View Full Version : Iran 2019
Opowieść ta zaczyna się pod koniec zeszłego roku. Dzwoni do mnie kumpel i mówi mi że zapisał się na transport moto w październiku do Gruzji a potem jedzie do Iranu i pyta mnie jakie ja mam plany na 2019r. Mówi mu, że nie mam ale na ta wycieczkę się nie pisze bo to 3tyg a tyle urlopu to mi nikt nie da. Z początkiem stycznia dzwoni znowu z informacja, że miejsc wolnych już nie ma ale wpisał mnie na listę rezerwową. Uspokoiło mnie to trochę gdyż byłem przekonany, że nikt nie zrezygnuje i nie będę musiał nigdzie jechać ;) . No cóż tel 3 kwietnia i info "zwolniło się miejsce jedziesz". Hmm będąc pod wpływem % dużo nie myśląc w 5 minut kupiłem bilet na samolot do Tbilisi. Rano pobudka i myśl co ja zrobiłem, jak ja ogarne urlop itp.
W między czasie oddaje moto do serwisu (zazwyczaj zawsze moto robię sam ale tu jakoś nie miałem chęci ani czasu) aby przygotowali mi sprzęt a przede wszystkim zerknęli na łańcuszki rozrządu. Serwis delikatnie mówiąc spieprzył co mógł i po odebraniu sprzęta siedziałem tydzień w garażu i poprawiałem co mogłem.
Co rusz pojawiają się nowe informacje, że Iran wstrzymał wydawanie wiz i nie wpuszcza motocykli większych niż 250cm3. No cóż wizja Iranu się oddala ale nie ma tego złego w Gruzji tez jeszcze nie byłem więc nie ma tragedii.
Jakiś miesiąc przed wylotem pojawia się informacja, że Iran wydaje wizy i da się wjechać motorkiem ale żeby nie było tak kolorowo to każdy kto wjedzie do Iranu dostanie "bana' na wjazd to USA na 5lat. okazuje się, ze z kilkunastu osób tylko ja i Krzychu (oraz jego zona) postanawiamy zaryzykować i wjechać do Iranu. Zaczyna się więc walka z z załatwianiem wiz. Dogadujemy sie z Krzychem i dochodzimy do wniosku, że pojedziemy na legalu i załatwiamy karnet CDP która i tak wychodzi taniej niż skorzystanie z ofert pośredników (nie licząc zamrożonej kaucji). To jak to sie odbywa w PZMocie to osobna historia (zdj w odpowiedniej rozdzielczości wysłane na USB a nie mailem itp). Ostatecznie pare dni przed wylotem dostajemy wizy i CDP.
Na kilka dni przed oddaniem moto postanawiam zainstalować dodatkowe halogeny oraz dodatkowy wentylator. Za namową kumpli robię również pompę wody (ma ponad 70tys a według znawców nie powinna tyle wytrzymać) i tu jak się potem okaże popełniam błąd i źle odpowietrzam układ chłodniczy przez co będę musiał dolać kilka razy płyn. Składam moto i na kilka godzin przed oddaniem i bez testów lecę do Krakowa zostawić sprzęta, jest pon a wylot w pt.
Zaczyna robić się ciekawie :lukacz:
RAVkopytko
27.10.2019, 19:28
Rumpel,Masz bananausa :D
:Thumbs_Up:
Jedź rumpel, jedź! Ależ jestem ciekaw Twoich wrażeń.
Pisz waść, bo to jeden z kierunków mojej długiej listy ;)
Czekamy na drugi odcinek!
Spokojnie wszystko w swoim czasie ;)
Chce jeszcze dodać, że byłem pełen władz umysłowych i świadomie (dobrowolnie) zgodziłem się na wyjazd do kraju gdzie jest prohibicja.
Ok, nadszedł upragniony piątek więc po południu na lotnisko i fru do Tbilisi i taki oto piękny widok pojawił się po przybyciu do celu.
https://live.staticflickr.com/65535/48966132818_d398768c61_k.jpg
Tak się jakoś stało, ze w tym dniu miałem swoje urodziny więc sami rozumiecie czacza gościła często na naszym stole.
https://live.staticflickr.com/65535/48966246253_1af1b90162_k.jpg
Ponieważ była to moja pierwsza wizyta w tym kraju chłonąłem wszystko jak mogłem.
https://live.staticflickr.com/65535/48966975042_b8c1db7f00_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966973737_18004aceb6_k.jpg
SjDJU74dOBM
taka ciekawostka chłopak tańczący przechodził obok chyba z matka i przyłączył się ot tak spontanicznie
evzTnp3pukE
Nie mam pojęcia skąd władze Tbilisi wiedziały o moich urodzinach ale zorganizowali festyn, szacun dla nich ;)
https://live.staticflickr.com/65535/48966972232_3db623dc5b_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966793536_74d83217c0_k.jpg
VJOxQ6gihvE
64dcThRbUJI
https://live.staticflickr.com/65535/48966971867_147cd48c27_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966971747_b9b734c166_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966971402_72c34050bf_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966792156_e325e6dbbc_k.jpg
...i tak minął pierwszy dzień, dość zmęczeni poszliśmy odpocząć ;)
Poranek jest dość ciężki i około południa zdejmujemy motki z lawety, szybkie pakowanie, tankowanie i my lecimy w stronę Armenii. Część ekipy udaje sie do Turcji a jeszcze inni w stronę górnego karabachu.
https://live.staticflickr.com/65535/48966791306_76a79f732e_k.jpg
Granica idzie dość sprawnie po stronie Gruzińskie ale Ormianie nie do końca wiedzą jak odprawić motki kilka tel i jesteśmy w Armenii.
Udajemy się w kierunku wioski Sanahin i tamtejszego monastyru.
https://live.staticflickr.com/65535/48966789436_b900c87a90_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966968227_86b2097788_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966790446_a4361eec87_k.jpg
Na nocke meldujemy się w jakims hotelu w miasteczku Vanadzor. Tam zamawiamy takse i prosimy o kurs na dobrą knajpę. Kierowca chyba Ivan jesli dobrze pamiętam zawozi nas oczywiście do kumpla prowadzącego restauracje i to był strzał w 10.
https://live.staticflickr.com/65535/48966241118_f0ecfd3eac_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966788786_e8cd525c4c_k.jpg
Pisz, pisz Rumpel, chłody idą będzie co czytać :)
PS.
Jak mi się chce bardzo sikać, to zachowuję się podobnie jak ten chłopak :)
evzTnp3pukE
Wstajemy niespiesznie rano, na śniadanie wcinamy spakowane resztki z kolacji, robimy kawkę i zaczynamy się pakować. Coś mi nie pasuje, na parapecie suszyły się moje przeprane ciuchy. Okazało się, że jakiś kundelek zaciągnął moje skarpetki w krzaki ale na szczęście odnajduje je po chwili, są nienaruszone ;) ale to nie koniec przygód z psami, Krzychu odkrywa,że albo pies albo kot wygryzł mu dziurę w kanapie. No nic trzeba lecieć dalej.
Na zewnątrz dość rześko w końcu jesteśmy na ok 1400 mnpm. Widać już pierwsze oznaki jesieni.
Pod hotelem stoi Peugeot Pars na Irańskich nr. to znak, że do granicy coraz bliżej.
https://lh3.googleusercontent.com/_EHCr9Se4t880fkVUybwY2KmkyLZWj69lOeeMc8lisEGXe5RLj cAu90gltiaRvYwJuyjqy0JOOd6mPA3P5Ly4CbAHZkckg6i_rq0 1pz_-eWtkzpyNr27F6EGUWuXR0vof5WpqKufkXGJGQO11F_VS8mCApf 7T-u75TlBE4Mu1LmmXoIcDFM5k_8Yo0Qx8nLEtjgM_M-rNEBWB02Oa_bPx84_QASAgnj_vm5W911_tttuFSgWlY5J46W33 SX_YC1CgbEl6kaWp2VGixBW4L03ALxkg3IOMXm8tOJQ1_LrMmt 6Q0xdwiA98h4zicnP0vGFE2yJdRspXTGHwBseGbJIoDtGjtrRO m_PR0RPWYNThvJaYX6ChhfYXe4e5bLAo8v7NBfAsLdAN3IyF8n VEp783M4ex4J_yg0bXxhp-aQ-9_cJFmGWNOd5hQixS8sd-1dd6xglS1pVarah042a0TeOXIFdvdXPGmPlt0th_NJ4LHzMHqm PHQAUdny9Wrd8YqdL3edWwkfcGOuEqdYvCCV5U6hoxrH_V2WzT ygunYjPtjKt3tyQXLYYgLpnSpSPQdnZLczfU-f_le-fw3iC-lo3M2zdabbFnLke3fP-uNDDnIdLdj-SLPKlF9vnrKFAGxpcUlFCrzP4iL3_0FdVLZQcOy-LXN4R3mi-FWFfy4OJSuTxY-voVOJ73ZI=w847-h635-no
Widok z parkingu pod hotelem
https://live.staticflickr.com/65535/48966788536_fdb171e740_k.jpg
Kierujemy się w stronę jeziora Sevan, tuż za tunelem mijamy kolumnę kilkudziesięciu (może nawet ponad 100) ciężarówek wojskowych wypełnionych żołnierzami. Część z nich ciągnie jakieś haubice czy tez inne armaty, wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy o ruchach Erdogana i jego armii.
Nad jeziorem ubieramy się cieplej i ciśniemy dalej.
https://live.staticflickr.com/65535/48966240038_6f017c7978_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966239733_2deda6a2c1_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966965597_47da000b94_k.jpg
Dojeżdżamy do Orbelian Caravanserai
https://live.staticflickr.com/65535/48966786566_462e489191_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966786256_78b75cad4c_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966237353_7db33b5339_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966964152_aa5aecbe4f_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966962742_c16c022a89_o.jpg
Już mamy odjeżdżać kiedy podjeżdżają dwie Toyotki LC, wyskakuje dziewczyna krzyczy do nas coby nie odjeżdżać. To niejaka Martyna która obwozi po okolicy 6-8 młodych turystów z Polski. Martyna postanowiła w Armenii otworzyć restauracje ale po rozmowie dochodzimy do wniosku, że ona sama nie wierzy w ten pomysł. Rozmawiamy jeszcze chwile i rozjeżdżamy się każdy w swoja stronę.
Nasz kierunek to klasztor Tatew.
http://www.globtroter.info/azja-artykuly/153-armenia/1972-armenia-tatew-kolejka-linowa-do-klasztoru
Droga do klasztoru jest b. malownicza super serpentyny z nowym asfaltem. W dole płynie rzeka która wyrzeźbiła niesamowity kanion, niestety nie strzelalem tam fot. więc podrzucam link.
https://www.google.com/search?q=%D5%8D%D5%A1%D5%BF%D5%A1%D5%B6%D5%AB+%D5% AF%D5%A1%D5%B4%D5%B8%D6%82%D6%80%D5%BB&oq=%D5%8D%D5%A1%D5%BF%D5%A1%D5%B6%D5%AB+%D5%AF%D5% A1%D5%B4%D5%B8%D6%82%D6%80%D5%BB&aqs=chrome..69i57j69i60l3&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Oto i sam klasztor
https://live.staticflickr.com/65535/48966783531_1029f79b1a_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966961707_7c3f5e259c_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966960937_465c2dd1cd_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966782131_631444e3b3_o.jpg
Na noc postanawiamy wrócic na druga stronę wąwozu i meldujemy się w https://www.google.com/maps/place/Old+Halidzor+Restaurant+and+Hotel/@39.3908541,46.2700397,16z/data=!4m15!1m6!3m5!1s0x401606656a198faf:0xeef9e3e0 0882096!2sTatew!8m2!3d39.3793556!4d46.2502028!3m7! 1s0x0:0x9791edb4f88505b8!5m2!4m1!1i2!8m2!3d39.3887 03!4d46.2746756
:Thumbs_Up:
Wracają wspomnienia. Dzięki :)
W nocy budzę sie ok 4 i przypominam sobie, że chyba nie wyłączyłem nawi i innych ładowarek na moto, jest obawa, że mogą zeżreć mi aku. Wstaje wyłączam co trzeba i widzę nad sobą przepięknie rozgwieżdżone niebo oj dawno takiego nie widzialem.
Po śniadanku rozdajemy pozostałości alko coby nie przewozić przez granice ostatnie spojrzenie na klasztor po drugiej stronie.
https://live.staticflickr.com/65535/48966781476_cca069f2b9_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966959462_3b7b11a25f_o.jpg
.. i z powrotem w jego kierunku na drogę H 45 która okazuje się fajna szutrówką.
https://live.staticflickr.com/65535/48966233123_c922617d1b_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966232948_2bb790726a_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966958897_6566fe15c4_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966780521_493d47676a_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966780296_3fbf608f1a_o.jpg
W Kapan wbijamy sie w E117 w kierunku Meghri. Na serpentynach mnóstwo starych ciężarówek z Iranu ciągnących niespiesznie cysterny prawdopodobnie z ropą, na zjazdach smród palonych hamulców.
https://live.staticflickr.com/65535/48966780076_c61ee53f4f_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966779916_e55ba0afe0_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966779746_114d573860_o.jpg
Samo Meghri to dość przytłaczające brudne górnicze miasteczko, ostatnie tankowanie i kierunek granica.
