirenejach?

https://ecsmedia.pl/cdn-cgi/image/format=webp,/c/najpiekniejsze-podroze-motocyklowe-pireneje-b-iext120640962.jpg

No więc w tym przewodniku bardzo zachwalano wąską dróżkę na północ, GIV-522. Zaczyna się w dość znanej miejscowości Castellfollit de la Roca:

https://images.gestionaweb.cat/2119/pwimg-854/castellfollit-de-la-roca-apartamentosbanyoles-1218725.jpg

Wioska położona jest na wąskim bazaltowym „klifie” (to raczej ostaniec, klify są nad morzem).

https://v.wpimg.pl/NDc0YS5qYSUCUi9gGgpsMEEKezpcU2JmFhJjcRo-YXJQACFgDEhhLU1HKX1FHWElTFZ2OUUUKWtQAmpgAF54awUfbz VXF3l8UAA_YgZDLCEHCT0wBhQoIgAJa2AMFHpzV1F3OUUUKWYe

Niestety nam się nie udało zrobić „takiego” zdjęcia:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_6gC92md0qvNfOikYtyPS2dN5x89wfb85d9qS-y0K6QVxOTl81hyX12OshiOanSS8tQFNDRXekju9ZmE3EWna9j1 J8l6oPPzc4j9RfYgz8PszQCfajme2vzw_otfdQP-dcJaGjm6RwbpKS2UcGyrkK_A=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8FBqsspV7rqUVni4owV3ZPUBtRigdd9dIAXxqrJBuYe4 6OkrFhf4sfJrFixALt4mTae-poGB_Dga_DxL3giDuSjWEsMaBYYElkP87A-_sR2O1ON7LAg0gpcSZVjud57XcbqTkNRhIvktB4fMjN3pDVaQ= w1418-h945-s-no?authuser=0

Jedziemy dalej na północ, widoki piękne, ale to jeszcze nie to ;)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-hlvdNjzPv9Jp24W40cYtQg5TIr1lFlthN14FW0kiS--W1tOw5ibCe7AqQvPxgtaN0S62L_mkKSM5T1EZnpH0bkWw5FXkS 5IcQqn7kRcW12PyOvdYTa_rkgrN1qDyA_Hm_oOTfW-rUhL0Qnp_MM2QHcw=w1418-h945-s-no?authuser=0

Drogi są wąskie, ale asfalt bez zastrzeżeń

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9MyeRKIK58xIhhg95zzCbo6lUucvgOYjjPLtjNF19rKd hTl48AboHYhvGwN74pQIW97j_3o5NYYabeSzPcYciCnyGSeWCB zBg5YNK1qPco9DdWEAB-lR_A6UjDwbNuP7ljAUdwnn4jy2zIn2TTed9E9A=w1418-h945-s-no?authuser=0

Dojeżdżamy do wioseczki Beget, którą autor przewodnika nazwał „najpiękniejszą wioską Pirenejów” . Chyba się nie mylił …

luk2asz
13.08.2023, 22:49
Objechałem Pireneje z tą książką ale jeszcze ją zmodyfikowałem o jazdę po trasie narciarskiej w parki narodowym. Udalo się bez kary. Dawaj, nie ociągaj się, oddaj dziecko do babci i pisz:-)

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

jagna
14.08.2023, 15:01
Rzeczywiście, Beget jest warte odwiedzin, choć łatwo je przeoczyć, droga biegnie obok. Ale parkingi pełne aut zdradzają, że jest tu coś ciekawego.
Do wioski wjechać nie można:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_03QXc15-ZsCLORq9SclFtrxSLhSpnht21-4_RqDKe8KOxdIuqvS_tZml_E4HKawm_3m0J9B1HFm3FP-rBXub-zYKp7_QURzbeME1INyRWK4FYlWPbtBRxDS0e8o7zL5jsoHDO_v O-JoIKic-udFzdGg=w1418-h945-s-no?authuser=0

Trzeba więc z buta, choć przy +36 nie jest to komfortowe w butach motocyklowych;)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9rUmehcj3BEzU18tXjCtKmlIFCmZCQce--Fzo4gLjG1Yaf1CitJ9usoP266U6QNRK7daA7IvWeNPtPtuvnK2 c2kNYo0xlHlfaIryL3UFielwwO5l90Bc_3iEjvjrmGLSlTVxPX aAA8XOfGPDIRN9DaGw=w709-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8kTdzKuTes_PoGpwoVrkNtk-8OYGKPj-pOPkKMUIyQzgyZDd4HPu43cirSvjjqBlt6WhS2qUFF7mNRFdfB dq0FMHRj0O31ZkWpcqI7v6sSURXdGV72BOipEkYfouxp_xEt9z RMYkEu24uRM0lJdtjHHA=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc802XwBT4WqhslQLeu3F_eJT-9ChTEjyesiVl8dDwLIU_LqKZtqesg12T4QafeFWI5uo9DM98i0 aW-bpfdKc8zdWjGe6zVoDevxCOny_a__mal1hidgzAAlF5C2W3iLt Kyy2nn5AE9H9EdrndleOc5hhQ=w1418-h945-s-no?authuser=0

Klimat wioski fajny, wszystko zadbane i czyściutkie

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_zYYfV7hb8lgdBr2scVZn8ONvmjjkxD3L7JR8Stgo0M5 rqYG4zmkI2wshiDzuQw1I_UXAyYiLIqnBCLe77p9PCgzm7B5BV T-sYtvD6CABeRFqhiefkGWDq5lgueeibvPOhHAdfct3itc17Hw-8i2RQWQ=w709-h945-s-no?authuser=0

Nie wiem, gdzie się ci turyści pochowali…

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8HnXb56blIEdrxURay7SObnW__QNuscRxxM_tYVxq-6AOrvXfBu4msiJhU2buYGK0BQcvrRH31SHW_zc2AREA0g1ku6k WvM44pXV-n_fg49UgOGKKo01TdW6m3tZqYHK-rndVqCFuA1qo22MYmc1P4Rw=w709-h945-s-no?authuser=0

Nabieramy wodę w zabytkowym kranie i oblewamy się, ile się da, na trochę powinno starczyć.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9ZZ_RukpbEjrbqVG_zrfZBpzUYh7HuXN-exPvkDZ-vYdD8biZeMD5vBBA7BYKrBvwnJFFRxpxolnGvPlXDVimvEYYZZ-wFULnHoMhTVb1Lepc3J-H-OMtv69gkTTky6-3Wl1-UdWUq3UaiT_hUGT3flw=w709-h945-s-no?authuser=0

Został nam jeszcze kawałek zakręciarskiej drogi, a później wpadamy już na krajową N-260. Zmęczenie i brak snu daje mi się mocno we znaki.
Usiłuję ziewać ile się da, ale nic to nie daje. Z zamkniętym kaskiem gorąco jak cholera, a jak otwieram, to tak monotonnie huczy, że oczy mi się zaraz zamykają.
Zostało nam chyba 30 km, ale kiedy kolejny raz walczę ze snem i wjeżdżam na przeciwległy pas, wyprzedzam Rafa i zjeżdżam na parking.

Na parkingu widzimy restaurację, więc może jakiś późny obiad oraz kawa nieco poratują.
Niestety już po porze obiadowej, kuchnia już się zamyka, ale miła kelnerka idzie zobaczyć , czy coś nie zostało.
Po chwili wraca z propozycją jakiegoś katalońskiego dania regionalnego. Soczewica z ośmiorniczkami i kalmarami w sosie pietruszkowym wydaje się dziwnym zestawieniem, ale smakuje rewelacyjnie.

Jakoś ujechaliśmy te 30 km i docieramy do pensjonatu w zapadłej wiosce Fornells de la Muntanya.

Wioska na zboczu gór, pensjonat też, wszystko kamienne, nawet dachówki z łupka.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_j4MZ7bESptewQXSPx-_cxwLCE3Yu7n5P8Cy7thSLznlw9na3izG24sQ7G5QRloO4A8Be Mq5QKmTXazZL6NyzdD9yC2Bc_fGJMFheKit17oVvZVfS3OBfGG SF00f8Det0_B78hmDrcvEfbFrCZQO0B5w=w709-h945-s-no?authuser=0

widok z okna też ciekawy:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc91g8he6GwS-3jMX6Lxrn9Ksd7Mzgo1PqZYt7AVO7unW0Kj9f9NDKoOah8pokH C65LJaqD8rYDvjAsmGxOlJgsTQ1ybTDYtjRmyV9DsacRim7DK0 f1g5euPKRuZqHCiedhUbr5Tu8Ebx-h2nUrWpRD1qQ=w630-h945-s-no?authuser=0

Właścicielka pensjonatu i przyległej restauracji coś nam tłumaczy mieszanką katalońsko – angielską, że wieczorem będzie zastawiona droga, bo będzie impreza dla wszystkich mieszkańców.
Impreza okazała się być kolacją na dworze dla wszystkich 20 mieszkańców wsi :D

Zauważamy koło baru lodówkę z karafkami i pytamy, czy to miejscowe.
5 euro za litr fajnego białego winka:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_84vPFheBk-HARnF9i7iX_v7BU8YcW09ch7rGS92ZxDDaebJbnswlGVyq7M9Y 2cClOv0GXfzgM6vqXvh6NSStt8C2W5d0jzbR16XQegPzT31IpU CyNnvqp6mBG8BAP0q-Q5aR2U8p05r0G7h5veMZ8qw=w709-h945-s-no?authuser=0

Spędzamy fajny wieczór na trawie, patrząc na góry, chmury i ludzi, którzy mieszkają w takim fajnym miejscu.
Chyba im tego zazdrościmy, a szczególnie tego, że mają tradycję takich wioskowych spotkań…

cdn

marcos
15.08.2023, 10:54
aż miło popatrzeć na ten klimacik

raf
15.08.2023, 13:44
Kiedy tak sobie siedzimy, czilujemy, podziwiamy chmury i lokalny festyn, wpada grupa starych cytryn 2CV, Parkują nieco powyżej nas i również idą do restauracji.
https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9rosKL5dx09OkkcVkFT3h8xTvI2iz3k8tnTSnABFfU49 42uJuzokHzPF7QgUDQ_cdM0FaYEjPZDpaQIHqlEtGpFNqeB5P4 1JZ-yp798LQ-3FUQl8IWzeaZ42g87P5GC36Vc0QH8AReJ_QqUxrcRvnV2g=w66 5-h885-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-a8-LGsQfAPeUpfrtqvYZcv76YI4BQVPsHaBTsmHNwBO_7oVN154SF NnU4Qv6Mnwbsif8XZUUs9Cy3MKN27QcbKmSmw_ZDy0r0HwfHfJ 6gqpGg5Q96wFpnSDPZt2nvP1u-T7hmI-RG2FMM61jhhFsk0g=w1181-h885-s-no?authuser=0

Ten ma nawet ekologiczny hamulec ręczny, lub jak kto woli kamienny...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_xTg8PxOov4Hv11Xoceveqk1c-55OwgX29h_VVxk1kzau-ZpJiTsjcqBQXhXUeXQrVhBB-I_iXZrhFVo_gQDIO0b-1LMx7LpMuYWWlv3XfRAWQzQdFdkqcsB3pfqoNKsBJ3guR-iOP7WlBmC3EQOmoOg=w1181-h885-s-no?authuser=0

Rano panowie przeprowadzają jakieś drobne remonty i również jak my ruszają w drogę

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8zveSkaNnpPmPMIht0GMTE-mQMhR1EyBHVpS37K9scanKCfR_RwwC9xxxQg0om3emqKfyWR8O BNHYTJgrModxGF1cWBpScoGzMiXkwl_nylfPKd_Vedv6s4vaWp eP2Ckfl__g5824-3cInrIa0Az9-jA=w1328-h885-s-no?authuser=0

matjas
15.08.2023, 14:39
Łezka w oku się zakręciła. Kiedyś miałem dwie kaczki jedna po drugiej. Jeździłem tymi autami prawie 8lat przez pierwsze 5 jako moje daily, nawet zimą. Mam mega sentyment. Czyta się i podziwia widoki oraz odporność na temperatury.

raf
15.08.2023, 15:10
Matias, gdzieś mi się obiło o uszy że elementy ramy w 2cv były drewniane. Prawda to?

matjas
15.08.2023, 17:39
Nie.
A na pewno nie elementy współczesnych samochodów - być może na etapie prototypów. W moich obydwu autach z różnych epok produkcji nie było drewna :) - alenatomiast:

w ujęciu humorystycznym: na styku przednich podluznic tak je nazwijmy, i ramy głównej, tej pod kabiną, każde 2cv gnije na potęgę i pęka. Każde. Takie idealne siedlisko dla błota i syfu i wilgoci, wiec prawie jak drewno ;) pau ferro takie francuskie ;)

W obydwu moich kaczkach spawalem tam ramę :)

jagna
15.08.2023, 18:50
Rano wyglądamy za okno i widzimy góry tonące w chmurach. Hmm, może to ten obiecany chłód w górach?
Na razie idziemy na śniadanie do Senora María i oczywiście znów nie możemy się dogadać po katalońsku.
Chyba pada pytanie, czy chcemy na słodko, czy nie, i wybieramy to drugie. Zobaczymy, co to będzie znaczyć ;) Na szczęście w Katalonii reagują choć na "café con leche" ;)

"Niesłodkie" było pyszne i oznaczało deskę lokalnych wędlin

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc94nPwOrYAHSp_wZTnyrUG_-4dmfug5xKXlcGgVuhChWefeEQ70eDRVuBttoX4zSs2PDnpZ7Ef 1WkXjVO6gLgxI5xZOLIQS6lnMjGtQVLSYnb8CbH-xz9R5AbRsBWVRkZWX9PNPWOqA_-RGnVvxElOe1w=w1418-h945-s-no?authuser=0

Do tego oczywiście grzanki oraz pomidor i czosnek do smarowania.
Mogłabym tu zamieszkać . Fuet mogę żuć na śniadanie, obiad i kolację :drif:

Czas ruszać. Co prawda termometr pokazuje przyjemne +22, to jednak chmury znikają, słońce w pełnej krasie, długo się tym nie nacieszymy...

Jedziemy dalej boczną GI-400, która biegnie doliną, a po bokach mamy górki dochodzące do 2500 m n.p.n.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9RPjBj75Uc9TqNyNETYM-YRogkwS1yvUT3b5v5bLxxQf_UmtWGoFVxX3ME9EKIU3EasLIho BT6Ko67AXGTOd4bnlpWyGe5r4kip47Kh7Elbe2OCRYILCnxxGd S3rSYpGsgbfVtKl3G80JI26B8OzMmbA=w1418-h945-s-no?authuser=0

Ta część Pirenejów na bardzo łagodne szczyty i wcale nie wygląda na te 2500 m.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-ahba9lFAsKxsQhYTV-y-uUW26IoZGbCb1WEBxOlTPzQ9gdt6l2EKV6ZAIsXf24pXWUYcIT tn5aI7JwNILO9zkpoqWJpjkBLxl2j-l5ueESNVE-pKBT0LRp_nOlpEGh_inphMTqe6hkx4Mk2ONYuiSZw=w1418-h945-s-no?authuser=0

Zaczynamy się dziwić ilością motocykli. A raczej prawie zupełnym ich brakiem. Jesteśmy tu w środku sezonu, lipiec, a w dodatku weekend! Wydawać by się mogło, że każda kręta trasa będzie pełna motocykli, a tu… nic.
Może jeżdżą na główniejszych trasach i przełęczach? Zobaczymy, my jesteśmy wielbicielami dróg lokalnych :)

W sumie to co 500 m można by zatrzymywać się na fotki i widoki, ale przecież nie przyjechaliśmy tu robić fotorelacji, tylko pojeździć ;)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8_F3Zm6w-1ju1GIDZex79gQBkahkWj05j0D1X8NzcxIbjky5BqK03M8X5ZB aQ-L3PTvp42A1EZEkBd7M6UVplgBzJZsTenVh2EE1CX0EdHnIJICW pJ_VDRPR0LkZObdQFUXPKDIcwoJwDsYOyWk9BQ0g=w1418-h945-s-no?authuser=0

Przejeżdżamy przez miasteczko La Molina, zdaje się, że spory ośrodek narciarski, w środku lata zupełnie uśpiony.

Teraz mniej przyjemny odcinek, bo musimy przebić się na drogą stronę gór, do Francji, więc musimy skorzystać z drogi krajowej N20 (autostradami nie skalaliśmy się na wyjeździe ani razu).

Granicy francuskiej oczywiście nawet nie widać , za to mijamy kilkukilometrowy korek do przejścia granicznego z Andorrą. Na szczęście nie mamy jej dziś w planie.

Droga pnie się dość mocno w górę, szczyty dochodzą tu do prawie 3000 m, ale na samej górze znajduje się tunel, w dodatku płatny. A temperatura też pięknie się pnie wraz z wysokością, z łatwością przekraczając 30 st…

My oczywiście bokiem, przez przełęcz Col de Puymorens, 1920 m n.p.m. Widoki niezbyt zajmujące, pusto, bo większość jedzie tunelem.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_S30PUW09SaGTPf-8wlybVqtEraGE-BH_5XRQHAiGsPeETVmv-qSeTFXfBVRtzDcPoi_BLUVOoJtIqcWTIw02VdVjbKoc0CQyHcE yxGEarPTmpsLQc1AGgB2YJkOZysiK5dKULKrHxh2ps9nRRuu9R zA=w1418-h945-s-no?authuser=0

Raf i jego "nowy" nabytek, vel "Truchło"

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8DOluYrkRXr9JjXiPUl5_8UWFfVItgBaQXOHh_KyfmW2 WCPLJBnz9soB3IVyGcJND_8ity5WNyzr5nC4LM761eu4yUmnB5 lcRyaHZLLCCuRAzpvy231whvVQR_IGRrBN5asR5x6heYAF4S2X q1NEoF7w=w1418-h945-s-no?authuser=0

No mój Getrud na przełęczy, w tyle Pic de Font Fréde

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-2Lpff6Fw4QKsVY0w22ujeWY5QVOwL5Ly7Xg9LnZPVkFPZQjH_3 96vMNgl8z77fZdZlZSN-bQlyYISPe7HJvADy4Mns2weWSXTopbLSM3zqEnGTyICnip3R6z BlzIjEoO0YqdQnRNK1bgvfLO6MCObtw=w1418-h945-s-no?authuser=0

Po drugiej stronie przełęczy krajobraz zmienia się na plus, szczyty bardziej ostre i jakoś tak bardziej „alpejsko”. Droga N-320:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8Dr4gTGw-zf52AXYVtAErDD8XvydRDMnjAWjaQGjl3tzU26KwyX2Zs2UAad nFx22iyZt-kj6Y7-_ElxqYBQOnE1_wo_wPkqpBm2YoxCrECy3yNAQgupS842cPW66w B-pcfBWH8OKPA0H_6FsfTADFanA=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9SQo7nWDcoXeUwccnzMFgh-f1nbYdiBjU8Mmehnn8HGLHK3mIsjUZpSm-_s0Qhd72c4lCgxHZV1e1bUiBfKlI5wFa00niPsE8X6cMDxk8Nb 8QW-jRr4lvzoaBIaKi4xUA_stiTYURDdsOJKucfzjrnEw=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_SKG1PIswMnYoEFOTEa7wtjU8sNfFdYOspS1pTPAx36o SeWC4XbdrbtiB4IhcyjrDJkstcMUwvCuZIDaqsT5q0Tc4LK_5x NjJgJ_1TocxctFZdi2m9LMK849x5JGmUr796iUxDybPqGaPwiR NKK_rCaA=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-gg9dv3fsx9b_AsdRZwTYRG2_vh6eGHHv7oV3XlwPdgzemYzdAq LmrbuGMwHHvDP8WtTyOrtMsarOklwFnYtp7Ejq962-qV1pCbvRAfMgLbhRI6nzHyOHdJPJwi2agELb_-yXPHx4RP3Ae1iAxhAPlFA=w1260-h945-s-no?authuser=0

Zjeżdżamy trochę niżej, mamy jeszcze jakieś 50 km nudną krajówką N20

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc81gWZXMnispQPHEM-21y_pD6oozCHGfhFVfYjdsbgzdbteShiqng9ZmWNsCsFX0aiEd-X43DObpcImcMHXMW1LmF3p0LIJYHd4GXPBkWeh5tz2c2yl0j8-pIBE1tCplDT1Qm27S5c9RRAD-HCSFr0Yxg=w1418-h945-s-no?authuser=0

Takie rzeczy na parkingach we Francji?

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc98gmElFUyZLPB8WoXt2TkAKblUUH7weH0fOsTut0yQmE oSvT9Ew0f6euWL1vRRrx2lQssWwjSwApXpY1KCBF9QGAwNCnGQ Ig0KNyKRic_Q-jeHIOEwfH4NeGmI25Om8uBwG-LLh5kuVg6RzquQ706ctg=w709-h945-s-no?authuser=0

Dojeżdżamy do Tarascon-sur-Ariege i zjeżdżamy na żółtą D8, widzimy po drodze kilka znaków na jaskinie, ale że mamy plan pokręcić się tu 2 dni, to zostawiamy to na jutro.

W przewodniku wyczytałam o fajnej dróżce w bok, a że mamy dość wcześnie,
a pensjonat niecałe 100 km przed nami, więc próbujemy.

D8 do Vicdessos szeroka i pusta, doliną wzdłuż rzeczki:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9JDLplzvmA8IkRzHhTy2HPx4qwitz5Cjh5ZS700skhMZ gAVxL3d79ys7QjOxnP2wUb8-6_ZFhcqXhMN8Etd9FQRGs6YgUyy-YyAIr4r6Re_QjvHnV4iJ24cOTNb8hoIU3vBUWqJ3cA1wwDcNVx 1bszsw=w1418-h945-s-no?authuser=0

Pózniej zamienia się w D108 i robi węższa:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_CFo1P_9_UFpBY55fA6c2iV_jgF4d6lJOeNR4FpvVl6j F6Rye3VKCDN7Wr9NHEGXyab8yBLWKKy7fS57VShITm76z9lF90 pxBV8ouy6jQy2o1pHeCBRKEv3-UJww70KhGkkNndIQHctcWwouPxKJAEBg=w1418-h945-s-no?authuser=0

Jesteśmy chyba sami w całej dolinie! W lipcową niedzielę!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-UErffGcOtXfDksfDlhZZiHks1o23qczsIvkgORGGlwnT7VoSoB Z9m8GDd5IaJFSRG42k2_i6poClGJ0Hy5K10QkqYEO44TLNJsDU-vmF8qnLVXeXrmQRU_PE1dXiLnuamChcngURl0iu8l9aRuaFB8A =w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-nOMR5UGilTTOutmMKRH6gKbP8soVtir-seP0_k4tKhtkJbB2qPtJPKo4okAYUV5zp-Rwo68NpJFpexhPBe_YIdAR7DOIBKFjZ2O9HZI1dWA_PqtFWc66 wscvRzuojGNof_Vs_WS0lFKLG3mPwRO5DVA=w709-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8rU_OT8J6BInKI_T60sgxq1YvF9q57kGH_FNmiPPngT2 benPnCfY2PbtqSyU4zy5VKCoGUsqI0-Rsl1gmyrjvqEpB-m3fOCgvbcDZx3z3uk8Hh2qVcYgpVKkEF_fPe-lmARTaaLhnW6HH2CX9yfMrc6A=w709-h945-s-no?authuser=0

Krajobraz kojarzy mi się nieco tatrzańsko ;)
Serpentynami pniemy się do góry, na zaporę

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8cHCR2rWq0lPL2qlrcXs3g9fdjYVQ47slJLJs6CZearn 3ZHgESO6_gIoGpejFH_ree6uRcFkMnLLtwWjtC4WaUgdDTp7ge gvHuL77UY4E3x3XYsINNLsBdnbzsvVGRwDxtEqsASSWnBjPfU5 4NN3fFNg=w1260-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8Gkdvr33PLPhplR9fjj5zW8SnkQ3Lsgz3EMBNQVBHvyb 7i5YUtAO1IoSdlliwZrjDAsN25BVHyW3IGpjuWQlFB2wu9xPN--NvYi8frAPdLcoqWBHQOmMlwfULIsDRJm4OfhLynZy7m7hHKvke vH7xq-w=w1260-h945-s-no?authuser=0

Zbiornik (chyba) wody pitnej, bo elektrowni nie widać, a wzdłuż drogi szły wielkośrednicowe rury.
Ten lejek to przelew wody:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-DzGwdVDUOhrj22WVKU3pndNp40rpsvRx81FdTTlBv62Wf7MFNy Z3hUSSjmr_Qhxhw9XAeEFG8aSdR9vGKPsxe2kE4DlpcCnoAPA-uQNy9A7ZCwALj_OBTTOGiXVP1uWDzYGR0Zg6c9qZySF_XCyz0q Q=w709-h945-s-no?authuser=0

Ładnie tu:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_D36QEAxoYexWNv-C8pdMQDXd_6BrUsv3xSI80EBjS8bvCDFvBP30L1nXKsG3bxviH NdZJ1I3hsyyhVQ4F-x2qHbZs_dn-HTjmNs2J5TRJaH3s4wHf6V_llOluMWPCVY_I57UBlBMzLlofJD gXRRQFuQ=w1418-h945-s-no?authuser=0

Przy samej zaporze spotykamy aż dwa mijające się samochody, jeden aż się z wrażenia zatrzymuje, ja za nim.
A kiedy ruszam, pewnie z rozpędu z dwójki, silnik mi gaśnie, Gertrud powolutku przechyla się na bok... i już tylko mogę patrzeć na zbliżający się od lewej asfalt...

cdn.

raf
15.08.2023, 20:30
Żadne tam truchło, tylko porządny japoński motocykl :D:D:D

jagna
16.08.2023, 11:57
Auć :(

No cóż, kiedyś musiał nastąpić test gmoli ;) Dobrze, że na stojąco, a nie podczas jazdy.

Jagna liczy ryski na gmolach :

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_3OoCHtMdtEWS6S3uN-TsFxE5pl1KJQneQeomN9y5yCgn9SlXVm7dY_31QRouWFXFCJtL B6d-rKifxb65bV5slpAXda9jmfdO9U-V_abwyw_cvImUUwvretfjAaXxXdCnb9stgCiqV0zq5-V7Vi5YhJA=w709-h945-s-no?authuser=0

Droga za zbiornikiem się kończy, musimy wracać do głównej drogi.

Zaczyna nam burczeć w brzuchu, bo jest 14. Stajemy w najbliższym miasteczku, OSM pokazuje 3 knajpy.
I we wszystkich kuchnia zamknięta do 18!!! A ponieważ jest niedziela, zamknięte są także sklepy. Miasteczka senne:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8ni_pL5x9k0FP-F3hCYSXaGBsyN6_7T9UspcHi7L-7wZtuNXBqHNJ0_ltOR2UYIH0IJgb0uG7wBzq5ETum36-sqGBV7xrTJesjiZTZWNT-gcx17aEDf0vpZhsdmSJI--t9rMyKEqfKibBDVt-hlh8QHA=w709-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_QxC6tBS2uaFmmWtILnEKQhlwsIJdnMoTSenAbI56yuQ JzA9s_cxxKNY6yMvmCwT0wZKJSte9O1HksFMnjUJWBZYzN4dxA sJe5E8ZngspYsRSn0MtoKlucff2pG5P4jpzwX56mF9-1HnDri6wpCq07bg=w1260-h945-s-no?authuser=0

Zdaje się, że musimy ścisnąć żołądki i dojechać do większego miasta, gdzie będzie jakiś market. A następnym razem pamiętać jednak o jakiejś żelaznej porcji batoników…
Na szczęście miasteczko dalej ratuje nas foodtrack z naleśnikami. I w dodatku na zielonogórskich blachach!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9UoBm1ehtNSWqMXZ-7-aF-V9rgmR8SmWajIe9QLrXLjWenrV5vfCRHE3uZ7Ro7eHQP4JcPaM kvrEKN87coYRAdPmHJ1Xkdxw2swdz1TgRSO5GzuJHo-d-ZANJtpCJh6sZr4G0ssg4pc2IzT3KisueAmQ=w709-h945-s-no?authuser=0

A naleśniki były dość sycące:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-ew-tb-VE7sEi4HLxOP0m77LQzzFFK7ssrDOI508r7fsHH8lOAkaIgHT5 F3s0Gmo9dJSlsJz2yErGfPOfaOJFggueMPvkojIwaYlpIU1XC-GZ-eanZmMD4UlTIwn6vpDeHuF5YhrMN52XDhE2GrrNulw=w709-h945-s-no?authuser=0

Może jestem staromodna (ale przyjmijmy proszę, że to po prostu zboczenie zawodowe), ale uwielbiam papierowe mapy. OSM na kompie też ujdzie, ale nie jestem w stanie zaplanować trasy na monitorku navi.
Rozłożona płachta, zaznaczone widokowe trasy, szczyty – to jest to :D
I właśnie na takiej mapie znaleźliśmy mnóstwo pięknych bocznych dróg, jedna z nich, D18, przed nami.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8Q2ThrsKP2OLXr1yMS1e4PwyVF2mrbLHwycvwubNfTNZ lIProCt9JLt3PryaNzMyeNG1AsmRAw1lUEhUNMmgAoZIgymPUE eA-hj1CrRlcHpWhodhUim2XPbGCYUYgx4JT1jLJDGoPyfU6c7nygP zNzEw=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-WjPDLDwYLw1SGwoG1PEIb3MaLnxnKUqz-lBgzwYS0q0YzHrGBAu1GPV7BBQlK4pN_g46mEIA4tkBpVFPbKr Ri-KHlFW7j-Y9FF7amd-Hcb8mj-k444xtr_N_WoUEwabj8WlZEkTcPx72oHiJLrBRihg=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-yUKPOn5itJ-JQOOGUhMlbtKqZ_PSb7afqZc012rGg1zjKqPpfb0i4H4UpCi7c oujzJApY6MzU5zbS9jyLvUZ7IcsBYMD6zWE44oYY5574l_MFE8 fyGHCX-ywdx2RGATeDhZl9ajvS_NQNhWp4VSprGA=w1260-h945-s-no?authuser=0

Chyba raz na kwadrans mija nas jakieś auto, motocykli w ogóle brak.
Odbijamy jeszcze bardziej w bok, na D8F, bo muszę zaliczyć Col d’Agnes, czyli przełęcz Agnieszki.
Tonącą zresztą w chmurach:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-KFwWg36uhH-dhMn3Bg_031dfZCHlvtBrYFCwPXdlvq3j2k_gq4S8XHS8zAMxb Mp-WYc8Q2e8ucze6qpSrhmBVshrJkxcBeDcQHpKTz41oG6VXL06Dv 53ZKbBJgPYtyWs52GauLcJBUvBe8h3KD8y5KQ=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8fiMjy7O7xOAl2O3hHV9ITCt22WKU0t9FhGYMvZyvxuE P5iTLIq2w2Kh1QoTRBWE6qw9nfgfzCBMNbah_yALZkZyIB_W7f bkorYz6hIWYHYS3NkYawfuDKI-eM8aIeCLMnAyD-zOB5TmfPihHC4vAejA=w630-h945-s-no?authuser=0

Za to w końcu jest chłodno! Całe +20 stopni !! Co prawda przez jakieś 15 minut :D
Zjeżdżamy z przełęczy, mamy jeszcze 30 km, górki znów robią się łagodniejsze.
Docieramy do miasteczka Seix, nasz pensjonat (a właściwie to oberża) mieści się w zabytkowym domu przy rynku, otoczonym pięknymi platanami.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_bU10Lmya9eEn4p4mWgCPrZ8ERPU2hb_ZEmPmdrssASU ojHkjdClEeGGMzjh_TP9Yz4Cmq-2vdmOVRMUg9V6f2fQGt13nna5fSkHPFR7ef4zHFqBTT_d_YPqA LBwK4DfxZUvqh_kviKo1AcTNqtyKz1A=w1280-h853-s-no?authuser=0

Jest klimat ;) Miasteczko mało turystyczne, w naszej „Auberge du Haut Salat” (https://www.aubergeduhautsalat.com) jest trochę turystów, głównie tacy od wędrówek górskich.
Skrzypiące drewniane schody, stare meble, podoba mi się ;) Nawet balkon z widokiem mamy!

