Zaloguj się

View Full Version : Transport moto do Maroko początek 2020


madafakinges
28.10.2019, 14:50
Jaką firmę polecacie, a może ktoś się wybiera i nas przygarnie?

Chętnych wielu ale pewno skończy się na 2 moto.

Mirmil
28.10.2019, 15:39
Poczatek, czyli styczen?
Sezon na moto to Kwiecien. A i tak w atlasie na wysokich przeleczach jest snieg

madafakinges
28.10.2019, 15:42
Czyli luty-marzec za wcześniej, to co mi się popier... że tak ludzie jeżdża

bukowski
28.10.2019, 15:43
Może i ja się podepnę. Co prawda mam konkurencyjny pomysł pt. przerzut motocykla na zimę na Sycylię.
W Maroku byłem z Kajmanem, ale nie wiem, czy jeszcze jeździ, to gdzieś w 2013 było. Wiem, że jeździł Kowal i nie słyszałem złego słowa.

Mirmil
28.10.2019, 16:35
Czyli luty-marzec za wcześniej, to co mi się popier... że tak ludzie jeżdża

Ludzie jezdza i w styczniu. Ale jest zimno, w nocy na minusie, a dzien bywa 20, w poludnie.
Jak chcesz cieplo w lutym czy marcu, to musisz jechac w antyatlas . Lub na pustynie, za Wysokim Atlasem. Zagora. A to minimum 800 km po promowaniu do Maroka.
Gory Rif i Atlas najlepiej robic w Kwietniu

consigliero
28.10.2019, 16:44
Do tego dodałbym jeszcze krótki dzień z szybko zapadającą ciemnością. Nawet w kwietniu może być zimno, zwłaszcza w górach.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

bukowski
28.10.2019, 16:46
byłem na początku marca, z tizn'tiszki tyle co śnieg zszedł. Zimno nie było, na pustyni spaliśmy pod chmurą.

SikorP
28.10.2019, 16:51
Jak Bukowski mówi byłem kiedyś z Kowalem i Kajmanem - polecam.

Lakrua
28.10.2019, 19:36
Pogadaj z Neno, oni maja sporo terminów na Hiszpanie/ Maroko
Ps. Byłem w tym roku od 12 Marca na dwa tygodnie. Góry Rif wyglądały jak by snieg tam zszedł wczoraj, ale może dlatego ze była wczesna wiosna i krzaki jeszcze nie zdarzyły zakwitnąć, może tam śniegu nie było wcale nie wiem , nie znam się. Natomiast od Fes w dół to już była lampa i robiło się gorąco. Przez dwa tygodnie nie widziałem deszczu.

aadamuss
08.12.2019, 11:26
Planuję Maroko na luty ale już odpuściłem transport moto - będę wynajmował na miejscu. Pozdrawiam adam

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

zz44
08.12.2019, 12:04
Jest człowiek wożący lawety z moto pod lotnisko w Maladze, mogę spróbować odkopać kontakt.

puszek
08.12.2019, 13:08
Madafaka jedz w na przełomie marca i kwietnia... to najlepszy termin. Jak nie byłes w maroku to dwa tygodnie to minimum startujac z malagi. Albo wersja z markeszu samo południe...

Neno
08.12.2019, 15:42
Będę jechał do Agadiru w marcu, na miejscu 19-29, mogę też zostawić wcześniej (18-go) moto w Marrakeszu i odebrać 30go z tego samego miejsca.

maciekrom
08.12.2019, 16:55
A co sądzicie o początku października na Maroko, znalazłem transport na 19-09-2019 i powrót 18-10

Lolex
08.12.2019, 17:37
Mada, planuję Maroko w terminie sugerowanym przez Puszka, czyli kwiecień 2020. Ale jadę na kołach (solo), natomiast przy sprzyjających wiatrach, czyli gdybyśmy jakimś cudem trafili do Afryki w podobnym czasie, to chętnie dołączę na tę część trasy. O ile będzie chęć i po drugiej stronie ;-)

Neno
08.12.2019, 21:13
A co sądzicie o początku października na Maroko, znalazłem transport na 19-09-2019 i powrót 18-10

Świetny termin, idealny na Maroko. Już nie gorąco, a jeszcze ciepło.

Janek1
09.12.2019, 13:15
Bylismy w tym roku koniec marca (2 tygodnie) w górach brak śniegu, jedynie nocą było - 1C,dwa tygodnie po powrocie oglądałem on Line miejsce gdzie spalismy, a tam poducha sniegu, więc można się zdziwić (raz deszcz tylko padał jak byliśmy, reszta bez chmurne niebo, lub trochę zachmurzenis gdzie niegdzie) pustynia to już ciepło że aż miło

ArturS
10.12.2019, 01:36
U mnie snuje się plan na Nordkapp początkiem lutego. Ale po wczorajszej rozmowie nie wiem czy się kierunek o 180st. nie zmieni, wtedy będzie Maroko :D Jak coś, to mogę dopiąć przyczepkę i na na 2 moto + 2 osoby znajdzie się miejsce. Na dniach się wyjaśni.
A jak jednak będzie Maroko, to tym razem nie odpuszczę przebijania się przez zaspy śniegu w Atlasie :at: :D Ostatnio była nawrotka na drodze do Dades jakoś w okolicy 2700m. Póki co, nigdzie tak nie wymarzłem jak w Maroko w lutym, ale przygotowany byłem na spanie pod chmurką, a nie iglo lodowe każdego poranka :dizzy: