View Full Version : Dni Jakuba Wędrowycza
94098
https://www.facebook.com/pg/dnijakubawedrowycza/posts/
No dobra, czas na bobra!
Od Marka- wiceprezesa fundacji- przekazuję zaproszenie na Dni Jakuba Wędrowycza. Tegoroczna edycja spotkania w Wojsławicach będzie w dniach 17-19 lipca 2020.
25 rocznica postaci zachęca atrakcjami. Warto zapoznać się z programem i przygotować nie tylko wątrobę!
To juz 25 lat ?
Tam sie musi dziać :)
luźno kieta
03.03.2020, 21:49
Po przeczytaniu "Konana Bimbrownika" zapałałem chęcią 😛
Po przeczytaniu "Konana Bimbrownika" zapałałem chęcią
Mogłeś czytać albo "Konan Destylator"
albo "Homo Bimbrownikus"
Upraszam trzymania się oryginału :)
El Komendante
04.03.2020, 10:15
z szacunkiem, bo sie moze skonczyc zle:
...przeczucie go nie mylilo .. znajdowal sie w trumnie ...
uklony dla emitenta piatej klepki
Ty to masz wyczucie...
Dzwonisz, przyjacielu...
Czekałem na twój telefon. Tylko ty masz takie wyczucie chwili...
Co u mnie?
Leżę sobie wygodnie na plecach, chyba od trzech dni.
Nie mogę swobodnie oddychać, ale jest miło- wokoło starzy znajomi i rodzina.
Rozmawiają o mnie, patrzą... Mówią, że byłem strasznym ujem. To akurat prawda, ale dlaczego "byłem"?
Jak się czuję?
Czuję zapach kwiatów i palących się nastrojowo świec, zapach mojego nowego garnituru i coś jeszcze... chyba nie ja tak śmierdzę?
Coś się dzieje: niosą coś we czterech...
Teraz, to już nic nie widzę, tylko słyszę stukanie młotka. No tak- przecież jestem stolarzem i wiele ich wokoło zawsze się poniewiera...
Ja już nic przyjacielu nie mówię, ale ty mów! Mam dużo czasu na słuchanie
El Komendante
04.03.2020, 12:03
mamy ten sznurek, co to go dzieci z Bullerbyn rozpiely.
to nieosiagalna lacznosc w sieci G. Punktu zero, nie da sie podsluchac ale da sie odczytac i powtorzyc
Prawo emisji energii ATOMka w rzeczy samej.
Jakub Wedrowycz to kapelusz wyciagniety z krolika przez Ciebie i nie ma tu przejezyczenia.
pozdrowienia ze zloconej lazienki gdzies na dalekim poludniu
https://i.ibb.co/9cZgrhm/88994834-782542432270050-4338867355028291584-n.jpg (https://imgbb.com/)
https://i.ibb.co/pn2r143/89020874-218562965995244-5681999814280085504-n.jpg (https://imgbb.com/)
https://i.ibb.co/D8Gnzdv/89031432-485846708754260-1179516491859492864-n.jpg (https://imgbb.com/)
https://i.ibb.co/pXbn1t9/89077225-314267296195653-553660823923326976-n.jpg (https://imgbb.com/)
luźno kieta
05.03.2020, 21:42
Mogłeś czytać albo "Konan Destylator"
albo "Homo Bimbrownikus"
Upraszam trzymania się oryginału :)
Racja, "Konan Destylator" oczywiście 🤭
Racja, "Konan Destylator" oczywiście 🤭
Polecam Ci również (jeśli nie czytałeś) opowiadania "pozaJakubowe" Pilipiuka, choćby ostatniego "Przyjaciela Człowieka"
120541
Mnie zachęcają i same Wojsławice. Nie licząc spożywczaka, nigdy się w nich nie zatrzymywałem. Teraz odrobinę doczytałem i to, co o nich znalazłem, brzmi interesująco, więc w skrócie opiszę tu swój szkic historyczny:
Wojsławice- znacząca wieś króla Władysława Jagiełły. Położona przy dawnym trakcie Lublin- Kijów w swojej historii ma ślady osadnictwa od I w p.n.e., średniowiecznego zamku, zniszczeń po tatarskich ordach i kozackich bandach (pan Zaklika z Wojsławic gnał Tatary aż do granic) nazwisk mazowieckich Radziwiłłów-Uchańskich, Daniłowiczów, Potockich , Tyszkiewiczów, Poletyłów i narodowych powstań. Przed II wś należały do powiatu Sokalskiego, woj lwowskiego, więc dziadek Ravkopytko miał tu 'po sąsiedzku',bez granicy na Bugu.
I jak to na pograniczu ślady trzech narodowości i religii: rzymskich katolików, rusińskich prawosławnych i żydów.
