View Full Version : Pamir_ach ileż tego chyba już było.
przemo77390
14.11.2018, 15:31
Witam,
Z uwagi na to że to bardzo popularne miejsce to może ktoś ma jakiegoś fajnego traka z najładniejszymi miejscami - trasa 21 dni tamuj i nazad.
Miejsca z dojazdami nie hard off bo chcę się tam wybrać Yamaha TDM.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam,
Przemo
przemo77390
14.11.2018, 15:39
21 dni na kołach?
Chiba tak.
To ok 15kkm . Średnio 700 dziennie. W mojej ocenie trudno będzie zrobić Pamir w 3 tygodnie a jak już to na maxa po łebkach.
Onufry22
14.11.2018, 20:21
Temat też mi siedzi w głowie.
Co powiedzie na taki plan:
dolot na miejsce, wypożyczenie motocykla i wycieczka po trakcie pamirskim.
Ile to kilometrów i czy np. w 7 dni do zrobienia?
Temat też mi siedzi w głowie.
Co powiedzie na taki plan:
dolot na miejsce, wypożyczenie motocykla i wycieczka po trakcie pamirskim.
Ile to kilometrów i czy np. w 7 dni do zrobienia?
Gdzie chciałbyś wypożyczyć motocykl?
Od odpowiedzi na to pytanie zależy czy zdążysz w 7 dni :-).
pozdrawiam trolik
przemo77390
15.11.2018, 07:40
Temat też mi siedzi w głowie.
Co powiedzie na taki plan:
dolot na miejsce, wypożyczenie motocykla i wycieczka po trakcie pamirskim.
Ile to kilometrów i czy np. w 7 dni do zrobienia?
Darek a nie lepiej tak: https://goo.gl/maps/zs88Q6m7gz52
Przemo, jakby nie patrzeć to dojazd i powrót sam w sobie to dwa tygodnie. Zostanie ci na Kirgistan i Tadżykistan tydzień. Nawet zakładając że masz do zrobienia tak jak pokazuje google 12638 km to wyjdzie ci średnio 600 km dziennie. Jechałem w tamtą stronę dokładnie tą samą trasą.
Do granicy Kirgiskiej dojechaliśmy w 8 dni (jeden wypadł na usunięcie awarii więc 7 realnie). Wstawaliśmy o 4-5 i o 6 byliśmy w trasie. Robiliśmy po 800-1000 km na dzień. Zrobiliśmy całą trasę 14800 km w 28 dni. Nawet jednego całego dnia nie przeznaczyliśmy na odpoczynek. Średnia dniówka wyszła ponad 500 km.
Trasa wokół Issyk-Kul a potem na Naryn przez Kazarman do Dżalalabadu nie jest zbyt szybka i masz wysokie upierdliwe przełęcze jak Kaldamo. Nie będę was zniechęcał ale my od rana do wieczora nie zrobiliśmy w żaden dzień więcej niż 250-300 km. Robienie tej trasy na kołach przy ograniczonym do 21 dni terminie będzie totalną gonitwą i walką z czasem.
Duża część tras jest szutrowa, kamienista i nie pogonicie. Nadrobienie tego w KAZ czy UZB będzie mało realne. Do tego dochodzą granice gdzie również straty czasowe będą spore. Jeść, pić i odpoczywać trzeba.
Przemyśl ile realnie jesteś w stanie zrobić dziennie kilometrów, dodaj do tego jak długo wytrzymasz takie tempo i wtedy na chłodno oceń czy to możliwe a raczej czy to ma sens bo pewnie technicznie da się to zrobić tylko przy założeniu, że nic nie klęknie i nikt się nie pochoruje a tego nie przewidzisz.
zaczekaj
15.11.2018, 08:36
W 29 dni nie zobaczyliśmy wszystkiego co było zaplanowane.
Kapcie, awarie to wszystko spowalnia i komplikuje. W dodatku jeśli jedziesz w grupie musisz wziąć pod uwagę, że ciężko będzie pilnować dyscypliny- wcześnie wstawać i jechać jechać jechać... Nawet jeśli ktoś zapewnia Cię, że wczesne wstawanie to dla niego nie problem może okazać się, że to jednak nieprawda.
Zakładałam, że dojadę do Kirgistanu w 7 dni a dojechałam w 10. Awarie, kapcie, niedopasowanie się w grupie i z 7 dni wyszło 10.
Na powrocie uparłam się, że wrócę w 7 dni i się udało ale też pilnowałam wczesnego startu i dłuższej jazdy.
Jeśli jedziesz sam, będzie Ci łatwiej wykluczając oczywiście awarie itp.
Oceń realnie czy wytrzymasz tempo i kilometry (w Kazachstanie jest z tym najgorzej- potrzebna nie tylko twarda dupa ale też przytomna głowa) i jedź :)
Ale to już Emek napisał :)
Aha, weź po uwagę też choróbsko w trasie.
