Zaloguj się

View Full Version : (2018) поездка b Памир - czyli opowieść o tym, jak Gienia, Efcia i Słoń Dominik Pamir zdobywali


trolik1
11.07.2020, 20:16
Czy po szybkim tranzycie przez Kirgistan mogę powiedzieć: "Byłem w Kirgistanie" ??

Im więcej podróżuję, tym lepiej rozumiem cel mojego podróżowania - są nim doznania wynikające z poznawania innych ludzi, ich kultury, sposobu życia. Możliwość podziwiania miejsc dotychczas mi nieznanych.

Zeszłoroczne "bycie" w Kirgistanie pozbawiło mnie tego wszystkiego. Przemykając asfaltem wielokrotnie zastanawiałem się, co kryje się za tymi pięknymi, czerwonymi górami. Jak żyją tam ludzie? Podobnie zresztą było z Tadżykistanem, gdyż moja głowa zajęta była zamartwianiem się o stan mojego młodszego syna, który wylądował w szpitalu kiedy ja wjeżdżałem do Korytarza Wahańskiego.

Dlatego też w tym roku postanowiłem naprawić to niedopatrzenie wspólnie z dwoma innymi wariatami ze Szczecina. Założenia były proste: śpimy w namiotach, myjemy się jak najrzadziej (średnia: 1x na tydzień :-)) i cieszymy z każdej przeżywanej przygody. A przygód nam nie brakowało...

Uczestnicy wycieczki (od lewej): Gienia, Słoń Dominik i Efcia.
https://lh3.googleusercontent.com/3qtpt9-uZyHddaEm7xN5UhuuHCmkrxZFh2vKu_n7gN9z31G-rMjcWj6QaTaCZog3rVJagVlRsBaimnY31BiBwBAYOs3RiQsuSv E7TndKxz0Tb4sQEGDn0mWStzOzy0CKUBxd1lKHyj69jof08Qa6 GPSPn--D4yUPWO8B_4WgzrkEAXJLsc1pCBQyRkCxaDTwUngPnc2BEUpgu f9w6bOxQlDI2JcrE5oXhovkTpiAvRUSLkaF7GnrwvRBTh-8ApxV0BvhOwQpkiufaQ1u4rJqwcv2qb9zepCyVQ2Wms0Ubu8Fo PgsGyjg5THdcYg7VyxoaJe1mRXtFkXrma2hk0IQ_2u8aS0esR0 VP9iaO9uJxF00rfZ_GCXLiP73FwGvlJdTJqQ7rOU0Muzzseeaw 7Dmujl4teh6PBhkTyUz_rFM54kYleE8jKf7YtD1erbMuGbJgpL DVVZ_BXbuMR1Pyczf14NnzpTv7MRr4CWNAihq2SEc0eZtp9Sly dRNxwUj53-b3rmI6tMMpDK4flI4n-BaEHK8wpQ880uB8mRoe67xr5EbB7JqK7KmI980xieshKbU60D8 QLeL5AcTLqzDba3ewZM9SNcmOyiEAPTSYiVUN8mHg77ibxrVfL 86_II6cO7XdkACc06QziM7ScAWEtvucTeyAkwR7kruJah42BxP uGf2g-CotFCU-7-1=w1230-h689-no
A teraz przedstawię złośliwe nowotwory, które przez kilkanaście godzin dziennie uczepione były do tych pięknych maszyn:

1. Trolik. To ten najprzystojniejszy (i oczywiście najskromniejszy!!) z całej piątki na zdjęciu. Wolałby pewnie być najmłodszy z nich... Wkurzał Gienię, a ona zrzuciła go kilka razy za karę.
https://lh3.googleusercontent.com/xUJRX-XO16SEWctTczmf9VmOgtnpaCp-x8i6TNhdNSeG9Zn099WI9VeodTJiMS43SCB6p8DxvW31HtQHwt pshkOp-sxuvaKSMkUIj5SftO_0t4YN3WgEigVthmvN9fod1I7DGFi8324 3uH_OY9YUXT7WOYWEIP3Dn8b5VcteCfJn9YLKZFQTEeo0pWM2h tWH_FY6I0yiqO6pMva-9uODhjIhCuM77N9rV3Dts8rhVSKCN3K7pyZxrB498b4xSCOZyy X8eOPL0TycOWwwQvGzOnni0T8IHPvQWW6cys78cTjvE9lU8rh3 zgiIOsJz2dF9vMz9w1Pb5EZpeIyS-iPzq5okyF1JHnc9Ylm_gsoIkSJUf5W2nYU0CvyAPRPKF1_IC7W h3XJBEiFZFhpcf1I5ZDyMUo7KQ0pCbxRIVY8IUpgPqlIIo2Py1 pcBopAKSQw9gNi2CjjpBYwL2iW2WeCnZNkYX_c2trVBos53qvY bbpRKaC2X9bxDk8wGUvfOaaCvDZ97Co49khelJXD-LjBl6pU8WssO-r6won6QRLTJGc7iZKg3_CUsUwGN0boxtuOlJtnkGQNsUdyPDBc BV4gMNXMPSiXK9iODKq1jrAnMFIgkZg3cD8aK2PDajkLOALufI RkMt732A7-tEVFJ4N3w5ooLS78pi-UqOS7rOhAnGgnK-bY5orXxJX-I=w919-h689-no
2. Radzio. Słoń Dominik zwątpił w jego umiejętności, dlatego część pojezdki spędził na osiołku.
https://lh3.googleusercontent.com/mLu4E2NsgRySFT1eiFd-6NNw4XZzzyNaMHYwIW7vvbIe9aLSCkdxy8LcHMhr_GT86cJtxh iaWDLQKE779wAVTqoK-P8O88e8Z9jBOw3N5vqUlebqCRqQDXdzmP1LgBOoil8sNrtYdfU HFoNajRx5As3vlQMhQU8gpiAYJjeR2iOYihkcnkieGnQdBPDWm xsF5Ikk1BHn9arrQilPHSexFGlhhGVybcZq-dmIbBLI0S98_lN4ePtmRfiyOvKapWdSGeFbwXmJhG9HWBpdSqQ epA_-_twz8bj5Bym5et5JwlTuiVRE6YlVUfYWbllRuN3ei4f6Y2yr2J aAmY_8t1cTbx0-v3URLhwgDSqBHLlkcFOmJTix0b8PLx4hMMFkXj2CrsyQs6SMb0 pNHyTltz9_2_86FXZdodOfYVzVLLpuc5y7thwfWGYAW-DcdZJVyOHKO7RQFLZcxiFYUKXbUH97K8DJmlWx0HisFGKpyKMm bQeJpYU1PbK5yu9i2E-cyqQNkbpL0QXBO2y2RtxV6Jvyfl8ubLfl6Ezqc3k7fgWW9lMbH JnBJiyGcwDhIe1-KNaYxFCVlUbfXPKSRIZ3mWWsKFnXw3tuuvq6qUT3-yTp0atp-8YJfDnVRa_ZTXmza9pBgMTESaZG0xWKhByPhb85tzoF7L1omrN qG2WBHjEdjSxvjKbuODKnuW0e=w1225-h689-no
3. Wojtek. Jako najlepszy kumpel na świecie postanowił porzucić Efcię i towarzyszyć Radziowi.
https://lh3.googleusercontent.com/cRCrqTA0FpAcHOCtfvBMJL2m7RxXJoSr6NFsOPDwRk8nE6Nxxm gKuQU75X_Kh-jsOZi8NesYb6qEpY4NsLMDepKj7uvTzpZ7HrAoO2uAf_VAqL37 yRi-EpMNG6WzMic1f-D2CIWFVKNX7UiZoZiMrwhnQpEqB0DKcbFX4XNEbBiKKFpIAQpR-tjQelPI-ky6uotxNVOQWT6ptGBrXrDd1ObT8-QV6q2W7-nENaL9kqnoNwCUFKZXCQNloei2wj9QbZ1LX1hgYbqxZPVNLAAc vIjTJ5-lHJCI0HFSU32k3BGzhsJUZRTtZEbJTkjeQRVndJJ157wyNMUvO IC4nwJgcEcvQ5kPKXoxPJznGd0UtM6LAM04Vav0ripZvFr2XIK QvCpfuXBX1Qfd6D4zKXzf8pCpE8WHgiC37TUcm5Y76HkhQaLFu j63bBVMMJJQj0sFQ6OsGfT3BxYP8RUmocVFRnNhyqYriOq6EHw glIK40UdNnW1Q2vTlpUuDeghrzi3KIKkcXyVLLu7MFZBzLBTyh JCoKygaRkXBU0JodCmrwc_15CYZiVb8jQz62dDb4acgcHUei6C OR-D-hSybV-aaB_uX89tg8OI9mhc0pdC__3Q-YoLniIWN9sNAlYgRm10gTtn4AfiA9KeM-8HG7tkpNABe4fvXCdBrbUc4uZL0OMnJUSlSZycv8To-=w1225-h689-no
Koncepcja była taka, żeby maksymalnie wykorzystać 30 dni rosyjskiej wizy pamiętając o tym, żeby zachować sobie 2-dniowy bufor bezpieczeństwa na powrocie. Innymi słowy od momentu wjazdu do Rosji mieliśmy 28 dni na to, żeby z niej wyjechać mając jednocześnie w zapasie dwa dni na nieprzewidziane zdarzenia.

Wiza rosyjska zaczynała nam się w poniedziałek 6 sierpnia, więc wyruszyliśmy ze Szczecina w piątek o 18tej z zamiarem nocowania gdzieś za Poznaniem. Wojtek jako poganiacz niewolników (w nowomowie: menedżer) zajechał na miejsce prawie w ostatniej chwili, gdyż do końca musiał zaganiać biednych kulisów do roboty i to w taki sposób, aby świst pejcza dźwięczał im uszach jeszcze przez cały miesiąc... :-).

Koniec końców jesteśmy na miejscu spotkania
https://lh3.googleusercontent.com/cWm2JYOLdXVEN5j3vqxQIyqCQ1qkFTz8VrzAgGmiMTQ65D_MPZ a76Hmdc0rPDyPOAKvBCmo2C1_xA7pTN6_h_Pn2-q5g8JNEWYtb8D8A3LYfyz83_EVeuww0bViyFFmUjWJUyNUG2JG H7zHEitOgBlD4IkZwRqdZn-HPu5mwMOX5scxqrkLQMaVWb2rUNEcfJejfTK56udJ_JsBuECy4 AUHm3XTf3zshK17bn9BGXULqHaVD7Fba5FwPVl0h4hr8OWUZ6H Ki8OusqbX3DV84vYyL3HAuykg_FUuPUlqiXaYp8W4VXcITmQz6 ZC4t1wcpZV2vmtzuvBPwTLsxkNB3lejSKZ1ZWfPVTZ-ezT-bAyHQpzwTfDxTVoxGxJJrNIEo7-XhaDbcWfT27exNghJbB10sjazVu-rJ3mDcdUFVvY5cbVtBw7QvWtNNjMNSd47yaJ-s9_1nGxKzBLuDVBBFkXKGlL36Bk6wMY7XQ5Gic9ie6GbMQUnyp fLUbM6SFz_6P8pEwYDV76D1i2DbarOnwKEHEm-63xyqP6QKu063d1t5bi5kD0gJAbfFrVbrr2xhFks8NSXKpMA-DahCvsOBa_sXL6Yv5m_NvorV62RE17vdoX8-K45pIoHNDFXQUUrsAY7-kZMGtRHqNn2j2qrQLU7QkwLx_4_U3Jqr9xHODxXK1YzAjsMniU Hb=w1225-h689-no
Byłem przerażony ilością gratów zabranych przez chłopaków. Była to dla nich pierwsza tak długa wyprawa, więc wszystkiego zabrali 2 razy więcej niż było trzeba. A konserwy tyrolskie skończyły się Radziowi 2 dni przed końcem wyprawy :-). Miało to oczywiście swoje plusy-niczego nam nie brakowało w trakcie podróży, a szczególnie gazu, którego zabraliśmy chyba 5 litrów :-).

Jazda wieczorową porą przez Polskę była czystą przyjemnością. Nie śpieszyliśmy się nigdzie, a wieczorny chłodek fajnie motywował do jazdy. Na nocleg rozbiliśmy się w lesie pod Neklą
https://lh3.googleusercontent.com/dhLiF74jq9g3r5-Xt_AP-YdyEcYMxmZD2aOm-Ck0lvKT2kBNZwTGpU5ajUnE1dLZNyKXMEyZeeZKEm4mWaxwGlJ wowFlA-CXi_qydRo2HqUsrgZv-HjcPcYE55HJRKg4Bksx6t4DiQ4rIrE0j5MGwoPQOXFRkFNBhjH TMjYHGWIJqNdWy9TtlHTlyb3GPTUTnIcPyx-I5HvS3nzhsvxN0RZUN0asEmQmsylOEf-K3J7XhugLqC8rPtozFDQ73qRMEl6shnZ5accgTfdSijAq9KdwO q0Jxt5mRjvpC-pqx9_Zu0z0oRQ6zYK8Og-Ozp8WcdkrtSyqNlwXDxPLvnjp4bGfzfNAZdO9Js-CvUZON-TfX6uiqPR0cmTDUxmX5OC6A11IPcrpwnD2AfBhDTol28_RSvEk jfZGYOpcew1H-4gjdACKsvoLFYi-eNAR6p_6dg7UOfIxOug9ExQ07KTzmnmqHstuqqcXDP3gcnwH2l qxKAhyS7Sem1uaqHk7Bi6oytHwj2Ay7ynSfylN1mtKwKw50Hic ulYTcMbm-1HxxEb9ZO-7ETNUT5NuNHM4dU0iyFUGRGEfnMJ8xygYLGNxVUe9b2ThTbR8_ sKQc1l_o2IqZ_IR5T_glQWDaYVIfmHUG94tEvhsxIns8cBmAPQ PUgxcaXO-lHto1dpRsQBJFc3UVKjgZ_I8z-KB=w919-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/5sWxTVXFdaP0SHjs_v0khrnzNcOhMtD3XHSEgbHem_Wo83mk6e 7exOF9-58Wa49RNiH5L8mdspOmVtT2IdMoNkLi9kKoCtqBJ2dhloTURLn TWRZ9G26B4jC-QKRQgMdowgjqPJdueOyA4C9pW9XOnHmZB9qe2BfAy58ciOeCSq 39w2vy2lNFUPt73vmOMZhaLIfxikGF_1odYnPgZUVW_b43XxF0 y1a4KbaUG6wSlyAC2tvU5WVZUVoKVnTC5fjIwklv0zIUEbRhey vR9x3KGdKOFeLu7o9L_m21SYw-EwZluJ45FIA2AWHLVByP7_QrM7LSpB6iSsseSErxxpTADUnuYq fYbEs36I-k_DfZ5EBzCyEiqwrqDtQJEBp7VfMxgDwgN5UKyTgUROPkGGwjN SjhbCrZQfpIcPzZtMcM3synRHBFnDcwyJWPkQ4-93KDpirwAQsqjYE0hpvMT9zTEmmLk_JC2MvDu_lehl2b-CmZ3dN0uLhWZ_jHp9S7li__dxonE2X0QpJ-iS4I1XW4o2EsGoJEjrNBa1kSB1Lo8E9Xz5Ka2ZefB_jyringze 3uj7A7WZ72qpnHUeDwT_zRjmvIyGK5msP-4q-IxBtd4pmsGLzbsNoX4sJpmuswU-l4NLaMYZ_zFr6ncadD64x4HROGcfvLoxFKdnccL1LW3DPLXVfH OB1zs9nT=w1225-h689-no
Jeśli chodzi o zwyczaje biwakowe, to moje są raczej proste-ma być fajnie, jeśli jest to możliwe. Radzio z kolei opracował cały zestaw norm regulujących proces poszukiwania i zatwierdzania miejsca na nocleg-czasami znalezienie miejsca zasługującego na położenie czterech liter zajmowało nam około godziny...Tak było już i tym razem :-). Trzeba jednak przyznać, że po kilku dniach udało nam się wspólnie opracować metodologię poszukiwań wraz z procesem zatwierdzania i nocowaliśmy najczęściej w fajnych miejscach.

Rano szybko się zebraliśmy i byliśmy gotowi do dalszej jazdy
https://lh3.googleusercontent.com/pBgDcJVG1oSwkI-JGcNu2STaStfMsQ9-Fo7NKtr28Kbj4VYx4tI5Vs4MpvDYXN63QUIGhy0LLq06x9XOhI-uHFqVe4zgUnanfUJYNejQxQKML7fAtNEuiRsgxuzBgacD6cb83 zuI-3bODMfneXuqzzMyi9rVo9KNn95mx4JSChp8R_c1Ja-7GcS_QcS79xI7kzE1xx7lkBlK4_7IZPKga4Ubk0hDQpnURfY7O XW5KN1wv0m0mHJjBe9Nshy4a9S35aE2pryUDR3V36P7ee3dWwL Mt9-vNR0ZqraLTlOUBhnBWa2Ndfp8dWc1AMwQZg1oiwfrIFhgd388Z PWmQlvLBLeX7kP2R7xMKNDuknTTK2Fbjy50AnFgBCI2VSFxJyJ c8Yjb7YqcxllilbYRd-dUqyTXr1CjLDrQMJ5gDA1vYvFVvP2XK_HEZkW2CdcB_ZDc6jOB TWD3cIsEUgLmXqfuRYADoLPMRrJDFk3Pm05NfsmBr2IEKKYiLQ vkmwnA9ec8S96MVuK1o7lYell7Uh-UdbJBtBKhHoNWD9MrILXHmT2pViFr5Neb4Gr58Q1pKReQNmXr4 Os0iBDLcdL1s1scMthayUuZQaKj6zBbEjrgnGVfo9DTLwAki_E K14Q2HsX79q8Sa53D_d4PCdYfzcDPECiiRc8mvIj2jkae7FdyQ SYKFtwvEe5kNsQd=w1225-h689-no

wojtekk
11.07.2020, 20:33
Faktycznie objuczeni zacnie! Czyta się!

Emek
11.07.2020, 20:55
Dobrej miejscówki na nocleg czasem się trzeba naszukać. Wybraliście zacnie więc było warto :Thumbs_Up:.
Czyta się Panie.

trolik1
11.07.2020, 21:12
Dobrej miejscówki na nocleg czasem się trzeba naszukać. Wybraliście zacnie więc było warto :Thumbs_Up:.
Czyta się Panie.
Zacnych miejscówek dzięki tej metodzie było mnóstwo:-)
pozdrawiam trolik

Neo
11.07.2020, 21:49
I o fotelikach pod tyłek pamiętaliście - zaiste gruntownie przygotowana wyprawa! :)

trolik1
12.07.2020, 09:05
I o fotelikach pod tyłek pamiętaliście - zaiste gruntownie przygotowana wyprawa! :)
Krzesełka to była podstawa na tej wyprawie!:-) Dzięki krzesełku moja szczęka uderzała delikatnie o brzuszek podczas cieszenia się widokami, a nie jak zwykle waliła się na glebę z hałasemP:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
13.07.2020, 20:04
Następnego dnia przemieszczaliśmy się w kierunku Dorohuska, a zanocować chcieliśmy gdzieś między Kowelem a Sarnami. Upał dawał się dotkliwie we znaki, a im dalej na wschód tym bardziej widać było efekty suszy. Tuż przed samą granicą cud - zaczął padać deszcz! Oczywiście stało się to w najmniej oczekiwanym momencie, czyli w kolejce do kontroli. Jakimś cudem udało nam się przecisnąć do przodu, choć sakwy Radzia odstawały na boki bardziej niż niejedne kufry:-).

Zrządzeniem losu po przekroczeniu granicy niebo się rozjaśniło i w dalszą podróż ruszyliśmy w przyjemnym chłodnym powietrzu.
https://lh3.googleusercontent.com/sE9BzsGM8qTT5YpYgq0M9_khKn-23jtQV62m0n816DQoQoKkPBzx3YLJrdnb66pFBnn_WvBPpQU5R Lckp0E-p2PA39GDCa5PtKyXYQ_tFvJ-kLHf48By2ggpzJ-tN5RmfJcmzfM0BUsKlqKsD7sLAZn7CBWE4iskGVuz4FU0re3jP P4L416l4AAXIFQsz8_a9j9WAKRbq5MRebpyQktDPlmF6KESceX UcMqDg1-uMFO7cxY2O0_2qlW6I2xdi6-FmzskUD9jCPcaLM8WJDGogVENL0Liv6nhHEjKdSnS7KuVUjmhu e2hyU3sJEMEntqK5i0pGTTXJJGphTkkRSw0JbZVoALfE3mQXOY ewh_b7LDuzwATwxGn1VhAnfNBy3-GKAx7Qe9r9eOG91MtkmAqMcjBdbKkxZcd32c-rMvaFXLyLw5ueVUhnMHsrMJQyA8GB6Lu7Rw63q27TYtxgxY0Ls gLauweWtVdM645QemiE_giXjeM2jopB_kpPLuaEKp8X--_RPvkHcj_QaEA1-9XZsk_OpdwcjXGzqyk6-YmDlfZj7rgkWJ_Ta81_1KTORY5U_A7q3tfHv91GEVVVVdYVbji FnGIYrx-xChrf8jgogVyLl_ylum8doLFdXBRxL8nVX1Kctulxcka1Ow97B R64q4FDdqaVw0PsIGOT6hBfh6BNNozB_1Ut8Bq=w1225-h689-no
Po wjeździe na Ukrainę zaskoczyła mnie zmiana kolorów natury - po wysuszonej słońcem Polsce ukraińskie pola aż raziły mnie soczystą zielenią i innymi letnimi kolorami. Wyglądało na to, że granica suszy pokrywała się z granicą państwa.

Nocleg znaleźliśmy w małym zagajniku kilkaset metrów od drogi. Zapomniane w Polsce komary dały nam nieźle do wiwatu, więc nie było wieczornego "socjalizowania" przed namiotami. Dodatkowo kolejna burza wygoniła nas wcześnie na zasłużony odpoczynek.
https://lh3.googleusercontent.com/6TMyUKWo8zIAc5FRQ4qG63QeHQ5faiaeQxAhD_900-9NIpQ4o7gqqPKro1YkFN8jLg3DixJujoyUGRd3GhGfleJh5nEF ZbdCgI8of_ESTC8_MKJQuKQcRtCpeIVYRrQmZI51Ufu2Rp_Wcs ktTcfq4Ij5PBuNDDR38f39HMrQO7P8NulgMIqHuQLmMFv_arIf GTfcNgjdJy4guSGXanbXRkfuy0fy060-ig40HBIsf7I-4pa0F7TQJBIB7lIWztZAYYsG44_JR1PLDYVyxr-T0yOXDRvFe2d0jX3oZtd5Mgd44VkzpFdO_1FkrdCjd6FGOesii 6fyF9v3-ioZEJTANsZExHqeGKtEEDfpWImxbGNhJzoZ8zWdIOmEic7cAHu HPsjNAJZi_e4U5dvvYb0CTtGnBguCbc03wCIimhBUgVZTN2xVi AUNKxP_Wh4zN7Q45OuDO9I3Pkt6L9xNN7c9psk9yZVJztluDiO 9Rp2TA9z3rRPzpBy05W-Wfqpm8fk7VT6lcPIYpWn9GvZzwRVl3dMGj_aRTI8MGuKKU_Cjg l2JuFUiHU-vMlz6Bp3FZs6O2DRN7VH_gZTSyo4vkS0CGBG6U695v5qxZraD5 L1mnxov44yeobIj3URPSJ55tiP89sFXPDmfJK_qQRt4juxa_4r mblctWdeqlNUzmvmu0ihq6NAeGiioIfd0=w1230-h689-no
Celem kolejnego dnia był szybki tranzyt przez Ukrainę w taki sposób, aby zanocować w odległości 20-30 km od granicy. Droga była naprawdę dobrej jakości, ruch niewielki i szybko przemieszczaliśmy się w kierunku Sum. Za Kijowem wybraliśmy trasę przez Pyriatyń - jest ona może troszkę dłuższa, ale panuje tam zdecydowanie mniejszy ruch niż na trasie północnej. Chłopaki byli zaskoczeni tym, że rzeczywisty obraz Ukrainy nie bardzo zgadzał im się z wizerunkiem tego kraju prezentowanym w mediach. Spodziewali się się chyba rozwalających się drewnianych chałup i ludzi żebrających przy drodze, a zastali w miarę nowoczesny kraj, który boryka się co prawda ze swoimi problemami, ale chyba jest na dobrej drodze aby je rozwiązać. Jak to powiedział Radzio: skromnie, ale porządnie :-). Mnie podobne zdziwienie dopadło w zeszłym roku :-).

Tego dnia chłopaki trochę lepiej zapoznali się z moim stylem jazdy- nie jeżdżę szybko (średnia 100km/h), ale staram się tą prędkość utrzymywać wszędzie gdzie to tylko możliwe. Dzięki temu łatwiej mi planować kolejne dni. Średnia za dzień wychodzi mi prawie zawsze 87 km/h i to jest punkt wyjściowy do mojego planowania. Chłopaki z kolei czasami frustrowali się moją wolną jazdą po autostradach po to, aby następnie z przerażeniem w oczach gonić mnie po ukraińskich winklach... :-)

Zauważyłem też, że znacznie poprawiła się jakość drogi z Pyriatynia do Sum-wyremontowano 20-30 km kiepskiego asfaltu i teraz jazda tą trasą stała się przyjemnością. Nocleg tego dnia znaleźliśmy za Sumami w odległości ok. 20 km od granicy. Kosztował 7$ od głowy.
https://lh3.googleusercontent.com/7WJ9xViBK6-tDJEeBbP33xnN8kc76ZmvqkoWHAsL95ZGXy2u4Hjw0H6kFU1VO xPbwlbfMMGdKtjrv0519NBS2mfRD8Wg0D32jMWvel0opkAhFLp ncRF6EBmGzHwR1sFz66iqdJbMrejZ1UuE_j-WYnOWy78P703a7gHPPXelK4m3JZJC8sa8hkzIdHNSAyD4zmaQQ SI0faC67_eOzbxYFnmMLnG6GCY1pMdhtGB_fhUDaWs4OPrKBCb BKA5oNU4VpTYfogKtZAGi4_qC_MJmZS4kFgFDWWDCsE04o7ZuG yRbAW2XVDme5PipDF_EDkTyIL67au-NhM9txc0bX4UHXXZZdXYEjWomU9Uzg91bU8Ve1RMoSqHg8CIbk r1U1tOMJbUGQ_Q35zzvck60OXrGE_VBPMf9oCykFL7VEB59tD1 RoBdWg5IqA_mp1XoSTgXcG59wVZaMB_cI_39cWS3T8OmKeiHaM _QP3ymOvpRa93taMAVwCTyrhIraeEhejHTIjsfnAPYXHCiXwhK yz0CjRcKElJymSIF2SmYpDZPlxTvUJqguMtDdlZAcp42rgXKUW QWZAfTxOVwtFbXAv626ikcyJwb9JLXR8VqV6QlmVSj7eiK1OPo rqFsS4S6_CAfLEmqCkEgmP2oEJ5-feirbfCODzNYLbelioVkBCZ5zWM8cGWAUKBkKuZQh=w1231-h689-no

qbaRD07
17.07.2020, 15:45
Pięknie, czekam z zaciekawieniem na ciąg dalszy.


P.S. bułeczki i strucle z piekarni na Krzekowie zabrali?

trolik1
18.07.2020, 23:04
bułeczki i strucle z piekarni na Krzekowie zabrali? Buleczki z piekarni sa codziennie:-)
Pozdrawiam trolik

trolik1
22.07.2020, 10:52
Rano następnego dnia zebraliśmy się szybko i już o 07.30 byliśmy jako pierwsi na granicy. Po stronie ukraińskiej błyskawicznie poszła nam odprawa, ale jadąc przez ziemię niczyja daliśmy się wyprzedzić 2 Ukraińcom w aucie. Ta nieuwaga kosztowała nas dodatkową godzinę po rosyjskieej stronie...

Okazało się, że u Rosjan pracował tylko jeden tamożnik.... to był koszmar. Ukraińcy przed nami odprawiali się co najmniej godzinę, potem mieliśmy okazję obserwować rosyjską biurokrację w pełnej krasie. Tamożnik naprawdę szybko pracował - wypełniał za nas kwity, jedną ręką klepał w komputer, drugą pisał coś na jakichś bardzo ważnych formularzach. W krótkich chwilach bez pisania jedna z wolnych rąk przybijała setki pieczątek na setkach bardzo ważnych dokumentów. Patrzyliśmy na to zjawisko jak zaczarowani...

Po czterech godzinach byliśmy gotowi do jazdy, ale psychicznie zmęczeni, do tego w moich uszach wciąż brzmiał huk pieczątek uderzających w kolejne kwity...Rosja to stan umysłu...

Droga jednak była dobra-ruszyliśmy szybko na wschód, od czasu do czasu spowalniani tylko przez remonty. Najfajniejszą cechą rosyjskich dróg jest to, że rzadko zdarzają się tam miejscowości położone bezpośrednio przy drodze - najczęściej jest tak, że miasto czy wieś położona jest 2-3 km od głównej drogi. Dzięki temu ruch jest płynny i tak naprawdę moim zdaniem Rosjanie nie potrzebują autostrad zamiast tego typu dróg. Nocleg tego dnia znaleźliśmy w jakimś zagajniku niedaleko drogi.
https://lh3.googleusercontent.com/sjPJpSSvbhR_1QkOKyOgR8y6Yrdh_pp5ylQjkLo1Sk_9oCFqD7 rnKa8oX7InoR9u1ZBMcjxFheOJkZe0r0XplihsRNhzvCrueOzA 0AklrkIT7sZzI7sDZR9wbyHSyn3BeAGASO1wKUA84xhC5DPmQL 9obQUkqVt3zYoBKQB1yoRAPN8XADi4gpRqwysNDgHj7aYGCaX6 FevbUz3weD8KK7nNcj7JQd8TsuK9MUvVnFmttsjGdKdVnNFR-_WeGoWCyR0_cDnaixfFqtkZwWTmwEPygKW7A_DALKPH2fj8ZDe Yt-1K37OdR3PFSeAxWgPDUe7b_PptELkwZ8uTinm802HlyowEaEXk NQQpYRRV1twplxt1Xw6O87BCh5T_et1AS4d4LQj1ZcS58PGBYk XH2aVG_wmOHiEeVp4CzEvqOmb6qSL9wDHVlckmDxHYlgPhoIMg 5ERTDxWkUTg04dKjU73A6SQPwAl9SZWXymr5shkVwW9Ch7pZhv PRT3WB9wU6DJbIR-aAhLxIzZxfBhXWd8xCOqLb-WFWtc0qyvCkoc_Osth51009Eg4c5PGCJglW54DcreRpqiNEjeS 0IBW7BCeDde8krMwqN5j8ZkthPRavyC6IICYgoyviTYDCQmOfJ dyMNPam-a5AvvGED3qMgK45m6jVBo2ylpVk92-6Pp7sTMILxWHqGjiX=w1280-h608-no
https://lh3.googleusercontent.com/n-E1pVY0bdlR3MrU7a8cKpX4gWwHrSy8ElpALgeLwHwzg4oPzz25 d8wI1qyC3sAG-l-00aNR32jlqttKr-XtIutDVPkbZm2xInisJ9KkaKsD7B1S1DBSUyqCpZS4z6PnGB4k m637ubRELSLJtXgKkbnv8lo1fa4_PIXrpPMEJ9RDYbl-BKUj0ZdO8mmi7epeKGPUNYrKQqnI1R4rKpeV6zErDOWXwtZqO6 uFbueo2xB23wyWlHLTcEewNFH3RQKhwmgcQrStSaeMvWb4KMYP r_mWS43I1hpj6W08zFW2hwg_O2tW6gXbEcyfxeF8apx7x_UTyj agIuOnjbfHemj_iSAPJvnX-g_Ou2jamgc0A1u7KkU1rmZwG8LqSa7v6TIgQT_R9Igelhyj7h8 1YE36_g6Dh2Ux17lDHSO0PDNo614j4hHI4OC1Y28bH63Yi9teR 5rvsY8Yc6-FLpsTw3pp0cKPisNQVHoZpa0DFw_a5qjPfw1VcS6DpExM2Dja5 sYLMVePFDF9V3lcDd1jx5V1Vhbi3M98ay-mdqHJdWDYSZCNr8N13FBqz-5ObhOaA5d8OFRouwUrp-46B2ZyoAKYypMRezE6Ac3Sd5PmyIlHnHERKUJXrhdZpeDGG5wX YgTWI9t7gCglqT5tV7RbOCCvrikGf_C1xrx3hqW6CmsJmT8Cyx u5ffWGF48L=w1230-h689-no
Plan na następny dzień zakładał dojazd w pobliże granicy z Kazachstanem.
Po szybkim złożeniu biwaku ruszyliśmy w dalszą drogę otoczeni kłębami spalin z Kamazów zwożących plony z niekończących się pól. W pewnym momencie zza czarnej chmury spalin wyłoniła się polska flaga zamocowana do roweru - trudno mi było uwierzyć, że ktoś był w stanie przeżyć w tym zanieczyszczonym powietrzu i jeszcze jechać na rowerze...
Kilka kilometrów dalej zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, a polski rowerzysta dojechał do nas pow chwili. Tym rowerzystą okazał się Paweł Pieczka podróżujący na Syberię:

https://rajzywnieznane.pl/syberia-2018/
https://lh3.googleusercontent.com/XxDeGCy8kT2fMEYaXSfQ6GyYiMJGL97be41uQuselaWShY2v1Z 5SaGF8pAZnC51pK4h4uWGxAjX4BT8kVtJ1zepGmOUzI6mc5U9c b-1TcT36AAEj8gJWTK4Vlo3Zb8AgadQoqq6KDSYPPEf78Mp7Gumw WiNCrDrdlQ3V6H-PGJkcouWPcPY6seLcAOnpnZnkEN7E_E6Y0FPkWg0auuvB7LQvw Eh_D2-4DdBbtEK17SWgE6JNYzrdW0RBhVS1U8AuuEIRc8uZZdLvvr820 GOTK15Dp1b-gQW0SOOY34xQffKQ8wWWKeZDSF2DFD_1aljtPu5MiW_l6NKVfP 0Jre9k4oT5v2dprKgIEV2BNSENXUSnkBHgSjbTu_pAHzC0mfX9 pluhV5e9GbAdGQS6I1-VM6Op6gmUV1EWXkkuRzZBQ67J0EHLaXAQ84kbpHIleFsn-RexgR-XxjUpKjX4MGsAKHW9ipC6EO2nSbgyec8H3sfIVuaMqf2fh2-pZiA5AdCqNyBkPi0VLSPmcBb7XoAfwpIEC9KDA3Zgz8k55by0m H56mtUxMBUJ0FGvHs7qNv9SZVSeFN6m8DaJe4P5cNzcTcBurs5 6EUX-T9q0vmKJxFkjHQUmikIXKnsjRH49lNUfVc-F7NK4m1zn8e61vBbHq_sSqlJeQl9FWyvdWfMLCZMyZXaQNpxnW vSH=w1225-h689-no
Na tej samej stacji Wojtkowi zdarzyło się fo pa - zapomniał, że jest w Rosji i postanowił usiąść na chwilę na krawężniku. Jakież było jego zdziwienie kiedy nie mógł oderwać się od tego diabelstwa :-). Okazało się, że Rosjanie "pomalowali" krawężnik smołą, która rozgrzała się w letnim słoneczku i pięknie przykleiła się do Wojtkowych spodni BMW, które kosztowały tyle ile moje całe wyposażenie...
https://lh3.googleusercontent.com/fX5QL3ZVRgvbDMtF39B1DmdWd3WxAQJ-pzaXDTKHncUSjnGeFItP15lvxwoBMtYRfwlAr7Gm1ThiEzsny5 UaTgYtB43UWsZ9sQaX8HGnTz_STw3XTuykivV1NGzn5Gjy_X0G 2CpwS-6cLqhTX0_e7WYSoSVr6FnKgYaFAmO9wWRMCsg5f-ZabrjkLf-PmydxP7CpHPfJuMYsCoNgBrmYh054CWXTSJRXW_BQwN1LQQa01 YOWOakbGlX4e2KoCwrxBnbzO8-6WfmSSLHQxGTnqkuFRBLxRn7MgxWT1wQefJz8xirgW2Q_SO3UK M7l4jY5NFnfmiMG84R6BzQZN1-1gq1h8el_1WMyoM2_CNlUiZ6N1Tp92dTKZj2nOy3wKEpfkl-3QnY0SS7I8RJrCE1zaR2mFLdU528pjV94CLqCmydBI5bkNa8Ka MeURXoXIs6zYTHcSHsI-0NZwVg5kAMm6f7c-LP-smP0sBseq80fKklozLp1V1R7FcBvmvdTsyO_A2muKP6oDyYKeP 6khSoz056va_g54oos_T9QIlb5WgUpVHdla0Qa3j4uR5mBBw9c 0aNKRomFZ0Ru7rvwqmtbdYhb18M1L9jBNyGbMrUPc8UiGmSG2a CKUknYS6Lp4rAlXcYpQ8mETHBkFY-5q36AdbE_YU7CsgNYmX-6agW12c-St2q0auCSfyqz=w1225-h689-no
Okazało się, że dupa Wojtka klei się do wszystkiego, a szczególnie do kanapy motocykla. Trza było coś z tym zrobić.
https://lh3.googleusercontent.com/9c2pQW1WxrUGBK8NR7suNrfmkdel8DDWb6RwHdQleZalV8G6QF 6HPFO-0Xv8PNnD7LVGczsrwcE1p8uqZ91KZoyX6C4pHeEd5_QOVp3s-pPbwDxCTiT2279kzeaexBRMiXr32sB-fA77xAjdYPC9W7WX7S2kaBK8Sw4MD8i8GPEEYvLY8MiqxIVZqf ZOCWho_it_tVJEhpppuTsjEqX1Q_I8kj0Wz_3xGV5QJ-mV8yZHv1-2eyZYlDRLGs2Z7AIGecHWlsogPpFizHhFViyfVqmtlUJ9QP59O 1atvPBbfK498YaA3TbX7RN8XAmmLyQh4FJKZ-JKh1wsct4wvg6qX_-U1Wvm7vugpoQNemvJWjFvsXLE1gnZG2dvMJzR4yiRd656zVR2A CNhn4G6tWBDK6E-3uRaYEHXehcfDFreEYRAn3DmTMoz8imc4O_swxi0oYTUIow2L5 6TRQLgEcjcXNCiFirjUkjEnAfAEmyl3Bec6_Ah9IrgGm0XhKS-EgThJ8u1aYEVfPaNJ3QRoEx8K31Uoom-Nl5cexqveSsrzm2OXInE6XeY82XPcqzKiXYkDfpg-_6gSNJ1vVTezC2brAE33LC4Fr4Nm10opCstHCY7yhYr8rLCsxU jsCGPUor20VdB_Nqib7t_UDBXTC_CseG994esve_9GbbYVGsOA 8bhe-kFa7ja_jrY=w388-h689-no
Po miłym spotkaniu z Pawłem ruszyliśmy w dalszą drogę na wschód. Jadąc miałem w głowie traumę z zeszłego roku- mianowicie wracając z Kazachstanu okazało się, że droga do Saratowa to jedna wielka dziura poprzetykana luźno trzymającymi się skrawkami asfaltu. Jadąc w stronę Saratowa wciąż miałem nadzieję, że 300 km tej niefajnej drogi zostało naprawione...

Nie zostało. Poniższe zdjęcie nie oddaje tragizmy sytuacji w sposób obiektywny, ale jest ładne... :-)
https://lh3.googleusercontent.com/X4f-iox9zOcVsxjOKmLVS_BzX8aqB8t83RUd-OUoJn3KcvNKtqVZgEUioPZioCO21AmgpC20K2qbqi8pY4uwT8U SYibD4DUnM7mfmMhgtxstcJVjtsVOgZTkSAbvYoUG22AaYMoH-4PECaczIhr3-fvTRmCL5gwfZMFbTzTPjv-ouMnhzh7KyG47Fd6NRlkUP2B7gp9JN7EDa5gvyBQThN7O-QJyCKgEj0FX719hHtXhFTYF7Udn6OQdNUysI3uuPqGsp1C8Ll1 DmuQMjVpYRCKSsbAct8aSQAFsMZT2voAbhWuxzi7wLObxvD0gO iztR8LCL1Y6iHMoBy-pFMM0LqbHOWPKy6WPTdqp6C1dejBcziGG0VL55vwq4LQEiOlXy uNFeORSybVUpYapsU4EIsxSGbK0LaEWglQTpYE_nErBlXNGwXj gkbaaTkV3jxkwH1jHxeBaG9jKBmdbkJdApNZnvLA_btl9DOPQd bJs9nqSuGTgkJXoyXVO9jsQpqhfXZaHeJLUNJaygQOW-PDLm7cbPftNeHXhtwZvhG3M_RPjLK4POskVJgWIfE-lx-26gJOntjAjj2v9jWROCll3jhc6XJw7QPXHYWRVYp5mDY1FL3rG TaomY9_CnQ1ndz5e_khwWF2j1701sd1PqhL8dEqX4MJTkMM347 xZOGCtNxql6hMPhTcyptBi=w1225-h689-no
Na nocleg rozlokowaliśmy się około kilometra od asfaltu w sąsiedztwie pola słoneczników do którego prowadziła polna droga.
https://lh3.googleusercontent.com/mqTAdYWxEIEQe5eJ8gGvAQuvyMbgB-DNkb-mgqXjNb7Vrzp6Z9KgE6o7uyjamXrChKAFczqUH323MyUngUApy R738wGi0GmWlGhf9TOv5tweZ52UaLDAt8zgPsfiCLUV3jTWf3W 95wVYoFaNkMXl4B6vz9pZIfLZfPeCvT0Wki-lWIqV3_3bwxJDtQlvF8LLSQWtmM1avNfEF1-HOPbPYLPcqDa_J2CkK8WTcN6rFN6u9GKRl4LbfBSeLlRCphDNG iJ4HJaYU2IAenMAsv8ZOIpVFzKmEU42SGuB0aaIH1lirk8b8L3 WxpfadaoDyHRkaFuVn8HGHDFozWfuTPPM-YM1fzHVWu8O01T_4hR8Gwo41dh6WP4YRRwRrX5CGLL3ro9qYNG XR28dXj8COgTckGFmG3HhUCwpeQqlewEM_gtqYyMHDyHmCwm2A 06Skb_JWlrDnt01DMQ-RTJ0eNfd_AwdGlYlQI9PEveC0za-ldPdUbWL4MN1idc4kzB0zuaQ8-IYZ4wK-LJx5oagfa4Awcv0GcZTq3VVKdODYt2GtaveoI-N55N89cIK-Y4TcPLGOSpGBezRJpohrFn8-OxBtq06StnVh_P6eAbCd6Bt_tOF-CFprmKyLsU42zBujtrUgEeoN_Ryvg0CogLCuVUQxUPl7QV7dr9 lNvk3phJ1AJ30E1LrHjpLYtED=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/9a00pC13rDqiFhz1BmJjT7H3BzRTs9_aODoZ6TJTsk1akdxeSd cMlRNVgvU_4yjd3QZRVoYSmsW8HBAkT1cXtnUkeTSFb-w5QFgm4MrvH8uECn8spA-3ibcXQ6ZrWBPg9iJEOpkivJjOqkJJAHdSN2x8FhicdBFAfTZ9k BYG5FZHLOUb6Szht8u8WNmF3arutdnAZ-eqAeSuaBU_lCMbs17DVl1tcF6IhixEIld0oSmjcj6lm3ZI3Zn4 sG0uxGPcu9TeXY1dmyo-CjD0RUGpoQx2Zek3pYx1LkzgkpottV4Cy8WeMDGP427N2A0LGY 45Mxk11b3mkrDxw_KavoHSg-W8Lw-sl4JRjLZSnQO9uAureRNDQg6sannShF1OfHoR-PRN2-SmRSXEF4RA3MnG3z5pkTtHLj2qelI-Ub5B-JkwecYQJjZHMEGtb40L5auXWv6Y1UZgtDHSBZTw1UFLTRf7OjW vCQOGqUrvirIaM2uExJ9N-AQ9-3ZRcQFhm5V5BKzpPV0AJthBe8cttKPWZEmt8DTvAMMtLYhPs3L u2IO4B_sJiR6YIbO5wAm4ru6F-eA87WwGRFIt0k1jcpCl0EFHU_n-N9pK9NUFtSfXrpLVmNPmQm5uzGoT6ENzWsPQEwxW1sgUlVwM6w ANPXqvGDoTwc9589eJN_pkXij_Fs2CPTkGMeZ85g-O=w1196-h689-no
Tuż przed zapadnięciem zmroku zaobserwowaliśmy dziwne zjawisko - nad słonecznikami szybko przemieszczały się dwie wielkie bele siana.... przymocowane do rozlatującej się łady. Łada śmigała po dziurawej polnej drodze z prędkością co najmniej 50 kmh mając jedną belę przyczepioną na dachu, a jedną na tylnym bagażniku. Okazało się, że rozbiliśmy się w pobliżu polnej drogi wiodącej do wioski. Przez całą noc do wioski tej zwożone były bele siana kradzione z pola po drugiej stronie asfaltowej drogi... Rosja to stan umysłu...

trolik1
30.07.2020, 17:13
Rano zebraliśmy się szybko do dalszej drogi. Do granicy zostało nam jeszcze ok. 150 km "zmurszałej lawy", jak to nazwał Radzio. Po dwóch godzinach dojechaliśmy do granicy w Ozinkach i w miarę sprawnie znaleźliśmy się z Kazachstanie. Z poprzedniego roku pamiętałem drogę od Uralska do granicy - 2 godziny walki w upale i kurzu. Po roku z tych dwóch godzin zrobiło się może 40 minut-reszta drogi do Uralska została już pięknie wyasfaltowana. W Uralsku zatrzymaliśmy się na szybkim, acz dobrym obiadku przy obwodnicy.
https://lh3.googleusercontent.com/FK28r8otyskzYW-gzu2hG5n2-euTdZXJbtLK5B2Kfwc5CZfh7W9nD1VyoVYqW3KgvfssjD_TTwP 1u6lJI0_krOiUH1PGrKfLqOYn4B9DEZIcdcd600a7Fy_eT0IFm-vcei7yOQJuvS_kE-ErgWfHiOos_UkhsfAIpDcSDbbDHgO36efFbC-ZRucxZ6GMmSMcAXuC3qipM0Kc3CMZ8q0esE5HkKuuNusSMjuvJ BkXv7ANrq0Cpj5TRyFyoqzjvDoiNv4Nh-b5fUiVVPk4VcI1tIgh22sDjAgMPe7M4RG33fislhTO3W4HIcpF FqRNm1QNL5N7QsbJdlB3hbtRrT7LJ-4kFfnMoL9HDpstj_Yshq1e87JJFvX53kXPuDr8zBiEPrC_3d5J 7JYINdNn_kGvK0UMzLQt2tjV4kvJUuK-Gvte8A_28-T9EGfdTwXGY3LuvDcyZXOMkr7EoYDVxKolFYYjXx4SBU-MFTx22SZTFotgCksJG8v_oQpRwjCcNUFQA71iMeSHKZ8xHsf6X QACJ_kyktOH0v-sv9Egj5_ianEJWG-XgQcf9OWuJ3BFJonakUlTgFfw-wLllUQj0YDYuq25Rynm_ffvc4MEqwkbf6SEz5qKdcxYaO2OinZ 1L5HHKZnMs-dMxCCh6_g8LI34UF1POS6jwu3R6LT8bDgWnKaHJRzu72bKa9O7 Tyh0RaQY5QLwHapk4nZN98Io-w=w1225-h689-no
Wydaje mi się, że w przyszłym roku już od granicy będzie się jechało pięknym asfaltem. Kolejnym zdziwieniem były...burze i opady, które napotkaliśmy w Kazachstanie. Zlało nas nieźle chyba 3 lub 4 razy, widzieliśmy pożar stepu zapalonego od piorunów, oraz burzę piaskową. Ale najpiękniejszym doznaniem był zapach stepu po burzy....To było piękne doświadczenie same w sobie warte jazdy do Kazachstanu. Po prostu mój nos miał orgazm przez te kilka godzin jazdy do wieczora i podczas biwaku. Radzio był przekonany, że to zapach mirry. Ja z kolei optowałem za szałwią wymieszaną z czymś jeszcze. Wojtek po prostu był w szoku że step może być taki niesamowity. Biwak rozbiliśmy jakieś 2 km od drogi, na małym wzgórzu. Piękne widoki, piękne zapachy....witamy w Azji!!!!
https://lh3.googleusercontent.com/3yhbHctUShnBurXvGNDH5W_AGM09-R97qkpK7uwquHw0eVXq7EtUylvsQasU2nMVEzc-hYub-BC92vqYYl7DVp7KUvVUgpguuSGnYK7jC1G6EjdYUM-vHWIg5HLWYuNJpgeRKq3U3c_BhVhG2j-l8bZsUgpRu0fVOp1B5Ghnbsgu1QE3LkYYkWyEjRSdpCVioGl1C-XOq8btuYpuHq2pw47xIvx7RQ-cjkR_8Gw19Ys9-3EGemxoqE4eJ9ksX83DlfuD2CTdIFCX6Y2a_KRkPNwMeGG_yX8 8BOorEEVCX0XAdpRcMYLMt4r3_6ZPvYyrPuafI8VV9jro30B3h DwbRwxNyYIToLoYIi6Z_EpsRrYM6y2U5MvlUUBFzgsjdkyOXVf Ik5PSrNkR3ZWjfxJeksZC2Xjo0AJVRCuj2DjvCeGNabO2XQewz pKwEmcCo5j9T-qhgxhi1ltbGrpf8dJa_c-MhlIJbCNXsbMgAgPWmln9Al9rY2-OmEKq_OrtETSoPab3JAmWcUiNA_YcGaVyQyOcl3pdYEkjzGi3N Kejqp5g99b59-SWUkL10VYrFef53lEf01HqBL7vYUp2ky-4z2E5KkJcoiDw-riwO_pISD_NagJzHe6dhwIDtF_N80Uls38ye7MqhZwn6R8uPRa Fk5cYiHuq2DJBT5mDhO9YzlN6zBHAJg0P5q0FtcELlxAx8_4s1 tzMf8hjeHl6uQ=w1280-h499-no
https://lh3.googleusercontent.com/ziX3IUdCyQ8AApsRd35l5cStYPKNJLlePceFBg09cD3dsxmhtv z3JMcwwYMbWnELuAtQ9dKv1DwrUJ8QyEaRGMRLckRL_oS5SfJO iQ6ErRnS-o0g0AoR-t-MGVKz7Fe-OPs6CeBYM-PxkavOEesjAgI5kBoxt9x0d3ZA944yQN_Uovn7ALyg16UuHGQm RVJyoEGqUAMZdTGMWJSYNcYYrfa9v4i3JkI-I0IlWEb8ddOm8a_CRFxVs54ACCO7PgBo0IfZeV02lUBWg5FU-3wbpST7Y8iXsp6c9grvrhQNSG6OzPxFIN6aq--kJOmXI_9bikTjTCSQjP3EjaekV57IP9vj7tSlYwOOelAJjeCqF Zi3N4uI1SOfuOWKO88DkT3RUo0iracKLffvODXHBhLZyicEhcY wk-tzyXYUijzbtcDS4M5uMgBYolTK4paniyrUV3Avgq-3NWne9rNe__6NT4Jyaq2jHzWaBLec50vKqWZ7lxqZjOzU9NiGz CidWBLVOyRniD_iCy7cCDxNOyiAOE8rNo_ly1nx4Q7_v5Y7Qbx-5DYHjmx972yQfRIS4v-ltk0qqM5ScAVSZXwnskPEZonQhcMa3wHH1PsoYUVrZKHyNo9Cd MAx3dxNZFs9efIlMyEDNHLVwxloX7Bw25wgLQn358whM_6Yfy_ 4KpRkxcs3048uD6b9CWStAjHPEpP64tfNyVSdeB_uzyyaHg=w1 230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/x5g7IGFOOHMNH5zAjoRQTpWCZm-LeEJZutmBzMI-gLIH7VRSJWgzZi8iJ3F1acvi9LTsv06Pbhr4MILoGeTYHdBvdn mbdJyY7K-SrKAhFfphAL9_xtF3XLIvWJgDLJfvWKlY4Q9C-MvoRu_R76AhkaC6Mg62YvNhVVn68I7OAfnhMOK4SB3k6Pv_L00 qUhzfkl9wJyMw4BGyY_r-pymnGkVSuVvSdulXt4uSgugK_8zVqkLWXsOgbRfp9scPZ7Rk0Y Yw6ZBHr_eDnJ5DBq0ZrQ_7V2jb2vWigH4bCn_Ho8blAWsNcstj wZt3BGzY54oo3o-lnnZO2UUUGgrxJJBdKw8qQy5nxb7Td6oZCc8k0v1an-D_CVYyRNQMvrUt-Yx6ve4uVyHq2g5iBipE-siBBM0rz_v18F9gRd5_qyUBQL1ULVmcZ0BtMsLTBuKpztxTXlz aWqddYJvL-P2Qj6AXXVRCpHa4HetDmA6ECstGQKFrraiH-IJBrO6d9qHjmXRmPEo1VhLk1yh02Zq2BkGhU4lbjZ0g3DejQuu rJjDoFjNedvYNggXdwwPABCrog_L8aOH9HAQeCU_yQaWWj9npX E28JF_nNuxzXV_tAfCMxtipuvYzxfJRy1iJVLjQ9jgLzh78ooG dvmlavoHjyVs9SH0qMaDsoVRBZwGGb05OZlA6Uo9AKKgHH96Cd WxJTpea1JbtSkQh3NkCWorddQ=w919-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/mMx7O16vuDTU9Qq6ZisMCUsO92cEcMoXGjf16VFONR_xf6BCiu Ax0gFJnlRqkXM3jFoKtSIHOgF2zJf6TTaCl6wewBnaND5oKg3d 9ufGcd7nf8Nj7cSZGCdefTSocsGpS5AezYOAfS4LC0JcB3YgyM WATtwnpxrVTDazEJLtsHDZCgWjUS3atm83Usnf7emxQ9qxFuZi J2Iyu0NU9VYoFIM4fC2mxw3LIcB5fKSxZK4pitBTOlrptkFMHF ogRcdWkmH065890W2FvdoZTp1TWTQG4nJtrK8lKVZBH5sjAzbN t41BSYIPMYhvZWdeDp1ZIeLkBhCMY0dsEa-SoQ6pu0WRNse7ZzEU8dbHhPO4KOOH8PDEx-t9UnXvQ1vPwHv7eSfOZoyzoFOLCs5gWa7z_f_gIz2hHIod2C_N HHmczVGhCQ59HaF4TfwIkc2FFl6Q7BUzqEzuKzMjaZWrCxejyO 1_BbZi3hsagEn-ZcqVi6uAl0oQ5POkZWup5mKpxJJv-HOLPnivqd9jVpkv1QNp9n8sGCR6NIEY7B2s3Xu3J4-RrS9YjY_O7Vk-EvKRu1H06L07lT_EUjWYJODaykOCOvvbH40urzT6UbFadRoi_Y 28VXrdosgVHl4u5VbdaePxNxW3NSL15bXjIiDvA4iFLhHaFzlf GJkRxJxuIMVXPCuAYhsyD0KtIDR-ep563jEJs4E4FOfWhdb-ekLYMQ=w1230-h689-no

Emek
19.08.2020, 10:45
Kolego Trolik, może i step fajny ale poproszę o kontynuację :D.

teddy-boy
19.08.2020, 12:03
Pozdrawiam Radka, dobry wariat ;)
@trolik1, pisz dalej.

trolik1
19.08.2020, 13:38
Kontynuacja bedziw jak wroce dodom z wyprawy:-)
Pozdrawiam trolik

trolik1
23.08.2020, 20:56
Misją na kolejny dzień było nabicie jak największej ilości kilometrów. Okazało się to niełatwym zadaniem, bo zmierzając na wschód skracaliśmy sobie każdy kolejny dzień. a nikomu nie chciało się wstawać wcześnie. Ogółem zrobiliśmy tego dnia ok 650 kilometrów, bo mieliśmy problem ze znalezieniem paliwa w Aralsku-stacja przy drodze nie miała paliwa, kolejna stacja w mieście była asfaltowana i paliwo znaleźliśmy dopiero po 40 minutach szukania. Zapadał już wieczór i nie było za bardzo czasu na szukanie fajnego noclegu, dlatego rozbiliśmy się kilka km za Aralskiem mając z jednej strony drogę, a z drugiej linię kolejową...