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9nvfoY6b3_-8ahQRfKvrJ19DgEE9KgZYXER3DswWRA8wYPPbYByfYmoBxplNM zAdXtkt93TimQ13vVB3HkeEZLTgf0aD27eVB5XIN3IDeYsRFf8 aqYtu3U-7KcJ2HA5vAQz-gLOICCBPrCGD_WrpXggg=w709-h945-s-no?authuser=0

Przepocone buty i zbroje na balkon, prysznic i już możemy korzystać z miejscowych specjałów:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-UX6fv2eYkgMY8o2k5C718Tcnrx2wT1k7qQNenjkSohcYSr6oK4 g_og9VQ9HoC6T0v3p4by6EuZU7jTBgAmFsJGRn8JQsjwIC74T3 _wHF0dSfj2GZ2IGfvqCMu4DqhKz12DJRiaiybPStBLI2sYamUG w=w709-h945-s-no?authuser=0

Jestem miło zaskoczona, że cała obsługa mówi dobrze po angielsku. Moje dotychczasowe wspomnienia z Francji są zupełnie inne ;)

cdn.

matjas
16.08.2023, 13:11
Fajne jest to na tych francuskich czy włoskich zadupiach, że nie ma tego austriackiego czy niemieckiego hohglanz. niefajne, że trzeba się zupełnie przestawić jeśli idzie o pory spożywania posiłków - wtedy kiedy robiłem się głodny /jak Wy/ można było tylko pomarzyć o jakimś żarciu :D

jagna
23.08.2023, 15:32
Robimy sobie jeszcze wieczorny krótki spacer po miasteczku, po drugiej stronie rzeki.

Francję mało znam, zwykle przejazdem, taki nieco dłuższy pobyt to chyba jeszcze za czasów wczesnolicealnych, więc przemilczmy lepiej kiedy ;)

Patrząc na centrum miasteczka: z jednej strony fajny klimat, z drugiej... nie mamy się czego w Polsce wstydzić.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9Hm0l46pv_v6tKdlT69yVLR_LdLLSeC_LX7BTBh60GLV Hw_XMnzci1SRYn2eiZD36ZEIC2bu1X_aQ0ElskFGm75bVFjzOt ZVuZoH3v5X_rZY9DHiF0voPp3O_lnI2a2kl1nuhIHL6SNayLwL U4Zdfwow=w1260-h945-s-no?authuser=0

W dodatku mnóstwo domów wygląda na opuszczone...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8MGE15MtQrHy5tv7jcTJSUknj--OMSo7khVcMiFUspu6ynQuxQHPkCfTUJvfISoXQw5yyGhmzETZ-K6T8ywnICwOoTSxIhDHtAAFZjTUu20twxmj3T05YCzv-fdfqAjJiyPBrYSDaxmXSveavxCu4m1Q=w1260-h945-s-no?authuser=0

Mijamy po drodze ze dwie knajpki, postanawiamy w jednej jutro zjeść kolację. W naszej oberży kuchnia działa jakoś 18-20 i serwuje głównie przekąski do piwa.

Tak, w tym regionie to zdecydowanie klient musi się starać o jedzenie, a nie restaurator o klienta ;)

Ciaho
24.08.2023, 09:48
Pireneje więc dopisuję na listę do przejechania:)
Trampek zdecydowanie wyróżnia się na przełęczach - rzeczywiście to coraz rzadszy widok i dziwne to uczucie, bo kiedyś był normą a teraz jak jadę to widzę tylko niesymetryczne światła GSów... tak z 90% tych motków na trasie, czasem jakaś nowa Afryka mignie. Jakoś trochę się czuję przez to zdziadziały:P Trudno, trzeba będzie przywyknąć, bo rychło zmieniać hondy nie planuję:P
Pisz pisz, dobrze wchodzi:)

jagna
24.08.2023, 12:02
Pireneje więc dopisuję na listę do przejechania:)


A ja francuską prowincję :)

Dzień 3.

Ten dzień ma być emerycki na całego, bo nawet nie musimy się pakować, mamy w Seix 2 noclegi.
Postanawiamy zrobić pętelkę po kawałku Pirenejów opisanych na mojej mapie jako Masif de L’ Arize.

Zaczynamy od śniadania w stylu francuskim , czyli croissant+dżemy. Wbrew pozorom da się całkiem znośnie najeść ;)

Robi się już gorąco, a tu dopiero rano. Trzeba szybko jechać wyżej ;)

Na wyjeździe z Seix świetny pomnik mleczarzy i serowarów:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9_3aA2croxlPMwr4SPGGHDLn0VTRDtKd-8mSFOnPQ6gehin9NNoAkfm5O2mCgdyUmSt0Yi6Dmnv4kdAqykY MQBa6bcNy6U6NkNkIYK9nsxOGFPDGipnMtkfWGnLDlsL_2-N4xdGn8w89V3Glzn69RA3w=w709-h945-s-no?authuser=0

Znajdujemy najcieńszą białą kreskę na mapie – jedziemy. Za Oust wbijamy na D17, która mimo wysokiego numeru jest asfalcikiem szerokim na 2 m.
Asfalcik pnie się zakrętami w górę między wioskami.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-UkwJxP1SLMcCM5kkOEMIO0u8snfLsYxjvH6Qfq9rcMye2r2Muo imbXynyQ1rM3l1UnU4CglETrtWNBypZPTm447q-EPes7XiUQFuPTy9F8zIv6gNt7POajnLTBo3DvXMCgVauda-DdpjmRUxe4d9EjA=w1418-h945-s-no?authuser=0

Jedziemy chyba ze 30 km/godz i już nie wiemy, gdzie patrzyć bardziej. Jest przepięknie i … sielsko.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_EBgG74CBIOQbHnG_R4vFlUrAn04V-PXsHMnjkjM3FFw7_q_p6dfs4ihiN8g_7IftRzzuMTEXOb21Z4h nNSW0Gpynu8lts6hzgAHdXNtGdSJi12zm_b-B3Xpg37g2xh0_9AblhHsdi5gpWFFvIQ82tjQ=w1418-h945-s-no?authuser=0

Nie znajduję lepszej nazwy. Wioseczki, gospodarstwa, łąki, malutkie kamienne domostwa… Jak z bajki. Nie jest bogato, ale jest czyściutko, zadbanie, wiejsko. Do tego widać, że gospodarstwa są czynne, choć ludzie dość starsi.

Byliśmy tak zauroczeni tymi wioseczkami, że nawet za dużo zdjęć nie robiliśmy.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_tE-pxNqh-IyzR3-wyP2D7QMsu1rnXLJmm-H1HhAS9naIyyxr0RUZy9LTKJ2HQbjKOb7BS67HuzKv_Z1MWUex ATW3X2EZ3FQbufDt-_iDGdUCSLypEyTTmgvrjREpmlPSDbhmsCahS-Qqr-wkD2R7yhw=w1260-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_ztptoMyBy1V9kWP4_tWeKq_GmNXL8nTS_ubFm9kG9Ys Mespki17v_lvteEtx6MS5Aa1_0SpC62prWihXXqO0Jw1PLMrbR kYItqBlRc4kPaFtQEoyga2S-twkhafIAewQkBWuaCy-_GFktDI10jeZA5Q=w1260-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc84SSndg22tszfE0pSR2WUL4P-mvAHZA8gAP9A1ArCgP_2ROZeCV0rAwMsnwKQ6hCVTWsPAkWqqR 9MeXOUzfQLGLA9xmPnH7Ye07TpkHMMF-zH5XfdxvghB112lST83bckcCtekFlrfDx84j6bAlScUyA=w126 0-h945-s-no?authuser=0

Domy we wsiach kamienne, dachy z łupka (jest go dużo w Pirenejach) i specyficzne wykończenie ścian szczytowych:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-YrYczOfVRp-ptaCUKzb2WlKYe8o76EI-rG3jPm1N-QkB08UARg7sYS7CLnorXShAstxASoJn4IH6kcRS25furYofJd8 apRzbDpCV2G7VaKbrWMqqmN36NKCb12cx19mV_g-sMnbmp9nOBVFzu7o6N3g=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc92h1cGj5pQ-TtBBEHIhqCLzrG5JnNuQpRFgX4TvVbAkSpAozl-QTtsI0Cm29E7oSWrLILfrIEwd1diVjCGIX2j3zPtnxy2r52AyD F8EcxJ2DepJu1Hfk7Wzwp4WZ5nnJoaRKxDBGWjbhfaUEcXZfrX Kw=w709-h945-s-no?authuser=0

Teraz żałuję, że mamy tak mało fot z tej drogi, ale wtedy po prostu chciało się wchłonąć ten krajobraz i spokój, jaki z niego bił…

Jeśli tak wygląda cała francuska Oksytania, to ja chcę tam wrócić na dłużej!

Dojechaliśmy pustą drogą do Massat i jedziemy żółtą D618 przez kilka bardziej znanych przełęczy do Tarascon-sur-Ariege, gdzie chcemy zajrzeć do dość znanej jaskimi z prehistorycznymi malunkami.

Droga oznaczona jako widokowa, i nawet ciut turystów na niej jest. I nawet ma biały pasek na środku!
Czasem, pokonując setny chyba zakręt myślę sobie, że u nas przed każdym byłyby znak ograniczający prędkość, znak „ostry zakręt” no i oczywiście podwójna ciągła.
A tu? A tu nic. Na początku drogi był tylko jakiś napis (po francusku oczywiście tylko) , że będzie dużo zakrętów i że cała droga ma tylko linię przerywaną.

Dojeżdżamy na przełęcz Col de Port, jest nawet knajpa i parking.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_s4Y6zp-wt9UNw-PZiyZq6acCXW_yOuGrkGDfgosdzCxnUt85qH9dgFjdpIPQ1SZQ tj0ZouDkCC8BIoUrFsUlPNhCs1Ww1Z7ofgGLfPRi1nJTCWlyzS GqQwbLHlzh77YpZyTkRzs4wZtvuHYtYOXdXTw=w1418-h945-s-no?authuser=0

Choć jak widać, tłumów turystów nie ma.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_LxIn3ItINFqKkNL3ik6GnAvqFnw7twNClR1-DWNPR1ndubZbwQSubWu-I9TCkSJSENL8TukaH0oDYfBB5vZoYviJCwG0XmgEwEMXjcAJww KJLRFCXV2t5hw6Qou0g0ZnrlTSMnPX_5ac6Sbbfs_H-nA=w1418-h945-s-no?authuser=0

Ale było kilka motków :D

Widoczki zacne:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc-Fl6jKnCk7jl3duT9y-rHBTW5dwfRA_Ra7yKqcWO4cf4TrERF5J4tbEqw2ABCw_NOrEtE ssUADw-44lXrpG89zN3syUkTh5JXE7URQjr5vTEQMtF3ZTt8t3WRbSAli op-9UEW5X208bGVENAE05IoG5g=w1418-h945-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc9DYrK-0H7UxJiYVyUYFubr7EuPtSSqpEGH81s2oezghJi-w83fxk_kN_a-iS9nrVu6Py5NmrVEMisLMIGRlksXS5NO7RaQw8QUuVeG2lMSts 7_UyK8cy6UiTHmcj3zJ4ospSWy9nW0JnFCJhAamBTrSw=w709-h945-s-no?authuser=0

A my sobie robimy popas na trawie, za nami owce, ale nie chciały pozować 

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_xRX4m20qKJJU7cp8yHx0jFFFC5YOyan4TtsIHdtFL-ZgI2EL8msQxnfzQPp9AGXMXNoP2FcTTufvoQTU-AxVLzKcO2seSnZIhZ6goW08NSdwZoTxzMj8HSUef5B4wAcF6jG HISZEecOM3DuApCC1bew=w532-h945-s-no?authuser=0

Bagietki zjedzone, kontemplacja widoków zrobiona, jedziemy dalej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8QOwcx3zpa90SZu5R5bJ03IzCF7noVQ1cDeznBdTLIvU 5J_RvqfD4l7T2-KJVMxYGBoB-Hx66JNzbcu-B6FO2R37H1tRre69EEnjOCS8OOVrVpZoqwRX1GLxmgu9kBqRQK rRLpz6OonuG5mzgIA26oYA=w1418-h945-s-no?authuser=0

Nadszedł epokowy moment. W Rafowym truchełku mignęło 50 000.
Ile to km wyszło rocznie??

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc_gMjW5MUd3l_ZU6WAegJJPJuSWlbXX_sWasNbq8EZtk7 QUhkYfqnK0fL3Hoq-3DEFE0vMY4ImWQA9O_0w9kxIPV-vQc-bK9KsB6ajbW529R-WpVLCIqGn6lg-xYWx3V8bw-8qKCrM9rXhjlyJXdwBBMQ=w709-h945-s-no?authuser=0

cdn.

raf
28.08.2023, 21:02
Tak, dokładnie we Francji w miejscowości Niaux wybija trampku 50 tys. kilometrów, czyli wychodzi całe 2 tys. na rok. Trampek ma już słuszne 25 lat...

Ale nie po to przyjechaliśmy do Niaux żeby jakieś jubileusze świętować, tylko żeby coś zwiedzić. Chcemy obejrzeć grotę z rysunkami naskalnymi.
Niestety, zamiast prehistorycznych rysunków zastajemy całkiem współczesny kawałek papieru z informacją że dzisiaj strajk... Ech Francja...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8GcpI8FLoyrChlHuV22HLCXAt5Hru8c0tfCut_PvpyYG 18ayHUpDS2zEnbafJ1zIps4C08sb90cUz7caKEhhHI3VurAvuu j8QGpNsa_o4lEx9ZpLYC53ZgJE77nkswuz5xh04hg0NFpRECZD G_l9J0KQ=w674-h899-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AIL4fc8dKlG38VYaGG3ph6l-n4rtX4UPWHH_xk0EmruZYHSHnEeOaHGsnk-dxpA8KKFCfYJpEoMef1I0eI-vJlNhxuXKSiOLvdf55UCj-Ib7fn2mkLo9aquVYIKDNjRVMnp_2cs2-W-ivf9Na40ME39TPOAqqQ=w674-h899-s-no?authuser=0

Miało być przyjemnie chłodno w grocie, ale niestety znowu mamy +35 stopni:vis:

fassi
28.08.2023, 21:43
Raf, Już tego trampka nie sprzedaż na Forumie z przebiegiem 30 tys. Nigdy się nie pisze świętowania przebiegu. To odstrasza potencjalnych klientów!