Pełni obaw zbliżamy się do granicy, sądząc po pieszych (wyglądaja jak tzw mrówki) wiemy, że mamy dobry kierunek. Ludzie targają wszystko: pościel, koce jakieś chińskie badziewia, gary itp. Po stronie Armeńskie lekki bałagan, latamy od okienka do okienka. Celnik obsługuje 3 okienka na raz, non stop zmieniając stanowisko, schodzi nam tam myślę max 45-60min. Otwiera się brama i lecimy za rzekę na stronę Irańską. Po drodze mnóstwo wypasionych, chyba zarekwirowanych, fur.
Obserwuje ciągnący się korowód Irańczyków wśród nich kilku ewidentnie jest po spożyciu % , no tak za rzeką już tego nie ma.
Podjeżdżamy pod szlaban, jesteśmy proszeni o pozostawienie moto i udanie się na odprawę paszportowa, trwa to z 10 min wracamy do sprzętów. otwiera się szlaban przejeżdżamy parę metrów do odprawy celnej. Od razu proszeni jesteśmy o pokazanie CDP, jedno pytanie czy mam alkohol. Następnie do biura czekamy kilkanaście min wraca Pan z CDP i wita nas w Iranie. Szczeny nam opadają na podłogę .... to już? Przejeżdżamy przez ostatni szlaban i jesteśmy w Iranie.
Zaraz za szlaban szybka wymiana waluty, za 100$ dostajemy 12000000Riali.
https://live.staticflickr.com/65535/48967158022_578310840f_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48967158092_b0ab363147_o.jpg
Podjeżdża młodzieniec i oferuje karty sim do tel. Krzychu nalega aby kupic od razu bo to tylko 10$ za 10gB ok co mi tam. Procedura zakupu dwóch kart trwa chyba z 45 min. Paszporty, podpisy odciski palców itp. ale ok mamy i działają. Dłuższą ale lepszą drogą lecimy na Tabriz. Piękna pusta droga, zaczyna mi sie coraz bardziej podobać ;) .
Dojerżamy do miasta Jolfa, wszędzie napisy Aras Free Trade Zone (Jolfa), neony jakies kasyno w oddali (albo mi sie przewidziało), zaczyna zmierzchać. Nadmienię tylko, że ja i Krzychu jeździmy w okularach.
Robi się coraz ciemniej i coraz większy ruch. Powiem tyle qrwa jak oni jeżdżą to jest nie do opisania. Zapierdzielają ile fabryka dała, pasy ruchu dla nich znaczenia, światła są nie potrzebne, często z przodu postojówki maja kolor czerwony lub zmieniaja kolory ;) Jesteśmy na tyle zmęczeni, że na pierwszej stacji podejmujemy decyzję, że do Tabriz nie dojedziemy, najbliżej jest miasto Marand i tam poszukamy noclegu. Podpinamy się pod ciężarówke która mknie 80-100km/h i walczymy o życie w tym ruchu, aby tylko dojechać. Udaje się znajdujemy hotel w Marandzie za coś koło 10-15zl za osobę.
Okazuje się, że nasze karty tel nie działają, no cóż na miasto i trzeba szukać jakiegoś punktu sprzedaży telefonów. Chłopaki ni w ząb po angielsku ale dzwona do my frienda, okazuje się, że karty zostały zablokowane gdyż jesteśmy obcokrajowcami i nie możemy miec takich kart, jedyne wyjście to kupić i zarejestrować na jakiegoś Irańczyka (czy to do końca prawda to nie mam pojęcia). My friend tłumaczy to prze tel jednemu z chłopaków ze sklepu i biorą oni dwie karty na siebie. Ok, wszystko już działa.
Kierujemy sie w strone hotelu.
https://live.staticflickr.com/65535/48966957742_0a3dcecf33_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966231173_918f26833f_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966432333_fcce97b375_o.jpg
w każdym hotelu strzałka w kier Mekki
https://live.staticflickr.com/65535/48966231483_da8fd58589_o.jpg
W całym mieście unosi się nieprzyjemny zapach palonych śmieci, musimy zamykać okna bo nie da się wytrzymać.
Jeśli chodzi o te palone śmieci to niestety bardzo często jadąc drogą widzimy ludzi pozbywających się w ten sposób śmieci.
Dnia następnego obieramy na początek Kandovan ot taka Irańska Kapadocja.
https://live.staticflickr.com/65535/48966957447_d7c4c45465_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966779056_8c32743e29_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966957257_2404fcf35f_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966956892_b33cf94e1b_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966778316_b5dc9dabf9_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966230198_21613b7010_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966956352_2da3302cd4_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966777841_f4c3f037a3_o.jpg
Domy są zelektryfikowane i maja bieżącą wodę. Praktycznie na każdym podwórku ludzie obierają orzechy włoskie i pistacjowe.
Kilka fotek i kierujemy się w stronę jaskini Ali Sadr. Po drodzę standard, tankowanie jedzenie itp.
Pomimo tego, że w słońcu jest ok 30stopni, jadąc marzniemy, jednak wysokości 1600-1800mnpm robią swoje.
https://live.staticflickr.com/65535/48966777561_c9f2e6c474_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966777391_63aceecde3_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966229278_bafa473bf8_o.jpg
Zaczyna się ściemniać na drogę wyjeżdża coraz więcej aut, do tego jest chyba jakieś święto pełno flag, ludzie modlą się i śpiewają, postanawiamy namierzyć po drodze jakiś hotelik i rano zaatakować jaskinie. Kolacja i spać.
https://live.staticflickr.com/65535/48967157877_da31d694fe_o.jpg
Co do stacji benzynowych, często są "pochowane" gdzieś kilkaset metrów od drogi nie ma ich tak duzo jak u nas ale nie jest źle. No i teraz najważniejsze litr benzyny to 35-40gr, my chyba z dwa dni liczyliśmy i nie dowierzaliśmy. Tak więc zatankowanie moto było duzo tańsze niż np kawa na stacji. Pomimo niskich cen paliwa wiele aut jeździ na gazie CNG który jest o połowę tańszy. Wszystkie dystrybutory są na kartę w związku z tym, że nasze 'europejskie" nie działają to przy każdym wisi karta na sznurku ;) . Na każdej stacji jest kilka osób z obsługi którzy nalewają i kasują. Duże stacje przy "autostradach" maja sklepiki, bary i oczywiście meczety ewentualnie sale modlitw. Przy sklepikach zawsze staja coś a'la samowary z darmowa goracą wodą i kraniki z zimną pitną.
Autostrady: tak jak już wielokrotnie koledzy pisali max pojemność jednośladów to 250cm3 ale 90 procent to 125-150 na licencji Hondy stąd zakaz wjazdu motocykli na autostrady. Część odcinków jest płatnych i są bramki, w związku z zakazem wjazdu motocykli nie przewidziano dla nich opłat więc wjeżdża się za darmo.
Sporo jest policji z radarami na drogach expresowych i autostardach (tak średni co 15-20km), przed każdą kontrola są znaki więc zupełnie jak u nas każdy zwalnia a po minięciu radiowozu gaz do dechy. Dużo jest też kamer ale czy działaja nie wiem. Ogólnie każdy jeździ na maxa, autobusy i cięzarówki po 100-110km/h ale też zdarzyło się ze ciężarówki cięly po 130km/h.
Budzimy się wcześnie i jako najmłodszy zostałem wytypowany do tego aby zdobyć pieczywo. Niestety przed 9 misja ta okazała się niewykonalna. Pieczywo na śniadanie kupuje się późnym wieczorem.
Na parkingu próbuje dokonać wymiany ale się nie udało ;)
https://live.staticflickr.com/65535/48966979071_6db0ed35ff_o.jpg
Pakowanko i jedziemy do jaskini Ali Sadr
https://www.osmol.pl/2013/05/jaskinia-ali-sadr-najdluzsza-wodna-jaskinia-swiata/
byłem przeciwny wizycie tam ale powiem tak, jaskinia robi wrażenie i uważam, że warto. Krótki spacerek a potem wsiada się do łódek ciagnietych przez gościa na rowerku wodnym.
https://live.staticflickr.com/65535/48966776926_9aa5fac3a2_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966776541_fb62d5bcb7_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966775331_40ae7b2660_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966952847_df75388919_o.jpg
w środku dorwał nas przewodnik i zaczął nas pytać co sądzimy o władzach Iranu? Nie byliśmy chętni do wyrażania opinii wiec sam zaczął chwalić władzę w kraju zarówno świecką jaki i religijną ;)
no i w drogę w kier Isfahanu
https://live.staticflickr.com/65535/48966952622_69119cb047_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966226068_5f86d46a03_o.jpg
Na jednej ze stacji widzimy znów mnóstwo flag i sporych namiotów. Ludzie śpiewają modlą się itp. Pytamy o co chodzi, miejscowi twierzą, że od tak spotkali się i wychwalają Ruhollah Chomejniego. Hmmmm na parkingu mnóstwo aut i wciąż zjeżdżają się autobusy z ludźmi.
Pijemy, przekąska i w drogę. Wybraliśmy sobie na GPS jakiś hotelik w centrum miasta, co tam do przejechania tylko kilkanaście km po centrum. Powiem tak, za "kółkiem" jakiś bojaźliwy nie jestem i w kilku 'dzikich" krajach już prowadziłem ale to co tam się działo. Tego nie da się opisać (było już po zachodzie słońca), mega korek, żar od asfaltu, auta wręcz ocierające się o moto i sakwy, flesze po oczach i grad pytań..... masakra ;) ale przeżyliśmy i trafilismy bez szkód pod hotel.
w związku z tym, że dostałem foty od Krzycha wrzucę parę z pierwszych dni.
...
W hotelu upychamy motki gdzieś miedzy kuchnią a innymi pomieszczeniami gospodarczymi i lecimy na "miasto coś przekąsić". Znajdujemy knajpkę ale ze strony obsługi jest opór jeśli chodzi o dogadanie się co chcemy, wtem pojawia się niewiasta (siedziała przy stoliku z mężem) i opiernicza obsługę ;) . Kucharz otwiera ladę wyciąga co ma a dziewczyna tłumaczy. Ok, pojedli, popili i nna spacerek. .... tak mija kolejny dzień.
Calkiem przyjemny hotel Chehel za cos ok 30-40zl za nockę ze śniadaniem
https://live.staticflickr.com/65535/48966773231_0293528f8f_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966772661_cf8a0033bf_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966772586_a3e3fffd24_o.jpg
Somalijczyku miałem nadzieję ,że nie będę musiał oglądać Twojej facjaty, ale jak dalej, tak długo będę czekał na kontynuację relacji, nie pozostawisz mi innej opcji ::):)
Futro wiesz gdzie mieszkam, zapraszam a dowiesz sie wszystkiego;)
Rano śniadanko i na miasto. Isfahan uważany jest za najpiękniejsze miasto w Iranie i chyba tak jest, choć za dnia nie zrobiło na nas aż tak oszałamiającego wrażenia. Wieczorem było znacznie lepiej.
Zajande Rud: Most Trzydziestu Trzech Łuków
https://live.staticflickr.com/65535/48966769761_ebb95de700_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966221783_dfb914ca3d_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966946487_1c8b3d1aae_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966766801_c34674ccea_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966217318_ec154793bd_o.jpg
Haszt Beheszt
https://live.staticflickr.com/65535/48966216973_2a2406fce1_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966216423_0383bf6fbb_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966762121_7910ce2796_o.jpg
to dawaj fotki z wieczora ;)
Plac Immama
https://live.staticflickr.com/65535/48966939537_358d3c5e84_o.jpg
Pałac Ali Qapu
https://live.staticflickr.com/65535/48966212758_1fa3cba562_o.jpg
Sala muzyków w tymże pałacu
https://live.staticflickr.com/65535/48966937127_c9221a4f0e_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966210573_6627a89ab4_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966757531_19b597eda3_o.jpg
Sławekk spokojnie, wszystko w swoim czasie.
RAVkopytko
10.11.2019, 16:31
Rumpel ,most 33łuków w Bolesławcu jest ;)
Rumpel ,most 33łuków w Bolesławcu jest ;)
Nie wiem tylko czy Rumplowi urlopu wystarczy:D:D:D
tak nabijajcie się ;) ... koledzy.
https://live.staticflickr.com/65535/48966757431_3c0545a527_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966757186_cc6159f752_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966208173_d6861d7efd_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966933522_5bc94e23ff_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966933407_e803d559ba_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966754346_31d8d6caf6_o.jpg
i jeszcze pare fot Isfahanu oczami Krzycha
RAVkopytko
10.11.2019, 21:12
Pomyliłem się :D w Bolesławcu jest 35 przęseł
ten Irański też ładny
Wiecie, że mieśliście bardzo dużo szcześcia, że widzieliście wodę w rzece Zajande Rud? ;)
W grudniu 2016 chodziłem tam suchą stopą...