Było strasznie duszno i gorąco tego wieczora, mimo to rozbiliśmy się sprawnie i po zmierzchu usiedliśmy sobie na krzesełkach. Chwilę później zerwał się silny wiatr (myślę, że ok. 30 kt), który zabrał nam namioty zostawiając nas zdziwionych na krzesełkach. W chmurze pyłu pobiegliśmy za naszym dobytkiem ratując co się dało. Problemy z tym wiatrem polegał na tym, że często zmieniał kierunek i nie było wiadomo jak ustawić motocykle w taki sposób, żeby chroniły nasze namioty. Po około godzinie walki udało nam się wejść do namiotów, choć spaliśmy z tropikiem na twarzy...
https://lh3.googleusercontent.com/csPLrlPbgXltYzSWOdVq3r0WLKHSWihs9D9D3iMsn6AGKviGBT LL_5_xD4r-z-d2Xyxvz9H-2glNQTuQQPNal3C-xHvfMaUeoqJGfhZCxwy2J0W9ELw9grqD_X1equOQKd3J95_BP-ejeRa-r6xEzPfOEA-G4gk0NxM664gC4ZFYGJu8dvyN_Vyzz0aKy2Q4FypLDCjztFqdf fYWibBcfbMrOlR6o4nvhBfbaA7QpG1EjAae4Dd5Gy6ptS_oY4W yXyZq09MvWFG5r8-OG-kbT67n8Elo6hI0ELlvfsnT11g8UZzI-j-627l1RQHSqfPpMlPZe8zn68c_py4tcA-Gr0AC-76-PMoGFN9fQHCMBTxGG66KiKmmGeAaIwxI_x6EE68CAgfrj8fnct kE59p7l8Q7gHF36SJHBjZfWfziNkfMcOWcUxzhiUDX-VLFuu5jLwgka0ZwtP_HGjCsqs3bzeN3s7UpK6UHvAKkiyflpAC t0aBcsw0IlPDF0IUolYHdpdpJutisP41IiLyxmDivk8Xu6rgZ6 Bi6MUIqxEbZjZW8e2Srpe6_iy1v2xxnJwXvPaCAjpZjnHL8KlC Ess_3EyhU78Yyqcya36zkMDtzpWdmho98JKw6NBLRSsuZg31Xe rvQyBeXbr6gN2lrryYgv1lUFimQxBZxPbrsH2Ht8AHnnqQ-H6iA8d795CpqffonT3CsQy65QmhZIWXNeQ=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/LsNOaksHHaxZgZVDhcG2lsJSWgBmfRqDVTsNHR_dNLSjX2NN2b-ew0MiZkjCKz7Xu7W3kgJcnu0_Nn2r3lXYKexrnp-yqa0TXbVerzuRbT35IFmzuszl3W1AarcYWdn2lZ5_ptuEsi7ta SWQwi-ItpMsS6YilBUoh6WEMSb0xHdRXuBK-1LFW_Gw1_dZI3zjLBiQu4EX30fL0NEl6Bbzqa4c8H7NonP56pZ K5yBoEc3DlMy3paohGvgz_BdnSiwwDeohyb5SaTozhZKpSLBpN 9LpLSXikDnbjp8Xmrdy16vzfNVxLTcFLIXQBzzktIiMSvRXrFp NgrOPkCGtHYcxIAehMDj0M0UNpH7sDMmzolCWuArz3t5hYFxB3 6tdgTROyyvK_mN6-vxUZf1nQzii-j08aHSke5IDPKCB_sAtZ2zIX2q_pAUU7FQr5irB9ynGHCzH7m0 XlVyKh719Vc0xhGWpzve8BgGfwzQ-Yg8IXIs6-a1uWbHWjfZHXadEbdIYgAz8OOlHxyMDCGSqWChr72vPKGuMscG-huuNdTx11vAerxED0S6kxFFxCCpDG5aSQtdt5A1x7PYblIqfKV EwKixG-2NakGEdNUOEX68yUWyVaBwaSdzHyQaBFa0tXSoCYYgi58lHSF_ fi1uE5m4ibQzC3KjN2d-GnOhQHHdHE2mQLqzDm0bAUrOoIqz5GMPsEnI9zIaBpPYUNzmi_ Q=w1230-h689-no
W nagrodę za nieprzespaną noc rano obudziły nas koniki...
https://lh3.googleusercontent.com/60tsQV8mcR94MCB9tjET_N9W4kPUG6HjrXwwttnOlJbq7jG308 F9YWpM-TNmTDXWQ_NXQz4sZbIcp0LIr-zznQog82EElaDIojRLqGyyzUrltB3DjikXZ7N2RtKsRJYX1al2 1pPEmFyJyj2qpPgxJBToecQRHajafrwKeX2TNwFK804sW1AtXD vwzSuUoZwp-bmtKZr9Jw2IP6ImtZM4iS4TatSzhEycs89S4ki9uQmfA0CXn5D kPcxwezyqM-pytDEGGs3_Q1JnIwoJgpQY3dPJOw04fy28bxmq7gGqclHjtaR7 2xq9PlhD2VS85yhnT8n6AmGDaXjSVPQTHCrWEdNFtO8mpwrna1 EdGpc1Zy5MmIzqvk7GRkAsaSJzv5b-wJrL-e1kIK4hXNlSJ0aR1P6Chcniv31YPdh_6_nk403a09P6yyITHAQ ryIFdqBCQU1N5JVJnn35DuYH1JiHv1kZbIhfvg_azzw_HlJ8rA Tsnsmkj_WKGUhhawreJ20FFE9rfzcmyQlMyT9TBsoe0oOTgXnv Nhv1bHsgpNHNLvZGRHQyK5OtAz4qTuto-lwseR_Kn-Sb5DQERWNnh__meicSltMtOgpnff2pUxst_vCtEwB9qpjZQiNG AVdAAmjDBCznyNDDqP3j2yXtlbMzcg1owis_tu4YvSFuzq1xDU 3XPNI6WhPSVDyah8lj2MGk-uAl4mGu2olpQxNNhiw=w1138-h640-no
I wielbłądy...
https://lh3.googleusercontent.com/AEQgsMf8FQc7OwWwlpNB-iGGzSUuhnpRXW2QATLCqMhD1jJjb0gccYyjp1CIGvRRqiTFkz3 U1fjmElGhOpqB9nwHIxPrqCY8I39UYWnDQL7PWFyCuSi_m3K9x UB_Ovc6QWclzmo16RV39RJKiA_kEg60Y_8PRqBcVIpb8lRLmM9 m43ASXzxSnIoE7bxmPiWnCGEPuic_u8__Ii3oTWDJWxtYg-rRmgTSbN4lQP6ikMy6UufS_ArjIO8X2UUhnGG6eVvXNM_kj87V IGuD0V4OP0RJ9wB8ACzbtvK761m-kqwkgU5o-VMAWQXMMAB0KNK0e7Acur_NFIdGEGevZ6O-tuJ_CbrOVS95E3hK271k0KOLStkg_D55X8eYUr6fiqjeHsaoWZ Nb4N9mbpmECDwnT8P8x8F9TCEptHIZZT-vEHPKTWuSi3N8KbVdOml2D0M49szYkFW3rwKptW2Q7od4QCHvS eSEIEYV39UcP7fyg1kvv1cFuLvHUlE0wbLrtjiOTUOHfDpo3H3 TxKf9a85fVcy1M2gmEmzKDLkqnyZamw1HBWuA0YPWaBOBh6ZnL OFwZ5fGiuEsawb7k6UjQRemhmiDX_aeLvGgTWvqDfWeAt3ZsIx GzwGq2cJeuUIYtGVwGrOh_4hZ8NOrvSTD-kvGpZ5NFvHahG5OH0RcWOOF2rdblUo_bTWWSPi6VbUMYPojxnm oqFMoPrgp_Z7-vw=w613-h345-no

aadamuss
25.08.2020, 01:02
😀

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

puntek
25.08.2020, 11:55
Jaaaaaaaaaaaaaa pierdziu :)

trolik1
26.08.2020, 08:19
Kolejnego dnia było dalsze nabijanie kilometrów w kierunku Biszkeku.
Na pewnej stacji benzynowej miałem ciekawe wskazanie paliwomierza:
https://lh3.googleusercontent.com/pR2JghezWEC2I8aKRcgSXnPVhvYIZY0Q41Zgm5SmBD98dS45gU RQZFpFwtP6PAQmnpbav0D9T5OjkOEzfxGnOuCkOTQ8D3bH7MLW 43O2UpzDyiCj47CfXPsiDpCpaqz845iz_tzc5BhfuW_MO_N14C AEuyOb5SxYXtRpSMccfoTDubgOnSfrb-T8Zr6ugQuTE1Tn68wUXu3VuLgevsD-6ZVi3alMWl-zPze-UqTa2axqf8IN-JSRYdFPQFHxeq6Ge0O2Ol3BrBGW7ZQoiFbyCyjm7B20bmeRjtc HTeMKoZ-720noBKr4afhpMQx8A7CN5W6QW9ZLPtgmAQxLSGuAdrp74JFMv skLX2Qoq31RfMDEdBgwdibUUy9VEAhJKA6FElFFvB-b0_SosDiYywozOw1qyvE6_If0SYBT43FU1spGBlxlovgnkhEGg tV8pd2k7-p5yef1t7_DdofVlmUF5eiWX9khiNtZv1PKhZRVQTMoO4qzpnmV gLOmdqz1rmsfCoRhLxmqNOqPlSy59r-IH2L7t8591lW0lV9PuNEhJaersMiacOugZJ4xnkOPS1bfbzIOu MaTxazXqLIjmEhTNwJetmJzli1LgPHgwn4Qwd0cc6kJA-INAaz8WIJP4gzbYOj3P2RamGU3UOtpxcpJhzxahpCn4UlfAtxQ Mh6f6xCSNqNC24Q7D2JyGWrsndZkvCtYWdeGU-I3gWkmkw=w1225-h689-no
Na szczęście jednak skasowali mnie w kazachskich digidongach (jak to mówił Radzio), a nie w euro.

Hitem tego dnia była temperatura - przez kilka godzin utrzymywała się na poziomie 44 stopni, na szczęście później spadła do komfortowych 42 stopni...przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda... :-)

Również i tego dnia mieliśmy problem z noclegiem -kiedy już przyszła pora na szukanie legowiska akurat wjechaliśmy na nizinny, rolniczy obszar Kazachstanu, gdzie trudno było znaleźć kawałek spokojnego stepu. Na szczęście prawie w ostatniej chwili udało nam się rozlokować na stepowym pastwisku, po którym biegały w nocy stada koni.
https://lh3.googleusercontent.com/4yFESEl8EsO020-_GbSqFbPLAuKPtVPL-vpNwke6ukONMFjg210Urvbuj8zAaPmouIJ-ZsHU6JQGqZbs4jZlYmQ79Wexs-FQKltJ8mknWF8S6w-f0qb1DEEaKc5bmKAtlAOtjizmzPD1Om09_5UUSTqvnDB_mqPig J0MBqJSRaJNSxaNO32XnGhopPATbbihdmfTGi6cq7q_zIHxunl HYP7WoB4_GPiT3t9M18uMGKmKeauTvaKMOBrAY4oYqNZX5OyFu vj8NDAkNKrGa4ooNXmB8CLpxqzfBk6kd1tvlYdPz9gHbZLhd47 pe-KHQN5rxF3houzdHF_6ZXftvbO5Fblo8CcxQ0qczKbVA1sPkh-UIVyf9o7g336yzr8a6OWkiP8UWDNIGSOxFe5t2_77ylxsMvySk 5wSYJcs0SJtGuq3XoZUD2ZRX5HFhEqNRqdXUyXgOH9fvdY6zJ_ Lgi7i4S2eCfSXhsUxkucwr0OeIc67LzMI0rFXsBGe9N_czYHCk 3c4J9MtlrWDxdkFity-vGh4GMWFr45l4yXdxe7QotfoucpiyI2hkvhss0lA25naNvaM4r W0wI6zLFd495DSpeQ3unLPMzDq_ZtCdDaPcbNN7bRjg39H3uEx tetcQ-TypttjE7bY8LDHicWxTiB_XfRYl7vd7Kf-HrK2u-HjB99Jvj138amc3lGRaUT3AO8HuA0HQs07tPHa9Idc2Q=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/mP2M0GuBO168G07BynOM3C0kxrataRMfHXw3vZ1OyAr0cdQOuX D5nE4pEnaTwjVl6OX2zJDMDu5AUXhs6mNgMlmA-PkLkaGur-C9vDIhOdk_frSRL-Y9QP4x-OxvnT3cE78QVvpStlRoSRtr_A43qI3OORSFv2X1yqNBBqmJctz Lw5UozfjAqJWVKEEoXbLuxr9RbjwX8IAd8mi7duZIt0nKnAqY3 T1DTen5i9iVGjVaEMJ9PW5s-sBxN306ywIi8XXP3RF3rAuCctUH6_kkZP6AXvKZQtXfc_5oqDm _9IPoFGCPW4wr4OXbFIxcPBfGIwAmaSefgV4asu0UV8swopiNx bNUlHniRoKzoYFZYkFeZjdYXF6PKdhScChgxxetzm_EmYc8TSZ YTgyD_aLstqIe0XDeEANNn-8btjWyeOM4hD71miUPV5J8KfXz9wEk9-gM-7-dmHMIGVH0xwZeeKIZFeM7SnnAvu2LlE6NKUP3x3KE6THzq0rY1 zMCfiroZqzk85s6pN1HOxSKOuYFuBJOnMJfCeV_DDhnD5o--Hp6QYoNot8V4J5uDCtABRNg1DTzY5rv7xBt5CthT4QjqijPfOT q_19nzcL8IjAewgJi_kydWku21-iim5kNxnUR2Jnp9sPgTnp99pY-2Okso17OgQm5zY7EQpJfHfLAev351zQ_71AxZmnnD87cRPoJlV hAbpQrP2Qy1oPhzg=w1225-h689-no
Po zachodzie słońca jak zwykle urządziliśmy nasze "pomieszczenie socjalne", czyli "socjal" między namiotami. W samych gaciach (temperatura ok 40 stopni) siedzieliśmy sobie na krzesełkach, a na środku stała taka mała lampka dająca światło wkoło. W pewnym momencie Radzio podskoczył na krzesełku!!

Mało nie zes....łem się ze strachu-tak krzyknął! Na ziemi w okolicach naszych obutych w klapki stóp znaleźliśmy kilka małych stworzonek takich jak to:
https://lh3.googleusercontent.com/3LBDYf9z7zv4R2XiKzFq9dU7ARG-2PtiY8CjFE1r46cfxsYVLzTCnmMsvoT2NSJjYi_ndJgE82CK45 rnZ8vKJEhy2SjI_y1YoBuAfDNs9p2QU-T6F4NkNncA-rbEubsNK4tdQpGGydwCp6UCaqrc6RfSZTscj4kH6Pm9jMBtqPA Xozlo6KMkmHm2mkPJ6NpHenKYnHqaXQC_fzyrrdoEygtqyyBys vuwmpnzst4rnnIpQi-2Rm9A9tWQqH_952PQuc_g9iLMU3lrYS4z6nBzFqpg-O7Wa_lw0DiWDFXcdM5sIUcR0SD1U7i6RSyT8WYG_8SLhW3d0nq L7yrcGhDMrVgiYXscm3TobG3grFdJQ9kphtq0Vlpz_jzJSgwNM yseWHZmxjhrmVC1R_-BWuiXUlWe1u1763dmtJHvCEl4JaGXrm5dmjOJNUbQCkosPc8HY KMlokWy_r7cb7OO49122yvtUyL69bhASmdqXvr3C2CyOrwt4Qm mHc3MOOi3NwbOO7L01G9S1dv7gz3siZ1Ylv8QxRBOWVfCq8Pkd pc9GgEyhWio4NprehpPDaChk1Iex25729vNXcaa5TNQBbCnA6p i7wGryhDncPqkKgHBquD-CVMI3UI0dGM_OcTJAGWzPVsSfv0tW58SwflWh5TS19tF3OShqH 92FmYFVNUbMnrI-Wy3167ghkrvt7IyZUV7KhGsz03S-DqajszhrA=w517-h689-no
Resztę wieczoru spędziliśmy w niemiłosiernie śmierdzących butach motocyklowych...ale też było przyjemnie.

Rano przyszedł do nas pasterz na kawę - on siorbał czarny napój, a my urządziliśmy sobie sesję zdjęciową z jego maszyną :-)
https://lh3.googleusercontent.com/ZxtQXwzJMwE2dYyDrnaZ78YBh-ZGfq5AlKcltAz6qW8GCCRj0tPScei9ihTc80sh9XYuP790HeVK Ob72o3R6xC8EKUHTMAppXuTPF2bKyVgzHh9_qrujEBnj6crETh OMa4sAZ8_XUlMMLonGB94A7Qs_ZgDdZs3Wmsbv7hreGqpkbvsa xE7IWQ79NJjt51JvTAnkREWEuAzysoaVx7EZVouE1gPcEt694K-3SJdToDt-NUi8SOW39sO2PZwTIWzXz7yG1fEUE2kS-DGBngSWCNuFSK1QGez5MqAAq-iBVQ4einxSs6Z-eIso8QPGsuiTdv3758_cvLieO-BkwEzWqSAeoncZQbZoyi7orSkESU1q9Iy-99wGiWPW67S2FkJr-8c5T43d8PRdFddQ_2mFwdlYaz_hGEW2csQl04p2RbSS_o_JVHn idMt-BCscajr9ZHvdRboPjA0G-cRqc9kWiMjS1WJsHq2rUgip-xUaF0sbRgVVnKjOr2A4L1_kKjBta0OZqcVru9L_KNYOudb9twE 4g1mZ3EB9SlEEvGBy7KoTljaskVn0uDDlU2X56hE5X654z1I0G 2pFbpSReJiHJjP8-OMXegIe3Kcq4RAMBOBZu9tNzOtB-QtsXTkYjFDWINCKBMiFCUpWnyTg4QzNb4UdjFLnwo2UqGEehzL mHGCNUYGq3cUXx9r2vd1PLL2OGdbfZrjAuHtFNYZtBA=w1225-h689-no

trolik1
01.09.2020, 19:33
Po kawie z pasterzem ruszyliśmy w dalszą drogę. Celem tego dnia był hotel Salut w Biszkeku, gdzie znajduje się baza Sambora-czekały tam na nas świeże oponki! :-)

Granica Kaz-Kgz zajęła nam jakąś godzinkę i po dwa litry potu, bo było cholerycznie gorąco, a koleś który nas odprawiał w środku roboty poszedł sobie gdzieś i wrócił po godzinie...
Za przejściem wymieniliśmy kasę i... witaj Kirgistanie!!! To znaczy witajcie remonty i szaleni kirgiscy kierowcy:-). Droga do Biszkeku była traumatyczna-miliony samochodów, tony kurzu i niekończące się trąbienie...Ciężko było rozpoznać kiedy trąbili na ostrzeżenie, a kiedy na przywitanie....
Po około 2 godzinach dojechaliśmy do hotelu Salut, gdzie przywitał nas bardzo miły Pan Menadżer (kurde wyleciało mi z głowy Jego imię) i od razu powiedział że opony na nas czekają i że serwis maszyn i zmianę opon zrobimy rano. Pierwszy raz od tygodnia mogliśmy się umyć i uprać rzeczy. Miło było przestać śmierdzieć choć na jeden dzień...:-)
https://lh3.googleusercontent.com/WGKQvi_WU4HHYFekcajym2HxYTO6WweNpoI7EUsPYiffjPbG7M 0-h77UHPh2xWFhNyKdEbAJu6ix1cmAiBhhwaZnjfQg0V8wnEE26L lLvEAuoGhLiJDbRnXx9ROwCp-oxxW3ZLbN7g6oDoz_OlatUMLkBeInMgBR-Kfn6wb3o-1UDTkGPwIkgccLIQs2vGhUZ1pOKGTprcyz1LmrWw7rOmaxlotC NJhpGpwnJT3A_dqkj9AuG9Ujpko-KINfNCLOkpJvHatVolGEb_YnZU56mjdTFYBibIMn8SfzPwJUUL isETR3kTe63sNOWXqFjFyU2bk2M3W-pocZLsQRYFUIXow_I5JVHCYUZ-jF33cQIIaIhhjZMKRtf94ezLj80M1RCLlT9MMeZCcelIUj337t 5YNmQXFjyBbM7Tp7yTzjoRazHFlkB46SjRw8MZoDms9xcHpEIv 1Lcqgcp6v2_uxdNE4JBHXbBk7yS4Wk7odOyOiVmX9RfKhhD1Pl N8FOCZa8LabXRfxXg0blBsegqVv7Ke_zyvriTkg2X-0OFiBNWIUSufStQYkNRopqvlHNvw6YUnUObGqgoB-C1YustX81pIoAjIKKeeKtRbtL8vQpg3e1A941mPJLalH30bvy8 q_ZCAdhE-bvq8I9Z2eIxiFjlmGv2SEfPZ9gr6MojLEEfvnqdtVD-aN6A8Cdur9sUHQMj8RfC0KrNelx5hvr2Q=w1225-h689-no
Hotel mogę spokojnie polecić-mili i pomocni ludzie, znośna cena i naprawdę fajnie położenie niedaleko centrum miasta.
Rano zabraliśmy opony i pojechaliśmy na szinomontaż, gdzie za jakieś śmieszne pieniądze zmieniono nam opony z wyważeniem.
https://lh3.googleusercontent.com/XxLUmrUye5pSKMmWSjIetsqyT4sd0cSnwvAp6bQr7N7KTKGCWK u25mleYF2cFgENe65-5tOwZuIClCyzu4v7EdknRaf31DosUEvLLhXKdd5DlaFePY0buX 1vigjkw02k93HJ0WVNseRd8IMWo9ea7nOfQXlOCwvemUBtAtwB ap6tpqC_Jo04KzwRghudY9pEU-65GsNSenXXSbMT6_kxTt6FQGKHagqgBs5NipDwaTJIi0YZ4e9j wMDvP2XFJI4Oqg4vIR8azoi7jOutwP1JlHGkBa7hkGHnesriSg QMxrh6iC6jPsjqsZz0_HYVCt1dSyBvunVwIUkYOWG07z6dro9f tcSDSsdHxYOuZSyXpX45g7iYMBfr_GxNp-NuZnWjxlAYHxhHXlz9O_nklpR9UTXqr3qKYOpJ6hdyw_QXAxGs OsF38xh3XPzAuC9YgtJSGVXUYAv055vzrx09qMtqrv4NlM8QAb KT7iqmlzW8UreYwv7mLX_lD7tJirn2mHtscX3ZphtTGka1KXAf j7hkUZSMI3EiIWrQbrFO3iDTl47q6-hBGO7Lqdn_TNejVxA_6eIpO0a5Su1cMs2xcI7vmjqDMmbTe7q2 eRQk001tE83QsgBZN7BcbLTnvnVVt18XOYjhl6rfCNJUkE1lni oxZuPqelQjsjWeEelV1PotIioutnTwO7WROlGEIJUVi8eVgLvj 8SwGNevL3CtGUg=w919-h689-no
Po powrocie zmieniliśmy olej i byliśmy gotowi do dalszej jazdy. Wojtek po raz kolejny zakochał się-tym razem w Fatimie, recepcjonistce hotelu (na zdjęciu po prawej stronie. Żal było wyjeżdżać, ale przygoda czekała!
https://lh3.googleusercontent.com/9qqaYV_LkEk98dsDt0BGKFqOZLscxtX4rV2mI36fVO_3SzPWvA 1rscuM02a-xadaJmUK0BFst33eLipd7olosryjb03QVd8TLujWIiH3FSZGeR z6GSJ9KHxA0rQO1RI6EkbBk1PxO4fUT4V_dIXdsASWs8QUwxQ4 vW0tV_HijX-6rlbc2KxUyVvK1fS-W6ePJL5k1V0AP9V3-8ZjiNkcrXgvLURQ8az07lzUGfaY8Vc_k0BrIb-xlbER1cXRNYkinUPDZdxX-Qgk6J2zwF6jjffmwN1SZImKRBPV24b3uJjgUhZ7Q32EP5cA2BZ-3j4BNSMIS0_ee00dgpWcuBWGUAoqd7FEnwTysvKCUL2d55Jft8 gby7MmBrY8KJDgQnrOZbAOuyEm2L124gbxFSISRcq1aUSQS7OY eJpaQ3fa9r5GxRmKcB_0tOeZ71-Sx_6TjGTkedMtfba2HosF-ybry9flFW3olBFc1qUl3CGkF1tH7bOba9ZgFDHloJupwD04UrC ktRROLYLMxIJz75QG4gApTjKra6rL_74FofABoJcdHHhrI7Kfi botL51Uiqg2Lu7T6WOmfUL8XCD8SOqX_Xs5BOkF9HGpzSxsZzg F3sRMW5WMqexDA5GDPUTO8VBKAUBRJxSXmwfoboz8YUOSgmXLw EFQoySkjmjO7PaWdWKL1Gc81zUkd-kWcnmrfobsKhZrO-WtsXkw1SphJA=w1225-h689-no

Celem tego dnia był nocleg nad jeziorem Issyk Kul. Droga z Biszkeku była całkiem dobra i kilometry uciekały szybko. Niestety po drodze zgubiliśmy Radzia. Kiedy z Wojtkiem zatrzymaliśmy się na lunch i szukaliśmy jedzonka Radzio minął nas i nie zdążyliśmy go zatrzymać. Radzio z kolei myslał, że pędzimy dalej i grzał jak dziki żeby nas złapać...
Po dojeździe nad jezioro zjechaliśmy nad brzeg żeby zrobić jakieś zdjęcia. Wojtek zaliczył małą glebę, która mogła okazać się fatalna..
https://lh3.googleusercontent.com/PIKnN9f16Dt5ceeOJ9u0siDq-QoanFGV9mtk9WNvcCj09n4clGwEjORQcWxAjPPLp92Vm66jFck AuXbXm8P3JASoVpxk0IvBxPiLcmBop3zDowDMrobG7LVZ5_z9t 5TmRymOzaSUMoyxUzY43qmWBpftcNbkSlXZ1SvYKLwKw_dOaly kezTIybgsVWFYuF2C2TV2ych8G9Vqn31AJ-ciIRhZBCfHdcEbwo4VQLZ4AtNdvTeemEQGS2JLVjxXtg8hyB5k RhB5-zH2obxx3psJywW25_NPkaoLdXJOddfpS1pEkcPL3A-VzhASs3nnZay874cokJPl_ph-fixPLAGPF9k8c0jf9B6SUFfZbk2OYiTovMiYtDFXmTksJ2kC20 eB7kdvDb9BNWVtEC3gqX5MNg3eX3SIa5LTgKJa_TUYUrLuD7vQ 7-9tpeNGuTQ5h9gn0cI9pTklt8hrGYrgG0JdTjPY4K1DkSaIYXPg b3vGWZQZXsMlrDL9N9KheWruH3-g9-TPRwcH9ubQwgBT4PP8riG_aKA7fJi0wxdGoIKKmVah-HueEzcH_pELGM1kIdbQMZfEGh02qXdM8BpSiQrgaDJABaT9Stb CO2RM1i5pYi5svo-OTOnindx6cfKDg_b3x-wMad0SsGT7Qml0Jm8ZYpMPTUh-zC6O6AotWt_ergWW8GqSEInJssvSFJw6oLmLU7doprwCvqhLrP F2pQ=w1230-h689-no
Na szczęście udało nam się wykręcić wygiętą śrubę i wkręcić nową z zapasów Wojtka. Podejrzewam, że śruba została niewłaściwie skontrowana po zmianie opony. Na szczęście zauważyliśmy ten defekt w porę, ale straciliśmy godzinę na naprawę. Radzio w tym czasie dojechał do guesthausu i czekał na nas wku...ny...
Okazało się, że guesthouse był przepełniony, a nocleg kosztował 15$...wybraliśmy więc hotel miliongwiazdkowy na plaży i to był dobry wybór!
https://lh3.googleusercontent.com/djfHYpn3mDhX9A3YM0V_otZepXNVMdacyOaEl2HxaWeI9Lf3qG Wj4IFFF7cM4GETPoSxTJesWf7YoS84SKqUMGqjtjlillUtj2jK XrQMcy_-xeEMefpxXrKT44fbLNMD8IDXl4A53PJpAhWF6OxEVWp4mA6sKj 56i4lAxhbHMJrpdPhlEXkxRSjSNvoZnIyTTmuC3dUxuIOrUelT 5Lr-F3l4cO8SH4sjEzBD1qN7nEbDGGtA5Ya3t3Vew5RUvIIZl5el44 q03Azye25vjSaiH-K2IVA48I9PcUg5LziP2nI6mECjK329ZJ15g7ZFK7pzF4c8zn69 D6U6DOeX5QFGr5Do6cSa9GtKZqYrP-YQGelo52lTX05fuvAzgyvkTPQG9wgYSaWW9ziZ_b6ERtyImUvp ZpdEwoGU_unfnJtST07SCkZT-8w5OEQiypR3PDi4zzSUIR-36pHRy8E66dWaM0-k8COUkofCnHzIxrL_2LTkzcbjnygX1tzhi_iy9AWgelqRMdq8J rxqho0SRofHF5A_OHHbjFEPGG4VqQ9HmmZ0IYVUQt14maHK_ir emZOkw30xrFNaLNGyR1L612UQC2mCa2dFfnv6t9vmK376RTpk0 wSGz-ZpWZF567OCUAXpUkekD3ijjf8v0fmBQWkDAX2Wnkj1g3uhMGkY bozbVEfpWAhinAjIHDarW3xAo5YRIo2AzoyG3z4-2KyOZA=w1230-h689-no

qbaRD07
04.09.2020, 14:08
Przepięknie, super się to czyta/ogląda.
Wyobraźnia działa.

Emek
04.09.2020, 18:52
Po około 2 godzinach dojechaliśmy do hotelu Salut, gdzie przywitał nas bardzo miły Pan Menadżer (kurde wyleciało mi z głowy Jego imię)
Denir

matjas
04.09.2020, 19:21
widzę, że daleki świat już nie kusi taniością... 15$ za nocleg na wyjebowie? 'trza doić' brzmi radośnie nie tylko nad bełtykiem.
tak czy siak ładnie :D

trolik1
05.09.2020, 10:19
widzę, że daleki świat już nie kusi taniością... 15$ za nocleg na wyjebowie? 'trza doić' brzmi radośnie nie tylko nad bełtykiem.
tak czy siak ładnie :D

Możesz wyjaśnić co rozumiesz pod pojęciem "wyjebowo"? Dla mnie brzmi pejoratywnie, a nie wiem dlaczego tak miałoby byc
pozdrawiam trolik

Emek
05.09.2020, 10:25
6 dyszek za hotel u Denira to jak u nas agro. Normalnie standard w FR to 500 rub za łeb za nocleg czyli połowę taniej. Nie da się porównać obiektu Salut z tymi za 7 $ za noc. Taka dygresja.

trolik1
05.09.2020, 10:31
6 dyszek za hotel u Denira to jak u nas agro. Normalnie standard w FR to 500 rub za łeb za nocleg czyli połowę taniej. Nie da się porównać obiektu Salut z tymi za 7 $ za noc. Taka dygresja.
Właśnie o to mi chodzi...Miasto też jest fajne, kraj zajebisty więc nie rozumiem co to znaczy "wyjebowo". No ale każdy ma prawo do swojego zdania :-).
pozdrawiam trolik

El Komendante
06.09.2020, 08:03
widzę, że daleki świat już nie kusi taniością... 15$ za nocleg na wyjebowie? 'trza doić' brzmi radośnie nie tylko nad bełtykiem.
tak czy siak ładnie :D
Kusi wyjątkowo.
Wystarczy nie korzystać z tego rodzaju przybytków.

grzeonsjo
06.09.2020, 08:56
No i to jest wyprawa :drif: , może kiedyś i ja...

trolik1
06.09.2020, 17:09
No i to jest wyprawa :drif: , może kiedyś i ja...

Powiem z doświadczenia: nie ma na co czekac:-)Ja zacząłem pozno i teraz nadrabiam:-)
Pozdrawiam trolik

trolik1
08.09.2020, 20:36
Zanim przejdę do dalszego pisania relacji pozwólcie, że przedstawię Wam sprzęt, który moim zdaniem jest NIEZBĘDNY do podróży po Kirgistanie:
https://lh3.googleusercontent.com/01gDOnGywjGwY2ufUwvuXREYvGayeZ5q3RQ_6MF2LlrmjiRUZZ dNkQkFEG7q1Sm8K3_OVUWGCtnAYL_liVDhR0jFqK4ETeSdemqF fbl5-rB3ZQ-7gXlnDpzrV8KlNs4ndysIT5BrIcEX3sb0i1FaTNInLBYGa9spO vxgZ_t5opTbM2t-Dez9O06KJw1pxVv8ohcvLmMJh3Wo8GsioXYoKuFr1WD3t5f4Ql gYz5uy0Es8hpc1l3f9u8Ib3no4YVKhalShalxMFAqU0ZKwjlgy bJv_R9K-Iup3p2rPPogrtBvT80Yk5IcfXnPBAerKAbhbZtjgUNALkkT_6Y Qe0GUB02BfAu-JchIUyx2agGA-v-kblMDqE51L2LrIadSSq_vZxhz7Xm7jZV-G7R_P8jz4H9_5r8O2PJUFvOO7pi6mLZBGDrtJr9s1DD8_DdbTW ZO0yguLut3kyMQCsrzc4EI1J7TMkNb7l-k1nT5BJ4OXt38LDHHZBgaUBv9b1Gzm-IJ79CyJ14fEaUL-scqbdMg4ZVIyCEQEAGi2ddW9dnUleOX_QO-LS5_0F6IcDtQO7F_KDL6NWB0nJSY698sLQrvrkMgUz5p4KlQdP pot4wJ4M2NzjSVNeYRYr51VC7CBGKKBfIw9WAW9j-Q5Sf85rejPD8NVozIECPiVeIo-Pbx4BIc3nuygZy4eWTbxo4jn6EO2NPP1wEAipM5OghL5wQ=w20 9-h284-no
 Bez tego jakże istotnego sprzętu moja szczęka lądowałaby wielokrotnie na trawie/ kamieniach/ krowich kupach po zobaczeniu widoków, które dane nam było podziwiać w dalszej części wyprawy. Na szczęście byliśmy wyposażeni w te cuda techniki chińskiej!!

Po zrobieniu zakupów skierowaliśmy się w góry drogą prowadzącą do kopalni złota po to, aby na wysokości 4100 metrów skręcić w prawo i przejechać Górną Doliną Narynia (Upper Naryn Valley). 

Początkowo jechaliśmy serpentynami po pięknym szutrze. Widoki też już były...
https://lh3.googleusercontent.com/PLCcfrr1N7xw4Qkx2-xqle-_GYf9TPZlZVFs00-sfRbL9mK5PRIkZ2G0pjZa_FaQ5jkWBnXkIFX4ZRxTDMp4XQptQ ZA_0Q1AEvfi7KMZTNBiOLN5lHXMVi2Ulm5UxOr1aimVOe0oWlO TERmoOCBXjgohOVRuxyj5pVvISpujTYVaddb29UuJkPRnVwuYK dlmyDMZxiOTy0nbCX9hU5bn0L_2byZoALECeAkGszlfIdaJcp4 Sqg2vGni3Zc9nk2ugCX8pxyfVHnQ6OxUb_YK03YfVEklqvtmsI FlMGz8kGPQrYJxlCsIEzhvxLo8CdbX9UBe4_ydRcdbImI7pf0g jPuZgf3eWq3K_oB1btn-N38UZnxaE8J0G512KMwj7ekmAI8ORs53-o9WW0_EY0igUKARaNgnd8WjlEhV7l7DjD0trmI5b7IeDSDYw-go6VVlr6w3VFF7KIjX1MJi2mh8rmTfvfNZQI6NDw5UcQYL4s2F cpCGbmeoSIVc0UapbhH60-r5enFxHSwiwWyqjuDQssbxF9KvjwTs78vootvju-prf_276gonrbJ-sy_1IyOLUd0oHEbpsNEOJY_vyM83LUk3MmzUzz_hg_Xz_ZPRIi XCJbyjipBHBOAhvokMlGX6vqKIgmOVdQMZ2QOVTt8WihJ9Yw5_ 6jze-w7Iianhly9JYHqPxT3h9UmGTQiJjGnoqJRwmuQ_ToPcLnrwxgQ =w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/frR5ROPdXb3gOjZtqx9zEIqf1GUHOCpqfBEtF9VVbttcrIjj1N Q3n--SYaphbdtpllxGCzoWMPhM1aXKsMCyfYII6glZy88mS9v1ahChm Va7jaBZrBT9E4tyIAFde9lrCJRPQdMEQ02uJMj4JUtgJI2iYub cs7sOZYimCmY-jrjlH_JJ8nXiI9bbU97UBs9iOr2sZ1e86WPWklS0a5nOIjxNF2 ZhK2FHjE4dUOzqGzOeC7kZhhOY1BI0W1yDWKmnVBfTO1J0QWwY noReoLGJBfmkEdh-NbH-lv81MpPx--VxeRqXu694B9XDOc_x3ftDDrYChLkgF5MWTUIwIVp3LckAAZH-Wh9tgE0avlT5iRFqug2l8SbyhuCYAQANGbxGCgKkOIqTb99PL8 6dR9hvSQ_wSVN5pKUn_3CxuZdqOAgHSQIqH7GIQKqUYWJwDwIY UBIJIutcgrKkixT0cyZaaQgCtRNjSNzBFcJgEsrHfGYVcMyE5J S1DaSuRz-hVDH0pZvv1_Gu8-veZwKGQ6C0Zgp3J02vjCnMvssh-Dv5R-xtJ4znu_2XIP1T4LXteonysFdWOrJaBsewcsX_C67PaBqHgZ1s azOpTe0SOvzGzCiMXw9vLZgb_70uZmCAx6wHWdVNEGI7A6O_zy wJXR3ryiD0x2ujZkR-x_NJT1JXohTQlTfQ8uEB0B1Vd8uHU8ftSKZ-50Y5iXvOwnPYTQ=w1225-h689-no
Droga prowadziła nas pięknymi serpentynami, a co jakiś czas mijaliśmy wielkie ciężarówki wiozące zaopatrzenie do kopalni.
https://lh3.googleusercontent.com/5-cy4L8SBCBqbJPg-8C9Vba-X2baUHSf94H7aGPImGVDdjK-z5CdjI0KnnezJja9lx4C-yWJVUpCyOZzcmlHGgsWQQONKG9-0HFiicXBSYTbbW2MmTP9EynmraqMfncuiQeMMkxQydCV4xpuVz iqU33a5_3dB40ug4s60cPmLdZy-dsAvcuuhXm3QV1oX_L1fsJy06E31vuLClGD9OTzf_PFqk3WBb1 jxLzCrg62Vomp_22mM3sJdzCuItcI6cAXYDEljLOLCidUpGoJ9 irLC_BAvEGu9R051FZCNW_ZT-UztHDBnysnUJ_0-5Lal4k7w85iOySXaYBTUdZ6mnpbX-2ZJseU31mhPKotr7sS13zbch99GmkJ2sUtZ_DvZtvw209jwgyX jZhUjfFStK7VBZZfr4dOLnV57sEQXqoi1kSGJCuNFHv9CipBtb C5QbuiQqROekx_Wc9VeNwrm2YhY9g2Mzq2KHLBFIggHQiJ7wtd a0fxat3aGEj2hb8oGSLU8frRbXsqgCuBs8_IcwEzuVrf6ppGQH UckVef-TpTNB9OF0WI12i-p77qx8SzUvSL3I5MkdxHV0Mvqo4SnunlM4Fbx7s4lXNoW6o6zD lE8qCXsC4duWo0msMn3742-zUIDFGS7tdG2R1NhSFoaLwABHJBWLhhtqB0mld-6jdZb5pa6cSp9oweCCPU4JT-tqHkBFjzdel1kZw1fEM4WA=w1230-h689-no
Na ostatniej przełęczy przywitał nas śnieg i temperatura w okolicach zera, a do tego księżycowy krajobraz.
https://lh3.googleusercontent.com/am988XFdTSuQ9XOOBIO0jjLpFRGHRhsyFOfxniWrG6RIm5b8Yq 2zQzi_enTMXVL0549Zi7zxRrRXlEzwNo6QKJkE2sOgtqmCM913 noVpEBPaUbnzlVD7ykZBoHaXKQq6a6s5S74TfH3ubjZyFWlOMr-XY-fmGSK8ZHSfU9pFEhfwR1w-2Ckb6dmlAcbY4MmNOkfAsg7V2EsQipKo9oZV_VFr2GlfNU1MrL yYFi89HMtSlSgFeVzqsOfZz57nDNfwQ0_ybR6QobOPsV1dslVT c6phsk7N39ZTX7Gw00E-52GWxVWd5KwPiIgwsu2D49fOcbxhxivr_G0RH0F7ceGKj6OSg0 0Oxl06C3Ctpn7SWC8CObCPYpZPQScTKZA438RF68xXR6-nuXnHqn8HWQTrq4gpJ8K_sBIq0qYpzXvhGtroVgbpMePhjoOsF yWvWG9oxCj8M6Xi4v49kfcGOeWcMezO6yK-6vRq5BkQkUJwkt-RJG-7D0eATkF_GWzOhKYmTO_XxTXMYQWXyhtm_uXEMSQ4aMhcM6G9-_BRCYnM5kOy0DN7fHU-U1I8iHa9I3Vy8WG81K9sEB6uo-z4TXzItZ74pI8Xqee5leq-70msFObQvvFm9PDQGvR0ReSJdQZrTwqQ1vEG-oAYfTtDo3vhQSPBnYO0bQC0L6A7HJ4PQkOA8PIlcgFvtr9PQnh HiQpgeWMDFAUYlPiWxb_NkQ=w1230-h689-no
Po kilkunastu minutach dalszej jazdy zjechaliśmy z szutrostrady do pięknej doliny, w której byliśmy tylko my i opasłe świstaki :-)
https://lh3.googleusercontent.com/cwYJ2R4OWtdIvi1E-Mk1hRwc6zew2GD_NO-CN3FwX715eqreKZJ6he-MR0QEfybGMhcMBPlkDFZY0XCHOiZvrcjDwaAoIAiuMM80JOzkd GhO5vxaFJOLwp8CqIpy-Pb98Ot4Yt7IIcXUtXllYYS-nnSn9CIuybS-JzqosOGXd7lCUZQLCA-iDZYSw2vngOGCZXZ1l-hoaVhfKFAl9NSSXVK8t9VER6rHJ9RyIZS160OFd5UeeOJvG4FZ 7mXolsXM_De5nomuDtRtrLTHea1qcwJbt09OAlbwSveBk1UYHT xNcPhEP7aOCidabBCtCKNtZFpakGVX2GcJvE0QxoOakCqH8wjH IbJ9kfbuFwMvfuE69vEYjE-GNhhNYc6G_kVxrM-2NWq0ybCh1cUvo945I6QaHz4scLjR6mVOsxNeW7Voqgtbc-qEX4jvPHs5xtIXgiC8416VZR1REagqrIdsr4DtH3VnOnP_epop AEFp8gUWbjmMsQY0nf70hahxM0_i15jLwQgwnkUrwB2eXWCE4f Q2AwUsPFjF6ivHR_jgZTtGe-68-759jwcYME1K4Ze_K9X2ImCtNMzvOyrHvYoyctKAT3Xf0UE3Mt8 jST7YGbAbR5Q9bfn5piuDRZcKiaAOA9FH-OXnlN9-9dTTmvOo0MMpTU7g5Bt8uAg64tNrXgDKlFw9ofV2YbC1nMoxyz jYlF9ZBn-d2yGrtoQzew=w1230-h689-no
W tym miejscu chciałbym podkreślić rolę krzesełek..
https://lh3.googleusercontent.com/jrmi2YaHylnbWuUKW09RlLHKKPt5n2RyZkk1PwvsP5lYmIDqt4 E3RjjPbN8tZ9SEdCPYLRCKoaiVAT3xF87DJv-r7ijcbhM-nDAVTm0Sz36oSA8jb_EB26R52zydr6IXWu-4Q2PHAQ8i0WYF9uBxXJU_RhS8MDaFBuyRhZSC3JYrDO8SibbYD 4HKnfMj4OFX98L7Tihk9iXsYGcLUlIPl14bbA3nnb5sA4INTsd TTSr1QHzgHG4XsjcT4i5N-axVK2wFRCfrxONKs0QPxR0lzvz3GnG0_s9bsWXbc7cBO2B0q0Q 66RhPw9CQuNTem0yLZ9PyKdeeH3EQ1scNoChT5Zn-Lyjrm5-_r-m2fIm5OehZg5BcdF5k1PaS-Wuk3mdDQoa4gWnJGdezDFGanBSwgslmkVo6TKrb1Ke0Nnt6kOh iBTMtisbpinHuYgP5C3bSBecd_nvqxtyc56iqQavmVOJAqjsrQ 5O2u-xiQeC7iyKIseGbWq9Z_x3-WsHLeP0zSHP2yIYsS78aQGnAB2RgUSpDKsbEiHYuFuECVbFp_x 049IGyt0a0uZN5kaFLokpjyEMeY-PQD0oViMlXf86Zr_s2nPLRoBlbRVvL50rlWyDLMQknCXzL7zgi 2bpGY0fGaaMb1MuRsvfsXbaA05FgKek2R-rQIb8wPwJHq-W8R8oyEAAPEr1D5lt5JQS6GBv1KCStMTZEl0LOU7PLcA=w1225-h689-no
Ogólnie następne trzy dni wyglądały mniej więcej tak: godzina jazdy, widok zapierający dech w piersiach, rozkładanie krzesełek, kawa, jazda, krzesełka...i tak do wieczora. Potem następował biwak w jakimś cudownym miejscu
https://lh3.googleusercontent.com/FXJ8ZVGc3XHFRfWfN-bzgaV0H1UnBv7UvtGZN68LXyDGmGYU1cwSNq8gBhh1DAJ5C5da HNBVATQnRkKJqbC4bGlwQHRB2JSr2GfUNtphuhwaFyJVbHYBiJ tzyk01_ZkuzXOsl_O7Y06SjdgrZ0LiClk1XLoUAuo5eeR3BYnf YEo4CgSyk7sacDhPVhNE8ePGuO_7dYe2PEemyAJK8-iUcEpe2YzutCiW9-BgfA1mj3dMulyJ2c7QyMcy5r0VOr9xdxQ-kjV0jDS_Lxa3xxDg6H1vCKm2E-OiTbVnS3uvmraYY6f3MMC59JkiJHaBLm14pgAAX7NZ0Qw0U0yI 46VogC8-I_gN8QX8ZBjE_V0kDeG0fzvo_Uo2gwL1BV7EvWHg_sKeF_-bnFvTdPo-2gh17sLSZivxVsIxielPrWhGtPIoy6LWEMEcUDR8ySCbaMTj4K FdG1HDUKloXYTiSg82rfC809bzlYU_LEh-Uvd575q_kls66YBOfu62v1lu6X-BAP0X5GL9XgVFFaNgo5an7_aJgj-NiszqpR-d6BLJxBUfuxlJDyOWqo7WwwSiZagmZBranGzDUPSVQ2cwR1gDY ULvCN3llGkPjJqWV6_lXudhljwi-d50NreXdoxhBsX7EJkOEEVkmMNGIqZpSsAzN10-UGwUXRaOL_qq0X536gVWfXBfVIuto-19TDNkjIy8BzmoEMqCqXDH1dgRYw=w1230-h689-no
Było tak pięknie, że nie dało się jechać!!
https://lh3.googleusercontent.com/RX9E7J4bYUi28dPjGpeRIueOZx6sbyULMOwIWqfRVApKFsoAzC Fyz1Hi8DjgVAfxTof6wdKFRIt4W5jA9hsrT4qf5swdSfwDT_mG NbxQq9RFY3xacNtVBSmxEp9xouYFCTdXkVvTn6J4ekgE_kJSOW zLGSzsHUP5A6B5Lv5L_ydJuLA7M889LXc4dz34Amj-B2Uod02idoLvrVMRupCvRoEughxXK2rvhOl_QidDZytg4ok6Vs OGwsHlbpUIqaqWuXpvnozQHvk6B835cd9MqdQef0_R9g_58Jpl 45-T4av0fWPIKveyAjCoKfIwCAlofzSztDbKmMMIpCdoFw7mKgG-Awxt2PrzxdX0KFgHgYoex3Yl26dAKjDJiejnheF1cv0xxX91OD jVSVrLc9vLIHmDaY5EPQZc13sq-Sn34vL08KZWpT-BR9SRcwkIHQe4BXzCBI6XpS4_I8AHsUUwq3NhrNgyYaXvIX72S zV-C_qq_1TqXYWb9pO6sbd0VN2yBRW1izzhb-_il60lrYBshARLtYaRLjQV6TqwOvRF4YiQrgyqgRUbbXvN4KP1 8rXIF8Ew2rqKnGYRR6dbmCIT9ModdXrje3urdI6hmWXzgh7RS5-UaxFmGJJPI2P28aUczfLXDCsmzVa2x9ZPyxJCVQEhkttzM3COJ ITZGwEGJJGxLZA-w-h8WBl6nJu4t9EIc32LdfXQkrhEvz7BEg=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/GRMSHyyCdl6Fb-J3qOrlEgMC1LbeCHH4u0asTeLT4PGPDD7BHNGiPChgoBN9niE_ AB0vjimGKQ_6-T6KHzF_NFG-9REt7pxjxlsn_xULEjd69-aGQCQbQxN70_rUNPWl8FN0jNZkdj-8uWcBzQ29hGMwipklq-i_yhrsUnGRoQ3tUkiorZqKQ8E_ZNfbUGV8DsXhtisSRTcMXb3l BqvtBRzByHKbo3w6phGG8TEk_ImIh9YzSCUzQ17sSQDbSD_nrc jzNfZ44tEThHcJF-h2YeKY6FyZFDk_ubxbUsJ9pX-U6_9UiCk5THKM4h8gUMAKxSorfUDFPOSM9hX8gOqzg96jaMepu Jyu9waodozCQDqbyOYnKeLv79PKecfYdjhadAuBAG-E5oigV6rLoBUKiSadLvcD1tVFvU_pvRnh8TLtc5hTnjKNEMzI4 YwsDsLsm_6ar8W9--XcxdZAvFQMv5etq43l0QInvwm04UHOex6mHUas2_faWjJbp9fy 8LugXFKDE30m5UT1v82fXecR-yCrz7jUAAuZ7LWYMlZ1SXHuxaX_vXDOU6MI1py2r5rTNEYc4Zh iNT5pk0F3qzfSA8uozPZBFUOHiNaL8Zm057NxOApdPn5-RGfmhSO2juCX7xEkfYiio_Ym5cCYzVydcJpPhA9IdxEjpHpdJr 2FPGZ-skXQFCLfweEzM6zP_rPZ20Fa-lJeR2hQJZXAmA=w1280-h439-no
https://lh3.googleusercontent.com/ohuVhIjrErh5GSHkKpDSdJmRbhYcgrptR1KNWX9TEd34MEuvkp 7D9IIZ1fJUaDB2s3MjgxmC39bYOvSe2lvCotK72u--xniDKQcryktXOgyOfyyQB1CnGb1ixJwPrQZnd5rmnAFCMMP5Lr UQU6Nnwjs0_LFJK5UA_7u_shyY7cnampSz4onkyFPAb8Q2FK0e zCuANJvf1hKTG6BHL3dD6XHNUgHHFCj5sfzX03Kcxk-sLZHDXUI9cUDsJiWww2PkuoD7d2Io16ihuLuhLCkHg5JJBG8R1 CmxRmaXzZSUtvgj_2ayq4pQIEv9QltUtGjbkNsiZXNKqE3DCCS KQ67BEmLcPUKcZgU2ch45LnZcZLy3i7pQ7eOgpBBFp1NXh6n0m VVX68SzwAUooG3MXlnVNzzVl-vTzfwg1asa-QkJpc3iNtunTbMy0qdKzzNUBUq20gsGGSWHLQNPU9LVW3AHX3y SH5Kgf5G6mXkSL-gPU3d0NzZGoAWRj1vZwf5-RQEWN5axQyqxRqe0R5ZV3wJGKoWFhrQPwlaJa_ChG4Rp6finr_ eR1_XXpLECFcDw2hahxdKioDMHQoZgCod-RegBy3l_-RYbnzYpX4gOxo7JOJ35du-CPn12Qr04rgBbJ3eEKJsKkL8ClO3geCaOVFoxNemS5qHnogtZk KKMgzExLEkBIoVlZkH6cY3JzXm_r4dhvgHuVLcrlqC29qBRBA= w919-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/RqqkczxNkYRhTWAd7v6WkVnDl2ZOkpxxozdmkjlAGD26mC9dok 7BPnqNN-ucYTYapgAO7TiQXFPgpBKykmFcDK924Q6qs0ODCISvWc_Sua74 QnwCb399bv6bb96QBBBMwLCupPqX4Ke0UWZS55GZX8EEirnmal DKG5VwxYCQ5OFcfd1kD7hRkwyuxGIj9GFXAux27fiR28cLlr_1 5eICBifAOEPj56M1Xvs3actANi3qi5yQnTWQO4LYIu_Q4h7ZNx 4SbJ-kmLOsKHWpH2CGwhT4mwoWImah5uolDxY0DXMYybpBSCnz1_Hmg-BEdeyxpLOlt1mnbQ5YGTfKE_bq8or9OVqA4Iyij_LFT2_u9ZeN 5MUhXROwSmL4sPXgaG_Yoe5sDnoVEG5wNP5dhOa_Fd-GyGmCsTyAJarXkdwuXnkSbOqOkWljtFYvEVtlStO4EGki2Abd3 zEIHVn2rOKDB1Y51b1spnIEnYtMk8vDkJsvGN_ZXFddBtFFtTO r79iS2tQ64gjkl6KrR60639T6yna3MPGhYouib0TbueuV1cajy zoonzEg30mC5NQKiLW_8rxdh8IbN2uSzsrxm3sgtu9JX9CGA_S yfmDp5fnXUXrhdPYtRk7XQ5wU7yDHrewwhvNBL2p-DtJ6ju5iR8WSf2T6q_Np2ENec3hy5bgcj7C0uLU36Mer25gYHV Xni70pdc8G5NywKhrYErFgMA=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/Wj1Mh8ztUjGS1z7uwbuSRF8YgxQak2xPC2QdHikgFmviJaTMa3 7w9hLBa7Fi5fkCojt5XMSwYEfJKvmM2-3rkv2D5fcERkoF8Gn1eZznCGhlclYn-2pqvtxb4IPV4qaHwggY3-gkILk0t-f3A2Xx0G4cWNnmQdqKkRF-Zz5C0CEiYC5q75z_XiaFHFVq9LRWyS-KW4wkIkO3wrUkI3Rivb9Lk77AtgnZ6uUAsAKJPtPHAcwvt45iu nXCUH14n62JNsKFFRM3ESfM7eIccU4SR8bAf4zZg8sz6mELRks M0Gg2F2W6LubT46iaHndYj4vN4uHnsni9qYZVgIceHD-urL4vLW4Pq-16xHBsZ5iozYjafNRkxosLKCVZV_wb602h4HC2wPRyEtYHtlaf xmBRf6GJKHXmQm-rlhYiELP2Uc5yfSqfWtHABuS7TfU6D_lluIvfEZdl15vsfI4p6 NfSfnA9I_JiphPBtKo1iriAeTTA_J8xI0EJn9dRy6BgGvC3oxY qtB0QV4w8nKAUvCr-IA_FcwHp36E7BCU2t8jNzRC51oR4n4qE5oxgF98pHMc7wX3y85 a-ZJxI_mkMGVoZKMLvacddmZxbUTC4d9AutXcGpInD8fTvjnY32e mq6bVwO2RVEz6jUwYeX3ypla69NHsRgyROBd_lZzVKT8i-n4LA1D7ZmY38TPTXM5IuP2x8TLxdhPopr5ymPip6fA=w1230-h689-no
Zgodnie z naszym "planem" mieliśmy spędzić w tej dolinie półtora dnia. Wyjechaliśmy z niej po ponad trzech dniach...

mirkoslawski
08.09.2020, 20:59
Genialne - i opis, i foty! Pisz, zdjęcia wklejaj - jak najwięcej :)

Komar
10.09.2020, 09:01
Pisz dalej relację.
Jak tam smoła przyklejona do kombinezonu? Nie próbowaliście jej zmyć benzyną ekstrakcyjną lub zwykłym masłem? Jak byłem mały i wytaplałem się w smole, byłem myty zwykłym masłem.