Czyta się i myślę o nalocie rdzy w cylindrach mojej Afryki

raf
28.10.2023, 18:28
Jest lekko po południu, skwar niemiłosierny, a my stoimy w słońcu i myślimy co dalej.
Jaskini już nie mamy szansy zobaczyć, bo jutro jedziemy na zachód do następnego noclegu. Ustalamy więc w nawigacji następny postój za jakieś 40 km, wsiadamy na dryndy i jedziemy. Po drodze mamy małe wioski i jedno większe miasteczko Foix, którego nie ma jak ominąć, mamy nadzieję jednak że nie będzie tam wielkiego ruchu i przejedziemy szybko. Tak też się stało, temperatura zrobiła swoje, a może Francuzi poszli na obiad? Tego nie wiemy. Przez Foix przejechaliśmy szybko i po kilkunastu kilometrach pniemy się już w góry. Przez następne kilometry jedziemy praktycznie sami, droga D 111 wiedzie cały czas przez las, widoków żadnych.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcrvVpeAoPLN4oHX8BHruiim-q5Bu6-zyL4-ovvwkdQbyTa2z6tFrDCqe29Iu3g4r0OR-hpixKt4ALt-2B__MJsgFOgkp6vdIRtGVYHoCuhabhQjtaPDedc1P4SBUIWT51 mOdhVE2FilVYMH1ln-wx1hQ=w671-h894-s-no?authuser=0

Zatrzymujemy się na Col de Joules na łyk wody i jedziemy dalej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdg8Pov3twYLj74UPf3fjUM7IGXgaQPIQyqefT7QUvMRm M0jwMnZAXNrq3OKkNzorIm6srAHE8W7_W9Cxaw8S7XgomdNCE3 KJPmE4YWWn7bwNlS_pW1mYv-H2xiaHPH0oo8gSJ2_QbMxcoI0K9mVwbI2w=w671-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeKkogfXxQGBTc1C9wV_c-V-II5QhsmUzjrZmo7bpnH6vh9tSDjzRW5IDS5PRjxuZ0KWPLQGcw V0sLK2vOF2VD6zySMv0iQ_htl7Dh_qUPtztDa92qFyIiYfHy5f VSvol15Bf9NwN9kbD5gbTI2RpUfRw=w1193-h894-s-no?authuser=0

Następny przystanek to Col de Peguere, widać że to główniejsza przełęcz bo naklejek więcej;)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcZjBdA132NitwkYBpR7_Ed8LXNMaF_Ny8P1Suliwf11u akrPojjXmg-zthkG7AdQ4nURmiELSFdBoejAXd2Vj1aEyw7IA4LS9GkBtWEbA uceDCog9AsV3pzxh1_CTe7MWI2v3Rpt0-jHgil-BbE2WHkw=w1341-h894-s-no?authuser=0

Z przełęczy rozpościera się ładny widok na szczyty gór, które stanowią granicę między Francją i Hiszpanią.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHee0CdPEjOfIkRp5pzSmZYEa72EHEHkwHXsWfrmvsZNsj pknZMGAGi4_YJTh-e6_-kyR_hlgK00R78S7LN2c3LnExvwaxRpsZDj6fnkyyUOcA-R1iJOWn3vFSX28XoyieGuz_3h5JjYwSmRIzamPF77Fg=w1341-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdZCgI-NRhkySzlgOpJhcTioidXgWUiad8uynhfsppr6B0BDt8D7k5ohp Ea19Ws4VrJHigQob-OKDeqZ0JS0KwCCVqN_N9JgIw3y5V6k0JnyuXkhuIRfxbDyMIOH y8WCx_iEkH1SbVfX_9UO8cQYn1IGA=w671-h894-s-no?authuser=0

Na skrzyżowaniu jest również coś w rodzaju kamiennego schronu (chyba):

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcOJwHQEePgqRPWYNbYtf5m54b1OfWMuBTF9fXY8cehEW TpeGo7HMJWt_lfjFNoZB5rUtV_hGWAiHwFNJWRd_tAgsFqaqzc uOm9CvORMeomZxofRJclDIXIKIUEmaapdR61qONczDaeIEhCxZ N0g6Ccrw=w1193-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHemSCA0FG-qdw9YzcEOapZmT1h80WW02W9vCBvA3zpwmCUm-haREvP8YCbSx7THMFWn5DIIpvTIY0RQNB_0OBDECk4Krr8VTq2 GvC_CxMgMNZoNbrKFS7gDgcCb-f23L8cbMv-LqqjjLPE1PW3w9gEaiA=w1341-h894-s-no?authuser=0

Wreszcie jakaś wolna przestrzeń, można się polansować:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfF71WgkGUOIoECTpa-_RNWyw4zZ3TEiaKmerksUJPruwG_3wp9KPglz8N6f8Hm3vfVlo jVjl50RETeALHL4oaq44m8s08-kk6o9AKaem9yl4liihdOullIChGDQfGfjpBbhnvCmknJzu6TRS 9l0q0PGA=w1341-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeoazg1NBvR_up_xQQ6wPEW1_Z7yExqHX1kCkcoojkL4B qIm4RBGR-05NgY_tUjI5adxr_sjLiv5MXPxUdgWCsy7YwF2tT31haP17peJ LEzl5WKgB1olRt7ffi92OeotRTmZHuJQJ3iL7x59HPBlUasVg= w1341-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcuyEFZvsgm0jkBIm-kdg2FxhhD8m2sC2j3XWJ7PWkgbdg8yTOFBX6zcWB4u0Ji4YU2b HSPnpfjsyVQ88s6n8cDCQTw0pyDiAmzpTtHTZpUnSjBUXPVhSg Y-IeosMC75H0QTSxAW_zVQM9rmW0kQR8scw=w671-h894-s-no?authuser=0

Dalej jedziemy drogą D72 i bardzo wąską D18B do miejscowości Biert. Dobrze że z przeciwka nic nie jechało, bo było by ciekawie...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHc1OlYVNU1L53fC3z8gzh8cQJW3tChS6QcoDBWUyE0whq JJxcxisplFVfc_hM8lp8UYmo_VWRR-lkOt0Zx8ragXN_nZWj4busujiQAZrZHxTeDRSjPiB4EPJqkCtt anqnt68biMyGxd80smEAK1wQbCQQ=w1341-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfwg_LjMOBRAhVDWHalRPELTcVR7WDrsMQyLbAkWj75im xZS8tUeeZdLUe-qB7pc37wPBaXKjFmgHk7zhNmdkJyoJFkzWkffX5Hmg3AfD_znP KcTGdrGMAqm4nkkjOy8uUWCpFVvDM_J6HpbedXK9EDog=w1341-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcY0tlNwZtfAvT_jtfE1ijISHI2EYeiyM5nifhFRH6Xsf WJf7RYdPSonB_EBnB8WsnV2WTjQU_I1FWB-PVoMVh45_YNpua1v3gFH66-oJweKejylojv5skZnn0zCyKnh3am_l6gTunyELrj4WVi2JiQog =w1193-h894-s-no?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfMTLHTw6WH4LWHsJ9d2c-0KdM5XyxBeGkuTwuvRXtc_aY2hZY8mRCORyARUWXAHtjZqvsrk 0YqNMSMFgoAsSCzDIoYKCFSoONsD_Yg9WVXNxEZAUZmh75QjXG rPe16KpKOXslHnrec5xuXMHTTPTZ72A=w671-h894-s-no?authuser=0

Z Biert drogą D618 wracamy do Seix. Jadąc rzucam jeszcze pod kaskiem kilka szpetnych przekleństw na francuskich drogowców i ich techniki łatania dziur na zakrętach, a w szczególności posypywaniem luźnym żwirkiem nawierzchni tamże.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHd4w6Qr8Ztt3wZpMLhxsFi6KneLW80XNtvHoheC-aKR8Oa8y4KVEVLRKS_hcvfH7hwgf6xPxg4uTVLymMCcjpGNPqY LOZ3KEs9goREsdjjKxtgG9raUi-S7H_AU3itH2Qk_2oDgc1laHmwBAjFP5aKxUg=w1193-h894-s-no?authuser=0

Szczęśliwie docieramy do Seix, jesteśmy też trochę głodni. Niestety dzisiaj też Francja nas zaskoczy ...:D

fassi
29.10.2023, 17:05
Będzie wino bezalkoholowe?

raf
29.10.2023, 20:40
Myśląc o winie na wyjeździe, trzeba pamiętać o zabraniu kubeczków i korkociągu. My zapomnieliśmy o obu tych rzeczach. Na całe szczęście błąd został naprawiony trzeciego dnia :D

Navaja
29.10.2023, 20:42
Ja chciałem podziękować za wznowienie opowieści i życzę nam wszystkim aby Wam się chciało pisać dalej.:D

jagna
01.11.2023, 10:12
Będzie wino bezalkoholowe?

Proszę Cię !!
To jest dopuszczalne wyłącznie dla matek karmiących!

Po powrocie ściągamy mokre kompletnie ciuchy, prysznic, winko na balkonie

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHd0pgzHt6nARJotUxORiHvrDWfQHob4W45b35sTRj7N53 TFF4ajItUecl-gn2NO6s6wBpVPfWPcPV9uDUwOYGizTrU1Y3TvQlzn8LuOkEEtn N5-JbEfUJmgHFoFVui2AhfZHWe8wEtNeZ_HcNaPlDA4RA=w613-h954-s-no?authuser=0

Przeglądam mapę (papierową ofkors) szukając noclegu zabukowanego na jutro. Przesuwam palec na zachód, jeszcze na zachód i jeszcze... Mapa się kończy, miejscowości nie ma.
Znajduje się na kolejnej mapie.

Mamy problem logistyczny. Nocleg jest jakieś 250 km na wschód w linii prostej, ale biorąc pod uwagę, że pomiędzy są góry, a my jeździmy wyłącznie bocznymi drogami, robi się coś koło 400 km.

Co oznacza w zasadzie cały dzień jazdy naszym tempem...
A temperatury na jutro zapowiadają ciekawe - koło 36 st C.
Będzie ciekawie :mur:

Robi się pora kolacyjna, wychodzimy więc z oberży w kierunku knajpy, jaką upatrzyliśmy dzień wcześniej.

Wyglądała bardzo klimatycznie, taras zawieszony na rzeką, a w menu była jagnięcina.

No cóż, nie tym razem. Zamknięta, bo... jest poniedziałek.
Hm, ciekawy zwyczaj.
No trudno, żegnaj jagnięcinko :( idziemy do drugiej restauracji, tuż obok naszej oberży.

Zamknięta, bo... w poniedziałki otwarta do 18.

Merde. W naszej oberży kuchnia też już zamknięta, zresztą oferuje wyłącznie takie "rarytasy" jak frytki, a nam została jedynie druga butelka wina oraz ser do tegoż.

Na środku placu stoi foodtruck z pizzą i zdaje się, że to nasze jedyne wyjście.

Dwie miłe Francuzki wiją się jak w ukropie i biegle mówią po angielsku. Podobnie wije się kolejka przed ladą....

Na nasze pytanie, ile trzeba czekać na pizzę pani liczy zamówienia zapisane w kajeciku i oznajmia: 1 godzinę i 45 minut.

No cóż. Na pewno zdążymy w tym czasie rozprawić się z naszym winem i serem.

Ala na szczęście pizza była zupełnie przyzwoita :)

Navaja
02.11.2023, 09:27
Czyli już wiem, że jak tam pojadę to mam nie przejeżdzać na francuska stronę, bo zejdę z głodu. :D

matjas
03.11.2023, 17:03
Treba jeść wtedy kiedy oni jedzą. Tylko tyle i AŻ tyle.

raf
15.11.2023, 20:21
Na następny dzień plan jest prosty, dojechać do kolejnego noclegu
:D.
Zamawiamy więc u naszego oberżysty śniadanie, które składa się z tradycyjnego kurosanta i dżemów w śmiesznie małych słoiczkach.
Śniadanie o 7:00, 7:30 pakowanie i wyjazd. Oberżysta ostrzega jeszcze, że nadciąga właśnie jakiś bąbel gorącego powietrza znad Sahary i będzie jeszcze cieplej (jak by już nie było...).
Startujemy, mamy wodę i coś do jedzenia, temperatura to skromne +28.
Trasę mamy z grubsza ustaloną, do miasteczka Arreau chcemy dotrzeć jak najszybciej, a stamtąd dzida na przełęcze w góry, gdzie podobno ma być chłodniej...
Za Oust wpadamy na drogę D618 i suniemy wzdłuż rzeki Salat, która o dziwo daje przyjemny chłód, by po kilkunastu kilometrach, gdy wyjeżdżamy na bardziej otwarty teren dostać gorącym powietrzem w twarz. Skokowo temperatura wzrosła o jakieś 10 stopni, jak by ktoś rozgrzany piekarnik otworzył...
Droga jest trochę nudna, jedziemy wypłaszczonym, trochę industrialnym
terenem, wszędzie pełno samochodów. Wpadamy na drogę D117, a potem D817 i D8 i dojeżdżamy do pagórkowatego terenu z sielskim-wiejskim krajobrazem. Moja nawigacja samochodowa wymyśla jakieś skróty drogami, gdzie dwa samochody na pewno się nie zmieszczą, np. droga D 526 wąsko na max jeden samochód. Dobijamy w końcu do drogi D 929 i skręcamy w góry na D918. Po drodze mijamy mnóstwo rowerzystów, od bardzo młodych po wiekowych.
W końcu jesteśmy na szlaku Tour de France :)

Na pierwszy strzał indzie Col De Aspin, przełęcz cała w krowach :D

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdpnucHNKpaf1KnKbf9nvOVi_BDUR3pGDmJIFXV9Zoro4 SbUh0wei92Au2y2A_KhB8ry3xz-AdiFybd5MqIzYERzf6WDPKZxomreia2DXdsiwHq1QeTFwhXC5E UcOlMc4Ts-XKazVcnYbm2MbDHA-CjTQ=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcocZkI8CP_aly1L31UefO993b8rC9Y-Opp07hHNVs4i5kWuf3dv7-_qGlGdFEvc9Tn7HqFBSjkxcA5swuhVoI618i9NbPDmsib314xw J0r1Cxo9hcashq0lQDinBeWSm5VOyRTTO1a7OknpQySTArymQ= w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

Święte krowy pirenejskie:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfBhcUAeqX5yXCSu0ukOgNUJaUC_s-NwBxw-PLrhM8u1B1UKrwhuDO8CVnciz9qlJCKjU7LtO1fLaJExVQ3oT9 _jNOqlEHjF17CIIbQl8j_futwcaF814PbSGUzRVB3VH0nODg-t6JjAqwRIyj_VuKpuw=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

Autobuseros Moteros też tutaj byli:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHc-qe9q0QZ-0dOLk2EdkS3xdfAcjQpSGhuXmt7-ogP6eTgl6PNJX6xvLtx-gBSLuFRu1CZNUqC4VcdJF_fY5ouy6VInNP65N8zho2QCoQsEwV AeXNpotsyZuhb9S_g5WnbysMkNGSfFUseGcdlK7QbjQg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Krowy są bardzo fotogeniczne:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcsILr8iwW-cqqGquSH9Ipf9A_PkQGllieKxAeaqXsHFi4azeiNuZapzr865R SP0AAI7s8QdzQFAgrSpSWG-ed1egOrCoT7XLwjSMtszX0JwSHS_ma_26eK-43XpOaS16Tz4Pi8u8ScQ2xmZurKYfZ3Lg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Ok, jedziemy dalej, fajniejsze przełęcze czekają...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHc668b9zTVAGIXIH8OQx-smeAMh9OVg0ogdIMnSqRnENmIyFdrqCLW-T6m96PXamIhkdUPyOfXK86Dz8-20v2cg9bB40aEcZEJmsqZcoi_ltkIKZxy7Qga4csSwnsYWJ-yf4pboVfwDiULXD6ceuYayiw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

raf
18.11.2023, 12:55
Krowy krowami, ale jechać trzeba. Czeka już na nas następna przełęcz przez duże P. To Col du Tourmalet. Wikipedia rzecze że od 1910 do 2019 kolarze jadący w Tour de France wjeżdżali na przełęcz 85 razy. Nachylenie na podjazdach to 7,4% a przewyższenie sięga 1400m. Jak zwykle na takiej przełęczy najwięcej jest kolarzy. Widziałem nawet kilkunastu w wieku grubo ponad 70lat, i świetnie dawali sobie radę. Na samej przełęczy ostro wiało, i prawie przewróciło Gertruda Jagny.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcdShkvfNypX2SfRDq74YqmU_PVmb38k5OdPOPNry50Dr 2r5uQqIrsl8AM2roV-FtOepREahzvGP5rHLxjHtfRoqUppbaJyfuO9F5zkogq0fj2x_x xAN2Hqtb2ySUva01AlccJBexU9YV1bpITCLw0ZBg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Monumentalne szczyty i trasa wijąca się wstęgą w dolinie

