Zaloguj się

View Full Version : Się buja


paku
18.09.2009, 09:36
Cześć,

Od jakiegoś czasu mam taki efekt jakbym np. miał total niewyważone koło.
Przy pewnych prędkościach moto wpada w pionowe drgawki, w takim tempie mniej więcej :at:.

Raczej przy mniejszych prędkościach, bardziej jak jest zimne (?).

O co się może rozchodzić ?

rambo
18.09.2009, 09:44
a kiedy ostatnio byłeś w kościele..? :D
serio to tylko przełożyć koło od kogoś i porównać :)

paku
18.09.2009, 09:58
a kiedy ostatnio byłeś w kościele..? :D
serio to tylko przełożyć koło od kogoś i porównać :)

Właśnie chyba muszę się przejść...

Ale od koła możliwe ? Aż tak?

A jakieś sprawy łożyskowania wahacza ?

rambo
18.09.2009, 09:59
Po nitce do kłebka. Zacząłbym od koła

Franz
18.09.2009, 10:09
Jeśli to tył - proponuję sprawdzić zużycie łancucha.
Napięty -lużny-napięty
Przenosić może na koło i sprawiać wrażenie niewyważenia czy podobnych objawów ( szarpanie ).Moze być krzywa felga tyż
Odsuń łancuch od zębatki
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/51,56423,1684416.html?i=0

hero
18.09.2009, 10:17
I wycentrowania go, a potem wywazenia

paku
18.09.2009, 16:05
olej w lagach swierzo wymieniony 7.5 ,co do kol to oczywiscie wszystko mozliwe ale nie bylo ostatnio zadnych zdarzen specjalnych, lancuch wyglada ok, chociaz na centralce na 1 dynda sie strasznie i szarpie. po przychamowaniu tylem uspokaja sie.

Franz
18.09.2009, 16:15
Najpierw sprawdź zużycie łańcucha później -luz łańcucha.
Tak jak na zdjęciu
Zużytego łańcucha nie wyregulujesz.
Raz będzie napięty a obrocisz trochę kołem to lużny.
Regulacja luzu łańcucha
http://www.africatwin.com.pl/showthread.php?t=166&highlight=regulacja+%B3a%F1cucha

Inne posty szukaj w wyszukiwarce
Każdy ma swoje metody. Jeden na centralce inny na stopce, z bagażem bez
Ja ustawiam bez bagażu i na stopce jak jeżdżę sam ( a zawsze sam )
Łańcuch ma być naciśnięty łapą do wahacza i ma wejść jeszcze palec
ten u ręki , nie ten co lata :D:haha2:

paku
18.09.2009, 17:19
naped ma 7kkm, wyglada ok

Franz
18.09.2009, 17:57
Było napisać że ma 7kkm :) od nówki :D
Zostają Ci teraz felgi
Podnieść na centralkę lub podłożyć coś pod michę i unieść przód
Patyczek lub długi paluszek ten od ręki :D na lagę i kręcimy szybciej kołem.
Widać czy felga się buja czy nie.Tak samo tył
Jeśli jest oki ...hmm
Pytanie czy stało się to dopiero teraz czy odczuwalne jest od chwili kupna Była wymiana opon?

Napęd wymieniałeś sam lub w serwisie czy kupiłeś z napedem dopiero co wymienionym?

ATomek
18.09.2009, 18:10
U mnie taki efekt daje wyząbkowana opona.

paku
18.09.2009, 19:35
opony anakee troche juz zuzyte,ale nie dawaly takiego efektu, naped,lagi i glowke robilem sam lub z lekka pomoca trzeciej i czwartej reki, ale na moich oczach. lancuch na nastepnym oczku jest za sztywny. wczoraj na trasie zauwazylem ze po zatankowaniu /waga/ efekt jest mniejszy. wydaje sie ze to gdzies z tylu, chociaz czuje tez na kierownicy. a lozyska tylnego kola, albo jak pisalem luz/wybicie osi tego co nazwalem "wahaczem" tylnego kola. afra pojechalem na krym,a to pojawilo sie dopiero kilka dni po powrocie. a moze te gumy pod tylna zebatka lub "sztywnosc" lancucha - jest taki troche za twardy moim zdaniem. na lancuchu olej syntetyk przekladniowy mobila 80w90 taki do mostow. jak to sie zaczelo to kilka dni pozniej wyszla sprawa glowki. glowka juz ok. a to zostalo