El Komendante
10.09.2020, 09:24
...
Jak tam smoła przyklejona do kombinezonu? Nie próbowaliście jej zmyć benzyną ekstrakcyjną lub zwykłym masłem? Jak byłem mały i wytaplałem się w smole, byłem myty zwykłym masłem.
Oto to.
Jak komu kapnie smoła z dachu na głowę, to nim (tak czy owak) glacę ogoli na łyso, miast benzyny niech użyje masła.
Tak czy owak, polecam artykuł:
http://renowacjaposadzek.pl/blog/kask-enfilda/
mam nadzieję, że trolik się nie obrazi. O kasku enfilda będzie.

trolik1
10.09.2020, 21:42
16 sierpnia rozpoczęliśmy wyjazd z Górnej Doliny Narynia. Od samego rana miałem kłopoty żołądkowe, ale w swej głupocie myślałem, że uodporniłem się na azjatyckie bakterie w zeszłym roku i po małych sensacjach żołądkowych będę miał spokój.

Wyjeżdżając z doliny spotkaliśmy koreańskiego rowerzystę, który był w podróży dookoła świata. Pełen szacun!!
https://lh3.googleusercontent.com/8Kt6JrIhXLB4l8QBvji0NlDu2wPpnOyEIA3yqjOGm18ACSFx64 4npDq9sUcaAKr08Jzt-aiU3P33-5j32uEj5zFVQut8A33B9Wf0rpSLqz6OqJm0jvJl9jvnqVZZjJ-oK1FV4C08pK4hkXm9OLrDwUgIoC5Lx8JQWyWINdQ7bt0g5Jqyy xSinoo84bJdcbLvpKLlcJmQpa5xKyPzDQ-T3FFMfHxSGncdRdB8Te47Ws8qyBdWW-0iqOqzUMYcwsQJwMRsCklqNKVQvhA2QfoSPR5YcsJrbKaIvufP Zj7zOO-PE0FWTYsmj-P7jrR0IPFR7sjSTdEbtITbStLKh7MBceLzyqvyTo6maqQ-wGwUqQMhA1buQD9B1qXFTfN9DujJR3DBgEuVYJmbICXFQGoWY5 WbUc9j41L4Lao0e4tJZbH_FOfNLJ2tHt9oaAaCxR4EXm03-WA5IKbL90678HRc615DYQpgaMTa6h96YHlYuDAoXkgG-F6bErstJirEcL-uluwixcGvEOg8hU9S-aU1_NHk9OOo6DbZ0EEoARmEs2YHRhdjONDMuZDUTf8NUPGlSa5 Q5-qMVWwck4RdS4EgOZ0PL8nkS4gTEM5cv4w3WkQXR7K6sR9rdRqP ThGXErVzkTQNt1kFAWinW4vEZNbep3hmP58AGDSOSxre2oh7lR wKHV3nPCHOJVEtAx22uWrz7dCYphtp8DS5Ki-6BA=w1225-h689-no
Po wjeździe do Narynia skierowaliśmy się do biura CBT w celu odbioru permitów na strefę przygraniczną. Po 10 minutach było to..... mniammmmm
https://lh3.googleusercontent.com/a_yIzJIEH0KyY8zgRpZNTL98MsY2U3e66NotMA8PFRpwebvVH4 7Qxjrbjdes3rtV7ldiw9Xjh5ABfyOP8brfacZnkhuh7rPKGggJ imZxyery_SGzZ4TRuix2e5Vm0ktLM7EndmNz_3Yh5o142aTMit 9PBcp-m7SD2sa3r_-58icZO1wWxx-OgSX5n5K4aKPYBvoYqM5FqlHRXfFDEBN48FW1aapsQrx_XcB8h lw6ZWvsAIqyE9jZHvcM9gThuq0dUBHUs7GDmBsoWfg7JN8VwJF _Aw7ZfND1U-eefjhg_uTv48yO-bcCKPgGfKOdB6GHZDj2Tg4YcBLV1EgOm9mJdVzpwC3LwYuHBRZ APSob8HKFmrmkrD9rXRYintz-qkygZSdB5hkbmciKF5Doq6NxbZ-OEcSBqe4GfIm-1olpR2okkgfAL2UuQPz3iLhrbUBGs1CLeqYAxyhE5o1Sw6wQ56 JuCrNPLsMMwrJtW8J1p4d22JMwg2-miUGIHZT4-J6zJwNq5HdUzE9ualszmq9kLWRuTfUetIv1t5MOEjjy05vVLdo AdD4_ID7LX6aRyy376w3JCPmSWUrJ-WtgO8kbCWIjfFn4wjiywcKV6CcTcucHHAvWBQhfQwPkpvK1FrW 5wB7FfuLvoJvDHQWtOLeuxOp318YHJbjjY8eoiRfOpf9hbsV9y R7pwaiNej8QRpk_kUKurjpN9exV3O7MGw=w919-h689-no
Pierwszy od kilku kilku dni porządny posiłek był super smaczny, ale oddałem go kilkanaście minut później...

W międzyczasie okazało się, że Radzio złapał gumę-na szczęście byliśmy jeszcze w Naryniu więc sprawa została szybko załatwiona. Nastepnie skierowaliśmy się z stronę chińskiej granicy, gdzie czekało nas spotkanie z jeziorem Kol Suu. Do jeziora był jednak kawałek drogi i musieliśmy rozbić się na biwak po drodze. Moje samopoczucie było już wtedy kiepskie-co pół godziny musiałem zatrzymywać się na 2-kę i byłem coraz słabszy.
https://lh3.googleusercontent.com/e8QmQznpMmZv0-loxFX6qjJQe5yezK6bgKtv9D7iNbPBDjPMC00h5n5W5sl8y_HL 939c0ucbPs1kqWgXz6F3NIKxOWXksUzeLUSf8lgBkX-nPqv4JXgX7BeE3gsVT-iB7hF7QteJmxBjFXwi7wxFtlQO-7bptYJ6pfLKmROWKGDLunvdEsTOQAQCangUnqAxL7j18orFEfR iRzh9vC51A60Erz-0hnUJK9Wgyb_AU0bosCN1tNP2sN4CitjviACh_p7SARuZ5o482 qOaWnvngaizKxFd1DwwrHsCoFfZ2raR0JiGFm95fN9Pin05-d7SwhDOH3ohJv9b-CqyUybbSjZeyD_G-72oPBeA_qjU_Ohaw1RfF_w1qunddHmRHsqCArj7mVHfFV3PAuk G7cvQaoyZLtV71W6E_YsbJCdKDIufJE_2WC3lPHjURTMiiOe2W Z0WJt5WgLuMfOzslXmSqSMzDkJnIulErw6fEDtDDq_xnNy91J7 Mggf1GiSNOuN7qQ37_Q_UMDNtQiAdC-LcOReUVUj1YKmO-e2caXRmD7cz6EEKf1_kmUF-TzvTmCcyIvNMAD5ZWR9eu2mOz0dY6fnU4YlJLT0xu_uvcSrBNF rB8TuTwH7sWYv1eYlfowkzl57Q45QpQ3gN_1tpYpE3V4IA2bmh vJK-_u4nwUgfcKKle0oC3kI5SAzAL047D5ypSkrAVqVQmWTn2BwroA =w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/_eqnRmEH68v25cqBJjyM_tiYcxTgqvwOskW9ZFaDDhv7wyH2WN e9napf1D0ofXOX0YxatUTTJWsqcQUVee9byhtScUQSq9GJbUGw 3h2L37QEhqZPEmnhu9YGsXIS8VFd0mT31Y9dpOn__yoy95kFmR wWHoOZrWFX1VomOKjnoZOhvxFMmhpPxR1dLvdZ-9G-_gxADfr0ONO7110iC4s_Don51dMytjVEtUiXfXuzA9nwYqdHEN 3YQoCbslZbyBq2U_UNKozIQxSVRJ02qw2h-72vvauLuIxe32KJAmD8GI3WJ1prh7KNl1rcGDGoHBiZdTmgmBB hC55cbUMutMNm2jThO6bRI0urg3NxJee3yXlhDzGJ_UyXaGlRp Y6FuK5Yq-KsLdXHNRUPvDGYriaue0Yf2Ct7BYpC_2yItZsqZvpRkVRSFmKx 0N3bmcCG1jOF2shR97FVz-CaEJXPHbo6Yhd2vBu4KvOQxT4s7zOb3WKRGwKYMblloyN6Snn4 RHway-Emh4MXLOLwuEAnDsnKwJINiRHGxkmndjVBd4rIK1W6YXYeCRGQ h9P5x1MOPLCckug_H71Veo-wlA4-18WaELz7MZFHdEy4xvdSK6S7_mHMYmzuMmX_aqKtlfJNG0l1o3 5ac794PT3UPx73qw4gPBcQuoiGhQEePZORvgQpHFgiGHQBZD8X 0sz-Fs0rkr0RTdZXeZfPrevMb59XHA=w1280-h509-no
https://lh3.googleusercontent.com/VABGr3VNP451k0z1HSpRQDvUGtS0p536cUzdKuYjtsfZW4Y50c rfoPkc2YZ-_qZW_w4HJSyCoRZQ7N7P6HgXBr5zx_wrMQi48Jeajn_QXJ39UX EJ-tEn6RvpaxwjUBdSt1Gp-rwV_pBAQ9PgjHb_R67MYxAUwh-ORwORmi5Hh1o_9Tou5lSEsKss7ik5ouGK4N8_Peu-6UEiIcg_dHOOzhnLwTmzSoW8Nlr2KcmxvgkFq1Lvri5VqU7QFP 3Dbu9iQVXkgKzwRlrIRHfmhqB1FTuwVzIGi3wGGiA5hGOxQ_eJ sBGdDfu2Aaam2XvKK_DEXDdioE5tanv_4m9KYjJ4OokNG1xO-3d3Lxw5rQIbTBVMSkDMsrUOhAkW4JA42dMK4u9yErONxOJ_Y3p jTYmEEbrmfHsEB20HPs3flEymu8_ocE0Uc0SwaS0ljCle3VK0R PKbqNipMVE9eud5feNrQjNTGbXxybVLoNqb7S4mXzJb3a76ijD XhaLxY7psnzcJIA7mxORNpnkoqXVTQUiEJNUgDyBl9ooeR3JJN NHAyoGIIrYDw4c6pziJH0-cKnCzv0JGXMmtdHK9kEUfMD5QKBbMPbS8NAGcSuxfkhai8QYCY tIlLnVqythf7WSwHS-jz3sfpJVH5UktcRZrk-Ff2KPeEdJNG36aQvQz17BxRYYzyONvGUR3ckQ7FRk6JV3QQxJG wtnjTTuulk27Vg=w1230-h689-no
Całą noc miałem gwałtowne rozwolnienie i w końcu zacząłem brać nifuroksazyd i inne chemikalia, jednak rano obudziłem się niezdolny do dalszej jazdy. Na domiar złego okazało się, że złapałem gumę.
https://lh3.googleusercontent.com/TQispxOPv-_AwZeSZf81IxCgXBsZk4_PD31r2-Z_upzzdy4q1cNGlk4q0n_4XPYURuTi9_ADiaefOsOVTEbn7Z8a NgCYXWHGKLOfKdvNiMLFPhGBqiIk5w4voVrNaM2TTyEOgre0BL VHApwy1nmz6WP6IbvEir6xAzfT3ZnuznCJqFTyxBJlwmKw4MBM IGvGpYO2oUaQZjbBOzQq7m9xpoHm10sgmK8km8SQizRV6Qci8J twXxLf9asV9WEP98PWEv5ZrwDppWBlfwAG8c4xg9BjdKAjL_Z6 BXezvacClbC6An7FFo_c9_JIuz2VcrLyfGyNdA4P6leI94O0H4 1VhPMhaslP73QC52PYF6WP5nHKzg_zTElYuklN--fdnDg_vQ99kgwAbqcoHCwBVe0VLAwyUu9kfCSfo5A7ZQiANyPJ 3zGGp2TxYmMgk7D8vhNbVDdruGAKmjDr63rzmL4H0xsvCppZSk X0jvyiLPRZx4NQjG21yCx5gu26f1W4E_2sw5Qx188uYmzby3J1 Rz9oV0ot-LeNOZ2LlXqujTP48WT_hRXJUShKYWhDpBcc9ajBniLI-KBIsRNZOxWtnDVPAxBK01JB7mveDXliRUZBXhJMNL8vTUIswKN gZN7hW1E4dtEP4mWyBj0Ii8RXdQtTSBHfP7b1dEBNNM9neUuFD ynrKZCKAwipH94nHMEKfa7U38zz8PLyeXxIc45MdA=w1225-h689-no
Po raz kolejny okazało się, że kozaki z Wybrzeża to najlepsi kompani na świecie-chłopaki dali mi swoją wodę i bez wahania zabrali moje koło rano i pojechali szukać szinomontażu. Wrócili pod koniec dnia z naprawionym kołem!!! Okazało się, że w wioskowym szinomontażu nawet 120-kilogramowy specjalista posługujący się 1,5-metrowym łomem miał problem ze zdjęciem Mitasa E09.....w końcu jednak udało się, a chłopaki po drodze upolowali nawet zakupy!:-).

Moim zdaniem ta opona nie nadaje się na długie wyprawy - ciężko ją zdjąć i łatwo przebić. Ostatnio na Ukrainie miałem dokładnie taki sam przypadek z tą oponą...

Wieczorem poczułem się lepiej i cieszyłem się na dalszą jazdę kolejnego dnia

Emek
11.09.2020, 08:34
Całą noc miałem gwałtowne rozwolnienie i w końcu zacząłem brać nifuroksazyd i inne chemikalia, jednak rano obudziłem się niezdolny do dalszej jazdy.
To jakieś fatum tego zadupia. Miałem dokładnie takie same przypadłości w Naryniu w zeszłym roku. Zresztą nie tylko ja ale jeszcze parę innych członków ekipy. Lecieliście przez przełęcz Arabel i potem tą wielką doliną?

matjas
11.09.2020, 09:39
Pół biedy, że kichę urywa na zadupiu. Pomyśl o centrum wielomilionowego miasta i korkach w upale :D :D :D

redrobo
11.09.2020, 10:30
Pół biedy, że kichę urywa na zadupiu. Pomyśl o centrum wielomilionowego miasta i korkach w upale :D :D :D

Podlaskie lekarstwo dostalo pelnoprawny atest. W naszej ekipie wszyscy pili. Non stop. Ale tylko polowa srala po skalkach. Wiec wyszlo na jaw kto pil jakby mniej:)

El Komendante
11.09.2020, 10:44
Podlaskie lekarstwo dostalo pelnoprawny atest. W naszej ekipie wszyscy pili. Non stop. Ale tylko polowa srala po skalkach. Wiec wyszlo na jaw kto pil jakby mniej:)
Bimber 60%, to podstawowy produkt do dezynfekowania jelit. Zaraz po nim coca cola.
Nifuroksazyd działa mega skutecznie ale przy poważniejszym zatruciu tak czy owak wymaga doby odpoczynku, w sensie zwolnienia z prac terenowych.
Te trzy produkty powinny być podstawowym wyposażeniem podróżniczej apteczki. Cole pijesz, kiedy prowadzisz.

matjas
11.09.2020, 10:46
Czyli bimber z colą powinien działać CUDA ! :D

Lolex
11.09.2020, 10:50
"Najbardziej boję się wódki z colą, bo po wódce z colą niczego się nie boję" ;)

trolik1
11.09.2020, 19:38
Bimber 60%, to podstawowy produkt do dezynfekowania jelit. Zaraz po nim coca cola.
Nifuroksazyd działa mega skutecznie ale przy poważniejszym zatruciu tak czy owak wymaga doby odpoczynku, w sensie zwolnienia z prac terenowych.
Te trzy produkty powinny być podstawowym wyposażeniem podróżniczej apteczki. Cole pijesz, kiedy prowadzisz.
Nie piję alkoholu, wiec pozycja 1 z twojej listy odpada:-). Pozycja 2 była stosowana, ale z marnym rezultatem. Dopiero pozycja 3 załatwiła sprawę :-)
pozdrawiam trolik

trolik1
13.09.2020, 10:36
Lecieliście przez przełęcz Arabel i potem tą wielką doliną?
Tak:-)
pozdrawiam trolik

El Komendante
13.09.2020, 19:41
Trolik, w rejon przełęczy Arabel nie jest wymagany permit?
Barskoon robiłem 12 lat temu i gdzieś przed przełęczą był post/szlaban?

Potem z dwoma Kirgizami (jeden za przewodnika) na plateau Arabel odbiliśmy w prawo, by objechać post Kara Say i ostatecznie dojechaliśmy pod przełęcz Bedel, gdzie zostaliśmy aresztowani.

Za jeziorem Arabel jest taki kręty zjazd do Dolnego Narynia (Burchan)?
Droga chyba nie jest tak wymagająca ogólnie jak przełęcz Tosor?
Emek, Ty robiłeś Arabel?

Emek
13.09.2020, 20:13
Robiłem. Bułka z masłem w zasadzie. Jeden spory bród i tyle. Błoto było sakramenckie na dolocie na przełęcz ale dalej już luz. Permit niepotrzebny. Piękne widoki o zachodzie słońca. Miód. Gdybym miał jechać kolejny raz do KRG to ta dolina to punkt obligatoryjny podobnie jak МЭЛС.

El Komendante
13.09.2020, 20:37
O, to jeszcze jedno pytanko Emek.
Tosor robiłem dwa razy (od Sary Bułak i sąsiednią doliną na południe- jeden zjazd wcześniej lecąc z Song Kul)).
Którędy leciałeś do Narynia?
Trolik, mógłbyś wrzucić więcej fotek?

Emek, jest zdaje się Twoja relacja z KGZ, to w tej ostatniej robiłeś Arabel?

Emek
13.09.2020, 20:41
Jo. Tam jechałem puszką. Zabij mnie ale ja kompletnie nie ogarniam topo. Dostałem tracka i trzymając się go leciałem na końcu za motkami. Ale chyba mam tracka więc do sprawdzenia.

El Komendante
13.09.2020, 20:46
Spoko.
Znaczy Lublinem do ogarnięcia będzie w razie W.

trolik1
13.09.2020, 22:18
Trolik, w rejon przełęczy Arabel nie jest wymagany permit?

Permit jest wymagany i był:-). Właśnie po to zajechaliśmy do Narynia:-) Zaczelismy wyrabiać permit 2 miesiace przed wyjazdem i kosztowalo to chyba 30 dulkow na głowę, ale było warto. Szlaban też był, a właściwie kilka :-)
pozdrawiam trolik

El Komendante
13.09.2020, 22:27
A gdzie wyrabialiście?
W sensie zjechaliście do Narynia po permit z trasy, na którą był wymagany?:)

Emek
13.09.2020, 22:30
Spoko.

Znaczy Lublinem do ogarnięcia będzie w razie W.Spoko. Permita my nie mieli a przynajmniej ja nic o tym nie wiedziałem. Na KelSuu permit był konieczny.

trolik1
13.09.2020, 22:56
A gdzie wyrabialiście?
W sensie zjechaliście do Narynia po permit z trasy, na którą był wymagany?:)

https://www.cbt-naryn.com/en/our-services/9-border-zone-permit-single-person
Pozdrawiam trolik

Emek
14.09.2020, 07:12
Permit jest wymagany i był:-). Właśnie po to zajechaliśmy do Narynia:-) Zaczelismy wyrabiać permit 2 miesiace przed wyjazdem i kosztowalo to chyba 30 dulkow na głowę, ale było warto. Szlaban też był, a właściwie kilka :-)

pozdrawiam trolikTeraz sobie przypomniałem że permit faktycznie mieliśmy od samego początku i to był permit grupowy. Jeszcze przed startem ogarniał to lokales w Biszkeku tak że sorki za mataczenie.

El Komendante
14.09.2020, 08:06
Trolik, tylko jednego nie rozumiem.
Piszesz, że po permit zjechałeś do Narynia ale by przejechać doliną Narynia musiałeś go mieć. Rozumiem znaczy, że na Arabel odebrałeś w Biszkeku?

W 2010-stym załatwiałem permit w Karakolu (na Inylczek) ale trza było czekać na miejscu trzy dni więc objechaliśmy region dokąd się dało, bo szkoda nam było czasu.

trolik1
14.09.2020, 18:55
Trolik, tylko jednego nie rozumiem.
Piszesz, że po permit zjechałeś do Narynia ale by przejechać doliną Narynia musiałeś go mieć. Rozumiem znaczy, że na Arabel odebrałeś w Biszkeku?

W 2010-stym załatwiałem permit w Karakolu (na Inylczek) ale trza było czekać na miejscu trzy dni więc objechaliśmy region dokąd się dało, bo szkoda nam było czasu.
Zeby przejechać doliną Narynia nie trzeba mieć permitu. Był tam posterunek, ale tylko sprawdzali paszporty. Permity potrzebowalismy na Kol Suu i pozniejszy przejazd wzdluz chińskiej granicy
pozdawiam trolik

Emek
14.09.2020, 19:43
Permit jest wymagany i był:-). Właśnie po to zajechaliśmy do Narynia:-)
To w końcu jak? My permit mieli ale tylko na trasie do i z Kel Suu były posty i tam to kontrolowali. Nigdzie indziej. Ja się nie znam i nie ogarniałem sam tematu tylko byłem podpięty do wycieczki ale może komuś się takie info przydać czy permit нужен или нет.

El Komendante
14.09.2020, 20:05
To w końcu jak? My permit mieli ale tylko na trasie do i z Kel Suu były posty i tam to kontrolowali. Nigdzie indziej. Ja się nie znam i nie ogarniałem sam tematu tylko byłem podpięty do wycieczki ale może komuś się takie info przydać czy permit нужен или нет.
Cha cha, ja już dostałem kociokwiku:) Na szczęście w KGZ jest jeszcze sporo terenów ciekawych, które można ogarnąć bez permitów.
Osobiście nie przepadam za Kirgizami. Jak mówi kumpel: oni musowo podduszani przy porodzie.
Jeżeli chodzi o przejezdność szlaków w KGZ, to uwielbiam zaglądać na rowerowe strony Ruskich i... Czechów.

Tak mnie się ten Arabel (płaskowyż) z pamięci nagle wykluł, że zapragnąłem trochę info światowych przypomnieć i trafiłem na post znanego, polskiego podróżnika - srającego po rowach, który na cavaranistanie udawadniał, że nijak z Arabel do Narynia - ni chu chu.
Tak, że ten... Pal sześć te permity.

Trolik sypnij jeszcze jaką garścią zdjęć z tego zaklętego permitowo rewiru:)

Emek
14.09.2020, 20:23
Tak mnie się ten Arabel (płaskowyż) z pamięci nagle wykluł, że zapragnąłem trochę info światowych przypomnieć i trafiłem na post znanego, polskiego podróżnika - srającego po rowach, który na cavaranistanie udawadniał, że nijak z Arabel do Narynia - ni chu chu.

Rzuć linkiem.

El Komendante
14.09.2020, 20:48
Bitte:)
https://caravanistan.com/forum/viewtopic.php?t=7507

Emek
14.09.2020, 21:50
Mazeniak 💪

El Komendante
14.09.2020, 22:00
Skoro mazeniak pisze, że nie ma opcji, to znaczy, że nie ma i trolik ściemnia.
Już nie chcę więcej zdjęć z tej fałszywej doliny:D

Emek
15.09.2020, 07:51
Nie wiem czy ściemnia bo jak wspomniałem ja ogarniam teren po znakach szczególnych a nie po topo z nazw i trudno mi odcyfrować posty mazeniaka. Garmin jednak nie kłamie a miałem jeszcze wątpliwa przyjemność złapania kapcia na tych serpentynach przed którymi jest niby post ale ja go nie zanotowałem. W każdym razie na chłopski rozum lecimy od Tamgi, potem po lewej pomnik kosmonatutów (po prawej też) i wodospad (po prawej). Potem serpentyny na szczyt a tam na prawo na Arabel i dolinę.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200915/4942651ee6fafea336f2eea9823d4cc5.jpg

El Komendante
15.09.2020, 08:44
Spoko, to żarcik był.
Sporo ekip przejechało z płaskowyżu Arabel do Narynia,w tym z PL, nawet mi znani.
Zostawiam temat trolikowi.
Pozdro.

P.S.
Info o permitach zaś na pewno przydatne.

trolik1
15.09.2020, 17:44
jechaliśmy tak jak pisze Emek. Za choinke nie moge odzyskać teraz śladu naszej wyprawy z inreach...:-(

trolik1
15.09.2020, 18:04
Rano Radzio wygonił nas ze śpiworów o 6-tej rano, bo przed nami była ambitna jazda do jeziora Kol Suu. Ja czułem się już całkiem ok, ale z kolei Radzio zaczął mieć objawy podobne do moich sprzed dwóch dni. On na szczęście był mądrzejszy ode mnie i pochłonął od razu garść nifuroksazydu więc mogliśmy jechać dalej. Na początku była szutrostrada, potem droga zaczęła się pogarszać, ale wciąż była całkiem Ok. Po kontroli granicznej wjechaliśmy na płaskowyż i dalsza droga wyglądała mniej więcej tak:
nD4WneVX55Y
W odległości ok 40 km od jeziora track zaczął kierować nas skrótem w stronę gór-postanowiliśmy jechać jednak szutrem, bo byliśmy zbyt słabi na ew. walkę w terenie na takim odludziu. Do doliny Kol Suu zajechaliśmy przed południem i zalogowaliśmy się na jurtowisku CBT. Mogę spokojnie polecić to jurtowisko-czysto, schludnie, dobre jedzonko.
https://lh3.googleusercontent.com/QOmUgdW7P1cX1VWlANj9B614CNlJSy0quGkHwY3TzCoSg5mCaz eEK3yDg_7dT1lrWMeoXgbbovgwVz1KGMBV2egCIQ8iLLQosoUS vwPrmi7usF5qvGliXUp_Srbq7IzMo6oW8DYb5dptRmRuX7K5Dl RRWyFbeR9NdppLDGBFa9riEqATPWSZEnrJ0YEyd1RysHJsKyYK zCmUAz-K-viuIokRlzWMelOG16aidflwaoZh1SCWqpV2t-8p4KnGStcZXmdILZ0s3xeFblpWolgPXrPLASCNUDBf_UChMo2h rMYLoLusq1xSxG0_kFHQ7ik-LEKsLYC_L0tM0HmPGwNw7cUfVBmK_VGzd9bO-O_YSFhyYGWYANkJTDWRKP02YUW0OXDO7wsXM6aWzckCTfJqI9h VCFxnMDS6H33-bgCFPU4H9UkQt18zYUPOqOIHgk9AQPUuadjIGzYhhL2fQLa9ij uXT6z-cAkLIwyHwCkm_1fE1QGXsEz6U0hiEVvjN0Z13hjwBxqJBlD441 0oNvvtL4Ei-iJjFinJZVNS64IC5megKcr2rq13ZH3aYZ9GtOri1gQ7HjTQnlp NnharU1l-DpC_3_nvuKsuy7KrSQBfvpGSbzZC3JOlSRY_jz6vG9grOz3Yfw CFmIPhmjW-h1EwmdwOfkflIy-oiHlXl1NwI-M5m1UVoAcM37o4xykHNQDeQ0l6KRxKiYXx90v4Og=w1230-h689-no
Zaraz po zalogowaniu się w jurcie zaopiekowała się nami 14-to letnia córka gospodarzy, która wsadziła nas na konie i zawiozła do jeziora.
Tu muszę po raz kolejny wyrazić szacun dla Kozaków z Wybrzeża - była to ich pierwsza w życiu jazda konna, a radzili sobie całkiem fajnie:-)!! Radziowi nawet udało się trochę pokłusować :-)!! Wojtek kiepsko sobie radził bez gazu i sprzęgła, dlatego dziewczynka trochę mu pomagała :-)
I1-A5xmXggo
Chłopaki zabrali ze sobą majtki do pływania, okulary, płetwy, ręczniki, płyny do opalania itd. Ja na szczęście nie zabrałem tego jakże ważnego sprzętu. Na szczęście.... :-), bo....
W jeziorze NIE BYŁO WODY!!! :-)
https://lh3.googleusercontent.com/l3Qig4_7tgSBMjQcGJxMbGZKLmf-WCRj6DR7Mfggp0xY3C1od-yrIdCyyC6gYkbziPNzROxoW5wwhQ9zD2gQsVg5n_9WHSo_PCQg fcaa22xHRDZJB_8fVJ-wtGplPmp-AbrAnGjVwaGm6jaVcP4vqojmnYH3LEmWFfjsRUIsoP_su6c2CJ cKD2W9IwS9TtveMlTHXreiJ9mhb_8KXJMTI7ZckNXNgvxydS0J sF5cIS8dQC1tzyZv6IT-9ZCnRK3ntmKpsF_zafbnXDlCf07FyRyxP76jwQS2UVICOeU7La 5r_hrvJLomwU40TdkhVbs49y6oB3thSVpJspE_fATz6oi6Nw2m 3OMX666LbUKgLNti5USXYIJatVHXmVi3rQ63rmCnsZsRcPZpj0 x_Az2PTheG__UGKizmR8Nwxjceapu_VCLI8jhI1kCbD4N7qAyT ifQ1IxxUNmV7nSE0aaerBTxay0pxm-m1rWd0ySV-JEejEIjP8n3TLhdT6CFjZDbzJ_Wijl0cmFSbMT1Kra4TPFd7bs 6G1XO9gPsSTcPpinqiBDFntfG-PMOwUK13dEjBMP94keX1S9xzrE7GMXxMZAsoZVsrBSFpedrn_S RDzaMc9aUTCMa4GPb4iYCaMZNEbjoHFxPhvHIVnhZ3zqc_nWhm A4SYYIhNIbu_vp00CgCUBlKiJmtBtRseAQMYtU4dr8mwVZa0L7 wDqoTooA=w1225-h689-no
Dziewczynka powiedziała nam, że raz na 10 lat jezioro wysycha no i my akurat trafiliśmy w suchy rok. Wrażenia z łażenia po dnie były niesamowite.
48q9LTfCjeM
https://lh3.googleusercontent.com/HF0F1dEi7GEh8SoC7RwWKZC8ZAdBHh-wwRN9qcZvgzxiSoDDedCoWu-sJKp7hkI6XP0jXDxsJBNh2VaYXhwjlbmI8sB3FYdHFtnm_rCxM vKaD8GQNYMWj9_BBXFEdiGkdDkhe3Gp3h2wb4MjA1Bdy0KNCYL 9T26r__O_RvnPvfiW1vA-C0-ZuMLOh3uQavQlcbz51OVeKNr_C7KanDY2gySwgsZ_qSjhlDJqi ppipjlHinRMDTjgC2-nED8tpkPSkoy-bGPoV0jwjXYIsE5Eh3kBXwiAnJDj-quQ9yF-shBx2qoSZgvLbfirzzvTyE_beFMWUl9tpgn2fXqZbElPAPSAE4 B4NXxXJfR9dyNgpiIkuF-NOPA6LcjWfcgZOLCmDyOOgrGpwJ_ixbzv2spgyrp2PcH4tPOYd a5-OjZsjPMR46no2l7gGgvdrdsbJEPSNqQgBdX5PBqbTYcY1n3WaJ sNfiYd7MOukSjlk-yIDRxFR1SOSlyvEjmsV-Im5ij5RyCkTkt1EXp2fgID8kLCcR--yhv95jMpTuLIa4wM9Jv1tKxdwc8tGDb9HVpYd2qaRrUjRRD7uh 5e0RWKlKy4uZBFUFxHlexZ0MNsxIpbslfw35LixgR8IBTZNMpa UvnXOUbqTM51yqzInJT3bbPX9QPM6n0x2_TPfn4Q-HsxN2-p1QBuZI_0yuBtJtcOTKe6W4Ev5smqJvcRa1ziew=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/1nIk6kcV3oTHS0bOqyMN5YIL6g_0jSoolf4ljqDrHQfrL9pBnp 3Sb2emr5yrgASEDgXYwTSLWlIy_nIcpg-132wMMerEDnbp3BmMdScYS5TXMriBiGPJttVfdV3v9L17OIEoG l_Tw41AUgednuZo3ESmKF07rlE05pPoUxnBoU4TdVU30nnhauD U_biyLE6hUScD-DK4tzGfVGqC9hq5CRr-fgUhjmkXzqgwEHBV6LVotqwGGK_M49wvFmOqLLxXqsgjZNNaNa jjjQ6Ku966d9ehIbEcfz97F8qjGm2PWnV_6CyE36VJBGW2P9_4 0rmKUiSoANopJaFNlDnKjPZOXDiyJSRPz1aSZFdm6naPI7a0iw hLSiE0SlDYFt0gS_FtmirKmokvlJwkdgs-n5_wzUk3oWybOQ7YJ5YmSw8VWS3en3PenO7S8h3hzcBfs9BW8C V-f9WxTsIbG3i92rED69rZ0GO2bY738CLd_Cxwuyt4iYbsSbigO1 UXze46n3aQks_dV4NsazwfYaK2E9ZTnt2lNy7Kt7s9wCNtaz4b xKM-HJxTqj_Bgzc0BSIwyTORNu--vkKS1zsP51gDr90YAABBY1qFZGwspVWHpDaAvVe9J2flkboXql-_5HzUiAGGe2he_r5MigkTgxLYSLa9zvWB3fvzn_JthNBlJPQox GDDBXHfIBxYuWNDLqSvW9EcEmmiqKXSbjbxCFybXA=w1225-h689-no
Dla tego jednego dnia warto było telepać się z Polski tyle kilometrów.

Molek
18.09.2020, 13:32
:rules:Super

trolik1
22.09.2020, 20:08
18-go sierpnia ruszyliśmy w dalszą drogę zostawiając za sobą jurtowisko pod jeziorem Kol Suu. Celem tego dnia był dojazd jak najbliżej granicy kirgisko-tadżyckiej w Sary Tasz. Z mapy wynikało, że powinniśmy przejechać ten odcinek w ciągu jednego dnia....
Po wyjeździe z jurtowiska musieliśmy wrócić około 30 km do głównej drogi, która poprowadziła nas na zachód
https://lh3.googleusercontent.com/id1FOcNGT9pK7AxkIo3yuQ-UTAJmK7jkxA367Ml0QcBnhs2OhoTpdRrzPfJkzQeMJV5FpfTkG F3qfbd7FJlwSNK18XCyDeU_aWttIoNr7ARirr90wEsZrmfCyZt L30sq30KeO_9Ul0PrVTgjXUmENPW444cNIWwqcUR52VMKCOG0a C8LzpLaqowuSadmfRLSGGurZmFGGUgvjm1XoCb6ABr9NRh5AjR 2o4YRtIzT4npsunz79MB4QYRNzK74IFrzHbvOjac5_QiB7Oi3W VGDro5sioItBopOKJg6piqo2Kj_04QC5FOjjTr9GCT65gKTQzq x-LgrFLMDhkSRqqggPdHMjUZUXIdNUSQdpjdDKsGOUAozixHYgei Z4ehaCGCK-VwabLJQn2MAGUxykybFgWQfo6d9216YYkpBq3MfoG95HsHLgZU YHSv0rcHejyuDQAjqACTEUWPpwqm5YaDtJCrSdJWk9y6_UrKJS Y8cH2PqSNDOVRwhZKt7hU6D13UlyGUD7TqBraA3aS2OuYRURLo ice4AB1oGN58TxRiR9E1kQiarfWjiCnV_iLZjH5qyANIWz3Dr8 CsLGhOwEODw9X1hhT5LI4hTQ2RXSq4s6yiAX-whjyOrbr4XM0sgRTgbiJs8NgKFWWlw7Sl3KExI00HhU4f2cSlF VoZxQbY0cqOvrtf6DTJzdRIm3Q_TBRovQxuCBy-VnT2iAC2bBg=w1225-h689-no
Słowo "główna" użyłem jako synonimu - chodzi oczywiście o to, że główną drogę trzeba było wybierać co chwilę z kilku lub kilkunastu śladów prowadzących w jednym kierunku. Przez następne sto kilkadziesiąt kilometrów jechaliśmy w krajobrazie księżycowym na całkowitym odludziu, co jakiś czas przekraczając rzekę Aksai. Na szczęście nie było zbyt wiele wody, ale brodzenie nawet w tak płytkiej rzece kilkadziesiąt kilometrów od najbliższego czegokolwiek to przygoda sama w sobie :-)
dsmEth7L67Q
Celem pośrednim był dojazd do przełęczy Torugart, na której znajdowało się przejście graniczne i (podobno) nowo otwarta stacja benzynowa. Gdzieś po drodze miałem bliskie spotkanie 3-go stopnia z orłem - ptaszysko siedziało sobie na jakimś paliku około 2 metrów od drogi. Kiedy byłem jakieś 5 metrów od niego postanowił wystartować, ale podmuch wiatru zepchnął go w moją stronę-minął mój kask może o 20 centymetrów...
Po dwóch godzinach pięknej jazdy można w końcu było udać się za potrzebą....
OCDBVqz-fyg
Radzio znalazł też miejsce godne do przylepienia sławnej na cały świat naklejki. Od teraz do naklejki tej będą udawały się pielgrzymki motocyklowe z całego świata.
https://lh3.googleusercontent.com/C9eh3VgA0oyY93nTmiLZKK7s_1dvMISVRVQXDwXqzBFb77wQeP 4drLk257n4Mymd2vepC5H6TBoM0Zdl5C2BlU9kd0zRxPK2Zz12-e4Xdt5ddCzZQPLWrZSyEySb3_t_oORlu5IWV8fft4wATK2upNN 6JsRi1uadNPkpJOI6in85eqsbFGfBHWEiCa_hQF1DamQx5POPw aizkVsoJS-gZzPQBt8FUYNhVFJaGTwo2A6L2VDGWC3iluHdHhicWCqNZZkhs hrb3rVcae_RsbNNkb4akZLVmzbvUDgAjQEKagERB7wQZH2my8t ooSVcM94Z6nYCEK15JU6cj_QpmTuhXW85QDtgvLh1uUSO-CaZD2ZG9o45V1UPr_DQt9nMfOJh3JhgF13emdPmdQKuZrddIdi eq31PdciGuG17VP9kVkpeKBndy-VuROskawzDULeAuXqXZEe52VWSMTYbntubxST6I2r5ljOEyatI D5XrnLoAVW87gfFvuQOnWENPukhMEWB-i-XZG-DJXTv_1LemWmMfDitKPwZVjRAxhHsSuQ-LHvLdO-KKg3BSPf6gfuBwVtf-W7o1AvmA4v-eXV6Ujd133yBtrRW1UX_NvZ6KzKnqok_Kw5iiksnrQ8Ug6e0yL y_lWWzpb7BiRF6wkKzLHFHLWifuMoNKIkoAT0hc30t1SjYUHro e-NxQEQi-D93UzYZu8xIO9iEmv1CVcA=w919-h689-no
Wzdłuż granicy jechaliśmy jakąś godzinę, po czym znaleźliśmy czynną stację benzynową na przełęczy Torugart. Dojazd z kol Suu do Torugart zajął nam około 4 godzin. Nie byłem nigdy w Chinach i przejazd tak blisko granicy tego kraju był dla mnie prawie mistycznym wydarzeniem. Kolejne z moich marzeń zostało spełnione!

redrobo
22.09.2020, 20:30
Przyznaje, ze tez odlalem sie na to ogrodzenie.;) Z jakas taka radoscia szczegolna...

Molek
30.09.2020, 12:43
Dalej panie ... :bow:

trolik1
03.10.2020, 17:32
Dalej panie ... :bow:
Bedzie niedlugo-). Na razie nie mam kompa przy sobie:-)
Pozdrawiam trolik

trolik1
04.10.2020, 08:31
Przełęcz Torugart położona jest na wysokości bodajże 4100 metrów. Po zatankowaniu naszych osiołków zaczął padać deszcz, który w kombinacji z temperaturą (7 stopni na tej wysokości) dał nam się nieźle we znaki aż do karawanseraju Tasz Rabat. Sam karawanseraj raczej nas rozczarował - może dlatego, że była mgła, padał deszcz, a my byliśmy zmarznięci po godzinnej jeździe w deszczu w temperaturze poniżej 10 stopni. Jedynym plusem było to, że mogłem założyć kalesony w suchym miejscu :-)
https://lh3.googleusercontent.com/B4FdOLve18IwYobNTx_eNOZHqpXUgkMgLyFYhZ64ThuWIkj6hr XIR9NWFRszEzHRs6YhXWLAQOOeGBxhmTBxsMnLe92D-lMD4l5ImX51MNTA4AkfvaNa__VBongAxk3h7ySPeCR_W_PJXn0 xlph-AcFaPa2hAbCpXQwzQIxiMaUHtyeRz2fNWlNZ8hezqGZkExZ4i8 sXE_nuPARms1T4878pnAzfHear7qdnb2t4tcGNhAZfmTR1zBDp UxxM6sA94cfRyLZZMnMGu_8lM7WpA7mgDTQqa-7ZthTjMRvrpbJ0t7FiSlcfScvRRniua24xztOs8IU2gGLyK16r imVO3RK3utN39P4VBCgA_kNcCOi7jjbTcU2xvnnQdtRRRkFSp-sCdJ09t8GnE9TIqy6oUZ7xlLgZfpgW74LAa946wYT1WK-87K3Ipr33-jElkCiC4W_r0y229ZSMVtQE873NdbOyKMoMw2SDPIxK9gDQEX9 jrPfYJuC7ECWgIjFNKkMRCFItMZXtcNBVKe8vQc_A0FDMIXTLD 807Zz_OUDA2nOhs_RXwnsb4DKZokWumSV7Ra1g3FpVTTFR05HA 2aQufXDqGZqyDl7abQip93LmdfwdXYuwhLFYKKHUILFGO124Qj Wn2Jc2xLVyl_K58giGRuoW0p6R-AmzrrnOD5mOyO-aqGLOY9TAOdKlivpbD67oElbuTofBxRjISdCZefw=w1225-h689-no
Po wyjeździe z karawanseraju chcieliśmy przejechać skrótem przez góry do miejscowości Bajetowo, jednak widok "zniszczonych" rowerzystów jadących w odwrotnym kierunku skutecznie nas zniechęcił do tego pomysłu. Szkoda, że nie zrobiłem im zdjęcia, bo mieli na sobie tyle gliny ile sami ważyli....

