View Full Version : Prostowanie gmoli
Maks_waw
13.10.2009, 17:57
Witam ostatnio miałem spotkanie z asfaltem swoją afrą i delikatnie wgięła mi się lewa część gmoli i naciska na karoserię. Zastanawiam się co w tej sytuacji można zrobić tzn czy można je naprostować, czy należałało by je wymienić?
Ja bym wymienił, gmole to bardzo istotna dla bezpieczeństwa Twojego maleństwa (chodzi mi o motocykl) część. Chroni lakier i plastiki przed uszkodzeniem. Poza tym, żeby naprawić takie gmole musiałbyś zużyć całą masę szpachli i oddać do lakiernika. Wg mnie gra nie warta świeczki. Jest też inny sposób - możesz położyć but z nogą na baku, rękoma złapać za gmola i ciągnąć ile wlezie żeby odlazł lekko od plastików. Ta druga opcja jest gorsza bo juz nigdy nie będziesz mógł przyjechać na żaden zlot* ze wstydu przed innymi że tak traktujesz Królową :)....
* nawet taki który sie nie odbędzie. :)
Witam ostatnio miałem spotkanie z asfaltem swoją afrą i delikatnie wgięła mi się lewa część gmoli i naciska na karoserię. Zastanawiam się co w tej sytuacji można zrobić tzn czy można je naprostować, czy należałało by je wymienić?
Skoro delikatnie się zgięły to w czym problem żeby zdemontować i wyprostować?
Maks_waw
13.10.2009, 18:17
A no w tym, że nie mam do tego sprzętu, umiejętności i nigdy tego nie robiłem a prócz tego to w niczym :P.
A no w tym, że nie mam do tego sprzętu, umiejętności i nigdy tego nie robiłem a prócz tego to w niczym :P.
czasem naprawdę niewiele wystarczy, młotek, kowadło, imadło lub cokolwiek w zastępstwie jeśli nie są bardzo pogięte, z drugiej strony każda tego typu ingerencja osłabia materiał, ale przy niewielkich uszkodzeniach to nie stanowi wielkiego problemu, a lakiernika to przy gmolach bym sobie darował, przeważnie czarny spray załatwia sprawę;)
Jeśli się tylko przygieły i nie są jakoś odkształcone to zrobił bym to nawet na motocyklu.
Ale bez oględzin trudno ocenić.
[quote=Dzieju;79127]Jeśli się tylko przygieły i nie są jakoś odkształcone to zrobił bym to nawet na motocyklu.
Ale bez oględzin trudno ocenić.
Święte słowa, najpierw trzeba to obejrzeć.
A no w tym, że nie mam do tego sprzętu, umiejętności i nigdy tego nie robiłem a prócz tego to w niczym :P.
Można się jakoś zgadać i ocenić na żywo.
Maks_waw
13.10.2009, 21:10
Generalnie to już je pomalowałem, starałem się odgiąć na motocyklu ale są twarde i nie chcą drgnąć ani o milimetr :P. Tragedii niema ale naciskają mi na plastik z boku i to mnie niepokoi. Postaram się jeszcze raz odgiąć je na moto jak to nie pomorze to uderzę do Ciebie Dzieju :D.
Einstein opisal prawo akcji i reakcji :-)
W tym odniesieniu : uderz do Dzieja a Dzieju uderzy w Twoje gmole ;-)
Generalnie to już je pomalowałem, starałem się odgiąć na motocyklu ale są twarde i nie chcą drgnąć ani o milimetr :P.
Dwa drzewa, dobre pasy transportowe i wyprostujesz na moto....
Generalnie to już je pomalowałem, starałem się odgiąć na motocyklu ale są twarde i nie chcą drgnąć ani o milimetr :P. Tragedii niema ale naciskają mi na plastik z boku i to mnie niepokoi. Postaram się jeszcze raz odgiąć je na moto jak to nie pomorze to uderzę do Ciebie Dzieju :D.
moment zginający to siła na ramieniu, im dłuższe ramie tym mniej siły będziesz musiał użyć, weź jakąś brechę, w sensie ramie, zaprzyj tak żeby nie uszkodzić moto i odegnij.
Pan Chomik i Pan Czoko dobrze prawią, dodam że też kiedyś przywiązałem gmola lina do płota i kładłem motocykl na boku. Podziałało skutecznie
wasilczuk
13.10.2009, 22:55
napisz może kolego jakiej to firmy gmole.
ja miałem przyjemność prostować na RD04 gmole firmy chyba ricky cross (takie same w czwórce ma sambor) nosz kutwa łomik mi się wygioł a gmole ni huhu. odginały się z łomem a jak puszczałem to wracały na swoje. jakaś sprężysta stal.
Ja prostowałem Fivestarsy i były naprawdę krzywe a po drzewach i pasach jak nowe :D
Ja prostowałem Fivestarsy i były naprawdę krzywe a po drzewach i pasach jak nowe :D
Ja ich co prawda nie prostowalem, ale sie nie dziwie ze Ci tak latwo poszlo - moje same z siebie (=zero gleby etc.) pekly w dwoch miejscach :D:mur:
Ja ich co prawda nie prostowalem, ale sie nie dziwie ze Ci tak latwo poszlo - moje same z siebie (=zero gleby etc.) pekly w dwoch miejscach :D:mur:
Tia są papierowe i dlatego mam inne, a tamte za piwo dałem kumplowi....
Przyślij te gmole do mnie to Ci je poprostuje, opiaskuje i pomaluje proszkiem.
dobrze chomik gadasz, tylko na cholerę 2 drzewa, wystarczy jedno - technologia sprawdzona - jedną stronę pasa wiążemy do drzewa, drugą do gmola i odchylamy motonga
dobrze chomik gadasz, tylko na cholerę 2 drzewa, wystarczy jedno - technologia sprawdzona - jedną stronę pasa wiążemy do drzewa, drugą do gmola i odchylamy motonga
No nie wiem, u mnie nie dało rady na jeden a cienki pas pękł, musiałem dać dwa mocne pasy i prostować przez ich naciąganie przeciwstawne.
sam prostowałem na moto choc trzeba to robic z czuciem i dobrze wybrac punkty podparcia breszek łomów itd;-).Tak jak wspominali koledzy co firma i materiał to inaczej sie odkształcaja.Mysle ze powinienes porównac ceny nowych albo dogadaj sie z bonzurem -najlepsza opcja, gorszej biedy narobisz jak za duzo bedziesz kombinował.Jak sie nie wywrócisz to sie nie nauczysz;-))))))))
napisz może kolego jakiej to firmy gmole.
ja miałem przyjemność prostować na RD04 gmole firmy chyba ricky cross (takie same w czwórce ma sambor) nosz kutwa łomik mi się wygioł a gmole ni huhu. odginały się z łomem a jak puszczałem to wracały na swoje. jakaś sprężysta stal.
:Thumbs_Up: YES! Ricky Cross rulez! I dlatego placi sie za nie 2864791545861,99 Euro u turatecha.
Reinchardt
21.10.2009, 16:56
Kolego próbuj na motongu tak jak piszą albo je zdejmij (tutaj pojawia się jednak problem ponownego spasowania) i prostuj na żywca. Jeszcze jedna kwestia: jak zgięły się w konkretnym miejscu to zapewne chcesz je naprostowac w tym samym miejscu zeby wyglądały jak nowe. Jak ,odpukac w niemalowane, położysz moto na tego gmola kiedyś, to bądź pewien że ten gmol puści dokładnie w tym miejscu które prostowałeś i nie bedzie miał tej samej ochrony co nowy. Wniosek - nowe gmole givi kosztują z tego co się orientuje u Ramireza 400 niecałe (wiem, że to dużo i mało) ale masz jakąś pewnośc.
Ja tego lata zdejmowałem gmole w celu pospawania/wyprostowania/pomalowania tudzież innych czynności naprawczych po kilku glebach.
Drobne poprawki można jeszcze zrobić na maszynie - ja np wziąłem kołek drewniany i młotek 5kg i napier... aż się doprostowały i odeszły od plastyków.
Ale generalnie problem pozostaje, bo geometria już jest zmieniona i trzeba trochę bardziej zaawansowane chyba działania wdrożyć, bo to całe naciąganie i owszem pozwala na ponowne założenie gmoli, ale powoduje ciągłe naprężenie (zależne od naciągnięcia oczywiście) co w połączeniu z drganiami powoduje zdecydowanie szybsze zmęczenie i pękanie.
Ja się aktualnie noszę, z wykonaniem prostego szablonu mocowania i przy wykorzystaniu jakiegoś palnika tudzież innego pieca doprowadzić geometrię gmoli do porządku.
Ufff... znowu się napisałem :mur:
Panowie, a ja zdjalem i prostowalem i z niewielkim trudem zamontowalem ale juz nie odstawaly prosto po obu stronach wiec zdjalem, odcialem dolna czesc, zamontowalem ponownie i na nowo zespawalem i teraz ladnie odstaja. Moze troche za mocno ale mi sie podoba i wazne ze dzialaja juz do wiekszego kata niz standardowe i but sie miesci spokojnie pomiedzy bakiem a gmolem.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.