Jeden jest twardy zaciska poślady i nawija kilometry drugi zaś ,,umiera” i potrzebna jest dłuższa pauza.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
przemo77390
15.11.2018, 10:08
Dzięki za odpowiedzi.
A jakby podzielić to na dwie wyprawy bez Tadżykistanu.
Warszawa - Kazachstan - Uzbekistan - Warszawa
https://goo.gl/maps/7VrSdicSweQ2 - cos takiego. Tylko doradźcie co warto w:
Kazachstanie?
Ubekistanie: Jezioro Aralskie, Mojniak, Chiwa, Buchara, Samarkanda, Taszkent.
Muszę szukać alternatywy do pierwotnego planu na Malezję (chyba że ktoś zna jakąś tanią wypożyczalnie tam motocykli - na razie jak się orientowałem to sama drożyzna co nie czyni wyjazdu niskobudżetowego i może dojść do zmiany) .
Mam alternatywę jako Ural ale kolega mi mówił że tam aż tak ciekawie nie będzie - będą to takie nasze Bieszczady z trochę lepszymi widokami.
3 tygodnie są dobre na Kaukaz. Według mnie Kaukaz oferuje lepsze wrażenia niż Kyrgistan i Tadżykistan. Jak nie byłeś to rozważ taką opcję.
przemo77390
15.11.2018, 14:47
3 tygodnie są dobre na Kaukaz. Według mnie Kaukaz oferuje lepsze wrażenia niż Kyrgistan i Tadżykistan. Jak nie byłeś to rozważ taką opcję.
Byłem w Gruzji i po Rosyjskiej stronie kawkazu. Teraz chciałbym liznąć czegoś kolejnego.
Byłem w Gruzji i po Rosyjskiej stronie kawkazu. Teraz chciałbym liznąć czegoś kolejnego.
Coś fajnego jest daleko na wschodzie i wtedy albo się ma czas i jedzie albo się czasu nie ma i leci. 3 tygodnie to za mało i na Ural i na Pamir. Niestety nie chce być inaczej. Chyba że moto Samborowi w paczkę, samolocik i wtedy 3 tygodnie jest spoko.
Osobiście sam Kirgistan zajął mi 11 dni (w tym 2 dni wyjazd z base camp pod Pikiem Lenina pod Kazachstańską granicę).
Z grubsza przejechałem to co zakładałem no może poza wjazdem do Enylchek (kop od Kirgiskich pograniczników na poście). Motocyklowo za sprawą zróżnicowania kraj extra.
Powrót w trybie go home, ale bez presji czasowej więc zjazdy na kwatery za widna. Pobudka nie na komendę. Starty po śniadaniu to tak średnio ok 10. Na przelocie 110km/h realne.
Polska, Kazachstan stroniąc od kontaktów z drogówką. Rosja, Kirgistan, Ukraina na większym lajcie ograniczenia. W rezultacie powrót na Warmię wyszedł niespełna 6 dni. Do Wawy jak bez przygód, nieznacznie się spinając w 5 dni do zrobienia po najszybszej opcji.
Jechałem solo.
Jak chcesz się pokazać w Kirgistanie to 3 tyg na spokojnie, ale jak masz parcie na objazdówkę "stanów".
Do wyjazdu z Kirgistanu w Tadżykistan to tak na mój gust trzeba 8 dni założyć. Z granicy pod Astrachaniem Rosją Ukrainą to też 4 dni dobrze przyjąć. Czy w 9 dni wykonalne Południowy Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan w tym GBAO. Nie wiem. Nie jechałem.
Granice: Na wjeżdzie do ichniej Unii celnej można odstać. Potrzeba odprawy czasowej na środek transportu, poza tym wyjeżdżając z Ukrainy bardzo prawdopodobne, że rosyjski pogranicznik uniemożliwi podjazd na pole position na terminalu. Jak będzie kilku niekumatych podróżnych przed tobą to ładnych kilka godzin masz w plecy. Ja wyjeżdżając z Łotwy 7 godzin odstałem.
Ja w tym roku byłem drugi raz w tamtych rejonach i wiem, że chcę pojechać jeszcze, ale raczej na dłużej niż 1 miesiąc. W Uzbekistanie byłem w Chiwie, Bucharze i Samarkandzie-na pewno warto, ale nie na tyle żeby robić oddzielną wyprawę. No chyba że ktoś jest fanatykiem zabytków. W zeszłym roku celem był UZB i korytarz wachański. W tym roku skupiliśmy się na Kirgistanie. Gdybym teraz miał jechać 1-szy raz to raczej załatwiałbym wizę biznesową na RUS i posiedział w tamtych rejonach koło 2 miesięcy.
pozdrawiam trolik
I to jest słuszne podejście Panie :Thumbs_Up:.