XVIII wieczne Wojsławice to miejsce żydowskiego dramatu rozgrywek sekty antytalmudycznej Jakuba Franka (tzw frankistów) - z Żydami ortodoksyjnymi.
Sekciarze oskarżyli w sądzie wojsławickich bogobojnych żydów zasiedziałych tu od XVw. tezą o użycie krwi trzyletniego katolickiego miejscowego dziecka do wyrobu macy wielkanocnej. Wielu z nich skazano na poćwiartowanie, powieszenie w pobliskim wąwozie Szubienica (od strony Kukawki), lub wypędzenie. Oczywiście majątek po nich przejęli frankiści. Wkrótce jednak ‘z powodu brudu i nagromadzenia się większej ilości ludzi po izbach wybuchła zaraza, która poczyniła znaczne wśród nich szkody’.
Dodatkowo fala okrucieństw rozlała się po całej przedrozbiorowej Rzeczpospolitej, a odgrzana sprawa wewnętrznych porachunków żydowskich posłużyła Oldze Tokarczuk za osnowę opowieści w Księgach Jakubowych.
Ciekaw jestem przydrożnych zabytkowych kapliczek, cerkwi, synagogi i całej tej Kresowej atmosfery dzisiejszych Wojsławic, być może będącej uzupełnieniem odwiedzin u Wędrowycza.
13,5 km na północ od Wojsławic jest Sielec. Są tam pozostałości po zamku oraz park podworski.
Mnie zachęcają i same Wojsławice. Nie licząc spożywczaka, nigdy się w nich nie zatrzymywałem. Teraz odrobinę doczytałem i to, co o nich znalazłem, brzmi interesująco, więc w skrócie opiszę tu swój szkic historyczny:
Wojsławice- znacząca wieś króla Władysława Jagiełły. Położona przy dawnym trakcie Lublin- Kijów w swojej historii ma ślady osadnictwa od I w p.n.e., średniowiecznego zamku, zniszczeń po tatarskich ordach i kozackich bandach (pan Zaklika z Wojsławic gnał Tatary aż do granic) nazwisk mazowieckich Radziwiłłów-Uchańskich, Daniłowiczów, Potockich , Tyszkiewiczów, Poletyłów i narodowych powstań. Przed II wś należały do powiatu Sokalskiego, woj lwowskiego, więc dziadek Ravkopytko miał tu 'po sąsiedzku',bez granicy na Bugu.
I jak to na pograniczu ślady trzech narodowości i religii: rzymskich katolików, rusińskich prawosławnych i żydów.
XVIII wieczne Wojsławice to miejsce żydowskiego dramatu rozgrywek sekty antytalmudycznej Jakuba Franka (tzw frankistów) - z Żydami ortodoksyjnymi.
Sekciarze oskarżyli w sądzie wojsławickich bogobojnych żydów zasiedziałych tu od XVw. tezą o użycie krwi trzyletniego katolickiego miejscowego dziecka do wyrobu macy wielkanocnej. Wielu z nich skazano na poćwiartowanie, powieszenie w pobliskim wąwozie Szubienica (od strony Kukawki), lub wypędzenie. Oczywiście majątek po nich przejęli frankiści. Wkrótce jednak ‘z powodu brudu i nagromadzenia się większej ilości ludzi po izbach wybuchła zaraza, która poczyniła znaczne wśród nich szkody’.
Dodatkowo fala okrucieństw rozlała się po całej przedrozbiorowej Rzeczpospolitej, a odgrzana sprawa wewnętrznych porachunków żydowskich posłużyła Oldze Tokarczuk za osnowę opowieści w Księgach Jakubowych.
Ciekaw jestem przydrożnych zabytkowych kapliczek, cerkwi, synagogi i całej tej Kresowej atmosfery dzisiejszych Wojsławic, być może będącej uzupełnieniem odwiedzin u Wędrowycza.
Tomek, Właśnie te kapliczki stojące na każdej drodze wyjazdowej z Wojsławic postawiono pierwotnie w celu przełamania klątwy, która podobno spadła na miasto jako kara za okrucieństwa dokonane na Żydach, które opisałeś.
Kapliczki są systematycznie odnawiane przy udziale założonej przez A. Pilipiuka i jego kuzyna, Marka Farfosa fundacji Ku Przeszłości.