JARU
19.09.2009, 00:04
jarek miał problem z bujaniem przy niskich prędkościach i się okazało, że szprychy były luźne..:dizzy:

bigos
19.09.2009, 11:32
Ja miałem takie pulsacyjne podrygianie od nierówno wyciągniętego łańcucha. Najbardziej dawało się we znaki przy średnich prędkościach (90 km/h). Przy 140 podrygiwanie było na tyle częste, że jakby go nie było. Po wymianie napędu choroba ustąpiła. Aby to zweryfikować najlepiej rozpędzić się do najmocniejszego dygotu, wcisnąć sprzęgło i zobaczyć czy bez napędu dalej to czuć?

paku
19.09.2009, 13:12
sprawdzalem tak, bez sprzegla jest nadal

hero
19.09.2009, 19:43
A ja mówię że to szprychy ponownie. I nie koniecznie że koło niewycentrowane, tylko szprychy luźne. Trza naciągnąć całe koło, a jak nie to następna wizja to sprawdzić łożyska wahacza.

paku
19.09.2009, 22:19
sprawdzic bede mogl dopiero w poniedzialek, zaczne od szprych. kumpel juz mi zwacal uwage ze troche luzne. zupelnie o tym zapomnialem.

paku
21.09.2009, 13:20
Wstępne oględziny zespołu strun wykazały całkowita dowolność naciągu od tonów bardzo niskich /wręcz brak tonu/ do wysoki jak najbardziej.
Jedna połowa wydaje się trochę bardziej od drugiej ale to może złudzenie /było na szybko/.

Czy jakieś wskazówki dla stroiciela ??
Znana mi metoda to poluzować wszystko na tak samo i dokręcać co kilka /np. 3/

Franz
21.09.2009, 13:47
Szprychy to dziwna rzecz .Pękają w najmniej odpowiednim miejscu.
Ze szprychami dałbym sobie spokój i zawiózł -wysłał do kogoś kto się na tym zna.
Mnie szprycha ostatnio pękła i przebiła dętkę.
Nasi w Indiach widzieli Szwajcarów czy takich podobnych z gęby
gdzie koła były szprych pozbawione.
Tydzień już czekali na drodze głodni i brudni z wystawioną miską jałmużną.
Pastor jakoś połatał te koła i pojechali dalej wychwalając go pod niebiosa
( po niemiecku oczywiście )

Oni też sami naciągali szprychy przed wyjazdem :D:haha2:

podos
21.09.2009, 13:56
nie niech będzie że z grubsza tak tak historia wyglądała...

Ale prawda jest taka ze szprychy w afri raczej bedza sie kręcić wkoło osi zamiast na gwincie i potrzeba specialne zabawki ręcznej zabawy do ich blokowania. I kilka moze pęknąć podczas tej zabawy.

paku
23.09.2009, 12:14
Po regulacji szprych moja piękna już nie robi tak :at:, ani tak :cold: tylko tak :D.

WIELKIE DZIĘKI, A DUCHY AFRYKAŃSKIE NIECH ZEŚLĄ NA WASZE POMPY I REGULATORY ŻYWOT WIECZNY.A.

rambo
23.09.2009, 15:44
DUCHY AFRYKAŃSKIE NIECH ZEŚLĄ NA WASZE POMPY I REGULATORY ŻYWOT WIECZNY.A.


