View Full Version : Małolitrażowo. Bałkañskie Relikty 2022
NaczelnyFilozof
02.01.2023, 20:50
Trzeba mieć wizje. Trzeba mieć marzenia.
Wizje ogranicza często ograniczna nasze realne życie.
I wtedy można się poddać. Nie przeskoczymy realnych problemów.
Ale można myśleć, planować, marzyć.
I raz na jakiś czas wpadamy na super pomysł.
Ok. Bałkany. Czerwiec 2022
Byłem tuzin razy. No tuzin to może przesada. Ale tak pojechać trochę inaczej.
W innym celu.
By się nie pchać w turystyczne bałkańskie miejsca.
Ale wątek przewodni taki inny.
Taki wątek z kosmosu.
Urywający dupę.
Słowacja... Węgry... I cyk zaczynasz Bałkany...
Węgry zegnają mnie przelotnym deszczem. Tak kropi, siępi. Mokra jezdnia. Ale na horyzoncie, tam gdzie Chorwacja, przeciska się błękitne niebo. Motorek pyrka. Fakt, na byle parórku dostajemy zadyszki. Jak jest płasko to te 40 km/h spokojnie se lecimy.
121163
Chorwacja. Granica Dolni Micholajc.
Wita pogoda przejaśnieniami. Czerwiec. Turystów mało. Na przejsciu pustki. Popatrzyli na papiery i w drogę. Plan na dziś? Odbić trochę na zachód. Drogi wybierać przez wioski. Przelotowa 40km/h nie jest dobra na główne drogi. Tiry nie lubią zakał drogowych.
Nie mam kun chorwackich. Daje 5 euro w knajpie. Co dostaje w zamian? Eeee wiecej nie mieliście nic? No mówi się trudno ;-)
121164
Kymco Active 50. To nie jest motocykl turystyczny.
Ale rok temu zjechałem nim pół Polski.
Ma duze koła. Ma zmodywfikowany zawias miękki jak kanapa. Wazy 100kg wiec w offach robi cuda. Na czterobiegowa półautomatyczną skrzynie wiec nie ma sprzęgła w dłoni. Mamy szybę. Owiewki. Deszcz nam nie straszny. Mamy 4L bak (!) i operacyjny dzienny zasięg 150-300 km w zaleznosci od ilości gór i pagurków.
Lecimy!
121165
Słoneczko! Zielono. Wioska za wioską. W tym roku trochę zmian. Zamiast starego garmina za nawigacje robi stara Motorola na andoridzie z offline mapami z mapy.cz. Nawiguje, ma super bazę turystyczną. Idzie na tym jechać.
Dziś mało atrakcji. W sumie to tylko jedna. Ale wazna. Podgaric.
Jedna z najwiekszych atrakcji Chorwacji jest ukryta gleboko wsrod wiosek. Zapuszczona. Opusczona. Jadę krętą drogą przez wioskę. Zakręt za zakrętem, i tylko spoglądam w prawo gdzie jest. I jest. Na małym pagórku wyłania się Inny Swiat.
Aby dojechac pod relikt, trzeba przejechac jeszcze kawalek wioski i skrecic w prawo. Pod samym Reliktem parking. ALe miejsce opuszczone. Ale ja jestem nim zachwycony. Relikt pierwsza klasa. Mozna siedziec i komplementowac inne swiaty...
121166
121167
121168
Zasadniczo to mam namiot. Ale zasadniczo to na CHrowacji jeszcze jest roaming czyli mam booking. Dzis bedzie luksus. Pensjonat Apartani Jozic w wiosce wczesniej. Cena spoko. Dzis wiec luksusowo...
121169
:Thumbs_Up:
Czyta się i ogląda.
Co to za pomnik ?
chemiczny
02.01.2023, 21:23
No w końcu...:lukacz::lukacz:
bigboykr
02.01.2023, 22:24
No w końcu :) brawo Naczelny. Tak trzymaj
Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
GregoryS
02.01.2023, 23:08
Pieknie ! Z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy przygody :)
Jak widać mam dziwne ograniczenia w głowie. Chyba pora ich się wyzbyć i zabrać fidllera 125 na dalszą wycieczkę :)
Pisz Naczelny.Jak zawsze dobrze się czyta.
Pisz i więcej fotek z tej byłej Jugosławii i pamiątek po Tito ; ale zajawka fajna to tak przypadkiem czy cel zaplanowany ?
Wmawiam sobie ograniczenia, a tacy jak Ty to we mnie burzą. Dzięki i czekam na dalsze ..
Jak widać mam dziwne ograniczenia w głowie. Chyba pora ich się wyzbyć i zabrać fidllera 125 na dalszą wycieczkę :)
na pewno się nie zmieścisz i w ogóle to bez sensu :haha2:
CzarnyEZG
03.01.2023, 11:19
I pięknie :)
Przesadziłeś, jak to teraz przebić? 50'tką :D tak czy siak zaczyna się relacja roku, na to czekałem.
Podziwiam i bardzo lubię Twoje skuterowe opowieści.
NaczelnyFilozof
03.01.2023, 17:25
Nocleg? Pierwsza klasa.
apartmani-jozic-garesnicki-brestovac Nie wkleje linka z bookingu. Pokój łączony a aneksem kuchennym. Więc jest wszytsko co potrzeba. WiFi. Właściciele mają kartę stałego klienta w lokalnym markecie budowlanym. I w hurtowych ilościach wykupują, wszytsko co się da do dekoracji ogrodu. Bociany, gipsowe kolumny, fontanny, swiecidełka, kwiaty etc. Pensjonat jest malutki, z małym placem, ale ilość dupereli rozbraja głowę :) Tanio, czysto :-) Rewelacja :-)
Na drogę. 40 km do granicy Chorwacko-Bośniackiej.
Jadąc 40km/h najlepsze jest to ze np, mijasz most i rusiny mostu, mijasz boczną drogę do ruin mostu. I czas reakcji na zatrzymanie na poboczu, i zjazd do miejscówki nad rzeką, to wszytsko od razu robisz. Jadąc 70km/h jest to nie mozliwe. Trzeba wtedy nawracac na jezdni i wracać się. Jadąc toche szybciej pod roweru, skręt na pobocze jest bezpieczny, duzo wcześniej wie się ze mozna skręcić.
121177
Chyba lało.
121178
Po drodze jeszcze Relikt przed granicą.
121179
Relikt z oddali widać. Nie wiem jakim cudem nie widziałem go jadąc 10 lat temu, tą drogą samochodem.
121180
Pod relikt mozna podjechać asfaltową drogą po wale. Obok płynie rzeka graniczna. A co to jest?
121181
Jest to wielki Kamienny Kwiat. Nie Kamienny, betonowy. Ulali Betonem. Jasenovac Memorial Site. Dawne miejsce po obozie koncentracyjnym.
121182
Duzo ludzi jezdzi na Bałkany, a nie wie, ze w czasach ich PRL, za socjalizmu, na Jugosławi budowali masę pomników, pomniczków i pomników klasy Kolos. Nazywają to Spomenikami. Chodziło o zwycięstwo nad faszystami. Moim zdaniem, tam na Jugosławi poszli na całego. Nie wystarczył pomnik czy pomniczek. Czasem te budowle były naprawdę imponujące. Betonowy Kwiat jest śliczny.
Przejscie graniczne. Szybka odprawa bo ludzi niewiele. Bośnia i Hercegowina. No to lecimy!
Pierwsze co sie daje odczuć do bardziej dziurawe drogi. Flagi rosyjskie na latarniach. No ale to Bośnia. Mix kultrowy. Jedni pro serbscy, drudzy pro europeijscy. Pierwsze miasto. Bosanska Dubica. Kropi trochę desczem. Ale chyba przelotnie bo niebo miejscami błękitne. Bankomat. Następnie rosół pyszny w restauracji. Restauracja super, a reszta budynku? A wybuduje się!
121183
121184
NaczelnyFilozof
03.01.2023, 18:00
Obiadek zjedzony. Kropi delikatny deszczyk.
Koniec EU. Koniec ggogle maps, Bedzie jazda na mapy.cz. Następny punkt wycieczki to Relikt w górach. Dookoła asfaltem. Lub Przez wioski d rogami a finisz lasami przez jakiś Park Krajobrazowy. Planując trasę, wcześniej, na podstawie zdjec satelitarnych, droga tam jest. Jakaś lesna. Jedyne czego się obawiam to jakiś szlabanów. Nie jadę enduro. Jadę motorowerem. Zawsze moge powiedzieć ze zabłądziłem. Nie wolno jedzić enduro po lesie. Ale mozna jezdzić motorowerem np na grzyby ;-)
121186
Na ostatniej wiosce kończy się asfalt. Jest jeszcze jakaś cerkiew. Ale robi się problem. Zasieka coraz większy deszcz. Lesna droga czasem utwardzona kamieniami, czasem błoto. Ale motorek idzie fajnie. Waga 100kg powoduje ze nie ma problemów z prowadzeniem. Fakt. Brakuje mocy, jedyna i dwojka. Tam gdzies w gorze ma być juz przełęcz i asfalt.
-m0luxx0tMU
121187
121188
Co mocniejszy deszcz to robie przerwe pod drzewem. Zamienia się w kropienie to jadę. I tak kilka przerw. Koleinami płyną potoki. Ale motorek idzie.
Przełęcz. Dobrze ze deszcz zanika. Spacer do Monumentu Rewolicji w Mrakowicy.
121189
Stopnie nie wytrzymują próby czasu w wale z naturą. Beton się poddaje.
121190
Monument? Beton i stal. Bok w dole małe muzeum. Muzeum takie se, ale sam budynek muzeum to majstersztyk socjalistycznego dizajnu.
121191
121192
Na drogę. Raz słońce. Raz deszczyk. Dobrze ze motorek ma jako takie owiewki. Nie leje po nogach. Buty suche. Tylko rękawice mokre. Mapy.cz na telefonie robią robotę.
No i se lecimy. Deilkane mgły. Auta mijające wznoszące wodę. Jak jest jakiś ładny przystanek to przerwa. I tak całe popołudnie.