Nie pozostało nam nic innego, niż skierowąć się do Narynia i następnie dalej przez Kazarman do Dżalalabadu i potem Sary Tasz. Na szczęście za Naryniem przestało padać i nieśmiało wyszło słoneczko, choć gdzieniegdzie czaiły się burzowe chmury. Po kilkudziesięciu kilometrach GPS skierował nas z asfaltowej drogi w szuter-myślałem, że pomyliliśmy drogę i dlatego zapytałem kolesia w przejeżdzającym aucie czy to jest droga na Dżalalabad. Z uśmiechem odpowiedział, że tak. Przed nami było 300 kilometrów szutru...
Po kilkudziesięciu kilometrach jazdy na szutrowej tarce jedna z goniących nas chmur burzowych zbliżyła się niebezpiecznie i postanowiliśmy poszukać noclegu pod dachem. Pośrodku niczego znaleźliśmy samotny budynek, w którym gospodarzył Jeseń (to ten Pan drugi od lewej). Jeseń latem zajmował się pracą na gospodarstwie, a zimą dbał o nawierzchnię drogi przebiegającej w pobliżu jego gospodarstwa. Spędziliśmy wspólnie z nim przemiły wieczór i ranek.
Po zaparkowaniu mojego osiołka usłyszałem metaliczny dźwięk i po odwróceniu głowy zobaczyłem odpadającą śrubę...:-). Okazało się, że jest to śruba mocowania wydechu, która postanowiła się rozwieść z Gienią po setkach kilometrów szutrowej tarki...Po półgodzinnej walce udało mi się rozkręcić połowę motocykla i umieścić niegrzeczną śrubę na swoim miejscu.
https://lh3.googleusercontent.com/M8kj885ryhaQCPj778H--3eC91V5yr0EFVZ3rt5nE7IDepsoqWV9ZGyTIxIcw4dTOO1wJUY sOLI85_jhNag1CXvJ65ifZYeo3LKOX6r-3FdjHROcKsV9OWxTIuK8wU-KV7brrphlRzqad-Wv7CDblKdb_lzKo6XvLm5oFZam8Gt6pJYfp8J1Iy16FS14hqDe-F8Ry8j4iBX4AgLu6467PCzj6mxRd-J8syN6n1BNYgvC_0mtr60htR_eeSm30ZK6r0AUc9gc_eAGOPkt WVBuaFNbTyx3_Tn-Sh0P8zHhNEHxHM4um81GAwUq721Ec9qS2YB-zORPbu-Z6aOvLZp1tyisCDJ2bKQrBn8LQS1DWjkZXIS4BEuWcsTj4JWD0 5rxD6XDl-eqOEjUIp6rUfcIZ0aRJnDjVYo5hnW2LVsK3evnyZDz8x9OYtIb pbGf385lzCrgzZgaAK1NpUhPjs3SoMaRC1c_UhCF1DbRM-garCK53LTBmgXDcPfSjAs3_wHYtM7J43NQ3bwkUrr5M9kAPKSj h_aYli812Y2JcvcYRyTzlX26onIaoSt7198rQMjpKZpAHeA0RX m-K6FUHQqFHGYq7GO21eXgHrlve6grlCQM1C6kKQnTKVe76bD5DE ovq6huCztfjy96nOkXIPXTO6BMeU178tZEyC1BzkbvFFV8Ka9U atMrq2uSh50_GzD2_CruRUSOwzLrAAaxXQ=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/H-wsRSixtkQGBhUHb6SQ3LF9iy-cH3waxyrbBEZtySEd_WcElzcmZhuwhnZ6i_9YGRcgkIjdNI5-Nmf6QcVVnJa5KxOeJC-f7_6BRp5JiZ4ZewvN9OhTMV3CHzPpXLZ9uribBQ1kt5wAXfILY 01KMFF59u1oBngRCjRG-221iCM_2Plr3cemFuYy0TtHm3EZxhTMe25xWrK-GIJIHnLEzaKb_HkD2WKJrs_X1qawOGpC0ZxxYioE0RCoPDvbgm-zdnlChidY0PPuKPwfv0qfYHvlNuntaouLMcKoip6QoIiVBRD7f i4Xvb_YDebwz8i4HrZIO3pUiNLgdok2VP90-rNVMdAODH6YigVBVIlHV7PM1q48IfUw3xNbowZclwLupK-_YuFbBR_iVYm_Lt1kgTJsXmJX2jCUZh9x2MnF2jgEHd2lUkVk-QgvBDJfnRxBDvHs-QUznZtfuGAV4t0KQtS1cvMaRGsOzlMa0jkjraGE414G6wwskem qvAgMxyVhaay_wl4nf9_66gkItPIG8gFr7jAsafaEsdDGmeyqm gofAW-znPz9owwSoia_fUwzP-4N9LPYe-QyL47KWco5V1c8-86W0DhDLX8918y4NuHOei-9MJvzPWuheax0-1gnusRnZ-Cr30AtkcRRD7tm3VAFXFjT70lMEijzF_0R-WEh1K99MhZe8xxA1KffZCblhvruru4PY8AONHH0BA=w1280-h390-no
https://lh3.googleusercontent.com/EUwdTXC0E2iHhiu7twyjpYXKTKqY0_bJtAb_fj0pGJ0BiiCXq5 Y-zbrSJA4DxJvqKVV1utQXbiYh3LoYzPVc3k5_j2liSHHyMJJWCY 6zgh7NQ9JIl83s_6C_GDk2HH1WB-52RUSkyU6HjUiC8j7OW7ND_j-8qHAmCNOLT_9M37UxH0cMgzJ4TcEilqcOYeHf4WTR-TwdJwiAEKQIc7wG52O5vKWzTp8nynCEHzsSXtNtaE8qicPk8Wj xjSJbhJCb7FFtuqEzWy9im7ofGg-xRa_i_22r_dbRr3XuaBm4_VdhTnKnZfJOw0tY1Y6E_aa_g7-FCSBe6U8Y0Eb92DtbndCCkPg9PQzvGhcb8QteLzHsxqTI0ggNG hjXllJcQzSPVlUDm01zaScMox7GQu1-O3eZMEIazrd5BU_fbGdc46myWIUeK6fJvsNr3zs261_1D0GUG3 vcGrfJjF4fDg76skO3H8gpbtHOfEsaoObhnJnuj2vrLW0VAh_W EkDnYgv-aKz2pPGTVEpIEYQT99n0Zt_ptESOrjLfTZGp4FPXLzF1ddW6Nm 3EQdsew5U1lgTkR4xdEndNhA1cOqKMCntRyys293oBXLB4KmFx Cq7JE9Az2rSGJeb6KVfL_RGB5KmlwAMou-Koq6e3-40OqoEIf1Z7gDuo7Gs-ycgs0MHI-a3hIsXcZ_hUCR_Ldp7n94RtcoDP2cCs3TKwx8jmRw=w1225-h689-no
Proszę zwrócić uwagę na naklejkę przyklejoną do osiołka. Legenda głosi, że po ceremonii naklejenia osiołek ten stał się świętym graalem wszystkich motocyklistów...https://lh3.googleusercontent.com/YqzeeFULHlzqsSt5OHZ5jRwCJla6IfzGGQb8CPEyPQH_qH_9wV lki0yl58LcdKPpgv5mgS7YhtIIqoS6gHq0Ad0xkfdR3yWxn5PI MeOmuK3aq4rOo_0PuQlF7pMhXoH6038jkB21A_vr1IcpNqxk_T vKZ53aklipLUPtYe4p8dYEqk00LvCXfb5QeJHSv6cWm5m2Eqr3 tj_PkM0KEldxpcqDZP6_aJfvAYzRJ7jJsaX_AHwOG7RFzNMXer XvnvW2chKJ83NvMSQ48IaczPjoQ0DHQwdNCyl5EAXSIY8-eVgBXa1gejNKMux9Z27JZJJ2vPvlCKbE97f1OmLnjIkv3EYY1r nTU_Awm0B8nLnyhQV9b2ap4FN_qrVPOGPxGiX30YwT_sU9t-wJqfRd14WWv6x8wWqC0xWJdt-5tPnUBfqelz-UQm-5pRPHHXS1Jitp2XBJVyv2e9WzGhLh4EYrtFqPCkK6ZbBN53oS8 U06hZm2pZFOur5xEjTuHwKHzoED0GTP3lulQcXBBt_09vGfHkw euoJgUdF20G82qs5naSSOz6t7MhuW6yAUUUN67PPn3LUrK6jQv kiPEb8CQN4JFhBgPitM103vGzuJHVTiz9gsXYt1QHb4-KEnou0lyDuW450hq-7hdQhtDDuCI5Dbi7c-Y8aXJpG1gHQ_9aC0caOtfg6l3t4AxIYqTYxHJddp120nL_HOnL k3fuPvHw=w1225-h689-no
Rano zostaliśmy nakarmieni przez Jesenia i z żalem musieliśmy się pożegnać. Zaraz po opuszczeniu gospodarstwa rozpoczęliśmy wspinaczkę na jedną z kilku przełęczy które dane nam było pokona tego dnia.
https://lh3.googleusercontent.com/o5mQkrmZb1O0btBvsr6Qmc_RTiy0HKZVtbiyYENvmgUfE65Xkf Xl_EW3psPuqqyWo7-XQc4HbhEBmGiUh8XPiyJV1TnUo-nHuiGhOkJBZPVVVGyYkQP4ZDFfnNpJLo_33yuI2bx7c56S9-V_k5J27OSOJ-nhhaq4zWOeOLhVCXnfO06jJklALY8Hysr5JqMXokE6nc8MTvDI 3gIIOILSxFYDrQ3KJaF53zmLtGYoxes3v8weP2LyG3hH2X1fhJ AMSqRLT8kHPIpB1SbSJie1ku4WPKqzMk-22O1Vdf_ooW4qopahPGbS86EdL-XIFHRD7xvx_9ukXMSh9efimuLIfFyqw2gpfridXVPZNJdubJ71 lkKs_LQ1xrGYirHlCVJsN40JDnWrBnP40HcQLI7Z-ZMffeV9i-BVbPmuOCMw8tkYgpiUg3U2_dM0Qs7n2J7ZJMa1xxc97aPwFSDf GZ-zvhSj2GMrYAEnmaq65JClErw07D2TixCTSBC8ukLDNZ5x-vEkJIbMsLHqawz_gyzmhn_DYOyb_7Em4TYxfad_2_PFYnkBLPZ Zhcs-5voa1n0PW2POB2siS366VuLIYxXEvIZQJ9whWc2CvY2frfBWot 6DYhG-YDKeMcSRLpmA7OQh9Z0pJUpQ0gpeYBmKU1R4CDUdjyHsM7Y43g-gdWr5ou0u9ZtQeBkhztzTQJikbUQKzj7QX6OCM21drkOGMg=w1 280-h383-no
https://lh3.googleusercontent.com/Sb-p9iI1iSpK4zuqespYZ5XXu0gEwihVuGfokynZwoa9iHTp1r_1E 3U5D3AFHMYhCGEgwXsjUHTJL8pRHw8M1e63QkGeaJp5iu_swmE ZFjE45c33FzUXurGCFKAPAdphV4BzvhYJAYaoELA4S0QjeDG8s mzqZiQ62y2IacsVnmFVwpgw3Y0xUqUVFq11Ln9kUqhNTS3yBot uRAAVMkAjG2a2aT9m94Y-H17Eozk2lbTHIuc1JFcBw_zJINiHiok1sG0FMs-RK7j7qnmBNmu1NlJoazFeTh2wUjE_SDABI4s4aNS9YWFcBqSLO XZBIR7Haui9tZgODhUIIOuF7LN58m344l614QdnGmbnBKe9Pzh y1qpN2r2cQwQwnnOK2oHkD_HqbzCW28nKnHNL7l7ZV5b8gULee Bs5DMJIurMbOrCzrn_GE3Wcy9XqLGyghK3iKplUre3SxJtEYoK h4CD5rG9bK6g6Iwbv5ou1Vy27kl16qxAoxeQu6Bdk1ck0kTd_k N_JDE4lZbA-9b3A-4ARsznfsKHQj_fVHc3C6N-7FmB95t64OQtAdtW2iEf3-Bq1BH0s3duoCG0FbHtuQi5T3v4CRRWh-1gufVXeZzR9OFuOIyZYyo3S66Bp0-b6gOqpN0GtrtSrproFM3RalaVEbvnVP4wlzR17xGGilH4M_tyz gy4PJiofAeuFC_V1wACl97HIvqYCUKhCART0dg=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/Ef-WA5YXsIzrhD5DudZW80YQXHUCxdlh1Ooy08v7_xvd1Je0bQnsb LMPzegpyWUrzobtDDd88TjeLN-EE_kUmPOaKNUKB6r_WEIjGYy0Q7-Jt3LY0vKvQOC2nCK6sLvehmMeBqHk811Z2ZCoEjzDhcNY_A1Ck pN1WJXjnvOfbdEgrmsYqw-dnDcxZFoAtqhmjQv_9W5aJr2am20ZyEt_qxIdkdJAYafdI1SOI fpY1Phi_MeOVeoy8mKMiftTZcb1m6PUJPu0Xi1FikHpK94kM0t yB9jCpix01PNFn0UEGetUaIdG89x0c6LeKwSoRuJel1tQdY9l3 rRY1_6QHWwglSeF76IwiKCo453EgF1NHYiSVsjg9qXtWs7-zECD4-IJCanvaCEy9cNHy36lxcVSpZY_GANlh9m7XWzcbUDkVojk5Njx 9JRl-nmQuGa3AtTNbAl0WyTWXJ7CvSZFZWrCZbRP0V6DNobKzS9h4ZF qqJoDjZtI7Q0bw-AZVrDbZ-mWWx9PjZC1kzuh0EMQT3mMFVXXdIp3xJXjmX_DTql36dfPwEgg Esg0fdD0bXKyk5pmshEQnOrHsOH3jQ8uHILB4wiLYUsBigsxlk f23GYF_xW7wmurfnVnVZb458981anXxZNCuPX7KqpO1CqD8fOB aOGJFnsqKqSKvR4x0x_haAA-Ivqn6rjjxZNSBs67rITnQtkiXk5rKlGDJcpO5g=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/0W9pwyWMAAkyXum7jbuW7K2ni7HjCLkhDJ2DdOzOOxyZqrUZf0 29cPGYGSnmakbWhe6pC-_IfVziI-VmbEfOyEHakA2OfsxsqMu15YM2gUAg75RTI7MPKEMWyp1yPf__ nn6XIbZAEqPMe6wmk6QkH3XqcVklyWZ6M8_RZMpPCObUwS7Uv5 B2OTNYtApB1fIe0je0zG-RzUlkGIBzHmRdhRjFN843BanOYBID8JzE_QQYdbXluPXSuhZ8a N9Tz-6C081QJ23mWTckvxo5RbOvfoiHQg6tv8Fa6ISc8kGsfqYXdp1-z0W7vCmCtXISIvPWBb-6t9wjmhDTCk_G1sr5Am_UUOpo2iLnod8fvVbvzzRSiYYFZqUbC sCg240V8u6oWvB616Ril3mBt1jhg5MonVbdPNLqPJX6d5OGb71 Ma1BToAqslcTi9LvVaesqLbBBk6I2DItQwIzOhnw6rA0bUYR3I YLYcbaJpZY9FZo40iR91FGvq-b2c7s0KtWTtiHfQuRIcMiKeyTK3HC7nLvygw5LRPw6F5rq2VZA BWGSb7Z3G6Cz_qcq2pv0wPPhyWiMGMmPXl2s5KLRq5GM0c6Qkc o0b8aqfmuxjBpBQ-dB7RdYtLHVG3xSeKYzYfrvQbMtNHGMoveeP4N1A2mvPuy32ZRc oyoGkAmi0ABYsFn9d4PBbVMACwUSpHV0L0Napt1587G1eNrcLn PWkClb3w=w1225-h689-no
Miałem łzy wzruszenia w oczach kiedy wjechaliśmy na asfalt przed Dżalalabadem. Sam przejazd z Narynia okazał się fajną przygodą, na którą my jednak nie byliśmy mentalnie przygotowani bo w głowach mieliśmy już Pamir...

Na biwak rozbiliśmy się jakieś 80 km przed Sary Tasz na skraju jakiejś wioski. Plusem było to, że można było umyć się w strumieniu. Minusem było to, że lokalesi myli samochody w strumieniu...
https://lh3.googleusercontent.com/aE7MmxQisRWPsU8ddaKdIj2RxAZ1J2G8oQm46fo2cOCYGGrL3K J2AAlbSCNUn4BVSCxne5FUk6r50X8EG4MRRgIMgQydMDzkmE00 EVDnn3Ncn2D_25Y5v4z0OtxxDI949TrsfZHea1k8qLPv4lKG2y 19ZGJPrpTCSmvX-TTJyhOH9dpimi_mrHVG5FYlquv3ar3IP3XCvAIMWgTvPnkJrWB kwE9GJSPA3X04THEhD2FMkAOf4-2KbOpX_MFO_9VTu4tgDsB_qU-8BE1DenGKIwQPAugPH1wKh7gll3grXOLOyE2pzm1Tqb6MRECRZ 74xyZ7HU2ta-cb6eQ6OzXMSsj75raNosTTYNQ_oTHGfifCeDEy6QvoxwTQkcAU so8HH-X-aTko3ldvkBWIT5rHTAz2uHj0qAhvYYVgqE0eh-b9zHWZje4RQuceo7NCAtQz7XpDjha53JysoYpYftdH9VDKBO1h GhF7iMLgMryLVsqmi-sTSNVAx_yq6si6UVoVzVD9ySaQnb6G1ygOmsd0tsnMlrgp-nbdfloWsF_eHmZDZwSZu2rO6IQhQvqec92thtqsqhLrJE0ieMq XlXxXYnR9-eANCCC3Spqj4gys0Dh-pFee8fUK7fpAO2-dljbvn5ZM5xQnBcj2-RTn3nbLT_MSK4KKIJlnA2FsEBDCYz9vOW0I7GvYcIvB15RCSlC 8bGu5nVTPq7llFOS5EuA=w1230-h689-no

Emek
04.10.2020, 09:54
W kwestii formalnej żebyś nie myślał, że się nie czyta ;). Torugart nie ma 4100 tylko 3752 mnp.
:lukacz:

trolik1
04.10.2020, 17:02
W kwestii formalnej żebyś nie myślał, że się nie czyta ;). Torugart nie ma 4100 tylko 3752 mnp.
:lukacz:
3752 mnp to też dużo więc nadal jestem z siebie dumny!:-)
pozdrawiam trolik

nabrU
04.10.2020, 21:50
3752 mnp to też dużo więc nadal jestem z siebie dumny!:-)
pozdrawiam trolik

Było napisać 12309 stóp, To już spora liczba :D

Czyta się!

trolik1
07.10.2020, 07:44
Było napisać 12309 stóp, To już spora liczba :D
Czyta się!
W porównaniu do przełęczy AK Bajtał to pikuś:-). Kiedy wjeżdżaliśmy na Ak Bajtał widzieliśmy grupę rowerzystów śmigających w dół na MTB. To musi być dopiero zabawa - najpierw wypluć płuca wjeżdżając a następnie ryzykować życie przy zjeździe:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
08.10.2020, 08:10
Przebudzenie 20 sierpnia nie było do końca miłe-obudziły nas krowy, samochody przejeżdżające przez bród w strumieniu oraz biegunka w moim wykonaniu...problem polegał na tym, że mimo iż czułem się już zdecydowanie lepiej to nadal musiałem brać loperamid który właśnie mi się skończył...

Ale nic, może coś wymyślimy po drodze. Celem tego dnia był wjazd do Tadżykistanu. Mimo iż odległość do Sary Tasz nie była duża (ok 100 km), to dojazd zajął nam około 3 godzin, bo po drodze trzeba było przejechać 2 przełęcze. Pogoda była piękna, więc widoczki były super, szczególnie z przełęczy nad Sary Tasz-widać z niej było potężną, białą ścianę Pamiru, w którą mieliśmy wjechać chwilę później.

W Sary Tasz wzięliśmy wodę i jedzenie, wymieniliśmy pieniążki na stacji benzynowej oraz znaleźliśmy aptekę z loperamidem:-)!!
https://lh3.googleusercontent.com/oykbtbaX9Vu3sLps1xyhJugiShyUjoMgH8Vyp4qBczElGqkYPH Gr485qxJee7bnqyUNi1U2WlKEYP7x5ukguP0S7shnIS2NdoXdI RchzMQ1KfPuJPlQ-h3H0yR_3fDRaIhQJ852m5vIVe-BQZnREBA_rvvp3rSinmjZybWMAsuih79NO9jIr-93hBT49i4mye6vREaX74VrvNIMwqLxNh9kE5MppWrnpQcmmm4f nQKhrJVCAHQJIKApuafEN5OABXUZ7KfbMQ39uCyMFgtfltUB2Z mmp6cB7C4iRnQlWyK8SBLxBzoJutokMyM3z7gMHOX7-ilnblRsiagoFT_4FvkdlVZsKkHAGhz3DR14huKPIjRMN8UE4r4 E7v6zcBqW38tbktu4-Q17YuxBWnNbZ2TvVhvkwMkOqZrl93aNQR571BYDhLO1M1rkCjf-BndmGozagAtbb_Vy8m1mvIjwBnxoO6B4zq9JLzvGssIwjRyvy4 T7PnNBZPeeTcbD5zx8gqG23pOqyjCrsApHBcvxd0lNmVlKtzEQ 4EkNWs69NsDeUpPaE_TwD2o5LHrGUgMjXN_HcR6t-1O-QDdFGmaP7Sjd1qPtlsq8RueDMe6HMCePc8aPEXm8RxFCzLr4oH FcS50jxhGuhkEVOZztyevmCtHK46sOw7p6WHoXLHw1Gj6HW8Ft TzoXb81AhDgDi2PXFAO9slzT_yljYMPrThA=w1225-h689-no
Po wyjeździe z Sary Tasz wjechaliśmy na drogę prowadzącą do przełęczy Kyzył Art, czyli do przejścia granicznego. Nie mam zdjęć z tego miejsca, ale wrażenie jest niesamowite-stoisz na drodze i widzisz wielką białą ścianę przed sobą. W tej ścianie jest mała szczelina, w którą wjedziesz za godzinę lub dwie i będziesz półtora kilometra wyżej...coś wspaniałego.
Po dojeździe do przejścia granicznego kirgiski tamożnik skasował nas po 500 somów - co robić, trza płacić... :-(
https://lh3.googleusercontent.com/Pfch_ro5qv5qBucznz6uIWJkRaVfOtkfdEF8YLT2VjT21P3ICb MO5BYRsAQczlkVdxP_Od-3ortpJ7deqbLI_XGlh_TFK_DoI7Nu59EsG85oy31cNkYoEcXS6 KXJR0HPsIP-SLR7leVz9_qBYYcld_5Cr2n9m7zLEgVYp1qr_TycF21LSPpKBZ P9Eb6M-bOU9AMnBWdvBY1sllV-dGuJCk5QTlVuGi7mDbq7gSeJdoEnfM-mGefoawz8tA0AKJo5VLw6YvUgq5UiXRXkm12Jqzs6celJo098p D-ryfwKGJUWUyyqDSLTVTcjcJnYsAXRI-7vfvM4ziAEdj3hVYFp9Qoo2TXcDZpAq2rxeUXg8lQiLVh1FDYu Mn3aSiNkblKk2K94WN1_o4adx2TguKUid5P2D4EuwAyhacbkbn rdg1NU2qgG4D2waOpI6jaJN67_lHeCL2BlEIz6Ae_ZqzvMXQUN KeBIAGqILClenss3KHLJ2UylHmUQnmo5nnWhtCeepbbcnQj17F QkNbqdx7l9IiOD9YeDjRLS6n5wP-e20NhXtfNxiNRYrW4e2Iw-FG4PR8k9Ne1ulux0GakNcloh4vWp1IhN3VmBt7gViyitEhOt24 dKLx6L-WVdymmNHzBsR8Qx30B_7TSvO-kKUDSB7fQsj2eeVUzi7Zjd_ZX3PWYGePi3drkQRYivQ0Pd5u0G GN6DqzCPQuQlbC_lnw=w388-h689-no
W akcie zemsty Radzio nakleił swoją tajemniczą naklejkę, która będzie odstraszała wszystkich motocyklistów chcących przejechać tym przejściem...
https://lh3.googleusercontent.com/wMQT97UelKxIF0NqLL0eDawwpwoDaFmtnhHlshDu9liSRL0LVi rrZnGq7MC7CF0xYZE4l3FqFMj8_yndxb3DAean-nv8WlMNspZTea_MZtyuD52JjSTa4UrxVjyThgAbZnCaJW3vMDm pJvNHubR4P0dq4GqyeNB8EK0Q52IkcEjUB9_7OIPS0mz-mp7mhhftO7sayNTSoIUubt3ndwQPoTkq9A5dy20boyJfhmI16k Ib7KyTYF4QguSCej7_goj5-ZkG8UUrJZQknz85PSEb1ESuTbZ6xtUCEcKNy1NJYxutc-kLUbL1c-LR-QPZ4gtY0izGW1yqbD1tOGl5JBYxYa-NyKoBUDOsMAsbnY-Xb39wYWU28WYnkFfqYVlgcqc3zeJWjzo_Y9XYC6drzNIIgj3pC EqgIb7vmPOVEkvgTerk8v4t2YxZM2GWWIHfRLHJug_5Hf0IrvX rX08-NTXPbw1cPi3rhJujk-3CjYV-qXDdCBeVgog0Hl7V7JN00YAMRqz2ZRoEoKMGWaCFK20Wna1JXL 4I060nhkFw-6Aong6Ckh_aN5ZgeBkf11eYD6Q8DMqQUOrXZD2hMYcPxhzenPP _5SUTQSKU4o8Dy0jZa-8SG-iizdsLfefgItxQPqe0QXsIHixxzyeTxdGUaJwCJNtHoK0KshfE 18sTgt4la-dtGkIIgUP1W1VutojprH0rY0sr1SgDyH8c9hMq7w=w1225-h689-no
Po wyjeździe z Kirgistanu wjechaliśmy na piękną drogę prowadzącą nas po ziemi niczyjej do Tadżykistanu. Pierwszy raz od kilku dni zobaczyliśmy śnieg, a widoki stały się bardziej "surowe". Gdzieś w środku mnie poczułem podniecenie-wjeżdżam w Pamir!!! Już drugi raz!!!Trudno mi nawet opisać co czułem w tym momencie - poprzednim razem w trakcie przejazdu przez Pamir dowiedziałem się o pobycie mojego syna w szpitalu i niewiele pamiętam z wycieczki. Tym razem postanowiłem cieszyć się każdą sekundą pobytu w tym wspaniałym miejscu
https://lh3.googleusercontent.com/PjsThgRnaT7WWv1Stmqbj3KYpRmXAGILrBkxiY1Zu4thiB1ugb D6q_Vjx-cPMavyYdnKPMvbkfYCSydzT5DMpP2mi9wCtBM7Fd8SQw7nfkft Rvvki74qJbCp7q4LKXX4YPCsUIquPwReuXbGjG3QhAAjPra4UL gdIJC53W8DsOGuFmsntmcICyNeilrxLUXKYCA8Yd3HfY5jAN16 ew3GayXBLb_aqSB2juXTImjZWHXMQq1oSyQ2uaGTOFYZgKe1tW nJYG95065gPv8enISqMbZRzEpwznQta6iu0f5T3U4gqKtNQieq jfSWt4UtccDuUFZqUN7cW2-ICxEYf4akNGdWH02gELpdqd8ILM1-eb5weXBzztNADo1_-lYVkJUR30bhX3GTDi36IYjsudIq0XFVzowVfbLbwzd5_uVi90Y CJsITiiSLpV4cPNT2vOPp44M8bWNw_80NBPDJNuAslf6q0-x6rn-wzjFfuNrSLEDz_ek98EnEd606d6cROHclEFOt7KWkrKyOIA1lQ-MVtH2EGAkceYkR4BIlwHfj6zPQDbBCs9avNuukI4kgOqaTpnbs Ti4OfYexSxvOSP1eEvX_fuCpq3UB5IL6rcKyvhUtkYnY1unmqz n0IBRvwGz-WSnM91AvL6x5B2aMwZJS6Xl6VoKAORY834CAEyCLDY5bRkkSQP BBB-fD14VOzMDYTeXqzwQvy8ZAIkPRjA=w1230-h689-no
To podniecenie szybko się ze mnie ulotniło po dojeździe do przejścia tadżyckiego - okazało się bowiem, że Tadżycy nauczyli się kroić turystów podobnie jak Kirgizi...kolejne 10 dulków wyparowało...brrrr. Oczywiście przyczłapał do nas również "inspektor sanitarny", który chciał nas skasować po kolejne 10 dulków za olanie motocykli jakąś cieczą nieznanego pochodzenia. Wydarliśmy się na niego że w życiu, że nie ma mowy, że w zeszłym roku nie płaciliśmy, że koledzy co przejeżdżali wczoraj nie płacili....udało się :-)
https://lh3.googleusercontent.com/uZtlhPJlSJwkkoSqUCr-5uxpMIFa1o-bBDLczvHG57FABMdvp6fzq-lcQ1Q2kh7KeNGYg9zfMIkyDmZmRbf0hnIw2tSPRYlHys-5EkbX1rK25PjcdLOfjlOy42yXeJ8xTECH_PoEDGj_BagD9IuJm gAS8swAWQ4xhcJh24TPuvCyTzDiCyn6mBavfr5IzVpwesIs9Qv vHaDKBQD7ew842cKwIwp_8l77bKuCaWFJHYF-97yS5zM2ysqktFguc5bFBmyHEeoPOpsujcc2ZueS3mARzWtdYP cZxA1Z-tMXKKPM1of-dhpC8Zc6AiOe9oVSjh3MUu2hz6PYRmfUakOrcZLVIMKHUx46li cmXQEFgim4fF22-_7htJXL5B1ciLyDI4SFlKFU4NZHq4CBvaZNpPtQIVp8kGXuM5Z qLmmLK4EUPNpFR2jfs18vZXn0iZ7CMJq-Eej5GXnyBPu0obnkp4TLLoFCmaj1xWdcyXWO7cP9U-HID2itDOQMMMtU9jA1ysruMRDR3HeYf9c5EyDJ6pN4Z7edsH7f VeE4SPxDqeDAJtMFPMB-lEYC7OGY3tR6N2AV8mdIsQ3ZST90xunLQqNpBxGCBZ08-9Wu7ZB3gM_DsD1Cf7KwIzXQra2V4ojS8i_ZYDc6udgUCzC__z5 ppntqQTiE4JGI0qmSTTPQKWWzxNNNa98VrU2PBSWoPQBI8GeXq YOZyjVij6O9TA=w388-h689-no
Za przejściem na dobre skończyła się kirgiska zieleń, a rozpoczął się księżycowy krajobraz Pamiru
https://lh3.googleusercontent.com/4edb2reDCqAxAxRK032WZPAHC5Zc_AHqMFxGp8q2RcLuMkraEm UPlYU_XqYvqvhK75v7cr5bZdbIExuYNXy3E9ViPZFlxy9ABmNR FumxsgxuJ7_4vi-kIe3IU2md9GEVVYBo3Ng7zxwas20FXaEpJlALdYodjWKRtdY_Y igvC8Ca8ETthfSfCmWrPRcD5kBqVGL9ypebeYM9lDvg1xDl0d4 grtxPz2saT6jAIIB-NglKpZirr55OUyuuWcfYXbxj3L4W5xUXXqhqW_VsD8ExDX1eQY b6vywPHig5DMoslp-SK5i3XR8a05iDWhsuH5jCs7Cfl86_aWZATpoVPgO3DP-Ep1VUq4cUY57cDXV42PNh4iSqTVA2IfCiPdvtiw78mH7rUWmxa xHolhuUINEaRhsTWzMdou1xWb7dzc_yk9yUHD_1yVExVA2o-9Y8O758kxacpMGa3BpRe99tom7Z-g9og10EJyGBuayYgu-tda84Wr9yptnnLeyPhAjn8CW6zV3OWRtHY9gptreiev591ZY0Z f-yJW1mZYtN5esKqf2xQXmQyfCVd-zJP_nEcBl4kFGxE6c5kKe6frcu3omt2GhRJLYQH9b21i52txrv ph5oBSTu-OyC9ycnYKi7EWCaypqKrEoIw-kG2GlrX9iOmsFfcmku6MXasTS6Qh0uQsuhFd9q59TTOhfAYByo L6ZxTO0f5EgxQrZmCbkHLw=w1280-h418-no
Po jakimś czasie dojechaliśmy do granicy chińskiej. Podejrzewam, że w Chinach nie ma już lasów, bo wszystkie drzewa zostały ścięte w celu zrobienia tego jakże potrzebnego płotu w środku niczego...Wygląda to strasznie nienaturalnie i zakłóca surowość Pamiru, no ale co zrobić. Nie tak dawno temu Chińczycy wydali wojnę wróblom, więc wycięcie kilku lasów w celu zbudowania jakiegoś płotu to pikuś...
https://lh3.googleusercontent.com/eKOeQ63Acnm5ztFj4TP6B6qJwdHlKEQkbTvKyW1W_T3fUfRmAw XMGYLm0mjhuxb61o1Rok0vHd0nEYTxpRXTT3NLK9vQCz8JvuQd W4MoyjxE-Ag7NPzvPr7OoNST3j277EXrYcMgQbnhZu7OVyGMPZG0bxr1BfC W_R4lLnBY9DP6MenYOIFB78Algs44NHyw7wY_48BaBfygjToWl mcQop4CaNPqj35ml8mAbROLzHF2ZQ7Z8fx22MiJOVtxExEXMuv Wq6nuxukQl6Fw5OFHSw5XoO9gxka5MTh6k7HZmFhh18f6zVLLF 1aj30rHg3gbuEAAA5HN01mowLBFZ8coB0iOKiCpNJ2rIYYN13H G-zcQPjXGQt3HCENEf2fN_DJ0VYNi1FrlqMisWgB0cGlCqARP-UO8GSh6dyM80vVqoGdzs7mxpc8vbfCwzi6xe8Aa_0-QU3RfPArBKp_iE9ClLqT5w31H2kNhCenV-j2aGR-Sv2RaJ5gfNWjFqcA5B3Vg7tUU99uJ9HNEazK2QDnAXnkGWKBJJ V7J6cgDW6gPRKAZmqBNMFKLdfx-O968C2amm39CDZYacREVZ5tpmaQkdWl4t8292_BqLQBA9Jb0tK ifScMUsiKBu-ZS2gQMKy12qSL9LOiyK397IM-EIHaQH1_BaaoAIu-VSWou1FcTnlhoFVEJue_3F8rRvxBvP1FVANLAzGcxGy-81iHAoQ=w1230-h689-no
Po kolejnej godzinie pięknej jazdy w księżycowym krajobrazie pojawił nam się taki widok i już wiadomo było, gdzie tego dnia rozbijemy biwak... :-)
https://lh3.googleusercontent.com/-H9SZZzbR5KE1jM17V9SfIAXgrM14ACpvIb9BQ4zqzKHrkYM9mF IDfTzri7bEUEf5145X15ySwMhFd8eDLPdnqoKTJmG_mAKS6lsq 8Jdk5Tzwa3SQIQj-AVTyw0mqeMljkrNga4Xnc8V6QGGiV_knIdVHEmeLeKGTpI57Jl tOXxVyxkP8x-PE-NJ0lYNnp6bki13TquxqEJInf7DtX2w4k4LVO7Co5fA9Cw9EbYy 29GBaDXyibz8ojarfGyLJVLs6ZkeFrMqXVAB8wDuxVG8_ulzaq RChcBYTArFej_EdR0Zzav1KN9Q3CzXdQtuCV2zJNe7EJymbQ1V J53ZB-Y-fkfj3ckAvIO2dA90YKVByxFm02NB6ctIPCql6s8CJMIXSpstky q2oA7-wG_s7-95L0V28kTmxdexe5kkOMuO0XbWTxaLRuauXvoQkCXkscGL5SLv vISShLCHp-44Nw_nuNnbmUrfcW5tnQLhdL0g8K8F8E-AGFgI_l0ayI04wUAWMwZUnxwUUKkUX4B0DkevuX1mtn8tJp_Rp B692OTe9kJSqbPizClzMNDpXu6gIC85qb0vRCuArvpDfbe_PPy mMt55ltpNWtcnn1ZyJfxdwE6u6FOEmFnUTbU6aJHZ3KHaXJajA qlxu_gF9SrCMy-1IXKWrC4HcYNPe04OQfxdzlGWnp20bdkbHDqpoWDualGet2Zyr SyNh6qcQMZ7DA=w1230-h689-no
Po kilkunastu minutach błądzenia znaleźliśmy fajną miejscówkę na brzegu jeziora Karakol-będzie spanko na wysokości 4100 metrów!!!:-) Słoneczko pięknie świeciło, było całkiem cieplutko a widoki po prostu zabijały. Nie było wyjścia-trza rozkładać krzesełka...
https://lh3.googleusercontent.com/CM83YbltUNd1oidblSCprN5QSH9AJRiRd8Eu0KsXX7s2HMKXjA M0PLYOdKxzBvOH3IhUfUAEAJbh-LP27keUNLzooSKbo5jp2wn7nw8ejrUdgujEMJfWaGCUndDOSkH h5NYRDSyX1a9DnqGZ4K3hGzYFp76TvxPnaEgZBhtdlEF4n1vLM y-6AYAXOtwXjD-vXP9wR23SOVEAKmofrxzD9-2FzoM2MzORafqIhaZOyMz7Zp9RUZr2T8_-N0XQsgwigC7fz1NwMHifQXeZvJug4jSMsesIuXKqgA8-Lzm_zx3zy8WZ_XkBVqhvv64McFm_JpxPTRwZnBffp99jd0uvQP tBqQmtg50aftPlbg1guG23q0U3T7osIOc6pOUFe0UseQHiFsze ND3iSk7k9OKmeWZGbTqCmAUnEuJeO4E-VS1ETZG12EJuKceKiYZyWaPobFFoJNB5K7-nyDgF9EDNwjZ3toOhYylG3c1_3GiDl5oUCsa521B4RLzbCyWhp X6XjgzF5OU4x_TnG4VHueA3-tZwPzIzcauWT5f0oXrc18y-DypKJPmsssdPhdBp_jhT9YnJaCeYI8n3GheBcKWz_3se1yarna r1UdDstfDjIoV4Eq83eulbCQDFhh6iP2zJCMEIo0I-KOch-m45ntlT7Ov7auQoZXKlh1ZDfWONsjcK4uwD5eyvCUi0hzO65g4 KubWPH7Z20u8yD4Jn4w=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/1FbdtpDxtyMwpRXsQGcrrUfXMdBJliyYHm3x5BqJeEzZX0jNRJ W7cpKRakrHhNqX5oBMuEcNw7AEP9YqVugAytpPwCeTIzVRZhlT-f3EJQ8aePxdcxZPWjxx0sxfL3ooIrvWguTtpMMGvP5vxrXBe4v _6dJz3ss3w4_ip6D5OSUeVs8cvj50UvxFtpUk3w3WmalgC8NxM M0pv1fPcTSknFynsVH5osKrJ-50gyKM0-CwgqYDALreVkgdRQMDM1Y0ZeGkgZqgag_jxkelfniLIVGUzZqF nRWTEtAZrRR1ZUayyaLq7sq5M-AGdez-36ZK6gXQPqpCi4q0a1pzxYyzn5Vmzv5sNBDu5QTZcPt6hvTH_U a7rSyc8Yp_mfecFkdLfM858zvn7_6ZjsO0F9-mQJ9xILHk2WBekiA4UktOXqQBGy9OyaR1CHmfrfl3TyYxZwDOh 45kyCS7RwAXg7rB7hFYmr0CmMAtf8dhWlAsKVkt8nBqv6nQrLX 93IpQe40cXbEw8tcvAeiyfi2_bfCd0GbOw0F5LQQHXnmF2cNs3 gw9AzdKc4ATW3O5NKZzj7QMRhBbGzcG4UW5TtY-xXhKTszYenhg-LnK3hYQKIOJDiLlKzH9JQBzgBAxvaqIpOqY8QlXwC8glD4VWWg frR151L8VmY_Jr_3pChBk01Z5rMwPNs1R56aAXCqIulQ704Y24 R_YPDPvCzBuaiVTeA=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/zVVEqT3m0JzSiTElIvGDqaOUxAJgZGTu4peRySvjIS6AOMRcWN qSvLjmH8N0akCA5LRwU4ugEVbLgr_EBp1rSllgtwJkS5FaNAtf MZDEZi_h5Hgs2tVM_dLbaoa3M6mTZXbqs1sLAq9arAMM1UmRYy 2heRwx51rB1A00gdue80Bh4k2SedlXUvbKZ7qKWcJ6JYtduTbA kcjRNFtyP368kSvgQpd-kd6P7NU1d39-IRluGs1fwqN3tE8NSgwr0u23-SeeNRRp2QeOYKosaQLtbHMflZQWVwja4eZSegmeFCiR_SYQCsI _dBlea2v4BNd3doVdg1yMyn8WH1oBc97UYwU3FD8fo9zzk7u_i h0mf1jI_947f6laWcygZtfqA-3Omsx7Tfgcssmw4cr7YeqXroeu15zOunHi3pxqV4j99xMCxg6m 8zCiajeWn8scF4dRIZ8MiP5eNWP9VG3cyKVkk7vT3YKuRKyMaY THpCf0RzHxLCkYHP-nsg_-uqxwJViaJW7AewCXPPmkA9ugg1m7DfIBylzTCeHb9w3ITAr0gD E_6pzqHjw-L8IQ8HjBBCD5opLpNpPT_P8vacPDXFTqrKv8PKWuke33iVv_rI CcENCgyklypKc46lygd1p74u4WGn5Fw3uuOi1rb2IDBaDzmJI9 ZWwzYuM_0-rTH5tRyRUaH8dFMM_A0aDJc-IZcXN2_ElSQW4cbFZE5cry9Q=w1280-h431-no
I troszkę się umyć...
https://lh3.googleusercontent.com/lsjUjRbT0HVrc8mJwef0vQfm4IU3ayzHUc0FGCjLwPw1Dp9azR 21ufCeizaxy4ed-yjcNjW1UEhULtLeSnnaNJn3BAsG1tnyo8bp9BTn4Y9ZQipkJ7Z ZfCfBbbmat1ZFM1URUJXFfgQ7CTdTmJBc-kybCI0BNxaNATU3ZtYxY5rzDlIUqzhBRe83HRub8C0URcmERPB U01pdGkHR5pEyxgGc1RWYirnZlRfeyS3d5_NAzqET8ZA4oT-AcQwiMehtqgEP-lOx9QZLVfAoxVQXtzN_CwIt1irHpB5C9kCImtESPTJzIKVNBQd g1JzgFJ9jzjeJhQbXFAG-7Q9_ejNY7GbujzpW5_jJ0vdNm95iqSKkmXLnpLrgsf2tHLlE2l Msdx0dt8i9UFuX2dNiHuYwtPKSOxn3GKjot_DAF7NG3LxMfcx8 rTt8EvmatZAKGFhiF14OK-xoRAfVCn7bte0wfBxarkx6p3vCog_JG_lZkZNgPdqIGQhMOUV0 SfoGTSRb4N-WETrLstJK9WCscjkEVZfiTAVJvkf4vg8JKp3I2djHkGgvR8AMe sigUWn_NClOTCQSlRMw7s2xev6jtVqoi4g76nHoUz77gCNruY-F6RSVsI22UE5ZKeZcIepUz--vlOxmXQUBY4M82cpDzQwnrYEtvkQplqCIHPhUtF16tLt6_Cgto XxfpYvu-Q47IyosDbgKgrJr4Iy6mArt7Q=w1225-h689-no
Nad brzegiem jeziora wylądowaliśmy wczesnym popołudniem i to był super pomysł - chyba potrzebowaliśmy trochę odpocząć od jazdy i dojść do siebie po kłopotach żołądkowych. Ku mojemu zdziwieniu nie mieliśmy problemów w wysokością - okazalo się, że aklimatyzacja w Górnej Dolinie Narynia wystarczyła nam na Pamir:-)Piękne popołudnie nie przełożyło się jednak na piękny wieczór-zimny wiatr termiczny szybko wygonił nas do namiotów. Noc nie była spokojna, bo wiało naprawdę mocno, a zmieniający kierunek wiatr nie dawał nam szans na skuteczną ochronę przed nim. Na chwilę jeszcze wychyliłem się w nocy żeby zrobić takie zdjęcie:
https://lh3.googleusercontent.com/02kdHRIntws8pxIzO8AHxw5fS9oiMs9wqOputvzXtUJ85E8OvL 7gTm7EEubHSqTTk5dX2FimDWuJESktJwKakjeh2Iv90yTr6tex Nh2HeN3yBOKoMN9McNA-n3cD-HgK53oqS7wed6A9UbYyurOzl59ri16gIUGTnCyAtzzTirCGkcn 6y_U0HUIrpGpAKQ3XiAcmEGgXQ3cIbgczr_hHC-RefLGHgp2XjQJreAwnm_Bet1emMYo3TkIH7B_qUhNWc9pgbeAh 4xtU8325Hxr4xheutWTNMf8S84uYAVZ0uAZ9j5RlsEjLmmHfWy dax3MzZ4LKr0gQC7wj0YlJ20fkxYiRAuun6itUrwC6Q5Rzy4RL AiRBI3VriVzIP0L9oiEHwSB8AeFI3FhOpTWnWhhavU1EZsfiWn IPh3sFanoMpIGLS8Eg1S_1FRM1-qhwlQJzGQ71Xj15E3_xaFs20sRzukbnQlHTwECQYUEEvhv_P5p FTElBuoeMPQRo6Oa7EjBW1wq9HIByDR2nsi0uh_CxXHHzE8osh rm9Azsk4d0RYoxSUAaWmARL6Q7uyEJ8YptrlKnktPf54xV2Izk APYq7lNFedaB9mITYq-sFNPsdmIRdL_O4LUkrPJyNtovIza6FsfzpLER7b3wpn_vXaVFi 2kRJFgzYq3ZBXL9p4YaD_mBzJhrHksFaGHYAnYY-BkJtQNJM1J-yzE4XaHWa1Q=w388-h689-no

El Komendante
08.10.2020, 08:25
Do granicy z Chinami na pewno nie dojechaliście:)

Emek
08.10.2020, 08:29
Po kilkunastu minutach błądzenia znaleźliśmy fajną miejscówkę na brzegu jeziora Karakol-będzie spanko na wysokości 4100 metrów!!!:-)
Lustro jeziora jest na ok 3900 żeby być precyzyjnym. I tak was podziwiam że tam spaliście.

El Komendante
08.10.2020, 08:33
Nad brzegiem jeziora można pogrzebać w wiecznej zmarzlinie i wypić drinka z lodem pamiętającym czasy Grąbczewskiego.

Emek
08.10.2020, 08:47
A ić Pan. Źle wspominam ten rejon. Jeden zdechnięty i dwóch ledwo żywych.
http://i.imgur.com/6tIxB55.jpg

trolik1
08.10.2020, 20:20
A ić Pan. Źle wspominam ten rejon. Jeden zdechnięty i dwóch ledwo żywych.
http://i.imgur.com/6tIxB55.jpg

Pamiętam to zdjęcie z Waszej relacji:-). Nawet nie wiesz jak mnie ona zmotywowała do tej wyprawy:-)
pozdrawiam trolik

Emek
08.10.2020, 20:39
Alichur. Pamiętam jak dziś. Ciężko było tą stówkę do Murgabu dojechać.

El Komendante
08.10.2020, 21:04
Sama dolina oferuje kilka wariantów dojazdów do dolin "współbiegłych".
Znakomita większość zdobywców przejeżdża tę dolinę nieświadoma atrakcji do których prowadzi skok w bok. Jest całkiem nieźle skomunikowana jak na pamirskie warunki i nie chodzi mi tu o jej zachodni zadek.

Emek
08.10.2020, 22:47
Przybliżysz?

El Komendante
08.10.2020, 23:16
W moim wątku rozwinę temat o ile do niego dojadę. Tymczasem trolik może nas mile zaskoczy?

trolik1
09.10.2020, 21:40
W moim wątku rozwinę temat o ile do niego dojadę. Tymczasem trolik może nas mile zaskoczy?
Niestety nie zaskoczy:-(
Chcielisy z Murgab lub z Aliczur przebic sie na poludnie do Zorkul, ale jak na zlosc przed dojazdem do Aliczur Radziowi motor zaczal szwankowac. Takze jest kilka niezalatwionych spraw w Pamirze :-)
pozdrawiam trolik

El Komendante
09.10.2020, 22:17
Niestety nie zaskoczy:-(
Chcielisy z Murgab lub z Aliczur przebic sie na poludnie do Zorkul, ale jak na zlosc przed dojazdem do Aliczur Radziowi motor zaczal szwankowac. Takze jest kilka niezalatwionych spraw w Pamirze :-)
pozdrawiam trolik
Skoro jest wola powrotu, to jest o czym pogadać.
Przebicie do doliny Wielkiego Pamiru jest banalnie proste. Prowadzą tam trzy drogi poza przełęczą Chargusz i jedna tylko na moto ale dla zaawansowanych gości.
Prowadzi ona na przełęcz Jadwigi Toeplitz-Mrozowskiej.
Żaden Polak poza nią jej nie pokonał do dzisiaj.
Ba... Konia z rzędem dla tego, kto tę przełęcz znajdzie.

Oczywista pozostaje jeszcze wschodnia strona jeziora Zielonego i dolina rzeki Murghob.
Przepraszam, że nie daję otwartych wskazówek (tu uwaga do Emka, którego bardzo za otwartość cenię) ale f-cznie zainteresowany dotrze do "źródła".

Emek
10.10.2020, 09:49
Cza będzie poczytać.
https://i.imgur.com/kYSO5op.jpg

trolik1
10.10.2020, 09:58
Cza będzie poczytać.

To się nazywa strzał w dziesiątkę:-). Ale zajebista lektura na zimę!
pozdrawiam trolik

Emek
10.10.2020, 10:16
Jak znajdziesz egzemplarz to daj znaka. Tymczasem inny rejon studiuję. 😉https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201010/bb9a2407161526cb05f21aa679d96b7d.jpg

trolik1
10.10.2020, 12:23
Jak znajdziesz egzemplarz to daj znaka. Tymczasem inny rejon studiuję. ��
Pamiętam jak szykowaliście się na Ałtaj chyba z 2 lata temu. Mało brakowało a kupiłym wtedy Tenerkę od Mchała:-)
pozdrawiam trolik

Emek
10.10.2020, 15:34
Ten plan faktycznie 2 lata temu powstał i kiełkuje. Jeśli otworzą granice to ruszamy w czerwcu. Na razie tworzymy bazę śladów do zrobienia.

sambor1965
10.10.2020, 18:09
To się nazywa strzał w dziesiątkę:-). Ale zajebista lektura na zimę!
pozdrawiam trolik

Akurat słaba ta książeczka. Nie obiecujcie sobie za wielem, czytałem. Ale mam coś fajnego po angielsku z końca XIX wieku - podrzucę. A co do Ałtaju - Emek, pogadamy jutro.

Emek
10.10.2020, 18:29
Jutro będziesz? Myślałem że za tydzień. W kontakcie.