O TO TO

:D:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Ino nie wiem co Wietszny na to :D

dabal
24.09.2009, 14:30
Tak myślałem.Podobny objaw miał kolega z Garwolina.

hero
24.09.2009, 23:37
A mówiłem/pisałem 2 razy

:oldman:ja zawsze mam rację:grass:

czosnek
24.09.2009, 23:49
A mi dla odmiany buja/szarpie przód, tył. Zjawisko to jakże interesujące ma miejsce przy wolnej jeździe (do ok 70km/h) przy ok 3-4 tyś obrotów. Raz słabiej a raz mocniej tak, że lata mi łeb i robi się niedobrze ;) Dzieje się tak pomimo nowego napędu, zsynchronizowanych gaźników itp. I ja się pytam, kie chu.... ?

paku
24.09.2009, 23:52
A mi dla odmiany buja/szarpie przód, tył. Zjawisko to jakże interesujące ma miejsce przy wolnej jeździe (do ok 70km/h) przy ok 3-4 tyś obrotów. Raz słabiej a raz mocniej tak, że lata mi łeb i robi się niedobrze ;) Dzieje się tak pomimo nowego napędu, zsynchronizowanych gaźników itp. I ja się pytam, kie chu.... ?


Weź klucz i pobrzdąkaj w szprychy. Ma być podobny dźwięk na wszystkich (ale bez fanaberii rodem z filharmonii )
Miałem podobnie. 3-4 podkręcone 3-4 poluzowane i ... gitara gra :)

czosnek
24.09.2009, 23:54
Weź klucz i pobrzdąkaj w szprychy. Ma być podobny dźwięk na wszystkich (ale bez fanaberii rodem z filharmonii )
Miałem podobnie. 3-4 podkręcone 3-4 poluzowane i ... gitara gra :)

Owszem, spróbuje, jednak mam wrażenie, że szarpanie ma źródło gdzieś w trzewiach Afryki

paku
24.09.2009, 23:56
Owszem, spróbuje, jednak mam wrażenie, że szarpanie ma źródło gdzieś w trzewiach Afryki

W Sudanie?

To prosty test, a u mnie wyszły dramatyczne luzy na kilku sztukach.
/Jak będziesz stukał to odsuwaj ręką sąsiednią - trochę się dotykają/

dery
08.10.2009, 16:17
znalazlem i u siebie taka luzna szpryche.
kto potrafi tak ja naciagnac, zebym potem nie siedzial w indiach przy drodze?
ktos z forum? warsztat jakis sprawdzony?

panowie Franz, Podos, Pku - doradzcie!

podos
08.10.2009, 16:19
W krakowie mamy speca. Podać adres?

paku
08.10.2009, 16:35
znalazlem i u siebie taka luzna szpryche.
kto potrafi tak ja naciagnac, zebym potem nie siedzial w indiach przy drodze?
ktos z forum? warsztat jakis sprawdzony?

panowie Franz, Podos, Pku - doradzcie!

Mnie nie pytaj, ja biorę klucz i dociągam - sam.

podos
08.10.2009, 16:39
gorzej jak sie nie kręci...

paku
08.10.2009, 17:01
gorzej jak sie nie kręci...

Pewnie gorzej, ale u mnie jakoś wszystkie /jak do tej pory/ są ruchome.

Franz
08.10.2009, 19:52
gorzej jak sie nie kręci...

Jak się nie kręci to się ucina i wstawia nową :)

Franz
08.10.2009, 19:56
znalazlem i u siebie taka luzna szpryche.
kto potrafi tak ja naciagnac, zebym potem nie siedzial w indiach przy drodze?
ktos z forum? warsztat jakis sprawdzony?

panowie Franz, Podos, Pku - doradzcie!

Mnie się zdarzyło dwa razy koło przeplatać.
Jedno robiłem w Berlinie -przy budowie gsa 2V
Drugie u p.Olejnika ( on miał z kolei jakiegoś dziadka w Poznaniu-ale adresu nie chciał zdradzić ) firma http://www.boxer-parts.eu/aktualnosci.php?archiwum=1
Pojedyncze sztuki jak strzelą w Drz sam wymieniam. Dokręcam na wyczucie

dery
08.10.2009, 21:19
W krakowie mamy speca. Podać adres?

na pewno kontakt poprosze.

podos
09.10.2009, 09:36
p. xxx. 12 429 13 37. ul xxx (osoba prywatna)

Roberth71
09.10.2009, 10:02
Ja chyba tez skorzystam.................jesli oczywiscie mozna???

podos
09.10.2009, 10:38
Koło, bez opony oczywiscie trzeba przynieść. I przygotuj sie na szok - gosc jest raczej "swirnięty";)

Jarek
09.10.2009, 12:00
na pewno kontakt poprosze.