50 km w górę rzeki jest ogromny zakład metalurgiczny, który zużywa niemal całą wodę. Wodę puszczają raz w roku na jakieś święto związane z przesileniem wiosennym.
Kilkanaście km przed Isfahanem jest elektrownia budowana jeszcze przez polskie firmy w latach '70. Mają tam jeden problem, nie mają wody. Kto widział elektrownie działajacą bez wody... Ups.
Sytuacja taka trwa od ok. 2011r. Zbieżność z rozpoczęciem wojny w Syrii chyba nie jest przypadkowa.
Lis tak mieliśmy tego świadomość, że może być krucho z wodą, w innych miasta były tylko wyschnięte koryta rzek a tu woda i do tego czysta.
Zadziwiające jest to, że jak tylko zrobi się ciemno to wszyscy wychodzą piknikować. Miejsce nie ma znaczenia, może to być rondo w centrum miasta, pas zieleni pomiędzy ruchliwą drogą ogólnie rzecz biorąc rozkładają kocyki wszędzie gdzie się da i tam rozkładają koce pala grile czy odpalają kuchenki gazowe ot taki sport narodowy.
Pisz Pan dalej!
Tu ludzie czekają! :drif:
RAVkopytko
17.11.2019, 20:01
Rumpel pojechał do Bolesławca :D
bliźniak
18.11.2019, 08:17
Dajesz Rumpel, dajesz! :D
Skoro chwilowa przerwa w relacji ;) to moze ktos sie wybiera w 20tym roku?
Mysle o Iranie od dluzszego czasu i czas najwyzszy przestac myslec tylko zrealizowac marzenie.
Rozmawialem z kolega ktory kupil autolawete z podwojna kabina i w 3 lub 4 osoby z moto na pace smigneli przez turcje w 48h do gruzji.
Ja się wybieram w pod koniec kwietnia.
Ok, ok.... lecimy dalej.
Rano wyprowadzamy motki z kanciapy i jak to zwykle bywa sesja zdjęciowa z nami z motorkami z nami i motorkami itd. Po chwili przylatuje sympatyczna pani z recepcji i prosi aby zostawić na googlach recenzje, ze jest to dla nich b. ważne itd.
Rano na drogach ruch jest praktycznie znikomy i dosc sprawnie wydostajemy się na drogę w kier Persepolis.
Po drodze mamy Pasagrady https://pl.wikipedia.org/wiki/Pasargady , gubimy się nagle na dojeździe, wtem trabi gościu i karze jechać za sobą. Okazuje się, ze to pracownik "muzeum na powietrzu" i udaje nam się wjechać (otworzył nam bramę) pod sama główną i jedyną atrakcje czyli grobowiec Cyrusa II Wielkiego .
Z Pasagrady udajemy sie w kierunku Persepolis https://pl.wikipedia.org/wiki/Persepolis po drodze mamy jeszcze Naghsz-e Rostam https://pl.wikipedia.org/wiki/Naghsz-e_Rostam dla mnie taka mała Petra.
https://live.staticflickr.com/65535/48966205803_1124e43bb4_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966753901_9b6dfcdcca_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966932352_037a4b3233_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966931947_d6448f0cde_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966205418_9bce00d2a0_o.jpg
No powiem, że zrobiło to na mnie wrażenie, szczególnie, ze dojeżdżając widzimy już grobowce w oddali.
RAVkopytko
19.11.2019, 21:12
Rumpel,ładna ta Twoja czwarta żona ;)
dziękuję ;)
ledwo ja zabrałem z Iranu a tu od razu zamieszki w kraju :)
No to dojeżdżamy do Persepolis. Zdziwieni jesteśmy trochę ta pustka przy kasach, ogólnie nie ma za duzo ludzi co nawet na warunki Irańskie i tak jest zastanawiające. Praktycznie wszystkie bilety( poza kilkoma wyjątkami) do muzeów i innych atrakcji turystycznych kosztuja 200000 Riali .
https://live.staticflickr.com/65535/48966931312_33964c01b8_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966752136_b8aea67a8c_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966204178_1cdff7d4de_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966930372_94d2124dab_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966930012_43480b06a1_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966750411_ea69b171a4_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966928112_27c3fcb471_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966749066_cc7527de77_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966927332_62bddc171f_o.jpg
Na terenie Persepolis znajduje się Harem Xerksesa który jest dodatkowo płatny, ale z Krzychem nie mamy pieniędzy ze sobą więc odchodzimy od kasy, wtem woła nas gość z obsługi i po krótkiej rozmowie wpuszcza bez biletu do środka. wielokrotnie już tu koledzy pisali, że Persowie są mega sympatyczni a jeśli jeszcze się dowiedzą że jesteśmy z Lachestanu to uśmiechy nie schodzą im z twarzy i jakoś tak bardziej się otwierają.
https://live.staticflickr.com/65535/48966926672_85fec005eb_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966747751_9182ecd1bc_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966199753_da3fdf0357_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966199563_bcaff3f573_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966926007_790a4e4684_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966746196_7c3d76214d_o.jpg
Na terenie Persepolis spotykamy kilku "białych" w dziwnych t-shirtach motocyklowych, okazuje się, ze to 38 emerytów z Paryża którzy po miesiącu jazdy dojechali do Iranu i tak sobie jeżdżą i zwiedzają. Maja dość zgrabny suport w postaci busa i "śmieciarki" 4x4 do zwożenia padniętych po drodze sprzętów i teraz zagadka jakie moto jechało zdefektowane na lawecie ?
W jakim języku się porozumiewaliście na miejscu?
Nie mieliście problemu z podwójną walutą i tym całym zwyczajem targowania się o wszystko?
Ma miejscu to ciężko spotkac kogoś kto gada w innym języku niz farsi. Jak tylko udało się poznać anglojęzycznego to braliśmy telefon i w sytuacji kryzysowej wykonywaliśmy telefon do przyjaciela, który robił za tłumacza. Lokalne SIM ogarnął nam tubylec bo załatwienie tego na Polaka graniczyło z cudem (realne tylko mnóstwo papierologii). Tam nie ma podwójnej waluty tylko inna gradacja. Tuman to wielokrotność riali. Do ogarnięcia. Co do tego zwyczaju targowania o wszystko to nie zauważyłem. Owszem , na bazarach czy innych targowiskach to normalna sprawa ale w życiu codziennym się nie zdarzało targować o wodę czy żarcie :D.
Może powiniście się targować... podobno standardem można urwać 40% :D
Tuman jest wielokrotnością, bo musi być przelicznik jeśli funkcjonują dwie waluty.
Kiedy byłem tam, miałem problem:
a) z odczytaniem kwoty (nie zawsze były "po arabsku" - a właściwie były zawsze :D ),
b) z walutą (czy aby kwota nie jest 10 większa...),
c) z dogadaniem się.
Bez irańskiego przyjaciela ani rusz...
:Thumbs_Up:
O benzynę trzeba będzie się targować. Cena dla turystów podskoczyła trzykrotnie niedawno :D
CF
Tak. Tuman to 10 riali.
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
Nie.
Ze strony ekantor.pl
"Ciekawostki dotyczące irańskiego riala
Waluta w Iranie to nie tylko riale, ale także tomany i chomeini. I tak np. wymieniając 200 dolarów amerykańskich otrzyma się 6 milionów riali, zaś kupując samochód należy zapłacić jakieś 200 milionów riali. W związku z tym mieszkańcy Iranu, aby nieco sobie uprościć przelicznik wprowadzili tomany. I tak 10 000 riali to równowartość jednego tysiąca tomanów. Niby jest to rozwiązanie ułatwiające, ale w sklepach np. ceny są podawane jak tylko sobie zażyczy sprzedawca, co jest bardzo mylące dla klienta. Poza tym używa się jeszcze Chomeinich, które z kolei można zamienić na tomany. 500 tys. riali więc to 50 tys. tomanów i 50 chomeinich. Dla turysty z zachodu trudne do opanowania jest także to, że ceny są zapisywane po arabsku."
Rumpel, w jakim terminie byliście ?
Jeśli chodzi o język to nie jest kolorowo, mam wrażenie, że jeśli ktoś rozmawia po angielsku to albo studenci którzy mówią , że uczą się ang. bo chcą uciec z kraju więc muszą albo osoby "starsze" czyli Ci którzy uczyli się przed rewolucją. Praktycznie wszyscy znaja 4-5 zdań (zwrotów)
-Hello mister
-How are You
-whats your name
-where are You from
-Do you speak english
jesli się przebrnie przez to wszystko i na ostanie odpowiesz Yes i do następuje cisza.
Oczywiście w hotelach w większych miastach obsługa mówi po ang.
Mam wrażenie, że niektórzy byli wrecz zdziwieni i oburzeni, że jak to my nie mówimy w farsi.
Co do waluty to 1 rial to 10 tomanów (tumanów) i na początku troche sprawiało nam to problem, szczególnie jak liczylismy cene benzyny.
Za 100 dolarów dostaliśmy ok 11-12 mln riali. Ja na 2 tyg robiąc na miejscu ok 5tys km spiąć poza jedna nocą w hotelach i jedząc tylko w knajpach, ogólnie nie żałując sobie, wydałem mniej niż 200$
Jak my byliśmy benzyna wychodziła po ok 35-40 groszy, tankowanie baku w moto było znacznie tańsze niż kawa czy puszka coli na stacji.
Byłem ok 7-23 października.
(...)Mam wrażenie, że niektórzy byli wrecz zdziwieni i oburzeni, że jak to my nie mówimy w farsi.
I prawidłowo :]
Jak ktoś ma choć odrobinę smykałki do języków i dwie krople samozaparcia, to zdecydowanie polecam przed wyjazdem nauczenie się serii podstawowych zdań w języku odwiedzanego kraju. To niesamowicie przełamuje lody, otwiera bardzo wiele drzwi, jest też sporo śmiechu, a nie spotkałem się z drwiną czy wrogością wobec mnie przy takich okazjach. A nie, przepraszam, raz mnie jeden natrętny żebrak/naciągacz prawdopodobnie solidnie przeklął jak kazałem mu spływać i zagroziłem wezwaniem policji po grecku w knajpce w Atenach :> Tylko trzeba temat ogarnąć wcześniej niż w dniu wyjazdu, przemyśleć jakie zdania mogą być przydatne. A że zwykle wyjazdy planuje się nieco dłużej niż na tydzień przed, to szczerze polecam tą drogę.
Wystarczy umieć się przedstawić, powiedzieć skąd się jest, gdzie się jedzie, zapytać o kierunek, paliwo, wolne miejsce w hotelu itp.
i jest odp na pyt. co sie zepsuło ;)
To jeszcze napisz Rumpel ile za Hotele płaciliście jak już się tak rozpisałeś, bo wychodzi ze tez tanio ;)
Jak szukaliście hoteli, przez aplikacje , czy spontan ? Jest sporo Hoteli na trasie ? Czy namiot będzie potrzebny ?
Dziękuje Pozdrawiam
Tanie hotele to kilkanaście zł a 4-5 gwiazdkowe ok 10-15$. W tych droższych trochę negocjowaliśmy ceny. Ceny podawane na bookingu czy googlach różnią się od rzeczywistości. Jeśli chodzi o wybór to stawaliśmy na rogatkach miasta i jeśli odpowiadała nam lokalizacja oraz oboje mieliśmy hotel w dwóch rożnych nawigacjach to po prostu tam jechaliśmy. Mieliśmy tylko raz problem z noclegiem, to znaczy był ale warunki spartańskie i nawet miejscowi odradzali nam ten nocleg .
Witam,
Rumpel nie mieliście problemu z uzyskaniem wizy w 2019 bo my z kumplem po wyjezdzie w 2018 mieliśmy jechać po raz drugi do Iranu ale chodziły pogłoski o problemach z uzyskaniem wizy.
Był moment kiedy wydawanie wiz było wstrzymane i byliśmy nastawieni na jazdę po Turcji i/lub Armenia, Azerbejdzan ale jak dobrze pamiętam to info od Celofana (na tym forum lub na ADV) spowodowało, że na gdzieś miesiąc przed wylotem wystąpiliśmy o wizę no i się udało.
Z Persepolis udajemy się do Szirazu, znów popełniamy błąd i wjeżdżamy do miasta po zmroku. W pierwszych dwóch hotelach brak miejsc ale recepjonista z tego drugie dzwoni do innego hotelu no i miejsca znajdują się w hotelu "Persepolis". Ogarniamy się i w miasto.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sziraz
https://live.staticflickr.com/65535/48966198013_62a98822d4_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966197828_75b25d27a6_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966745346_2cc5a48a9f_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966197328_87071627a5_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966197083_d5ae74c6bd_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966744676_3b9642f4a2_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966742976_45fd224813_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966194938_db1db52b0f_o.jpg
Irańczycy (faceci) są chyba mistrzami robienia selfików, przy tym napisie były wieczne tłumy facetów cykajacych po kilkanascie-dziesiat fotek ;)
https://live.staticflickr.com/65535/48966742831_2435945474_o.jpg
Shiraz jest zajebiste. Szczególnie nocą jak masa upalonych nastolatków wyjeżdża na drogi.