Mam trochę lepiej od Ciebie, bo do Wojsławic mam z domu niecałe 100 km i jestem tam kilka razy w roku. Też mnie zaczarowały, szczególnie jeśli możesz zobaczyć opisywane przez Pilipiuka miejsca, jak pomnik Mickiewicza z widoczną na odwrocie cokołu inskrypcją ku czci batiuszki cara, wspomniany przez Ciebie wąwóz Szubienica, który jest prawie naprzeciwko pomnika Jakuba Wędrowycza stojącego na terenie gospodarstwa Marka Farfosa, czy dzwonnicę przycerkiewną, na której schodach Jakub Wędrowycz pił wódkę z ruskim pułkownikiem :)
Dario. Wszystko się zgadza, ale na carski cokół pomnika wstaw nie Mickiewicza a Kościuszkę :)
A dzwonnica obowiązkowo :D
Dario. Wszystko się zgadza, ale na carski cokół pomnika wstaw nie Mickiewicza a Kościuszkę :)
A dzwonnica obowiązkowo :D
Nosz kurde, bohaterowie mi się pomylili..... :D
Jasne, że Kościuszko!
Znam nawet miejscową legendę wg której człowiek, który ze składkowymi pieniędzmi został wysłany "do miasta" żeby kupić figurkę Maryi (jak wiesz cokół stoi obok kościoła) "odrobinkę" zapił i wcisnęli mu Kościuszkę.
Jako, że bohater też ludowi podpasował, to i został na cokole.
A w Starym Majdanie u Jakuba i w Olszance u "neandertalców" byłeś ??? :D
Albo w oddalonych kilka kilometrów Uchaniach w "Hotelu pod Łupieżcą"?
Jeśli nie, to zapraszam Cię do mnie, jak skończy się to "wariactwo". Pojedziemy razem do Wojsławic:Thumbs_Up:
Na marginesie. Ze Starego Majdanu przez Trościankę polecimy sympatyczną polną drogą do Wojsławic.
Bo Starym Majdanie to to się podobno wykluł Jakub Wędrowycz a z pewnością urodził się Pilipiuk. Okolica historycznie barwna i tajemnicza, nic dziwnego że wyuczył się za archeologa.
Co do Twojego przewodnictwa, to chętnie, bo prawdziwe historie rzadko dzieją się przy głównej drodze. Dzięki za zaproszenie.
I chyba magiczne słowo DEBRY- Działy Grabowieckie
http://gcksitwojslawice.naszdomkultury.pl/turystyka/przyroda-ziemi-wojslawickiej
94770
Póki co, to wzorem pogańskich przodków utopilim Virusomarzannę.
Odpłynęła het i czekamy zmian na lepsze
94771
Pomimo miłych słów, muszę tym razem ja Ciebie sprostować.
Andrzej Pilipiuk urodził i wychował się w Warszawie (na Pradze).
W Wojsławicach spędzał jako dziecko wakacje i stąd jego sentyment do tego miasteczka.
Jakub Wędrowycz mieszkał w Starym Majdanie, choć próżno szukać nawet pierwowzoru jego domu.
Natomiast w sąsiedniej Trościance mieszkał chyba Semen Korczaszko? Albo Józef Paczenko ale tutaj ręki nie dam sobie uciąć.....popatrz skleroza człowieka na starość bierze....
Dzięki. U mnie to nie skleroza, tylko słaba wiedza.
Myślę, że ciekawiej będzie szukać śladów Pilipiuka w Starym Majdanie, aniżeli na warszaskiej Pradze :)
Ale się ciekawie temat rozwija. Pilipiuka lubię - Jakuba postać też. Natomiast mój dziadek urodził się i wychował we wiosce obok Wojsławic (niestety ani razu nie pada nazwa tej wsi w przygodach Jakuba) - chodzi o Rozięcin.
Także i ja czuję się związany z tematem i "po tym wszystkim" bym w tamtą okolice się wybrał z Wami poszukać śladów historii.
Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka
Ale się ciekawie temat rozwija. Pilipiuka lubię - Jakuba postać też. Natomiast mój dziadek urodził się i wychował we wiosce obok Wojsławic (niestety ani razu nie pada nazwa tej wsi w przygodach Jakuba) - chodzi o Rozięcin.
Także i ja czuję się związany z tematem i "po tym wszystkim" bym w tamtą okolice się wybrał z Wami poszukać śladów historii.
Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka
Czuj się zaproszony:Thumbs_Up:
Jeszcze kilka osób (a na pewno znajdą się tacy z Bandy z Lubelskiego) i wyjdzie jakiś zlocik.
Proponuję roboczą nazwę "u Jakuba":D
Oby nie trzeba było spuszczać urobku do studni... Kiedyś tam zajadę zrobić sobie zdjęcie z Jakubem no i z Semenem jeśli takowy pomnik do tej pory powstanie;]
Jesli będziecie tam pili Jakubowy bimber to nie wielu z was do domu wróci.
I ja! I ja, całego Pilipiuka wyczytałam!!!! Bimbru nie piję, ale perła chmielona nie pogardze, na pohybel Bardakom - hahaha!