sambor1965
16.11.2018, 08:53
Ja też kilka razy zrobiłem tę trasę na kołach i "panie, wtedy to jeszcze asfaltu nie było w Kazachstanie". Moim zdaniem warto, szczególnie za pierwszym razem. Bo doświadcza się tej Azji, doświadcza przestrzeni, dystansu... I jak miałbym 30 lat i czas to może i dalej bym jeździł w ten sposób. No, ale praca. Ja siedzę po 2 tygodnie w Kirgistanie z grupą i robimy jedną czwartą kraju. Z jazdą po 8-10 godzin dziennie. Jak Wam się udaje to załatwić ten kraik w tydzień? Zrobię Wam prezent pod choinkę i napiszę "przewodnik" motocyklowy po Kirgistanie i po Pamirze. Będzie miało to ze 40 stron. Może wam pomoże ;)
zaczekaj
16.11.2018, 09:09
Zrobię Wam prezent pod choinkę i napiszę "przewodnik" motocyklowy po Kirgistanie i po Pamirze. Będzie miało to ze 40 stron. Może wam pomoże ;)
:Thumbs_Up::at:
Yeeeessss, To będzie najlepszy prezent pod choinkę!!!:-)
pozdrawiam trolik
Ja w Kirgistanie byłem 2 razy ponad dwadzieścia dni w siodle i ok 4tkm i objechałem ok połowę kraju,jeszcze pod Pik Lenina nie dotarłem
Może ja za wolno jeżdżę?
dawid8210
16.11.2018, 12:22
Gilu, może i wolno jeździsz, ja tam nie wiem. Ale pewnie przez to więcej zobaczyłeś :)
Dżeferson
16.11.2018, 18:13
Zrobię Wam prezent pod choinkę i napiszę "przewodnik" motocyklowy po Kirgistanie i po Pamirze. Będzie miało to ze 40 stron. Może wam pomoże ;)
Nie posiadam się z radosci nań, a że słowo się rzekło to... czekamy na pierwszą gwiazdkę :D:)
A dlaczego w obu wariantach chcesz przez Litwę, Łotwę i Moskwę jechać? Nie byłoby bliżej i szybciej przez Kijów, Woroneż, Wołgograd i Astrachań? Trasę Astrachań --> Wrocław przejechałem w 4 dni (najdłuższy dzienny dystans to 1150km). Odcinek rosyjski na tej trasie jest całkiem dobry i kilometry łatwo się "robi".
A wracając do tematu: jeśli chcesz w 21 dni zaliczyć Kazachstan, Kirgizje i Tadżykistan to będzie to właśnie "zaliczenie".
Jeśli jesteś optymistą to możesz odwiedzić południowo-wschodni Kazachstan i Kirgizję. Wtedy, jeśli nić się nie wykrzaczy po drodze, odwiedzisz wszystkie ciekawe miejsca. Całą resztę trasy będziesz musiał potraktować tranzytowo.
W 2016 stałem przed takim samym dylematem. Mimo znacznego ograniczenia planu i tak nie dojechaliśmy do Kirgizji. W sumie "zmarnowałem" 6 dni z 23. Gdyby nie to, to plan by się udał.
PS
Pilcz dobrze ile masz dni. Czy 21 oznacza, że bierzesz 3 tygodnie urlopu? Jeśli tak, to wraz z weekendami granicznymi daje to 23 dni. Jeśli wyjedziesz w piątek po pracy to już masz 23,5 dnia. I tak oto wydłużyłem Ci czas o 10%. ;)
przemo77390
22.11.2018, 08:00
A dlaczego w obu wariantach chcesz przez Litwę, Łotwę i Moskwę jechać? Nie byłoby bliżej i szybciej przez Kijów, Woroneż, Wołgograd i Astrachań? Trasę Astrachań --> Wrocław przejechałem w 4 dni (najdłuższy dzienny dystans to 1150km). Odcinek rosyjski na tej trasie jest całkiem dobry i kilometry łatwo się "robi".
A wracając do tematu: jeśli chcesz w 21 dni zaliczyć Kazachstan, Kirgizje i Tadżykistan to będzie to właśnie "zaliczenie".
Jeśli jesteś optymistą to możesz odwiedzić południowo-wschodni Kazachstan i Kirgizję. Wtedy, jeśli nić się nie wykrzaczy po drodze, odwiedzisz wszystkie ciekawe miejsca. Całą resztę trasy będziesz musiał potraktować tranzytowo.
W 2016 stałem przed takim samym dylematem. Mimo znacznego ograniczenia planu i tak nie dojechaliśmy do Kirgizji. W sumie "zmarnowałem" 6 dni z 23. Gdyby nie to, to plan by się udał.
PS
Pilcz dobrze ile masz dni. Czy 21 oznacza, że bierzesz 3 tygodnie urlopu? Jeśli tak, to wraz z weekendami granicznymi daje to 23 dni. Jeśli wyjedziesz w piątek po pracy to już masz 23,5 dnia. I tak oto wydłużyłem Ci czas o 10%. ;)
Start to 6 lipca a powrót 28 lipca - czyli 23 dni wychodzi.
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.