Motorek se pyrka i leci. I....... jeb tracimy ciąg. Silnik zaczyna się dusić i przerywać.... 4 bieg. Tylko spokojnie.... Ludzki mózg działa super. Czasem w 0.5sekundy poprzelatują wyszystkie myśli w głowie i wiadomo co robić. Ssanie na maxa. Silnik idzie równo, odzyskuje pracę. Czyli nie zapłon a mieszanka. Ujmuje ssanie silnik się dusi i przerywa. Mam 1/4 baku. Moze za mały napływ paliwa do gaznika. Całe szczęście kilka zakrętów dalej stacja paliw. Parkuje na stacji. Odciągam ssanie i sinik gasnie. Całe szczęscie po zatankowaniu do pełna, silnik odpala, wszytsko wraca do normy. Czyli coś go tylko dusi przy jezdzie na rezerwie...
Za namową mapy.cz skręcam w głowna droga "krajowa" a tu szuter ciągnie się kilometrami. No ale sam sobie czasem wybiream drogi takie, aby nie jechać głównymi.
121194
Rzeki śliczne kolory.
121193
Ruiny dawnej wojny straszą.
121195
Pózne popołudnie. Nocleg? Nie mam internetu to nie mam bookingu. Delikatny deszcz. ZImno. Fajnie by było przenocować w ciepłym miejscu, a nie pod namiotem. Ale mapy.cz mają baze noclegową. I wychodzi ze na koniec dnia dotrę w jakieś turystyczne miejsce z jeziorkami. No i jadę. I za znakami docieram do pierwszego miejsca. Jakieś domki. Ale taki wieje premiumem. Dzwonię. Wychodzi zdziwiona babka. CHyba jeszcze turystow sie nie spodziewają. Premium domek nad basenem. 15 E. No i super. Bedzie ciepły nocleg! W basenie nie popływam bo pizdzi. Ale suszenie rzeczy nad elektryczną kuchenką jest!
GDZIE JEST POGODA???
takie tematy jak te betonowe cosie to na słowacji też są. kiedyś człowiekowi to sie niezbyt podobało. dzisiaj ma sznyt.
jedziesz.
Fajnie, dobrze się czyta.
Dzida Panie Michale. Może i 40km/h ale dzida :)
Nieskromnie zapytam te 3KM dawały rade pod górę , czy musiałeś się nogą odpychać bo tam za płasko nie jest ;)
Nieskromnie zapytam te 3KM dawały rade pod górę , czy musiałeś się nogą odpychać bo tam za płasko nie jest ;)
Przecież pisał, że 1-2 było grane.
Nie wiem co ma tutaj do rzeczy słowo 'nieskromnie' :o
Przecież pisał, że 1-2 było grane.
Nie wiem co ma tutaj do rzeczy słowo 'nieskromnie' :o
3km widząc górkę się poci a co dopiero pagórki w Jugosławii a ze 1 i 2 było to było widać już dawno nawet na wyjeździe po PL w 20
NaczelnyFilozof
04.01.2023, 17:02
Poranek. Jest słabe wifi to sprawdzam pogodę. Codziennie piszą ze od jutra słońce. A ranek wita mnie chmurami i przelotnym deszczem.
Z rana jeszcze dalsze suszenie nad kuchenką.
121218
Do basenu? Brrrrrr :D
121219
Dobra. Plan jest dzis dojechac do Konjc. Czyli lajtowo. 162 km. Bookooje nocleg na wieczór. W sumie dalem sobie w budzecie kempingi jak by były lub noclegi do 15 euro. No i na razie nigdzie nie było d rozej niz 15 euro.
Kropi deszczyk ale 162km to bez problemu powinienem zrobić...
NaczelnyFilozof
04.01.2023, 17:12
Nieskromnie zapytam te 3KM dawały rade pod górę , czy musiałeś się nogą odpychać bo tam za płasko nie jest ;)
Tego typu motorek nadaje się tylko na drogi płaskie. Jedyna modyfikacja to tłok 72cm zamiast "piedziesiątki". Ale gaznik, kolektor, wydech jest "standardowy"
o małej srednicy przepływu. Co do prędkości. Dzięki duzym kołom, wąskiej oponie, czterobiegowej skrzyni na płaskiej drodze predkość 40 km/h jest w sam raz. Mówimy o realnej predkosci gps a nie wskazaniu licznika (kłamie 10%). Predkośc maksymalna bojowa (chwilowa) to 65km/h. Najwazniejsza rzecz która ratuje ten motorek przed "zakatowaniem" silnika to zaznaczone białą farbą trzy pozycje manetki gazu :D Minimum, 50% i 100% mocy. To jest chiński silnik na chińskich częściach :) Mozna mu zaufać pod warunkiem nie katowania. Dlatego górki i podjazdy to 2 bieg i 50% mocy na manetce. Trwa to wieeeeeeeki ale ufam ze silnik nie wybuchnie po drodze.
Matjas zluzuj g...ie, Moly pisał zaczepnie żartobliwie. :)
Naczelny jesteś nie spotykanie spokojny człowiek z takimi prędkościami podróżując. :D
NaczelnyFilozof
04.01.2023, 17:33
Spodnie i kurtka przeciwdeszczowa. Oczojebna kamizelka. I lecim. Kamizelka to podstawa. W Bośni gnają na złamanie karku, a to jedna z głównych dróg w kraju. Deszczyk kropi. CO jakis czas przerwa na herbatę na stacji paliw. No ale droga leci.
121220
Ma obiad rosół. Szybko i tanio :D
121221
Ale wypogadza się. Najpierw było za zimno a teraz za ciepło :)
121222
121223
Co do gratów. No to z przodu wiozę namiot, Marabut Poligon2. Maleńki kuferek z tyłu (pamieta jeszcze Transalpa ). Są dwie sakwy motocyklowe po bokach. Na kanapie przypięty podręczny mały plecak. No i tyle. :)
Konjc. Mała mieścina. Zwiedzanie później. Mądra nawigacja mapy,cz prowadzi tak do centrum ze mam jechac po schodach z pieszymi ;-)
W centrum szukam biura turystycznego. Dlaczego? Za miastem jest udostępniany do zwiedzania Bunkier Tito. I aby go zwiedzić trzeba dzień wczesniej kupić bilet i podać swoje dane. A robią to tylko w miejscowych agencjach turystycznych. W centrum bez problemu znajduje agencje i na jutro rano mam wejsciówke na zwiedzanie bunkra. Teraz tylko poszwędać się po miescie, fast food i mozna jechać na nocleg z bookingu.
121227
Golf II w Bosni bardzo dobrze się ma! Pełno tego.
121224
Skuter i motocykle mają maseczki na tablicach. Pełno tego!
121225
121226
Na nocleg sie trzeba trochę cofnąć przed miasto. Ale pojawia się problem. Bo nie znajduje mojego pensjonatu z bookingu. Nie mam internetu wiec nie mam dokładjej lokalizacji. Nawigacja z mapy.cz podaje jakąś dziwną lokalizaje. Zadnego szyldu. Nic. Niby jest jakis dom. Ale czy to to? Widzę jakas babke na placu i zagaduje. Tak. Nocleg mam u nich. Mam pokoj na parterze a oni mieszkają na piętrze. ..
No ale droga leci.
Tego fajnego uczucia przemieszczania się w wakacyjnym, luzackim tempie doznałem zeszłego lata. U mnie było ciut szybciej na przelotach, bo średnia oscylowała wokół 45 km/h.
Czyta się i lekko zazdrości Bałkanów piździkiem:bow:
Ps Przez Ciebie znów przeglądałem ogłoszenia ANF i Adressa. Trza za ładna sztukę 2 koła euro położyć...
NaczelnyFilozof
04.01.2023, 18:14
Nocleg? Pierwsza klasa. Nad zalewem. Przeszkadza tylko tranzytowa droga za płotem.
121228
121229
Poranek. Zakupy. I na bunkier. Bunkier jest kilkanascie kilometrow za miastem. Jest na terenie jednostki wojskowej. Kontrola biletów i czekanie az się zbierze grupa. Wejscie do bunkra przez "zwykły" budynek" :)
121230
Bunkier Tito. Tak to nazywają teraz. I tak. W PL nie mamy bunkrów takiej klasy. Kosztowało to 5 bln $ i budowali 26 lat :D Robią sie dwie grupki. 20 osob idzie z przwewodnikiem bosniackim a ja i para z Belgii idziemy z babką co oprowadza po angielsku. Bunkier urywa dupę. Nie dość ze kolosalny. To zachowany w super stanie. Kupa kasy poszła nie tyle na drązenie w skale, co na wyposazenie, prądnice, elektrownia, klimatyzacje, osusaszcze, aparatura komunikacjna, siec teleinformatyczna. Szaleństwo...
121231
121232
121233
121234
121235
Super, czekam na ciąg dalszy.
wkleiłem w 'najlepsze filmiki' co można małym litrażem.
dla niewierzących i fan klubu KTMa :D :D :D
_-aska-_
05.01.2023, 13:02
Od kilku lat marzę i objeździe po spomenikach tylko nie możemy się zdecydować czym to ogarnąć, więc zazdroszczę i czekam na resztę relacji :)
NaczelnyFilozof
05.01.2023, 13:22
Bunkier zwiedzony. No to dalej.
Z miasta Konjc obieram drogę na południowy zachód. Śliczna "główna" droga.
121270
Spodziewam się gor. I dziś będą duże podjazdy. Juz kilka km za miastem zaczynają się zakręty i serpentyny. Ale na drugim biegu pomalutku. Droga pomimo tego ze dość główna, to ruch niewielki. Jak pusto na drodze to lawiruje od prawej do lewej strony drogi. Pozostałość po jezdzie rowerowej - dłuższa droga to mniejszy kąt nachylenia drogi ;-)
121271
Krajobraz się ostro wypiętrza. Podjazdy. Przełęcz. Zjazd. I tak w kółko. Kilometry nabijają się bardzo wolno.