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdpvf4ffqcDkunGuYO303N4-Ms9K_blB6-4aMSd6r-Osw_C7W-K9nn4bNKtigiMDPf6-jpftMO3tfE2NEqpJTro_bz5DNklmo_8jejMm9H9jJvIWJ1hyt6-bTbejO6H2b3sRF_aAMj3Y2k619qm0FqzGA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHf-xCVdOwme10n6KOUY5Snzr1bwrhVb8lonMGsfpaV6c7B5vf56RJ BiCqa9CCjB_pkGOgTOPGyyyWhp93d4sPSPU5sYXCCXLkaKyrGs 4sCQDCMSZpIwXTtYwwb5pOUAQZ3O3hwXYEYCh-vMpGCNfqbC9g=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdTSRR4H5LaS8lGoA7P-sAjHSYpCG9qSEQIBT2QLNZNfO-7bJKBw12YinjWVDvAtozfD7ni6TOgxim3TuUKn977id9QscO1V 1jEinCM86fWgE1UPnr9hP4lcXwmrTOILllNzwDbdZ1ual05tg7 pDAzgbQ=w596-h894-s-no-gm?authuser=0

Stacja wyciągu narciarskiego

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdr4Ac2Y21WmJdYIp2tN2ru2_Qb5VbnLMEkBJf2z8meYg d7DZf70rF3I_kqy-lLNE_bq1OFFPkUZ2tqm5IrzAAYf2g0_f8nnQvJm7f8Ret98oEX 8R3Indf5KY0QdzqD1Li5em8kjtWsGvQ7kz7fxs233A=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Pamiątkowe zdjęcie z udręczonym kolarzem

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHf0-S5zLqG81w8z8pGF1Ojzdz1RKX1k7iZBRvJT9WawvsJi1GwHts2 HGjIonxcE2iUsj7YOP2Yf9Lxl_e3QP3VVrFPqlyMrvlnV3fslc DhzIHfPo_gdTUQB4vvDGKv0Yb2gV8Lwvz-hif60Te95Sp-R8A=w596-h894-s-no-gm?authuser=0

Trampek gdzieś na zjeździe z przełęczy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcoMbB86V-Qrsow6v2CEfjWKmHGj-f_BleuqjSm_7dQHLrXZI8bnlXMgLMyAggCvBSc9JMqGnD4UuQ2 L2hvDsF9XO896PiS5bwle6OBjjaaJ9-AES6eUqaHxk1IjZwPP_spKIBE9rHTBOvlaAiTjhRd8g=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Ostatni rzut oka na przełęcz z dołu i spadamy dalej, zbliża się pierwsza, a my mamy plan zjeść coś dzisiaj w prawdziwej restauracji:D

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdHrzMw0qgh0-wV4gclewB17KUhmV2xhtg8DW9soYGY80vWAdZCTE1n68q9hGTC DlNamDm42BurdtVYNcS8rCIKx-eRZP-DdPbKqIEglnzBMtF7-kOaUiaZT7XtcfnVWXA5uPxM5mD2EieiaO-k2DgvIg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

raf
23.11.2023, 18:55
Po zjechaniu z przełęczy zatrzymujemy sie w knajpie w Luz-Saint Sauveur. Kierujemy się zasadą że jak dużo ludzi to jedzenie powinno być dobre.
Zjedliśmy, i tyle, wsiadając na motóry, ukazuje się taka oto informacja:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfszLT4zqYD56HqL6iWGKSepsxi7Nwp91kHvli6WV7fJ0 Zh4OOMLbbdJ9xKcWs28s-OqPNYVVXh3M5QuNYiRyfTcQNh_2G0EdnQrcPFVSPGh-ePmyfy5jmycgbfRg9qeh_Z_ZDBxcSrlS7iDfcz_mZ0aQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

By za chwilę podczas jazdy wzrosnąć do 39 :dizzy:

Jedziemy dalej dziewiętsetosiemnastką, przed sobą mamy Col du Soulor. Na przełęczy trochę kamperów i krów. Korzystając z okazji robię jakieś przejazdy trampkiem:D

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcvFMWkRoi3GdDbGjiM082Y1tO6_JqgO39T0zJIhhxjF5 orq3-4xIOfxlL6o3Ihz6JqiiaTDCVjsICXMagD0MLMqDjSCdCTumN_h Opy2FSGxAkjp65eZ5SHokJDBxjXSOra79nDzt98MRTKvk04Gsk vAg=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdDZwP7MsdufTUB33hHU4tXp_ipM7pIqZf0iy1tJw3KeZ RhtQmM7B0OIaV9nJ6woCNe8GdGDTfvmdPObIIn6BJRJGLd-GFRykQf9f_H7NpRw8S3Wm-rG7oH2lbF_ShZXiEOkWGLsh3rSyxj7Oa3hdViPA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfb4Yh-iDG52lCEZK8wnM0hMwv5-JAzIFbOTpbLRVPLYQ_q72VF6DYOl8YI0CKTAnR3-xyxE7IfdCqVLjFWtGLfmVcl8ggMkLNZkHDtEZKg0K_sYW2jrzx jT8LXdzCPqPWKFlIBNWTvsnqbPgQoenC8AA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfvYOrLtTTkgK7sds5FmN9wpNWM_8uoH9s9BP_AJOv9zf Cdh1e0ahEjD_7tKJIDvUxWLvQ3CCd30UnV7QICvOAyae98nggf T5WHaw2B0dtVjGA1095whpV9CCkQdJ3YVCeRbah5Oaed1-EknwPWKbtCRg=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHc0i9eCOG546sp6HOzw7ob33XRGctBntCnsmc1FqQSRwk PKwsiLJ5HuU5V0gnCGavOkTrrv_ZtxVsdmuvaqVKGpQpHBQ2Ev _1P8S6AgHBvR0a4GX98QBoTHbSuREuzSajUbRom9gJUiQ6LCSV 3_8rUMpw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfuEUa69CHgcOMcLkxRJfK7hVpSCEFy-b2-dvl7AfYhibxUmBbOVqG79TP0GTA9uM9vFaP5Gk4KRI3glTohvl vL76vrtTDlticZcVodDmVdVEBfTkMuKYuiS_uNjIsche8UGuQA EvDbU74sAMY6zp-C6g=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Zjeżdżając, pod przełęczą trafiamy na stado krnąbrnych krów

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHddlhZVcmbhD9dStPsawzWph0rZktR2pnIFQ_ucVcIQr6 Hu_VQrEmvV2KD9d-QAJUDqaBQOYumD_gGA2rXfyKHmNevUABdFsHCpTLps_ODf_XY0 2ULT23udf1Yil5o8wDSa4aSRXLGkqjsGQSPCfsaNHw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Robimy im zdjęcia, a one w zamian zastawiają drogę

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfixNu5OOF_cu0ctti3E58Ll-ZsrveVO40eDf7ys8TtuJZ_8-YW18O0YKbIkK1wwddpJH5QR9aAQ11f5fkMUqCvz1lbZ10kvZVF pwksyjwqFcV0Xwwf7ytuYhp97YBIlDP0Sm-_9Dc-RBzogbYiF9CWRw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHf-m8hEuFlM3eQGB3wIN6ZnSfHYgEses4xyvs8FYS172Rvx8BFxrx VFgkoBdiMRXNxDIHjx-RgSw1aWdi8_g_iKexc9D8teA6uWJk4_yCQEaEREPgMH1YoINWR-b8gBSUWMgBVHlVa2QBJIGFqR_EqnZQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

I tak z 10 minut...

Jedziemy dalej

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfoSMDXbueJ54TttShR2tTcTf3KAZqclnRo80GFXBOUWs 4wS2syn47frtZjZs4h4LZJT2yw3ZyUrsrvA4qB-J5Xdao80widlsghQgDFnOdJuFqSW4N9ot2zKrB75f753enIJ8j zcZNjUTEJ7kwr3td4Kw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdDnaxZhVytHrEd-YP4nHRXwWx-4tJzEJ6tkKuuP-JXCJMYVR7KxJhakXQKmEmLHqDn-X7-uxhmzuxUriPQ7IEG8Zf8_hh-5VrVzqB9A3eJgn4SD_e6fs1mXxSRbH8cnb4LQd97UNpIiyLktp a8orvMOw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHf6HsFd3VxH200pgNkejPT7pIWkTieiZJNkfDd-KoImVyNdPN-1VWWlUbeMpMvPR9AcQvSG-FBZBPCp0gH5hw87lEqVWJeGq5GBqRnMZ78A9bgLIqFu2eU6KpS r4xv2Wm0BfFWB4lZh8uhyaz-qfTGkQw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0


https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdI5X53FWT5PvyMS-Z7F8Ku_YM-qMJRWlJtzAnxErA-m2X0Fpl4PiKUIrgN77fL2qV16hxQlP5XTe2EaJzD9RW8o0ZcFZ NaTKAX-L8-PLri-nGIEXOZS--trQvsMlu89MK6bKLZ7OfqTsc1aMLhlclIyw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdd6ppoBFrf4mdg016ZA-Xew8xAV_51TSDdXvH9c2DsqNrnHxIulmtohdtdQCWu4RPD5RS3 mIQC6cJIuQBO3fn6OiWsO6Z8Z382hDGsJxbmVNvCrkwZ-oHNDXf4_wMgrkMzJA1aUw1iUPRnC8w-eZDFBQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Dobijamy do Col du Abisque

Tym razem są ty owce i barany, i turyści

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcBBYJt-gB6Pu_-yQvu_TcQ9-Ac_fIT3eEO1W8-k9V6XqnebdGkQVCyYqmdiLQcqUS7cozQSNs8a7INq5LVLByHyA uY7TgtQINr6146z3kfCXgkNRYfS-uJrEjbUCFDsL7lcDHbhn64k5mlrMc3BsTP8w=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHd3qT_EcrylwFelJvMBeqcGwRX9MwmOUF7JYU8SlHSlLs-52_rkZY3Xd248ZsyB6TJKQsjkBnyK2bnG0KCuruuyzNJJBXfrZ eshbYq2O33XAN9bde0abKmxRYHQDqxGQgl6oO29Fj5K5Gnl_R_ MvPA0YA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Krowy też jednak są

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHd0C9hnIkfKq0ELcbwXvhNHmEkNj_wZTCEq_q_2eCEY13 lR6L_cEG6BRzU8kfvT_27HGRFDxk-74o8dK7DvmHaUywi8-Mx80GX_VLDHLbU0XZ7rsWU-UxSU8sATFxxcxa_K0sIoo5xBuBbKv9CtKtSe-g=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

I piesy pasterskie

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcHdgFe99QgeQ5uEq7tSyBUk4fF6os66TGXkbjzCMQsnx X14VlMjRh8qdIPpMdlJ8Js5YXFadlSs0hmaD3Y7IcUziN2vhG9 IETYaczmxoBO7x3S-8CgPBdMl3aeY4q9kEr4ZOnm1eAPko75NOQbOUuJJA=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcC8yqTJ5Ruv4NszvKnst10cCzCwmMWCQZUw3Pak_mGkA P7ew1JyYy0NKoGE4FowLkFUt9ECX8yR96SBsYKYt-mOUzWIvndKNiiLTMCHwBKCaBt9Yrv4FfbnPWN9VgH0VgRfpr4U mWt8pammsJjgeJ-ww=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

Zostało nam jeszcze ze 120 km do noclegu

Następny postój to Col de Marie Blanque, nazwa chyba wiadomo skąd :D

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeU6xlLZ2w0CM6uKuouDKEtuZzXTcBn2iYLT3ADQYD4wu l7c-d-Mh2oHAE1F2Ews5jIZD-uVXePcuK0b_BpuOqLZpHTPZpRUjouBJq0l-k36jYgaXZyESRwrTOe2IlDP0RpZUoG8VypponySVOt8gMpCw=w 1341-h894-s-no-gm?authuser=0:D

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcSoFuLd0hIlKULcxUF0HIyNV9cxTUz-bqizfpwv6XDbhqbw-8gGaI0hbbD4mGl86dHep78ARNW2VZDjrxhLpW1B5r0k1NIMTL6 dKZ1ewvF4ZBswWbqs7TNzexF0xGKsyxRnZErpBjA2wxBFXTypp 8klQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0


Dojeżdżamy w końcu do wioski Borce, gdzie pod samym szczytem góry mamy nocleg. Chyba najładniejsze miejsce jakie udało się znaleźć Jagnie

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHd7Y_RR0I2I7cVFhUmVh5lNqxNDzMcxfAWq7tsrRhbBvb VIKi691UnwMZOYA65QQsz1EpVNKtZw5hB-9Fd6HZApi5lbM3H0PNtJqr8xIX57cvfAQNB8vWvzv-QWqar_a7nvkUBO7ToEk5sPmPbklKGsIA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHckstxGm99e2TqjDdAike_eEwFaoO8H470NRMQrYjo29A i9Fyvp-JG-kU23lDhCKwpBzg-ibI4BohClSCUjvBZ4SLNvL8Snqiq_yxcN9HzA8P7Ky9LfYuM5c msYg-FZFZpNwBLy1z3nzyTEXfQvcX7Mqw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0


https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfDGr6X_gXAPAekMRqP9YBvNnjJ-AQxQ-jv4L3OnxsTaJGuXaNXSlaz6H_C5QvVHbfzhMGHJy7gSJXEOBlu hgfz1z-b5owe9Y1HXiEdfQ0twQo1H_Bk1SQFZx-rb-5_6yl_DLoUr1BPPrCLKMDR7fTZgg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHe-aQrwdhThKVUFoFUGzRAQ3z5JAFxmVVaZqOOmY6_Bi9Y4ctqsW2 wLQdJjLR3so1JUDHUjTJwWQmnB9RgXQVi2kqKzGP5oHJeiAK56 8BxCNwhhsuhTwJd4UZebCael-zW5W60wrd0ThIrN2I5T5MLp9Q=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfk4my2Aa-5CanUUe0p80mMEysHGwPjDn0PnaZ9IwHodmrGNwJxv_oOvM5Ur vRZnUV6FAvXWZh_mU062iV84esaTYBAyp5Xh0NFcL1V4CL45b9 cPTalnGhoQWJwN4Exh_V_2eH3kIvOf1ezxZs5v6xs6A=w596-h894-s-no-gm?authuser=0

Coś dla rolnika z pod Berlina

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHetQXZUn6btnsa33wqh49YsPeyInJbqengU4GPHAsF_ZB YaC900vmKHp3GoET01U-7gxwGqGQPaM0lXOmphp3pFaukyl0Ejws-LH1If-G2e9wlkyKzh8pemSz43XVTGukJ1wMKpcaSaVk1EL1_D2bcuBQ= w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

Zestaw obowiązkowy na pirenejskie muchy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfN8Z99XDlhwuR04n7TWidfq1WCqR4uCE3ZPHq-e_t5J7nP1odUIi4aNmfsR7fPLu9Elm491TmrLk3Tze__BdMzwA eaLPNA68yB_ex_tGlkX3BlucHrT6e7X1XOy67lJBvLSP8r_6B0 7sfw0IDfAYroWQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

cdn...

jagna
24.11.2023, 09:12
Zapomniałeś o najważniejszym!
Przez moment BYŁO CHŁODNO !!
Może jakieś 15 min, ale było zdecydowanie poniżej 20 st.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdxzp7U6aT6XFI5cgs4ds2dco8dxIWqj3B1xZfZHzaPkC XXDWryzoAkEJDHI7_74KgD2x5z3veyyNsjXqkYLuy1C1uQMijK ViEgQNM4zMIvVWLJSEnKj45V9z-_xjeOWzeEqcGXUKkJ5RiLRoFdvEEJVQ=w1431-h954-s-no-gm?authuser=0

A kilka godzin wcześniej mój Gertud pokazał magiczne 40 stopni :(

Nocleg okazał się być rzeczywiście magiczny. Domek górujący nad maluteńką, malowniczą wioską.