El Komendante
12.10.2020, 00:22
Cza będzie poczytać.
https://i.imgur.com/kYSO5op.jpg
Warto.
Dla mnie osobiście, przedwojenna literatura o szeroko pojętym regionie, to nieoceniona skarbnica wiedzy.

trolik1
13.10.2020, 09:35
Szalejący w nocy wiatr termiczny kolejny raz nie pozwolił nam się wyspać i rano zebraliśmy się dopiero około 10tej. Świeciło piękne słoneczko, temperatura oscylowała w okolicach 20 stopni, więc były idealne warunki do dalszej jazdy. Mimo niewyspania poranek był niesamowity - cisza aż kłuła w uszy a przestrzeń przygniatała mnie do jałowej ziemi. Ostrość kolorów była niesamowita - błękit nieba, błękit jeziora i czysta biel gór. To był jeden z najlepszych biwaków tej wyprawy mimo szalejącego w nocy wiatru. Ale nic to- jedziemy dalej!https://lh3.googleusercontent.com/wru4WBpH_YZdkAI2LtyyytZDkn0DZVnA1vKc5kLbaX9ffNBWGk DiGXPBdOnOoStuuZIdZdt_ZDgB66MXzqD4MHPLNuOs05djSePS pVYf5XMHFZWXnHDQaAF6MfqyWUJDnFZ-RIUhe2ZY_CVisrktH4w4FIBOs2s1jLL2H8LocB59aXBn6YKlBE Rhq_4K7He0SIeoMtLKxZZkfH-vsvBolxbCVgprui4cJ_5DN7SmoI8CCAOdRPbfg9ojlT3mSd2Mk VnL5-nILliUqH4vSFn3T9P-smJ-Wujkz64Qyp8oOHmfsQQQK6OF_MOH2ubmAZTbG1LRtxs706x4M8 jS-GrTekiKlmxngB-zOwvXHeTbepgFWG2uq_d1zmYNjizkjAPP1C0DNklCpZQbOvTgl HryahjysZIrnZO0SACzCd2KjI30DajfyfnTjf7Sd4tuhjXbrUT G9ip4-SNWcIrd0Vm8kJ3u_F1uCJAJURPUfvKrR-_iVbjYLsvWnNtL9Z5MIq_fZw6OUagIUUEdkfMhqnO_A8NuaAsC TyBb6FVdrCgHrnb3JiH33YazL_v_k6sR7EbzAOaNbN0yaBq5sv MY4Llu5Yee-5g-P5lk6Ui8a58-9_iu1fmkhcD1qSXHqx18PuRVvlMxIg93nznPZmDwIe80nU4O4K wlpDrBny4svIERh9MMNWTjq21L0OOxZE5zNhKdCGwidjDgW9CP nHAqjjyCktFK3er321_DyBCg-Q=w1230-h689-no
Po około godzinie zaczęliśmy wspinaczkę do najwyższego punktu naszej wyprawy, czyli przełęczy Ak--Bajtał (4655) - wtedy też zaczęła się nieprzyjemna tarka, towarzysząca nam przez kolejne 20 km aż do samej przełęczy. Krajobraz stawał się coraz bardziej księżycowy, temperatura spadała, a w uszach czuć było dzwonienie spowodowane spadkiem ciśnienia. Na szczęście byliśmy już zaaklimatyzowani po pobycie w Górnej Dolinie Narynia, więc żaden z nas nie odczuwał dolegliwości związanych z wysokością.
https://lh3.googleusercontent.com/VJO14ZBiubTr_gkiTaE0XWWrQzMS7Jmm96WVD4cyySaxsOm3vC qsSS_SjmbhOv-Gi9nOXvtsdJ7sYibN0ur9Fo3Z8wYnpYJntUf-oPPHpR0PUPT1sU3iTtsSQ0Q9K-XLiMiSZbOHZf__SauXI-ZYThjRUa8wR3Ro5tE7Zclj0XjYpaP3mW_AEkBU5BoY-TW_iOYFjA5833uzuifBla0GnvbmE0za2FeQkkxPPyrttwQCSf8 GX-RvyPmAGQJ4zmAPk0NC_2IuqYg96TmR9A-tPjgo4dR5hiuf8UgJj9RsaAjy_KKebBc1eqspQeHN-N0Mcb7Yj8WKgaSCnw7poRRtO4QvEiYOpqL3eax2RACtMb0epJR NVxJU0n6i0lZUNUsrBHZR2fg4eB8doGvxVaWjGTz6ctOg2MBR0 8HqwKHxKCFFR3bjv1giGn0rEW-QuFTB8Z61x6vuWHQSB-_Mp6VrY3Jz_EJs55I_JgFt_VtpAB1qY7FSqPPMqf596QgdIajJ bamuGgow5cD1FP8Ipmwx1AmNtRZMrVsfZpPyJx3A-nIoSZisHwrIIE4f_85QT0r6kScXp_Tu5yjE48IgwHEyIUuK-tE1Z5wLeTJfs4K-hYWUeYOn1iPpiOZr80qmjY1Vrdk-IwXAkA8R936QFHV-C1vcF42WZWfFhPZKjFcPOU4CYUHnEa1btCAwQFbWNwPWn_JoSd tTQ41QMMUMvkc9Il02tuOo0ff417C-gA=w1225-h689-no
Wjazd na tą przełęcz był jednym z marzeń Radzia - jakaż była jego wściekłość kiedy okazało się, że słynna tablica z naklejkami NIE znajduje się na samym szczycie przełęczy!! Powiem szczerze, że pierwszy raz widziałem Go w takim stanie i nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać. Koniec końców zaproponowałem przeniesienie tablicy 200 metrów wyżej żeby tylko Radzio przestał na nas krzyczeć... :-).
Chciałbym również poinformować, że na tablicy owej Radzio nakleił tajemniczą naklejkę - w związku z tym nie ma sensu, aby inni motocykliści jeszcze się tam pchali. Dajcie se już spokój i szukajcie innych miejsc do naklejania naklejek! :-)
https://lh3.googleusercontent.com/WljxVlZBhpdNNXZgJk4tdLe_Y5tKyXqP_o310F1APuhnC-bYdkzz6UO8OelDcbBMwZyOBSbZIabFgaWNLvhLNyYO9mgvpQpl LWWIF2hbFWeUYc8_PObKgvZC3tIetDubqpTB-dqEgnfGJsKsmwSOcfO1I9_l8iOig0Abn5uBhhcK_-rFnu3FeL0rINnLXbz_-IWd6UgRmPJewT-Q4woigrHOZapVAwUgC8-BYBvwgkXIxBI72KiucPKwQ3-ZvfrvuabOmOQzIPaMQ7iFVoxHz6Hvc-V_HibUBL3E1uPdTCj8pPq7Ulc0l6W-oEcVRCqAaelPMC6BNTip7R7EJjiHrnzg5i9EwoL1VIiVG8IzXS Uu21VBHiB_9u3B-w8Ta6IACvW78qZ8NXLtsQTfjGkJq2yfDBWFV5Gc8tKzDnDXalf OBkL89ki0ags5x5xK0BMyE6bpVuUOKZH6vq22LipzyqOj7cgsr j3AZInNdVxzkspENj7e8VkU4aF5ZOVB7KEm0YkdtUndLWWLyS7 te_LKgL5DSWPDKoS0J89-fTFgQxRWksqWk1DlnudErnvrRk5G4ZUORp2w_3bVbMASrOgA89 w64wBfgUDyUiOxRmCh3zZlDfKvIxbYcVCysi1QldDWi42paDal SIl1mm1KlNK5XHbd5rKiY_rvK5D-Z_82vdaajpbaqU-opwRFckIQzOFcxxxgkQt8D5vc5-uZ7T65UB9Y27sy-aBVeopD=w854-h640-no
https://lh3.googleusercontent.com/gbdlNDoxr9FPr5ew0gzRgqxpygb3hjYjbYAL83NCjZ9ff-HXZ6Ki1NAymrpEqjKANS1PZz6C2SOUWevGFj6gBzCNdmTBubAu sTFG5Nq9Z-0lgfcxQf5AMs3Y9eebB72EB82-0BL4Dn_hXYPBek5T8FKjnwC4jebSd3KhPlQ9oXS9o88ShIT_Oq yWPoPuG8AOUXisJbp1jEyx_DcgAIL2W9c8vn2AtGvbChPf_BtW ySpIcV-qyzUQp9zHRLbakeif8bLrhhyXVvrHx8LejqxIzXr3Q5RfPkaHY AFpd5JDeBPhXqLfm0H1ooV4QS2077buBLU8L0aLk-H6w6AKVmA7Fv9FFQZqXoxu4XaEZiD7EEoHcC5DZ2vEIdTNY_P7 uXBU063Z45fH-2C0NflhKei_8SBago7HUT9185Z_bvZUlAgUkLdHKTQZJM45piS ibhYsjtWnJXNTu6Ro_SjLsdWRZZbaBV6VHrzP3KOlrBtkTmYHb qOpVe4DqI-ZeT3wUw3BDHQ88sdiSXpTVC3Em0o9uBX7OCfIQ9hrlWz3GWvWn C8yhV5wQo_Gj4MW-6HxBW6iJFvt0z45BESLz9MfKoxPhzwD4I-W-S3wazleqGJ-Rr2YKnydTJuVS3y4io55XzW51WmDDqHTIDjSmxreH88bCjiyGk sEgXe-9vLUMBqAak-wgdFIso1ICWuJ-F_LHsg59mBHMxrzcxTzvOXacS8ruwwNMml4avaD99vu=w1225-h689-no
Po zjeździe z przełęczy skierowaliśmy się do Murgab, gdzie mieliśmy zatankować baki i żołądki. Jazda w księżycowym krajobrazie była nadzwyczajnym przeżyciem, ale po jakimś czasie zauważyliśmy przesyt tymi widokami. Droga też nie ułatwiała nam zadania-asfalt przez większość czasu był ok, ale co jakiś czas zdarzały się półmetrowe wgłębienia, na których można było nieźle się przelecieć....
https://lh3.googleusercontent.com/xFUVBI4187w5RzBIxr7hW4fnXGPfpUCISflmDKT6w5r-_z98Hlxd1ghO7dW7ryVUDDfom6xmrSoHulmlAdz6V88lyMXDWw feC04Uu3ynuBfJq6PKCTzp4Fq7YhKZ2bDwux-v69-gttJnlJTuMRlZ_Ivu4rldDr4MfhaWVuJezX3idOgYS_l2_n8dG R6w3M9j1E6NDicOiG_kPfpUCR059W74SXEX7xWB-LP-Z2s44r58wIzYXvHoPTI20ocamdeG_vQjnKw7HM_UlK-5eG4YoE5yryMPbcL7aqBPgIIIfG1iMXbkPKbfTbqPwBg0ZT75P rZQ2Kl6owl9TliOELvRPXrGbdntGD4Yp00-_DWV_bO8dx1_W_zcRFdffOMriKiv9etsT697TfHyPtakwiBHu_ uo2tFbCG-VZ7zlfWQbcN_qWju9HW-SZEmZu_D7IpKYknqfAh42hinNMkpkOFNjfqkCEfngk4eEGoGY0 vOcm6GWhNpeSh_CvUzExxRpT7CKZqYyUMJuojgXD6MWrKSiTHO bYdZLh6f65Ae1xEbvjsTdvblqXFkSIW4Qlf75WB0IAAibhTghl VAIYn--1I-KzIfE9GZfMCX3HGIqKLk3E9EDlhMN3rCysaVyCoBpq6y-VCQnuKTNTb8GqnJ2_jKNNrGXhhjxYgoeY8BFJYJJbF3uXzxEdD lYw9IGZPTF2DK9SQ6rtBGpTFpsIAKPQctUYqmuHn-_XKgYG9tA=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/OrcOw5nfhS9K6WXS0rwIMQt7wObJbgIuvg6ujZY6ElR3x-lsRFM1cXEMzW7-Rb7hx35ZiSFlIVEIm4jSzdY8Wog902BlWkRPAFgTWgO4hLoe9P nTI_u_hliRA1TTkHM-Ijmp0I0J8ngQ6uuIDorK-ZXHxZsxAOhq7WLDYHGU6HNO3ucVfvkoGUDi1CLghD4xLYw8r0T 5kCa64SyCc92AjXSunSPiw5JFnixRTu8Yt7JwqOJosE6hGTqHw E7y1PuAH3QCqPUcuVl23jgcE7UnBnVm6BWQFQKH9mQsbhkMrxi MDg6hcQfJXZoMDzy0oIzbOsEGnbvVf5PldzyzU55ui7HH4V_B8 IL5W5T_UC8M8lKG-g5mxzkMXaQzHzaHR4vemcOrGrTJcWIgfc4siK4OFscBLj5gsCP 19rjneiwRf5GQd157_EKGc9OfMSlySPFtjO0UTuTyAZtNhmObb 74UiyXHdMph5cH6I_SGxfhr1PdZlvqUjhPzbbALJZdP0nF9JcO _7f_EfDPwcuvvt2vI1M49Mmk3_pGDh9SxUzuIM26vOHirq43Q9 9UIMjOkxKBxeJPPzjD5Mqazl9YlU6NzSSTdLtzZR3dLjRyCI0y Sl4HTKVF1r3ho4LHamDSb30OtpnE-BSlkxpYDY39lOXSiCC0DxWK19m0Nd6iAX4vrgo0S0VxhrK9rw2 TuaHeUZliuFTVIKilhfKgoLPD950CRzCBf0O4GZ6uBH4tX=w12 25-h689-no
Po tankowaniu ruszyliśmy w dalszą drogę-celem było jezioro Czukur-Kul leżące mniej więcej w połowie drogi łączącej Trakt Pamirski z Korytarzem Wahańskim od strony wschodniej. W zeszłym roku jechałem tą trasą w odwrotnym kierunki i wiedziałem, że można się spokojnie rozbić nad jednym z jeziorek przy tej drodze. Miejsce było urocze, ale nauczeni doświadczeniem poprzedniej nocy chcieliśmy znaleźć spot osłonięty od wiatru. Szukanie tego punktu G zajęło nam chyba z 2 godziny, a ze względu na jego położenie nie mieliśmy dostępu do wody ze względu na muliste dno w tej okolicy...:-(

Ale i tak było fajnie :-).....
https://lh3.googleusercontent.com/dEEOjqY-H2znuMKh8g9EJLaDZShG6V6XZmzI65q-ysrxVnkF8qaqK2VMzM6p02Mdi8vM7HvX4W0OgwatCwJivpHOVZ 8ZJWBYbfW6aqPfRjOYNPDs4zDYs6AXA9ZAZO81udDzYJO3bvdZ KkkJVooqNkQecAcl156tXV-ZvPCRJITz-QLGRWxRgNQDxyAMNqP7fCmwPGdo8f1tkz7LAU8NBcsl1VEdB7P 4YrzrIkd7E7AQdImL6gi4UH3b8FQPcPdTORSS8cm7a6Bbfx-smd3TU_UYJvzw4gJgbdZCbhAEtHfK-QAg7eqzDvhgs_xExgkhgEddQx_J3J23czGjLLUf04pcc8jH7sa aNW1GgvN6UKTNojTnwK_UXgqum0IQo7eBY67ZvlxQRC9hGu40L 4YaKuWy8fkXi-qVq8NYpBa1AYFkjx0GOmjDlPXN8Vd1mEVzzHVkYOAtwhfEzbsl CpPO4Pg2zuvAE46gA-MUNQDulRk-_pPtBtBbNnFQtBwsN-KfKw_1amEZkRtM103bk2g31sW0w78tBqz8zpMi-QMzrLVCEOZtkU_hAO7T3L3f2XbDbXijqvjLIQKQdTqNblVWs52 s6Td4pGHgvwnOug5xZgG5gBh_TJ1XJ-50X8TPp719hEO0c69VB3rMwD-zYV8Gw8JEcQ3Rs4-VNUlXIep75JvAvIIpE3EI7DL79KDBxOdLTU38tS0ZWqE_RRxvV v9QSR5yWrWReYNzIWAV=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/SWb05jFR-qX6_OLYykZL1Fhpc9MiLFP-c43hp1PBGtSgvPnxQQs-rueVVO-GzQ0kMLmKmWuStki87asXNRMA4GcL_EbACa5qhBYy9vmPmCUQ8 cJ9R4HXTg6F99kwuQAuRQF3W4bY1Lftdlytw-ZVYoUbrA70z0yD3uEI9xaXu26v6u1s_w7lryUDp7XeuB5LEq7i wKxz4Zr_zFlkXugIY9OFvBe1Caq00_0SPVJ7ruBbVKtJak8W9m ESE_3FpTfY5W_Zxr3DGuPh4OXR1blA2bQxR20CKdLapCy5D-f1mlWWRRfl7gD-SWFZxa0mDlwxiErBtpSckLpuGAqsKsAq975AsAJEbQYFGF6dqA IgD8vQc-qfIWP8nSmc1hTo9LaH9VfPBdhjA8TJ-P3djHAFkIj9aKpFMRLpd87WTrpQSVBhMJ05qZuRd4fqTYwU2Cb 92cupLGp9fki7QXt2Dz0faCjG5eJ_z7aOr0-gWOioZm3s9Buunk5Dlp8LxrZ4acISeGz4Xvse06E9NWuhGMQpE 3ik5peXD9zzj93Ew9mzm7WcLqhfS8mzYPZBgXp_Gskro_vfA5P JW-BjXyDonHPVlVeYaishUipV21xWd8iX2_Ra47fMqphDGv-CFILeH-BCIcT9HRey6aOsONVxC1LlMcFwHT7zHoncJl6QSvTLIq-Af8P-m4dHfnqvZ1RmjcqRGPO2tk7eGJuktLIBhTUHn7Wi7uYHUJoG7a UWCQ=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/2WUoLTjuNLTiGD-vAvEakwXbSbbZWs-hYhlKVv8TC6vlwnLFnrZwKUvIc81gQvGQYbPYTqDsHPWyWffgo rjsWvfwLTzh2tlMNU68iX6cd14K6_RKWk9Ont15YZ0K8fEyJnD IB8x0vfgk1R1Ya5yOCSSUgfLmdyRkNamwNiqm35D1igZUWP1ZH-_Q1Lfuxhofg5OTqAtsvz0NrkcZxiBZl3NwoQE2BeVzeOFYycTl 3K6ke3Spvj5t4W7eQWsTJEp7GaY7XDwrobkxlGVyQPOavYkcNo Q1qHm2CVCudI9tYXyLR9kiSTOp8mh6XO6eIdB_dDa44axKZ6lu DYg5SMeKwSdkJizc_A5cgJ4pyUFCblZDpjk-pKGTj_q06ebuymbl0-u_WheEBSBELVZtwLNipJdyof3Djc0alzoCbMAiJo4DRV21P8u5 XWTXNuMBDrSiAovm2h_OmTJB7XM9KyzYMWe6AgzQo61OCEJiwT lbvGlJ7Kq0ImPiF-AXUqTlbF_fLSwywmoHaK-y3cKeQfUO6iX_ibH-Nl09Ln4Vq3sldQVdvdESUl_Ri7n9jLFgYG-1ATg9i31RHccScN7slLcN50X2EMuRy6_cJfr5UYqg8fyjgXGFC avokdSdbHf4qY1pAbMKPrZbAjScKaBxlK9uVkcvPiu3sRPciGr X350t3mIDU5iFs7m4YdRvF1-wQEc2oMrZobTAY2pqs7BA22p0LqqXLVqfqfU8lGQN=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/TK2kbX2FwAEhZjWCJDzw2Q3NopzLs1FHiqI6j9oUoyHD3kJSmo JsLHge3MawZGv3cKt3l6T-Zz-UXTkQnHdmylBLAvVyX9Heevau7Q-CUjlevtGgo5QI9jK871M-xJ4kMFIYYacswS9c9E1cvOvup9k_yQQR8vBVvyc5zBeeC-fPksGjmSAxFCbQCxvkWP0QJAk4s_bMQWW8yv-hveSleIKOtCHB5ja3ZM2ix8tub5T3ClUEvRO_aYiqwpHtqoWHd r6Xb_4dcBNDROHjdigo4zJ4ivZcjBt_wL3qTAzC-9VvJGPqMya8vgZ6hQrGIjCcvix2r4rNyP_Rj1ej7hqYsETMI6u odA6xGOFW8DOEd4r3F2h1bltUjWjKkquFcVdhXffA--OnnU7EyzPmTzEQu2IW4vUSaz7L6GA5fETnTexOdFrzkmfyBqfe WCOCCwIq9TScpx1x3__opdiiR9LmgaXIQJSUJIHbZEJRgO752j Zi7Vws4Wn-VDKyDsnqigBBY4q-Ekd5PFkySTjvjLCwvrkJSYS0PKoKbBfy9a8wxH4g6iWhj0B819 pb7--hT9f921KEiBq14RzKfOXOTBEhpAjauBOnpQz5UPZMSqPD2OFbH fmIaArD6Ujv0_iDvqqwo18XNfjkD3f7aXFTO5ZVL205LbD-raraN_dXD7Lpj2lSVCAR2J740-eL_EgePRMVy97YgQ7haLhtWnsJ6ujVunMdf1WB0qK07G7L=w12 80-h591-no
.....do zapadnięcia zmroku. Po zmroku wiatr zmienił kierunek i zaczął pizgać prosto w nasze namioty. Kolejna noc z tropikiem na twarzy...

redrobo
13.10.2020, 11:04
W 2018 byla juz naklejona;) potwierdzam.

sambor1965
13.10.2020, 12:17
Psze bardzo... Coś dużo lepsze od naszej rodaczki, która trochę pokoloryzowała w tej swojej relacji.

trolik1
13.10.2020, 13:35
W 2018 byla juz naklejona;) potwierdzam.
Wysłałem Radziowi - może się w końcu uspokoi:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
13.10.2020, 13:36
Psze bardzo... Coś dużo lepsze od naszej rodaczki, która trochę pokoloryzowała w tej swojej relacji.
Dziękuję bardzo!:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
18.10.2020, 13:45
Kurde jeszcze tego brakowało...:-(.
https://www.youtube.com/watch?v=nVKWwBDRSmk
pozdrawiam trolik

trolik1
18.10.2020, 22:51
W zeszłym roku wjeżdżałem do Korytarza Wahańskiego od zachodu, czyli od Iszkaszim. Zresztą nie miało to dla mnie wtedy większego znaczenia, bo w głowie miałem strach o mojego młodszego synka, który właśnie trafił do szpitala. Tym razem z głową całkowicie uwolnioną od spraw doczesnych wjeżdżałem do Korytarza w jednym celu: sycić się pięknem i surowością tej ziemi. Zaatakowaliśmy od wschodu i to był dobry pomysł, bo mieliśmy więcej sił i chęci w najpiękniejszym i najdzikszym odcinku Korytarza. Naszego podniecenia nie zepsuła nawet słabo przespana noc. Zebraliśmy się sprawnie i w miarę wcześnie zameldowaliśmy się na posterunku granicznym, który był...pusty :-). Na szczęście nasz przyjazd widzieli żołnierze z pobliskiej bazy, którzy po chwili przyszli nas odprawić.https://lh3.googleusercontent.com/sMFpPpemoYGv-_BzrK5Cx2NKi6cj0dVYmhPLb8MWszpWNX3HFNu16XFHDG1N_Xa Ojg-hRfqhF-yku2uljHwtMRfEpd0tcyO9g8jU4TTeMNOn-3UGwpsZwqIXhZa-7M6EsTXJ8QuKlmcFn_QorJO2zO5o2vq86bbSyCoWoz43nj_cmQ plbgWLfRYzr1A4HBPVPy3VvOVzvuyNgBpXZA2q_ziXiN4U8NWk uxsZWbCzNfyLYz7ImF9ddrghisYz6zx10lhAyu7oHADbrY1Yxb _Bson6badxB5ZZm33MB7lA9XmC-tMpnhGa9ORJPiOB7jJ4z3d83c-zkPidSa9l11FqPoFJ6x2buKYn63Z-uZyiJ7GSyxuMJ1gHW-ttpgNufmCCo_G7ePg6cB1HHLtDamTpnSvvqaYii-wuqnFYLHMkBI61gArMP9TF0FQ5phT1QS2sbsp9H4fWo9VXA0d9 _oJ8dNubAt6HbyiF1xoNOFV_A7sB0zJEOsxveT5vPcxmUC8nMc BFsXUWUqIOieqDacq54Ds6T-wXJyItDCBhrBHRXBpzFW3t4upu4beowV0JdJNOYRw55Wu81GU2 2tx8qdbfwjUcFitqMH1VZxE_6O6XgrLlRVZg2264BdSyUIec0m lQNv1VgxUKgzB9eQ_I0BkoIBajkH_IiTkFLzU6nsPmfZeU-YASHgGlpPe6nOxcfvUOfMTLHySKM5C7YMb4lKCdTEC-vzSNbZkHv4hq1A=w1225-h689-nohttps://lh3.googleusercontent.com/JZB53De-ace4hws4hFeKnTXz6p_gCr5C8kvSyA8XWsT4nZsWcAfZSMOVbl 5XdKmdbttbovWSb61ev-2w6QtQdBDcJd_Fh2YWFFHzao1Kv_35wbP27Im7li21pXcXT0la AVuQ6aHrGIHkkx8Fq5bigncHLF9kDkP10IwAlFrx4mcUOJSnNz 3WI8Va59bfDDzzDZetc6x2bWf3fFhLR-QEYC4NZL_gpfVZgdfVQfv0M8pzMtPyYu6Jd3oosj9npVW87lzu T_1bTpOSb1J1sDXNpMBja-8sPEx0YlxfyxL0VdKdeZnP-VkpcmSbixnk4tCTfPCgOmVCV_NPVRRhf4c2cfWMvaDydXD7v8M u5IC9dRaILnrbWiTRbuQMekPpgsdw8CHxDfjnuoMKFdQewqq02 2GHZ_NOrhJL3OWMxH17HuCPGLcc5vzDaIXzo_9FW6t6tMqcfWk GVN80Yzo1p5R2TPrkXKmpI0o86s-jLzsOS8KZ0sIrUG7G8j2B9ID6WQUDNf4rwXs9cEjoAXojUdEVS SdfhsL4K7jIzSPvFGfkDqbYk145vw6rP_bnbM_6R4gW1HGhk8V XWNjpUqiSfVTrIiuPlX-zXSi2BzWSbA5zQqwIEhfBrHX8T_YNOmEOFRYc2712zZjx-X8xvTqq8W3lG2sxPmUer28jZ17_1ogWXjJBniypGcBI7GkkChe ixoWjkcxYQ0vinA2rgAg0jWiTwv6HRrGfC7lzt0YubQ=w1225-h689-no
No to....JEDZIEM!!!!
jptopbugRmY
9tEVmYNZ1lA
Często zatrzymywaliśmy się, bo widoki po prostu nie pozwalały jechać dalej. Innym razem przystanek na kawę, a jeszcze innym razem po to, aby posiedzieć sobie na kamieniu i zapamiętać tą chwilę. Wielkość tej doliny i jej surowość z jednej strony mnie urzekały, ale gdzieś tam w środku czułem też taki mały strach przed tą olbrzymią przestrzenią. Polubiłem tą mieszankę doznań...
https://lh3.googleusercontent.com/SNbNu6SZeVIlaGQBq1Wnhs4tywxNLp-iyErKNPoNDyVAi5hhmRtn8H5QBYNan17PJUKL3166REvEpl7En Sgy2ma5K3G8zb2O5jRxXHve0HqxXyC2si2P1e9Asi6cDQDgwl-nbNefKJGGHfgD00ghfKRh-g9r8Ld-bqDIxDkV2zyOqvomDgISrTHQCGypGVMgRUm6qYznuqomBM1zEK ZOp9X0lC0fLt3vU1KTotc5hmau98X2tAo0bbd9S0BSM1wAJWuL 4d3M8XR0moa6g6293o0DkJMpW9Rij7eJ_1Ic11mg9_Tl8MPqcQ 4PkY9XOEVQsVzCUdsjLIuDI1zhb6UTc8xkyCL-KDdRsWxmKvwbcjipIwrDFIFh-B51-D5YMJXmv5OYszyfFXSbWW02pX_LhGEvrG5mdX0uvBewTfo1iMO RPMzxixVNoqsh-PICBk8Z-36n4Fp2BRxgMzlEqYHskL7J-hN6vBNUdRsIxumtGXjwyv_GrVTG_BZDKTZFXeklRscy1-mwPT_jbxKwP2lnhe7hVpI9c0sIQWWFdKmxvt4Id12nRvS0vsPr u1dmKsWlGjsVx7JHyp_Yqmi61V_Jn1bbB6oub_xT2cVJXxN-qk5sKPDtiCPzsg-ZNkdMmwsn1QP_cOW1CkR9t-IHQ8k8DtORZhZts4caEiepf1smmE2Yplo29ICUnK1wrltr6bwv hQ_NnFkN3ZavKoGg6_BNMB2Ihs8yPSWum12wWQ=w1225-h689-nohttps://lh3.googleusercontent.com/wm0GEDded_bwlGqtS8bctR2RLWxTlOCE0cQ2mZKVrjHI333YM8 bIiN4mPPL2LI-iQYTs7TY05mcMgf24zSY_t6Q-gkKeiDImJfbLP-xZK5o1rPPKCd0WRBrUJOp-lAm15ipJJg58kxhFr7NdxAYVacx1u5uaXwLYDuiTYi98FJ8K7C G0oZSv5BS9kR28gMFwN2YIJgmiSnzsdMCSYAPmjr5ZcY31za3-5WJkYzfFuUYh13PEdPLQYJknoAtWAZFT_IRJs4Kmzg42fXQjq4 _gRvZYeLwE6F-jv2obb0OEEjJXNllt1O4EpAJtm4eAKrmoSSC5amcLbYxdfzu6d FptEuPQR2hdcvEE1VBeXSJvw5hynIvaSebkNzyBhMXSSK6kjhl NpZKhHZVJRnQpyxx8beiW4znsmmTdJFjzzeC7hAY6ThyqwH3aB tUkjLOUcdA2qaUD1UycRc4rTkrrPA4BkMpVOtmYMr0K5lz2uxQ rNGVqz5gax1YaEFBHp6BuDXDXGk3trqoyzlc_4iUAPil4D5BoB rN05K31v7h2esghm_e3fO0a8S8mMDg2EQwznpK00Q-RfeU6v-EMxuV3qmuISA1tyieGQeEnekXcArWPb5w-inMouZbB-cocRQb3lb7dYAw613qLShLodLb_0dcyKTHm865jTVjnK8BRL0o 94KJl0ornNyUBqaPCKKmDyu_ug9uVNJ04qpmq-mh19BNb65_vt1SoMqL5SyjNRQ=w1230-h689-nohttps://lh3.googleusercontent.com/01GqJz_oRQnZIOutmypWwGGN5b95zWTMENeYwVlsseOeE6yzkv AXH9wj1stipoj0Oda6E9yHYSuzd_E6uHlzPpcBwDIMdIv3jz0n-p0_hXe0S9olYDY5WLUZQvUZGScC_jmOOebXo8qIhAwh44FECUI JSo0qmmPrH0CvS0b-LLeREETTr6ycEopz2hqjXYGQr0ETX9oP5DIUTE0kS4eNHZaklG vhywU_YlU1apAcxqUPnHG1dGayPfwLP3UOklX8vTuCcOHQCiQV dziA_g4qK-jha4XGKQklBDIKwpGNbh7VN_JA6DGMEcRL-P3HNXgpczBtMUtsjqCBhuXihUcsXI7qLEstmMCKjYmX1Syxu30 1LF7AaGLZ8tPi0krq2KgxcWpmhnk6qkwb5rC3VV6OFtnQDPPzr uupN_Oj4AWXhDGgBa0kHz0omlXbqI7yZy7NyEKp9-VsnaBfQdw1EVbSR9JMKnQG8krox8PKBU8EPjuRKJCqZ3r9vGGS u-Rwi_RCd-FLeKmxjtNdmrXhwKtWIfHwL5ZCdTSVrzIwos3Emu3guMwll6hH GCJx7apWbES8746AqflFLHKlHWdVzai5_g4mbNLwrbzGt-_S6G3dpbwRpCS3KeWYfuOt2QwJMj-ryxrI0_hkh_BBPdQaGZlkKrKaj3mO_bmA5sfJV6kvpuauV67aB glaZx9Hr1BJ-lPWTkrmAJBZRr5xeAUQ8axQn6BgYccbUtLHdGtpFQ=w1280-h383-nohttps://lh3.googleusercontent.com/U_ee0BsWbG9A1ee1zIHlLgiSiHRHa4yJa2e9ZFBUnrGp8xIZ-4I44v1p8skmw_QDLjpg-aGMcpKIRsSJGv-FKgkEQAY0vzR4cmS28QGLbKLToI3WnrkBt8Q2HK9e2Ja25QrU9 jyKvUDgi5JcygMzWNhRURW6DivRIiZy9i3Nd4ehBf2o_wmf7it oSYI9AtC92vPzpZHy2oyGJXWWaiQHv1mWCwnJ7UOByHH6WDlBi N8aMoow8-PeZTckn0FrvHxhnXTG2iZMlQoAdcaSff-bQECrVwHnJ41XM60Rl1gxq5hlWXdD6zlmi2M42fYkirmsb3iTC N2GMCfAR_qyPI5-upQXiU-gsdSW_owBAp0Lo2nWH56SqiHELEamGVpclPJprROV6cJ1yWO25 4lhgARovhMuz8ADAFYwsPCBBMiglXuP2xSyh2M8h-42wRZoNFMCY6eETQj4xOaHiX1PRIr4iQYGvcFlnApLeoC3pMY1 jDZubd09bkUrDDLL_Sl-FIy0xceiVsrcpineyEoa9eYwS5CDQtYEqMqVfyt8R4sP2w_6-ofYLO7llkFn5Pw_e3hgSjDtKQx7leWSNZyyS8AgubudaVS66Z5 gGgxTRrPBgoBFKFlZ5aZyOMy_Y2KZT8_ezWRFPCPwkBcPetW86 euYS3_kKx0c1nGoUqjlBXIs8Z7_zZOg_bKk7uwucfwPGMPmo6v BYuPSmMPtqaEXNh0jOJpvuvrALGHPcl9VjQ=w1225-h689-nohttps://lh3.googleusercontent.com/o65Mlz_aB3DZ78ojvujwTDttTsJu82hEZxkmF9qIV9QbpmPylC AX6NrC_xOrnB0nECtwVm8po_F9ErpQid6VfBeZ2neR11YCJ2v2 n8PIs5joh0pyEAZtNexE2jS3Cj-hKyPOz1UWCRa9GAHfVaOm-9OMyUt9x6wofd6BiqhRTo5yyFD2ma-4gogwTGtw1Qh_H_BEvSlkj5BtMTmmpBP7Fx-zkM-A8bkCZsPNN-FtvtW84mu8MN_M7lpnBQ4uonKUcTSRIXGvIc9jO4iT2paSGs3j v-gDdq18cky7iVIOQKyVjZdHJ61Ts4jCOWFJq9AFUkFtKerZfXNC j-rBvSE6kuOUOckvpaOyapxkwJkkaZJTWOx_zxeridZyAamXBkp_ 0Kme4vUXhW7f990XXb7yazXU94OMdzCMUOv5btrhVZDZdetMwP 0s_XSfIx8gN6iHg12TG2rXqtsu9DaKRUMFOUjeTkbZY0W18Zyt lw1g-t6gmtQYjXsW5q5AXMArp8scqK9eLuReVjfhcuNbF_zyFm7X8Fd f0DwL06NH6X70h0q8g81JxDWPha6KtVHbOfAiJmFPbQF0XYEwS Yp5TpAbP0_G5pjDNm9oRS3N2JiuujUnzxduD1VDwPmfDmRw6Sp atx27zkJQZYN8i5BCxXwzwQlqY3gBzozER_6NrCj18xbS9Jz_S 0A45V2cmmcDzYMnfvMpzMnD2hNvDqdYIEc25q_eCW6p1Ty0BLp klQ=w1225-h689-nohttps://lh3.googleusercontent.com/6dg6PvPuOifmukngI8hpgHdT5ng1xyg4NyJsF70qDvkEbiYCjc lLuU_CaRMDtlzgBYp0_bZZsGrRG6N7fpYK0lGLfo70FNBn8G6H b01yclHdu3eVvwXIznJ1wwkB4wa4xN3bodBJiGHc2teYuvujsK 5oGfLw8EHrGOwAYiftektljdZi2EnSdcVtyC-nnL3YttZEZprgWlunxnChrzPa51s-rPvRgiFQCt37zMf0xxJfm0lWw_XWc_Z6V8VxZV2IeJgaYFocZV dbLnQSjvzQ-3f3oOrI9zv_sHqGTMtQxIEC1t0nLw_jZkuFs4G69ODC-kvaeoqXRd72Dsz7Ub66ntR0RzDfnV_a1aDTc9A84GyPFnA3SSE EBD1n5WSPiheRmjt4Nc8dkd4_2JMmYgYBjNupm-yiqQh_Y7PYpJWl4ST5a3DkQXoUFXOiPmZUc78UJDlwXKt5aMux pdhF6PRfyRvlMWPpCq24auswuH2FMwQaTJPHJ-dPwspyY44KB24X3VGZlgmoxA3TxQwx3PLN4Xb0BneG2HlGDhyf 954tSsO7e-ybNduOW1YMMZ-ZkSEMvWKKqHCHn_TIEvIaEbmyxN7PWVLWhX8QeLZzSXS12JUYz PrMgzBIwVwwEVyB3MNn55eoZoBMHrdSqlpJOfv2JKv5IdccDlb jwsZGPtiRdyAl4tJpBTsZqbylM1XeZ1H49oBOxCPsP61OCoa9V PAQ3y67ZeaHnTros4Dp-A=w1225-h689-no[/IMG[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/tPI8vRHCErNsmRKc19zDsMejqzKobby48vM5i_fimQSAgT-sqh6yAzunSFbTw-Tw93xC7HScjLvt_MC_xr2WNR9EZ1c4m6tWPOdQHUAuj55aZYeh IZtj8ZpF4K8CDcNP_7s3eK83X08_uhtm8pMr2rqKXdlKtIGU_A lYKFez98rQZ3YW8vJ-5HOQ4zoce9pKtLgJ768mpzTFl31kV23t3FnZn5os_DKZAGjzlX ybGMNx3h376AZeOWYZFZE9X0i-lri1Ji7vxP3mx9YbHkuzgvd2dqgxRWSPeIMoLzXEm5kAJ8QMkc 2Kx9WsZvRpDwPrEU4PPpnAHBdNRzA2R4AcIoBsgVD5RtQ-4bEFGCvTNwWJueN-A7KBMVol23Ii-G9tMkqGfEEV1Y9qEWV2wpqrAwpMmoa_OzeMRMnF2olsuzJ0sWb CIOPgLi0qnnGlqAaYfIMoTIWnpoaP20cxwzsRCgH5sxvRRQqUJ ezkOaaonnvwbWLwxs1gCh3xhVO-ih2qZ87rQLDVpiVLTQZl-16brkZiuzFKdoF3whYXRlD44L_A-DlZzHB15R_J28fzyT73wpk9WoVPwKWI-nTWRq_giCTj8L9R0J29KvZrF2r6e9f5YiaGDW3iZpakmRDblaT 7rcvwDjRxS0hZ4GLKbAPgSNTv9TDgRJPn8qFgyub_GSw94z7Nk 0Q_pTsaJXQeOKaizAov5en-fB7yio9t6RWFfaUPQ99ZxdsDWzI25g=w1280-h436-nohttps://lh3.googleusercontent.com/mAmIRAdWAtPNpTLCk_XqsozpydgfEmnZy2if_Tm4znNjcSxBvC IpkB4iKJV6A6cKCoAE6AbN93LJWFOvZPhMpVtQTBqnVnsres_6 lwzhNS4aB7CWGzb67iwPdWI_QgAv3Rzo6T46ygnlj8LtZgef_a EHm1VV0TICkKmF5s8Tny0leoEuJn_3oQNYUsygCcw85gllp0wN YfTHJAYy_6qXv3OyByWKmrji04OXN5KFzJThlUgtzzMvujel_y JfI5oU4iJXpbUdAuAkeUx_bW1tSYBYJEcT9WA3z7QlNvjteucb SO-xmCZToDyg7beL7mXCVLJn3HgqH7isG4eLbb7bzEwoIBEgDLqu6 xLa-H1EPCh6CSj4qa1zm8TS5txTI0uMjl0WltkEhQYm9_kQzqpTWlo LfG5RWf8HpR6DqaggqyYZrc97Eac02js_GCEIIRHgCV6XsUu9F 1VflSX7ReTL4msrEdVncwMO5_0mSWDSg7MjKDayjqHzbn0Um3M YNsCscazhUgSJ_Kmctu879RiCP7R-p8V-nI4JlD4cxrfbjZVrPU8bhfhrpq-AHfVjEROEc3uZ0r7OiflCAG4WaePdozmIOOKsY6WAuqiCjR0LX SWCJtGk3pQjhD-K2t5ihg3OdIQlJSAeuZYXoOsnpAKn71jCULa3r44UQAcDdXTpf XEdjB_qwTJBVBymjY0ckfAKbKjD6Vg6LCglPJNpb4ulwetHl2o WPnZsP7uEQQ=w1230-h689-no
Dla mnie było to przeżycie prawie mistyczne - za racji wykonywanego wcześniej zawodu bywałem w miejscowościach znajdujących się po południowej stronie rzeki oraz w głębi Afganistanu. Pamiętam napięcie i strach, jakie mi wtedy towarzyszyły. Siedząc sobie na kamieniu wspominałem tamte czasy i byłem wdzięczny Bogu za przygody przeżywane kilka lat wcześniej i teraz, w Korytarzu Wahańskim.
Po kilku godzinach jazdy pojawiły się wysepki zieleni, wśród których ukryte były małe, spokojne wioski. Im dalej na zachód tym miejscowości było więcej. Kilkanaście kilometrów przed Iszkaszim zaczęliśmy wypatrywać tablicy upamiętniającej Iziego- Wojtkowi oraz mnie nie udało się jej znaleźć, ale jadący za nami Radzio wypatrzył ją wśród zieleni. W Iszkaszim wzięliśmy paliwo i skierowaliśmy się dalej do Chorogu. Po kilku dniach spania z namiotem na twarzy marzyliśmy o spokojnej nocy w łóżeczku, o prysznicu...Takie miejsce znaleźliśmy w przybytku zwanym Pamir Lodge
https://lh3.googleusercontent.com/I97d516fMGhtpmyGFUMVHThLobaCL_rk4P9QwIc0DsMxZVmqtT g4fN1suKTMZ89fVtuw1vg4DWAfXVNR7061TdXQtQ9OGEooQoX8 23HsZvnpXDKE_5IFGFvXlW3Kj16f87Pnol7FZZwOsJYz7Ty_42 086TMNsad1VjYyXnfZQp0aBHMySkQPXgcmT1860WaZVggnIMGE R1hWlm9CdckUMXJSitf1yscaCVLtwNfy0-IkP1cHu3i-txKzGmuE7zJCn7F7bgY_VSRjVxud1ipVsbDOzWEpu_Wm1_38ef PFNEV_mpw4j0I4RKqb__wtn8_R7pCMYKX-_qqfVN5Dxy-HhEILb3PU3kURVYU56ipiUGfTXsQuiU7y_FEovn36T-Dc2iQse97GejPt_YsGvNY5ifZDwB2Qh2dACrM37k292_Akdng1 rDFDWMu2Sl4GP_fzFIkYeoRybJm1jEpjH2UiZ8U-iyYNRO-K7zsne3q1mR3hz8A0eg6QrsFEwRKiX2YZ1POh0XhjQ9ks2slaX XE8DT6kNMb9ZJkE2hbroCf-6V-wAmkxSfZiPjfC-PVX4fyvYGn-9-o8aYRYz5Lmsg_k3TAu_xeAqw_XGNTQqCi8RAkXx2l7LFDuMiK0 _nIqQdu4hSpypEgr3KwSWNeMhB5ks4vpKiEbN3lxQSh1neh5qu YgX0c13AEcbfDu0c9l_qWfRSsiMVjnnuys4fwUjkm8Bu-Akp9udMSAzeHS8A=w1280-h531-no

zaczekaj
21.10.2020, 22:44
Goście od tych wypasionych WV poratowali nas paliwem w drodze do Murgob :)

Czyta się :) i wrócić się chce :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

trolik1
22.10.2020, 07:57
Goście od tych wypasionych WV poratowali nas paliwem w drodze do Murgob :)
Czyta się :) i wrócić się chce :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Jednak Wy mieliście fajniejsze przygody od naszych! U nas to tylko widoki, jedzenie, fajne biwaki...
A u Was bez przerwy coś się fajnego działo:-)
pozdrawiam trolik

zaczekaj
22.10.2020, 09:15
To fakt. Ta wyprawa gdyby nie te wszystkie przygody miałaby całkiem inny smak :)

Pisaj dalej. Zdaje się, że zaraz będziecie jechać w stronę Bartangu :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Emek
22.10.2020, 09:41
Jadąc od Murgabu to zjazd na Bartang już dawno przestrzelili skoro są w Ishkashim, chyba że traską od doopy strony (biorąc pod uwagę obecną trajektorię) wlatując od Рӯшон. Osobiście za bajorem od razu bym strzelił w dolinkę ale nie wiem, nie znam się więc czekam na rozwój wypadków. Dawaj Trolik bo do kawy coś by poczytał.
:lukacz:

Lakrua
22.10.2020, 17:31
Może po Wahanie lizną ten Bartang�� Pytanie mam takie, dlaczego większość którzy byli lub planowali Pamir, jednak ten Bartang pomijają? Sam powoli planuje Pamir i stad moje zapytanie.

trolik1
22.10.2020, 23:00
Pytanie mam takie, dlaczego większość którzy byli lub planowali Pamir, jednak ten Bartang pomijają?
Nie mogę powiedzieć za wszystkich, ale powiem za kolegów z którymi byłem w Pamirze rok wcześniej: bali się. A ja bałem się jechać sam, więc zostałem z nimi. Na szczęście Bozia dała mi szansę rok później:-).
pozdrawiam trolik

bukowski
22.10.2020, 23:10
Ja wiem, czy większość? Ja wjechałem od Rushan, co prawda tylko kilkadziesiąt kilometrów, bo mnie zerwana przez rzekę droga zatrzymała. Nie powiem, niedosyt był, ale ja tam jeszcze wrócę..! https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201022/5e80108fb7a67e92302e024c3ecf2ee8.jpg

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

trolik1
22.10.2020, 23:13
ja tam jeszcze wrócę..!
No to jest nas dwóch!:-)
pozdrawiam trolik

sambor1965
22.10.2020, 23:34
Z Bartangiem jest tak: czasem nie da sie przejechać i już. Przez kilka dni, bo woda jest za wysoka. Jak się jedzie od strony Karakol to generalnie nikt nic nie wie. Za wysoka woda pojawia się po przejechaniu ok 230 km i wtedy już jesteś w dupie, bo nie wiesz jak długo trzeba czekać, a na zawrotkę nie ma wachy. Dlatego rozsądniej wjeżdżać od strony Ruszanu, bo problem pojawia się po kilkudziesięciu km. Poza tym coś się potrafi zwalić w górze rzeki i też są kłopoty, ogólnie całe te 320 km jest do zrobienia w dzień, ale szkoda jak diabli. Lepiej to zrobić w 3-4 dni i coś z tego mieć. Generalnie dla wprawnego ridera to jest do zrobienia szybciej niż przez Murgab, tyle że przez Murgab wiesz czy dojedziesz.
Jechałem ten Bartang 5 czy 6 razy i największe jednak na mnie wrażenie zrobił jak to robiłem samochodem. Zapewne dlatego, że trochę mniej mam wprawy, ale na tym podjeżdzie pod plateau jest wąsko. A tak, na lekkim motorku to bajka. Na dużym i obładowanym może czasem być czelendż.
Warto, bo prócz widoków ludzie tam najlepsi na świecie.

trolik1
23.10.2020, 08:25
Warto, bo prócz widoków ludzie tam najlepsi na świecie.
Potwierdzam! Zresztą będzie o tym w relacji:-)
pozdrawiam trolik

bukowski
26.10.2020, 10:29
Psze bardzo... Coś dużo lepsze od naszej rodaczki, która trochę pokoloryzowała w tej swojej relacji.


Sambor, ge-nial-na książka. Dzięki!

trolik1
27.10.2020, 22:22
Poprzedniego roku nie udało mi się wjechać do Doliny Bartangu - moi towarzysze podróży zdecydowali, że ta przygoda ich nie interesuje. Ja osobiście przestraszyłem się samotnej jazdy przez ten odludny teren i podążyłem za nimi. Żal z tego powodu drążył mnie całą zimę i jednym z pierwszych ustaleń z Kozakami z Wybrzeża był oczywiście przejazd przez Bartang.
Po odpoczynku w Chorogu byliśmy zmotywowani do dalszej jazdy i po małych zakupach w dobrze wyposażonym sklepie ruszyliśmy w drogę do Ruszan, gdzie po zatankowaniu paliwa zanurzyliśmy się w nieziemskie widoki.
https://lh3.googleusercontent.com/IdaTLhtJvV5wzuOIxaCgIkW75MfuKFq_4oqVYjWiRWFU55oMyP o8hDyTGZaSqlcdBIaccrb-98fZPwp4ygbl3z1Z3SMMU6glCWvz3Cj-3BFrqSOf3wLiQbeIfZDXENzgM_uaHyBUs-r1ifI0gdid7wlG-Ze5yg3xzWsetDfPxDQNt-kx-LehRUWW-lnyQp7vkUMr7XUbMb4hXX8yDOJDpBNa0iqmpbVY-dOIUy2jDh8N52ykKe9MUYFE7h3Z5ctGe-Z95zjtgRx2msRfure2cMuDQy9uBr9zEeQbgoMpO73psT3392fj UNcTY58Wel2dar6JY748L62aWVGL4SWwsdg1i2Dz69FYn11Bph wGNDPspjXIW1LWkG5IPI-LvEW4y7BcjFeja8EZQoNLB0HbLs-ZPcWvXpEqVtwwKnpWNQ2asX6LdrlZAZOx8bwV7VaELZww9Dl-hrG2ArvIkjlBgWUBuIyDpN5MXjRHWGXFC6uUDaex8tikQ284Ju orlJwD-K7BZgeFo_eEWCjPzfepItw5HL_EzFcOAIpBnC1LPuCUlQHk4KM VZFVi0_gfsKCKdcOaEhxY7YXKFJ220gWlYt58tCCqNjTrAQdha MzwiEyKv8CDCvFMGDsl-gop09UEPjphAF3PjgykQsTxKcHnywemMM2DfNDbsrvgWMieS2j OeBhhHlCHnTBCFgQY4QwwSjpeOCSY05lkOPIDKiTr4duHq_woZ vU-0lu9Hg=w1230-h689-no
VHRUWiiNfnI
https://lh3.googleusercontent.com/SDDbrNO0g07VflNfnE2-ZAJzQKIHS4b9FciAVFwCiE2p0rRwGPSyPlmGy1Nys482y5RKmU tTgubO-1quJlNuAqy445OY_j506sCZ2gWWajgtJ05cUKIuCzWv1HzD690 snMuc371Hpag9NYUnXzG4ke4W8MVFa3KlQvFxtBImXd7YWYB1Z pdx1oE7b6I0sr4v7V3-fNCFyHTzNDWKT0W0n7P9DYI1ppLKal19OIfFlO2Pg2fm4Py3dd Vv41NYPqT_O3sKPxHopuM7FMVRxKeU1CNeJcuEn0Qp2cbhASdV Y0OlvwbRWPwDm-ap0JnR-T4LyrQ8epjYgwercxUe0njOR7tn6yDf5JPQj45-zkPuoH3dEFv9I_JjLHkE6HtfzTOrGZz4ns2pnu-8l569GGq6nMKG1PuiwAKb-_vOa-NpoBs95kTeVBb3dWBAD-kB14vg_YjvKHihCnaMoxZ2P43QCFaNk8W5X-ZNI4gif7XjW0DwqztW3QlVvt-nKtetSviO6nP56WOAJkOziaVxW-nkry4sH1wtm2jFZSzC10dfA2fpSGyZiVRH4NO4vNdRMTXCfbfJ-8my6gNPoXggVbKtiZKqrHhbKlVt6A2tjMqhReBVCcasaVWfFQf BOAppfZDErZbKmZW8vRoKer0PDz7X8OeQgbBP1m6PkQj-Al7CZue850N0zRbVIWhdHb8UjjAbB46HqUoxRoIuTAHzjx0er0 kI5wU5EGRA3TtnQA=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/DLGED64cq0sTnQXiBf5EH7grxkNl6NpOlOkaDEmVHDNVJHCqY1 4hINi3uGoDPmR5-ERVu0zEo4Eg8TzRQIX-JEfBPiyJI0LfR5X7Gqqch7smf-GFdZdZT_fyWpHvHr1fWog-tf1niNaPvpLgoKVb9ExwTJX81R3WtikSoliiydX6wxXydLNJli YkB3L6oFVDHAhd921KFxsxKnBHs-lemb6uoqzsb2AGkeUWIPpBKXM_wDhpWMJnolVhf2IQOS-De5UDnxaEzVgz7D1Nqkh5_rlGMtm0KuR0KoqZnHDt5_yWqucnw PzDxEQPJ2uSIran7oeGIAXpkA2sS6GOdRkPbzS9jginv6HF3jd YPpFtD0ruQtuJUGeaw_KQ_a_mR13mk_H-iNtbQmc2yQ3VkpXG0DtaYtCzVcaPEStb-Oed_3Xo6H1qJsNCOj8L4XyBbj44RFfagdLhBOEZwHdNjYh1Gbw tHxfUlkGKdbT2W-S12eDSvQlrDaMsgirWKn4uhm4qZIuEez9QG0GHZA0VK8cJRQEi fN1Lwk-Bh3sunL3t6k5MIyHxLNvNVyCG7cBtOt6hvepqBE14tOTACtvW7 50krcugi_-iDGH5lwBxY3hBV2wCHxsH5L9Owcf9_MsMiWt6kXx8BUS2z9PWf 7lSDLxuqghhrIqNwihzG4BJX1k7zV-vP-_9eniJJSmjHKeL0EVQLuL8aqYlJP5lMoT_p3he4U2yG0KglTBx F9n13Q=w1230-h689-no
Zimą przeczytałem wszystkie dostępne relacje z przejazdu tą doliną i obejrzałem chyba ze sto filmów na ten temat. Żadna jednak z tych relacji ani żaden film nie oddaje tego, co tam zobaczyłem. Rycząca, mętna rzeka przewalająca się za skarpą metr ode mnie, wielkie pionowe ściany sterczące nad głową, feria skalnych kolorów mieniących się w słońcu - to nie tylko było spełnienie mojego marzenia, ale także wspaniała przygoda!!
https://lh3.googleusercontent.com/tn43Qtn7c31oTrK3YISpCkO8zTY_Dz-A8Ec7OIvrFgM_quWDHgYUTxKI4zrXu7dwhSDQrN1kWhEIViCTx 0ttxTQ4uDBafTd3_c_HVXhKAvSTh5Gb_tGBY5M_S1HTHsG1Jas tOAYdm0gntJqWatjenSgh-4KS1aHC5eABtbv9BCClzyLsJzxbBD4CQ9sWs1NVOYyeKaKyl9Z gXfHkjgk25EnenPFz7nFksDb9ky_TAFoaH0PJcWMY6QXB2_BeC FTM0qJCQiywpLTRElv98TB0yGdM2ELeJnatDT_E5GcSq7PQqYC GOaaZkZvLBjJmanFrUrorTxdn_NYTHAlKL4RyYa-5R0JAuHYrtpjS6SVyakjQ3wL18bStq8jnBOzm5ew3CNYqFr1R6 1mlh25JkpV_44nZgxwt7jsWVvhmJIh9WeVDSfHore9U4ToTZhj 4TrW9rpQ-4-_dJ_fUL9QiwgaWqt6ODIYGew8EBLlBgSWBKTk2kyHTpAlaY_ts 9vJF-R273mvR5xdgpdHBzd6gRZ_SCS2mpmw52n2Rsx6aw9OnH9XZPVo LcGwbWT7YNpwsFKjeaGcIWD3g7ozDuBZQ0IBBJfiEdlnA_58gO U9d0JrJODgw6aNPHnCraMobzGVP1YyAHU00_aLddaAi6qtxKMg mPlLMU0mqY6tArsJgF3i3-Lwjwnj9DB7sc-YJFFgNum5C5xL5CA6SP_5LAb521oDVJOS-BYuxOm--ox2npg=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/Uup4eOS4dZ-o3sCxrnJB5z6ipT2V16tPvrGpiC3sFQPJRSaoZNxC7v0PaJKUi Lx0vzkUhiA8a4hn575djfbSnaNpkarFJ5IbwPCByc7EtwAjMmF B03Q-MlEdouNqftaxKBIWpKdzVTTL1NPukqAkGdJxi_W_YaflBcM6Ax Vno-Y2wnK_Tjjm3KLAisXAMEgingF0qv6FhbLF8WlcAxEwDgphGKOX 66E59By7jv_NDdEpXldHckh3XlZ6fxVACdSla6gLo1S6NBXNIL 4N8c0cNq5b1m1AfHXOAVDqdMdZugM1usfSJsGjJWNMK3ShLTEW rg1qvXrUytvsnyGK31aaqHe8hiqQNeBBXCcjqo8BspndxlSLyR gtjW2A2dHJB0ancnD7Mf59EQVrtKoONCuDbmr6YYOp8RSndX3o U0r7PKABA4cS24rPeKY_0nX4H3C4ZqYvmxNJTXL8l9yb0zlmIy QbOVB20IA7JGcvEvqzO528lOg8VUzm_kBSZpYW5NCvrsg_q1e8 7n_R7Kd4KorV4xzh2lvPyOZVFl9R0vL95fvAfId1lPY6jOUCeT jcYa4gm8HSG6hTSBbsTWnk1PTfTOnEL4Cz8Ehi7tLdoKMf7rqU 3ju8uDP4QDMfwRMbACLCUANEaeko2RW4GIjN8WMzud2RspIfBW O5Az3X3gPBHy9xtCFGCvDsxnbdW7q1T7OixrUKzs3rsnZSdaJi cmsJSb0LqNYO3UQtydcFEg=w1230-h689-no
Różnica między Bartangiem, a miejscami przez które przejeżdżaliśmy wcześniej była ogromna. Nie było tu szczególnie trudnych sekcji offowych, ale jazda na kilkunastometrowej skarpie z widokiem na rzekę szalejącą pod spodem dawała niezłego kopa adrenaliny.... Podobało mi się to - może nie postąpiłem zbyt mądrze, ale oddzieliłem się od chłopaków i większą część drogi jechałem samotnie delektując się tymi adrenalinowymi strzałami...
https://lh3.googleusercontent.com/yulp0QRIpJgM2uOSq2IA0_7bzJi2So4kOJ3l0lWEbHPTQWzC-GU0_ci-rIgUKwAYpaw1bYEG_shpx-It00xXKS1PZX8Tk3dU7rpXyGWKpusfgpgxKwSZUEyvVC8ZNM28 AVXp86QZMRkLtHedLGAXEYNGutzFPVPJPY73K5eccrxQmWInDy 6MsijdBQQ09i0EBeCT29haRwP2t0FOypMm2A0R36pKwLjrLI_w BMDdagnfYk5KDX2OnQOFvlGUv5p-igzTqLWhQAs3Ii2ppXpDX1RTFoKaroQJsJg33cg222qHzuzlrE dnY8Vgyv0eN7bikdccEjrsXmNeGCsls85zKQiP4DIUzpKIx_QQ 5ATskKPiXlcDy2FdikNeVvHtvUTbsUL4ZrMB0z8c22NHW__Mty dvmLKpaSp1IS2QkFfUA3qwTDnoI8MjiAdGMQaIo20-UTIKXJUNkx62gOcooli9pGG8klScJDKTPH28zwazQd2baXpx8n ATBHpetQ6QqFxxsuImc6TmTttrDxV39kT-zoL7_ptw59Qjdbgj4ozILxU_AIgax4VuGwIFBZ1MXlJb-80Is6H3RRkJZclAKNj0ruK888GaBX1NhpF5JpURFMU-Cx03d2ZH7BKUNlRjwH0SZSUO2Wycfwp3i1q1X5wignPjVEhRwd 6HVTy7lmXJv9SWCdMEgbaTprS-ISd_INfS1hjRMTq_z_ZNZhwbKxJ4RlQKMGHAjwDYytslVA=w12 30-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/I9XM_WfIPRMnlsI7Ojy_M4BtqKTce2p4LnanOVRLvmM4-D9WMtcwoztzdKv03HhoZjPkqFJm_ZvWflBCCdVQfzPgtcS6sss Qkvsnr4cu-4fW74n33O-1YP2K3Ak2scfRwBFnW03l0MGPlOE0kKp4A57iXqv2N7nW4lT2K H9DkI62gCFpZPwya8pp701nEpO89kjT6929tYca09ixGVHLiVa hTuLQ9cwJnymv1gbfIQ-j-6Or074X3HoGrlAidPxIRTRRHOMf7WaYQzfQfS7fJVag53Yfh2c bAItoIyxFdZN8FmFmbhg-plCAzTn2e-qL3oPE-Sp4yN01baoc3cenYzo--NE0QfnAzzMFV1oVW5KiUZZWHy4Dhtg5p23-lnICQ8n1jAi3IKbAmJB-L-uws43mBRSMYj0XZ7HxzAVcPc8deR6MdBtjKcrQlD1fGAwsxrlH MTWQJnK0ZWMvbJucSvV3708-Cksa3jG3hTUcLeuY6SWBuvUOo6Q76gMc94QwUEjj_KFopymys6 xpGxQ_Aq4fEpF-tw9yWonARyx2sGhizeYskjyaCTPbqakxKIa-yFXYkLSnsqMb7wOAxRxQ03CpYYcE1bfI7-TsIJ5n7S5BynaIBaJhV0o5V1Dt4nwWbGiWgSt5zjOcVfrpajxU Zn-KvXv4MfeJSuq6xXvN1fLJ_wajkVnzjTzue4ZvflU5YZM682-tBVAEbZxGEMqosF7aJx17YC-WRTGvWA=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/CDhYJjqYP539C7939zwfxU5WMsFjZVzs4tDJdzFRKn5_vI70C6 hurFIfw34EukKb2HtwNVMCFaEdYRhzknOmUmYc0qu2K35f6wJr oj2ByRexQ72JhlCbCPePb-aFP--cWM8DY9Ss5KHJwXwlyfoA6tiDcRw67S0KK77-H-oB_40XSx33n_iPcXbwtu-3RkAMOQl3yJ29LXmNocrrjvidf4xL6LXmY0DR9MEFR268LzsFD pw6CsztYPzubAwjOPbk5RZYjpZuZ12_JEYVG1YGWcyyzEChlYU VIe02CXErvU3jzGfR3_xoTEYKzup6QhN1Q4CzzNVkeG6dwxnoz-AX87seA8ALxTVft85kPGbOSOBecRN-44qXyfGJy5IErFTpTm49SqirJjOBAJaVTnhqIRk_SGVsJdtWpp 0yM4LvY47uqrOufNcx7SVDbbgG7N_wxc_39icY3QH5rihUEofb kEe9EzkmZ-tqKOTiS-UbzHSDwKe1nUH0ymLJ0Pmh2x-FXimNGpRZJb72r_0LfcRiISMlAtu9gf9YRRULQWWrThhUdW8am uYk0fNng9fuB8nmAvYJo-5VvRmyaOy30gJsBHsocMI4PwOTP6EYSGaW1NDZlw0C5m4Ny4RH QUgZh776AR603rvOPTp2uw3GwiPianIIISUSejfRyxZg7arGLW 4QEr2lii-NaBmn55fSrUMePwWWjWJHC5VClZHT1SEdbT4DzHKNCcl7HTeJ3 w=w1225-h689-no
Mniej więcej w połowie doliny powinniśmy wjechać na płaskowyż, który widoczny jest na poniższym zdjęciu w oddali. Niestety nie udało się
https://lh3.googleusercontent.com/87ETULtqVuaWBi2v_xCpSLfLsxqy16TAL2vl894xbLLAVKfD81 HSaGhpeIHdb1-1gPBYvIkbF-PxU6pM2yA6Xij0CUicA-dkPdITUOoNR0A1KZONtXf-6ZJ7goAQzyMAXww-ENmGFFuAGOytIu4t1s2iLdL4NBxsIQrY9Orrl0p8DEL7V-La6vHuKO2fzmL6rXaHhluUJRE8AqMNZXIHa4PRVv-FlwDRDHCJOrUoXF03ciNSl30RMRK4g_wiPVgRT6fGOkZXbIOcy o7ruOrmMhbxEQZ-L3p_F7NzSkXrqf-LhjHNMDw1NIegP61HXcvWJ719ttFEVAGhG_sT3JS_T_FMNnZme FSbIs0V1UjERZryCkBSBeutCERe-_YsftI_haZXNFiLmTNJnnygUd3ch7gaM8nT-Al9H2-yV5jCidvw-PGRADnDrx5V7Nn8mhdnrzXk1eua9mgOsVH6Gn3j-72PO-EoV5HaPjifu0dKm5iotEz8iqg4M3rwXZTe5Fu2sSA7y31BNsUC B5yYpRznt67MU8ZpkHSH5xdyH2TiD9dlljvqwDR27_l7yZkK_j MJ1XiTK6yly8rYmHnd1mNlcciPdTFiuCAx952Fu3rxMJ9tWjfK jFF2C2fXG1jI-PvurloyUu5GbtlsP9QAgHBzHOcNi0hExF24hj5Ah47dcuAqtsp eBcNlPjS061bJnZHkTgt4ubFAp0h6yVfZgdaJEou1UmMyvigWc GFdHQ=w1230-h689-no
Nadzwyczajnie wysokie temperatury w ciągu ostatnich 2-3 dni spowodowały szybsze topnienie lodowców i podwyższenie poziomu wody w rzece. Most umożliwiający wjazd na płaskowyż został odcięty od prowadzącej do niego drogi...https://lh3.googleusercontent.com/uzdBthx5g-dBEBOFif8zPr79LsE39iHHIzG6DWOtobvhLzFe5wftwbxSMDpw 3xiURc4vnzzGsZUdGEBWj_ycaQd0chWQoggExnoVjRJYWzyOtp 8qJN_brt5JDFIxbSghZzT0H4OlG05Sp-fkv6SzHNDPFS17-op7dFJD3kbwAnyfMhAUP7w-jKQq8zlggl5kOlyNoMFxgLMburDp93TD9K1MVLEpjY_n7C8R2R HbQ6MrNqAGiLcGqrlBa5r5SdvaLjRCyA8qdsSgPfL-UGLcnvoUJpnds2GBEkWPxj1TRl7lSuH717jE64ISNaMzViGd7j r38CtAyZy9S_FVAiTFlehTQEK20ArPZArB3i20nbHmlD5873M0 YFqqkLqjehlBXkx-HP4_-zHKNadlIvSvSlEiULOs7Du_dB6x_k3tFr26HgX_kdueFy0gloc nYU9qLc_877n6LIA8f5Sq9KOkw0ljgmOt5IVL6DPocilmxHUB-jJd4cWPuz2ecCKNVq5XCp2vWMbK8PtLhIheEvHVFkpd7SSP1DW YIqNtUPd1_XEIIRbXsJX6pap_7QEiC571vdag3-kvLcQPDGN-cUyBiKc5B8m7VZtVwMf5nxpAfQaywgpKwUh8i-Zl4x1L6Sg6oW36j1dmtondCLjKC_RunbBX8w6fD-IOub8wTScQunEJBtOUzu2Mt14DthiCgcNkLf7AlysD5Hr-Uk0Ytlfa5zlpqaoxBYPzotYmGQ=w1230-h689-no
I to był koniec naszej pojezdki doliną Bartangu. Lokalesi chcieli nam pomóc w przeprawie, ale ryzyko było zbyt duże i postanowiliśmy poczekać do następnego dnia na spychacz, który miał udrożnić przejazd. Problem polegał na tym, że mieliśmy poważne wątpliwości co do zdolności przeprawowych Słonia Dominika. O ile dalibyśmy być może radę przenieść Efcię i Gienię, to jednak Słoń był dla nas zbyt dużym wyzwaniem.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :-).
Cofnęliśmy się do wioski Japszorw w celu znalezienia noclegu. Na poniższym zdjęciu wioska ukryta jest za zielenią w oddali.
https://lh3.googleusercontent.com/L-QzqwjCDx70xo0lMiHCXpbPoRphF4t0VVjlTparTB7_sevHr80x yzmsjktvKCcg6hl_YqP0HSoa-jTNaunmBwy3ophJ2aE_5lFPIQvGOEvGc6lOxYeA6fXn0wI1NUu QB2jxD48GTaYSIGV_lO6HWzILhRr-d8NoixoNZm_1RqJ63W6Tu4_wlKPsdL25h39mCIc1S5d-RxEc606l33O1akN7EjgrP5RZvP_RVu9YSljHI3eBspquxkJ94F oiGgUj47y1Xp2uRVCC5sS80Iqou_JXStHC17UUTijM0ABZNB9Z ydp_-x8kkkB-XNRNCQgOIVlEaazsDPOFzryNOWfNPrC1VB9j3skQkz4EhSZ7Uy 0Y8yCwk7WiKSJ47NsYwBX5hEPS1oDHq_xIFFrWStix59WgtVS4 t4sUGhz03OdSFi8qKJHud2s8qLP70Lm15LsZmxIT2SyiJFjK34 ZIpll7NW4H0BBCFkRoK6eEEx618rpSFEf6emWbyN1mllrlCeaj 1fJQClsLJ2yClRnfUCq4H3ufwKlaLhvVMGWHNfq6tJRsIOmUuU n3f270eNEBhiRJ9ufO5Nax0B2C8MNZj7kDn31Oa4MeIicHhWhP heZhpAIw-m19Z-ymvvMHO5XpztWo7ZdmaCCLlkf1mO8g02FbdLWtfF5eIa-IKe7n2iKR_iX8SAgqU0k1DJj46hKjN_4aDrqeirpKaMHnieOkB Qn32SvqD3y59bFMlOEncA=w1225-h689-no
Wieś była cudownie położona na zakręcie rzeki pod 200-metrową, pionową skałą. Już sam widok tego miejsca motywował do szukania tam noclegu!:-)
Tuż po wjeździe podeszło do nas 3 chłopaków i bardzo dobrym angielskim zapytali nas czy mogą w czymś pomóc....Oczywiście że tak!:-)
Chwilę później parkowaliśmy już motocykle pod domem Nawszoda, który jest studentem uniwersytetu w Chorogu. Nawszod, podobnie jak jego koledzy, nauczył się angielskiego korzystając tylko z książek i radia....SZACUN!!
Tata Nawszoda oddał nam do dyspozycji typowy dom pamirski, który z zewnątrz wyglądał jak kurnik, za to w środku...
https://lh3.googleusercontent.com/HVYNZyf2NyYxCHZg2_gcAtV7kqEEQd3OZVYgKJnMEeIs4HE9B9 yy7WBJO0lkcvyN3_1-bX-MpF9wsgLIX-89U1m3dnSVfPjyyzJV17-E6FywhlDHhhh443LeCZ_Z1wnhj-8Sedzig9rK4rAnmKgF4Pkv9I9fTnsSBMheX77RT0C7M-lPvdLqIGcvwG6IozZd3gExKR3kgo_cCs8L9kbR9gUd9Unt03oc iCz8N9RzFVq-v3UwqUddsPkGz_cuehZEuuczepv0u9ZwpPNtAAJynuh9MgXxCN-l6OD8tEfgwaU9-BhJO5ZRxUcLj_nDpYwJjAHaxbfT2UY4tWYJwwOS78T0KPeHogF Yql5QSG-ND5BES7T-lRQO4dZdlPAaa_s9hDDPLutZY7Sq_wt_bGVDBNu4_e1ei0f8Up KsZH5bXIReOVjQeYlB99TQuEab_C2IG9GuMDSJJAoGteMAZT6X k0dORtC6_o7Z7-0SviqbcooDX6K3bjl1H3XHdw5-Z7IPcCUb6dTUjvFe_mDfyXCQQ97KT78N7K7-tClfwKBHxJH29J7NIv0bN4SG6iR2z9XpLyLvCCmYAhffzMExLK jXN-D4H139VcJHX4kt_v4BgmlZ-v0oqAPJY6ela3GyXjNotOvlKie5j_ELVB1NCXkwJPdAlKTCEGR eNJ2sxvlu6Qye62rzkHyCiwX4KcVGMzB0XBNqwCecsXMktpZ0P Ny2Ywb1MwnEJm0rJymaqA=w1280-h463-no
Na czas naszego pobytu w domu Rodzina Nawszoda przeniosła się do szopy umieszczonej za domem. Trudno było nam to zaakceptować i staraliśmy się jak najłagodniej powiedzieć, że szopa byłaby dla nas idealnym mieszkaniem na tę noc, a oni spokojnie mogą zostać w domu. Tata Nawszoda nie chciał jednak o tym słyszeć i już.
Po rozgoszczeniu się Mama Nawszoda przygotowała nam wyśmienitą kolację! Całe jedzenie pochodziło z ich własnych zbiorów i było po prostu cudowne! Tak dobrych pomidorów, ogórków i innych rzeczy w życiu nie jadłem. Kurde, nasze europejskie pomidory nie zasługują nawet na tę nazwę po spróbowaniu pomidorów pamirskich!. Resztę wieczora spędziliśmy na rozmowie z Nawszodem i Jego Tatą. Było prawie jak na przesłuchaniu...:-), ale oczywiście z zachowaniem szacunku i grzeczności. Byliśmy strasznie ciekawi Ich życia na takim odludziu. Nawszod przyjeżdża do domu na wakacje oraz na dwa tygodnie w zimie (jeśli droga pozwala) - mimo niewielkiej odległości od Chorogu (120km) przejazd jest drogi i nie stać go na częstsze odwiedzanie rodziców. Tata Nawszoda jest wiejskim nauczycielem i zarabia ok 60 euro miesięcznie...

Nasi gospodarze początkowo nie chcieli od nas pieniędzy za nocleg i wyżywienie, jednak po dłuższej chwili wytłumaczyliśmy im że nie ma w tym nic złego, a pieniążki z pewnością się przydadzą. Cieszę się, że mieliśmy okazję zostać w tej wiosce - dużo nauczyliśmy się o miejscowych ludziach i Ich zwyczajach. No i to jedzonko...:-). Jeśli ktoś z was będzie przejeżdżał Bartangiem-sugeruję nocleg w Ipszorw. Nie pożałujecie!:-)

Lucky Luke
28.10.2020, 01:14
My tam walczyliśmy dość długo i po ciemku ale się udało.

trolik1
29.10.2020, 22:55
My tam walczyliśmy dość długo i po ciemku ale się udało.
A mieliście 250-cio kilogramowego kloca z 30 litrami paliwa w zbiorniku:-)?
pozdrawiam trolik

Fizolof
30.10.2020, 08:38
A mieliście 250-cio kilogramowego kloca z 30 litrami paliwa w zbiorniku:-)?
pozdrawiam trolik


Mieliśmy 260 kilogramowego kloca z 43 https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201030/6bdd0a9c318f487002cf9cb48bfca15a.jpg
litrami paliwa 😂 Na szczęście kierownik „zestawu” zajebiście ogarniał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

aadamuss
30.10.2020, 10:25
Cały opis dobry :-) Czy cały szpej który mieliście faktycznie był potrzebny czy było czegoś za dużo do wożenia? pozdr

trolik1
30.10.2020, 19:41
Mieliśmy 260 kilogramowego kloca z 43
litrami paliwa 😂 Na szczęście kierownik „zestawu” zajebiście ogarniał

Fajny pomysł - wszystkie graty na jeden motocykl, a reszta ekipy jedzie na pusto...!:-)
pozdrawiam trolik

Fizolof
30.10.2020, 20:07
Fajny pomysł - wszystkie graty na jeden motocykl, a reszta ekipy jedzie na pusto...!:-)
pozdrawiam trolik


No jakby Ci to powiedzieć.... nie do końca tak było...

https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201030/0c5bcc82012675bf1a1b4887d5837daa.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

trolik1
30.10.2020, 23:22
No jakby Ci to powiedzieć.... nie do końca tak było...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Piękna maszyna!
Wiem, bo mam:-)
pozdrawiam trolik

Tank
31.10.2020, 06:07
Masz wielbłąda??? :)

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

trolik1
31.10.2020, 07:20
Masz wielbłąda??? :)

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

Oj tam, nie mówię o tym dwucylindrowcu na dalszym planie..:-)
pozdrawiam trolik

Tank
31.10.2020, 17:13
Oj tam, nie mówię o tym dwucylindrowcu na dalszym planie..:-)

pozdrawiam trolik
Tak mi się jakoś skojarzyło... :
Pewien motocyklista przemierzał od miesiąca pustynię Kizył Kum. Po takim długim okresie wstrzemięźliwości odezwały się w nim siły natury.
Zobaczył wielbłądzicę, zatrzymał motocykl, zsiadł, zaszedl zwierzę od tyłu i stanął za nią i rozpiął rozporek.
Był za niski. Usypał kopczyk z piasku, wszedł na niego. Wielbłądzica zrobiła kilka kroków do przodu. Ten cierpliwie usypał następny kopczyk, ale wielbłądzica znowu odeszła.
Podczas sypania setnego kopczyka motocyklista zobaczył zemdloną z pragnienia piękną dziewczynę. Dał jej pić, a ta szybko doszła do siebie. Popatrzyła na niego.
- Uratował mi pan życie. Jestem gotowa spełnić każde pana życzenie...
- Naprawdę każde?
- Naprawdę.
- To niech mi pani przytrzyma tę cholerną wielbłądzicę.

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

trolik1
06.11.2020, 07:30
Następnego dnia rano zostaliśmy nakarmieni dobrym jedzonkiem na śniadanie, po czym wybraliśmy się na oględziny przeprawy licząc na to, że spychacz wkrótce załatwi sprawę i będzie można jechać dalej. Spychacz rzeczywiście pracował, ale nie było szans na szybką naprawę drogi-to, co wczoraj jeszcze wyglądało całkiem dobrze zostało zmyte w nocy przez rzekę. Za to nieprzejezdny poprzedniego dnia odcinek teraz wyglądał całkiem ok.... :-(.
https://lh3.googleusercontent.com/85-tMmZawY8c_MJKIo7T9LVpy5NwXaTd1EIHtxx8d1mlQi8YenI4u B1XLE11w2xVXiK9mvqp5G2PxqqDH0Qw9Wy2yuZj0PLO7S99jtJ d4UsYNnzeDgJxbjL2KKkRn6m1TuC6DLIT55FPb6qwzv2dmHrEP ebCX7mnpPFipy8fdygBIEzyZWPL2NohPdDwSN_fSbO-H9hR0kPn8GPOGtFiG6DJ3uPQ0ST-Zm57Dyq_CL5wLNjY-VGtzaClpXsL5gEL8PVELa9vd20W0tTUMYsDVlBdg28sT2wIBkv 0JQ9xZH3rn44FjuWXlDk5lC095hndDuzkckyPWXViLY_hvqrBT ms78v6w9W5q3prALWyQMTD6DbDCNHZPzV342KEFco6qos2brNe nNRZzvBmNKVKX58st8thUVmgn30eh-fMJegpBQQwNNhapY8tsJxxz_Wb0I-f7FE3QzHGnAGPYTTkAXBK2Lq063wwuYA55W0Q3KTdECZTKRpDK fkwTWSTAbbnY3Mpch7mN9_1TU31TKlaWcx7-ffhnCFVMjafpzB3XhCRRVZrFLtIJH5Ar-kQpAj-6N-Umvr_SpjGnczPvoLSgd79_4QqHvuv3hduYRfD9T1R5YwoB5frk CHR10iB7v4EZrE9N1M32LOu6ZqLCA66mBaU9tqoxhTMxdV421H 7CQxOhqLb_xTsYVa_-6qAdUesJdHlENe8Oj7ampkA3347EVx6rmdfTZu9B3tq-7Q=w1225-h689-no
Dyskutowaliśmy dosyć mocno na temat przeprawy. Radzio był przeciwny już od poprzedniego dnia, a ja jeszcze się wahałem. Jednak to co teraz zobaczyłem nie pozostawiało wątpliwości: dzisiaj trzeba by było bez asysty przejechać po półmetrowym skrawku tego co zostało z drogi, a skarpa miała wysokość około metra...
No cóż - jest powód do tego, żeby tam wrócić. Jest też jeszcze inny powód - z wioski Barchidev znajdującej się po drugiej stronie mostu można dostać się do jeziora Sarez...
Pracujący przy naprawie ludzie nie byli w stanie określić kiedy droga będzie zrobiona, a nam kończył się czas ze względu na ruską wizę. W tej sytuacji zdecydowaliśmy się wracać do Chorogu i potem śmigać dalej Traktem Pamirskim do Kirgistanu. Oczywiście przed wyjazdem zostaliśmy nakarmieni obiadkiem, po którym nastąpiła sesja zdjęciowa. Obok Nawszoda na zdjęciu stoją jego rodzice. Młoda dama z kolei to córka siostry Nawszoda
https://lh3.googleusercontent.com/nw8z3_P5kiPOORG8uuhxMxkLckewW46HklJyIvjoh8Yd9TluTo t95uzJTCQNGqMloDYX8cqBjEZtLlUGvajt7Av66erqTPAfLa0E _qTkcBnBTFnjOxfIBIVBL4fSHYfY9PaC6SX6KBJCcguzVcKtgP LPjfobk1B-UIf9qqePXRD_AlJzexZCtQpl3dW8HauIyEg7acYJuuZQurf0tp V7QfSWehKgW3UEEX4daG0kFd16yPv2yL7BqeNaWO0ayCT8OpFM wly3s0n2AO0jFUoQyq2JSV4lK7n1o9hBtOo0wwWCsPy9FDdsKX 4FjGv213ysyPbTarWfjEtDKxEDwhWeaRwx-Uet7RpNnk-UUM5w0PFYEne1Dc-iSSbdDtdCPnxv4p0dOETdrneEPYzzXgO_g4QJ9xz0JWXOUV5Ox NYA_0mQJYu-N6K8dlmXW6oECFza8ddTr4hiAriiApf5zkRONLBug7tSZuAB8D pWI7OuL0FX0mmlGGUu_wkHGN5RFgneh_tC1mBzgSaHLAy4Zooh grqIr-9cfTxCtuk6kPrqfVD_-yrU_PHYGAhyVuNfEF2yAEqwIYq0IKfYez6d1pvcoDNH8eLgQ6t YY1sYSoKio0CIjWun1g4ftauTI2IyThPEK0tRwAcMc-Ghv28MLsa3zhCEKJsuQnO75utKs-9r2shnE5elxjMTUA29eMR0M1ds2WOxJwuw3wS3SQPJXABIOo9X glLcu4-KCP6p_A=w1225-h689-no
Smutno było wyjeżdżać, ale nie jest powiedziane, że tam nie wrócimy :-)

Dolina Bartangu w drodze powrotnej wyglądała zupełnie inaczej - słońce świeciło z innej strony, a poza tym jechaliśmy z górki.
https://lh3.googleusercontent.com/VJuKANOSc8JOAMPzAT7TBdkWkEtBqf0iEfCKQlg2M3aMAkX0ei Rl8OlG5mH5tgD1OzsO27uUBbe3IucgFILPxfatbuRs4E8q7_NH DpkU4beh51cqYAdWRkHrcmLXWqOWEDQYHCfDRABN1Ud0518-pBwnPUvX9W2BSczyq9iQoz44ebi7Y472faMIRKvoWpppGz9Kxs C-8SBQEMLExG9AI95sfJNZC9UMpTMKgeoU-pdidp3EAYMgAvhCpTZ6Kl_pN14dtaltVRZZokST6WzsG8cjGep LRxNKT43IoO9fSryRy-TIabedFoReWBDYNO8EEzJ_0uLKoHzPvkuhAZQmweOUhiZdLrhR _I2OCVM2Cx2qaYumOlLkaJY7H7fA1SMPFBaW-DSfZ3Sr1KiTEWmvMZqNyEVMyL79_SWWgPXl8VUdQc2FvhNlJzD 3Fs680tbI5QC9RLRRw_e51jLrc5Nmoyhst-9F5GxBRaY0n7CSR4wsL0wrrznMuMYj2AG3J7gnLznoUfPEvdxS xFBRqDWOrSy9cqflU_lItIIOxoMTrGfjcFfCCidoE-WhMuE4HLpgdvtTcj0UTc66mpFG6cXJizWqT6EJJPozSKhL4Y_1 U0JYaA9gU4AT1cuakQnWSEVmwGmz4YPRLv1oz-AOIaV_cDKyBK8Rb35xoFF_h7rBLr96lBC1JOnahIAO1b8VA7y-L8CDsBr1p9CGj0eE_x_Pye9CneWQMBl4F5Z9kg=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/Piv3ywzIUzSA473DvUjNDe4YUrD_vOPxAGNy0r9FKJS29KqWYj GGn3kXD8QLyGcYqSn6SMQ8l20MFz-wdHiO-bebGd4K6wEPeHKRD1JsUeqj4Ak8FUcvEr-ayzVckRYvzbDoDv6-oMb1C8ebqmPc1F6sunqtnh2zQB7LPH12jmQr_2Q5D1VHivXiKO aIpaKE4Si1X53dmndjyJFonvdWJzfwFfWyY7Cp3ex09GR6Iq1I upCQ-6q58Q3OQHsJFBZ0UIwGVsJmamHDa6OSD9Io8HdcS531uhBADTY L8_Ox2jZAeVWltC9KoMB6z1F7TJQ7KGLnOY2iklgF65EpdHmNz v0jzccm_YmMBsL1lnVwmq8q6gzDOHOib4_1xh9jwVnmSdYGM93 IsdUQV645UzzFjLBfoaSBNhOPwfaGBaB3K0Ob3GuGW6PjiisJV p01Ip8676IaTwGEPbg-i-GJTs6EUSK6F4kgC8zLEqn0jAoJKp5H9piFCHHiKg8TvNlJtmCG 8vZmdqrCgJMLAHGwJo52kTv9RfiEKQB8r6TY6stTTefN0vk8rN PHB-iqmzz200HT4OJa_kph3hcvlOqSmUYWbdDa7pxE4kjOyEgkGuMc OpWfl_Rql5EKDlrJ3dUGuuOST3z34MoFfnKLaiORkuT6rwPNJN FDxEaOskV5SfvZMjvlstvLLran9Ce-Ev7GbAcKK1-CyV23cxppS960reC3hFnEWsmoeW-fxyG7FQ=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/AlUSZA0KmggsPV6f1JgX-LX9xReyniPlVsFCHTVqORjuRh0Bd0nIncI6UjoM4_qO8qvb9OF 4vPaOHMdMlYCoEZdz9RDOkj4-49GJZxaUbzuiBWavy3pL-ftarj7R3gomYIXVSW3ja9o8VZaksLXP9RCwc-4mWw90yUFduie2wX5spvKQKEkT_6GzZjzqD8gTKi1Zhm1ABK11 1zcne-FGVck2tcwRVn7hwOXJHYkse0JrvGV_Mpy3mATgoqglE-hHvdGwPyMukKhNdYUxPl-xlIBwmkusAjjKb82VjgbCVHr091s8ZWPWHT6iWodKi7PY9ACif hNvrgv3gZl3QJWAzmbrE4Cv_kH9JfhAn34IPMGpxmg_FwthwN2 fjUzWkR7lQqNSm_eNekO8cEsVR9VjX51Qfr65iT8uFU2zjfWCR 37stGSLtSdxlkRk2y8GMqHwxAMrvcl9SOIpDqP_jC0oSKRLtH5 1fwxGoGPuKljL4zrUAQ7JFRYMZbReEpnhRPUakfO8VfIpNr5md E-lwHtK5hv-Fb3pZT56JDsJDsKLjq-fZ-Ia53pmC-dJp8-yXzL5sUjSAUqIugEQZAaKHfxydn3-jt9iAgvQqgDNbFGoDP-onLakADwDBBxTYZkyIYAJpwzIJeAXwweLFH1C9tTCh59C74bjH DrDZYLvipqG5BeFkttKzBLFEracOCNtDpv_9qD7dSXgCXaxjOQ 7ti9pF0-_CLEQG4Fmxp9iOA=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/XbhnQ3jmljPGLS5uscxEreMYPsseRAKKK9IGoUFgXbHPFA82Hk 0-X6XFGlHJ9CHCNKPCB1XU6fLgZDZoJ-ZF3nkjUUb3pjdRQqL9hScaOl2sr_mTpT6hk7MekYBRfK12N97B b73mzJcC0HIIpBQjdpgQyPkCCzjtoS4a-8bXLJ99CsapmjQX0ZdR649mV6TiyjK09zDkrOd1z-sS6P1SAKBlPgRfhL9pVXuEOYRaqgxKEse4fK6MyvZHM8uBs6pO OCRIpCqkt2ed6_X-RK7NXhinL2X-Rg57PQ-cJzZ7ZLwYF8UftKRYiDhvnHrk4QQGBxeIfE_X-fk6Tliq0sSfcoVNmOnOBXGBaJuRFlGijMQVt3_Ux6HXJQOur2Q jdvr2JHG2lV7QVzytxXr11rqvC4ZgLcd4lXEpOOKm6faw8mTrA oY4wDB1yuKyxQQXbondUC3EbEH_st-sblvenSsWxOj1NMGy-WLvsQo_jMfhc14Mmz03K4-3lqjgAv5vLTydQ-wy5VTESh4-Wapz5sfimOFbuuYKn1xmgrnpAgavczykivyS8Df1DzCC6OjDIy 3NiMTk1J19rwlt0LB3ZiKaUwpexM6dtf5x81Cchri1UUaC1ggK m6jINMVl_wp4fmx6PvjkATapJTyJTxL-OMn2wfU3cbBXxrqFl47QMCpF4HOAPYAtBUDtMrn_TZ6-boP9KnMSG3czvfjCV93VERctYq1m95aE3o6iPL4ASQ=w1230-h689-no
Po wyjeździe z doliny wróciliśmy do Chorogu i ponownie ulokowaliśmy się w Pamir Lodge. Brrrr... znowu prysznic....

Byłbym pewnie bardziej zadowolony, gdyby udało nam się przejechać całą dolinę, ale i tak było super. Widoki były przepiękne, poznaliśmy fajnych ludzi i ich sposób życia, zaliczyliśmy fajny kawałek porządnego ofu. Mimo wszystko to były udane dwa dni:-)
Teraz wiem, że na sam Bartang należy przeznaczyć kilka dni: 2-3 dni na sam przejazd, 2-3 dni na jezioro Sareskie i do tego conajmniej jeden dzień na przebywanie wśród tych wspaniałych ludzi.

zaczekaj
06.11.2020, 09:29
Trolik mówisz o tym skrawku z 3:38 z mojego filmu?
https://youtu.be/1nE90wzFzSo
No fajny był :D właśnie w tym miejscu terenówki się poddały a my motocyklami czmychnęliśmy dalej.

A jak wyglądało to miejsce z 3:30 jak przyjechaliście pierwszego i drugiego dnia?

Z tego co pamietam Wy byliście chyba dzień po nas a i Sambor też w niedługim czasie przeprawiał się przez Bartang.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

trolik1
06.11.2020, 13:18
Trolik mówisz o tym skrawku z 3:38 z mojego filmu?
https://youtu.be/1nE90wzFzSo
No fajny był :D właśnie w tym miejscu terenówki się poddały a my motocyklami czmychnęliśmy dalej.

A jak wyglądało to miejsce z 3:30 jak przyjechaliście pierwszego i drugiego dnia?

Z tego co pamietam Wy byliście chyba dzień po nas a i Sambor też w niedługim czasie przeprawiał się przez Bartang.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tak:-) Dodatkowym problemem był fakt, że cały czas pracował tam spychacz na 100-metrowym odcinku drogi i nie mieliśmy pomysłu jak go wyminąć.
Przy samym moście wyglądalo że już jest ok, ale nie byłem tam drugiego dnia wiec cięzko stwierdzicna 100%
pozdrawiam trolik

trolik1
06.11.2020, 19:41
Z doliny Bartangu można dostać się do jeziora Sarez. Pierwszy Turysta RP już tam był, więc teraz kolej na mnie!:-)uxTLRRaBoBY
pozdrawiam trolik

Lakrua
06.11.2020, 20:46
Z doliny Bartangu można dostać się do jeziora Sarez. Pierwszy Turysta RP już tam był, więc teraz kolej na mnie!:-)uxTLRRaBoBY
pozdrawiam trolik
Co on tam mówi. Ze by to sprzedał Niemcom jak by się dało xD

trolik1
06.11.2020, 20:51
Co on tam mówi. Ze by to sprzedał Niemcom jak by się dało xD
Narzeka że żony nie pozwolili zabrać, a w Peru była:-)
pozdrawiam trolik

zaczekaj
06.11.2020, 20:54
Z doliny Bartangu można dostać się do jeziora Sarez. Pierwszy Turysta RP już tam był, więc teraz kolej na mnie!:-)
I na mnie.
Zaraz zacznę jeździć palcem po mapie w poszukiwaniu drogi do jeziora.
Edit. I chyba znalazłam :D

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Lakrua
06.11.2020, 21:05
Narzeka że żony nie pozwolili zabrać, a w Peru była:-)
pozdrawiam trolik
Aaa. Myślałem ze Niemiec przyjechał ogłosić , ze będą wysiedlenia z Bartangu robili co by autobany budować pod sam eurosojuz . Jestem spokojny

Fizolof
06.11.2020, 21:48
No cóż - jest powód do tego, żeby tam wrócić.

No musisz wrócić, bo tam gdzie zawróciłeś zaczynają się klimaty księżycowe...

Xi-8W6vEOVs

My z Asią też chcemy tam wrócić

trolik1
06.11.2020, 22:22
My z Asią też chcemy tam wrócić

Hmm, to brzmi jak plan:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
09.11.2020, 07:42
Nawszod wraz z Tatą budują homestay, więc w Ich imieniu zapraszam do wioski Japszorw na swietne pomidory, ogórki, chleb oraz najlepsze towarzystwo w całym Pamirze!
http://uploads.tapatalk-cdn.com/20181124/147669c0e97b7392d430cc56c0af1fb3.jpg

bukowski
09.11.2020, 07:58
To murowane, czy układane, tak jak inne kamienne domki, które tam można spotkać?
W Europie bardzo trudno znaleźć ekipę, która potrafi budować domy z kamienia - wiem, bo szukałem, i to na terenie, gdzie takie domy stoją a budulec kosztuje grosze.

a jezioro Sareskie - wiadomo. Ja miałem w planie, ale jechałem od Chorog i zatrzymała mnie zerwana droga. Trzeba pamiętać o permicie, chociaż jak pytałem policjanta stojacego na moście zaraz przy zjeździe w Bartang czy da radę bez, potarł palcami wyimaginowany banknot i uśmiechnął się: "da, można".

Emek
09.11.2020, 08:18
Uprasza się o pisanie nazw miejscowości po ludzku :D (pa russki). Ciężko to potem na mapie odcyfrować.
Japszorw
O to idzie?
https://yandex.eu/maps/geo/1508556596/?l=sat&ll=72.336611%2C38.293735&z=14

trolik1
09.11.2020, 08:35
O to idzie?
https://yandex.eu/maps/geo/1508556596/?l=sat&ll=72.336611%2C38.293735&z=14

дa:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
16.11.2020, 08:28
To murowane, czy układane, tak jak inne kamienne domki, które tam można spotkać?
Technologia jak w górach gruzińskich, czyli układane jeden na drugim.
pozdrawiam trolik

trolik1
17.11.2020, 09:01
Celem kolejnego dnia był dojazd jak najbliżej granicy TAJ-KGZ. Po dobrym śniadanku w Pamir Lodge ruszyliśmy w kierunku Murgabuu. Praktycznie zaraz za miastem zaczęły się piękne widoczki, a po dwóch godzinach słoneczko nam dopomogło oświetlając góry zza naszych pleców. Gry kolorów były po prostu cudowne. Zaraz za Chorogiem Radzio miał bliskie spotkanie 3-go stopnia z krową, która w ostatniej chwili przypomniała sobie o swoim stadzie po drugiej stronie drogi i postanowiła przebiec do niego tuż przed Słoniem Dominikiem. Już się cieszyłem na myśl o stekach na wieczór, jednak Radzio jakimś cudem zdążył wyhamować na nierównym szutrze i musiałem obejść się smakiem :-). Droga przez większość czasu była ok-w miarę równy asfalt. W tym asfalcie jednak co jakiś czas pojawiały się trudno dostrzegalne wgłębienia i przy większej prędkości można było zaliczyć niezły lot...Asfalt zamieniał się w szuter przy podjazdach i zjazdach z przełęczy.https://lh3.googleusercontent.com/NndbZzy2Q5hy4VWIruDLGQBw9frpuVFKGgv1e4D0EoEDM7mM4q Yg4ogGwH23tmBdYZgXcOuoK9xVPMt5AMXoZid7tiWi44qIrist ol90hk7TEc9webQfmELGKFuvJ0URI588K_3eQi8J-bylE8LZswxn9eGTwl1kG-VqS0BRpapYC1rjSntVa9075vvGC4MKORXHD3oSmpwzQ9pKVOgN JZt1YRa9PFtuln6Qkn_VZu-nlD2TwWfKhPe8u8CtpoteODUA0SYFc2Px5kWhqqYuld6grDKQI 2jqREOR1Pl0zUVhzScBskz1HEQ0I3tMtbfehf8vG3JFCdli0Fg cS-Re01ZBO8y1bAsttLj1jjIMmY88N89xny8IbkL-Gx9lRXZBkHgsNZUp3zXDsIGm5Yvqs8eoZM5o_JRnxUymE5gzJv NW0Eiv188vq2oTf210HZSXixk_WY7bhqNx5Cqw2RsQW_s63IXz PDDOtRD2jMGI-8pMJKpPC9yulLSRK3Kvx4B4wgq4Bt8kvuVvCAFY5ydYqwqKJb5 2IkkQq9enm14cOKRVeFmUVt-wplmt9VWzZCZ2ch_ywiIz4Hbw9knh2Mn2dBQSuAHoqPiThDO9x k_ch59q3zHHFJqZJkOhtXpgdKr5aMDwuR8Kimw3nQTbWx7CACG WhaA1mgnST1HOsSUmja8V8u8x4qH3uwHITHFnlmmThbOELlFL8 f7VGF9vcwwd8jQtHjeSgL4azPTHxw=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/aKHiEWeB0vne6oLGKEfwm_r94xKyhu_xwsHwrQxQ2__4G0dGLT RxCaCt5HB3UJu6SifC8Qk1UIgylqaBBjPPNAKj4uNOiciodnj5 PEAVddf_0odHJtTlmA8iv2EFxMMYFEoXL6INx9SSxVDyYSPnhR 9sKwIH0EygSOdXybmJTi1Zc-Ds07OsVm31ma84_Ef72nDHvqRvxex-14u0QaYxgNx8IapFP6OjdMJ6YDF3uOyQQ6UJG1I0E8NIFyD69W T3x4zyBIB3MPSnbbOGQFiz560ZxEPXrzJmrzLaTz3VkDT9qPqz ljWqeVsPn3jRBS3_QaQaQp1jSmcoIJHmFc0eQbclqGMvQ9q29c bPZAN5L__kUnVoOZjkZPX21wATrUlyU2LBMoKTMolm1Bqw3QZN 8RWKeuYgP0ZhzVUw36ZG_xPdQyVqlkDkvFabiVyBuZohliRYxh i0wVXJgu5o2qjiHMk5QTLixHmETpbwhJv0nN5qywyHT2k-236rc0mrR-uy2PxUB1qidDx1jiVOKvHjl0KxReUnLXXzauM0EZV9FDmQ_fJj 3Qbxzy4YTvUIDd1Y0c0t0eOhDr6w1Wj80MVHEXXEW1HKzJY004 hvrDxGkuubqfLeyI-G6_Pfa1PxGGXpLdPrsgRwNdRIwq5tu8TRsmiLDP1rD_du_nK6u DkwxW-uw8r1xg6rJl0IhW43PwkKGX4jAq7bZIMYQ_TlzbuJIKoiQMx8m QxYhvRT9Q=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/WYN4moaSNq5GHmqWnDrAwRT4_zB6yZx0ur3zD2zLXJ6JV7Z6le JlEImpNdwOvAWZOJh2uXg8O5CiSKWgGlZq7eSlhPhsNcOs3x7r L-iWjPqp67Xv93SIv44AttFhcPOySHPFey-GXxZ6IptmRXOjHrkLA9Jd7BI1NmUeZz4PkWRrdPcTOkdO3kLfM 2sdwWcGBkQOhkJW1vvtPwProqs4-2Dh3ARsNvF8ISvGkhdhdCpmJg6aT-MROSrG86EHUgQUsIeadHTUhp62jpTX7QrCIyRFRnnsLLLEDXcv e_GuAvww9xlRHV4WgyD3J_bg7ijJCAjk47Bj1wg9wTyJYad90S FU3eTS3EDDrCGgldibM2WI_0m62gbH2orXDW1Hn3YjnUOBIltN 207v5r8h821DLxV4YUxdTx5jDCh_dWH5_kwZ6Vd87C7OCh9G4C jv1k4SAxOoKY8RsYyJv_rfW4dJxMWjaWvcuFWY0JcfIpC5-ShGmq-eqCAqwH_KxZhL9gXKET1tpYtapJtn16YY8AWBPf1ZxFe-xiNTWszR3XPHwY7OLvJhKRE9RAaaDuV27J6KXl6X_VhTHqizVH nBBOUWwm1_KRZdfMiCaavks5AyVd5GRrBdt96UTHnqOINul-Wnwu6lK8okQt0roCriC1iLdzHH2vWVNgNcXwh1reD0rThhLDzI EErFtu4E5yPK-NOQTi5c5_oSS_i1Zc6A-y9_88DCjkVy1nm9pD3Y7g=w1230-h689-no
Jakieś 50 km przed Aliczur Radzio miał niemiłą rozmowę ze Słoniem Dominikiem. Radzio: K...wa, ch..j, pi...da, du...a nie chce jechać!!!!!Słoń nie odezwał się ani słowem. Właściwie to w ogóle się nie odzywał... Według relacji Radzia Słoń zaczął kichać, bekać, pierdzieć i w końcu stanął. I tyle. Podejrzewaliśmy problemy z paliwem, ale trudno było coś wymyślić na środku niczego. Po kilkunastu minutach Dominik jednak przemówił, ale było to rzężenie starego słonia w zoo tuż przed śmiercią. Radzio postanowił jednak dosiąść staruszka i pogonić go do Aliczur. W wiosce znalazło się "szambo, którym można było rozpuścić szambo znajdujące się już w zbiorniku" (cytat Radzia) i Dominik zaczął chodzić jak pracownik hipermarketu w wieku przedemerytalnym. Jednym słowem dało się jechać dalej :-)
https://lh3.googleusercontent.com/KRElFdjO0ZduNxuXl79r3-Dl-rWx7TM_9K8_hErqi_REjQMF3WiQ8dIyV7V8VLBica9rCCTPw9e arJSNIjZf4_cz2JEv2uIYNWRxf8F3HZ1ItQT9aYEAavjcVBUPT JF9LVAlb61b35MItr5OZJRSz4H0Ksh-pMhw7hwcs4HkLnDPzhX2-nKfJgbCSN3jhprI4EJppqoi2zsiDzu2YfXHOkOdZvVwJlacpB8 EhaiqAoisCLS3a_lQTbXHhZ94I1PnxWL_kmlfFRD2MK_Elx36S Ulxyx9kQ2gylMAciAbcb5aCpVGoRr8taI85DWw4IBryEOCHwDs qKvCkx_4zq_2R1VtWKeps6KYi5NA9i_iqu8jDEmlosH2bGXQuF 1c6qT3mtWX_KeJGmStVpxdTLjd68UasMrovzXzpsYEM2tOWwkv chABRsimewJKYBA0J1HujVPttL9jxZ-2yZqM9oDEaCmFy0xab65VEWbZijeDSjoHHeuMW490D_iHLWAWN zA7UK7kmK6sr052UH-bDuwSvVW94bii1gdQ61YNHdur1BPwEFD_MgvUmFf6LqdtLIMO8 sqKXm1_SY0a0kkslkjjgK_wd_tPK9i9Ei7seK_WlnB4caVN-jjLYseODmvunS7Ds-cwh-xwc7WohKOZQ8--K712WHn5M_Nrl1sv8meV6JT-P1u2WRnCMD-peLj-RVhgfxIy2hDsvgDqLgM-5Rb46Chu_c3GTG5QYpskmcw=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/0-dUpVyBRc18KIEgEmJvSVp6U79x_MrjDL07I5goVULpnw2cmbbb ZTaO9BNwurUwQiuq-9C8IxTMyHbQY4nZzFlEI1sYrhyN35X04nC9NI_H28YgYDdv0pN lf5mjpfRRYbAR55r7mhbGvmSzLaSABpqbfO0En6Y1zhwu3G0IA RC8K1-8oNuk0nIZ4GzmcuV_mThNlKm2u98w0lmslTf8gysF_nmvsmBYs hRksC3iCu2vTzP-ZfKYsftO2N5PaotYrMG7qT3HNzwGs1KuX7RewZjTlYaSZb8mL8 dlQlU0Rt7MKz0tYZEvTQR0NsIakSPry5-Dd0hCWdXa9t0oYmA53MfW8mZ93ZgSHH34EFSSNoNed_wT-cC8kitUUs2ex0oYZakNNStTe-DbaRjdLtK5kqXBzq9hDIN4qLMTUU1sAuZtogxAADfl76lKf4O5 sAWJ8rZPxAW4_bFiBeezGnN63JR6nGOmf1RK2a3oo2k5WLW4T_ 1aqlfWSR8Zgw7R4PWlxOo33UGV0mQO6JEMBYrD4WAG6qkYVnOn wwT_p1EvBU7n_JVmDVZjWaDAe-Zpo0b-Q5ea_hqWG-kG_1I5o0SIV4zdbkayL1mxhJ4Po_0Wbv9jznnE6oUT1VXYgcc1 FoyzVg3uC2o5VmioqXR5Hy664V0coWt0jQqn4VQddbaX8XBA4M 0BKce3oRnLT1tW3JZtVztXoFQdv_mLIXb_X_pLbSMeanuH_0-ib9W87g=w1230-h689-no
Kilka kilometrów przed Murgabem nad głowami przeleciał nam śmigłowiec, który wylądował na środku miasteczka. Po dojeździe na rogatki zostaliśmy zatrzymani przez policjanta-jakiś ważniak przyleciał tym śmigłowcem i zabrał nam prawie godzinę czasu, bo droga została zamknięta....Po tym jakże miłym incydencie zatrzymaliśmy się na noc w hotelu w Murgabie, bo już czuć było wiatr termiczny, a żadnemu z nas nie uśmiechało się spędzenie kolejnej nocy z tropikiem na twarzy. Wieczorkiem zjedliśmy kuraka w sosie garam masala i poszliśmy spać, a wiatr pizgał całą noc. Tego dnia zauważyliśmy, że jakoś tak dziwnie szybko ścierają nam się opony-u mnie przód (Mitas e09), a u chłopaków tył (chyba Pirelli). Zacząłem mieć wątpliwości, czy dojadę do domu na tej oponie, tak samo było z Radziem. Wojtka tył wyglądał znośnie, choć po przejechaniu 3kkm powinien wyglądać lepiej.
Okazało się również, że radziowa diagnoza choroby Słonia Dominika była nietrafiona - cały problem leżał... w dupie Radzia!!
To znaczy kiedy dupa Radzia siedziała na siodle, to siodło dociskało luźną klemę akumulatora i Słoń jechał. Kiedy jednak Radzio podnosił dupę siodło nie dociskało klemy i Słoń zaczynał kichać prychać.