121272
121273
121272
Ale widoki rekompensują wszytsko. Co moze pójść nie tak.
No i?
121274
Asfalt się kończy zaczynają się szerokie szutry. Nawet jest fajnie. Kymco ma modyfikowany zawias (cięte przednie sprezyny i tył amorki z regulacją od Rometa ADV 125. Po szuterkach motorek płynie miękko niczym Transalp. Tylko prędkość ma 4 razy mneisjzą ;-)
p-PG0PxQUf4
121275
W dół. Kilometry lecą. Droga tylko się pogarsza. Coraz mniej fajnego szutru a coraz więcej kamieni. W pewnym momencie nawet jadę na luzie bo kamienie i tak nie pozwalają na szybszą jazdę. To ma być główna droga??????
121276
121277
Zdjazd do doliny z rzeką. Stary stalowy most. Kanion. Kolor rzeki wyrywa dupę. Ale coś czuję ze juz jest nie tak. Na drodze zwały kamieni. Na tej drodze nie ma ruchu. Nie było nigdzie znaku ze droga jest slepa. Moje obawy potwierdzają się kawałek dalej.
Mostek zerwany. Lipa. Pełen strachu patrzę na nawigację. To jest nie do minięcia. Jak nic pół dnia w plecy. Motocyklem enduro? Godzina dwie jazdy. A mnie czeka potworny powrotny podjazd 10km po kamieniach na pierwszym biegu...
Nie no to nie tak miało wyglądać... :mur:
2rNSWC9kBIc
NaczelnyFilozof
05.01.2023, 14:01
10 km na pierwszym biegu. Jak ten silnik to wytrzyma to będzie NIEZWYCIĘŻONY.
Jadę w strachu. Jak na tym odludziu cos by sie mi stało to by mnie nikt chyba nie odnalazł :) Nie ma nic nawet zasięgu. :)
Wygrzebuję się na przełęcz. Pózniej zjazd i podjazd na kolejną przełęcz. Na rozjazdach wykonuję pracę Bosniackich Słuzb Drogowych i zaklejam szkotem znaki prowadzące na Kalinownik. Niech się tam nikt nie pakuje. Pal licho autem. Ale szkoda aby jakis rowerzysta z sakwami tam się zapłakał. :D
121278
Najgorzej bo nocleg to bedzie .... dziś za Konjc. Po drodze mijałem w wiosce Jezioro kempingi nad jeziorem. Bede pół dnia w plecy przez ten brak drogi. A najlepeij bo kończy się paliwo.
Na jednej z wiosek, w centralnym punkcie, przy sklepie, siadam na schodach. Biore telefon i analizuje. Muszę tutaj skołować przynajmniej 2 l paliwa . Bo na tym co mam jutro nie przejadę gór na południe. Zagaduje do ekspedientki w spozywczaku. Dziewcze perfekt angielski. I ona z agaduje do jakiś chłopaczków. Trzeba 2 l paliwa do moturka. Chłopaczek dzwoni po znajomych. Nikt nie ma paliwa. Ale na schodach przed sklepem mu mówie - słuchaj ktoś tnie spalinówką na placu - bo echo niesie. Dwa litry paliwa to mam pół baku :) Siada w starego Opla i po kilkunastu minutach wraca z baniaczkiem :-) WYpłacamy się, zegnamy, i w dół szukać kempingów...
Ta wioska Jezioro nad jeziorkiem to miejscówka turystyczna. Pensjonaty. Restauracyjki. Jest jakiś kemping. WYgląda na miejscówke premium. Ale zamiast rozbijać namiot to biore drewnianą kucę. Cały czas mieszcze sie w budzecie aby płacić ponizej 15E za nocleg.
121279
121280
121281
Na kempingu dołączam się do parki z czech. Robią ognisko. Trafili tu przypadkiem bo ich skoda superb I dojechała tu przez góry. Czesi wspominali ze mysleli ze pourywają zderzaki na kamieniach. Ale nie ejchali moją drogą, jakąś inną. Dobrze ze wg map ja jutro mam asfalt na południe. Koniec z kamieniami i bocznymi drogami...
(hehe rechot chóru w tle - ta Twoja jutrzejsza droga to droga czechów... :D )
NaczelnyFilozof
05.01.2023, 14:46
Kuca dobry nocleg. Nawet było wif-fi :-) Szybkie pakowanie i z rana na motorek. Trzeba się cofnąć kilka km serpentynami i na wioskę. I tam rozjazd. W lewo moja droga a prosto na Konjc. Skręcam. Jest asfalt. Fajnie :-) Dobrze się zapowaiada..... ale. Za wioską asfalt się kończy. Szutrowa wąska droga.
THp9R-x2CWA
Eh. Lecę. Jak mi przyjdzie wracać się do Koncj to się chyba potnę. Lecę pomału szutrówką. Droga pnie się zboczem do góry. Mam takie schizy ze się kończy bez przejazdu. Ale napotykam ludzi i wypytuje o drogę. Droga prowadzi do cywilizacji :)
tf4OWfBzlNY
Co jakiś czas kamienie, ale malowniczo. To chyba wczorajsza droga o której mówili Czesi. :D
121291
121292
121293
Wspinając się ostro do góry kończy się linia lasu. Pola, pastrze, owce, kozy czy co tam mieli. I psy paserskie :) Motorek idzie przez pasmo górskie :)
MwerMDBPQ3o
A im dalej w dół. Tym droga lepsza. Kamienie w szuterek się zamieniają. Szuterek w asfalt. A później to juz wywilizacja.
121294
Plan jest przejechać granice Bosniacko-Czarnogorską. Jeszcze po drodze mijam znak turystyczny - 7 km do ruin rzymskiego mostu. A ze jestem fanem takich rzeczy - to jazda. 6km wąskim asfaltem a ostatni kolometr polną drogą. Most stoi na kompletnym odludziu. Ale jest fenomenalny!Ciekawe ile turystów tu dociera!
121295
121296
121297
NaczelnyFilozof
05.01.2023, 15:40
Granica. Vratkovice. Pustki. Początek czerwca. Turystów brak. Rutynowe oglądnięcie papierów i witaj Czarnogóro.
121298
Droga w doł. Same zakręty. W motorku dwa problemy. Na wczorajszych kamieniach zgubiłem sprezynę od stopki, wiaze ją na drucie ale na ostrych złozeniach w lewo slychać jak szoruje po asfalcie :D Co gorsza klamka przedniego hamulca działa zero-jedynkowo. Przy ostrych dochamowywanich przednie koło za ostro bierze - a to jest niebezpieczne. :Thumbs_Down:
Docieram do głownej drogi z Nikszic na Podgorice - E762. Przerwa na obiad w restauracji i analiza mapy. Na Podgorize miałem jechać starą drogą przez wioski. Ale kusi ta "droga krajowa" M18. Szeroko. Do Podgorizy dojadę błyskawicznie bo prowadzi idealnie prosto deilkatnie w doł. Tylko ruch na drodze jest bardzo duży. W restauracji po wifi biore nocleg z bookingu. Znowu ponizej 15E. Jakiś pensjonat. Dojadę tam szybko i rozbiorę pod wieczór ten przedni hamulec. Raptem tylko trzeba przezyc te 50km na tej drodze.
Oczojebna kamizelka na plecy. Słuchawki od grajka mp3 do kasku. Przekop maszyny... I fru na zatłoczoną drogę...
50km jazdy delikatnie w dół. Nieustanna analiza lusterek wstecznych. Bo lecę 50km/h z wiatrem - a auta latają tu 90 bez problemu. Jest pobocze asfaltowe to ułatwiam wyprzedzenie mnie. Ale motorek w dół pędzi jak szalony...
Przed Podgoriza jeszcze przerwa na imponujących ruinach stacji benzynowej. Stacja ogromna była jednoczesnie salonem grupy Fiata. Gmach to teraz tylko potłuczone szkło i mekka graficiarzy .
121299
121300
Duzy pensjonat na uboczu miasta. Pierwsze co to biore od wlascicieli wd40 i rozkrecam klamkę hamulca. Przytarł się bolec co popycha tłoczek w klamce. Ale obracam go o 90 stopni by pracował inaczej. Dostaje ilka kropel oleju z bagnetu oleju. No i jest, klamka hamulca działa jak nowa :D
121301
Nie mam zapasowej sprezyny do nozki wiec na razie zostaje drut :D
121302
Przed zachodem slonca jeszcze spacer do punktu widokowego. Fajnie. CIepło. Jutro? Albania :D
121303
121304
121305
121306
Ząb czasu nieznacznie Cię naruszył w porównaniu do avatara. :D
bigboykr
05.01.2023, 19:32
To nie czas a życiowe doświadczenie ;)
Pisz Naczelny, pisz.
Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
Od wszystkich przeczytanych mądrych słów oczy zrobiły się cięższe i pociągnęły za sobą czoło. Mam to samo ;) ;) ;)
Pyszna Relacja :Thumbs_Up::lukacz:
Naczelny, dzięki za opowieść, smakowała do porannego cafe’.
RAVkopytko
06.01.2023, 08:44
Naczelny,Naczelny,Naczelny.... :bow:
Jak zawsze wyrypa na pełnej petardzie :D
Moja żonka ,zna inne Twoje "wycieczki",
powiedziała,że Masz inny umysł :Thumbs_Up:
Naczelniku! Ja Cię uduszę za tego motorka jak się spotkamy!!!
Ale póki zyjesz, to masz jeszcze szansę naprawić błąd i mi go sprzedać po dobroci :D
BTW - jak Ci się droga skończyła, to nie myślałeś, aby bagaże przenieść na drugą stronę, a potem przepchnąć malucha?
NaczelnyFilozof
06.01.2023, 19:14
BTW - jak Ci się droga skończyła, to nie myślałeś, aby bagaże przenieść na drugą stronę, a potem przepchnąć malucha?
Za ostre stoki potoka ;-) Ale w pułapkę nie wpadłem sam bo patrząc dziś po opniniach z googla inni turysci tez tam się wpakowali na tą drogę :D teraz chyba tam budują most :) https://goo.gl/maps/cnDJ6ovfNnTSjdqm7
NaczelnyFilozof
06.01.2023, 20:00
Podgorica. To jest fajne ze z rana jest juz ciepło :) Bałkańskie klimaty. Jaki jest plan na dzisiaj? Wjazd do Albanii :)
Poranne zakupy i na granice. Pomimo ze to jedno z najwazniejszych przejsc dorgowych, na granicy szybko i sprawnie w kilkanascie minut :-) Jak sobie przypomę czasy ze stałem 3h to naprawdę miło.
121364
Asfalt nówka. No ale co się dziwić jak to jedna z najwazniejszych drog w kraju. E762. Dobrze ze jest asfaltowe pobocze to nie jestem zawalidrogą.
121365
Tam gdzieś jest Teth :)
Nie. Ja nie jadę do mitycznej drogi na Teth :) Na tej asfaltowej juz byłem kilka lat wcześniej. Tylko zakręty i zakręty.
Jest jeszcze ta droga od "południa" przez kanion rzeki Kir. Powiem ze mnie kusiło. Naprawdę. Ale jestem poł dnia w plecy wg planu. I nie mogę sobie pozwolić na jeszcze jeden dzień w plecy. Niestety. O ile na motocyklu mozna "odrobić" brakujące kilometry, to na motorowerze, nie. Fizyki, czasu i przestrzeni nie oszukasz....
Szkoder. Albania fajna na kazdym kroku mają moj motorower :-)
121366
Kymco Active jest kopią Hondy Super Cub. Cała Albania na tym jeździ, na tych kopiach. Są na kazdym kroku.
Zagaduje w kilku warsztatach o sprezyne do stopki bocznej, ale nigdzie nie mają tej części ;-) Ale są pełni podziwu dla tego ze ten moturek tutaj dotarł :-)
Obok Szkodry mam punt turystyczny. Antyczny Rzymski most. No to lece na wioski oglądać go. Fajny. Wiekowy. Imponujące ze to d alej stoi :)
121367
121368
121369
121370
Dobra. Olać to. Nie pojadę do Teth ale mogę jechać dalej doliną rzeki Kir :) Do końca asfaltu :-) Śliczna jest ta droga a Teth kiedyś :-)
121371
8sI-Y7Llay4
Po drodze mijają mnie dwaj motocyklisci z polski na ciezkich enduro. Pytają czy jade na Teth ale im odpowiadam ze tylko do końca asfaltu :-)
121372
Asfalt sie kończy i zaczyna się kamienista mityczna droga :) No i pytanie czy jechać dalej czy trzymać się planu. No i zwycieza rozsądek. Trzymam sie planu. Pamiątkowe zdjęcie i zawracam w dół. Ludzie ze złombola jechali tątrase 126p więc Kymco pewnie dojedzie bez problemu tam. Tymbardziej ze miejscowi tam tez mają motorowery adv :D Kiedyś :-) Moze nie zaasfaltują :-)
uDQndsDisXw
NaczelnyFilozof
07.01.2023, 15:27
Te motorki są wszędzie :)
121386
Chyba w co drugiej rodzinie jest jakaś kopia tego :-)
Eh przegapiłem skręt i muszę się wracać.
Droga na Koman. W planie na dzisiejsze popołudnie jest dojazd jak najblizej wsi Koman, i jutro zapakować się na ten mityczny prom co idzie tym zalewem. Jakiś kemping lub pensjonat powinienem znalesc na wieczór.
Na odbiciu z głownej drogi na Koman, spotykam ludzi z PL. Narzekają na dziurawe drogi. No ale na Albanie lepiej miec dobry zawias :D
d5qOrIeEdxw
Droga na Koman No f akt, stary asfalt. Ale ładnie. Woda. Wzieniesienia. Zakręt za zakrętem. Fajne stare przepusty pod drogą :)
121387
121388
121389
121390
Jest restauracja. Jest obiad. Ale za duze porcje to biiorę resztę na kolację będzie. Restauracja ma fenomenalny widok . Nawet jest przy niej "gratisowy" kemping. Zastatawiam się czy tu nie zostać na noc. Jest kilka kamperów. Ale miejsce w zboczu góry więc nie widzę fajnego miejsca na namiot. Ale mają wifi i znajdyję w dole kemping z dobrymi ocenami. Muszę się wrócić 2 km ale miejsce na nocleg będzie spoko.
121391
Na kempingu spotykam starszych dziadków z austri. Jeden ma nawet takiego samego "trampka" jak ja miałem :) Och stare czasy :D Jutro jadą tez na ten "mityczny" prom. Trochę się obawiam bo oni mają wykupione zarezerwowane miejscówki. Ja nie mam nic. ALe m
am tak mały "motorek" ze bez problemu pownieniem go gdzieś zmieścić.
121392
121393
121394
Kamping Agora spoko. Ciosza spokój. Moze temu ze mało ludzi bo przed sezonem. Jutro z rana 20 km drogi do promu....
121395
Naczelny fajnie się czyta i wspomina ,miałem zajawkę żeby zrobić Theth na wypożyczonym skuterze w Skodrze bo jak nie można przejechać to można przenieść ale Ty przebiłeś wszystko :)
stopa-uć
07.01.2023, 18:37
Jak zwykle fajna opowieść w Twoim wydaniu.
A to odkryte czoło łapie pomysły na które czekamy.
ciał
Bardzo fajna relacja. Dzięki. :bow:
Ale chyba słabej taśmy do zaklejenia tego kierunku na Kalinovik użyłeś, bo w sierpniu na kempie w Czarnogórze spotkałem gościa, który mówił, że parę dni wcześniej musiał tam wycofywać się długim Vito. :dizzy:
Tam nie było mostka, most jest kilkaset metrów wcześniej. Za mostem zaczyna się stary, popękany asfalt i w nim był poprzeczny przepust, który woda rozerwała na wiosnę. Stąd też ten lej.
Nie Ty jeden się naciąłeś na tę drogę. Ciesz się, że nie wpadłeś na pomysł jechać dalej za Kalinovik w kierunku na Cemerno - to też zaznaczona główna droga. :D
Dzięki za opis tej drogi od Borackiego Jeziora w kierunku południowym. Szukałem w zeszłym roku jakiś informacji o niej ale jedyne co znalazłem to, że tragedia a tu widzę normalny szuter. Szkoda, że odpuściłem jadąc na północ z Mostaru.
Pisz Pan dalej.
NaczelnyFilozof
08.01.2023, 17:46
Szybkie śniadanie i pakowanie. Jak ja startuje z kempingu to austriacy dopiero wstają. Ale lecę wcześniej, obym tylko się załadował na ten prom. Bo pływa raz dziennie.
121432
20 km do promu. Aslat stary dziurawy. Widoki z rana fajne.
121433
Przed przystanią promową ostry podjazd. To jest elektrownia wodna, i przystań jest za zaporą. Parking w przystani mały. Stoją dwa promy. Ruch jak w ulu. Ale motorkiem pojezdzam do przodu, parkuje i pytam obsługę promu o bilety. Bez problemu jest miejsce na motorek. Większość aut to kampery z niemiec. Kilkanaście motocykli turystycznych. Rowerzyści z sakwami. Kiedyś te promy były tylko dla lokalesów a teraz z tego atrakcja turystyczna.
121434
121435
121437
Prom płynie chyba 2-3 godziny. Jest pogoda. Strome ściany gór schodzą do zalewu.
121438
121439
121440
Fajna atrakcja. Słoneczko. Rześki wiaterek. Sielanka.
WaTf3Vgz1Sw
Kilka godzin później koniec przeprawy. Czekam na wyjazd na końcu. Bo i tak zastawiony jestem wszytskimi. Pierwsza wioska to Dushaj. Taka jakaś zapomniana. Inna Albania. Bardziej sucha i dzika. Wiatr unosi kłęby pyłu. Sklepy ubogie. Tankuję do pełna na stajci paliw w remoncie. I dalej na zachód. Sh22 na Kukes. Taka ładna droga na mapie... Co moze pójść nie tak... :D
121436
NaczelnyFilozof
08.01.2023, 17:49
Ale chyba słabej taśmy do zaklejenia tego kierunku na Kalinovik użyłeś, bo w sierpniu na kempie w Czarnogórze spotkałem gościa, który mówił, że parę dni wcześniej musiał tam wycofywać się długim Vito. :dizzy:
Tam nie było mostka, most jest kilkaset metrów wcześniej. Za mostem zaczyna się stary, popękany asfalt i w nim był poprzeczny przepust, który woda rozerwała na wiosnę. Stąd też ten lej.
Nie Ty jeden się naciąłeś na tę drogę. Ciesz się, że nie wpadłeś na pomysł jechać dalej za Kalinovik w kierunku na Cemerno - to też zaznaczona główna droga. :D
Może miejscowi zerwali taśmę aby pakować turystów na "minę" :D
Tak. Gdybym, przejechał na Kalinovbnik to bym jechał drogą na Cemerno :haha2: Przecie na mapach to głowne drogi :D
NaczelnyFilozof
08.01.2023, 18:23
Wioska szybko się kończy. Widoki urywają dupę. Byle od podjazdów nie urwało wału :D
121441
Czeka mnie kilka serpentyn bo kolejna zapora wodna.
121442
Problemem są ostre podjazdy. Drugi bieg i motorek leci te kilkanaście km/h.
-Yk0wcI0Uqk
I_Z5zFMRHpM
Smiem twierdzić ze Albańczycy nie umieją budować dróg. Zamiast zrobić długą drogę bez roznic wzniesien to budują krótką z podjazdami.
Droga zamienia się w koszmar. Motorek z racji braku koni mechanicznych toczy się wolno. Długie podjazdy i bezsensowne zjazdy w dół - tam budowane są mosty nad lokalnymi rzeczkami. Setki zakrętow. Droga ciągnie się niemiłosiernie.
121443
Przez pół dnia silnik jedzie na 2 i 3 biegu. Dobrze że przynajmniej widoki rekompensują te niedogodności. Ruch na drodze? Zerowy.