-siema, ja właśnie miałem problem ze szprychami w przednim kółku- nie wiedzieć czemu , prawie wszystkie dostały całkiem sporego luzu, jazda była bardzo "bujana", szczególnie na małych prędkościach, przy większych żyroskopowa dawała radę....sprawę załatwiło centrowanie, ale ów defekt załatwił TKC w ząbki...centro zrobiłem u siebie , ale zamierzam poprawić, mam dobry namiar, to chyba Miedzeszyn albo Falenica, zadzwoń: 504 492 970- gościu jest niedrogi i ma dobre referencje /mimo, że ponoć smakosz alko/
pzdr, jarek:Thumbs_Up::)

podos
09.10.2009, 13:17
-....sprawę załatwiło centrowanie, ale ów defekt załatwił TKC w ząbki...
pzdr, jarek:Thumbs_Up::)

a widzisz - to mi nie przyszło do głowy skad ta opona tak załatwiona była po 3500 km.... Ale piasta aż latała góra dół....

dery
10.10.2009, 00:24
a widzisz - to mi nie przyszło do głowy skad ta opona tak załatwiona była po 3500 km.... Ale piasta aż latała góra dół....

hmm, ja tez mam tkc na wykonczeniu - zeby sa jakniewiemco.

a moze to wlasnie opona tkc w jakis dziwny sposob sie wyciera i 'luzuje' te szprychy?? czy to zbyt smiala teoria?

kto jeszcze smiga na tkc?

Jarek
10.10.2009, 10:20
hmm, ja tez mam tkc na wykonczeniu - zeby sa jakniewiemco.

a moze to wlasnie opona tkc w jakis dziwny sposob sie wyciera i 'luzuje' te szprychy?? czy to zbyt smiala teoria?

kto jeszcze smiga na tkc?

chyba nie tędy droga...myślę, że to po prostu efekt darcia po różnych dołach:):):D:D

podos
12.10.2009, 11:25
no nie wiem, po Tadzykistanie nic sie nie stało, opona jak nowa a przebieg wiekszy. Po indiach sie nie nadawala taka była wyząbkowana....

dery
14.10.2009, 01:00
a czy spotkal sie ktos z Was z zaciskaniem trytytkami miejsc, w ktorych krzyzuja sie szprychy? :dizzy:

kilka osob przekonywalo mnie, ze to usztywnia konstrukcje kola. dalem sie przekonac.

moze to zbieg okolicznosci, ze znalazlem ta luzna szpryche pare tyg. po tym jak sobie toto zalozylem, moze po prostu wczesniej nie dosc dokladnie ogladalem szprychy?

co myslicie?

Franz
14.10.2009, 08:49
a czy spotkal sie ktos z Was z zaciskaniem trytytkami miejsc, w ktorych krzyzuja sie szprychy? :dizzy:

kilka osob przekonywalo mnie, ze to usztywnia konstrukcje kola. dalem sie przekonac.

moze to zbieg okolicznosci, ze znalazlem ta luzna szpryche pare tyg. po tym jak sobie toto zalozylem, moze po prostu wczesniej nie dosc dokladnie ogladalem szprychy?

co myslicie?

Trytytki mają inne zadanie jak usztywnianie koła.
Chodzi o pękajace szprychy w enduro coby szkód nie narobiły

podos
15.10.2009, 08:41
a czy spotkal sie ktos z Was z zaciskaniem trytytkami miejsc, w ktorych krzyzuja sie szprychy? :dizzy:
kilka osob przekonywalo mnie, ze to usztywnia konstrukcje kola.
co myslicie?

A to nie po to, ze jak jakaś strzeli, to żeby zostala tam gdzie jest, a nie np stanęla w poprzek? :dizzy:

jorge
12.04.2010, 22:12
Odświeżam wątek bo mnie to dopadło - dygotanie przodem przy ok. 60 km/h. Sprawdzili Panowie dobrzy (Wieczny i Dery) i wyszło, że szprychy. Problem tkwi w tym, że są nieruchliwe... Czy jest inny sposób niż cięcie i nowe? I gdzie zanabyć nowe?:dizzy: