View Full Version : Porady przed zakupem Caponorda lub Tigera 955
Witam, poszukiwany zdrowy i zadbany Caponord 1000,lub Tiger 955 może ktoś ma lub zna kogoś kto ma i chciałby się pozbyć?
Matjasa pytaj :D
Podpowie, doradzi w kwestii tego modelu... Hehehehe
miałem i dobrze wspominam, na forum caponorda popytaj ;)
oyezu oyezu daj mu mayonezu :D
też dobrze wspominam!
bo
kupił go ode mnie pierwszy i jedyny dzwoniący. do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że się to gówno udało sprzedać.
jedyny mój motocykl /a miałem ich chyba z 20 parę/, który jak sprzedawałem, było mi autentycznie szkoda gościa...
tyle w temacie ocen.
a forum Capo zapamiętałem jako miejsce, w którym na pewno powstało przysłowie o pliszce i ogonku. to na pewno tam :D
o więcej proszę mnie nie pytać. szczerze nie polecam.
zresztą z szyderców forumowych da Srapo miał również garwoliński Jarek co mu moja 30 letnia XL musiała w Białej prądu pożyczać coby to truchło zagadało.
najlepszy dowód na to, że włoskie produkty mają charakter. tfu...
oyezu oyezu daj mu mayonezu :D
też dobrze wspominam!
bo
kupił go ode mnie pierwszy i jedyny dzwoniący. do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że się to gówno udało sprzedać.
jedyny mój motocykl /a miałem ich chyba z 20 parę/, który jak sprzedawałem, było mi autentycznie szkoda gościa...
tyle w temacie ocen.
a forum Capo zapamiętałem jako miejsce, w którym na pewno powstało przysłowie o pliszce i ogonku. to na pewno tam :D
o więcej proszę mnie nie pytać. szczerze nie polecam.
zresztą z szyderców forumowych da Srapo miał również garwoliński Jarek co mu moja 30 letnia XL musiała w Białej prądu pożyczać coby to truchło zagadało.
najlepszy dowód na to, że włoskie produkty mają charakter. tfu...
Co było nie tak w aprili,w czy jest gorsza od Japonii?
Elektryka i osprzęt dają w dupę, silnik od RSV 1000 zdławiony. Japonia z tamtych lat to klasa przy tym, niektórych włoskich motocykli nie kupuje się i ten należy do tej grupy.
Elektryka i osprzęt dają w dupę, silnik od RSV 1000 zdławiony. Japonia z tamtych lat to klasa przy tym, niektórych włoskich motocykli nie kupuje się i ten należy do tej grupy.
Kierowałem się wagą i zawieszeniem na plus w porównaniu do np.varadero
Ale Varadero jedzie zawsze i wszędzie. Przez 10 lat zmieniłem tylko styki pompy paliwa a tak to eksploatacja. Zastanów się czy chcesz jeździć czy rwać włosy z głowy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
chemiczny
19.01.2022, 10:19
Pier..l to.
Kolega ma kapcia i wiecznie tam coś albo świeci, albo silnik nie pali. Jak już odpali to idzie jak traktor. Drugi znajomy miał i sprzedać nie umiał, dopiero jak zszedł z ceny to ktoś kupił. To już viadro lepiej, w razie draki dostęp do części lepszy.
lukasz_vip
19.01.2022, 10:21
Właściciel capo cieszy się dwa razy: jak kupuje i sprzedaje :D
Miałem swego czasu pomysł na Caponorda. Matjas subtelnie mi odradził ten kierunek.
Miałem dwa skutery Aprilii - 200 i 500 z lat 2003. I bardzo je lubiłem. Ale skutery z silnikami Piaggio to inna historia niż moto Aprilii z tamtych lat. Adagio mi kiedyś też wytłumaczył co będzie jakbym do takiego Caponorda czy wogóle Aprilii potrzebował jakiejś owiewki czy części OEM. 10 lat temu czekałem na takie rzeczy 3-5 tygodni, nie wiem jak jest teraz.
Odpuściłem. Z litrowców wybrałem wtedy DL1000 który miał swoje problemy czy wady ale przynajmniej nie było żadnego problemu z częściami itp.
Z drugiej strony Jarek jeździł Capo RR i był zadowolony. Ale to było 10 lat temu jak nie lepiej. A styki, elektryka itp. nie młodnieje.
Jak myślisz o Varadero to jest jeszcze taka opcja jak DL1000 najlepiej z lat 2005-2007. Ma swoje wady ale zawiasy bardziej mi sie podobały niż w wiadrze, a silnik ma kopyto konkret tylko nieco trzeba go poprawić kosztem kilkuset pln. Pali 7 do 8 i nie wierz w bajki że 5,5 komuś spala. Problemem jest masa odczuwalna, bo ma wysoki środek ciężkości, ale to i tak lżej niż w wiadrze. W temacie tego modelu sporo wiem, jak coś to podpowiem co i jak.
Pozdrawiam
zimny
Miałem swego czasu pomysł na Caponorda. Matjas subtelnie mi odradził ten kierunek.
Miałem dwa skutery Aprilii - 200 i 500 z lat 2003. I bardzo je lubiłem. Ale skutery z silnikami Piaggio to inna historia niż moto Aprilii z tamtych lat. Adagio mi kiedyś też wytłumaczył co będzie jakbym do takiego Caponorda czy wogóle Aprilii potrzebował jakiejś owiewki czy części OEM. 10 lat temu czekałem na takie rzeczy 3-5 tygodni, nie wiem jak jest teraz.
Odpuściłem. Z litrowców wybrałem wtedy DL1000 który miał swoje problemy czy wady ale przynajmniej nie było żadnego problemu z częściami itp.
Z drugiej strony Jarek jeździł Capo RR i był zadowolony. Ale to było 10 lat temu jak nie lepiej. A styki, elektryka itp. nie młodnieje.
Jak myślisz o Varadero to jest jeszcze taka opcja jak DL1000 najlepiej z lat 2005-2007. Ma swoje wady ale zawiasy bardziej mi sie podobały niż w wiadrze, a silnik ma kopyto konkret tylko nieco trzeba go poprawić kosztem kilkuset pln. Pali 7 do 8 i nie wierz w bajki że 5,5 komuś spala. Problemem jest masa odczuwalna, bo ma wysoki środek ciężkości, ale to i tak lżej niż w wiadrze. W temacie tego modelu sporo wiem, jak coś to podpowiem co i jak.
Pozdrawiam
zimny
Dziękuję, miałem viiadro i dl 1000 też, chciałem trochę egzotyki:)
Też miałem taki pomysł dwa lata temu.
Kup KTM.Ja wziąłem 1050 i nie mogłem uwierzyć jak niby tyle samo mocy daje odczucia jak by jechało raz lepiej niż Varadero.
Nawet Moto Guzzi ma lepszy dostęp do części niż Apilia(chciałem Cappo 1200).
Przejedź się KTM będziesz zadowolony i na pewno zapragniesz.
Szwagier się na to napalił, dałem mu kontakt do kolegi Mariusza co miał taką i on też odradził zakup. Ostatecznie kupił Tigera 900.
Ja mam RST 1000 Future i sobie chwalę , co prawda elektryka i elektronika ma swoje dolegliwości ale jak się wszystko porobi to działa przyzwoicie.
Włoszczyzna nie lubi zaniedbywania. Konstrukcyjnie wszystko jest ok ale materiały z których wykonane są części to porażka. Nie tyczy się to silnika który jest żywotny i raczej trudny do zabicia.
Jak kolega chce egzotyki to jak najbardziej ale trzeba kupić zadbany egzemplarz i niejednokrotnie sporo zainwestować chcąc cieszyć się bezawaryjną jazdą.
Ja osobiście zainwestowałem po zakupie kilka tys PLN i ze 2 tygodnie roboty w doprowadzenie swojego moto do stanu jakiego oczekiwałem. :D
Szwagier się na to napalił, dałem mu kontakt do kolegi Mariusza co miał taką i on też odradził zakup. Ostatecznie kupił Tigera 900.