121445
Myślę sobie, w połowie drogi dojadę do połączenia z droga Sh5. Moze mnie tu szlak nie trafi... A tam dalej tylko więcej podjazdów i więcej gór.
Relit.
121444
121445
Przed Kukes jest 10 km autostrady. Takiej "pseudo"autostrady. W planie miałem jechać jakąś boczną drogą obok. Tyle ze wpadam na szalony pomysł. Nie jadę tą boczną drogą bo znowu kto wie czy ona istnieje. Mam tylko 10 km autostradą - w dodatku non stop w dół. Po cichutku wjadę na autostradę i poboczem awaryjnym "czmychnę" do miast :D Co moze pość nie tak? :D
IIQEoJn6iNI
Trochę byłem "zesrany" jak obtrąbiła ma mnie policja. ALe bym moze jakoś z tego wyszedł nieznajomością przepisów i moze jako turysta bym dostał taryfę ulgową. :) Nie gonili mnie :) Nie dogonili by mnie....
Albanczycy nie umuieją projektować dróg. I autostrad tez. Autostrada bez pobocza awaryjnego. Dobrze ze w dół. Wbijam prawy kierunek aby cos z oddali migało innym uczestnikom ruchu i lecę te 60 km/h w dół... Tylko 10 km... I chyba nie wolno po takich drogach jezdzic moturkami bo zadnych takich wynalazkow tam nie spotkałem.
Na wjezdzie do miasta pozny obiad w restauracji. Mają wifi to musze poszukać czegoś na nocleg. Jadę na północ. Moze zdobie jakies 50 km jeszcze dziś. Jedne nocleg na bookingu za 22 euro. No nie, mam limit, dziś spanie w krzokach :D
121446
Paliwo nie wykastrowało mocy :)
121447
Jeszcze jeden relikt po drodze.
Wioski i góry. Co z noclegiem? Wypatruje ciekawego miejsca. Ale jakaś lipa. Bo Nic ciekawego na plaskim terenie bo same górki. Mijam ten pensjonat co miał byc za 22 euro. Hamuje. Nawracam. Zrobię inaczej.
Wjedzam na plac pensjonatu. Wypas. Ale jednoczesnie plac budowy. Ukladają ogrodzenie. Leci jakis dziadek. Nie gada po angielsku ale wyciaga telefon i za tłuamcza robi jego córka. Pytają czy jestem z anglii bo oczekują goscia z bookingu. To nie ja. Nie mam 22 euro na nocleg ale wyciągam z portfela 5 euro i mowie babce ze se w ich ogrodzie rozloze namiot obok altanki. Gosc bierze 5 euro i wszyscy zadowoleni :D
121448
121449
Motorem jechać to trza ten prom rezerwować czy nie, ile taka przyjemność ?
NaczelnyFilozof
09.01.2023, 11:04
Dobry nocleg :)
Niby rozbiłem namiot. Zarcie sobie zrobiłem w altance. To w pensjonacie mogłem skorzystac z łazienki. Gospodarz mnie oprowadził po przybytku. Standard naprawdę wysoki. Meble, wyposazenie, klamki. Wysoki poziom. Gość do altanki przyniósł sobie "flaszeczkę" i coś tam gadaliśmy przez google tłumacza. Stwierdził ze nie będę spał w namiocie tylko mi udostępnią "pokój rodzinny". Nie wiem co to było ale nalegali to zabrałem śpiwór z namiotu i bocznym wejsciem mnie zaprowadził do obszernego pokoju. Jakiś pokoj spotkań rodzinnych bo na scianie wielkie drzewo genealogiczne i materace na ziemi.
121485
121486
Rano pozegnanie i na drogę. A na drodze co? Kolejne przejawy niemumiejętności projektowania dróg przez góry. Tak ostre podjazdy przez wioski ze wbijam 1 bieg. Kto to projektował :mur:
121487
Spotykam jadących z naprzeciwka sakwiarzy. Oczywiście nawracam błyskawicznie - na zwykłym motocyklu tylko bym śmignął obok nich. A jadąc te 30 km/h to tylko kierunkowskaz i od razy nawrót na drodze.
Para belgów jedzie z Grecji objezdzić ALbanie. Tylko ich ostrzegam ze za kilka km bedą mieć dzikiego psa przy wysypisku śmieci - ale będą mieć drogę w dół więc ich nie dogoni ;-)
121488
121489
Rekikt. I zabytkowe płaskorzeźby z dwunastego wieku ;-)
121490
8I3FDtVku7g
nA9nUOQjABo
Chyba z roku na rok coraz mniej bunkrów, albo ja jestem ślepy :D
121491
Tutaj kończy się moja przygoda w Albani bo mam granicę do Macedoni.
Nigdy nie byłem na Macedonii. Tylko raz tranzytem po autostardzie wracając z grecji skuterem. No ale to się nie liczy bo tylko jechałem autrostradą. Albańskie podjazdy dały mi pocno po dupie. Moze na Macedonni lepiej projektują drogi :)
Przejscie graniczne przed Debar. Ludzi mało - kilka aut. Na poboczu stoi kilka polskich zestawów - busy i terenówki z lawetami. Na lawetach same quady. Powiewają polskie proporczyki. Ja mam błyskawiczną odprawę. Pytam polaków co ich tak trzepią - sprawdzają po prostu dokładnie kazdy papier od kazdego quada ;-) Mówię im ze będą mieć gdzie jezdzić quadami tutaj, bo jest gdzie. Dobra przygoda ich czeka. "Nie, odpowiadają, dobrą przygodę to ja mam jadąc tutaj na czymś takim" To jest super uczucie czuć się jak jakiś superbohater. Przekopuje motorek. Zegnam się z ekipą - jedyneczka cyk i lecim!
Polacy mnie wyprzedzają na drodze przed Debar. Miło obtrąbują. Ja skręcam na centrum i szukam kantoru lub bankomatu. Staje na bankomacie -trochę kasy i jeszcze jakiś fastfood bo za wczesnie na obiad. Miasto to zgiełk :)
Od tego miejsca zaczyna się powót. Jestem w najdalszym punkcie na południe od domu. Trochę smutno, szkoda ze kazda przygoda musi kiedyś iść ku końcowi.
NaczelnyFilozof
09.01.2023, 11:08
Motorem jechać to trza ten prom rezerwować czy nie, ile taka przyjemność ?
https://komanilakeferry.com/en/timetables-and-prices/
Pierwszy lepszy link z google. Moim zdaniem w sezonie moze tam być tłoczno :) Ja byłem w srodku czerwca. Ale jak to wygląda w szczycie zezonu to nie wiem.
NaczelnyFilozof
09.01.2023, 11:37
Za Debar mam zaznaczony do zwiedzenia antyczny rzymski most w krzokach. Niby obiekt ma prawie 2 tys lat i dalej stoi. Ale jako atrakcja turystcyzna to jest marnie. Chaszcze. Krzaki. Drzewa i wysypisko śmieci. Szkoda bo takie miejsce ma ukrytą wartość.
121492
Park Mawrowo. Fajny nowy asflat dolinami. Ale na skrzyzowaniu docieram do korka. Przebijam się na front. Ale droga zablokowana w poprzek autem ochroniarskim. Droga zamknięta na 3 godziny jeszcze. Remont drogi. No to siadam na poboczu w cieniu i se czekam. Nie da się tego objechać jak chcę jechać do Skopije. Trzeba czekać i obserwować ludzi. Jedni czekają. Inni się wykłócają. Prawie ze dochodzi do rękoczynów.
121493
Po kilku godzinach droga zostaje otwarta. Wszyscy na raz próbują ruszyć aby być pierwszymi. Trąbią. Krzyczą. Jak na promocji w lidlu. Ruszam se spokojnie bo i tak po chwili wszyscy mnie wyprzedzili na złamanie karku i jadę sam.
Jadę moze 35km/h i mijam rowerzystę z sakwami co obok drogi dłubie coś przy rowerze. Coś się mu na bank zepsuło. Jadąc motocyklem 70km/h nie był bym w stanie ocenić sytuacji bo bym tylko śmignął na rowerze obok niego. No co? Po kilkunastu sekundach zawracam i wracam do niego. Jestem dziś 3 godziny w plecy. 50 aut przejechało i nikt nawet się nie zatrzymał. Kto jak nie ja?
Chłopak jedzie z Barcelony do Grecji. Odpadła mu korba z pedałem. Korba nie na "kwadrat" tylko na wielowypuscie - jako ze nowczesne aluminium to korba i suport starły zęby. Gościou siedzi kilka godzin przy drodze ale nie udaje sie mu scisnac mocniej korby - starte zęby i przy lekkim nacisku korba się ślizga. Nie da sie tego naprawić. Bedzie prowadził rower 20 km do miasta.
Całe szczęscie, ze my Polacy, jestesmy specjalistami w kazdym fachu. Nie mam TIGa w plecaku. Ale spoko. Patrzę na korbę. Zębów nie ma. Ale jak wezniemy moją breżkę do opon, jak wbijemy przy pomocy kamienia co był obok drogi, i rozszerzymy korbę, to wtedy w szparę w mocowaniu korby wbijemy klucz imbus w dziurę co jest w osi napędu. Nie jest to łatwe, ale po godzine dłubania korba siedzi na sztywno i mozna jechać na rowerze. To sie urwie przy mocnym nacisku - ale przejedzie 20 km spokojnie do miasta :) A tam szukanie sklepu rowerowego lub spawacza co na stałe dospawa korbę :) Testy ok moze dojedzie :-) Ja jadę w przeciwną stronę.
121494
Eh jezdziło się kiedyś z sakwami :) Stare czasy Romet Wagant i do Turcji :D
121497
Na jednej z przełęczy w lesie jest restauracja. Szybka obiado-kolacja. Mają tu pensjonat i domki. Cena za mały domek mi się podoba. Więc zostaje na noc. Wg cen z bookingu dalej same drozsze noclegi.
A zarcie z menu na chybił trafił. Bladego pojecia co to było nie wiem. Jakaś kasza gorąca z lodowatym serem? Taki urok podrózy :)
121495
121496
Bardzo mnie się podoba ta opowieść o tym, że jak się bardzo chce a nie można to można. Dziękuję. To będzie iskra która zainicjuje dokończenie niezaczętej trasy z 2019.
Pozdro.
:Thumbs_Up: Dzięki.
Melon,
jakbyś się wybierał na prom w sezonie to lepiej przyblatuj bilety wcześniej, bo tłoczno tam bywa.
Nie wiem z której strony chciałbyś atakować tę łajbę ale miarkuj, że ze Szkodry do Koman to jest 1,5-2 godziny drogi a prom startuje o 9.00. Więc albo się zrywasz świtem albo kimasz jak Naczelny po drodze.
Możesz też pojechać ze Szkodry drogą SH5 i dalej SH 22 przez Bajram Curri do doliny Valbonne. Jak lubisz zakręty to możesz po tym zmienić zdanie. :D
W dolinie Valbonne pozachwycać się przyrodą i widokami, przekimać (ale w sezonie klep wcześniej spanie, bo odkąd doprowadzili tam asfalt to naród wali na potęgę, szczególnie w weekend) i rano po sniadanku przejechać do Fierze skąd masz prom do Koman o godzinie chyba 13.
To tyle. Mam nadzieję, że nie wytną, że nie na temat. ;)
Melon,
jakbyś się wybierał na prom w sezonie to lepiej przyblatuj bilety wcześniej, bo tłoczno tam bywa.
Nie wiem z której strony chciałbyś atakować tę łajbę ale miarkuj, że ze Szkodry do Koman to jest 1,5-2 godziny drogi a prom startuje o 9.00. Więc albo się zrywasz świtem albo kimasz jak Naczelny po drodze.
Możesz też pojechać ze Szkodry drogą SH5 i dalej SH 22 przez Bajram Curri do doliny Valbonne. Jak lubisz zakręty to możesz po tym zmienić zdanie. :D
W dolinie Valbonne pozachwycać się przyrodą i widokami, przekimać (ale w sezonie klep wcześniej spanie, bo odkąd doprowadzili tam asfalt to naród wali na potęgę, szczególnie w weekend) i rano po sniadanku przejechać do Fierze skąd masz prom do Koman o godzinie chyba 13.
To tyle. Mam nadzieję, że nie wytną, że nie na temat. ;)
Dzięki, na razie się zastanawiam i zbieram info. :)
Naczelny zasnąłeś nad klawiaturą czy cuś ? :)
Coś Ty chłopie. On jeszcze jedzie. ;)
NaczelnyFilozof
22.01.2023, 15:52
Wstajemy :) Jedziemy dalej.
Plan na dziś jest ambitny. Zajechać przed południem do SKopije i pozwiedzać miasto. Tylko nie "autostradą" A2 tylko przez wioski. O ile na mapie ta droga wyglądała fajnie. To te kilometry przed Tetovem to była udręka. Same przedmieścia. No ale nie objedzie tego.
Tetowo to obowiązkowo Kolorowy Meczet. Pusto bez turystów to fajnie.
121769
121770
121771
Za Tetovo droga idzie juz przez pola obok autostrady. Więc jedzie się luźno.
Kanion Matka. Jakoś nie robi to na mnie wielkiego wrazenia. Szukam restauracji. Ale miejscówki tylko tursystyczne. Olewam je i mam nadzieje ze na przedmiesciach SKopije znajdę coś ciekawszego.
121773
121774
I to była bardzo dobra decyzja bo przy drodze restauracja "lokalesów". Nie ma płatności kartą. Ale zabrałem na wyjazd pełno banknotów piecioeurowych. Więc nawet jak nie ma płatności kartą to idzie zapłacić w euro.
Obiad piersza klasa. Jakieś miesko z ziemniaczkami. Jest wifi. Na odchodne siadam jeszcze na schodach przy wejsciu aby cos sprawdzić na necie - i mnie spowrotem właściciele cofają do ich stolika premium w restauracji - zaproszenie na kawkę i se fajnie pogadaliśmy o Skopije i Macedonii :) Fajny kraj :D
121772
Skopije. Odpalam nawigacje do pierwszej miescówki. Antyczny akwedukt rzymski. Tylko coś mi sie nie udaje bo nawigacja mnie chce prowadzic przez jakąs jednostkę wojskową, odbijam się od bramy. No to dooookoła :) Cale szczescie od północy jest dojazd polnymi drogami. :)
Miejscówka pierwsza klasa :-)
121775
/miADKFRp-Rs
NaczelnyFilozof
22.01.2023, 16:03
Skopije.
Długo czekałem na Skopije. Bo do teh stolicy jedzie się oglądnąć jeden budynek.
121776
Urywa dupę. Fenomenalne kształny. Z bliska robi robotę. Kunszt architekta, brutalizmu i betonu. Kształty mistrza. Nie. To nie jest pałac/ budowla majów/ ambasada Marsa. To Relikt :) Placówka Poczty . Jaram się i chodzę dookoła :D
A Skoije? Mieli tzresienie ziemi kilka lat temu i wpakowali kupę kasy w nowe budynki. W magistracie zadali sobie pytanie:
- Ile sztuk pomników budujemy?
- Tak :D
Skopije to miasto pomników, pomniczków, statuł, monumnetów etc. Co ulicę coś stoi. Przesadzili :D
Spaceruję z buta kilka godzin. Nocleg mam na przedmiesciach Skopije zabukowany. W sam raz miasto na citybrek ;-)
121777
121778
121779
121780
121781
121782
121783
- Ile pomników budujemy?
- Wszystkie!
:-D
NaczelnyFilozof
29.01.2023, 11:55
Kumanowo. W sumoe to nie przedmieścia Skopije a miasto obok. Ale dojechałem wczoraj z zachodem słońca. Juz myślałem ze będę szukał pensjonatu po ciemku :) Ale właściciele czekali na mnie. Znowu ponizej 15E i warunki całkiem całkiem.
Plan jest jechać na wschód w stronę Bułgarii. Plan jest taki aby jechać drogą "starą" równoległą obok "ekspresówki". Tyle ze ta ekspresówka to taka nasza "krajówka". Jednojezdniowa w d wóch kierunkach. Jedynie na podjazdach dodatkowy pas dla ciezarówek.
121924
No plan był jechać starą równoległą drogą. Bo przelotowe 35km/h to nie ejst dobra predkosc na taką drogę. ALe dobra, spróbuję tej ekspresówki. Kamizelka na plecy oczojebna i w drogę. Jak byk znaki d rogi ekspresowej. Zakazy jazdy rowerów. Ale ruch raczej niewielki. Jadę.
Po kilku kilometrach juz wiem ze eksperówka to jedyna opcja. Bo droga stara - owszem jest na mapie, ale znikomy ruch na niej między wioskami - widać kamienie, i zapuszczenie drogi.
Na jedym ze skrzyżowań, stała policja, ale nie zainteresowała ich pytkający motorek. Czyli nie było to rażące naruszenie prawa :)
Na jednym ze wzniesień udaje się uratować żółwia na poboczu drogi. Nie umiał się obrócić z pleców :D A ze na podjezdzie miałem niewielką prędkość to go zobaczyłem. Nawet miałem czas na zatrzymanie i akcje ratunkową :haha2:
HacdOvK8fBc
Ekspresówka kończy się kilkanaście km przed granicą. Bo tam zamiast równin i pagórków wyłaniają się wzniesienia. Ale widać budują estakady przez gory i za kilka lat dociągną brakujące kilometry. Przed granicą remonty, plac budowy, lekki offroad. Ale zawias idzie i wybiera nierówności :)
8fbFQxb8UEo
Byłem ciekaw kolejek do UE. W końcu Bułgaria to UE. A na granicy pustki :) Przełęcz. Kupa budynków. Drut kolczasty. Ale pustki. Odprawa 2 minuty :) Witamy w Bułgarii :)
NaczelnyFilozof
29.01.2023, 12:11
Bułgaria.
Z przełęczy w dół i pierwsze miasto to będzie obiad. Kiusdentił. Motorek zostaje w cieniu na chodniku a ja idę szukać restauracji. Same fastfoody więc będzie kawałek pizzy. Siadam w cieniu pod parasolkami i przylatuje babka ze siedzę na krzesłach kawiarni, z e to nie są miejsca dla spozywania kawałka pizzy :) Patrzę, ma rację, nie zauważyłem tego, w kulturalny sposób po angielsku przepraszam, ale jako ze jestem anglojeznycznym turystą to mogę siedzieć dalej :D
Miasto ma kupę reliktów.
121925
Nie chodzi o meczet w ruinie ale np o wystrój centrum.
121928
121926
121927
Super smaczki epoka wczesny Gierek.
121929
Pradawna cywilizacja. Datowanie węglem na lata 1971-1972
Mam 10 km do wioski Newestino. Tam jest antcyzny most rzymski. Od północy zaciąga się wielka burza. Ale jadę na południowy-wschód. Moze jej ucieknę. W szybkim trybie oględziny mostu:
121930
Obok musiała być jakaś kawiarenka , była fajna miejscówka turystcyzna, ale pozostały ruiny.
121931
Burza zostaje za plecami. Ale nie będzie monumentu przy drodze 62. Na południowy wschód drogą 104 dolinami. Dobry wybór bo burza zostaje daleko w tyle.
121932
121933
NaczelnyFilozof
29.01.2023, 12:39
Rilski Monaystyr.
To dziś będzie ostatnia atrakcja - a powyzej jest kemping Bor który ma w goglach bardzo dobre noty. Taki jest plan.
Od tego punktu, tak naprawdę zaczyna się powrót. Bowiem z kazdym metrem będę blizej domu.
Na rozstaju dróg, przy skręcie do doliny z rzeką Rilską, stoi dumnie prawdawny posąg.