Dookoła tylko góry, a ich szczyty we mgle, która zaczęła wieczorem opadać, i po chwili już sami tonęliśmy we mgle :)

Właścicielka domu okazała się być typową Francuzką opowiadań - ani słowa w ząb.
I weź się tu zapytaj, czy mamy opłacone śniadanie, czy nie...

fassi
24.11.2023, 09:36
:D Ale się pocicie, aż mgła się zrobiła :D

Pytaliscie tych Niemcow, dlaczego grzecznie czekają aż krowa przejdzie przez drogę, a jak mój byk we wsi na chwilę wyjdzie sobie pożreć na poboczu nikomu nieprzeszkadzajac, to zaraz te Niemce na policję dzwonią?

raf
24.11.2023, 17:52
:D Ale się pocicie, aż mgła się zrobiła :D

Pytaliscie tych Niemcow, dlaczego grzecznie czekają aż krowa przejdzie przez drogę, a jak mój byk we wsi na chwilę wyjdzie sobie pożreć na poboczu nikomu nieprzeszkadzajac, to zaraz te Niemce na policję dzwonią?

Po 5 minutach blokady wysiadła z tego suva taka chuda Niemka( niech będzie że to była chuda Berta), i powiedziawszy do krów żeby szybko czmychnęły z drogi przegoniła stado. Tak było, nie zmyślam:oldman:

Dredd
28.11.2023, 13:42
Proszę nie mydlić tutaj oczu chudymi Niemkami, tylko pisać dalej!:D
Czyta się!

raf
03.12.2023, 19:57
Wieczorem nawiedza nas jeszcze takie rude coś, ryczy i wymaga głaskania

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfIwkgPUHiaE4HqUsBXLFF58a6gLt4hELK_3WMQY9NkGB 6bVZ7hjxvsVgGvM0UsnQqbomYPu72vdMezJQqwz9ENBtrLI2nD DfMH7eS40RJ7lWMbzGBjdpSurDhDyfsOLYl_s0Z6BXnsUPY8yS tTGR3Kig=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Pewnie wie, że za chwilę będzie burza z piorunami. Na razie jednak góry giną w chmurach i robi się ciemno.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfGfl1lbUa7z19x_jPCj7ahgSobc0mkWykpuF6JCXitml b-pSDS8YRuZTiyrzcBeVO3YI13ozjZhdboPMIS1RoEohnQB7-Uzi9EzQZk9tPbTXYWw65mFyAhXcV5QQWyy7DRxhn1YQBA2Qtf2 L_8hdqK_A=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Rano wstajemy nieśpiesznie, śniadanie mamy o 8:30, a potem zmykamy na południe do Hiszpanii. Deszcz na szczęście przestał padać. Śniadanie tradycyjne francuskie, jednak nietypowo kawę pije się ty z takich dużych miseczek. Uiszczamy jeszcze opłatę klimatyczną w wysokości 1,5euro, pokujemy motury i w drogę.
Na zjeździe z góry gubię gdzieś Jagnę, ale wioska mała to się po 10 min. znajdujemy...
Ładna ta wioska

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeJ-qGd1QH1O6KL-itB3ZQ8nEZvPkJeTvUtOrySUH-tzDQRpHzwcKAQXE6RWA8SlncpZPALhzD58fdeiStkoaIMqr1b0 cD783M5GvVcdWyAUeGH8EQMDrkjI4NAVsM2Mm5Gh5dldaO0DrJ sC9jZBvBYlA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Granicę z Hiszpanią przejeżdża się tunelem, my jednak chcemy pojechać na ostatnią przełęcz we Francji, czyli Col du Somport. Jednak tam gdzie mamy skręcać na przełęcz mamy gęstą mgłę, a sama przełęcz jest na 1600m. Odpuszczamy i jedziemy przez tunel.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHesXlIg_Robd9jEWqkPQe2BlYceWVbxxO1G3ULtngh-WkWuVmOvuF21jV-VWMD7bsr_eFcFBwUZ6Hprvi16XyvOkFVskKeJZbKzsy6Rmj0Rr N2T4UwHDjDS7SmJVD_XzF8sNTZHjknblxRrLJrK5CS7yQ=w134 1-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeSnj4zyhkL2MyPcPHdbKJeHA47pNft5SJ6CM83ihLqaC RKhyq9IUlaWl-F4wyPhkzNvl38Tf011xluSvMtyhgwsyOb77XRL5m_vtJbZLPwC SBaRLOyTtl0ynyl6XEm71rLc_jE5kRv4eF0En0X5ElFAw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Za tunelem wcale nie jest lepiej, mgły nie ma, ale zaczyna kropić. Zatrzymujemy się na Repsolu i przyodziewamy przeciwdeszczówki.
Za trzydzieści kilometrów zdejmujemy przeciwdeszczówki, znów mamy powyżej 30 stopni

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeVdrQOYCtL3SWPLIDivATmkIsZridI7E5oBzy36cxxhM BzCaCv6laOCP-5ZF2qokPTHOzHzF1-YTZoAcduVZJD_EwzddL-gdUG5vtRla6yWJdoo7WCZjhPbryjA9iA-Hh0ZQaoi8T0Fk-8ZlgsymGSyw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Drogą N260a kierujemy się do wąwozu Anisclo, chcemy tam przejechać pewną widokową drogę.
Przed nami kilka przełęczy i tuneli

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcuWABZ9FzUVCiNScR7TQ3-y6r0__M3jCs9d8d4L6HL47QEsL6trezoGOWgmzrVzrhm6iJBqj 5dAonYg3coAxQnPM1h3pAD7EJ3wP8776ues7Xwwb-qwdxoK4BlQeu0IfpnlmmIJqDf3SnmsjOdulEUEw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdpB22opzYFg-gIS7e6Jgcl_H8oPjWwY175D05-OBPj3GigYiTCD3S33TP-UJyVOM0a9kuB8CeJX1FUam5tAPlmIHm_O_tHjXoeSobmbof-kkoWo-4DU8a4rArCqFYoBQIo02ULta9xC6I7g-3tCxCX6Q=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcarTPBz7RsVcN2HrqfHoH-MWNsCBbiPmxOr66z6FrwB_sL8GbN0M95Hha14Hs4ozgmPboxn1 VCv5UHy2kvmDjX3MMCp8S2u1Un1CJb2IcvUIFSTEg4IqeiSEIf Pz2cLEPq2lDh7klmSoGIvzfNSlBvXA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdkA8ypPb_G9ybEjmgoCeKtcdLuMXWBY7nxF4dtDql14_ 8XWtl103Eb3ccSih3eroYen-G19cA77lup8acj8fseuka9tL4IrtCTwFL0e7bbCsACFCPng6Oc PP0AvE-fFxt5QDr1AEY6DVTjDOWwzC0_xg=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdU-g8HIEUiX_6m9h6qoT4m5rkug7YMQa7hOv0Cggvr3G2Ca903pTS 9Bd9q_hDgL-aZMaC4lnf-aZfRJOnoamnpTT_dP_rhxi_EgcMk4Xel1UOHuetVJ1J2K8uxxD GQywOA4IexT_MXLkOL06kO1xz51w=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfeQ3C78np9I210WkB8-_QE7KoJrRZ3JVi5C_F5VwbS-7ev_rJYv7pWonWRnI5FHIsJxOQIcjpLFX8X4m2bHCK-2LEucs2YY6g9f7DA0ugBHYLUM4JefjY1BP9tjlAdMqJxIM642h a-dwY3LN4ZgZNQ1w=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdfDUjqgwj5xxw6Xl4V7558SwQoX_s-51N-U8gCIJxsP3RNFBWmTQVaw212YOEthp2Q8-Qy9T4U6SGd4NTBf4sL0nk2ifED0vld1ddZ6uTVeNKSyjHn_0Vo zOQy0fwR2mObDF27Qm7KKA-K6o5LZWfl6g=w671-h894-s-no-gm?authuser=0
Mijamy jakąś fabryczkę czegoś w górach

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdw8eNZ1SwyVYgdV8RW8ZZiltzwHEReVq_D1kQQKB66MN xo3cSntZCLdT9oTkXu5lEN3Nj_t8BOdWq-J50fnKVTNU9qUOhDxieFIqnRdtRA2lK5tZ3IP_iJsR7qsi7Xq6 SJ-OH9YedsBknjsj19snyVtg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHdMk_RTct4Jl-AFBs4-Of5j0Fz1PCFvPw64o1ZoLi73ZikQzQ4BeDhYPujs71i2ReFi_A oD9TADHHO2FKEHJBV_M6-An8CZDuZ4E3eMwxrAI-eAdVXXdLZh9Wctm3g_OvoPPYbiS4BJ-8PVNjbcNG3SPw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Dojeżdżamy do wąwozu, nasza droga jest jednak zamknięta dla ruchu. Musimy jechać na przełęcz...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHeo06kzIrKvOcmVbtZwvyjh2xKCM0enEr-HrQVoiOyYFOha_FIhC8nmwZ5jVm5Jplb9wEEB20E782oj-wjVIjCImg6DPtmH9ai6eFAeQLwrQZKYLWkf9KRUxDXhPqop5FN Q3mWWDFaBEgbapcRsQ9hpCQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

fassi
04.12.2023, 08:57
Ta fabryczka to wygląda na zbiornik że solą dla piaskarek :D

Tankowałem z takiego zbiornika moja piaskarkę i wio na autoban.

raf
10.12.2023, 13:48
Na przełęczy znajdujemy fajną knajpkę z przepięknym widokiem, zamawiamy jagnięcinę. Kelnerka pyta czy ma być krwista czy well done, na co my chórem mówimy że ma być very very well done :D. Zjadamy, odpoczywamy, ustalamy jak pojechać dalej.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84Z0He-5E-rlPXpjuppsnPWyZ-6PuKzM4VP90bPCRyYELyOc_XbTP-f5AVa3_gDzAxI2_D8AMT6t6p8tobPBSmQEuVBka5LHqjpuXmcO vBjpkX9LkQVjA7CEzec4bPVZp_qTZGbMAVyRK4ddSQbwPS7CA= w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHevP6ZGQ9PfHsiHpwHyhN2dBKWC6g4IX2ogjl5q5cstBK XivA5Sr05unUa-uDRQqxIWR4mkpOfXtLUfw8MwXZuFcTZ9kV6bN_0pPxAWlOpCR4 84Ueu3XxfAdOALQPqcCm9ARprT39m_nz7KbZ7QdxbCCw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHcNgGa5v8qj-z3gmLH2npGLdhwNhvnmCDKV3UhVTzV2sDy_mrrZSXNbA3Mhyik q0K5IJm1RXk8Zrwq9pbdpBPHNys27zJ5WtkHtkQRSbwddnL4Ae ZZKddZqThR44RYIzeUH64EznpiLxXKed71ZGDGH4g=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86fdgTm4WUQRYTNDD3jp1OoOiG6rU-ZJAnVHmoo40N1Ylne7aH5omoEyBoe2Uq77Lz9XRXzm8w63JE15 hRrM7l3S2INp94eXcyvAXHNliSnv0My0bfalkY59vf1-sIs1fESzJBg4WLS7H8fxqKYUBCcVw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfI4QH1-GFGapYpHFtOkZvSGvup8fUAq32b7Ki2SQlXppFGGOaZW6IbykD XmEc4OaO6QXR-Zb-lnkL8Jp21C0_dcEzTAmiL02pwikYsPmvhZOm19wyY8e-2E7DnD44exOzwyzvuIc-97y2mOr5huNxxjg=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Następnie drogami 10 stopnia odśnieżania jedziemy dalej

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHd6zIjaylE9ckJu268kZoSattnkLUiBU-zCMjDjSLxc2dhQX7EL3SM_bv_Dc4VdXjri4BmlDd5rXQZl8Rzy F5iT6_iHn2Mo0DCDY1iyBFEDkqvap6bTp0F-L3h2wi9g1FqH33lTRVDfHTF63UjZFbJ56w=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHe1aD7WC0huncfIVtqGvQMCeYeiIZwyJsPblyZkmgE0Ww fsPPdLDAs5iT9NssBVe-ZQGRGjOqkY7KzQyeLcrV6METU37Zb-b3UtzTpXyYz--7JXEUnFB8KFZYoNZaaSGjaSs19sfdsuFa01XYDCWPk08g=w134 1-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfIj3ckdzObd2VYUKsMzN6T6VING7kNYJFNBgMAZVOCYG EbMBNdDSCbQiWTnP1CsGgnR_SDT4G-o1h3BC8KwIqudQXQoxx8Oj3CGNeQRTK064AmaS0HU35fN-CVvX2jsQywu6Z1n-Bw9tGDz177fFzg1A=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87mYL3Sn2iKEwvy-gSSv-UsJbwRrg07koufAkrqUdqJGEs6ld9nNSW9YKcjtYOMLEJKDZxv 5YZRazDMWaZVpSrfjcvYMZVpHglkou16zFCj-7MCiW2lmz0RBc9eDfUVIryNXe84DVlLK4Fc0isHug6BUQ=w119 3-h894-s-no-gm?authuser=0

Stajemy na wahadle, pod uroczym nawisem skalnym który się zaczyna odspajać...

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ADCreHfr9aXZEFz3FG2Mcw-fLifvRA0_Zjdv0yEruGN-2ggOgiyfQloZo6jy-8TwxBPo-tSKCP6LBCUwR0mRGkFQneoEtjCbIaXvutp7nWy-eOjhx5AAH5n6sjuzNlCjRBzhqSvFWkT-qDa7CjyYCEtVyYvuSQ=w596-h894-s-no-gm?authuser=0

Nocleg mamy zabukowany w Eriste, w Casa Rosita. Szału że tak napiszę nie ma. Z plusów to dobre śniadanie i piwo Estrella. Zmęczeni trochę temperaturą idziemy wcześniej spać. Jutro przedostatni dzień.

Hankiss007
11.12.2023, 23:50
Witam. Właśnie przez przypadek natknąłem się na Twoje posty. Ładne zdjęcia. Znam te tereny, bo mam dom na Costa Brava i często śmigam w Pireneje bo uważam że tam jest super. Nawet lepiej niż na południu, chociaż tam też jest mega. Nigdy nie udało mi sie spotkać w Hiszpanii polskich bikerów. Daj znać jak znowu będziecie w tamtych stronach. Chętnie ugoszczę rodaków i pośmigamy razem.

Navaja
12.12.2023, 10:13
Muszę przyznać: nie żałujecie tam sobie :D
Ta droga w kanionie Anisclo jest stale zamknięta, czy jakoś okresowo, czy akurat zamknęli, bo tak? Czy też trzeba mieć tam na wjazd paszport Polsatu?

jagna
12.12.2023, 13:49
Ta droga w kanionie Anisclo jest stale zamknięta, czy jakoś okresowo, czy akurat zamknęli, bo tak? Czy też trzeba mieć tam na wjazd paszport Polsatu?

Na stałe, ale na tyle niedawno, że w przewodniku o tym nie pisali...

Ja strasznie żałowałam, bo ten kanion to takie geologiczne "must see", ale no nie dało się w tym upale, i nie mieliśmy tyle czasu.

Teraz należy zaparkować, i resztę podejścia z buta. Ale warto choćby podjechać na ten parking, droga jest tego warta.