To chyba w Szirazie w jednym z parkow mlodziency czestowali nas chyba amfą no i wszedzie zapach marychy :)
A i alkohol też się bez problemu dostanie.
odnośnie tych zepsutych moto to zastanawiam się kto chwilowo opadł z sił właściciele czy motocykle :) bo na lawecie to przecież ikony niezawodności :D
Nie drazylismy tematu ale srednia wieku z 60 lat albo i wiecej do tego miesiac w trasie wiec wszystko moglo sie zdazyc.
Co do alko to fakt mozna dostac w armenskich sklepach ale my bylismy twardzi i 2 tyg bez % wytrzymalismy
maciekrom
08.12.2019, 21:12
Rumpel jaki standard był w tych hotelach? Pytam bo rozmawiałem z ziomkiem który był we wrześniu w Iranie i ciężko mu było znaleźć pokój poniżej 35$, przeważnie to było 35-40$. Pamiętasz może ile kosztowało was ubezpieczenie moto w Armenii? Bo mnie w tamtym roku skroili na 38$ za 7 dni? Wracaliście przez tą samą granicę?
tak jak pisałem najdroższy hotel 5 gwiazdek (ich gwiazdek) w Teheranie wyszedł nas ok 15$ za noc ale wpływ na cenę mogło mieć to, że spaliśmy 2 nocki i braliśmy pokój 3 osobowy. Często negocjowaliśmy ceny.
Nie pamiętam ile płaciliśmy za ubez ale gdzieś mam papier jak go znajdę to napiszę.
Wjeżdżaliśmy przez Armenię a powrót przez Azerbejdzan.
ten hotel w Sziraz też wyszedł ok 12-15$ za noc ze śniadaniem (przy założeniu 2 noce pokój 3 osoby)
https://apochi.com/hotel/shiraz-persepolis-hotel/
a propos Iranu https://zrzutka.pl/iranianinternational
Dość odpoczywania!
Tyle wolnych dni, a relacja się nie posunęła ani o chwilę ;)
Dawaj Pan dalej!
Qrcze pamięć mnie już zawodzi nie wiem czy wszystko jeszcze pamiętam ;)
Wieczorem w hotelu ustalamy i wybieramy jednoglośnie, że to Krzysztof jedzie z rana do różowego meczetu cyknąć foty o wschodzie słońca.... no dobra mnie się nie chciało wstawać.
https://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3%C5%BCowy_Meczet
Ok 9 wraca Krzychu i zastanawiamy się co dalej, czy jest sens lecieć w kierunku Zatoki Perskiej. Czasu już trochę mało, w dzień gorąco a ja mam problemy z chłodzeniem sprzęta. Na kołach za bardzo nam sie nie chce ale może taksówką, w drodze z różowego meczetu Krzychu zagadał już taksiarza i uzgodnił cenę za zawiezienie nas do Bandar Abbas. Nie pamiętam kwoty ale za 3osoby na 3 dni miało to być ok 60-80$. Dogadaliśmy się, że motki zostaną na parkingu w hotelu.
Idziemy na śniadanko a potem zwiedzać Sziraz za dnia.
Na pierwszy ogień idzie Vakil Meczet.
https://en.wikipedia.org/wiki/Vakil_Mosque
https://live.staticflickr.com/65535/48966193958_d3a1faeb29_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966741586_fa5d94dc0a_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966193478_9566c90b54_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966193293_4610c07bcc_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966740726_3356b3d1b9_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966192773_8420044cca_o.jpg
następnie udajemy sie w kier. Różowego Meczetu najwazniejszej atrakcji turystycznej Szirazu, ja sie z tym nie zgadzam ale na temat gustów sie nie dyskutuje. Pozwolę sobie wrzucić zdj z rana od Krzycha i kilka z ok 12.
https://live.staticflickr.com/65535/48966738871_d67b719216_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966917757_439967c589_o.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966190423_f5e1d8f143_o.jpg
RAVkopytko
05.01.2020, 20:27
Że te cegły nie jebną z tego sklepienia :D
Dlaczego Zamazałeś nry rejestracyjne tego białego skutera ? :haha2:
Fajne kufry do gieeesa :drif: tam mają
W świetle ostatnich wydarzeń, ta relacja może się okazać unikatową...
Że te cegły nie jebną z tego sklepienia :D
Dlaczego Zamazałeś nry rejestracyjne tego białego skutera ? :haha2:
Fajne kufry do gieeesa :drif: tam mają
No jak czemu zamazałem, żeby Cię kobita nie namierzyła, że u mnie w odwiedzinach byłeś :)
Co do kufrów to złożyłem już zamówienie, niedługo opłacę składkę PID i będę żenił na forum ;)
Dość zastanawiającą rzeczą jest to, że w ogóle nie słychać muezinów, troche mi tego brakowało na wyjeździe, jedynie raz przy meczecie właśnie w Sziraz było słychać nawoływanie ale to tylko dlatego, że przechodziliśmy tuż obok meczetu. Nie ma tego co w innych muzułmańskich krajach gdzie "darcie" niosło się po całym mieście.
Ciekawe są knajpki (oblegane przez tubylców) gdzie płaci się za kanapkę (taka połówka bagietki) i ładuje samemu dodatków. Ja np. wpakowałem 3 kulki falafela i trochę dodatków i miałem dość ale zaobserwowaliśmy, że cześć ludzi wydłubuje ośródkę z pieczywa i ładuje na maksa ile wejdzie dodatków. Jeden gość naładował 8 falafeli ;)
Następne spostrzeżenie nie wiem czy widziałem 1-2 osoby palące papierosy na ulicy, dziwne szisza bary poukrywane gdzieś po piwnicach, jedynie w większych miastach np. Teheran czy właśnie Sziraz wieczorami można było wynająć szisze w parku.
Pani za kierownica taxi
Dalsze zwiedzanie Shirazu.
Udajemy się do ogrodów Eram
https://en.wikipedia.org/wiki/Eram_Garden
https://live.staticflickr.com/65535/48966916397_86b522f00a_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966189578_94cc668c08_k.jpg
Po drodze zaczepia nas dwóch małolatów w parku i od słowa do słowa okazuje się, że uciekli z Afganistanu . Proponują nam amfe, grzecznie odmawiamy i spierdzielamy czym prędzej ;)
Grobowiec Hafeza
https://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g316021-d3208973-Reviews-Tomb_of_Hafez-Shiraz_Fars_Province.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Hafez
https://live.staticflickr.com/65535/48966737181_233f92a533_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966188968_4284d56052_k.jpg
Wychodząc dopada nas gość który był kiedyś przewodnikiem turystycznym ale niestety w związku z polityką Trumpa stracił robotę (taki ludzi spotkaliśmy kilkoro) , turystów w Iranie jak na lekarstwo. Ogólnie ludzie narzekają na Trumpa i jego politykę a nie na całe USA, mam wrażenie, że w gruncie rzeczy marzą aby żyć tak jak amerykanie.
... i foty z innych żródeł.
... a zapomniałbym przez przypadek, szwendając się po mieście trafiliśmy do ciekawego meczetu. Zaintrygował nas ponieważ był dość mocno ogrodzony z licznymi bramkami z wejściem tylko dla wiernych. Kiedy już mieliśmy odpuści znaleźliśmy wejście dla innowierców. Na bramce zatrzymano nas i poproszono o zaczekanie kilku min aż przyjdzie przewodnik. Jak się okazało wejście i przewodnik byli za free. Dziwne jest to, że meczet nigdzie w naszych przewodnikach nie był opisany a okazał się najfajniejszy z wszystkich.
Nazywa się Shah Cheragh ale miejscowi mówią Meczet lusterkowy.
W meczecie foty można robić tylko telefonem.
https://lh3.googleusercontent.com/Ipjm2jldvsx7uNuVqgOO8VgX0P_xY-yF3B7vnmHCWVY372p9cigIyIOP6DAQToZ31BdER4LgUDlVh8KQ HRWlRg_0GVPRoGSFjrYXUnNx-8FIxb9hThqubnBue2qNZdqS9rPboLdQwxljelVhMzYyCuO7R_u QZtpxpbbnzYib50S-Kjj1GSS-D6EAKxtungJ_KXKRa9HB2gHexhzMrA-HB8T_WSVaTZLXM4gFjRSZQpueirZ_jYqKFxST84KGwjvRrNrvC mxO69Q1GtB91YRvg9GfoIZmjNEDpWTYNV4cNaLWL--XgjT2ga7VVt0CXbVEw32iohBTZaQ31jnpuh8O6gTyWssXAwRv1 IcWCYxH9rwN4xmbDHRWcL0x33l3J39rny12kctYHw7a4o3wsho YHh1WXIzRlMtNwdGS_dUjjVz28Nug8rrcf_uvG1xapclbvAzJR JlAHouuv_0cmWUxwZGiborjlEkh68uOZyzRApiOOGv4iFvpJyj bjq3PkQI9fqVJfiZVEDqY8Mk5kUirqRhE-7y2T-ER6KlctNCTbElHX2MYWWQzYxBjeqpxCCo1lvYqBTy2tOLBqFEs 4RwtBTDZzXP52mx9jfDFaZSczfRD97JeZ6x7r-tTzfXFyn7KoRgFjsrznqXoAwb4SK89mA4HuvpPPDuZ7hXrc7sq ZZbQfCecx6nBqG8=w1204-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/lX3EsMKlbVQXnRtBXQBUq4xyCaVnuLra3cRJ5jf8bAZq0ZAopy OaGrEGUamePj38l3yhpG91N2kloOnHvph3qQ6tl-B89IdsYVRad-cmL3fPFZuDT5stmbDe-ZlN-5sAM7efQnnCprKasqhcMvRXBAYDfOfYnVxR7Adb6CbOlLPYXIJ Yv0AqZ_o51mLkjfmDUYcnsg92298t2o28GeSsQxxCf43VNvaLY lNZFo4iEjM_s493YTg6oaw4uMPyQ0ZEsWBFcq8auchiHYgXpMD 6y1okHnys1akiaC_i9a0G4kbZjUrXaIs_5u_gBCbtgEwNlA-cBw2WLei--fjDe9tOXC-_h8WlfUadsty2QGUUIlalR4caqreLDPT51t8uqveQL1K6PL7Df blk6nrwPZjbFndFmFYR94z0SmL512hI3UiGRXkBsaEyV7ErVsF sYL7G_rFnMXqzcfMRp1I_lDCG0y98gHvaV4sbyygjnZwvoPaq0 hDiSvHNlnvJ_HfD_Ku-9aW04L8EK_TlqSCsSHTY-jgbIABDelXNXK1zbvH3MjQABdpsGDbLHIzptFaa92kS_eeEmnx 1EA_YepPuXA2X0toBgqwEQ_4n62Y1NU6RfPH-0gG7xxA3Oz0sIM0kfM4S3-tbbNHBSDvrmzg7NqoOuMCMBHb4UL38fPKGZzDwYqGJT8kcwRb4 7U0=w1920-h443-no