trolik1
25.11.2020, 14:05
W dniu 26 sierpnia ruszyliśmy w dalszą drogę, której celem był dojazd do obozu bazowego pod Pikiem Lenina. Było zimno tego dnia-temperatura nie przekroczyła 10 stopni, a na przełęczy Kizył-Art byly 2 stopnie i delikatny opad śniegu.
Tego dnia zauważyliśmy, że jakoś tak dziwnie szybko ścierają nam się opony-u mnie przód (Mitas e09), a u chłopaków tył (chyba Pirelli). Zacząłem mieć wątpliwości, czy dojadę do domu na tej oponie, tak samo było z Radziem. Wojtka tył wyglądał znośnie, choć po przejechaniu 3kkm powinien wyglądać lepiej. https://lh3.googleusercontent.com/7i79tn40Umwy9bEdIESIC4MtnxLCC23yJdA-tcNf0Ece7RVVz1N6Tw0eYr3SIYGbsKvQNBmH7qjAmUAprEvwAL BUqTlR1EhHsSwngPcp7gyQTVoKipvETDvZAvmStvLo69asMuN_ c6E6OOTz2jN1AprmUS1iwB6zyS_UrU8thlLgdl6CCPKi4DuudG lZznD9SkLqg1fYkXRGdS7IynXyHJ6FroD4g4bioonY2ABXH7LK S4C1q0YFPVgZMBAngKRNgLJr52VgD6IKjX-17yP4Z5KeEHrJJOmy5DCcwLlBjHbB-gpDxL5BQMHYaGQfZ4LPufiZq6a7RT4hashnmrCEcT8hNg-WpTLrgAxoa93rijrSA6OseiQsDACH86oMUbjjnwrZNfalIv-4dfxFAxpyWoYwc4rAZQtNi6jdqcbOtGF7ajVVusPkhwDvHI1J6 b_tpG6IkZZ_xyiZ91wL01nsBb5luY-fr3FmaysE-aC9yrhjMOIS9pkOTm5g56zy3-w4Yftr8BEdATef7Uk9nUk9bnW12oncHCiY9U0myasvy8i1llAK FXjyytDZzjjUm92pJJMleuWPORw-8qcLJRO-7GwkvAWxXZt064v3XvSoQFTgQ5BgY1jsxo3DVlEg3GjmNwGxve-PfVk7NBgERfBs-vnILtC-0qnNXGjCjVg5DaTGVzOB0Q-ejM4i08R9P0dhV0_kuhPideTAVl4iVT5bk4P_mcYghsTjZv7oQ w=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/694_tn-9NvPPQDKR8emUJDt8aPDmMBEH_uw9lZESG6oem-puNRWJprJfveTWD6DgEMK_W89fy8GXZLKr1xOzHInI-ozOp5LqEtIKCTZaIf_TEVwcgwB1Xj6zOqnpxKPeVSi9Hglh51s 7dzt7LApB3a42SCWRwqoe_r-HTPX-J56-IcTBSTKQSUuBXT3dutqo2P7tVsJnmOj9JgvKz7qFIwqc6eLBOw E1u4ojThcqa4ZMY1cs9AX_AYya7ypo8kUPcmjMCCd8jdd_6uh6 zyKpRFWB_BGUKp_irSw3Q7cWIr6vgHyW8waUvNTug5J6iTJApe BLqu2YL8ztu87ZGoup9u62cNElAWOKmqLvdPNWC1pxCkaYp9sa XUIEQxRGZxGvEO9DSIJamefKfB1IAAX8OeqcCGvR1sA2RdyMTU ZalylCIuij4eHihDC2dIo_Cr0jtu6UCsplOPm282bwiQFX5fvG vKVtJubVCpPvlkuw9V5z1QCoif3nClF-V0T9thaJeherlM3FXXV0RzzQiZ6KLlapeKIOHzS7W7m4GERS0L PFvJxF72Xt29s3-L4SudIolIdQsKm6rVzMe1-vLUyE4Ggu-t2TGd7MhYEtf_oK_zeSiPTrEuGSqgPuaJXwnqrIXPvjA35dUoH 0lQO1-Mk_w8tzkzhBTDCXNwlbCeoMX3gHPTEYX-9jMMMkkdMCyrbzOAxrlvJpIA-JCuU9GM4g4XHZilHeQKzHSltllg=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/KwCK-zivdruoZC2fTQ7XH14deY37Dj3sI5s4C_1ce1wzGaJN69eSQVd-7RklV5mpzUChP0jABaY7NZGK7xTpAv_i2Ejh9sDgISkotyF0Lq Urg1NnAnSCUmeLnvGradRVFZ2y2RfdMm2MAscp9RVaSWVIy2RR z5kqyA4SzcEVGvBhgzyVUCwgbMSsYp-QJB9YWpntC0GKtslI0A9EC-NPt__miQlzGotapjLSxbNHXop6ZUcYStslp8TYH9vPIQBeQwd8 mkIWre9ZYtUPsk7sCDTwtAIOV4tvKXFJwrxPiFTKxt-Q6aUJ7zEfJNThEIRSSIgdT_bDNjEtfYjgVRqs-5O7zTOwkmUTMdHKudzAZykn__pZApJ8--_n7bvYEe3eGnvwdteegl4cJgXOfRx5gkWcHssFMyd3qqchS1TN l6zohWXAISi6BXG2haBaAZ8qnkvYZUbacyHKIx1ZW5taQpQd8D 5OPCJsAmBUYSlVH1xJFeOn44valEnRkL_sZCFRUVk7dKy0G3lp WhZONNixybNN1gZTx2eypC4GRUBYSXlryqC4klzklqELAdCC86 hRhwPwxbZjVyCc1T6QNYB0N7U2qONG9xMVu4TPHs2qy1yVw_iB cBPEgU6FNbWvEvmgecSa6_mUPxouhYIkcw0oYPJ-2gtjd7XLJXh1CJmSCR9wsv3d2JAwjshtY7mHPW-TY-oNcR9OPaK6iQ_26gl39bBC0svVJ2SvAg1Blg=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/rV7_FoCp86nIiS0Ji5SLj2b8Z_dEhiZNe7NMdRn75MsHWlgDyn Bl5HWDuILJ0R1edYMQGkJwM4ZnEQyEPrnWAUiImqPKk9iX3A72-PFSRMPXZXMPZKfNpNStpGlBFcr-UPXdxUcq6D8YppTVYU6yyP_kA81fVV5NOsqh67QMpzkcKHSe2n xGc9ta5pBe3dPU0R3lj-OO4rWG57dc8sYTEB4mjyjtwbUdQ3S7xfH71pKO1frPAZIaEUHb _3QM72KmfM83LdVFEuWR34FYIm5-DV2Rh_alHhz11fXe9xbxfHlpL1sCs8u3jTRa5bJfXRrA-rLPocOnsUVDSTc58qoz73u_4319tJRhV8nnA89crEtacvF1tpA frx-j1RsXhxuadcWSDfjm3lpgrt6_l8aCuWxvFXAiO2cjkc-tgzBtbnXD3or3VoiBKQaCQtB82JedgvRCoQYUr2WdThQaaopjD 1RHmQr7rGueiBqiGe6gXwJlZf34Jb2HKfy2h9nimKlk9KLFRNU PmfCCsxwIrSh_X6zOdBclLDU-NGt76MX7pREGmaFaXR64Uf7YzP4GqZT7POypE5HkbfIOv7YQv_ V-OXRAmCI_p0s7dUED_m4YBMUMgLC7bExN-kqrHAIx9ZW0Qf2M40pVVdtpa9bYYVYffLvh2VpXk6q4u6169vi 7YRPKsb5bUGnkNcvnfkZDgRfiuwV3C21P9DRUU2jjEwldLdhSj MbGgsse4pgUrQ=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/zV0e15hVj3U1YGmB6D4m0OT_0XW3gak2rHN748w9EqjWVoGZ01 0brVGzw4qL-SWymG0Qhl2x5bsYKCF1-vRQKvViqUTYc0OTfbM45e5g8SE2C3_g3GsFqh-J_usg5Nidp2domETKtinFapTYR9FZqZd5PcyPXm4cAtDmQhG3a lTpghj93yYgfocf_bH2WT8nUr09sxUTVOzS-0jpO8RZXj5yr6ZEo7aXDVr-zDynzhHUWe-4x7FA1M7878xRtGg8QjvWcfQlJLiZ_KiARQwpXsShGu3wqoEYS XtSQmKfAOn1jOaylfawGW1HuFhnFAVGn5dHt8C1u8zwstxuyyD O7EOc3NQh1O_IsnamPVpvQ371_cXS-BhoHeWrIUNE-agW57BTxeNcQ9BouXd3ypi4mYzxUYbyPQjccyx-3o2aS69RTK0IdxNTvf0fM_F5PmjeyGjkRLp8d2GpbsWJ3tdxZU C1DcFZzKSVVY8xgnpcfxfrFsbZtjnRPBoraV2eM0viQw9ugGAI 1XpfrReACy1Ik6g-FcWZOeiOFhLB0VI7rHgXFnXltm1TxCNmqpPzAL_ioJ2cVTigdX 10LIhJEIOUFjNNgMM5ajWsgZ2jwrh8MABHiUN0JmLsIMo6Yhn4 EA848tjC1DpIJpODJjwoaI0oejH8uNN8esriw83iZrTtwhbpJ0 hRgXvjvARy3oHyFjg7KdA4KVHJO4nOtXj4G-3BblmaAbTHk2VHMAZrxg=w1225-h689-no
Oba przejścia graniczne poszły nam sprawnie i dwie godziny później byliśmy już pod Pikiem. Pogoda była beznadziejna - wiał wiatr, było zimno i pochmurnie. Gór nie było widać nic a nic. Wielkim plusem za to była jurta i kolacja... :-)
https://lh3.googleusercontent.com/klEgfASArh5QjLeH4AxBGFEufpd0zESs6E4-dLg2eeNX62Z5S2_j64if56FkWqgtJUA3Zyew5hXbJA8K8dn55U 8ju-sGJZmFpv6GiDD0BLswdUPPo6k2OZyeUI7PvxVICxh6g23rHlkg ggOne2ekUYd6xk3TBu6xQ7y9qBhD_5ndWUojrwPmtOi0a0NVDr cgqyedmYTekiVUbEbvCRN4J_Ty_1-_Wn8EAVR24qT-OcVcL2VzTPjx4qzpsIleN-pFx0q82k8zKlWQvhZ6n1FHolE3JTezWWOlN4dHhJRziYcBROJe c6nzFhIvyVOTMiqUUR8laig9oolVeVf4LsDvZTDFFSZnEXC7Yj 1GpWw5DtInxNQPUrjNhj63bxwyBx6inhFSuubYqYrr2bU-ygZ9Uox3lv6I_pcy4VHgtqFnCmAIOJL8X1sWeZ2HR0-5cv3pII8KgrNLMgp_J_r5o_t5yo7BTo2OWLigS89TDFJju7_ba fgHzxo5_UPvwyyYJNbo60_d4linfH7Ls4IAnrr89-N531sM4S-RYQg_JF8KigDkM6NdQbGpNC8crmXAWaADxaWadPfRoN3XedjVF nQY8jaeNLGqiorG-dLOBfEscQgI2yp0jculxTKRgBHvMCl4AlJzIynomb-plDEtrEzYTeoCv6u7PM4yGPErHRzXA_mQxaEOXuzUWbXUdUquq 9YnLrrvf1jOnvyCpuq4wfNltBpN5glESRvinEFAkw=w1225-h689-no
Obok naszej jurty rozbiła się w namiocie polska rodzina, która przyjechała autem wynajętym w Biszkeku. Spędziliśmy z nimi miły wieczór.
https://lh3.googleusercontent.com/9VzHMYwx3ji44d7k28ynRFLv8Db9AKnEt2BfMaWCbgZ7Tm_dsn _yZId14l2vIM7in1fbXkMaFlDh-THAsk4GPV2OdcgZDka-GUUdPlCc7RVWeDFL0We5nzvQ8npxHvCx4xVMaBsW1mmdNrDYkW LOX_B7BEAP7eHpdpBM0Q8YjHVmIFr3ciIHPsEFWgWixd5Wnuhu mydmhZ3DGYN9yhWt919ereeAWqTgdK65OThCdjsGJ4eXbSqKEG kSl4XOk3MlzR8cmGdF1wpRKFuBrbXT0AuwL9dMd-13X_9FLmDlnh8xQittRV23M1gpJT5ehqfPkqDXItMIAcSNEZQu cB81jslK7nNigSJLvfWZzDofnrSC6zuofY7T6bRx55dfrD7-O3rxEwajgFj3t2sPZ1bhRS2igvQrn3sojwqFhCC9zWmecNvKfu s4QRXQIcKL08X6zMiDEhQBD5Sn4Bdp8qXVSPlKCkhotv-mP6CLjosrmT9ikCb_91tGCtRMbKHCtJfSIq1tRLbcDII9c8Puc xk9iuKF5Cz4xYWxTHLxNpkDoXDEy9pT36dg8LFoqL-QbBTfVPUq6XQzDChaoorCRy9tcVPgK6a6lT4sv3dgcOUKwKfMM dql9kyK1JSk9Pg4aJqtqYI9Wkp-4TErY3YCmzaAMHqgU6IC9G2bh4c34DSzaNPIajB1b_lcmcJNpt MAhD7j3uO_R-HW1EZXk70e4BbYOMmQj7Sl50P4Ucy7Lw=w1230-h689-no

trolik1
02.12.2020, 08:36
Po obfitej kolacji noc upłynęła nam spokojnie i rano obudziliśmy się w dobrych nastrojach mimo temperatury znacznie poniżej zera. O temperaturze najlepiej świadczy fakt, że trudno było się umyć ze względu na zamarznięty strumień - musiałem rozbić lód żeby dostać się do bieżącej wody:-). Pogoda znacznie się poprawiła i słonko wychodziło co chwila zza chmur ogrzewając Pik i nas. Śniadanko zaserwowane nam przez gospodarzy jurty było wyśmienite i zmotywowało nas do małego trekkingu w stronę tablicy upamiętniającej alpinistów poległych w trakcie zdobywania góry.
https://lh3.googleusercontent.com/9wVLPfMNbZppASsE3oxTIMxnSKxjoKNJi66Ypzan0R_KAAWT93 ZGHcCrhtM6j_vEff6e4R6bEm9reRjPCCZCdSzYSi8p23ignPMg wHNNsNxwVyssq8DWzxlVvOFat8KrQzXQB37CfTswAbShfHNV6U hJVZirq4Nd6ZcD_ABLQXC7t6Q2kFcEJLLHHphUJMWoJmwWurbI m_ERZ8ooinQKAfUAGC9hyJJOcIQ8DHPVHv8dRuPZZuXSh5w1SW 1Fkzw_8Apb3YB1Gv51eeIrlIZU7iJQMRo6aWLoaa48JsI_XBfv lCBAkRCaP8O476lTY37UKaSQqTspH1jHMWiRNNaHlcb3HgE3Dx QTZnalzDxYP1iaD1GBhsnJr4Z1HY3mSIbmD0vjtfclaw0UQ4pp hPHZVcUkRVnlqLSfBvO9TlQPKz35OUG3oH30XACXShZ0KAKDhD p_-p_n_lfFhpoFPtnwyWKZiUYNHcxBVe90BaY0tZw1bSr1w77mFbr 9ybOimRG16YqH_Ze9XFaTNVLg4BJG8FZhOb27nWNx0TSa-qhYhbXRKClQzxsP4icPk3B87DIxmKuIc0Zmj9X0xnNHmdDMUiT FsCA25KoDxjHLTHbjynKo5BZQZYA7dvlGKQOXeu6XVGk5VH6Iw gF51oERIRwUvXEePRI_X3BKmgoRvZ91TIewfI0OvUEyzlk34zx TYnuTKKV-r1flW0v9rXJo4lsWRQ5Zr16OnVapVShU=w1230-h689-no
Poprzedniego wieczora Radzio miał kolejną serię problemów ze Słoniem Dominikiem i postanowił zrezygnować z trekkingu w celu zmotywowania tego ciężkiego zwierzaka do dalszej wycieczki. Rozmowa chyba nie szła im zbyt dobrze, bo kiedy opuszczaliśmy jurtowisko od strony Słonia leciały steki przekleństw...

Wspólnie z Wojtkiem ruszyliśmy pod górę, ale nie zaszliśmy daleko-okazało się, że grubasy zwane świstakami są tutaj bardziej oswojone niż w innych odwiedzanych przez nas miejscach i postanowiliśmy zrobić im małą sesję zdjęciową.

Uuups, to nie świstak, ale zdjęcie ładne:-)
https://lh3.googleusercontent.com/gpbV_-RcBlWKweiWiHaG0SCguyjj4WgX0JfPFz4iuWrn8QLwWwGJoC9j p9VkltN4RkZSZIZ586r8wJRaWWz_jnzmDvTlh5HOifTj2v5ImJ 9PvmFKtyiBfGNsbU0D3uPCJK5VV95DHUfyRAbTQ-e-s6Sxw4Hfqa_Fz5rlMxEnqPUh0akO9Sjeg8zsssR_QfyAbWep2Q GzdMcCtWsJooon3hYafI0aBenApZlipambDPVS57FfDA4WkTVt W_3UAmCWhCCljinko0vcPWV0GeE8Ghc9PCCkufokFjVl0C2MnZ YP-079M0KWnH_Y3ThFJALXNLnEd6ViVghM6qnoj0M5miua1UZZGNh zV1vxE6n8DUtNmhj8dr_lse6jCthxxNYVzaAZlzb6Uba1zjIci Vre7mXIdoCZ2r3sIu2JuqesHiwE0wQ0piBgGGCFOal0yLugXiY yhm-7EMPPNXyUsJ6resTLmQucConYHZXIDigcNKEx7Y61hdONUxYu0 zp0W2o2Bc8iTSPe17-CKzediGVXMBDR5O57HqUBRIT30z_QKN22PnPaTLGOURXbnovLj UgIC19dzxSeghKFkBK38blioJhRRDk6t5W95ZdlYjQHkKFQpW8 KBLOv4zMlR2zfCn3tj73tgHg-omyn7KXKcbR-2Ny3xwnSBvTetmLe0UBJrXr12-6Pl4YrT6tp2BP04apGzYCQV_bOb9-iJbhWUy_HeCsTEJVbPFJ7WJ3c=w1225-h689-no
Patrząc na tego jaka przypomniała mi się nieprzyjemna historia z poprzedniego dnia: jadąc asfaltem na wysokości jeziora Karakol mijaliśmy stado jaków pasących się ok 100 metrów od drogi. Oczywiście standardowo jeden z tych zwierzaków był po drugiej stronie asfaltu i postanowił przebiec do stada dokładnie w momencie mojego przejazdu. Przewidując takie zachowanie jechałem bardzo powoli, ale i tak półmetrowe rogi tego "rozgarniętego" zwierzaka minęły mój kask w odległości może pół metra...brrrr. Najpierw orzeł, teraz jak...uwzięły się na mnie te zwierzaki czy co??
Ale nic to - my chcemy polować na świstaki!:-). Najbliżej udało nam się podejść na kilka metrów do tych fajnych zwierzątek

https://lh3.googleusercontent.com/iWpYhnwRYRRikwN4z9QZK84y0plsw-L0u8b1A3pCuT4QIN859vCTq76UBH015ERfBOwgfneKHEEep1Uc 98_8ALHCL9FW_zXZ0T4hwDKzwE9zsnxSGzu72ZqbWrAC4Hw6LQ 6l6jAliPJ1tApQZK3NtPmPFq9MzJKOjLXCrYEaYWfcEfLlJGNF qJyIKl-VdKbSTwNHpzEsYaGa6HMAUW20G_gZaPKjJN3kxtiIPp8LDbexx h5hLrLu1Nw1X8YVnd3RPLIpL99XJ4e0JzYPa0nzBHy7GpJ-7lsUNEk9Hjs31Y01Jze7IVJ27QcbJQHc10KMjTFEzOqKB9ThaM C_3dE1Wh3X811IGd_-8knDf4pQlaDmxgH2p6wbZWlveBFzF8xJiYffCOmj0wuC5fp9Xh fCeJirGMvgyNLq2kwaf7H3JCAA_GAeFTL_DVCmwfXA4BUNUF0U Gaaak6mUDTTSu7ZXcSiGWaSVTHrHnABoUZxOq6y7Ll3gKm-onSCQ6wqkY-e2NJnhTlZ5T68FXR7qR-vh2Q9LI19mGS8lkk3mfoo_NtabV4QKH4SQZiiY03KAVbbQO4L_ Fhwlajt1MsLJjS0ma_KhcRTJHtt-szSMNzFR9c8auCVrjCLD-V03Wlu2ZGiS589Qb4t4JtOJzxTorsQGlQmRlG6sVDcrm_qnP1C QYjjlaqAEXUB1861ZgAO5utgVCQzVwQ9wDb0_Y4blYpKtftRID EH9U9gw1oA1=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/kDj6w1vx-c-h-Nb3gK_YpQkS7cHbFSpNE-SajkPUaMYLMB6r_hK6t1m95SNmeNw4OnTut9roq6nLlvfhVTwX 2fwFWIrMCBomVyYjE73aDtEsmlDL_ouc9TP-hwlMmOUPeCAiejJAsTOAqcamvGUlkM5IyxXLInQexKPy1zO2Ws u-tqVc9cUaO0OT10JrXu00o4XxOVg3nYsv-enMg0mIYc46aoiHzgapAkpnvjpIwDPZC3n0oDnWujatmHRFz6J FaqcXYt_eI394vAWbw9r7Zv609zsTNdRjtMzBuTxRMAocx1J5i FJNP0m-qd42Cj7RYQGjSV7wn_AKLk-smx4grQj4a9MbVXHA8Vl4ZPeKWhGKgAUZNlszHRW4XUUX__D8z eOfcv0zrnm9UrcyfNlU28Gtelq4lJXGpwudZ7D3HFAc18ORt3_ OJBCis39w-GegKT3lcwZt0ONKqOeZmNGqHAtFUYgXor1hRzb4rq9qN-oSZDJDB6WEAIU15PJUN6yWwIBEnTefreT49MBQPrqa5vlWhRJ9 MuJyO_f5i90_JVqj9nKNt0XHfFThSF_Cg-kpDnE5my_lzlfsSM1zr5WaKWys2bn8F8wWL6PPjv8tICcuGYb_ iQrVv0GNsAlmcWS3mFlBa_qnSnnhi6NgtOHG24QhteE7ZXNaRz PqjjsrHzswN8XBkN4Vnd_WwiDcpJyttMpekmG14d6pNqU-6bPdSZK2i9MBR0B79G3m=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/Uy5KNOONR5E7UVznGxFRWp5MtQ4F7w0AI5DbyX8E0ugJ7u-06q8RMlhZxsrNsYBmXjd3bYftJbM_KPIU7sEjhhebmuDWU_5os jBgXTZAwmd8Lewi1354p6trzaVngsqJHpkJwd8fIrxsAN1qXBR CzRDvJ9N8t1JJKsTIShkpR_tzTMDgvVvhK6WJPQAZefEvHVUO4 DVm15VYCtxTLkxirsfpKg5pMbMhNqiqX2pBiEUSqfv_0Q3dmks GXOTyRvcsio6qWts6BrZ4T2TU_KqIScZoViUj_FRJpdGY0tsFw OTuJrh8lAK2BZlAQoklBbBb-N33uqAqiQVvUMliiUlKAA9IYBr8wp5YkTV6xxgB8O0YI6Ywf9r lJNKl9KmC3EuUF9aMHkqK4vjfuyVEOfsH5jURzJZg2EUy3KKAv X_MH0BBnGu6FfVWORRXbML2OZxQtkHj1PLAFTBAihuMhsnodfI gVEm_xVcx_QzPnLA4jzUGsdJ4ySCBbKjVssiU6nkxEbaQMVJ56 RGFWgwpI8Fd-SKdkKDX8R-YfzBa1JavillfDWPQJEibvHGawxtL7gtx8FWkxV5zxy462VLy6 Ps7trJnkgqynD_9eyfm4wxeq4xH2N-6LwJpg8LaKJwlKWUjxGBLrwd9dWJenz7iHRELlN_AEwUkumNWs joQdd-FwHp4eKZ0LG_LOmTLIKw6HDgnRkoScWTiBzxENJG-9362jKvgDF2_8Z95e_H_=w1280-h439-no
Po powrocie zastaliśmy Radzia upaćkanego w smarach, spoconego i wku..go. Okazało się, że system włącznika stopki bocznej w biemdablju składa się z kilku bardzo ważnych podsystemów (w Tenerce za to jest kawał druta:-)), a naprawa zajęła prawie 2 godziny... Trzeba było mierzyć napięcia, mostkować, łączyć, rozłączać...brrr. Nie rozumiem filozofii pakowania zbędnej elektryki i elektroniki do motorków adwenczurowych - dla mnie im prościej tym lepiej i dlatego kocham Gienię!:-)
https://lh3.googleusercontent.com/9MmwbHEcOxqxMxjIpV6gr_83dC4Xq7zUiDknJuHZ5hhsvucxGc 5TGOAqsOtfC8bj1pP_TMTWV75vYT3UDoz-oHpaDxrJAG3WNzVGhARrwnBmSiqDDvrscbJSlmUr94kz3Csiwu CtNSps-Es1KA7noyekodc-OyKcLbZUmbZ9WDKucSYd0ViZuWzr6d4LJLCTQ8YEjWuUfhdCFi TP1P9i3s814ImKCs3jkNBl-XDlb-hj0AFIt6yoiRYtm4325SA2WyaaxPFqOmlwXryyZh12k84R1U9L Cc6K7COP3S-r8oXC6MfCnER4CEyM4xN7z6IcsUgRaqiSdc7sqQ2XLwdByedjr Fy7BBR20R4o4J8n235UjTaS7xN27_RBmkKZT00WhGO1_W4QjSE V4zYfklqiPh9zltBT5K9dfcW39b66P-U8cbCL_UrXdivXtuhC8q4qcvz_S89Z-YtqumWdbJMhImET13j5_bVEfNLf_IF4CY44jV4ndUe8W6QvKOU 40sAFuKi3i1OPkG1loe3EfzUb_0eSr7fN4FjkTTby0TzsYypNg l-fFT977xFPqnivCQWUZb-H4W_vVoqsu0VIWqibXwN0ch_AiXQu9OR7nQXFRZniysN1OJEkN NpV9U-c3zvlDGmnXrUMYbF9BSXc4_5IyPN1OG0LosJh1Rb-zB1IeczPikA4mYbiPyn8EzRpnXjoRa-sAqp8qJr0gRrcY2iK9uifpK2SmPOxtbaD=w1230-h689-no
Podobno cała społeczność jurtowiska pomagała pchać słonia w celu odpalenia go po poszczególnych etapach naprawy...szkoda że nas przy tym nie było bo zdjęcia byłyby super....:-)

W końcu około 11-tej udało nam się ruszyć w dalszą drogę. Oczywiście jeszcze mała sesja zdjęciowa...
https://lh3.googleusercontent.com/LEzZCNlxsa-cow6dqwCm0Tys_wyGSO68v7rpqTgA6QJQPeBUcFBV_ptg_9W7D AxjLGIb9xb2EIF-nFFFGcZuaqw-qLQ5wfhUIF-TClzG3n3v3SWT3ROZY77E7nG323k6xAtwqmUyLwDj6Qjlx4oR-TW3RUXQ1bOC1WtMF47rlmegbRqaWueBMN7kmDjd8g8E_uVg_y0 hEsgN5U4k8eUOyRvdCa7aJNJ9MD1hgRqHRF4kDXZT6xV4chai6 bz0TnFD1KNb_Am0r1KWzCrw-UB8d1gehGVAhPlcWvQi7YWV7EZcsDrXzu2h1Y6-joRsBU6_RdKxUVRL7BSuQwUPDy668gJHPLpX5c5TDR-HOQz2eViOgvRo9L2W9NLDhUR2SCMPabDGO36nblKeAdCAOmNrs hTbtaIXH2n42DukgkZzD0Ky9OrXUSco5Aux7hPYpwfyCZk82At 9LmO0Ri3v0JUQw5LyjaNO6vTWcXR1TopUKCEmujJvJvnQC-R3xnTn8dIs0vlPzZTAXtG6MQXmS_0tWUbSHuD0qjnNtga70llH 6305UWzdDARJ8Xr1h37QIPbso-DJjMPfM9uhov6dRxEjfHQO4yD5le-SQ1tyFtSfzZF6rEuLvAk7Qn9oQVbNKwLThbTt5JiZo5Yde_Kc6 adedW1WnxRwC7KJXLVS_fipSwINa7uieKogtt4TxF6Lp8TBVuh parqDfFK3Ra_u3rgk7gUcgOkGQRtSQiDA=w1138-h640-no
Oczywiście nie mogło zabraknąć Radziowej naklejki...:-)
https://lh3.googleusercontent.com/UoJrJcGy3UIu6DpYEfrSmhvl5AC3XXOr47OqnSOLnNMDInW2S0 fpYNAb_rraoC9WBoDbUi_R62-iABxWp53EG5SafarIWJNO9qXadB4w6l-JsdcJ_Z9WiuKEdxbXo_wp2UAntRGS8YHskeQYXhLlJtRi8cj85 aysZePlO5dNtvEzZx2qb47zDnhpUc0kejdUmc9pBFopgXMI1dd mw_difgliMwa8uabDT2K3AHejM0-BC0ZCiUhSQuE7REm2TaKWoIHnoSzPo7vksWm_Grqij6A1SKC0I aEOgkes76a7lywcbhtdzjh-IuOZ40SYC2fTldxAJJivkjnkWNbd0PLtZq-bkcfctg8WXa-CZQGN5msuN8piTGpRPKb1fQancrClxNRzSqKydPSO_TjMkV-qrNtMVN4SP-QgPRrFMeU4DxSzENEfi9K75BglGkT7xM5-T9G-RBTXepg95V7ReiqBtXqQ7QCXAqcNqg8MqUvpA72dJr8oB-5JpgfRo7KSEaYXN9HgTay-m_VjV3MORTgWDtzK9cnsLvXCUwNLNZNDN5rjATLQL1PYiw42As v36DlTTikDTw6M8atEUSBTTplbVJg3R9G3eTY5YEN_oMuzSxvg chaEmdhAxfY8wrQgYREuaFbL9iyWOD5DAfDWlOb-rzOHUKtLVJ2429otzAlBK_0X1B103TcBkZk4_llDzrMwSHsQlK ug9H2I7CCJUS1xJsVr7ulK1XvIcfAw=w360-h640-no

trolik1
07.12.2020, 08:04
Dalsza część drogi przez Kirgistan upłynęła w miarę spokojnie...dla mnie i Wojtka, bo Radzio miał 2 przygody:-)

Przygoda 1: Policja.

Tak jak pisałem wcześniej moja średnia prędkość przelotowa za dzień wynosi 87 kmh. Jazda w celu utrzymania takiej średniej wymaga dużego skupienia i odrobiny umiejętności, szczególnie w zakresie unikania policji...Tego dnia Radzio miał trochę mniej szczęścia-kiedy przygotowywał się do wyprzedzania jadąc na ogonie toyoty zrobiono mu piękne zdjęcie. Policjanci zaraz Go zatrzymali chcąc pochwalić się swoimi umiejętnościami fotograficznymi i przy okazji sprzedać tą piękną fotografię. W lusterku zobaczyłem to zamieszanie i czym prędzej zawróciłem podniecony w celu uczestnictwa w tych targach Wojtek już tam był i wspólnie z nim obserwowaliśmy Radzia walczącego jak lew z chmarą otaczających go policjantów. Dowód mieli słaby-zdjęcie przekraczającej prędkość toyoty (nie zdążyli jej zatrzymać), a za nią Radzio przygotowujący się do wyprzedzania. Ostatnio widziałem Radzia w takim stanie wkurwienia kiedy okazało się, że tablica naklejkowa nie znajduje się na szczycie przełęczy Ak-Bajtał.... Po półgodzinnej walce Kirgizi zrozumieli ważną rzecz wyrażoną w takich mniej więcej słowach: Poljaki nie płacit, da?. Chórem odpowiedzieliśmy DA!!!

Przygoda 2: Kolano

Pod koniec wieczora zaczęliśmy rozglądać się za miejscem na nocleg. Nie było to łatwe zadanie, bo znajdowaliśmy się w gęściej zamieszkanym obszarze Kirgistanu. Po jakimś czasie Radzio wyczaił na mapie potencjalnie fajną miejscówkę i skierowaliśmy się w jej stronę-Radzio jak zwykle prowadził poszukiwania miejsca na spanko. Po kilkunastu minutach błądzenia znaleźliśmy fajne miejsce, ale trzeba było tam dojechać po stromej drodze w głębokim piachu. No nic-ściemnia się i nie ma czasu na wybrzydzanie. Dosłownie dwa metry od miejsca zatrzymania zauważyłem, że tylne koło Słonia Dominika buksuje i chwilę później słoń przygniata nogę Radzia upadając na lewą stronę i siłą rozpędu przesuwa się jeszcze metr do przodu. Radzio nie zdążył się obrócić i jego kolano przekręciło się pod słoniem prawie o 180 stopni. Radzio pięknie ujął to później w słowach: "Tego wieczora zrozumiałem, co to znaczy dosłownie zesrać się z bólu". Szybko zeskoczyłem z Gieni i pomogłem Radziowi wydostać się spod motoru. Z mojego punktu widzenia nie wyglądało to dobrze-nie mógł chodzić, a kolano bolało go również bez obciążania. No ale cóż - Radzio to Kozak z Wybrzeża, a tacy nie poddają się łatwo. Wyrzucił z siebie kilka skomplikowanych wiązanek przekleństw i wziął się za rozkładanie namiotu. Wieczór nie upłynął nam zbyt miło-miejsce nie było najlepsze, a obserwacja kumpla zwijającego się bólu to żadna przyjemność.
https://lh3.googleusercontent.com/vTVt_BnyqIl9-9DNZ7RzJr-bza0-ngDIwbeXJ2i6SSBlb8JhLoQnC-2A2Dmw8hImvBnxNzoO3ivhX6lm03iIB84sNKzqcHNJmmUWRUzC W_H_PLb4Fo0TnsU6lRrNJVV3X67Fl2GtinRATJBy0trYIMSHu0 FkUnprx0BAyJYiTmWsoVq_K8obnm_-9b5BoNvOLa_YayDUoLcoz4rzjATzvExrpbrnRwYSMZqhW7TBuT 1z6dJ1de9jltzArJJYLEMVWiwawP0-UVKtfj4YbzbLy2jMapHVx5SnWxEvohvliOTkkcz5-VcosT1C30mC0Pzg10Gfy9ZsoH6I4t_D7lGg3dqTF7im63sfyJ0 V1qapYsEqZAwE_N8pZc3UJf_fEkiM8KoG2l1_gPhQK1bou2xu0 g4IgH0Quw8Oeg5FiJx--2bnEdvdcMR9xFsI8xkr4wkVnLRfORQ7J8CUwO0BOrS_A7BLdCE iwbOQa3W00Gm740HlmKl_lGglWQKgOD4CxtXbAcG1BzV8_9xaF 5ME-8ze_jiq4lTRH8owxKftcQA84JW6L1GBulLBrfLPxi_dqiuH3kk k-KTVI1_s9Y-TQvAPjIvRIGo1V-bs3YUiWC9E6a4N2DsNn8hiVRQo1Myi4zEKlnpkTbvrMDmyULzN rpZ_APBEpo0_pPzXdlm1P2Mya03JSJCQzkyRtQWKOAkMuRJW-le8o8vyxkG2YhORUymjqSjm88I_SlhnZ0Aw=w1280-h463-no
Rano obudziliśmy się wcześnie-Radzio z bólu, a my z ciekawości: czy jego noga już odpadła czy jeszcze się trzyma???:-) Okazało się, że kolano dało radę i nawet zeszła opuchlizna. Z chodzeniem były problemy, ale po obwiązaniu jakąś szmatą Radzio dał radę wsiąść na Słonia Dominika. Tu muszę ponarzekać na słonia: jak można było zrobić motocykl bez półsprzęgła?? Ledwo dałem radę wyjechać z krzaczorów, (Radzio stał obok i trząsł się z nerwów że mu rozbiję motor), bo nie dało się operować sprzęgłem..Do tego Radzio miał ustawiony tylny zawias na max miękkość i nie było hamowania....brrrr, dobrze, że to było tylko kilkadziesiąt metrów...

Celem dzisiejszej podróży było przekroczenie granicy w Talas/Taraz i nocleg gdzieś za miastem. Kirgistan znowu nas zaskoczył pięknymi widokami-przekroczyliśmy dwie przełęcze ponad 3200 metrów, przejeżdżaliśmy przez Bieszczady, przez Tatry, zaliczyliśmy szwajcarskie serpentyny i objechaliśmy Morskie Oko w skali 1000 do jednego...

Radzio miał mały problem z goglami-były one do połowy wypełnione łzami z bólu...mówił, że jako tako dawał rade z redukcją, ale wbijanie wyższych biegów wymagało psychicznego przygotowania na ból....Gdzieś po drodze chłopaki kupili bandaż elastyczny i można było porządnie oplątać chorą nóżkę :-).
A to jest kirgiskie Morskie oko, czyli jezioro Toktogul
https://lh3.googleusercontent.com/x7tumyZwynRrDjoAnC98M5GubC16i0VhA7T4q1SA2SIRWnXco4 upq1Fsyz8wj1RX4U-BR_epjlmCNpAlRANQ87zrWrdyAwMvjBczFESj7z4GeZG6d9cZR HPMn7QW3ZJ7aF4xyYSW-EBLvNvDI2SLopgxlnDP8xdKt-wpHnM35KthG6SmFn9gcj6h9jd1kc-oJ_xq-0_1T3lbQEnjQ3NPyt4f4jS0V710uhz0WGWk3pSl7UyXaqaacMl 6EX0Ou9gerToiovC0VLGnMxWoNJ-1U7raqMmJOPfoVbL0_j4UePVAupGWF4IK2_N7i-TsFFnD8B_6XsO5iKWVn0hQ_QXyN82DcrrZzherLN0ybM4kYXTK i_qGcLZBQcKgn6Xpm5UiiLh2cLdaAvng4mESPl67WyvUdSPcDq 1Gq7jlxB10Tx6fNpiRExGdGaR5YEYTGWZMHZ8hgzk6ATC8Vtrk aQ9HLuQpBcoOrS37V0KS3wGLReFnNgdNAnTQ6QlyqXT09SlXLn ivH3p4jHqLNweg9TTTBrfX88j8ZivRv_xc9CKi8qXDppwabrOS _r8WvgOmFrNbT6fM8CcEb2rFjmpSBzFZvD4HEkWUmzdN4duG2S XtiwMtdiGkfpWQIYE3lwG7RjQpmCLPyRQZkbq9Pddb7RzN6WBT gsEjfeIhMpj7YksPWRtykSrVIVzwLTzHZij8_P-TSAjNqDKiT0nptSeZre2e6XePHIQoobzzbG65=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/8XbMb4Xd4r_pOy-DHboAyhHFkVsoOp7PKdJJHM1WucZHIVKL4EFiQpuGh5hcW_EWp ejo-huv42R4it64dVeXkYzPNLMQieeO_jBiKgwOJL_uCe5vuovkRB5 eMl3CnXtn5gvQSx_wrecfgYHxYNgVNEpE1Jobo6tQ7QV7pmMOe YwI7s0hvfJnYtiBD9wY6fJ4DgGdAhHqrdDQT3iB1kKiPNj1urZ bmTSeYq-sZU37wqIhBA0iZ77e7sfTQcsm8-mcIS62xQK0EeNBEq0IbGa-tkaxzHO6I4u8WsZ-LytVovaG7miZki4GwH1ttdd6sKN6MGL47_1Pa7OAPs9LyivQMU dcok5YYunweOvuITgYKm__qJk5z_wbt9uviRNnP1SzauLhWyZ5 02q3-9R-_BCsdZnfPWVPs1YrITaKZk3RMkGW3VI88_yH-c1LLxXDTdAz3_UGBykKoCyghslIr510jUvPNYjJdTJfklXYqyA 2Wpo6_wsOs8C8QtIlxfilpfaBiGUxS1lNSMCzbmIkvA_el1h5T nx2ckXXg9WybtvVzMXVY6w6EUdIkPtYiT4oe0SRZeRiG7DIxOF EHJr0xd8yA8Dz2IN9wGAnqQuy48k15RdHSYWxf_RSCr3SmbsR2 9NzGv9JASKWr_0X_IliE7F9HgF4dndrJnVWoS3mtudEUAw4_Tt jPdd_hTJsAT3vI9BP7oJW_EpZeKPJbBbsceM2EkPB_l5w8ZjGu VeT=w1230-h689-no
Z relacji Piasta pamiętam Głowę Lenina (Bez Pianina :-)) na elektrowni wodnej przez Talas. Ja też chciałem mieć takie zdjęcie i - voila!!
https://lh3.googleusercontent.com/Z3J_jhIZWE52PPFBhMkd7K7lq_uRvC7mGpXZf8ViknRcrxvf-pWPfHhMaei5ESS2IDjfQcCeZHpMvfEQ-2Au_6OqdmiP6nzXphctF8tToUF7kS4Zhhaz5hSkSaw_HAlT9Au 8l9g0x1ZkqTBz11091JqjWX6dkeZ6pUFAYL3j1ctT-y5Akcq_zmUgPhPqJK9V34-56KvZwfGJ8gq8bb9cEzxB7x8N4HAy5V2LMSmXEeApmAU_S5sKX BipbbIlqTGaWIHox5d3pZvo-PB2gTknau3cRQsqplzOCE1-RxbN7aVDRDxnOdvbFM80H9xFmBUFjr-dFE4l69AC6PCChJKE2CKURIZ65qvMULRzWayP2_LrhkfHw6sYW 2g0z7mWXKngZhXn-RpIEC_sRTykEQ8SpMJ0X3T3yIw7awPsJOR0k3zmIA9-hyFmm1bVBOhI8Nrk2Ep-S_Rtx4pN1oHS31nFIGZ2yGvyHPo9Ttj-x2buFMai-CrL-px7ZEsEs_0GoGZhA28MBpX8C4p7VUG8gspITiLWBclcF_y1Z04 XC0_puqgpMI7pFYQUMW8EuvIfKxMCg2H4T8WsgU33IfGbbifaE RiTcSXo4wGUi702UAvMzhpxG7lS58tWpLE6xhME2gpgM5Bc6xz c6As7bQBuOTZEciYDicJw4BizE3gP3uq3mWdtL1yC_1ogKFvl3 P1PavEkVUVYMa8aHki-8ULDcX1N8bQYB9srVf7X7ohN=w919-h689-no
Jedna z przełęczy-było tam cholerrrrnie zimno!:-)
https://lh3.googleusercontent.com/m3MCMbSwBI6GkomfR1EIDy_iPtbsMjC-KQyJv50RRb4y_2m3Uq-0x6FZCM2Hc6MzT0G5y_exRgxLGXXQadYaZ0d4xY9XSYw60cwDa wM5m2GXSb2FTbgKcg_MAdxOAwGDGH1Wn869BC-GRZyGs-1b_Yu8lXk-gEg3MV0e-dkzaX7fnwC-yEN2a13_wC2jUdNI3rBkoVLTrZI96NslXLLmlnIG5Lgi6POIzD mqFLGZsYcxFA5ZZEPupSiWoxfagvdpHBztEsXbQRFNCjcDUhZQ vRN-N_Zr04UzCciSZ277189LQrEtpV2F4xwWmRDAciecXpuiYBtA7u V7kSnWz4kc_az0NRAgY3MS8tvEHO5pfepVN9KWEfooBtjC-124gp7axLK2jkBah7M9vKF7ZV2fHM0mzi8JKgWaDzTH9yqFtbl-n8hw781oAlGgDKCWd_o4Hup-BbVkDNLhDFQgSPnmujPddvzR5ARBa3k2OIYIzuwSjy65_j4wWg XHoHdm-fJpDgw-6hZfTm0C8yiSFua869KoCFJ-X_F8JrBKiTEBzdnBKl0hZ0XS8ru1VU7DL6UUH-VluQ_onFWre458t-RFVoj8R4rJjKMrazQom_cznhB1fMczbgIGiS2EivBF5IxC-bejFGkpTiHN0eS041lEwgrfwRANM_J3z_5tiR4Q5MIk02VRV-Hx1A7gxtaT3S618Lawtc0ZqEKt-bg6PSOpuEyzXbUTGU_LswCw=w1230-h689-no
Stan naszych opon zaczynał nas trochę martwić. Miałem wrażenie, że ciężko będzie dojechać do domu i coś trzeba będzie wymyślić po drodze. Wojtka opona (na zdjęciu) była jeszcze w całkiem dobrym stanie. Nasze wyglądały znacznie gorzej
https://lh3.googleusercontent.com/Z0msFXUy6sA97lvRqVR5ce5SEsxJ_TjnihvRdkroEHktn0UzfH noIzxjeoGNAGezlCsSs1GqCSRbk8ynEJOqu2AyhhY02JdcbC9b w5GD5MPH_y6aCMLQMt7fOx7QEgKy88_SELq__hD-nXJXfwTnzBseShXmXqvBqCz4HGiJKxaDV6SaRVKmQGl00ROoTb-D6bPkHr4G_IZYQnkuHM6rT8jgeTt0nBn6yaKe9O0FGn2DjckCA i3UJ7Vuk3AEqeChdiGxz5Mq5ELNezKlsrXjGEYZ3-LhIcPVI96MHvGzt9H3P2C3ToiLU7HDcc5rwxiDA8CJsX35P36w AT_5oUxJAYqdy2cHVCcM3YxYRB-iW2m4ppROKNsuBB-LhGSMuPdTEjnmDMSIItv_RjQaPpAK-FEFQiil_N41EVOMucxZnk1kPHiQOeMCeljZXhlVsAIrp4dMrFy Tgr7Wt61E18fY7u_FCBEIVD2IxaeBGhyFw1DLCjg9rLEbG3QKT S0gg357bVHP-OpmpxdeHXdmb1bRXyoOAFcw3dWtl0nsxVSTS32eSec6GtFegn5 6YSE-dAGiWa0naiIDD7iC07QW5shIifn0xC05bRmCuKdNGY3kuD3XNC kOeWrV4e9iyKQDCiltQZcmME-FUZSL2fk4qI3628Dcn2qvH1JYOKfRVSG5zOieYFtskfpBl7hHJ ivCJY7hTC3PwanzizWsoZhNSV_-Sa7r2SGkzO4-Urwb=w1225-h689-no
Uwielbiam spać na stepie. Dlatego nie mam nic przeciwko telepaniu się przez Kazachstan. Kilka dni gotowania jajek i nudy, ale rekompensowane jest to pięknymi widokami z miliongwiazdkowego hotelu. W tym dniu co prawda nocleg wypadł nam w krzaczorach, ale tez było przyjemnie :-)
https://lh3.googleusercontent.com/uCMyZ2ftNC_6jKyqLN1uZOG-OmrJNH-ivQ5tI97tLa9zJt_m6oyt4sFnKZUHJr_j7IH5gXydOS_yzfbf6 L11nZ6ih8xL-XB7BOTShrgBdtlXPCWtVD9iUb96vgkOD7UdNKjNxDyvdSJ6Dyp i5tmwBeyNjy2brJHVjRlsEEm3cr-YFBbVo-E5Wf4Gm3Ss5jgyJTbvRQFcrFZsj_93nNELT8x98qElw9aUjX-w0TeVn_sMUu5CJp4t96YlAVZwbAHVtJ4WlKmuXlbsz1hNUHGYi 2UO4EeNAm1QlB-qYKu-8Yl8udSRmWOAUOruY3bc6CKbkWlhNCYVQk32J7KJFeMHN3YvV9 _ozc3_I-9HOHh3VHa9snmtvc3jXRYf7W4uZ4G_DHdRVksNM3YEdgFZJzC6 GsTf-_Zz-KV_zIrPOVwxx0Kvw9xhqVjj9psKnVNUeZuAwGOOo-_LtBCo8VQl9FdHaezcgN9ruDjRF3Kq2x_a_X2dX7VVcs-HyAFFUxJ3dY9SFe3RUr1otkH0XTQZ9YXdzCYH2THGFtzWuaW9k u0kt4C1Qx2BHt82uxmbC2X0kUQA6H0VgHFHQc98ZtKp1z6hxhw DGpuzYz9CK5hS2qh36tZ5NTi1tXQbhjmOVxXqMxdr7anhSedVw Wr9tUwDrAAXhMKIuh7uFvfAIQanmceRVfDk1J755ZFlBiItzJS hRjOWnbIBGuXNHtYULrZozsobYXlNM1NXu9gZPUP6=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/uwSoakbnp9TxehVpLEWTBcBNsVwPUOxcsQn5PZloH7OOmku4TA fvZebQlFFStUZ4ySBDUPICPzg3tl65Kc7FHLmWD8HDWFSyHjKG pxlaLJepDAtN24Js3uK8KAeMpsDhGkI463htUgzxw4IXP1mPUV AWo5xNhIytlTg1diklxOO0xAtAM5JSmp9khpDvYCP46cdlWQZO SFh2Fbov8F1248PTKR2lSB2Vnd7t4qbCafA5v6sHatR-qrGZyzWVSFV16OCbnv-Cim7rnolsFvTQsuHactSfr8ygT-aTYigILfOnkcF8A_xXACX32NJLzpiLBCFhLDKmTisyN96vOr9p TJJ9gWQwsEg_i2Z0m8Y8uVBSsXeKbP7WHJAfnLZAjVMhEf4zyV Qd-ar6V25_K8kEMpecUraz0HUteLVCuskZo0zuNUnNueEgX6YGvKm qJhKaW-vMEIw-lpGh-2DaZj7-si81oqVcFxVgutfVkwiFSwgGt1aX9S3xscBpypAQH7ch1Zs1Zl jsh2AbCJ1j9Sk2BmSu0VtpLl8m7mccA-acR6_6iKQGQT6ZILErm3uQDOB0ygk544apqDm-EsooMLjTDwOn-Rp5UPZQOtcDQjBv9sqsA6vPTVHRbB4slF27rjftJn2R51lDy3v dq9ayv1Ip93APUnLZvyptLhZ4q0RQk_Lu1cjfr8jefbhedk99Q CongHomwOmPR1ngyT7eHaUjwxsxCK5iyxF6G1VG=w1225-h689-no
KAWA.
Jakieś 4 dni temu skończyła nam się kawa naturalna (czyli sypana) i nigdzie nie mogliśmy jej kupić. Psuło to całą koncepcję biwakowania, bo jednym z rytuałów było poranne siedzenie na krzesełkach z kawą w reku i podziwianie widoków. Bez kawy było do dupy!!. Radzio znosił to szczególnie źle, łaził wku...ny rano, a w trakcie dnia zaglądał w mysie dziury żeby tylko znaleźć okruchy sypanej kawy. NIC!!! NIGDZIE!!! W całym Kirgistanie i całym Kazachstanie nie było sypanej kawy!!! Mógłbym zostać tam jeszcze z tysiąc lat wśród tych pięknych widoków, ale brak kawy dyskwalifikował taki pobyt. Trza wracać do domu na kawę!!!



redrobo
07.12.2020, 09:55
... u nas takze skonczyla sie KAWA... na szczescie kirgijska wodka bardzo dobra byla...

El Komendante
08.12.2020, 20:19
Jo... podobnie z tym morskim toktogulem.
Trolik przymróżył Oko:D

trolik1
11.12.2020, 12:36
Powrotna jazda przez Kazachstan oprócz standardowej nudy i bólu dupy wyróżniała się jednym wielkim plusem-temperatura wynosiła przepiękne 27 stopni!! Minusem tego dnia z kolei był czołowy wiatr, który po kilku godzinach jazdy zaczął być naprawdę męczący. Po przebudzeniu w miarę szybko się zebraliśmy (nie ma kawy-nie ma pier...nia o bzdetach...:-)) i wio do przodu! Udało nam się zrobić 950 km bez większych niespodzianek, może z wyjątkiem dwóch...Pierwsza była taka, że przez własną głupotę o mało się nie zabiłem. Skręcając w lewo na stację benzynową nie spojrzałem w lusterko (nie mogłem spojrzeć, bo go nie było-zgubiłem po jakimś kreszu), i kiedy rozpoczynałem manewr poczułem tylko pęd powietrza od wyprzedzającego mnie samochodu, który wykonywał ten manewr na pasie przeznaczonym do skrętu w lewo...Na drżących nogach zlazłem z maszyny i usłyszałem słowa uznania od chłopaków jadących za mną....Druga niespodzianka była taka, że pracownik stacji benzynowej chciał oszukać Radzia na rachunku za tankowanie, ale Kozak z Wybrzeża nie daje się naciągać na takie numery...:-). Muszę też wspomnieć o jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy-Kazachstan szybko się rozwija, a wzdłuż dróg jak grzyby po deszczu powstają nowe, wypasione stacje benzynowe. Wszystkie one mają jedną wspólną cechę charakterystyczną - kible są pozamykane, albo tak brudne że nie da się tam nawet spojrzeć. Wydaje mi się, że wynika to z mentalności ludzi tam pracujących-nie są oni przyzwyczajeni do toalet w stylu zachodnim czy do higieny w ogóle. Mnie to nie bardzo przeszkadzało bo uważam, że nie ma nic piękniejszego niż 2-jeczka w towarzystwie zachodzącego słońca na stepie...:-)
https://lh3.googleusercontent.com/A7I3YkWN_mQJuOfFFvYZHSoswrwB6k5skzaUNfT6oYDkrKVhsP KxXWs1FAjPhmlpLdEKzKwOsrNNae1XrRXb-pokWHS3r08oKiXSCxkKxjs7f92oZINOhTR3G1Ozi0TPsjW_u_O u9cBxY_OTsoNWsmSbc76RHxVgebWDHP5dG6vDA8uTqY809pbgp 5iBVrHj1ROwX0Bfjh_mXh0kTTO68MMMNhs0_xntaR56vfKGavf 2u0EYQevdbN3NAsTiqwUPAYHvW9WriiWNjT8pDTvxNlwpAxqq-ynm1qPtu1Xp6iXfgCLaFIU6evZSxY_nf1_FKoeWKKLhfBb0NKg QBsBLjgDJkjDMAtoRPBuWasw8AZpwlxESTiDNZw4lgbrWyrahc R_GCcxX6k8CAxScMKMRDejb7Zh_RM0_YiCIIwZaMj3E0L7PTy7 WeJiRembaSxJgCDqMVcsVcPI6OBqMJNLPi7n2Ffke5HMGfDneo tTBV9LbqlVUUSxl9EfGmDCD-R2Rk5duqtqf2fG6YQpOXGVboD0aQhAolvqZYjHfa4oTT5UP7Bc XBCRHYy_a4Iex29R1dOj4ceYH17CPjkQFomP5Mm_MvjcdEhYE6 0P1jzjuvtMBXBG6q-tRJxHzVVZGUxuiQVkDoKcuuvcbWyF5hE6rTrHwHdlVr1xLc_k8 Gp4SK7IlzbSVtMSZSDcvEMiw2s077DUhjdDjAenrncNcPw=w12 25-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/eShpHpXo6RGizBdejTdeQmcOpFhIrJ9ZRfGIHn3umRfRUjTeBj CPEW7e6i8qrNsaxzYYuejhLSPw-ktpZAiofUnXqsmbAaYRHdA7JvGQ6874tie-5-oLkS-5AYxgKDogWgjV_MkMLTQQbyWp-8XBP25L_-gIQ68nCgTA6NuXwBMrrINXOGcuYIcbtYdMD2dH1nONG0u-AUzBtqZCG5SCd_Hf5fq9glcb9K1KqkDbFgQ2WGy8cPbHGXLW2u oYvXy3xmK9hA66TWcGNMNKS0AjlKWhm-rsGb8ib3Il6wowWWW61_PkMRt-1IR_AyeRHqP__r4qwEcJTMIF82xACybfHuj5mGhw5890gFbVnh 33f6vPveNhWHXQQA7Z2A8ooweBKqswh9EiwIGCPtrKS0KpV8-wCWIHhv22tgYho7i9u86LEuPOu3Hk0X_wmh5iJTMwyRG-x37X9YPnVSqRpCDwnI1Tq1fM3NAyw6msmuXWauco6KyikhMBlA SY7pKV-fidJodmvycI6AwqT1VvHQJ2k5qmAAANFRVe1-VvEyVWmNGdvPukGF7afqqu3lTrzU6eAlHp1srvvT54wgJKd_Di _NvV-9mfvKoYh6T8XAjSILz35EEshFBLFclI9HTm-yzADHRD0I8L4jwGTLgWamSKVdRY4hCNS7coOAoA2ffDiBAt_8b yHWWFWZG97MQAmf8ma31wCUHigXKzgg4rqw=w1280-h445-no
https://lh3.googleusercontent.com/aD5rPw33cQo0xrWOWYTBz_KweqLTmWsEth1YogM6mhuHpZdmXt Ibg1PidAV-9-Queh7c5F8rZWV9kOdKOxpX_tjFmdbotVmhG_Cf9wHANzQOfi15 cOV4ymaml8HrKnVtHkcNHuSxHz8jSJT1-Oai9esNHaEs_TaUSEpimIKZ5QYKPkZrvvtU6PD7ULekRTMn7kP dEVKt8eueqDtFXAkiTMTGSXZSH4PrFegK7AqJ8R4UXwqQA5V8k sYchIcvw4wIEcA7Mr3l613c2C1TRWHY7itMWwkGnk4wmrZYRbN TBrtwJ489y2fweQzWjXGf3EEP8sAlXUc3iPRFXBcW5ulzRo4jx 8oLsJgQ96TIWzhg3-76aMnqGnUwcan7kAcMLMki_Mh9VtXr8XP3dmP2my-boBxLU0cQWcMaM7Koc1A9XiAs_hfKG2J4zmPMppmZHHiaF9b4v nq_IBxjbOvpgIPURP9nzUr0qAQ_W_xGi3ojaOxe6wFacTUElp3 V7wNG5oAE33p1Vr7VFN1mHxfImWHgkI-scB3ibh_-HUmnU11C2l_jzsXOIjleMRdURil_QoYpv3YybPitzFS-Nu_uxxX3RBOsf-TckYsJ-NieUJCrlX71PPFXK_XpyazHh0uTmfFHT7-lvcpdW1P1ftY5Ng1eDLnENmE7c1TEm9R3NZaRdc4zHImhwwhxo Z4EGF7L5n5z0rA0lX90wj6QSgf0hw=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/n32oaeaocnZm15dUjCgjWCrNbv2CEvNSPnaYpbttgQKXgvNA9Y uEeIOMImoXZzf_LgHPbO535prC-RsGGN1HA018OeVIM2kto1V2mU-uZAE0IenTG5tajnQ4qcOM4aOD3X8Ekt3zCRZp3PIHLvR9xFBPa Pa-gPHx6Rjny_Ktah0aZJUctQA0JUPzp238hvR-Ml8NDxBTgJl6mCOdGCGg711wzxsRt5tekfjVIiZwzZ1vqJdz1c 2d2mtFxqnxAxy6IPfvsBDCcG2Arze0LVcOzMvNmj7vs1psyYfi 9FYx_EpF6iU6ICGKnMX2Qg_-BylDrTgSTDAir3t5MkhCLPArzNtb-wFm5uCimx5vBBZRDGXpae0kLf_1oBVfqLEeL84frOJbrnlURbc kiCP7Wy1sUyL1LRbPT6cKjIvw4YPJ02CkcKX7NqLYDFIuyDTnS 1qwYT0ALAgWxQ88s1JqTkn_SDABVHoRRsTHGVP2PzOCN2J7LDS S-yDgHW-SBzv_e_KTGnlEIGDpbG1JPa0JHSC5TdpLJtMIytTcQRHQD0s9m PkgVYl--xuceHl0wUnKRCrIHbA_JqHDWAaEVI2ntF55JT5MHRU54turwt0 nziyPG2BAiPj_BB7W7C3uIV4XUQvsIs7ig8fg8Xn3MmedwJfTI hQtVS1im7FwVi2dsyX-yPcJ_qscGEwhs2Nin8vMyGy8FM1xL3cTxE_kltGT9Q=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/rwo_BNk_ZAC7ogIcOBlhRXrwgJeNgaj2m-xK49uGkTQmeoF1qRhRXv64jiBSdbxX7Lxoj8KyFMbCPSv1cshB w2HpmrU_p3ZdogsZCgYl61ylRpAe0ESDsX-7D5gXPgZhzN7vjjNQreyrw8EZuMBL7RVHTWGK36gpTtCIgYG2n jJ5EledxrJdn5td3uHi1tEqbFBU-dR7z9h4pdsdT3oEtJjNG79p7JRlwO3QEha683FB6IxuQlItB4T p1e-DcBTPDpk1_oFaEayfF5ubr2pj0VwivUm2awP-d2OZf7N8n7eNpNbcwOFWaQ6ShCr_4EyMq8vhzZf7ltLucvZ5QW CWg_IM2SuKUtljHM8jAVqvKFNoxteYmYgo-ypYLOMBcfIFaszNJm5wQw6Bii6JTAnpz9h5gjOSgMKFeaCSRIS bjaCuV-GRjgBdlK8U-6gE676A7dav6dfmu9wX_OmPKjjTPhQkmwWmfiNq3A2HTm-9hxomNEs4hFRPI9_VqTCBA50rrx2J3bHNOi3hPdn9Gv_OrqJiA GDcGYIJ4u26xyBo8V-hYEZ0RmO_p2EpSbCsZznxIHnbsN-46evwlDCg_avQVHbnDO_kwhpdJ6M4u5VvbbVy1NX63dCftfIMW dIsmIyh_wGMABgesc0FR092-raKK7dCAwpt_vMGRZyBaZRZDK0TgZUA030N4Tj2VSdQ6Lm2E5v 7s-JEVdqogOF-SQ=w1225-h689-no

trolik1
18.12.2020, 08:18
31 sierpnia wyjechaliśmy z kazachskich krzaków w stronę Saratowa. Nasze opony (szczególnie Radzia tył i mój przód) wyglądały już naprawdę źle i wiedzieliśmy, że Saratów może być dla nas ostatnią szansą na zanabycie nowych opon zanim obecne eksplodują nam pod tyłkami. Granica w Ozinkach poszła sprawnie, ale dla potomnych mamy jedną naukę-każdy motocyklista jadący na wschód powinien mieć swój długopis. To zdecydowanie ułatwia życie i skraca czas spędzony na przejściu w Ozinkach w palącym słońcu.... Za Ozinkami wjechaliśmy na 300-kilometrowy odcinek beznadziejnie dziurawej drogi prowadzącej do Saratowa. Jechałem w stresie, bo obawiałem się, że ostre krawędzie dziur w asfalcie mogą pokroić moją przednią oponę niechronioną już praktycznie bieżnikiem...