Navaja
12.12.2023, 15:31
Dobra, doczytałem.
Jeżeli masz na myśli drogę HU631, która idzie m.in. przez Anisclo to mieliście pecha, bo 1 czy tam 4 sierpnia ją otworzyli po dziewięciu miesiącach remontów.
Potem ją znowu zamknęli we wrześniu i chyba teraz jest otwarta ale w połowie stycznia mają znowwu coś dłubać tak aby na sezon była gotowa.

raf
12.12.2023, 16:44
W naszym przewodniku było napisane że ta droga do Aniscolo jest jednokierunkowa i wjazd jest z Escalony. Jak się popatrzy na street view to widać że tam dość wąsko i dwa samochody miały by problemy z mijaniem.

Navaja
12.12.2023, 17:32
Ona jest jednokierunkowa na odcinku od ciepłych źrodeł (to jest jakieś 4,5 km za Escalona) do tego parkingu przy punkcie widokowym Canion de Anisclo. Wjazd jest od strony Escalony.
Od parkingu do Escalony możesz dostać się inną drogą, która nawet nie ma oznaczenia ale na street view widać przy parkingu drogowskaz na Escalonę.
Dalej za parkingiem na zachód jest dwukierunkowa ale w Nerin jest wąski mostek, na którym dwa auta się nie mogą minąć i właśnie jego mają zimą poszerzać.

raf
12.12.2023, 18:18
No i my właśnie tą drogą bez nazwy jechaliśmy.

raf
07.01.2024, 20:03
Witam. Właśnie przez przypadek natknąłem się na Twoje posty. Ładne zdjęcia. Znam te tereny, bo mam dom na Costa Brava i często śmigam w Pireneje bo uważam że tam jest super. Nawet lepiej niż na południu, chociaż tam też jest mega. Nigdy nie udało mi sie spotkać w Hiszpanii polskich bikerów. Daj znać jak znowu będziecie w tamtych stronach. Chętnie ugoszczę rodaków i pośmigamy razem.

Cześć, Pireneje bardzo się nam podobały i pewnie znów się tam kiedyś wybierzemy. Zresztą Andaluzja też jest fajna https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=36911&highlight=andaluzja

Jak będziemy się wybierać na południe damy znać :D

Hankiss007
07.01.2024, 20:33
Cześć, Pireneje bardzo się nam podobały i pewnie znów się tam kiedyś wybierzemy. Zresztą Andaluzja też jest fajna https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=36911&highlight=andaluzja

Jak będziemy się wybierać na południe damy znać :D

Czekam na sygnał . Pozdrw

raf
07.01.2024, 21:00
Będzie post pod postem, a co:D, niech mnie zbanują.
Rano zjadamy śniadanie, chleb posmarowany nożem, sok z pomarańczy, jakieś wędliny, sery i dżemy.
Dziś w planie krótki wypad do Andory, taki na 2-3h, Andorę i tak mamy po drodze

W sumie trochę żałuję że nie podjechaliśmy drogą A139 na północ, a street view widziałem że tam też mogło być fajnie. My jednak chcemy się dalej smażyć w słońcu i jedziemy takim otwartym pogórzem w kierunku Andory.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87TmXchw18G1kHAzwggx_MvrhojzUB4WCzOmBof71s26I m9pzlTKbqvWsY22O6zWe3uW3WP3IUPaYs7KKZmOD6B8ryrMsZi 81Ce7bljdRL1KQqROCILVMDwaLanQvtzfvrpTdR2cshVJVyGZ1 akF6UPgg=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Zimy chyba tu srogie, o czym świadczą czerwono - białe tyczki

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87hyT1C5yGnrQJ1nDW7OQv7WjmoQX4pWi0o1lPnnnOLn0 b6mpntIUy3Qsxr_MqelYG7_9RSTjWatkrnA_OPTMWcn8tEewBM jXDECjxf4jitz5f6GWuh8etGtJA7Y0g2p-BcuLQSloW4YcGF5IEwBckDEQ=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Gdzieś tam na przełęczy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86FuBUQaopSYASoLOFOS_8xMEiz_m5cikK8tHChYK7PIZ y0cm51Rx2JIbEL5doZ_MqZWZlsV6F68HFYOXg0LkhIy2OKst9Y DGks_arVvcva39vnf3yJQ99X6W3nZjsRr3t5-xdGL_SvGPIfn5CRL18pTA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86gLC4i97_WN-58QvouX2Dxj9GuDmF4dXtKpYcZK7pc7eLWBxUECoRc3Z1tmqRn Q9EfUxPQTnLUbcrylTX0SaYAcuHcxCvh8hHjH6ipeJ8YU5kl0d-frdhvCA-8VsoINn4tL9bMN6Bpts5vOIRiDsyvYQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86MSZ6df5k8Nl8ulaJMQlXXB-vqnMQO5odSiiTsAwLakfYwx7GbQjX6GVRauW7W-elyhfoC-UQ4I5wb7VvqfastxYSy25tCYLlRTj90sCSbNNf_nFsWHJyECWa P2INrhLNHLCr1_91kJt_s3Hp3zEEdKQ=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84qPLHwtWW8FtYgwr2yUHiMxtnKoBo6YCBkN0Dl0GZ7we Xj3s1Lt99sESfR6GT8amN_Bwr5S7NOQKI-T0dTCBuAEtFja0E4ObLUX_n4HOF80LXsufSEEZ5PYxSXRF_t_0 I6gXq18quQ3ddxwqA0NP4e_w=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Jedziemy raczej głównymi drogami, nie bardzo da się inaczej, czasem trafiają się fajne widoki

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85R7w2-sAPj8gtvHXkMZ0-AuUTpvWb7Q_1WQ8tTImr-LGhY_xspsaN0fE7nj_DpQbM0SDkBN6MtrJ8ob0Qa4Qx-fyUf6cEFwymhwP3fbX9ZbDqPDWZ1gEwMocOToipBiohdNJ2uys Cs0_XwBWaoxDtpzQ=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84NVGnO7DXJKnbI1hdMI6-35DwFItbWMHthjKjPyzB8p3PAqo6d2NwSrOW1mtCpZEc-wgBhfSB2Sx-iQjFjDR7zK1r3oaP8tnG65KlJFxPMB6DyaL_USCdpy_iEH61ry wRTYhHTaGfmPiHNYtIGLrBohQ=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87LuYQHFgijvL-4QCnUA83USvffZidfUhn9h1PHvfoCC8YlS2G_Yjjglc_BzRNpB mdG68xVU3AJczHKyrXpoOkdkMQnqWIEmPD6YuH8-K2A51MPeNMRburdL3rGMV4pQvN-qwywKIUNVaYRT61KQZd1VA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84l0DQt_XXqwIups9CdHgFzFgAL6CILiPaMSPOV0rArES rPNbmLMGI4UjfLOe9Ol00wjQfca2YLnY44WIYjRs8Y_sGmh3uR AsC67BL5vpBK2WOYpom32bii-rHShr1DE6j0s82WIyZ-1odPjqmdz0iXlw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87O1vz4RJta-CxJuxC9e9Hj2BDe2N4O3_kBU_NmdSdWzepNVkUYYmakjEwfISj FbitGndPehes3GLNmp69nDuCRMQqXic54CeL25M3Ch6p3dLkBd 5bROlxvV5R0h0m7A2s_SoTZAq6UpGlFmRs0TV_sFw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85SrswO6V1RgcQ5eufzLrJ_yyFIoMOGI_5Hio7AfSh0Sy R8_3oCCVpKVZ7alFibbvUbHJA0tnW1x2efsifT4XWzSXJh8ZE_ pMWdzhle7Svr5bkXoHGeSvTKP_xUD3Af3BGLN3gqJBeNyiHaXm uXcxpwDQ=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Tutaj jakby bardziej zielono

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87y9neI4xAphkjUfgiKgwkuQkm7JlUSGag9q7HPQAdGJh 8TjrMan2JCagROw0c1-mngp0E9nXoCoqTtE6EakT5B2JjtuxNMHRQdJARDCD_NwqT_HUp ibgM0wtg1IJWe187uGt7aJOMYVEowjxOU7tLJzw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Zatrzymujemy się przy ławce widokowej https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV843zOeItv6HKvO21BfbrT8R14MiDDQLyWiMeDzL51CiJF aeJJ8TSjuhhPD9hO0eIY6DfU-s9zQIyrhDeJ_xNem6pURb7_dV1SWlCevkV0rj4RGFqQwBgEEPY Uag9ktAP10jOpypXlugiUtxVMrwLJaoRw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87rRvI1wQwBjfnd8mQa87gXmXxmjURTB7Z7eyrEoTehVQ oOYWFdmnpY6v59zYn6zHHsJlrH2tDlTLy9RdorQEAjL7-ymW4xV7mF-LRYHEHKyuUlf3VDhrfPuATe9rUqc5FTRVA3M1BL4_XZJL4bqit x_w=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Bohaterskie motocykle

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86-MC4n6tprFU32TvmXymYBG6X5gbxqx-3bNXtTXuLHnz12sLwdmrRPPNBVY7AnfA9xMqxA_cOgokcgkns8 NGo9tAy6ucyMODzyyIVcOBzeijP46KHGgkeht-J8tiPyvm3rrmMgfuHIaAa-9mLqHj1TtA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Tutaj mój archaiczny garmin i jeszcze 61km do Andory

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85FpskCGSH-9E4Xtls4XqFp1Va4sLIFXogTiGQNN0I5vsXduK-ZE_gs0ttfqt6mYYA3gLhBNJI5YKBDKyqhlS8NWkYt00yG9uMuP lvftc3jrQZhOPQbgbvkxzpvLkw5E-pr0bwRMOWZfyttcvTwn-BeMg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87wNGUMtz4ywyafha-LJgvuwjqkH48d5NjUlrGVMGI1MIaHx0EvHtcYWQB-eaRrTqBvnFTw6nsHjtbn-ID7f6DAQARzwcVSKK4-Jvgb6PB-6r-sui1o-8k161yYnQYQaN_G--lEYfRKUfbgWZ70xEuKBw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

W mieście La Seu d'Urgell planujemy jakiś obiad, ale że jakoś źle skręcamy i nieco gubimy drogę postanawiamy zjeść w Andorze gdzie przy naszej drodze mają być ze 4 knajpy.
Zaraz po wyjeździe z miasta ruch się mocno zagęszcza, wszak w Andorze jest taniej niż w Hiszpanii i wszyscy tam walą drzwiami i oknami po wachę, fajki, alko, itp. Na granicy troszkę staliśmy, kontrola była wyrywkowa, a po przekroczeniu ludzie dostali jakiegoś małpiego rozumy i zaczęli jeździć bardziej agresywnie niż po stronie Hiszpańskiej, czy Francuskiej.
My jednak emerycko docieramy do miasta i anektujemy pierwszą napotkaną knajpę. Zamawiamy po bezalkoholowym i a z menu dnia zamawiamy takie oto frykasy:

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85vu0D5fP_9NI8-89ToinV6E81HFdhab0lgBykUmFzXs9WxhBgFxaCmpMjeKdTtjg sBTAneIqRvWbt4dwcOdavjMezdlpAZZ4AMb32sFJ_2hVw299Uq rNWbrWCpUfeFiFWGIbAeyLrvwtk58OiywaqK9g=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85ylTSZdzC7ShqIGNRcc6M1aK0gP905zSNKMaK86GE5tK REQros3poN82XYyI8RgzcCijhZs_GjVrg0slDD1V-lHNbjOcZdj2fdKvfsFomK31J4oBCVGX1gQT5l4NBGISuDWJuec zIDqmthB4aW6CUbZA=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86OVFzVwFW_NPx2H1L1OJSNQ2ldaGpB0FImlcK8jb4t0v wPRA_RmzkTF3JkZuDnpggBf0QB0RVtWjELtq6y4rS53tuUTWly A0w5IDtVUAhiKumM4NAzlQkYPJkOYjsauCPXX5Xf4wXyAb6Ds8 7n04ISog=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Siedzimy tam z 1,5 h i ustalamy szczwany plan by dojechać gdzieś na jakiś punkt widokowy nad miastem, zrobić bajerancką fotę, zatankować, i spadać dalej.

Szkoda że w Polsce nie mamy tak ładnych tablic rejestracyjnych, tylko takie łopaty.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV861Ss0vKB0unbff4lCuE7-HbVcF2tRJk7tnCTX6DIsPNR2yE37YFgu-czkvHJJk423Ztt5JalHyvMiyyAn-fsm5T_ulwoU65JszqXKbsUEuy2G8IKQO569sfU_GVFIraC4A0u NckO7IRHeRDveeLz8RvA=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

Ruszamy w miasto, ruch makabryczny, światła co chwilę i żar lejący się z nieba, ale my przemy w górę by na końcu drogi za tunelem zobaczyć jakiś jeden budynek i zbocze góry. "Lekko rozczarowani" zawracamy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84RUzk-Z10zHNSn_lyteL71w3G5P31yL9EZ3Hv0-UzJJyOPOYlDdrmH2KdIXdu2lBgzlts-D7pb7eHogmnwZrdbV779_kqlx3FiFnZxOCLb6Qky7XXqqtNBet XO2OfKtlSGB6Ch7ts8zVzdJqhI1ftNXg=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0


https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86Nwo_ygheigFuVp5ASXEI1eQ6pdnMgV-oPji7ptsciF1vMAuUvXWuYzIkbLIdr8svbrVEW0cJZp2p8Qqpq EA0b_Sz_4iMijLeoseGOmvjy706Urx7GRI0aPw1z3m1YynzkM5 1cuPbRIpfwWCa61AP2Lw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Decydujemy że Andory nam wystarczy, do noclegu mamy jakieś 50 km więc jedziemy tam już bez żadnych przystanków.
Dzisiaj śpimy w Alberg La Bruna, niestety nasz hotel jest przy głównej N 260. Na szczęście pokój dostajemy od strony podwórka i jest względnie cicho. Okazuje się jeszcze że można się wymoczyć w basenie z czego oczywiście korzystamy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86bvP7winDNFtzZE9olwXtSYzvycEzSsdqbwD78a8aIzX 6NV3tsxdf1t7CNMnAgVdFaNLWvuDlrTLs_oGlI_RaBLC1fcGhw NyXzWfmXRISXjZZ-2LVMK-RW4zyEmNdgBLUhvY8VKIX6kReesU7PA5J9nw=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

W knajpie zamawiamy jakąś rybę z frytkami i dziwnym winem, po czym udajemy się do naszego apartamentu na nocleg ;)

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86qDxrrSpc5e9nrz6XjAKd9ipD9bMEGC23Iye3J_08osq dVH9-sJ3ExW5_59SnUdmEsSedFTYfYnGrajtDjjsbccHs1bBitMhU6V 8TjbWutr7JKUB8j1zWLKqFoTWuepOVPaLIj46pJKqdH7bxvaWk fPw=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Okno na pierwszym piętrze, więc buciorów nikt raczej nie gwizdnie. Zresztą, z takimi zapachami?

Cdn.

jagna
08.01.2024, 08:43
Andora jest przepiękna, jeśli chodzi o krajobrazy. Niestety nie da się nimi delektować w hałasie i natłoku samochodów :(
pewnie kilkadziesiąt lat temu było tam bajecznie...

luk2asz
08.01.2024, 09:01
A mi się kiedyś udało wjechać do Andory Drogą Przemytnikow, zero ruchu. No może po za jednym zagubionym dziadkiem w kamperze, który spalił sprzęgło jak go babcia próbowała wypchać. Grzecznie posłuchał i nawrócił :-)
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240108/b45a527e8f11bd9f11fd6690c6087c06.jpg

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

jagna
08.01.2024, 09:03
A mi się kiedyś udało wjechać do Andory Drogą Przemytnikow, zero ruchu.

No widzisz, a nas od tej drogi odwiódł opis w przewodniku, że straszny hardkor offroadowy :(
Znaczy - nie nas, tylko mnie i mojego Gertruda na szosowych oponkach.