https://lh3.googleusercontent.com/Ybfr3smeCHikBD4j7kBYAlD92mjOu5VgXOkCcewG44iiZhwko2 WIuOEMRUj02_d-WaWRuCc6U7VDCyso8ZPeCbUbXJsaEuWvwyAqSBamYTymj2purx Vt9KJyrK4mg5ynrrr2k0l8sm16CD2xhPih--75POoV9-RoXUvMWYokM5HwtfaGJz3UgotXBOu5rJ1luScDTMyo5HZaKvKe Z7qASZakG6p7SbWz8Hcx4BW9wJrZMwom614fUW_cWTZFbgtzxU i0DIFeDKRyon5d0tK8PLoCVnVASVoHUn3jaUxb0mBBwU_7m8HA vvJXZK5jqhRmH_JEnqgq5OtIStSxLwhBBkC2kUEmIKfx_urBSb mmZ0QwyQbXGpNDIuHc4QQkt5rsOi0huzWPiPVwamfBTQHSF917 dHRsAPix4-aaR906gRs_ezYo5s3G2L1e2Z94hQYObDWeghj5CnO_C2IBzPR6 Uiz3lnskXCgbd8he1O1-HiSzZEwDVFdv7rUb8CPppFPj5X-NLAIDjakc-tAUAKQkKEvb7hm6WLGNfXT0wteOZSNEKRPlNRJqZwbjHDha1fO cZ23VMIVssm-viTo1YDOZZCYk5BHN8kkOLIVUuPGpYrHUZUrohJrPVa0lM_N78 YCJc5A8WcuI8jHAL_Uvdpn1ZKDAgimMLhIe2dfHtd50GE5NxYf ztqA2P74=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/tMqeLVJ4kMkskdHEraDwKLQr7YSUG32aiXJ__M1E-rEaY3zq2KtQgittryp_bXpYlnynrfqYRZtAQFpM5Egcfonj0Ud kfHlgsrwKFLIQV8_Ecg_xlfJn-4AiI3zHpvgJyQSL8hVQW0VQ7FwLV_-Dima24xnyXxhITTqrlkAkPX5ipOBnOacDnpQuGGTRiqi0v1Nl-17qduh9_aHE0ya3pCHeAMaJ7ncYQVlR3rS3Wy3ts901Kunxk9F KKNV6bPvQ6Kq7rvdJBngaYxr8ZWUz7oo_j3l4blh-T1eUjO7DAo9GGjz1jjXcLnAWfKO88ssvB_XFuUSLasOIYsCvQi Z0lOPLikTVGKgaCvLfS8vCGH-O4KwTjlg7Ay7FLiKcPsAs9hlVu9aqzs-stSBvM8J4RPL_MVWeSc_4UiTxBsJ6JqtT2CYwjtlISdYWTsxno 1-LhQ_ksNRdKkD-F2rWUq_MM_gWYSG2McjyD8rnFKHucL9IXMF_3-YZhcIF1bz06GmXnwynBB9Ebh0rt7sI0Z4RCK4Fm6mIasJQIR05 YtKRXeQabWfkqxllVncXHXb6ACw0OKEKyGfSGK_usR53sqr_Nb il-RGpjm8OUbS_CO0Mk5DZCXzmvxjQBqtVvji-EwxNlI43gL3_njpZ4KDilXDZ5lqfRUNuUMokTAAHKofylF-7O2hdZrdeYqGWdVFpMYI8CzcBbWdJGPGggMBPiJVl2_9iJVDdy 6EAzWiQCS-MESmPEVix=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/7Cg3EBDYyM2WfEMdzxAHBQfYulaOU4h4WhIBtJJdKBXd8ghFmn i0sfuCVqWAk--3gka9295yjz5sfVmd4EjNal0TbSaF1WrvnTQzoWtNIxnNfRzst WjAcnpTFkurb9bt1S5m5EFXtkZs0DzmPjbMIa5CaYYCRR1YiI-mt-9dPilikgz2wGzar4m3DMNhXefvJ41k45cfxgkrxAy3g0KLxmsz Hn8ibasstLsdhqNE_ie0cw0gICmXhaHm-3-MT1OxmSlIJtsWtD7gHP0ebBOCFi576SzvkYn4c904OUxtveBaU ZFotaAFQYCMVcKkBCHYZw-fDfErvYGqPbFj5Mgw8__aiH6wSNW_fuSxSiw9-K05e9RM9UdpYUjhV36txX1II99oDOMhTgujHziorLfRnjHOgoD kRvtlrsdaNnBUt9nnABkaabANr6qB3WpKVJSG1Pszd1S3geG5S CFGM-ihCyMZ6ez1GK8-np0i0upExOkMKk2VebsNOlrHpDaa18SdnRSBvmzLyLx-hdq5Pt9CrVZAc0OOMgjdwKZISN2vYQ2xjxBUAVUhjCrMBgdhm-3QMAOcEevz3XOyM2DMwwN66_wTh1WTvLU3-9iNY4Y7dfKLo29jDRwinygc6dLP5mUiZJr1XcU9mMotdu0cRG0 oJ3J7cQSiWcBEkcoCkNebt3qm9ibZcGBePIz1cS61Et8jWq9TA JHBjg2SPX7ORqEZzRT25pDcTVOPFbw9AHopJOtMUhbC=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/r9Pv8ozKwY8r7Vm0TFXY4RoPP_8lb4OuG5K3mAp01CC_tVXF9y mBHgl58Uey_amUmp8QtPWYsAi0m6byajRZECJX-gN3A64L97NF88Y6XehTRXJ49l8yGpOP0BWaZvxJbnbvEb_Vnar O4XJOubcFO0weBWYtl7HUaar1O3aPnuscNSn1h62pt-VJsuGEkhneReV_vcDzmRjQSgUuRJy08UpdwxLfeHJYv2Qzh64-zNU8sdsrsXTydtSG6dQFugv60Rt492tMdyfq4pUqBZp3CTioAg zb9T-iHxwvfz1X8VXK4IazOiiP9hn2NIivMw8fhuTq26SXN15BV_xm2 ZtBBXipzbE9d0R4yLx54mTBKh6qu07yCmRypGM_FoM8nFcyJUR vSiKngcMTKkb2xhOfPDZ0qGX6dVe-tPuRv3lWbARFxVf_uQ4UEWZ9eyNmOHetRFqSsvLRHBiUR2B9_P Z_L8SfyxqD4NigSnvsNIwnFThCcsUjBhqBwOc9SZuIBvJbl5jK WXWnS8Jmwtpjm5mCTw-ir_OJOYNP_EIY-taM93a-StH5XzU0KTT-sTcPNB9TOKsKa6iM39Sl_s3Dd9kbDL1ItpPQIxU-nDI83S7sWLinKNfP7IPthqqZ1byU6Qc_9PZCgx-ZSTA2X0JnRtGaGiP16wIlJElHxF2HFodJW20b9i-oIU_inTw-UeRzLpjmw0ZAuIBTJ95-3feqRpKP9EruVQCpBqW5qs78E21bm6OlGsZT=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/Savn3Y2rnxQ2CtYk3e5FnGWksCC33SSf2IunuWc9qMH6TgxYly Y4nTHM_QvMCVtzQbq2uLnEAX05zt1gI3rVgkZ-YC9IYOjskzGl2Wx-51SjixSHdx7WRkLhuBVtwQtqv_9Vv7iYREf7VDspf7BB9vqes8 PwZ5M45-wiDyMse2OnnrImd9supMS3gQv_Ww_NOf7VcC80mqGo9xlkcjZ0 DMsXZ7oFxSFt85mziwc8pJTzWT1Kv7TkuplmXYKldMhvtVGhiz rl4v-7M7oklZtLH4uvChcc9OMW6ZmQEa8fzv8fr7Rmx_BP5ONmE_nrK RSrFFeNvF4lp7eYfLhRYCO5kWefmRjjdPWQRhM1IfUDhfj67Pv 4v1Zy5u8havXBAiN2X_iZc84ty_N7WBnI62_ofetoAzju6ipis La3Tu_sKn7Kf_WLaZXbx6RvWWLsRt5hFq1O75Cd_kmeUTeU7IM Xc-ClYh3IOF_eKJ62wn6ldDCyTV4Hk--4QW-pVpkwLqIENQjYziki4SDhzsURP3CkWc5fhBDF4-CyY1BOZw4EKHQe2zmLH2r2VJ-ba6Im031vseQKH_wOWEgifUVupWkvaEzaU6PgDyfMJr6qjS_8w ZZ3MmOU_cJLJG_KoESAMoNI5PO7aISbAcG4JaQWSUNPjAcm15F KtYphiLA9BPkmswPsSX4vO1dZ4B5_xic8O5lrAXS6rrMZo9fG7 LZS-OTW2_pSMNagE2bRrW6Xn0bKhwz5mOjI=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/kD_y_nWXjRfw30i2To3oXyGhq44HD8CauAh76ovfu5KBNEF4-RN4hfcJZjsjhuFWWEy8ySnKFTesM_LOfHYD7AyCTI5axW0YDp6 B1yi_qe8s3FSIyaZNYQ81b__uDRHUOA-GEEgubfupxOJcQETKRR8Ly0-dFV_Q_qD0Du4KvkbnkDTJRocHzPrXqtFco9x_zDhguwkI2SEAS 4JIESWRECwEopCV9_XF-4FoVQGK6kfhl5ZQYr1kQXI09cVhz1thV4gQiSRJGuybBxIPo44 MGHwtsY6L_nGXZlj_dkjpYtxDpML7v-6-LwYl_7ccX0NIQqe94ndU3zy6pfIHFALHLrWJXHlFNde85y1OSV DB2g2PCl0T5L9Z39Oi8_HH8owHwfSbNXJCGPMj1mZxya4SVIUu fBtQqBW9KFJgEI7zpOFkUaqEzPIt0DqkKh7BvDyMx55TuQZ82b IAu7CD3IVImtbE4qpp9vbfaqpiZvaHSw6psPfrY5UQbvPVDT9P gPhzC-0_YSe2ZTGASZU5gYbty2NHdKNe5BwK3xO4l-0RmCxuC4bWuqU-M72NUfvUnd-OSA0Ii8BPSVzEOBCEm1fLUJBhnpdU_oy1g0xmOQ8cEG_QveGkM pJUgu4Yp82n47Ye5CsthURKzyqdm96vcpnqDXi_xmEbz_wOqsN KYIrWsZsrglSFyeakeLgUtdj7YdPEhArWtWcJy7Ytjmx0UIJOw fO0Jarfsi5B7nPT19bOAmLJxN1j=w1204-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/l-LqPNkZafTDfwLyDFCTK_w9aF9RiRxG6jRP5Zq5UJ35gxZjyyz2 KZACdWt0CGkSLYmgHLsX4kClK4bPm21-w5GePNthdeGzNPcVmkLUyhFaaxCePsSKRmNsLzTS0tJp0f9wE8 Jkk_ho-7Kv6jvqitjIwQK8BVBmyNabq5ZiaW_HHi8MG_PO4quc0cBUrS-6ZDzMs_0-5q4_JM3n2Navp6jymDLMoVV2mYaL2ShsQKVUC1sWdnKZe11uCo v6vAAShOh78BPy_sMewTJM2zblYW_pYH_9bwFSoLxhELQniV3c NrM9rhY5cnpPmM_dSjDGYrPyNfo2OZKlU-3UzjG-Tx3XbUI9vGDitFjcLdulbqamv6BKwbz_fCEIMvPVVuDTRjBJ2_ mNyRYiP9h3cBUL578lSnSeE45mDWObR-_l6P0223NQOC6CyssrUy6k33K81wI0oYDBYYUebz20KHRFjieU Jj_ATvmLlYuLN-EZu2MirOKP6iFHTSmNAqCnZcvFRLqv7JYhW_JO-Dhcy2LWszNP54yU_KA2RpjxOIUDZMEiG2x-cL760BdI-YR8OGKrSe6Ptw7JcpZ6l8Z3G12ucAGygWWXjLqETPi1--tQxwMHn_NNX6ET4kjHliEiRqd5iXC94jDqr78CfbcTJfg2ZrgU _OY4MC_bKy-nAAzFUwJ8wdUik-G0b8yXgwH4lfeMenCdqt7JXCrySJDSLYPsuQNLkha3b5_Nli-cdVaNAH3hz8Sd=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/ISTLOnSlnh2wZBXNqzAro07Y8EdRPFulNjsH2eFdwVpvaoo3jP fKQGjfzR7eXb8Ck_unwdna0nWLuwqZKqQpmIDV4xxuoB5XUkcR xsNuORuVkpODraV05GKb2-4V15aKvHtvBtZrNnkzLeWjHpUJ6MCQHsufhuYHCdaRGSu5pheM 86ftQAA6wUqBeDHmf_FB0YYzuoTxSaCzrRF9Oiaab6yQeJohHN qUK8cwuz_p_iiiDWciR1Jvoz-U3trImtJZFHWpft3oci61MjP3yzvv4XnD6c9Mv6TcWw_-5HMH9OX7Mg6ZWt3xlbupedkrxPhXeOv46xn7pwZro7r-9UzvRmie24Cp18bj93bfNybEvYIdqoXUSIuH3GtSpBxtTenx_N 3iwTCbLzw7qYP726odV9w41paBW11CUoRdg_TZaa1D43BW07_6 55PzYGT1b2_7AbVFa5C0bEHnysagqAsUArdZ_sR_j-zXcdaZku6c1hLtAleUEZOsy58yvs8l6T_I4ZdjISZKuZrMOSzr qzgc14lEZo-DTYm-iQAhqHGDKDnnwuD1pJUUTfXPjs0JtoDvt7fqNCbZa-z5h3D50d0SSLNMdJZuoWLIepkCeQatXpfkiwodBhLNYluTdzjB btd8IDzPHrUGJvb5sOIMFyrp56pQ_0zG3FL-rsLrZC0oRiFNgfvDlV_9AE7X93hn1ZCL7F6jXrQZ2EL9aB5ZYq 40meXoSpbYUjJZRJNzzbsNZ40vFgYM=w678-h903-no
https://lh3.googleusercontent.com/JjLYsNU3wZuyPAHKMf_zlTwFyhV4PaJb4a5JD-9nlTUKGnvSEfkHG3BN9EIvSxF6L3oofmYHvm42dvWhmFHjlm2L ibsIYNyZBDYdVi88iPCwg8JTZrhK9g0BdWHn8Djk1Y8zOX0ysu Q1PdWi2X-ADKqzSnPMNHFLdPKiyQaOoe_IRYLPNwqlP6kfnelP5mGJXk4x8 6RbuP1_65Vz4ZmqJDUyPdmyTCf7Ng8vNIcv4NkQWT80wyndV1S GmFNTCF7_119emM0cMmRttUwy0VrZtRBvfpathB-03sxOESPDxEAwyLbzFUNvqviANe48CXDAlUE1gwajvcVl6R555 C7IueUxJstHzw80bTpOZnAe-uquJoLvuvLIrenRXBf_opEgDFkWMaOLdc0rurc95zB-0sliqbaee_S07PJO5spkGfI0gDgwrmMecwXog858x4LCo9ua__ bkMEAuq_TOujcii3hb4ZeJrd-r2qqEDuvb8CEHw8VA0pscSU_xpIS4L03OToe-4KIKtQG-ztkuOFly_7TZ5tJKiZLaTw9VqLrKFyrKv9oNI5rj7V0JYwRqDz bI3Ws-L-xCGdKud4qtp2qx6EJTLdLCniVxPXG9K_6BUsz6k0_QAAOkbKsa a0-LOG9J9UjFizBumUPvjmHjVUsbwfDJanQ1sRMQRRj674vXpMcNU tTVGyZcDhN-DSHZTkm9IehPSA7QVG_DDGt49PNzUYspPPkFZLpL7RG-xS1Xz0uHv-s6=w1204-h903-no
Widać te foty????
GregoryS
15.01.2020, 23:19
Widac widac.
ok bo te ostatnie z googla a to dziwnie się udostępnia ;)
na 3zdj od końca jest nasz przewodnik, grzecznie go pytam dlaczego w hotelach jest koran i przy nim zawsze sześcian jakiegoś kamienia. Okazuje się ze to zależny od regionu w niektórych krajach muzułmańskich takich jak Tunezja, Maroko podczas modlitw dopuszcza się podczas skłonu (nie wiem jak to się fachowo nazywa) kontakt czoła z dywanem ale w innych krajach muzułmańskich i tu wymienia Iran, Irak..... Niemcy i Francja kamień ten służy jako łącznik, kontakt z ziemią. Tak, tak wymienił te kraje jako muzułmańskie ;)
GregoryS
16.01.2020, 08:57
Cos jest na rzeczy, teraz z kompa "biurowego" nie widze trzech pierwszych zdjec.
Ja od początku trzech pierwszych nie widzę ani z domu, ani z biura.
Udajemy się w kierunku hotelu, po drodze jeszcze coś na ząb.
https://live.staticflickr.com/65535/48966990876_4194c9535e_k.jpg
Krzychu kontaktuje się z kierowcą który miał nas zawieźć nad zatokę Perską ale jak to bywa, źle się dogadali cena wzrosła trzykrotnie i takie tam. Ogólnie liczymy ile nam dni zostało i co chcemy zobaczyć, demokratycznie ustalamy, że odpuszczamy zatokę na poczet dłuższego pobytu w Teheranie.
Rano dzwoni kierowca i po przemyśleniach stwierdził, że zawiezie nas za pierwszą ustaloną stawkę, my grzecznie dziękujemy i odmawiamy on życzy nam wszystkiego dobrego i żegnamy się w miłych nastrojach ;)
Trochę nam schodzi na recepcji hotelu, Pani recepcjonistka ma problem z przeliczeniem tych wszystkich milionów.
Motki już czekają na marmurach
https://live.staticflickr.com/65535/48966736411_e0159d744f_k.jpg
No to lecimy w kierunku miasta Jazd
Wylotówka z Sziraz
https://live.staticflickr.com/65535/48966915377_0c42f3711c_k.jpg
Po drodze stajemy w miasteczku aby zobaczyć coś co było ichniejszą lodówką
https://live.staticflickr.com/65535/48966188443_7313e015ee_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966736106_1d52e0a009_k.jpg
Podjezdza autobus z francuskimi emerytami, standard skąd dokąd , cześć z nich też jeździ lub jeździła na moto i takie tam. Więc ja chcąc zrobić im frajdę postanawiam iść na koło ale oczywiście zapomniałem że nie założyłem okularów które powiesiłem na owiewce :( oczywiście okulary spadają, za mną policja i takie tam. No cóż wstyd było się wracać bo guma też mi nie wyszła.
:Thumbs_Up:
...i takie tam? Czyli, że co? :D
Okulary stracone, ale na szczęście mam drugie. Lecimy dalej dwupasmówką i w pewnym momencie czuje, że coś mnie smyra po brzuchu. Nosz qrwa znów nie zasunąłem tangbaga, gubię parę rzeczy w tym czapeczkę której najbardziej żałuje. Zresztą co któryś wyjazd wylatuje mi coś z tangbaga, kiedyś na Bałkanach paszport i inne dokumenty ( szczęśliwie odnalezione).
Dość sprawnie dojeżdżamy do Yazdu na początek chcemy zobaczyć wieże milczenia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_milczenia
https://live.staticflickr.com/65535/48966735051_d041a741eb_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966914507_6fbd2f760e_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966914132_b103ea1166_k.jpg
RAVkopytko
19.01.2020, 21:09
Rumpel,jakie opony na fschut to już wiem ale jakie na bliskifschut ? :)
Masz nr do Pani ze schodów ?
Rumpel,jakie opony na fschut to już wiem ale jakie na bliskifschut ? :)
Masz nr do Pani ze schodów ?
TKC i E07+
i nr tel ٥٠١٤٣٧٦٠٩
Po szybkim zwiedzaniu wież udajemy się do centrum w poszukiwaniu noclegu. Krzychu znajduje jakiś hotel w "tradycyjnym stylu" jak to określił, rozpakowujemy się i ruszamy na miasto.
https://live.staticflickr.com/65535/48966734681_6501ca396e_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966913442_ccf2fb55fe_k.jpg
Yazd "słynie" z górujących nad dachami starego miasta konstrukcji/wież (wind towers - Badgir) służących do utrzymywania stałej temperatury.
https://live.staticflickr.com/65535/48966185173_97d905f6d2_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966186573_bb2cc60745_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966733306_821efd6d6c_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966732791_3439cdd9f6_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966733641_799ecc2ebe_k.jpg
Próbujemy rozmienić kasę ale nam się nie udaje, szwendamy się trochę w poszukiwaniu "kantoru" i w końcu ugadujemy się na następny dzień rano, muszą skołować te dwadzieścia kilka milionów ;)
:Thumbs_Up:
Jest coś takiego w tej krainie, że każde zdjęcie to jak zaproszenie. Fajnie, że sporo ich publikujesz :)
CF
CeloFan wiesz co, masz w 100% rację, po powrocie stwierdziłem, że już chyba tam nie wrócę bo i po co? Po kilku następnych zacząłem przeglądać mapę i zastanawiać się gdzie by następnym razem pojechać. Przed chwilą zaś oglądałem "Operację Argo" niby z Teheranem w tle ;)
Jest tam jakiś magnes.
No i nadszedł ten moment, że strasznie chciałem zapalić szisze, latam po rynku pytam ale niestety nie ma nigdzie "szisza baru" nosz kurna to już prościej zajarać w Katowicach. Nie wiem o co chodzi ale lekko mnie to zdziwiło. Ogólnie w całym Iranie jakoś mało się pali czy to fajek wodnych czy zwykłych papierosów, nie wiem czy już wcześniej pisałem ale na ulicy widziałem za cały wyjazd chyba tylko z dwie osoby palące.
No dobra następnym punktem programu było zwiedzanie "Domu Siły" , szczerze powiedziawszy to nie bardzo miałem na to ochotę no ale cóż, dałem się namówić.
http://www.odkrywamyinterior.pl/wschod/iran/zurkaneh-czyli-dom-sily-cz-1/
45 minutowy spektakl, no sory ale ciasno i waliło jak w szatni po zawodnikach NHLu (tak sobie to wyobrażam) i żeby nie było, że to od "zapaśników" o nie to turyści i ich "sery".
Zresztą zerknijcie.
Z3dR_Z1Vksk
dvvfEAhLZa4
VUweUUQ3aCQ
UYZrwJA3Lbo
Czułem się tam z 30-40 lat starszy ogólnie jak emerytowany turysta ;)
Rano sniadanko, pakowanko i lecimy wymienić po 100$. W Planie jest odwiedzenie wioski/miasta Kharanaq
https://www.itto.org/iran/attraction/kharanagh-village-yazd/
nie jest daleko od Jazdu więc dość szybko docieramy na miejsce.
https://live.staticflickr.com/65535/48966732046_ad24d77102_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966909577_cbc51a5304_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966731086_8ea711fd03_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966729346_12d268b37a_k.jpg
w mieście spotykamy czterech chłopaków z Wawy którzy podróżują sobie po Iranie taksówką.
https://live.staticflickr.com/65535/48966908007_fba38d1e91_k.jpg
Gość na tym motorku był dość "upierdliwy" zrobił z trzy rundki i nalegał na zamianę na sprzęty ;)
Ok, następny punkt programu to świątynia ognia Chak Chak
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czak_Czak
http://www.heritageinstitute.com/zoroastrianism/worship/piresabz.htm
Na podjeździe (serpentynach) przed świątynia widzimy poznanych wcześniej chłopaków z Polski jak wysiadają bo taksi nie jest w stanie z nimi podjechać ;)
Potem się okazuje ze silnik jest na wykończeniu wiec chłopaki się będą "mordować" w drodze powrotnej. Co do samej świątyni to na pewno super miejscówka, dosc strome podejscie po niezliczonej ilosci schodow.
https://live.staticflickr.com/65535/48966907232_9bae07e832_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966180623_ce779d2587_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966727801_2b8750df6e_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966179118_0e696fb073_k.jpg
Na parkingu standard, Pani po 60ce dość dobrym angielski, skąd, dokąd jak dobrze, ze przyjechaliśmy itp ale owoce jakimi nas poczęstowała, szczególnie winogron to było coś.
Gdzieś wyżej pisałem, że nie widziałem w Iranie ludzi palących papierosy na ulicy a i z paleniem sziszy było ciężko okazuje się, z e w Iranie jest zakaz palenia tytoniu na ulicach i w miejscach publicznych.
Ok, lecimy dalej lan jest taki coby przenocować na pustyni. Po drodze stajemy na stacji z mega jedzonkiem.
https://live.staticflickr.com/65535/48966178518_2fdab49ea7_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966990791_c3397368c1_k.jpg
a do picia nasz Tiger, ciekawe jak sie tam znalazl pomimo sankcji.
Kierujemy się na Varzaneh Sand Hills. https://wikitravel.org/en/Varzaneh Robimy "słabe" zakupy na kolacje i śniadanie i udajemy się w poszukiwaniu miejscówki na nocleg. Mijamy ostatnie domostwa i jedziemy w kierunku najwyższych wydm. Krzychu zostaje na drodze ja szukam odpowiedniej miejscówki z dala od ludzkich oczu. Ok, znajduje. Wracam po Krzycha powoli dojeżdżamy na miejsce. Jak to zwykle bywa po paru minutach pojawia się "kinder mafia" na mopedach. Chłopaki atakują wszystkie możliwe wydmy i pytaja czy mogą na moim? Zgadam sie pod warunkiem, że będą w stanie przytrzymać moto przy niewielkim pochyleniu go na bok, jakież było ich zdziwienie jak poczuli masę ;) .
Rozbijamy sie powoli, zaczyna wiać jak cholera, próbujemy powbijać szpilki i ponaciągać namioty z nadzieją, że grzebiąc w piasku nie użre nas jakieś cholerstwo.
Fotki z dnia.
Ok, rozbilśmy się, kolacja zjedzona. Czas na foty. Powiem tyle dawno już tak czystego i gwieździstego nieba nie widziałem. Niestety ale nie zabrałem dobrego, stabilnego statywu i ze względu na wiatr zdj są rozmazane.
Na dodatek pełnia księżyca oj było pięknie.
Kładziemy się spać, w oddali za którąś tam wydmą robi się coraz glósniej, słychać samochody, motorki i coraz głośniejszą muzykę. Ewidentnie młodzież przyjechała na imprezę z dala od wścibskich oczu. Jakoś zasypiam. W nocy budzi mnie dźwięk zbliżającego auta, podjeżdża coraz bliżej, zatrzymuje sie 15-20m od namiotów oświetlając je światłami. No to sobie pospałem, wyłażę z namiotu, cichną głosy auto odjeżdża.
Budzę się niewyspany i zziębnięty. Czas na śniadanie i pakowanie.
No, wreszcie ciąg dalszy :)
Czas się zbierać i ruszać w kierunku Teheranu.
https://live.staticflickr.com/65535/48966901392_ce322f6a32_o.jpg
Podjeżdzamy na stacje benzynową aby napić się kawki i zatankować. W pewnym momencie podjeżdża do mnie Peugeot Pars i muska mnie w rękę lusterkiem kiedy tankuje. No rzesz qurła myślę sobie co za gość. Otwiera szybę i nawija do mnie że jeździmy trochę za szybko i zbyt brawurowy i abyśmy uważali na siebie. Troche to śmieszne bo jedziemy dość zachowawczo i ostrożnie no ale cóż. Okazuje się, że to "tajniak".
Kawa na stacja jest mega dobra, espresso jest gęste jak smoła a nie woda jak u nas.
https://live.staticflickr.com/65535/48966901092_b0cdc64c59_o.jpg
Nadchodzi pora obiadowa, przy autostradzie widzimy jakieś centrum handlowe z knajpami. Idziemy obczaić ichniejsze sklepy. Na parkingu podjeżdża gość który pracuje w Belgi i oferuje nam wszelką możliwą pomoc na terenie Iranu, wymieniamy się nr tel. To jest niesamowite, na każdym kroku człowiek spotyka się z serdecznością miejscowych.
Czas na obiad, wybieramy pizze, dawno nie jedliśmy. Obserwujemy, że największe kolejki są własnie do knajp z europejskim i amerykanskim żarciem.
Pojedli, popili ;) i ruszamy zdobywać stolice.
Nie pamiętam od kiedy ale zawsze marzyłem aby zobaczyć taki widok.
http://nonstopholidays.pl/wp-content/uploads/2016/02/Teheran.jpg
no cóż realia zawsze są troche inne niz oczekiwania.
Jedziemy w godzinach szczytu, ruch jak w "Rzymie", całe szczęście jest pas dla skuterów (widoczny na pierwszym zdj). W samym tunelu temp chyba z 50 stopni, my z kuframi i sakwami a "te oszołomy" wyprzedają nas z każdej możliwej strony po 3-4 osoby na skuterze, no mają skill'a.
Parę fot z przedmieść i dojazdówki.
Wjeżdżając do miasta nie mieliśmy za bardzo wybranego hotelu, chcieliśmy spać jak najbliżej centrum. Wyjeżdżając z tunelu widzę, że znów coś nie tak z chłodzeniem Kata, delikatnie się już wqurwiam na Krzycha, że pomimo moich "znaków" co by się zatrzymać i znaleźć już nocleg ten brnie dalej w tym korku. Ok doganiam go i zatrzymuje, z mojego "Gandalfa" cieknie zielona krew i nawet dwa wentylatory nie dają rady. Znajduje na GPS jakiś najbliższy hotel i lecę jak najszybciej i jak się potem okazało był to strzał w 10.
Hotel Laleh wybudowany jeszcze przez Pan Am kiedyś 5 gwiazdkowy w całkiem dobrze usytuowany obok parku i kilkaset metrów od stacji metra.
https://www.google.com/maps/place/Laleh+Hotel/@35.7155466,51.3933665,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1shttps:%2F%2Fcdn.ostrovok.ru%2F t%2F1024x768%2Fcarsolize%2Fimages%2Fhotels%2F91afe 583-b9bd-45f9-90e6-78ec9a8b30c0.jpeg!2e7!3e27!6s%2F%2Flh6.googleuserc ontent.com%2Fproxy%2F2AhnZxgEEleNr8eDfPDH7vwkcCrNq 1ruhnMFrqDo0qG8ONge-SoE-NJsYJ23Mo8I21hxCR9dsvPWY6jhh4GG-PBjTMI2BWlxs28Y4dMl4b7-IbRcw-aKWWSuFWfpHEXaOQl0QbIo_lBZF90o9m0y7KYoGWM6umA%3Dw1 14-h86-k-no!7i960!8i720!4m13!1m7!3m6!1s0x3f8e00491ff3dcd9:0 xf0b3697c567024bc!2sTeheran,+Iran!3b1!8m2!3d35.689 1975!4d51.3889736!3m4!1s0x3f8e0126a203a555:0x6f6ce cf1bf4a3979!8m2!3d35.7152937!4d51.3935602
Rumpel, 1 fota z postu #123 petarda :Thumbs_Up:
Pisz częściej
RAVkopytko
06.05.2020, 22:55
To fotomontaż jest :D
Hotel lata świetności ma już za sobą, na ścianach porozwieszane foty z notablami tego świata którzy mieli okazję w nim spać. My w naszych nazwijmy to outdorowych ciuchach trochę tu nie pasujemy ;) no ale w cenie noclegu tu to na Chorwacji ciężko rozbić w sezonie namiot na kampingu. Schodzę zapłacić za dwie noce z góry, recepcjonistka nie jest zadowolna, że musi tyle liczyć ;)
Postanowiliśmy z Krzychem zbadać najbliższą stację metra aby jutro nie tracić czasu.
Ogólnie rzecz biorąć wszyscy używają do płacenie kart lub maja specjalne karty na metro, są bilety również tradycyjne. Nie pamiętam ale kosz to ok 1,5zł. Metro dobrze opisane ;) ja na szczęście miałem apke Mapycz gdzie są linie metra z przystankami, dawała radę.
Metro czyściutkie, nie ma za dużego tłoku. Pomimo tego, że są perony są podzielone na ogólny i tylko dla kobiet, znaczna część z nich jeździ wagonami ogólnymi. Mam wrażenie, że tymi tylko dla kobiet jeżdżą starsze kobiety, kobiety z małymi dziećmi lub wtedy kiedy jest tam po prosu luźniej.
Mieliśmy dziwną sytuację albo jestem przewrażliwiony ale myslę, że byliśmy obserwowani/śledzeni w tymże metrze. W pewnym momencie zauważyłem gościa który chodził za nami i nas obserwował. Stajemy, on staje. Odwracam się on spuszcza wzrok. Po chwili widzę, że zdjął kurtke ..... po paru minutach jak chyba zrozumiał, że go widzę odpuścił gość odpuścił. Nie wiem, tajniak lub kieszonkowiec.
Ludzie oczywiście mili sympatyczni, ustępują miejsca itp. Mnóstwo handlarzy od gadżetów do tel po ciuchy, słodycze, napoje. Niestety są i bezdomne dzieci śpiące w wagonie.
Zaczynamy rozmawiać z dwójką studentów, powiem tak jeden z nich gadał lepiej po ang niż rodowity anglik. Chłopaki uczą się pilnie bo chca uciec z kraju. Jeden z nich (nie znam sie na tym) programuje coś na ios i marzy aby pracować w Aplu. Bardzo sympatyczna pogawędka.
Ostatnia fota to flaga na "ziemi" w wejściu do jednej ze stacji.
Czy flaga Izraela na chodniku ma na celu jej specjalne deptanie?
Bo Iran chyba pozostaje w konflikcie z Żydami?
no chyba chodzi o deptanie tejże
No to mamy cały dzień na zwiedzanie Teheranu, na pierwszy plan idzie pałac Golestan.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82ac_Golestan
Myle, że zdjęcia wystarczą. Na jednej z fot z naczyniami ze srebra jest i akcent z Polski nr.4
całkiem niedaleko jest bazar no i niestety lekkie rozczarowanie. Może źle weszliśmy, może nie te alejki wybraliśmy ale zamiast orientu trafiliśmy na samą chińszczyznę. Każda alejka to inne towary, my trafiliśmy na pasmanterię, obuwie i bieliznę ;) no a tej nie powstydziłby się nie jeden sex shop :D
Pod koniec dnia, trochę umęczeni jedziemy pod wieżę wolności.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_Wolno%C5%9Bci_w_Teheranie
Pod wieżą zbiera się coraz więcej turystów, wszyscy czekają na zmierzch, wtedy włączają podświetlenie i prawdopodobnie najlepiej się prezentuje. Mamy trochę czasu więc idziemy do muzeum w podziemiach a potem wjeżdżamy na górę zerknąć na panoramę miasta.
Najlepsze jest to że wieża znajduje się na olbrzymim rondzie i oczywiście nie ma przejść podziemnych (my przynajmniej nie znaleźliśmy) więc przedostanie się na drugą stronę ulicy w godzinach szczytu jest dość karkołomne.
https://live.staticflickr.com/65535/48966443183_96cff22f46_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966167928_5084a3c152_h.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966895362_9758d15180_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966167663_5a9962c48e_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966862607_1328b60009_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966711481_507bdd3df8_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966890772_41daa8f4dc_h.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966890462_17acd657d1_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966891022_dc02701e72_b.jpg
Czas opuścić Teheran, wyjazd za rogatki miasta zajmuje trochę czasu. Kierujemy się w stronę przejścia granicznego z Azerbejdzanem w Astarze.
Krajobraz zmienia się, co raz więcej zieleni i lasów iglastych. Na stacji spotykamy grupke Offroadowców z nowymi KTMami na pace, ciekawe jak pomimo embarga udało im się kupic takie sprzęty ;)
https://live.staticflickr.com/65535/50153831848_59aae0416f_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50153831788_1563a7d28f_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154621762_beacdf876c_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50153831698_b1a2fc29ac_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154383961_4176221c75_b.jpg
Postanawiamy, że przenocujemy jeszcze na terenie Iranu. Szukamy noclegu kilkanaście km przed granicą ale nie jest to łatwe, kilka hoteli odmawia nam noclegu :( w końcu udaje nam się coś znaleźć. Właściciel to motocyklista, Azer. Szału nie ma ale co tam.
Udajemy się na plaże, to mój pierwszy kontakt z morzem Kaspijskim. Szeroka piaszczysta plaża (nie za czysta) i pełen folklor. Konie, quady, zapierdzielająca młodzież furami ile fabryka dała perskie disco polo -- jest zajebioza. W końcu dorwałem też sziszę.
Taka ciekawostka "wypożyczacze" quadów czy też koni maja bezprzewodowe terminale do kart, szok.
https://live.staticflickr.com/65535/50154383921_4fc2459bfd_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50153831388_19b00f07a4_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50153831498_4af97dc8f2_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154383826_184c495564_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154383766_f3c5722e34_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154621412_492bdea427_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154383636_e9543281c8_b.jpg
Fota z sziszą: mistrz drugiego planu :).
:Thumbs_Up:
Mieliście w zbiornikach jakieś siatki czy coś w tym guście?
:Thumbs_Up:
Mieliście w zbiornikach jakieś siatki czy coś w tym guście?
nie qumam o co pytasz ?
:Thumbs_Up:
Czyli nie :) Zapytałem o jakąś ochronę przed piachem czy innymi w czasie tankowania. O takie skarpety no :)
aaa to nie ;) przecież sam wiesz, że na stacjach jakoś czysto mają, do tego staram się sam zawsze tankować i kontrolować co leci do baku.
Pogryzieni przez komary, niewyspani zbieramy sie ospale. Miasteczko jest dość specyficzne wszystkie budynki są dość grubo obłożone marmurem ktoś tu robi niezły interes na tym ;)
Do granicy kilkanaście km, tankujemy na stacji i wydajemy kasę która nam została, ja standardowo kupuje zapas gum cynamonowych ;)
Po drodze trafiamy na pogrzeb.
https://live.staticflickr.com/65535/50154621317_481a52a170_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50154383536_cae7e68286_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/50153831133_5a8604a3ff_b.jpg[/url]
https://live.staticflickr.com/65535/50154621182_65426a3f3d_b.jpg
Ok, wbijamy na granicę. Pojawiają się oczywiście myfrendy i po raz pierwszy korzystam z ich usług, nie chce mi się po prostu latać z tymi papierami. Gość dostaje parę dolców od osoby i po kilkunastu minutach jedziemy na część Azerską i tu już są szopki. Nikt nie wie gdzie mamy jechać, celnicy jedno, straż graniczna drugie. W końcu znajdujemy odpowiednie okienko okazuje się, że musimy wrócić bo kamera nas nie nagrała czy zeskanowała na wjeździe ;( ok wracamy. Moje foty wyszły wyraźnie, Krzychu jeszcze raz musi wrócić.Przed nami jeden samochód, w środku Ona Azerka on Irańczyk i noworodek a te skurwiele rozkręcają im furę na części. Żar się leje, dziecko płacze. Kierowca się skarży na to jak ich traktują, ogólnie narzeka na władze w Iranie i cieszy się, że wyjeżdżamy z tego kraju szczęśliwie. Ok kontrola paszportowa i na koniec wszystkie bagaże na rentgen. Ja kłócę się z ciulem, że nie będę odpinał sakw i ostentacyjnie wyciągam powoli sztuka po sztuce pakunki z każdej sakwy osobno i kładę na taśmę. Po paru min przychodzi jakaś szycha i każe dać mi spokój.
aaaaa o oczywiście pytali nas po co byliśmy w Armenii czego tam szukaliśmy co widzieliśmy, gdzie spaliśmy i w ogóle bez sensu tam jeździć. Chcą abyśmy pokazali zdj i nagrania, ja mówię, że nie mam aparatu (a wisi mi na ramieniu od plecaka). Widać, że oba narody nie pałają do siebie miłością.
Nie wiem ile nam tam zeszło ale krótko to nie trwało, odjeżdżając pożegnaliśmy się z "trzepaną" rodzinką współczując im strasznie.