PS. mam tutaj taki maly problem... nie mam lancucha krowiaka, ktos cos..hmm..?? :)
Kupię wiekszą partię u ajenta. Podzielę się z Kolegami:)
łańcuch krowiak to męska rzecz..
Bimber, perła, kwasior, nie ma znaczenia co. Ważne jest ich planowe unicestwianie!
Jednemu więcej, drugiemu mniej, ale w połączeniu stanowimy zagrożenie!
Możesz mieć cycki i co tylko, nawet brodę. Im większy absurd, tym bardziej wtopisz się w tłum cudaków Jakubowych :D.
Z tym łańcuchem to bardziej chodziło mi o tę kłódkę na końcu. To straszna broń i wymagająca pewnej ręki.
"Dla podkreślenia wagi swoich słów rąbnął nim w stół...
-Barman. Kolejka dla wszystkich, co nie są uzbrojeni i siedzą tyłkami na krzesłach- spiżowy głos wójta ostudził emocje.
Łomot zadów jednocześnie opadających na dermę zabrzmiał jak wystrzał.
Wszelka broń zniknęła jak zdmuchnięta.
-Dobra. Wklepiemy im za chwilę- powiedział Jakub sięgając po darmową flaszkę..."
Szanowni w ramach lekkiego odmóżdżania od ś"wirusa" - ja wiem, że każdy potrafi w jutuby, ale może dzięki temu pełnemu emocji opowiadaniu, jeszcze ktoś z poza aktualnych zapaleńców wykorzysta czas na poznanie historii omawianego tu bimbrownika-amatora :)
Miłego słuchania przez ponad godzinkę :)
YoMEcTbeung
Jako miłośnik-fanatyk Jakubowy mam wszystkie 9 audiobuków w telefonie i slucham losowo wybranych rozdziałów, gdy chwilowo nie mam nic nowego do słuchania :)
A łańcuchem krowiakiem obowiazkowo trzelba się owinąć! Dodatkowo gumofilce, czapka uszanka i czarna kurtka mundurowa ss z oderwanymi dystynkcjami...
Pozdrowienia dla wszystkich miłośników Wędrowycza :)
Od wczoraj w ramach kwarantanny od kwarantanny czytam ebook "Karpie bijem" - jest moc wiedzy w tej książce - takiej jaką lubimy, trochę nie wygodnej, mocno z czapy - no taka intelektualna tszoda, dzida i najepka.
Wieczorem wyjdę do piwniczki po bimberek... Ku zdrowotności oczywiście 😁
Niech moc łańcucha krowiaka będzie z Wami no i lać Bardaków....
Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka
PAMIĘTAM O JAKUBIE, JAK MAM TROCHU W CZUBIE
Pewnie wszyscy wiedzą i wszyscy będą, ale zawsze musi być ktoś, kto takim przypomnieniem wnerwi tych, co nie wiedzą i nie mogą pojechać.
Przejeżdżałem tamtędy tydzień temu i wpadło mi w oko takie zaproszenie.
Znam jednego abstynenta, który musi to zobaczyć
117616
pamiętam o jakubie, jak mam trochu w czubie
pewnie wszyscy wiedzą i wszyscy będą, ale zawsze musi być ktoś, kto takim przypomnieniem wnerwi tych, co nie wiedzą i nie mogą pojechać.
Przejeżdżałem tamtędy tydzień temu i wpadło mi w oko takie zaproszenie.
Znam jednego abstynenta, który musi to zobaczyć
117616
jadę!!!!!!
Muscalero
16.07.2022, 07:03
Mój IDOL. Książki o Jakubie czytałem jednym tchem.
Spotkałem i poznałem taki pierwowzór tylko ze szkieletczyzny. Zawsze jak z tym dziadkiem rozmawiałem to widziałem w nim Jakuba.
Jestem w Wojsławicach, ale dopiero w niedzielę. Dziś impreza rodzinna.
A na objazd z przewodnikiem po okolicy chętnie bym się zapisał.
„Faceci w gumofilcach”
"Strzeżcie się! Superbohater ze.ściany wschodniej powraca. Pekaesem z.Chełma nadjeżdża on: pocieszyciel strapionych, bat na.namolnych, mistrz kołka i.linki hamulcowej –.Jakub "Mroczna Uszanka" Wędrowycz"
to tylko urywek z recenzji nowej książki Pilipiuka o opoju i bimbrowniku ze ściany wschodniej, o swojsko brzmiącym tytule
120540
Taki nasz DąKiszot :D Rosynant też niczegowaty :D
Książka jest fajna ale audiobuki o Jakubie czytane przez Grzegorza Pawlaka bezcenne:)
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.