Navaja
08.01.2024, 10:05
Naród tam kamperami sunie. Wysłałem Rafowi film. Jak sobie siądniecie w fotelu z winkiem i obejrzycie to jakbyście tam byli.;)
Będę tam w czerwcu to specjalnie dla Ciebie napstrykam fotek. :D

Łukasz
to jest zdjęcie z drogi przez przełęcz Coll de Cabus. Zagadza się?

luk2asz
08.01.2024, 10:06
No widzisz, a nas od tej drogi odwiódł opis w przewodniku, że straszny hardkor offroadowy :(
Znaczy - nie nas, tylko mnie i mojego Gertruda na szosowych oponkach.No to jak to jest hardcore, to dla ciebie niemal autostrada :-) Wjechałem tam z kuframi a orłem offowym to ja nie jestem. Musicie tam jechać jeszcze raz :-) https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240108/a6ff2e96e4d7fa41470cea55df2af427.jpg

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

jagna
08.01.2024, 10:09
Eh, te niemieckie przewodniki ;)

Navaja
08.01.2024, 10:17
Jak kto u Niemców. Ale jest w tej knidze kilka ładnych tras.

raf
13.01.2024, 18:06
Samiuśkim rankiem, o dziewiątej idziemy do restauracji hotelowej na śniadanie. Tam do naszego stolika podchodzi jakiś facet i mówi cześć. Tak poznaliśmy Marka, który jak się okazało jest tutaj właścicielem. Porozmawialiśmy dłuższą chwilę o żuciu w tej części Hiszpanii, o tym że jak 20 lat temu tam przyjechał, to jeszcze w okolicznych górach w zimie był śnieg, o problemach z wodą, ale także o pasjach Marka jakimi są rowery górskie i trochę motocykle.
Po śniadaniu pakujemy cały majdan i jedziemy już na ostatni nocleg, gdzie również zostawiamy motocykle. W sumie mamy około 160 km, nie musimy się śpieszyć. Jedziemy dalej główną N260 do Alp, przez które już przejeżdżaliśmy, a za miasteczkiem skręcamy w bardzo widokową GIV 4082

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86UzUV1E69qiyfWTHEkkRihsskowpp6mwnJGqX9Jpetba FY-VtLVSjPWpMsm0-9-tuyYt3QTXYTXYuTRK0ZGOLVbfi_RdHiAWYcgcHL9pvN0fhr5Zs pmwvz67UPqPsSrAeO23lTMy-jS8Zr1oeFNdcRMw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85wpVAjtVyUbdpRyqBvm71hCpJYx6xw-hW0_DGKIADlr_CiN_GQJI86mCn4ZrQUwUpE2IYYeQVO9HDjw4D B4iZQrW1MGDoCNRjVHZJg1kM6FoEitHh6TdWpTVazBBD6WlQVF VJ0un7vxrl5z3KdtPjDDQ=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Robi się chłodno, na samej przełęczy przechodzą chmury i jest chyba +12

W oddali widać jadącego kampera(jakieś stare Dukato czy coś), gdy do mnie dojeżdża wypluwa cały płyn chłodniczy

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87WwgRhWOb71IM0NI01_aLjPQf5D6BmEmskqO_5sASdx2 3jh0PhqvgcpTxB5d-dvvEuhlRw7WAJpyo4m8XntEs1wPudP6b6wOVCP6pTFAbXdnmQo hkFJpEuHeEsJJEUkEyoGGZMdbGJycJx8pmmioiXBA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87clsP8p8xoOt8njx7sF4ZAVB0QOuxQUcS_HqSL3HNY2T X0NZK9cT6oF2Bs4_qPrBLnKE0oW5elQhQ0h6iY1Sm27bmQnstP zfRqrC-uXwCPxAES1C61XNDSTvkLAjjm2XD9OuerYuIfWkeHK5SyDqcaf g=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87E6qKmfsiUbT5wzKFpcs81cJkspbUr9E95x8bXTAvwYH bMQ_EqCF5tgx9BD-3_amogN9FwLcmZA5xw7_3pnGx0U6gTBEtFNSTEYqvpZkTLbGgr Y5I04A-Pvw5wREsGidIKxBaXOH-6Tn754JQGSm6jYQ=w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84NBhA_PEOZA5yFogkw-v4JFlAKQN2sAE-PbbC6Xl-htK4hEdUZiWwDSmcgfj8EKQWy-ytbK12nvXTkfw2EYrHNvlOuqMicYqqLpZbR7UgC8ndU2YKuSK-hg34wRJV0ZdvaLwbGM2Su4VHzrY_zlfnMSw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86PvvT5Ng7Fewmt9VFv_WX4jtX1cINu8uU1S0RoDMGHdK IhPBB4QIH06u-ISOU3ksWnNlBkeqgY3y58Q97oW1G_1bH6l7Y5MIOC9mZPduw2y HfhlbpEc689CiqeESMduCDdeOMnoFo45Mm7Nbvx3V2E2g=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Ładnie tutaj, takie Bieszczady w skali makro

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV873AM-zQ5oaDtg_1mg24FRytkNxHAM2DduI7Vne5auOLDzq4f-PRfpmL_iaD8SOQG-A8XoG99HvHnrfoMC9soMh-t_hBG7EL0Z_hypm-wXbevSieoQqiTMQuOZQ6QST_SZk69HUs01rhcR5jN96xnuGAg= w1193-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87qYU19vR0SNhtEM1mD7eYksWrHjIBe1w_wZ8LQ2B-xCPLlUY6wMhwZfHSrOHrlP-WaK9dbKv6WoSRLXHdzqC8VWZzXyQNyR5a6NospSOu4goi6Bx1b u-Jsub9LKRnqJEXj7inhirFLTsLKFhSGAk6P6Q=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Minutę później przechodzi kolejna chmura

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86nlxWBweEz2tFL726hnuc1Y9f-f6_t67EsFPyEc6DhZy2lTLI51sWDpbTGluhqcH69tjuBJxHyBI XUE9AV8EN9AAfCrDH_RuzmxuhoXTmB1JItmOa3tb3hKMASpkDw EqOTqxvUeJ1O3JWHDT5C6aGQMw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84gjrRAIwW_a9P0FJVeT_gwGLTsBvBXrg_LTurJGgYfLA 558slicVrVIvnYeiUD7HNvNZbSgaCdWPxbOtxnO93BsphLCuNn 4YZ0ReVoN1yXSWUS4ChP9Euc63blXfM-jPBown1PPZZ89sxVUBeVbehF_Q=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

Zjeżdżamy niżej, niestety robi się znowu coraz cieplej

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84gjrRAIwW_a9P0FJVeT_gwGLTsBvBXrg_LTurJGgYfLA 558slicVrVIvnYeiUD7HNvNZbSgaCdWPxbOtxnO93BsphLCuNn 4YZ0ReVoN1yXSWUS4ChP9Euc63blXfM-jPBown1PPZZ89sxVUBeVbehF_Q=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV84DncSRAi8up_ZfBJ3QUInhXdRctU5_2mXKQ-mD436hzvd6Zlgkyf196uZmlZKw4XDYdyrABcPYA0yl26YVbA5F 00HJtz1BvIrhNh8e9re1gX9rlwEkQ_6or13Xb91j76LJoKez57 wwLoyIE1ndd0ZRPg=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87jOonH2wB8gFxHgI9Y7_jPD5Lu6XHY6JoGL30xpi_8MN uB0ejj_eFg3Z_MYBwxM7gYWzHxWAskSlMT3LEVTF1Q3IEfzqee ODOKb7b8kB0Zn7rwwM9rJRlQsAPc2dlGPVYiDCJfS1HkzlYQkP tpgf-8kw=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85RAzOjuZXHBP56ItmllmJroz1wAkhVlIWUthHvsoIWQZ pE_0omIYT2_hAqbrVctXTIqwnR-pk_wUj13LXJnksZUiw8M9DYKFBu-vDmh4SGILCiMf1Oo9TkmRa3Y6UTvJQyLIDQ9DuGVrL7UhvFbX_ m2A=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85mqpKQOuWtotXaxCo9JA8dTBjNLIfqYABq_eN1ZeWt8M Qd6BH9hCjvBehMt7r4rk4CGWxeeg9toA0ozcUTrzQh6iXGhkQr NyK3WAWZ4fotZIb9Uiq3yMyKov3tuHw1lLZIBZ_Ciidzwfo-c9C8fpjssA=w1341-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV878GJHHDJr5xKTMXCUtdlTevvzci-We9ZSgzlNlSTgQOoms_DSEPFT9PL9zryOLWj9p7XYhOTygtAjF X2yehsLWSJaJ4ck_Y_KcQMgc0kScbfp85Oq6mEImAqf8j04Mga cMNIC7wFSHCjeroa8USbJsxg=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

Wpadamy jeszcze raz do Olotu, w Supermerkado robimy zakupy szynki, sera i wina. Nie pakujemy się do centrum, tylko opłotkami wyjeżdżamy w stronę Sant Esteve d'en Bas. Gdzieś po drodze jemy jakąś Pangę, czy coś.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86sUCBzv4ugwhKk3rZXubMbQyXVfc7GDAtHImLZxD1zEs BDfW32E4x7JRso7ZgQ3AH9sCK4jAlRQq0Q8DZVeobx7ySYQsk9 cT9ZzmDKBAKPKblv8JUR9cEj9F2i6KRgLh9SlrDyz4jWvicu0t yGRpzPng=w671-h894-s-no-gm?authuser=0

W hotelu lotniskowym w Gironie meldujemy się około 16, szybko się przebieramy i anektujemy 2 leżaki na basenie.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV86wnT5s-K2wDmZhmVrqVFWfzTQthVmFFR9tJYON-iokTYkfrZh9sXOx0huJ_FkrDwC3cCaW4a7VVouoMTN4S5bikzD 8G1a9MnWOb-YAvRjR1bRxgGqSIcA8gEKvKQ2wGYMVZsIe8Tcx2IDW8VKOW1aa UQ=w1587-h894-s-no-gm?authuser=0

A pod wieczór pomagamy Mateuszowi zapakować motocykle do ciężarówki.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85mRYYuv_APqH5eM0hTsD-gVIsv1xVGe4WLoWFl19AIg75g6apLYBX23Iy7KpnPpYYqXULD3 7GvSuyjYj_huiBBJjEb7mw601GyYt2iJHXRVLfdKEa9sQrMZzK Ex71jlBDa3xSMtodtpQKcJio04DzV3A=w1587-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85jihB_W-pre1RUk4pYXGXNWWUUj4hPC9A3thRJQPQle_-xlrMJuYR4EmnTiIPBjRSnTXW55yvXYNdUAGcsjL7a6BNGNr1tK Mr2OBzpD0PeanKEi_NmWTjHePE_e2tRdIDK5-k7-DhHi0__0DFEmbPJ1A=w1587-h894-s-no-gm?authuser=0

https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV87MWBJVJj5vMftsPlA0ufJcrdVimvjEGntf-e13vL3k8X_1jT4PUd2208lfaonRIBfWE-XbpwdWbVSUBDsD_6S03dqdOy8i7DRt5La7-n4nx55SJz_0tsxEkd2-ARlbjFo2XUOCTSqbkID4W9gSTgZUIg=w1587-h894-s-no-gm?authuser=0

marcos
14.01.2024, 11:05
ale ładne foty nacykaliście ! :at:

jagna
14.01.2024, 19:59
Przydałoby się jakieś choć mizerne podsumowanie tego emeryckiego wyjazdu.

Było krótko, zaledwie tydzień, mamy jednak usprawiedliwienie: po raz pierwszy zostawialiśmy dziecię w rękach babć (wszystkie 3 sztuki przeżyły).

Bardzo chwalimy sobie transport ciężarówką, korzystaliśmy kolejny raz.
Jest mega wygodnie, bezpiecznie, no i ze 4 dni oszczędzone. Nie jest natomiast tanio ;)

Mateusza polecamy z czystym sumieniem, jesteśmy pod wrażeniem jego sumienności i zorganizowania.

Na miejscu zrobiliśmy zaledwie 1400 km, bo naszym celem nie była droga, a delektowanie się czasem wolnym i krajobrazami ;)

Pireneje są re-we-la-cyj-ne i na pewno trzeba tam wrócić.
Fajne jest to, że mimo sezonu na bocznych drogach mogliśmy poczuć się naprawdę sami.
Mogę tylko się domyślać, jaki świetny jest pirenejski odcinek TETu. Może kiedyś?

Co do cen:
wszystkie noclegi załatwiałam via booking.com, koszty były ok. 280-300 zł/pokój 2 .os.
paliwo 1,7 - 1,8 euro/litr

Podsumowując: polecamy!

PS. W zasadzie większość ekipy z tego transportu była jeszcze bardziej emerycka, bo jechali po Pirenejach wycieczką zorganizowaną ;) I przywitali nas na miejscu zbiórki słowami: "a to wy szliście poboczem drogi z lotniska? Zastanawialiśmy się, co to za wariaci" ;)

No przecież to były góra ze 2 kilometry!

szarik
17.01.2024, 22:30
Dzięki :Thumbs_Up: Relacyja jak zawsze zacna , echhh brakuje ich na forumie bardzo.
Te wszystkie kamienne domy + ceramika na dachu bardzo mi sie podobają, siakaś taka budowlana esencja dla mnie. Pewnie w nasxym klimacie by to nie robiło , ale wygląda ślicznie.

jagna
18.01.2024, 10:25
Dzięki :Thumbs_Up: Relacyja jak zawsze zacna , echhh brakuje ich na forumie bardzo.


[pomarudzę]
a piszącym bardzo brakuje motywacji/komentarzy/info, że ktoś to w ogóle czyta...

Emek
18.01.2024, 10:31
Czyta, czyta. Rzuć okiem na liczbę wejść. :Thumbs_Up:

RAVkopytko
18.01.2024, 11:02
Aga,Rafał, czytajom i oglondajom :D

Bulwiak
18.01.2024, 18:13
[pomarudzę]
a piszącym bardzo brakuje motywacji/komentarzy/info, że ktoś to w ogóle czyta...

Czyta :)
Zawsze o 6 rano po przyjściu do pracy jak jest luźniej, pierwsze co robię to logowanie na forum i od razu w temat o podróżach.
Jakoś dzień lepszy się robi i plany powstają :)
Dzięki za super relację.

next22
18.01.2024, 18:40
Czytamy cały czas czytamy :) pozdrawiam

raf
18.01.2024, 19:59
Dzięki :Thumbs_Up: Relacyja jak zawsze zacna , echhh brakuje ich na forumie bardzo.
Te wszystkie kamienne domy + ceramika na dachu bardzo mi sie podobają, siakaś taka budowlana esencja dla mnie. Pewnie w nasxym klimacie by to nie robiło , ale wygląda ślicznie.

Dzięki za dobre słowo :D.
Co do tych kamiennych domów, to te nowsze miały elewację z kamienia, a pod spodem cegłę. Te dużo starsze pewnie były całe z kamienia. W lecie w środku gwarancja miłego chłodku.
Taki styl architektury fajnie współgra z miejscową przyrodą i krajobrazem.

furman
18.01.2024, 20:32
Czyta się czyta. I bardzo dziękuję za relację zwłaszcza, że chodzi mi po głowie ta destynacja.

Dredd
23.01.2024, 20:37
Świetna relacja! Bardzo dziękuję za miłe chwile :)
Lubię Twoje opowieści ;)
Dodatkowym plusem jest, że to relacja pisana, a nie filmowa.
Ja w takich opisach czuję żywego człowieka, jego emocje; widać, że w opowieść wkłada serce!
Super!

bajrasz
01.02.2024, 23:45
Jagna/Raf, jeśli mój głos ma znaczenie motywujące do dalszego pisania, to takich relacji brakuje i to one motywują do pierwszego kroku lub odnowienia i postawienia kolejnych.
To było fantastyczne czytanie spędzone z Wami...dzięki:)))