Też rozważam tygrysa ale 955i
Też rozważam tygrysa ale 955i
Bardzo ciekawy motocykl i w tym przypadku nie słyszałem o problemach a raczej zadowolonych użytkownikach. Z Capo to pewnie połowa sukcesu to trafienie egzemplarza po pasjonacie który o wszystko zadbał i ogarnął fabryczne fakapy...
Wspomniany tu KTM 1050 to bardzo ciekawa opcja ale to jest budżet x3 względem Caponorda. Więc zupełnie inny przedział cenowy.
Bardzo ciekawy motocykl i w tym przypadku nie słyszałem o problemach a raczej zadowolonych użytkownikach. Z Capo to pewnie połowa sukcesu to trafienie egzemplarza po pasjonacie który o wszystko zadbał i ogarnął fabryczne fakapy...
Wspomniany tu KTM 1050 to bardzo ciekawa opcja ale to jest budżet x3 względem Caponorda. Więc zupełnie inny przedział cenowy.
Dokładnie
Też rozważam tygrysa ale 955i
Przepraszam, nie 900 a właśnie 955i on ma :)
Też rozważam tygrysa ale 955i
A jeździłeś takim- jak kultura pracy silnika ?? Bo na słuch jeśli mówimy o Capo 1000 to jakby do betoniarki wrzucić garść gwoździ natomiast w 955 to 2 garści ;)
Dzień dobry,
Kultura pracy silnika jest znakomita. Silnik (miałem wersję 955i) daje 104KM, które naprawdę chcą "biegać". Seryjna kanapa jest OK, jazda z pasażerem to żaden problem. Moto przyspiesza po prostu świetnie świetnie, prowadzi się zwinnie, hamulce są trochę gumowate pomimo stalowego oplotu (na pewno w porównaniu do hamulców z GSa). Pali to od 6-7l maks, a generalnie jak jeździłem z kolegą GSowym to wychodziło o 1l więcej niż u niego. Ale nigdy powyżej 7l. Z wad to motocykl ma chujowe światła. Pomaga zmostkowanie św. mijania i długich, bo świecą się wtedy obie lampy plus wymiana żarówek na lepsze, ale to nie zrobi z nocy dnia.
Przy wolnych manewrach (w terenie) waga jest odczuwalna, bo środek cięzkości nie jest szczególnie nisko położony.
Przez 3 lata używania i jakieś 30kkm NIC, dosłownie nic mi się nie zepsuło. Sprzedałem wyłącznie dlatego, ze zacząłem szukać lżejszego moto i w teren.
J.
Temat do zamknięcia, tygrysek w garażu:)
Pochwal się. :)
https://africatwin.com.pl/showpost.php?p=766978&postcount=3
Tyle porad poleciało to Kolega musi choć fotę zapodać :)
Przeniosłem wątek z Giełdy, żeby wartościowe porady nie zginęły. Czekamy na fotki. :)
Pochwal się. :)
Oto i On......przy okazji,który kufer centralny bardziej pasuje?
113247
113249
113250
113251
113252
113253
113258
:Thumbs_Up: Identyko kiedyś miałem kupować ale nie odpalił, do dziś nie wiem dlaczego. Co do kufra to givi jest bardzo pojemny i jak będziesz jeździł z kobitą będzie lepszy.
Piękna maszyna.:Thumbs_Up: Mnie się bardziej z Maxią podoba i można dodatkowe oświetlenie zamontować, które zwiększy bezpieczeństwo na drodze. ;)
Gratulacje zakupu! Niech służy!
Zgadzam się z Melonem i Wiernym, zdecydowanie Maxia a nie skrzynka wędkarska :)
a ja podziwiam każdego kto z własnego wyboru chce wyglądać jak dostawca pizzy :D :D :D
muszel72
29.01.2022, 11:52
Gratki:Thumbs_Up:
Do okrągłego motocykla pasuje tylko okrągły kufer
Może i dostawca pizza ale jak zawieźć lapka do pracuni? Jestem przeciwnikiem jazdy z plecakiem bo może on narobić szkód w razie koziołków.
a ja podziwiam każdego kto z własnego wyboru chce wyglądać jak dostawca pizzy :D :D :D
Dziękuję! :) do Kappy K53 wchodzi średnia w pudełku ale familijna to zależy od pizzerii :D
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.