121934
Monumet postawiły plemiona Wołoskie w XIV wieku jak zaczęto budować drogę europieiską E79 Miszkolc-Saloniki. No i stoi od setek lat i spogląda w dolinę przez którą od północy na południe i południa na północ nieprzerwanie toczą się tiry od setek lat. Posąg trochę zapuszczony, zapomniany, nawet google o nim zapomniało...
Im wyzej w dolinę, tym więcej zakrętów. Ale w końcu jest. Stary Klasztor obronny. Wysokie mury a we wnętrzu prawdziwy klasztor. Turystów mało.
121935
121936
121937
Na dziś to koniec. Tylko jeszcze odnależść kamping Bor. Jest powyzej Klasztoru. Na kempingu pustki. Tylko dwa jakies kampery. Gość minimalnie ogarnia języki obce. Zamiast namiot biorę drewnianą "kucę". Taki fajny domek z PRL :-) Troszkę powyzej kempingu ale na wieczór zapowaidają przelotne burze.
121938
121939
Kemping ma swoją kuchnię. Nie idzie się dogadać to biorę zupę na chybił trafił :)
121940
Domki fajne. Zawalić się nie zawali, najwyzej kopnie Cię prąd.
121941
A tak na marginesie. Góry dookoła po 2700m. 1600m przewyszenia przy starcie z kempingu. Moze kiedys????
_-aska-_
30.01.2023, 10:22
Jestem absolutnie przekonana, że żółw wziął sobie do serca Twoją pogadankę na temat bezpieczeństwa! :)
NaczelnyFilozof
30.01.2023, 12:56
Te kuce super nocleg :) Nawet czasami dochodziło wi-fi z dołu kempingu.
Trawa mokra bo w nocy padało przelotnie. Ale z rana tylko mgły schodzące z gór. :)
No to zaczynamy powrót! Teraz to już trajektoria północ! Przekop! Palimy motorek i w doł do asfaltu :) Na Sofię leci autostrada A3. Ale obok niej leci w bardzo dobrym stanie droga krajowa. Tylko miejscowi nią jadą więc droga pusta między wioskiami / miastami.
Na stacji paliw kupuję litr oleju. Trzeba będzie wymienic bo coś dziwne odgłosy dochodzą z silnika :) Interwał olejowy to 2000km . Chyba i tak przeciągnięty kilkaset.
121962
Góry zostają w tyle.
Coś na bank jest nie tak, bo na jednym z podjazdów przez miasto, na trójce, co jakiś czas słychać niepokojące dzwięki. To musi być coś w skrzyni. I tylko na 3 biegu. Na innych biegach maszynka leci fajnie. No to za miastem parking w cieniu. No i robimy szybki serwis.
Narzędzia. Olej. Szybka wymiana oleju. Analiza oleju. Nie ma zadnych opiłków. No ale juz wiem co powoduje hałas :) Łańcuch się wyyyyyyydłuuuuużył i bije o wahacz :D To jeszcze tylko naciągnięcie łańcucha i w drogę. Olej w technologi TransFormers :D
121963
Sofia nie była w planach. Sofia to innnym razem. W planie było okrązyć stolicę Bułgari od zachodu. Bo tam jest mityczny relikt. Ale 10 km przed celem przerwa bo przelotna burza przyszła. Dobrze ze mnie zastała na mieścinie to przeczekałem pod daszkiem.
121964
Czasem nie ma asfaltu :)
121965
Czasem droga jest dziurawa, ale to uroki Bułgarii :)
Jo9yOR1c9_0
Panteon Matki Bułgari. :) Mieli rozmach :D Obiekt jest w dechę. SYpię się. Ale mimo wyszystko Relikt pierwsza klasa :-)
121966
121967
121968
121969
lNcccbajrKM
NaczelnyFilozof
30.01.2023, 13:03
Oczywiście powrot najkrótszą drogą wiedzie przez Serbie. Ale trochę jestem zły na Serbów to pojadę dookoła :) U góry jest Rumunia i można objechać Serbię dookoła do Węgier :)
Puste boczne Bułgarskie drogi to lecim. Znowu na wieczór będzie pensjonat bo na bookingu się znalazł. Fakt. Trochę daleko. ALe trasa juz będzie wiodła po płaskim terenie to na wieczór dotrę. To jest niby tylko 275km. Zwykłym "motocyklem turystycznym " to jest cyk i zrobione :) Ale małolitrażowo? Cały dzień!!! :D
Płyniemy!
121970
Brutal.
121971
Fajny koniec czerwca :)
121972
NaczelnyFilozof
30.01.2023, 13:10
Jadąc pomału mozna zobaczyć więcej rzeczy. No i widzę z prawej strony zarysy jakiejś wysokiej budowli. Nie miałem tej miejscówki zaznaczonej w planie. No ale ledwo ją spostrzegłem za drzewami - musiałem zwolnić i szukać bocznej drogi aby tam skręcić.
Relikt pierwsza klasa. Znowu zachwyt :D Ile oni tego tam mają po krzakach.
121973
Ostało się duzo detali.
121974
Ciekawe ile to będzie stało, bez konserwatora zabytków i bez remontów.
121975
121976
121977
121978
121979
121980
wNmljWu4RVU
Podoba mnie się ta wyrypa:Thumbs_Up:
NaczelnyFilozof
31.01.2023, 15:29
Pensjonat spoko. Duży obiekt. Na parterze sklep spozywczy, a na piętrach pokoje. Motorek jest parkowany w "bramie" i zamykany na noc.
Plan na dziś. Lajtowo. Forteca w Bełgoradniku. Z rana turystów jeszcze niewiele. Forteca jak forteca. Taki mały gród - zameczek. Trochę kamieni, fajne widoki ze szczytów. Parking dla motorków gratis :-)
121993
121994
121995
Na wylocie miasta tankowanie. Tankuje się kilkoro motocyklistów z Niemiec na ścigach. Chwalą się ze dojechali tutaj w dwa dni. Pytam co zwiedzali po drodze a CI - że nic :D
Droga nr 1 na Widyń. Z delikatnych pasm górskich lecę zakrętami w dolinę Dunaju. Muzyczka gra sobie grajek mp3 w słuchawkach. Poezja. Z daleka widzę rozlewający się Dunaj. No poezja szczęścia.
121996
Ta droga nr 1 przed Widyń to katastrofa. Mam tego 20 km. Szeroka i równa krajówka - ale pełno tirów. No trzeba przecierpieć te 20 km.
TJSL7u6oD6Q
Widyń. Przedpołudniowy skwar. Jest obiad w restauracji. Spader po centrum.
121997
121998
Ale skwar więc ludzi mało.
Synagoga w remoncie, a ponoć warto zwiedzić.
122001
W Cytadeli nad Dunajem kręcą Koronę Królów.
122002
Samo miasto to taki mix. Niby socjalizm, Niby stare kamienice. No ale trzeba kończyć Bułgarię i wskakiwać przez Dunaj do Rumuni!
121999
122000
NaczelnyFilozof
31.01.2023, 16:43
Z Bułgarskiego Vidyń, jest wieeeeelki most na rumuńską stronę Dunaju. Dojazd - taką małą autostradą nr 1. No tak, motorowery i autostrady :D
Ale tak. Z ostatniego zjazdu - do granicy, do mostu, nie ma daleko. Może 1 km. A po stronie rumuńskiej autostrady nie ma. Więc na most.
Jeszcze przed wjazdem na węzeł widzę znaki do mostu - dla pieszych i rowerzystow. Widać pod mostem jest jakaś ściezka rowerowo/piesza. Szybkie przemyślenie, wybieram główną drogę.
I to był dobry wybór bo droga ekspresowa zabkokowana przez tiry wiec nikt mam nie szaleje z prędkościami.
Jk0FP1PkDGE
Wymijam kawalkadę tirów.
Most jak most, wielki gigant. Przejscie garniczne po stronie Rumuńskiej. Tam też kolejka tirów, ale osobówki bokiem, szybka kontrola graniczna, i witamy w Rumuni!
Jaki jest plan? Jechać obok Dunaju w stronę Węgier. Tak pi razy oko nocleg będzie dziś gdzieś nad Dunajem, nawet kemping się znalazł. Tylko trzeba zrobić jeszcze te 150km. No i mapa mówi. Zrobić skrót drogą 56A zamiast 57C . Tylko ta droga 56A to taka krajówka. Tiry. Pagórki. No dobra lecim. Kamizelka oczojebna i fru...
Dacie są. Zdecydowanie to jest Rumunia...
122005
122006
57A zmienia się w krajową 6. Niby pięknie. Obok Dunaju. Ale ruch masakryczny. Pocieszam się tym ze to tylko kilkanaście km tej drogi tranzytowej. Ale fakt. To najniebezpieczniejszy kawałek całego wypadu. Droga kręta. Wąska. Szaleńcy w cięzarówkach, szaleńcy w osobówkach. Cały czas oczy dookoła głowy.
Adjzcltuc34
Jeszcze mijam po drodze sakwiarzy na rowerach. Juz nie mieliście innej drogi ;-)
Kemping w Elestnja. Gogle dobre noty. Ktoś przy zwykłym domu, wykosił trawnik, wybudował zaplecze wc. I kasa leci. Fajny mały kemping. Kilka kamperów. A ja rozbijam namiot na uboczu przy strumyku z dala od ludzi :-) Aby mieć spokój. Nawet jest wifi :-)
122007
122008
_-aska-_
01.02.2023, 09:43
To w kubku to chińska zupka czy przynęta na ryby ze strumyka? ;)
Trochę miałem zaległości w czytaniu, ale już nadrobione. Czekam na kolejne dni :-)
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 14:53
Nocleg na kempingu spoko. Z rana na drogę. Dalsza część malowniczo obok Dunaju. Po drodze jest słynna miejscówka. Posąg przy Dunaju - prawie jak przy Władcy Pierścieni.
122265
122266
122267
122268
Najlepiej bo miejscówkę przejechałem i się kilometr musiałem wrócić ;-)
Fajne porzucone auta obok atrakcji.
122268
Fajna Alfa :-)
122270
Rumunia - fajne mają miejsca przy drodze do odpoczynku :-) Te projekty nie były współfinansowane przez UE :D
122269
122272
Prawie dwa tygodnie testu nawigacji w drugim telefonie ? Mapy.cz w trybie offline sprawdziły się wysmienicie!
122271
Dziś w planie z ajęć nie ma juz zadnych atrakcji. Plan jest prosty - tranzyt w stronę Węgier. Opuszczam dolinę Dunaju - i przez małe górki prosto na północ. Krajobraz robi się płaski i suchy.
122273
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 15:10
Jest gorąco :) Lody na stacji paliw :)
122275
Na stację zajezdzają Czesi :) prze mistrze jadą Jawami w objazdówce po Rumuni :D Mają super sprzęty i super wyposazenie - kufry i pakunki mistrzostwo :D Zastanawiamy się Kto jest większym wariatem , ja czy oni :D
122274
122276
122277
122278
122279
Timisoara. Miasto omijam od zachodu, dłuższą drogą. Kawałek jadę głowną E70 - zbyt niebezpieczna droga. Tiry. Szaleni kierowcy. W jednym miejscu nawet na wiosce widzę wypadek. To nie jest dobra droga na motorower wiec uciekam na boczne drogi. Nocleg dziś? będzie w dziczy w namiocie. Bo po drodze mam tylko jeden nocleg za 25 e. I to sie nie miesci w budzecie. A jest ciepło, chmur nie ma to bedzie namiot.
No i słońce chyli sie ku zachodowi, no tak sie sklada ze jadę prawie obok tego "pensjonatu". To nawet nie wygląda jak pensjonat tylko jak jakis PGR rolniczy. Ale jadę tak pomału, ze mogę zawrócić motorkiem na drogę, wjechać na PGR do "bloku" przerobionego na pensjonat. Bo wpadłem na pomysł. Jak to jest PGR to mają kupę pola, moze pozwolą rozbić namiot. No i gość co tego kramu pilnuje, nie zna jezyków. No ale na migi, pytam, mam 10 euro. I pokazuje trawnik, ze sobie namiot rozloze, kemping. No i gośc sie zgadza. No to super. A jeszcze po chwili pokazuje mi w pomieszczeniu obok kible, prysznice, no wypas. A w sumie - pokazuje obszerne pomieszczenie - to mogę spać wewnątrz - wielki pusty pokoj - tylko jedno wielkie łózko. No wypas :-) Pierwsza klasa :-)
122282
122280
122281
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 15:37
Nocleg pierwsza klasa. :) Wczesna pobudka - dziś trochę kilometrów będzie. Słońce zaraz wstanie. Lubię ciepłe poranki :)
122283
PGR ;-)
122284
Do granicy rumuńsko-węgierskiej nie ma dalejo. Płasko, same pola. Lubię Rumunię za ich "pomniczki" :)
122285
Granica szybko i sprawnie. Witamy na Węgrzech! :) Tylko się przebić przez duze miasto Segedyn. Ale poszło sprawnie. A dalej w planach? Na zachód drogą 55.
122286
Są Wartburgi? To muswisz być na Węgrzech!
122287
Pyszny gulasz po drodze :)
122288
Mohacz. Miasto bez mostu na Dunaju. Ale co kilkanaście minut pływa prom. Prawie jak atrakcja turystyczna. Ale most budują. Rzeka duza to trochę potrwa ;-)
122289
A Ty jak tu trafiłeś??? W kontyngencie 1988r? :D
122290
Moim celem jest dziś wioska pod Pecz :) Tam będzie nocleg :) Bardzo wazny nocleg :) Ale o tym to jutro :)
122291
122292
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 16:03
Dobra moi czytelnicy. Teraz musimy się zatrzymać. :) Troszkę będzie zamieszania. Troszkę będzie zawiłości. Ale postaram się wolno i dokładnie pisać. :)
WYPRAWY DZIEŃ PIERWSZY. LIPIEC 2019r (słownie dwatysiące dziewiętnaście) :)
Chyba najbardziej inspirujące to były filmy z youtuba c90adventures :) gośc szaleniec, ma stare hondy i jedzdzi nimi po swiecie. U nas takie motorki? Nie ma tego. Są hondy wave, hondy anf 125. Ja za 1900zł kupiłem kopie, Kymco Active 50. Motorek u nas komplenie niepopularny - ojciec kupił synowi a syn się wstydził jezdzić bo koledzy mieli skuterki a synek dostał "motorower jak u listonosza" :) Ja to kupiłem z przebiegiem 2000 km i za cel wybrałem sobie Albanię.
Plan był ambitny. Siadasz, tankujesz i lecisz :-) Z Jeleśni do granicy w Zwardoniu. A dalej w pół doliną rzeki Vah w stronę południa - Węgier.
122293
122294
122295
122296
122297
Pierwszy dzień jazdy poezja :) Frajda, adrenalina. Pierwszy nocleg na dziko i niestety twarda rzeczywistość :)
260km. Za jeden dzień. Stoję z rana przed namiotem, i wiem. Ze nie dam rady dojechać do ALbanii mając tyle a tyle czasu. Jezeli po płaskich drogach mam tylko 260km dziennego dystansu, to gdzie jazda po bałkańskich górach :mur: Nie zostaje mi nic innego, jak spakować się, wrócić do domu, i przyznać do błędu. :mur: Dysponując igraniczonym czasem, nie da się, i tyle :mur:
TOAST ZA TE WSZYTSKIE WYPRAWY, ZA TE WSZYSTKIE CELE, JAKIE NIE OSIAGNELISMY. ZA TE WSZYTSKIE MARZENIA, JAKIE NIE MOGLY ZOSTAC ZREALIZOWANE. ZA TE WSZYTSKIE WYPRAWY, JAKIE SPALIŁY NA PANEWKACH...
End. Wyprawa Motorowerowa ad 2019 Bałkany zakończona niepowodzeniem. Koniec. Pakuję namiot i wracam do domu. Tyle po wyprawie.
(zeby nie było tak pesymistcyznie, wróciłem do domu, przepakowałem graty na Malagiti Spidermax GT500 i pojechałem na skuterze... :D )
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 16:12
Problemem jest ta odległość. I małe dzienne przebiegi motoroweru :) Mając to na uwadze w 2020r odbyłem I wyprawę Kymco :) Jako ze rok 2020 to czasy wielkich lockdownow i wirusa, to maj wystarczył na przemierzenie Polski:
EUJ8z7_QuYw
Następnym logicznym korkiem był wyjazd na Bałkany :) Tylko co zrobić jezeli mamy ograniczony urlop? Do granic "jugosławii" mam przynajmniej 3 dni w jedną stronę i trzy dni powrotu :-) No nie, nie mam przyczepy. Ale nawet to gdzie tam zostawić auto z przyczepą? :cold:
Nie mam przyczepy. Ale mam statek kosmiczny :D
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 16:17
WYPRAWY DZIEN PIERWSZY. CZERWIEC 2022
Wstajemy 5 rano. Wazny dzień. Wszytsko spakowane. Ale napierw? Do fabryki na 6 rano. Dniówka do 14 a pozniej zaczynam urlop :)
Generalnie plan jest super. Muszę zrobić 500 km. Ale to pikuś bo mam statek kosmiczny :) Motorower wstawiony do srodka. Lecimy. Nocleg w aucie na parkingu autostradowym. Burza w nocy. No ale taki urok urlopu :)
122299
122298
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 16:32
Dzień 16. Koniec.
Planując wyprawę, analizowałem gdzie mogę zostawić auto na dwa tygodnie, na Węgrzech, pod granicą Chorwacką, lub na początki Chorwacji. Nawet pisałem do kilku pensjonatów. Ale nic sensownego nie znalazłem.
Ale wpadłem na pomysł :) Jako ze jestem członkiem Węgierskiego Klubu Suzuki Maruti 800 to wrzuciłem temat czy Ktoś mnie nie poratuje parkingiem na 2 tygodnie :) No i jeden z Klubowiczów mnie ugościł :)
Swoją drogą, polceam kupić Maruti800 i jezdzić na Wegierskie Zloty: :D
NypqpcjQFfk
Na koniec przywiozłem jego rodzince wino z rumunii :D I z amiast wracać nocą do polski to mnie jeszcze przenocowali :)
Pakowanie. I w drogę do domu :)
122300
122301
122302
Cel wyprawy osiągnięty - doookła Serbii malolitrazowo :D
122303
Dzięki Naczelny. Piękna wyrypa.
Super!
Szykuj kymco - zjawię się znienacka :P
:Thumbs_Up: Fajnie, że Ci się chciało opisać wyprawę. Taką Jawę bordową miał mój tata ale te beczki to z paliwem ? :)
NaczelnyFilozof
12.02.2023, 19:36
:Thumbs_Up: Fajnie, że Ci się chciało opisać wyprawę. Taką Jawę bordową miał mój tata ale te beczki to z paliwem ? :)
To były kufry ;-)
RAVkopytko
13.02.2023, 12:05
Od dawna twierdzę,że mapy,cz są zajebiste.
A propo Jawkarzy to się zapytam : Kto CZtom do Maroka pojechał ? :D
Ja za 1900zł kupiłem kopie, Kymco Active 50. Motorek u nas komplenie niepopularny - ojciec kupił synowi a syn się wstydził jezdzić bo koledzy mieli skuterki a synek dostał "motorower jak u listonosza" Ja to kupiłem z przebiegiem 2000 km i za cel wybrałem sobie Albanię.
Pasowałoby chłopakowi wysłać link, pokazałby kolegom co można motorowerem listonosza ogarnąć.
A czasami Kymco to nie ma czegoś wspólnego z licencją Hondy? Kiedyś słyszałem.
Kymco to chyba robi silniki dla BMW.
Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka
NaczelnyFilozof
14.02.2023, 21:58
A czasami Kymco to nie ma czegoś wspólnego z licencją Hondy? Kiedyś słyszałem.
Cała Azja jezdzi na tej licencji ;-) Swoją drogą Romet tez probował te motorki na polskę importować ale były brzydkie i się nie przyjeły :D
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.