Wbijamy na autostradę i lecimy na Baku. Na pierwszym checkpoincie gliniarz zatrzymuje Krzycha ja jadę parę km dalej i czekam. Mija pewnie z 30 min i przyjeżdża Krzysztof. Okazuje się, że gliniarz kazał mu czekać na poboczu i poszedł po jakimś czasie podszedł do niego następny i zdziwiony, że on tu stoi i czeka. Kazał mu jechać.
w oczekiwaniu na Krzycha
https://live.staticflickr.com/65535/48966163083_109fe77da1_b.jpg
Zbliżając się do Baku widać coraz więcej płomieni, szybów wydobywczych i pomp. Widać z czego maja pieniądze. Powoli zapada zmrok, Krzysztof wybiera hotel blisko centrum, zamierzamy tu spędzić dwa dni i poszwendać się trochę.
10m od hotelu nie zauważam, że Krzysztof się zatrzymał i ładuję się w jego lewy tył (kufer), ja zaliczam paciaka (uchwycone na kamerce), Krzychu stoi dzielnie. Duma moja ucierpiała ;) ale to co mnie martwi, zastanawia, nikt nawet się tym nie zainteresował nie podszedł i nie zaproponował pomocy przy podnoszeniu sprzęta, no cóż.
Przebieramy się i ruszamy głównie po %, w końcu długo mieliśmy przerwę, ale też wymienić walutę.
https://live.staticflickr.com/65535/48966709861_f38b8723ae_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966889827_e2f2ed9ed8_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966889632_c914c2d212_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966888967_c6a3b48453_b.jpg
jest i Krakowska
https://live.staticflickr.com/65535/48966888667_6bc867e2aa_b.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dXL5ssR45IsCna6bK4Gona6LSsenJPJtAy7C09EgS72r3IGe-pJhVJihMDsnZTAFhcxbwP3REAzzJZ2N3nlAe6hXyCMbEYd4Ivx 0HmCKWYICVAlhe-fTnR6hvZUTmR5sDjg93aHCnJeg9yM8VMzg1npQ=w678-h903-no?authuser=0
https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3emZ1UO6mwobPveCXkxV-RLDJaKBZYNiw_GGigAJWMgspkHv09Fv4S6ayW2QppdDu4jySH9 ww6C6-ugVL_QJDbjpYbylVY1W0-LwJgQVGhd5_3XGO-y1tD9kA6FCseXlRGMsVSADV4NNtVrpgEiEjc9KA=w678-h903-no?authuser=0
Baku, jeśli dobrze pamiętam, znaczy wietrzne miasto. Z ciekawostek to jedyna stolica która leży pod poziomem morza, dokładnie 28 metrów. Na każdym kroku są ślady Polaków związane z wydobyciem ropy czy też mają duzy wkład jeśli chodzi o obecny stan/wygląd miasta (architekci).
Dzień nastepny to zwiedzanie miasta. Na każdym kroku widać przepych i bogactwo, wszystkie przejścia podziemne wyłożone marmurami. Salony samochodowe chyba wszystkich topowych marek. Choć kraj muzułmański to dziewczyny ubierają się w końcu normalnie, z alkoholem tez nie ma problemu ;)
My bawimy się w turystów i zwiedzamy co się da, ba nawet robimy sobie tour po mieście autobusem piętrowym. W mieście mnóstwo turystów przeważają hindusi. To co mnie osobiście mega wkurzyło to ceny dla turystów za wszelkie możliwe atrakcje turystyczne, średnio 5-8 razy drożej niż dla miejscowych, lekkie przegięcie.
https://live.staticflickr.com/65535/48966707636_ef896fb245_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966707101_65463b7640_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966705986_ce8b899496_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966885607_0a7000294c_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966881582_d727c09919_b.jpg
Zastanawiające troche jest to, że takie jachty ktoś sobie strzelił i pływa tylko po Kaspijskim no ale kto bogatemu zabroni.
https://live.staticflickr.com/65535/48966701331_4b524ce218_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966153053_e36ca94229_b.jpg
Baku na tyle mi się spodobało, że chętnie tu wrócę na parę dni pobalangowa z ekipą ;)
Rano pobudka i jedziemy w stronę https://en.wikipedia.org/wiki/Yanar_Dag
przeciskanie się przez poranne korki trochę trwa i moim zdaniem chyba nie za bardzo miało to sens, płomienie nie robią wrażenia. Ciekawa jest za to droga dojazdowa i przedmieścia mocno kontrastujące z centrum. Tu ot postsowiecka bieda a tam Dubajskie bogactwo.
https://live.staticflickr.com/65535/48966696986_1b9d9cd506_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966877567_0eba16a9f4_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966856122_16358f9db7_b.jpg
Kierujemy się drogą M5 w stronę Gruzji, na granicy znowu wypytują nas po co byliśmy w Armenii i znów chcą zrobić rentgen bagazy, tym razem starcza im kilka reklamówek z jednej z sakw. Nocleg planujemy w https://www.szalonewalizki.pl/signagi-w-gruzji-miasto-milosci/
No to lecimy dalej.
Wieczorkiem docieramy do Signagi. Znajdujemy nocleg u szachisty który za ok 2 tyg ma jakiś turniej w Katowicach. Widać, że już po sezonie, mało turystów i knajpki też już pozamykane. Udaje nam się namierzyć jedną otwartą. Po dwutygodniowej wstrzemięźliwości od alkoholu dziś nadrabiamy straty ;)
Rano udajemy się na krótki rekonesans.
https://live.staticflickr.com/65535/48966696791_45cfa367b2_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966143268_ca3f561338_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966143113_949bd1fe79_b.jpg Moskwicz 407 ojciec miał takiego ;)
https://live.staticflickr.com/65535/48966868162_4c87f0ce72_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966141888_bc301c9da7_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966141353_5da9a17f81_b.jpg
Następnie udajemy sie do klasztoru Bodbe (klasztor z IX wieku) i tam trafiamy na wycieczkę z PL
https://live.staticflickr.com/65535/48966141203_8ee002dcbd_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966867092_0e835c0446_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966687771_7e28e1e0a5_b.jpg
Następny kierunek to Davit Gareji Monastery.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dawit_Gared%C5%BCa
Po przejechaniu kilkunastu km z przeciwka jedzie Policyjny Pickup, gliniarz macha nam abyśmy się zatrzymali. Kilka pytań skąd dokąd. Skoro jedziemy z Signagi a ta przecież znana jest z wina i jesteśmy Polakami to pewnie nawaleni. No cóż alkomat idzie w ruch, jakież było zdziwienie i lekki wkurw kiedy wyszło nam 0 .
Do monastyru prowadzi b. fajna droga szutrowa która niestety chyba za niedługo zostanie wyasfaltowana, widać to po wzmożonym ruchu geodetów i tym podobnych ekip drogowców.
https://live.staticflickr.com/65535/48966140273_cc9c4e131d_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966139988_115f644a56_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966139193_5db59585e6_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966686051_88252693d1_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966138173_78c6565c1b_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966685846_988d5ca6b0_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966684841_4e0695c511_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966684311_c13b67f40a_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966684166_f76dbb6b5c_b.jpg
.... może spróbuje dobrnąć do końca.
"Na powrocie" zaglądamy do polskiej restauracji w Udabne. Sporo czytałem o tym miejscu i niestety ale chyba nie tego się spodziewałem, na miejscu sami francuzi (obsługa) a jedynymi polskim akcentami jest kilka flag, naklejki no i jest Łada Niva na krakowskich nr.
Zamawiamy herbatke i pomidorową ktora jest na włoską modłę :(
https://live.staticflickr.com/65535/48966683816_56206f381e_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966684016_285045f155_b.jpg
.... może spróbuje dobrnąć do końca.
"Na powrocie" zaglądamy do polskiej restauracji w Udabne. Sporo czytałem o tym miejscu i niestety ale chyba nie tego się spodziewałem, na miejscu sami francuzi (obsługa) a jedynymi polskim akcentami jest kilka flag, naklejki no i jest Łada Niva na krakowskich nr.
Zamawiamy herbatke i pomidorową ktora jest na włoską modłę :(
To chyba zalezy od pory roku- jak byliśmy pod koniec sierpnia czyli w wakacje to cała obsługa była Polska a do tego sporo przyjaciół obsługi, którzy tam "rezydowali" :)
Garkuchnie obsługiwały lokalne gospodynie z wioski.
Spaliśmy w tych przeszklonych pawilonach/kontenerach z tyłu budynku.
Byłem tam 2 razy. Za pierwszym bodaj w 2013 było zajebiście. Klimat, jeden lokal, sami nasi. Reszta w wiosce to lokalesi. W 2017 to już był dziki tłum na wjeździe do wioski, hosteli zdecydowanie przybyło, mnóstwo turystów, markeciki i jakby klimat miejscówki prysnął.
W mojej ocenie tam lepiej być na początku lata niż na końcu bo jest zielono i ładnie. Lipiec/sierpień to już spalona słońcem pustynia.
https://i.imgur.com/IsJ1q1h.jpg
no widzicie, w takim razie źle trafiliśmy, daje im drugą szanse ;)
Postanawiamy wrócić do Tbilisi do hotelu z którego starowaliśmy i bez bagaży polecieć drogą wojenną pod Kazbek. Lecimy sobie spokojnie no i w końcu stało się to czego się obawiałem, zjebawszy się mój KTM nie mogę zmienić biegów, padła skrzynia? Na szczęście jest z górki, zjeżdżam na parking i...... poluzowała się dźwignia zmiany biegów UFFF ;)
Ruch na drodze olbrzymi tir za tirem, po drodze rozbudowa ośrodków narciarskich, powstaje mnóstwo nowych Hoteli, reklama na reklamie z apartamentami na sprzedaż. Znów lekkie rozczarowanie, nie tak sobie wyobrażałem i nie o takiej czytałem drodze wojennej no cóż świat nie stoi w miejscu, wszyscy chcą się rozwijać. Zastanawiam się też czy czasem w naszych raportach z podróży nie pojawiają się zbyt rzadko, może nawet nie negatywne opinie, ale rzetelne relacje czy nie jest tak, że nie chcemy się przyznać, że coś jest nie tak i nie pokrywa się z naszymi oczekiwaniami mogę tylko żałować, że nie jechałem tą drogą 20 lat temu. Dość marudzenia widoki, góry zapierają dech, natura jest piękna, szczyty gór pokrywa już gdzieniegdzie śnieg.
Dojeżdżamy do pomnika przyjaźni gruzińsko-radzieckiej, ludzi w ui i.... szlaban do parkingu, cywilizacja pełną gębą. Parę fotek i zaczynamy zjeżdżać, po drodze dojeżdżamy do trawertynowych źródeł mineralnych (takie małe Pamukale) i znów mnie szlag trafia, jakiś czas temu kładli nową nitkę drogi i połowę z tych źródeł zostało zniszczonych.
https://live.staticflickr.com/65535/48966683521_7c93fe58c4_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966136268_54dc4b9890_b.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966683151_a85d9ece32_b.jpg
Jedziemy w kierunku klasztoru Cminda Sameba, przed ostatnim podjazdem Krzysztof staje i mówi, że są małe szanse, że podjedzie bo jak był ostatnio to były straszne kamienie a w dwójkę może być problem. Jak się okazuje wszystko już jest wyasfaltowane, no niestety i tu dotarła cywilizacja.
https://live.staticflickr.com/65535/48966681251_e4712aec99_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966133543_66658b5297_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966860507_79e405c0b7_k.jpg
https://live.staticflickr.com/65535/48966682211_7a388d2c81_k.jpg
Wracamy do hotelu. Wieczorkiem ostatnie wyjście "na miasto", rano pakujemy motorki i ja z większością ekipy wieczorem udaje się na lotnisko a Krzysztof z Żoną zostają jeszcze bodajże dwa dni w Tbilisi.
I tu mogłaby się ta opowieść zakończy ale..... po powrocie do domu przez kilka dni odkopywałem się z zaległości w robocie i przypomniałem sobie, że w końcu trzeba by odzyskać kase za Carnet. Jakież było moje zdziwienie kiedy odkryłem, ze go nie mam. Na 100% miałem go z wszystkimi dokumentami dzień przed wylotem do domu, wiem bo w tej samej teczce miałem CDP Krzysztofa i przed naszym pożegnaniem oddałem mu jego Carnet.
No cóż kilka dni poszukiwań, tel do hotelu, na lotnisko bez skutku. Kilkanaście tyś zł piechotą nie chodzi (teraz tak to pisze ale uwierzcie że byłem wqrwiony). Telefon do PZM Pani twierdzi, że nigdy takiej sytuacji nie miała i bez CDP kasy nie odzyskam bo niby na jakiej podstawie. Poszły jakieś maile do Francji do AIT/FIA i czekamy. Jest odp ze musze jakoś udowodnić ze moto wróciło z racji tego ze Krzysztof jest notariuszem "wysmarował" pisemko (sorki trochę już czasu minęło wiec szczegóły mi umknęły). Do tego Pani PZM poprosiła o fote moto tak aby było widac ulicę (jej nazwę na tabliczce) tak aby pokrywała się z google street view a na dodatek ma być widać gazete z aktualna datą z dnia wykonywania zdj.
Zadziałało, kasa po kilku dniach była na koncie także pilnujcie swoich Carnetów!
Uff udało się dojechać do końca.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.