Jadąc 3 tygodnie temu w przeciwnym kierunku ominęliśmy Saratów obwodnicą-teraz wpakowaliśmy się w sam środek popołudniowych korków miejskich, a temperatura wynosiła coś koło 40 stopni..., Z bolącą dupą, gotującymi jajkami i oczami pełnymi potu przepychałem się między ciasno ustawionymi ładami i zaporożcami śpiewając sobie moją ulubioną melodię: "przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda...". Radzio wyczaił jakiś sklep oponiarski, do którego się kierowaliśmy. Po dojeździe okazało się, że mają oponę - ale tylko dla Radzia, i to po drugiej stronie miasta. Ja byłem niepocieszony bo wiedziałem, że nie dojadę na mojej gumie nawet do Kijowa...Najgorsze było to, że było już po 18tej (sklepy w Rosji otwarte są do 19tej) a ja nie miałem żadnego pomysłu...:-(. Wspólnie z Wojtkiem postanowiliśmy zaczekać na powrót Radzia, bo byliśmy blisko wyjazdu z miasta w kierunku zachodnim i nie chciało nam się pedałować z powrotem na wschód. Radzio chyba był na nas trochę zły, że nie chcieliśmy wspólnie z nim wylać kolejnych kilku litrów potu w drodze do sklepu. Ustawiliśmy sobie w gps-ach miejsce spotkania za miastem, Radzio ruszył w swoim kierunku i..... stał się CUD!!!
https://lh3.googleusercontent.com/dw-wqUMnUvVYc8xMzeP754OyGmXGr-jyrKKhd6akEdPzGc5HhndqmKzkQRcAes7RZxcuQkWvZn5iXrnq K8PGwLskzPg7ybTx_rEpvssrMMJ6p5PgrMGyZr8K8skhV9nUzv llfjE4XSx6Iw5pqV2kBAMbchPgyLpWHJgyoUefgjWIFf4EeH-zRJ4rcuNLBqMAUuoNrlQMwFPJF8kp9JN3fQUohuqX8MsJatdME hjkPd8yA6wXAj0bBbfJkLZ2Uk-GjL_4U0w_gsPolaDxsswxHoaq9oZBh2S7-4HiQAqhubn7SW1GKtWDahL4Fj3OL08s0k7HVGBxATbqjKY9-6FOZUoyh0HMPSS6whRwlTga6aAAH8qSQFaRsfKgQr5zUeUt0uo JWIVDE-zW2g1jWBE70--GyYVg3yUpnv9MdpnIfAY5VTjwue5oelyZ_pBeA2CbBVAlrJjw9 vSYCzfjWBJTJBYxO1blr5Ox22Ikt19oMIJuqDh-Utu72WUhNodWskIAsTztKpuJR_LooMm0akCFh-8FQJRK3c0Rx1D2YKk0xIBUiKc7-5pHRMNje6KVK-EcUj7PrqXksufZnXTMTSDlsPkywv_BknsQlIYD1EUblJU_G8H7 tHPBUka6iklSHFZiQROrajCO_DHi1mILbTjHeLD0r4sdGEkVWa RnJFTOnoFUtWiON0b-bJT4NMMWLomyA8yCeem3QwQ6mNYdMw=w1225-h689-no
Tym cudem był Dima (ksywka Chemik), ujeżdżający Varadero. Zajebisty koleś!! Zapytał czego potrzebujemy, wykonał kilka telefonów i powiedział krótko: jedźcie za mną :-). Po 10-ciu minutach zajechaliśmy pod sklep quadowo-motokrossowy. Było już po 19-tej, ale chłopaki czekali jeszcze na nas. Dima śpieszył się do swoich spraw, więc tylko powiedział chłopakom w czym rzecz i śmignął w swoją stronę. Большое спасибо Дима!!!
Jesssssst!!! za 4,5 tysiąca rubli kupiłem Mitasa C19:-). Okazało się poza tym, że 21-calowe opony pasują idealnie do 20-litrowych sakw od Ex-a:-).
https://lh3.googleusercontent.com/0F5KGcHUm5Pgvmh7gC4z-k4x64iMt-tiwLUjbPB5dHrCBpwqWS0jtUw-6-hSU1ipKmwBvjVp_8ImlN0RTFGG8tWhqdTcJOltu8MZy4Pgh6p4 yKKHDKZJNsLQa7RTgNS-23C009Sj9wpE8nkB_7P0o_cFXHq0v_8VdpmS_1f2oPNfPgJFkw mvGG4YV8bSR1dIatPgtrwDjYjL3vXmAbnC2JAwOA8Z0Uv-vdxfW2y5YRIniAavWZASnwF0JYOCOtjGIRxcgeFApSq6Uewqlv T0O2GUIEOW3kQDhclYEAMlsKCfAGbo9O_bOP5TFabqgGvLoh9w poYi2xbpkee2_WK5D-TKB9K3JYZzCTuY9z6j6_7sK5Is8RabJOFYG0yWE-5tbXOGUnffMMMZoccecIKkCV_raiwNPiFnP0wZUKMzB8jRgGwK O80klESOWd1Klx-3p_KCEqlL32iqGxW_ahbdg9Tse8AdfwVgukmoSovNhtxK4vm1e GH_Xq2-Pv240szDxJ3Q53YlyyRcv97swokmRUrG8DOaufpMg9qn8_M0CE GQ-vjEGQTydV9zDNczO6VqiS67h3L5dIULcnsy9w08uUeWw_qcTeN onBoIDcioOSsYu1GC1yMnfl4LW0m29Bj9TgSkXxO4hKDEFNBD0 nOzGyrgSNQ7yIgYfyI9lcRqTZYpRSpeV9D8R0TQC7qZoq-sLN5zIfA4DpnAD2hG1Q=w1225-h689-no
Po pożegnaniu z chłopakami śmignęliśmy na miejsce spotkania z Radziem. Dojechaliśmy pierwsi, więc Wojtek czekał, a ja niuchałem po krzakach w poszukiwaniu miejsca na nocleg. Radzio przyjechał po kilku minutach z nową TKC80. Okazało się, że zajechał do sklepu 10 minut przed jego zamknięciem...

Pierwszy raz od kilku tygodni śpimy w lesie!!!
https://lh3.googleusercontent.com/cDTjR9jwrW_BsjBklnkpIe1yC7Wtq0FRdhUUIynfAulbQhZtI2 x6ykpYazTkgGUKBy1rQ0r4XT97sQSZgLIdUeFP1twUSxKQ6eMQ 3ko90QbraJHcJ3Wi1C7aM_EQl-oaS7wMWh3PvSOFzzf8N8rvbZ9X9NuY2OK1Owk9qwIMtGEthP_r ubwUgISZMH85onT1kO0Ewybu33AdRGys4ZlSViQyfMJna8OXvD KvI0Aah3b3zffsTnsaAdTdkSneNCeQ2OvRGPG6z4el7PSF-EDgNB3HnPXTKgGR0LHwFWvtLvRKB62xdpHUBKmMPmkP4-8Df6wtHklMY8iZgPykQZlqk9rOSI3HBa7anulLOJ97WAmnnl2O a2CCwR4PTsaSADx4o5gBcOHS9Y_pLh-3_A58OZiXGvQf8iXXb36QYJLAC7iryQkPQe9oDGfaHJvFqcXDE e20BlqYQMVDlFlxfEiPIp5b86bK7k7L6DQuFND0vrGYISsWX4r lQPwe4uJUbh4z4MiOqOpS2DicvQT5uLQ-nPh7rPtvlrqcKWZNXKQJYElVgDSJr20e6AR9eBoazjS-YZGSFckGmc0VAz5sNr6Zx-StzfFDHJkbV8K7wkI8BlvAlDk57XGL-IlBb4TbtVPy6ykA71DV1yfY0mcyzOSGEZjpDfkfgJZpQ6HX9ol iDK9jiy3GZrtoE0EATwfgG0YHql5V9RKAyMQwOYB6Dg=w1280-h402-no
https://lh3.googleusercontent.com/60WYlpXup4qQsVGGfbWR3kDIobP6tDXpVmBJy2Ue-VQbpFY3rJCmBkn_tDsp2xSFlCMEiu39xfB9HbB2toJB-uGyN4ZBLbQ7cKaLe_ABwHLkWIaMH0DMw4oFy_sH02oMoQTl8TX 1x3No_fJ_QAdCDQONH8tuLrmJJo9gkA5kbMZKDVBgHWjN9c_Uh wFFrngUk8YHo-MWDXoBpQNQp4DkQlZu85is9GuS8xXYNomn52pCUEx_FZlyNs5N SrInRT2ZxD3xRKOiYUqP4wZ27E-0OAcVLReGfZzOZkdSQfMOKTVlW5d2NA3binKV0kWRjOS6I2sNU 4aS3wfCuVg8bK3e9usIeoZZ7PlZnFjLlzJykp0lPSkgXfeMR5-FEcKJjABCYK8n4iyaxt1ZX9eqRQmPg6eQ7ROI-J8G16PC6MKnV9ha16uU-c6i7AxNjEhsdljvWbO-ROyK_YVRpWbzQjZFL0mopZAMXq3dAC80ByOdVNKYy3TJ51B7hE iMKRxhzW6v5SXvnXpSL1AVv1y6pTym8TQkWlZbrDlhhZS3KvhK x5n4BfP47E9t2ilVJcFPVYL7IFTqHEiIFumlpcPz38dsr-L7aFfBbiZR4f5jHFRahZMuFT8vLer-Wget7Stj25To7HfORQT6pUaYSh_9E6WGDJvc7Ka-zCa5q3HygMFdcftxlnp54Oh-MPA8u_7KsY0gVTekCAsYwO_YHe5YOg=w1230-h689-no
Tego dnia miał miejsce jeszcze jeden cud-Wojtek znalazł kawę sypaną!!!:-) Radzio był tak szczęśliwy, że następnego ranka wypił dwa kubki czarnego nektaru:-).

A teraz trochę filozofii: byłem już w kilku miejscach na świecie, wiem mniej więcej czego się spodziewać-ale zawsze miałem w sobie taki mniejszy lub większy lęk przed nieznanym. Ten lęk psuł mi czasami dobry nastrój podczas podróży, szczególnie kiedy coś szlo nie po mojej myśli. Im więcej jednak podróżuję, im więcej zdobywam doświadczeń (a może raczej siwych włosów..:-)) tym łatwiej jest mi zamieniać ten lęk na żądzę przygody! Teraz każda trudna sytuacja w podróży jest dla mnie zaczątkiem kolejnej przygody, a nie powodem do stresu...:-).

kurde, ale się rozpisałem

to był dobry dzień:-)

trolik1
29.12.2020, 16:43
Pierwsza po kilku tygodniach poranna kawa smakowała wyśmienicie-dlatego nie spieszyliśmy się za bardzo i ruszyliśmy coś koło godziny 9-tej. Celem jazdy tego dnia był nocleg gdzieś między Kurskiem, a Sudżą. Kilometry uciekały sprawnie dzięki fajnym rosyjskim drogom, a temperatura w okolicach 30-tu stopni była w sam raz. Po dwóch godzinach jazdy Radzio zdecydował się na zmianę opony-znaleźliśmy w tym celu całkiem fajny szinomontarz połączony ze sklepem z częściami do ciężarówek. Radzio rzucił się się do roboty, a Wojtek i ja zostaliśmy ugoszczeni przez właściciela zakładu. Ludzie byli tam super mili, fajnie się z nimi gadało i .....mieli czystą toaletę!! Taką naprawdę czystą! Wysprzątaną wręcz-no coś wspaniałego to było... Muszę wspomnieć, że cały zakład był inny od tego, co widzieliśmy wcześniej w Rosji- sklep był fajnie urządzony (raj dla mechaników :-)), czysty, z miłą obsługą. Tak samo szinomontarz. Podczas gdy Radzio w pocie czoła walczył z kołem, my siorbaliśmy dobry czaj w kapciorce na tyłach sklepu. Właściciel sprowadził rozmowę na temat Krymu-powiedział, że to fajne rosyjskie terytorium jest, że wszyscy Rosjanie jeżdżą tam teraz na wakacje....My z Wojtkiem dyplomatycznie milczeliśmy. My z kolei sprowadziliśmy rozmowę na bardzie przyziemne tematy, czyli kasę i pracę :-). Jego pracownicy (fachowcy) zarabiają 15 tysięcy rubli (czyli ok. 1000pln), a tydzień pracy w Rosji trwa do soboty wieczora. Także zbyt fajnie nie jest... Na koniec Radzio został mile rozczarowany, bo właściciel nie skasował go za zmianę opony. Bardzo fajne spotkanie i rozmowa.

Na obiad zatrzymaliśmy się w typowej knajpce dla kierowców. Ta knajpka moim zdaniem oddaje rosyjskie klimaty-stoi na skraju jakichś krzaków, brak jest polowy jednej ściany, w środku trzy panie bez uśmiechu. Do tego średnie jedzenie-byliśmy w kilku czy kilkunastu takich miejscach i wszystkie wyglądały podobnie.
https://lh3.googleusercontent.com/rnejaWgCwj3-aAYGq11R2dhqUdLOrkUf15fh6yPws9C4rmL4DFms90jIJs5P4A J0PKzTJk6kVOEcFiN2_4EFrZOqSsO2mPENynVEO7ZVQVbgR0_1 IMgzJ0454UvRC5dKv1kdFm54E9FpUA0GftPcntdFcFqfvSptF8 GUIvLLLHYYq6iRODUOphVThz5Dj7VCv1vtM-DT_ZDhvj9jHC7kSAQxJ2ZuWoYyp0sSqRPlTmJpe4A4XPwbcd-e5hjvABQDp2FZ3CoAZOnORMBYwrV3rWpqH34l7vMGicpmVt_Pc 65drxJRcJVn0rDBuyNT_9LGsiJe0vTMYiQSvcso8qyD1WlerRP cPdiwTDeoHdM4GwrnNwhY-gfl8mBV1O7MP3J2EsDTrXW4uNvcpfLvP_rdvz56Cko2TkUcKbQ tY5ACbh8BUqHjgkeUiNr17CKIxU0tG4eRXJcIhaqYdgY4BIlaZ 2QzwF5n185UYJcbczuDu0gX-MLWnT9_2Z0CMaQA9A4xvKE5k52fBa7gSCT2fL4ITYRUSUtEy-GS6tsc4iP94V9MYRgoFCzxgn4TOM4BveYxB0HbtN_3pz3IoEAE btewcKwxrqurhnIt8fGecIcUNOlOAbQ53acaqqOrnklqL8u4P-kTpU_gnGHXpjGVYnYoF_PrHRKIAMGD2TV4VvZi11pjuJTNddfp oV_Rjez3TfiQtBxHHX6pYM6gvo_G9w=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/4Q_ZhWyIvcv4Oh9FNpZhA0yYFu5CcetEptMXA3pjdYoNAzNm1f VsK3mZZ-M_xH-AMxdI1G2f52_sbj6twOjFhvh4MzotVL8q4FZIciBHiM4glCs6G lGm9kZNhTPZTfMSyPgHxrhivlCLBQ9MMbSwphWgnyod5ua9Gvl UfihhFMw_ozmdpFCf5mNngRBvj6ynGqW4vFOIuRH1defh0sPDW nQsDKjYcIcq1Ths5bNhrNhooZQL2hkpQC0nm8R9kQ7o5EX0K37 HdJkFh_r9_FWJbXM4vQSmwKOwd4XJOPfBM1vnPs-vqygTOtQFwuo_bzhx1ANrORGoedIF62pyxyhhIDd4Vn4dipv8o BBH9vEzYcHlmzfhb-RtSrf9e6supvqSaHHGxEWkPZkK7FeYe3rnyKSEuKmA7W-nT2-WEM26wpvAZjjoRJ_3BOdSIPxDP2U27FX7Kuct_Z3N7AWA_w6Ic gy7p-WBePQB4DiSwkdnFK5-v4r6VGuKfrsiZmNCZslb5r5GZ7uRj0GsZMF92YS4fsR_3UgtHT 07WTnCMbsrVRtjjFNvwP1FuCUL-XrdvPUi8fCUMybw2QweL5EFA-CLAwpVjWnejAX7u6Iyb_olDSWVG-FOMXcfM7D5vAAKjYMa4tor2WY2Whhx7B9QjeJH5HUd8-OSxT1BIDDwlixqkjHtpYfD4LwC0CmUuxP6pirdDfJ17zDthzsW MTJPOg=w1225-h689-no
Nocleg tego dnia planowaliśmy nad jeziorem znajdującym się ok 2-3 km od drogi. Na mapie wyglądało fajnie... i w rzeczywistości też...dlatego była tam cała masa wędkarzy...:-(. No nic, trza jechać dalej, bo robi się ciemno. Po półgodzinnych poszukiwaniach rozbijamy się byle gdzie, między komarami, na nierównym terenie. I też było fajnie :-)
https://lh3.googleusercontent.com/XdBHZEtAKPB8AkhFUxnYqmkxPhxtGd8nLXVXGDjKM1zHAJ_Rmk 6WYe_xpZ2dMbi_jLXCPytGnJaGxrgyztdmohdm5OAoB1BuhS89 m2Oy1qLGUk8TaT5gPsQJVRyHbyBwzFA0tPWQrTqIuQv8imnlL9 nrWiigQjmnb2dw9myazUaKIBdWtAdx5LeLHjgGdaou49Afccro m7pf0Dj5SZ7WArGNwOkHpc6o2RLozYmkX7qGJaivLNMrAZZ67S 4cBkcWIVKDUugiAMYf3wizbDrbNX6AlfBRZXnIEsltF1bcpKHV c4xp1-uoxAUUoZHqHQN3AI_fQr5nBH3pfMlFtYhiJxWogqRWk71N57so-tjRZcZjx81nBy6BILVSBKDnaEMv7Ec0coGeXkjlxgJONhf3ztR bkajoRe2beVXC8JdSOiBF6Sy4pLkER95_1NlsSuse6dY1NjM0v 9pFkdlx9Muade4BlDVH7PTJmpd_rKTC23IlqiWfd_M5Zf23EdO LFOzeJhlhO4Q8iJTPZ8EaaKisti9Vf2c4JlgaLB9_-oCsnm0z4y3ZkGYccVGaz8RjmngJ8_vf6Y8I65zE3dQkqbI2pX8 Z0uhMMdMxd8VZlznVvfjKBv2ko_pv76GoyshGX3VwQWL4OsA5E bksNUoQVNK1qtXHJH98uJ4n2Ufme_lE3oVP2EuiGHzK5dooae7 srqLQTb35ttIBRHbCPHnxJw=w1225-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/HRLCNhlHCibVA6Sm29Gg9ua01qidwrOH5G1H46rBiec_qOjshx 3ZAG7HC-7GZ7uV7IX_suir-zbA42UXQhM57fHwVg5fIE9VBVG-jxuqMlg6EzPKGhvIAbXg0tpFfI63EtFNy5eU40qmNAvSk1dgBz lxAeuyWaH0cv1idhXDehhAnk6x_4uzo_7_ErXQL5yVyCqv-7Wwyto-AOMb3WJsfjGsJzmAY089Omon5XSk8rkrNrBROBvbY7-wxQRdfsqCfOBnQ_aI88u-uDiPbuz_c7kDPzpDTOsASKwxlCZ9X6IMbywyVqrn-R50mugi61qtqQFQOCxVGCAAodHKkI6Iv7bLGux34bNxtVB0t6i RqHcEvDRP72ZU8Kdtr5GoaDfFH7lZ4C5vIz-Vx_5e1zelxrgpZoyfffdU3tGyHveE2Djh9esPC7wbPBXLEQhON vMKH63NSPYOD_-TZFZcFGDh9sTDfg1Zlsjrg8_Z4Bj2YcirKo9d2_IVx1At-kHK6SjkuCDXrpXM8tjl2_T43-lqJt_rBk4DdzOmbpX7D6iUW2OkVbN8zpmLR9HO_xVt3VY0Xvpa 4szw5MoOXb2VtIZZKJJpYxdCB1y9MBQJ9ICRZHP9ZdyoI8ecUn XY75u8WwagxpCaSCjamsUbLCyYChf4qk6ROeTipculgb0u13ao IGy09dumob6loqRPDcpRCnXHf6faXy_UmrwdDV51qg=w1280-h399-no
Rano zebraliśmy się w miarę sprawnie, choć zeszła nam się chwila na wysuszenie namiotów. Po zatankowaniu w Sudży skierowaliśmy się na przejście graniczne i....trafiliśmy na młodą, ambitną celniczkę, która jeszcze nie widziała na swe śliczne oczęta wriemiennego wwozu z Kirgistanu.. więc zaczęła generować jakieś śmieszne problemy. .Po tylu granicach już byliśmy znieczuleni na wszystko-rozłożyliśmy nasze graty w cieniu, położyliśmy się koło nich i czekaliśmy z uśmiechem. Po dwóch godzinach zlitował się się nad nami jej szef i...po prostu machnął ręką :-). Jadziem! Moja przednia opona nie nadawała się już do niczego i musiałem ją czym prędzej zmienić. Była to jednak niedziela i ciężko było znaleźć otwarty szinomontarz, a kiedy już znalazłem to nie chcieli zrobić. No dobra, jedziemy dalej...Po dojeździe do drogi na Kijów w końcu jest!!
https://lh3.googleusercontent.com/mixb66-de2gBPA53BMxWMUwMQnosWc6coYqi2nD-BtMtJWyE4HARKe7zBR6km8mYdy_Pr0mbt3t8MC21rptcZi6WcB Em4OpEsyY2PbSVBsUCGcXeb75YJLKizYw6QCniLj-_3p4KTvXZD4yF5bHyG7325wki4h85VKVqoWRGuGVnBlRbgBtYT DeS9XXGUStDsFgrLR4Ptzzd7Uj0JVwQNglJRkWmHiNcYrNDoiN js-z2mJzQtdyvewc8EDn44pG2FNtUBgbFpOQy6vs4F8CPq6HE2y1_ rKU5o9z3JA9_iADGefXEjvlfNMk22eYkA2TRGyzDP1ZXRvDVQy dqYVMfRbWiKgX9QY9Qo8HfecM1lONxV6Ts-nyZuhAqdaf2Lu0oTvrbLk64ViLSy0UO7mfPUTslmD3iz2cuuqw McjN8rnBP_VvC3VxxKg7AiM28kmfreDb7BXqyd0cH-quQ9zpsPDrbmpNyjnXB4liidTrdjPM_e0HRcPGBO58Nm5KLyus Z7A0wF4s_kjCqO8p4zswMHVIQnQxW49INieOGHLGU7oUQzNIou U2CempgUZTMcpU8Rz9qWXqk7N3HCWsCEdGeZLm1C5IXyeGbJuf i785CPAWEGSEku_UFEiuzVis3Om4KQmnGFPRVzl3Ju9aPc2VRU IacHJ-AWXOmpmAyWdcNVVQQ0NXzUb6ysU4G2WqJEUnUPQq7AMVUUPErw hhPqA=w1225-h689-no
Stara opona wyglądała tak:
https://lh3.googleusercontent.com/fd7SRiak3cDtusGt2sZ2pszVYDdW8WL8ogSPaEzM6hKz3gn-qL17nGux09d3WOMqWpccTS6_SDbBevt6S7geg-qEHR_jg4o4YGpKK_QEdWoXoSTSIB9QnJNosIu9wGb3U5MBlmrY 5bN9udUEv2JvJBEe1D2vMGWv9uGXDsUSEJJOZWTgdHhEYkXiYr Hbd8end4E-XpV7HoUEloTzZimktNse3DhM0iUHmJZ7uhTb4Qt8OqKBF7Odp_ n4njGjRNqw4Wp1uFuRJaX2zexdfu86-z2BmUarz8GmaQkVULSXv9jVCEyeo1-LuOSUg9e7UktUdgij1jHhQ285UhnQJHL-27bMb6d45teBV9AF3Z1bpI_JzOcgswVQHXh8WBJhB635K5yvcS 6InRJZwO7MwG85BVZ_csfgpgmwMoEd_wB7XJ8rPrlAQAgVEP_N 7zRUT78gPJTZT9os5nax2H7JJmkR4PKqN9Vy7kaIP8zn3RghX7 ZK1mVQ6GYopCLWd-qwlpgiaRudRFqjC_4Sk-iFYGvXLgySbnxGH5D0SWI-vbmDJbmy-VqAct1pKZP7FjHdkslJcFCkf_DH-ohygrnNtFccgwun3JuQSvEMRRBz1btnMXQbhl0AcCIyrbtfJeQ UVJ0khhUZHWt3WwVv8dzVITDIp0-wTgAi0UAAUy80xZPYNssnnRSiUAEuFSHdiKbBBTj3Y7X1e-BIVwimfa3kjQ=w1225-h689-no
Po minięciu Kijowa zgubiłem gdzieś chłopaków, którzy zatrzymali się na stacji benzynowej. Po półgodzinie skumałem że są za mną i postanowiłem poszukać miejsca na nocleg. Kiedy już znalazłem fajny spot i wracałem do drogi zobaczyłem ich śmigających przed siebie. Nie zauważyli mnie. No cóż- piękny spot nad rzeką cały dla mnie... :-)
https://lh3.googleusercontent.com/aiAHASIFTgzuV_YhiUKIl1wjO1BXfdAxxjgzmKoA_M2u2WPBB4 BjANDhDZniKxKUCuGISOru7mnliqONGG7ediJnOzKVqOFjF-HOVoKST_ez6iKzr1Vhmf6HJyc4NU3goKWIdWlgHCjme3UbxRdW ZNZJExQ_3mz0kUvH8Q5KPzRQ_L1B16kRKvlyZlA41butQYv9dV k3GsJpXffbYI1r9n23hLp7hrHC9fBYOp5UOVFcm5UleHlEnj0S uUdyooot8UIH0AJFyv-7xl4F7wTskM8aCRq9SVoTbw9vorZN4WV12iDiFmIVpyi0jXc1h ZGB5rBZXwUNSiruo3Z2IGtWZrcw4BriWdvkKmPpFBCc-1cLAfFyz_Y1Yn4RAVOb6VZqtOqwMeD7qsuxbfToetDtL0JcezE ANvdquExosQi-oN5zAV8W0UEDMyRwJv2zdxpH1lNqxaPjFlBjNMMIQy4j_JMdsl AovZnU9ZRD8pm6u738Sir1HsBd9mHhy6lJSidyZEI83g9qGTex E5LbFZXUXs-i_l_0sa6ZK2QikJmRCVh1dnwKDM_Ms6YKyEStSjlfxD7do5Ba-mTv6cCNkLrQDZesjSiJ_Zvk4m00LM1YOuMHJzJnsagYeVTVE5v O-Y39PRSIUich2fbNZE2JZNSEF102BJjZoxoZgPDTZ9ribIcmw76 Qzspu7D4LcbZOwDm3IBDTTBytzIYWHJ9UfA=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/PM__xJ-1tPrVH1slneUkf0RD6t2MU90embOAa7QmQNWzQcTroCjUUWwPD-RMVk0hZGRlZeteK1EyMqiCA4ZYLSOrJYL9oWh8VwDhnIVlcJ0s vIqaNS2eu2sPCuwGAudVgRQeVKkvSE2lFjNCXL-G7WxIuqmIwp6kgGW5hmbScntorB6Ip81dIG_URiOAPsDYDKPWD ES9sy-gV2DamPHj1M4zdOit8kHwelSnzLbzGRgv4Rn4LXvaAL1dH2P13 J_jfDfSl8ISO45aH3jcrEH37GyKQ1jSJcJIdad5stEr7d8H0cM Glc4HDnZRRHCyHLJFzGXpsAp77ua9P_VKVRP9ZMYEEWbyHs3ID fK12V4PzKMH9eGel07DXJ-jQKSsqyWD4vh9Uc2eXNRlXgoJlMmZRdXH2EA0b02odf3lg_Kih dd7QfwTrSfLipoiJ1l3CQGVeT46hK4sMA6YS64s66GuitznMsz jtT9-B8HP4O4dT1Aegz53LZNchUfVZBF2d7T3GibLMGh5CFmnj869JR p873gldEb7i38KGx9LLQDpM0jOJMyOWLfN7q3pVly9DVBzT4hE 7W_4IPjXZwwmsq5PEssT95lGIlNKDLFcWBmdWQhFj65IdpP-G2wGjcTUILrCiSEWtFg9-sxoDI5o9RxytvOZRiuOzuPLBlDySaxGhTdqXulBaoFaMrx-LWNYxCqZZFT_1o194nx2DS77tA=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/1zG5faphhQ4U8pqtwsVE6VpfEFAQxzLs0e2yc7LNAqV5SSjk-JoCLU8YROhIPCK0gADbtm7AtGxbbN_H70jR069S-ECEfqvoWkOsig8rb9-zv_kMA3TgqCrRMhuOlA1ihgTkCvkS3AvwjKWcCcw1BTh_6dShd zpYCvJErqI_VtUvfu-a_1thK-1xHEjOUpWMYv3rD_o51onO0mVsK4YaY9dbd57yrUyPzgozSdBc 0yOqlLiaVcW2Q6wqDFj4dgOQOZN-Y82oD7OkFkTbrR29_jFSWtgKfD1cNFrwuOEoo8o4qaY5h9h-cWNcbLR43omNkjbY06onaji4hT43wddDRoj9GzNEpFD4lnu5Ri alQ4Rulr9Gr-1jAMgvsqlzGuJ9bNMxY2tR4onmMAhvCb-aa7jAIiiH1j3UXIwHvPv-nIa0WHlu0gZP5RoneUhI3GcRif1c_hH8btwi5KQajzicStFYnu o_JWvC_xFHQfz8XtEilfiEKihZPeTnmX4isnf_6p7lydT4r0Y5 a-NoUoD9skTObVgMWVrcVpTcc9L_EZJR_HTk7u3xR8VUSJetPOtZ Y2BMGl6ciaNQdrNhEZPRg-dhZuu15XB_g6FIUpGu0q5z5kTBHHmxDUEbwLOISK5XaIxbnJcf C_-W_xRUebENeL0xriIx_j9X34OhWWzlMR-TZs5qzOrLWu7qCK2oTxMFSrCvDU7Fi03y4SZ96Q=w1230-h689-no
Pierwszy raz od tygodnia mogłem się wykąpać w rzece jak biały człowiek.:-)

Chłopaki tez znaleźli fajne miejsce, ale bez wody.... Radzio na wszelki wypadek nie wykąpał się w Murgabie, więc dla niego oznaczało to prawie półtora tygodnia bez mycia... :-)
https://lh3.googleusercontent.com/95YEHphecPNatSzWcfx_JxIh0XgCfPApx79qzly7IKG6i07aSe qoezlZy4NHtpB1LlJuEkNe4ori-wVDSs2R80UgaOk2zzCr6yqjzepFI15JMdW46T9lfjjZfCZVwPk bZEfFcR9Dl6tguHo5_wXV0Htl4t6QpdyECTQhhfFb4CvbzENF1 PyiU3RemqG9TLQJBoHOGLtGHG-QY5C6q3BZOqso8vYiTtnKAxdKioIM5stjmMhKU5q3gs257vZtO 6CMo5mJa-FEkvOU_qvnUpBUE7yG_cpek-SPEV1v4AqfXQpM9HhQVzDIVN_rPvK4eLxeki4KYzvgKTR9zHS5 dGBjurDf-nLFTCNylK6nU1Vd6_I49-gi1SgmnGzH16fuC3uVRh2KdMLaiVu_JR0T9zJk_6npAxwerV6G kN75niSfmP4gY5iyKMZ1zieCTMLbloqgmrV0JQLec6N57lfBFZ xz6UCk-fvPz455RJvA18uIk4GxT94Ml-GO7iJRVtOVepHszqtw8QnWGQ2PNRcHgILzcQfmIsYRHDvHp5Wm V9Vyqfr00clCboM4W8lsqrnSGeVgs3skNajeVViOqVGyIHCfnT DvjeEWWmcQeytWaxp2U0YnzHFjeQqr-TkaBpNZBTg3dWzR3kwHgMzRXUgu6wa84NpPlYhmuaZ2N1N05En xAWfZGHvIye3d04t3MXOAq_i5Avsr2viSi1_DJpdgrQ=w1280-h630-no

Fizolof
29.12.2020, 18:51
Czemu nie zmieniłeś opony razem z kolegą? I czemu szukałeś wulkanizacji. Nie chciałeś sobie sam zrzucić przedniej wieczorkiem przy piwku. Tył to rozumiem, bo też by mi się nie chciało zrzucać k60 ale przód? Nie, że się czepiam, po prostu ciekawi mnie czemu nie zmieniliście razem. Akurat w Bośni musiałem zrzucać 3 albo 4 razy w ciągu dwóch dni- na szczęście tylko przód. https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201229/4387919c1192b5cf241e0ea3b4e1bcec.jpg
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20201229/444d7a5e320821ea2bf6242a2e314d24.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

trolik1
29.12.2020, 20:36
Czemu nie zmieniłeś opony razem z kolegą? I czemu szukałeś wulkanizacji.

Bo ja ten... no... intelektualysta jestem...:-)
btw piękna maszyna na Twoich zdjęciach:-)
pozdrawiam trolik

tomekc
31.12.2020, 21:24
Wyprawa na wypasie koledzy, pieknie..................:bow:

trolik1
05.01.2021, 21:02
3-go września po pięknym przebudzeniu nad rzeką zebrałem się do dalszej jazdy. Wiedziałem, że chłopaki już ruszyli w stronę granicy więc umówiliśmy się na przejściu. Wczoraj tak byłem podniecony powrotem do domku, że zapomniałem kupić rzeczy na kolację i śniadanie. Do tego doszedł chłód wrześniowego poranka i nie było mi zbyt ciepło-rozgrzałem się dopiero po snikersie i kawie po tankowaniu. Kurcze, lubię tą drogę od Kijowa do Dorohuska-jest równa, szeroka i są fajne widoki w każdą stronę-niby nic nadzwyczajnego, a nawet mimo głodu i chłodu jechało mi się bardzo przyjemnie. Po dojeździe na przejście zastałem Wojtka siedzącego na ławce dla olbrzymów.https://lh3.googleusercontent.com/uoK5TyCSnt8qnVTGWPCrIuAcmxt7Kv2oaVDBROSlL2DRs9CFKD oLjCuMkvSlN897YjN6g5L330Jt7O0V_kE2VB621aelQO1-SzJ_GE5l4H3BjJK-yDdsva4AL3BN1qFk_Qo7M4vfGCSX5aHh0AMqH8FjjdHWzDQcqI xf5ouO7Q2WkghXkgZjYIb74WiH9HnZybUxi5wukbySsRXJ3KrQ ugeMp0-nFfQrqQOO6XM5Q2Hwzp1sFCg9VZxAWQ2CgP2sdkYQ9b0-KwWOuYiDXDBfwqOOHVMzArfXbRu1udqkap9UHzuVVET2fMzqnc lrZhiKtqGOr50aExaFyZKJjI9VauGVR26jrnBbylmCP-6AXb9lQENHzfA68eVnOqx760P8MP4ikT3fZIx3jzDU2p3clfSw Afjue-niyQA1L9hhFTeSFjFUrbK-Ny_N6jURLIMIsX-2_ZqtdBkyfvKDlEzYFVXZ7RNJuaEsw0LXC6qPoye_cx7LtvgY7 ffKL_Lfem5XM8TOwlNycwrrM9xTDhqQj_VijxG3x82cTxOs66V kL54wxb4Kcb1bqDge2U5-T5qnbKreC-h5YKzY2Z3_hH3nFiE4BMVF1AI34mfxSwJhVrbU73JGTCFhGlMH r7-S43h8Lu_aDi5Rq5BU8SPC5uI14NvXjbY7SEWg7zQLesVuKA2wY pRCf5VkHd7DHiGMoP3V2il6zBDEpQ1HPU3wqA=w1225-h689-no
Ogólnie przekraczając tą granicę czułem się jakbym wjeżdżał z Rosji na Ukrainę - taki sam beznadziejnie długi czas oczekiwania, jakieś dziwne procedury...po co to komu?? Człowiek docenia zalety Unii dopiero w takich miejscach...Jest mi przykro, że ludzie muszą tracić tyle czasu na biurokrację wjeżdżając do Unii z Ukrainy. Pamiętam te czasy kiedy przekraczałem granicę POL-DEU. Wtedy też tego nie rozumiałem. Nie chcę wchodzić w politykę, ale cieszę się, że jestem obywatelem Unii i mam nadzieję, że tak zostanie...
Objazdy w okolicy Lublina trochę nas zmyliły i znowu się rozdzieliliśmy. Na szczęście tym razem mieliśmy ustalone miejsce na biwak-było to zakole Pilicy w okolicy Białobrzegów. Na mapie wyglądało jakby był to kawałek lasu z drogą gruntową. Po dojeździe okazało się, że jest tam kościelny ośrodek wypoczynkowy czy coś w tym rodzaju. Niemniej jednak kilkaset metrów dalej znaleźliśmy fajne miejsce na biwak z zejściem do wody.
https://lh3.googleusercontent.com/MfBPW8x4QsehEfTjoAmDmD3i8VQAkR94N7EYjZptGESSEVr8aW ZNVSBSkdkZsGHTW5ZwZddvHcUHVccqyMMdjNMODvtUP1tjpYCg l37ulmyC703qpOG3bifiwYiKaO7ZEQHheqn3wqZ3fWeU1QOTJT qE0K1jddvdpAnc8GmqBAETexciW5fR1lKcxqGZetqKoS9E1wVR w3LjPndjqKuUgywEXy86LpQ-UG1M6qu-0Ap0eo01CnYyZyr3ZGfp-68-C6ZHqKA48gFLDVvhcy9Sx20gjWH7RmTk7eosMIHAoY8alqotX_ bDpNqJOCe5diOB03ky9B20mjvfVc6qIZ15MpvO9vqLHTWMoOPB hPobj7d2TYLLtFKBrNdpUbgADL3H90omJwtyM90EJeLoMsY5GO 2YIONDz4FlssymAW83adAknj10-qKxMdh68DYdKH8ozA9vJ7AMQXWNegXntCemJTBbPJib0DEEzpl RGYwjALz6h6V8ABcqlt75Nc48zgbmD0UVvCFwixvSYxyMNvI6D 1Z2CObArC5TiHYIsvpPiNGTTmiwMJMHNGCNvHCnnE-LEeamh9pxer3_clAVLGQZbDlOPTbbjuqcx7hYyZzvl5QFg5Ng6 hB0k583mcS_ovQGlrto3L2uHRWPPMvf4iFqD6GRzDnYMFfvjsV OflxWHJPkWdwOIwO5-tpWHbDoTGfLFEn-aGK8e7644YR7Sg=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/BmYar1AsupI7SA88YgomLsOO2rRjkzSHFNHiSK7dlOAorxWu3W lRiPTHFSvpPJL8I7e2In1npIdfEBXAXINB93JH8wOFMrctUIE4 4Q-PLQtYIth2qF1Bu82SOytP5ikp1eK6-yxkzmk_Plh_2qSMgyr2IINeebHHtBusqlQe3YSmkKrNXxrC7V8 cUoZTn-2hDRiuc99ysnC_mqFwDE9-c_awciZUWm-NoC453ebciU0T0VAsNpbM1QQWKNoTMou77WRZC6YhYxdX-vNo0osUKZ_9INKnLZXtY1_GsM6STr8nP5Y87kAlP7-MIIS4WhQEUbqVHOnlU2IgRbpIbT56KfYNXzLVYlg_bUw2cJuYm oXNhaiHdbMhUQhf9FJygFOHf-feQgdYFHSJA_4NtRcRKtlzSGAIuFjT75d1CJ-7yE63fibnBSlyVPIHVXLynghlqvBHKshtTK3rKMl-4JMpBlYVHbEj7_0QyuDI2mZ58k1NprrcbO2gsu6QHOHZoecYVy MJVayeN-benS2UA0Ivubeg3_laPUgu77OzeczKruzk0zPnBJZGcIBot9jN f5-TQ8xDHYpbSa8Z8-UvMhQ0K7rB8hZEOL1ne_dCyyifIU0ix3lw5k5rWaHqS1d-HiLb0pcMPExgxdpMG79TKNiXTUQJk3jr3WFOJsgXeclOubaFRb RY-omEx_sylJbTqMkcW8iTZMZYmv9BUuIkfw=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/eLMJC8xGrf2vvIBNKe_hUMDhzazy_pHqphzZJYR0bGW-k8DTn5mpJscx45SyAjVtaiF2cKnb_g1QUU7gUALExC1jdJeilN sVYnXchGHoLiTXq1pmgCEv6VBvvjWukDUHpH7iw1_zLcb_zCoL HoYP7jVvIdaEbrCut-yikl6eSL-ezoWRb8oOxoKOAkKSBxtjHjOGZ8mOnmF_Qop4bLpx32LRLLc-qegmxScjQtLNEf2WJWntjfGeRC2qGzG2YGImrp89ybvDmV7RdA WapJsytnQ0BegyleIAyqJNEYzSqYW75GgpBvJAWTilRS42csWc OZ_QBD8JFt18IVKsCTGjuKCgodTa8SzCoLTYipQoCawtXNzPGO 5XVDr2FYbyVWBc0eWFRogPLYi-r7MPSD7CRRzQek8yIzNvPEDrClS0cPghj9ieMl9se216Ue6TPx FXZAec9hEP2DqZHPO3L3t_-NTgk-QY_p5X903PX9NAPOyGv70AJQVy_nh1Shyp62PTuV91TrdyfENe KUJjl5IgPnawZWo8PAsFGsdE31bX9K-_wR2H-7JlsDKRDvHlI-Gre0F8ejCz7Jy_kLm-BX_Km0mtz4tvOmRachrDK-dCXYopJX85VTKoaWyaBqvoi0HKBiIzk3AlHf9dob1D7IHyexyT v9nXdywHt9gTAVnaAGJRtAHnQ648mfhWlNenK5QDBTSdphvKym X3ynnrqg=w1280-h458-no
Druga już kąpiel pod rząd była całkiem przyjemna, ale niewiele pomagała-ciuchy tak śmierdziały, że nie mogłem wytrzymać sam ze sobą:-). Chłopaki mieli pewne obiekcje przed kąpielą...chyba wynikały one z tego, że trzeba było zeskoczyć z 1,5-metrowej skarpy do wody..., a prąd był naprawdę wartki ww tym miejscu i trzeba było trzymać się max pół metra od skarpy. Niemniej jednak udało nam się wdrapać z powrotem na ląd :-).

Kolejny dzień był już ostatnim w na naszej wyprawie. Wszyscy dzięki Bogu dojechaliśmy bezpiecznie do naszych Domków. Ja mogę powiedzieć tylko, że Żona wpuściła mnie do łózka dopiero po trzech dniach i sześciu kąpielach... To była prawdziwa wyprawa!!!:-)

Radziu, Wojtku: jeszcze raz dziękuję Wam za czas spędzony wspólnie i przepraszam za moje humory i takie tam inne głupawe zachowania :-). Fajnie się z Wami podróżowało!

pozdrawiam trolik

trolik1
22.01.2021, 10:28
Fotorelacja to nie wszystko:-). Poniżej pierwszy filmik z serii.
pozdrawiam trolik
P81LXWa2mXE

trolik1
02.02.2021, 18:28
Jechałem przez Kazachstan już wcześniej, ale przejazd w roku 2018 byl wyjątkowy - dzięki opadom deszczu pustynia zamieniła się w cudowny, pachnący ogród. Miłego oglądania!:-)
layj8altGfg

trolik1
16.02.2021, 15:16
W 2017 roku śmignęliśmy przez Kirgistan nie zastanawiając się nawet co jest za tymi pięknymi górami. Na szczęście udało się ten błąd nadrobić w 2018:-). Miłego oglądania!:-)
5j9RTvod67A

trolik1
23.02.2021, 07:31
Jedno z najpiękniejszych miejsc jakie dane mi było widzieć w życiu. Górna Dolina Narynia.
6IXJ4BYDHsI

trolik1
01.03.2021, 06:54
Jezioro bez wody, czyli Kol Suu. Miłego oglądania!:-)
4djb4JOFVyM

trolik1
08.03.2021, 18:09
Tadżycki Pamir...
B-uiplz8sZc

trolik1
15.03.2021, 19:37
Ostatni film z tej wyprawy - nieudany przejazd doliną Bartangu. To znaczy...nieudany, bo nie przejechaliśmy całej doliny, ale z drugiej strony zobaczyliśmy piękne miejsca i poznaliśmy wspaniałych ludzi!
9mW3M4XGaSY

czaras
22.03.2021, 11:28
Ostatni film z tej wyprawy - nieudany przejazd doliną Bartangu. To znaczy...nieudany, bo nie przejechaliśmy całej doliny, ale ....
Jak dla mnie bomba!!!! Porobilem zrzuty ekranu i na wygaszacz ekranu ;)) Będą mnie motywować do takiej wyprawy.

trolik1
23.03.2021, 19:32
Jak dla mnie bomba!!!! Porobilem zrzuty ekranu i na wygaszacz ekranu ;)) Będą mnie motywować do takiej wyprawy.
Fajnie ze ktoś to czyta i ogląda:-).
pozdrawiam trolik

adamg24
23.03.2021, 20:42
super podzieliłeś się swoimi przeżyciami...

Tank
23.03.2021, 20:59
Czyta, czyta. I ogląda! :)

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

trolik1
25.03.2021, 18:44
Czyta, czyta. I ogląda! :)

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka
Cieszę się!:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
30.03.2021, 08:40
Nawszod z wioski Japszorw w dolinie Bartangu przysłał mi zdjęcia swojego Homestay. Zrobili tak, że wybudowali sobie nowy dom, a stary przerobili na hotelik. Kiedy my tam byliśmy, to Rodzina z domu przeniosła się do kurnika żeby nas ugościć..
Dom jest piękny i naprawdę polecam. Poza tym Japszorw jest dobrym miejscem do wypadu nad jezioro Sareskie. A to już jest przygoda z innego wymiaru...
https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fyRK9fDcsRZan1KPmEbbendUTL79LIEbftNNR0wR2TqcJ4dMz SvaIS5-AVQYvHqthn8dInbj7MHeNLNHIMCIvQQNZAPRr-nAKxWpJqDyhtg7R2f3e7PC_BTs-k-3FefyhIhqpIzGPauLGZKfOOmRAfKQ=w800-h600-no?authuser=0
https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d9BolIL748Edu08w90iDTP7Kq02qJwcHnHnmSgiAwZQwiHZIV OeQUV07AR0POdJA_qwEMBnbw5RLh0i5CtiQFzrvqcTiqCR6Lp-13kbdJlUylbnVP_2whhyQQrRWgt41bbewnWKnAP5BzH3Z1AD_h LfQ=w800-h600-no?authuser=0
https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fGVIDmceQrKidEqMLVrFCpnzced603C27vauv7D0P8kH37-MBjIqB8VEA2QNKhFmPlDIuuyvXPJjwcmlVEhSXIcDtVXZFP_J4 CvfJeLhLJtH_4qpybKBmqvPDsBDz5IC8Mcu9tyY8-u5HHC2bGZnZhfw=w800-h600-no?authuser=0

Navi
31.03.2021, 18:19
Ekstra podróż i relacja!

trolik1
06.04.2021, 15:20
Ekstra podróż i relacja!

Dzięki!:-)
pozdrawiam trolik

czaras
13.04.2021, 13:38
Nawszod z wioski Japszorw w dolinie Bartangu przysłał mi zdjęcia swojego Homestay.

Wstaw proszę pinezkę z tym przybytkiem. Nie mogę go odnaleźć na mapce, a chętnie wezmę go pod uwagę przy planowaniu.

trolik1
30.04.2021, 14:07
Wstaw proszę pinezkę z tym przybytkiem. Nie mogę go odnaleźć na mapce, a chętnie wezmę go pod uwagę przy planowaniu.
Napisałem do Nawszoda prośbę o pinezkę. Jesli nie przyslę w ciągu tygodnia to podeślę z pamięci:-)
pozdrawiam trolik

trolik1
05.05.2021, 07:26
Nawszod jest pewnie w domu i dlatego nie odpowiada. Tutaj jest pinezka:
https://goo.gl/maps/U8QzDd8h9jcJqwUq7
gdybym ja tam jechał jeszcze raz,(a mam nadzieję, że będę), to zdecydowanie odwiedziłbym jezioro sareskie. Szlak zaczyna się w wiosce Barchidev. W necie można znaleźc wskazówki.
Powodzenia!
Pozdrawiam trolik