View Full Version : Istambuł dla ideowca
W poprzednim odcinku zwiedzaliśmy Lizbonę.
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=33180
Wycieczka zakończyła się realizacją idei picia wina i jedzenia sera.
Aktualnie powstała nowa idea, która zakłada zakup latającego dywana od Erdogana.
Zastanawiam się też nad odszukaniem legendarnego Dżina z czajnika.
Jeśli się nie uda, to zadowolę się czajnikiem dżinu.
No i teraz pytanie co poza zakupami zobaczyć w 1,5 dnia.
Wyjazd z założenia jest kondycyjny więc chodzi o zwiedzanie intensywne.
Małe uliczki, bazary, jazda autobusem, a nie taksówką, dobry kebab, a nie "szato z borowikami", kawiarnie w których po wejściu turysty robi się cisza itp.
No szukam egzotyki :)
consigliero
28.10.2018, 20:22
Jak znajdziesz dobrą ofertę na przelot daj znać
:Thumbs_Up:
Może po prostu zainstaluj się w okolicy Złotego Rogu. Jeśli chcesz poczuć klimat ludzi żyjących z dnia na dzień, przenocować z dala od komercji i w Otelu gdzie nikt nie zna angielskiego ale za to jest blisko punktów UNESCO, to znam takie miejsce. No chyba że wolisz więcej luksusu, to nie znam.
Wiem gdzie jest prawdziwa łaźnia turecka, gdzie wygrzewasz się na kamiennej płycie a potem starzec wykręca członki na wszystkie strony i okłada namydloną poszewką. Herbaciarnie dla miejscowych albo miejscówka gdzie pali się nargile i gra w domino wieczorami. Wszystko po europejskiej stronie.
Tutaj coś opisałem:
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=25646
Tylko jeden i pół dnia to ... To skandal! :cool:
Warto przejechać most na cieśnie Bosfor oddzielający Europę od Azji ;)
Kilka lat temu zrobiliśmy szybki wypad na sishę i kebab: >>> klik (http://motowyzwania.blogspot.com/2011/08/spiew-muezinow-i-opary-shishy-dzien-7.html)
Może coś Cię zainspiruje...:Thumbs_Up:
Celofan odpowiadam :)
w-jh4m_W3Eo
Łaźnia, herbaciarnia, nargile, domino: dokładnie tego szukam.
Kebab też chętnie (np. tez z papryczkami z Twojego filmu) :Thumbs_Up:
1,5 dnia to skandal, ale wyjazd spadł mi z nieba więc w darowanemu koniowi ;)
Warto przejechać most na cieśnie Bosfor oddzielający Europę od Azji
A można przejść? Serio pytam, bo na miejscu będziemy bez transportu
Jak znajdziesz dobrą ofertę na przelot daj znać
Bilety nie będą chyba przechodziły przeze mnie. Patrzyłem na LOT to chyba coś koło 1000 - 1100. Do Lizbony kupiłem kilka miesięcy wcześniej za około 350.
:Thumbs_Up:
Na mapie ulica na której jest sporo nieeuropejskich miejsc do spania. Znajdziesz na niej starą łaźnię turecką. Naprzeciwko jadłodajnię w której stołują się miejscowi zanim pójdą do pracy. No i cały Złoty Róg w zasięgu pieszego a w drugą stronę most Galata a za mostem wieża Galata jeśli będzie Ci się jeszcze chciało. Blisko jest też Wielki Bazar i Bazar Egipski gdzie można kupić świetną kawę na wagę. Uwijają się jak w ukropie. Znajdziesz te miejsca bez kłopotu na GoogleMaps.
https://goo.gl/maps/Szgd2kkM3q42
Niezła akcja, bo pisałeś o tej ulicy w relacji.
Porównałem nawet film ze sreetview i mi nie pasowało.
To tam mieliście hotel?
:Thumbs_Up:
Tak. W tej okolicy. Kible cesme zapamiętałem. Może to przedłużenie ulicy. Nie wnikałem za mocno. A sauna jest z tysiąc czterysta któregoś roku. I blisko sauny jest Otel w którym spałem kilka razy. Jak pojedziesz i Ci się spodoba, to wsiąkniesz i pewnie pojedziesz jeszcze nie raz :cool:
Mi się tak spodobało, że jak mam pomysł na trasę to prawie zawsze taką, żeby w Stambule pomieszkać kilka dni.
Znalazłem :)
Otel i sauna 30 metrów dalej?
Znalazłem :)
Otel i sauna 30 metrów dalej?
Ty no weź , choć ułamek przygody a nie że wycieczka
Voytas, badam teren, a co będzie czas pokaże :)
Mam 1,5 dnia i nie jadę sam.
Poza tym to wyjazd dla ideowca:hehehe:
:Thumbs_Up:
Znalazłem :)
Otel i sauna 30 metrów dalej?
Trafiłeś w dziesiątkę :cool:
Szybkie pytanie: nie będzie problemu z zakupem wizy na lotnisku?
Mam na myśli płatność kartą, wyższą cenę lub gigantyczną kolejkę.
Paszport mam ważny jeszcze kilka lat.
On line coś się sknociło i wywala mi, że trzeba czekać 2h żeby dokonać płatności.
consigliero
05.12.2018, 16:04
Ja kupowałem w porcie przy przyjeździe z Cypru, mowy nie było o karcie, ale to była mała zapyziała mieścina. Cena chyba jest taka jak oficjalnie i nie ma raczej opcji podnoszenia ceny . Wprawdzie na mojej widnieje 20 USD ale z rozmowy wyszło że takie zrobili w fabryce a płaciłem taką kwotę jaka widnieje w internecie. To znaczy najpierw nie chciałem płacić bo mi się wydawało że nasza nacja nie potrzebuje wizy i twardo mówiłem, No visa, ostatecznie zgodziłem się zapłacić ale nie było karty a bankomat był gdzieś za bramą. Uciułaliśmy kwotę z tej i waluty podpierając się EUR
Placilem na lotnisku. Kolejka wielka (poza sezonem. ) ale szło bardzo szybko.
Consigliero dzięki za odzew!
Poczytałem w necie i wyszło mi, że na lotnisku można kupić, ale jest droższa o 10S i nie ma płatności kartą. Wycofali też vizomaty.
http://www.przedreptacswiat.pl/wizy-do-turcji-ceny/
Sprawdzę jak to wygląda w praktyce ;)
consigliero
05.12.2018, 16:19
Może coś w tym jest bo mnie skasowali na 30 ale rozmowa niemego z głuchym o 12 w nocy po 10 godzinach przebywania na torturach, na tak zwanym promie skutecznie złagodziła moją skłonność do dalszej dyskusji.
Dobra, odblokował się system i poszło online.
Jestem do przodu 10S i kilka minut stania w kolejce:)
A może ktoś wie jak się dostać na lotnisko z centrum, ale wcześnie rano.
Muszę być przed 6 na lotnisku.
Znalazłem autobusy Havas http://www.havabus.com/ i pewnie na tym się skończy.
Ale może są jakieś inne opcje?
Jechałem metrem czy kolejka (bo czasem na powierzchni )
Tylko metro kursuje od 6 :(
Sorry ! Przeczytałem , ze z lotniska.
Uwaga Voytasa dotycząca planowania zapadła mi w pamięci, jednak sauna Celofana wydawała się bardzo kusząca.
Dlatego też postanowiłem upiec dwa kebaby na jednym ruszcie.
Jako bazę wypadową wybraliśmy "otel" znajdujący się obok sauny, a później miał być spontan.
Wiąże się z tym dosyć zabawna sytuacja (coś jak anegdoty z Chwili dla Ciebie).
Nie wiem czy wszyscy tak mają, ale ja muszę się do nowego klimatu kulturowego chwilę przyzwyczaić.
Mam na myśli targowanie, które w Polsce nie jest tak popularne jak w Turcji.
Postanowiliśmy więc, że w recepcji będziemy się targować bez względu na cenę i nie odpuścimy choćby nie wiem co się działo.
To tak w ramach aklimatyzacji.
Wchodzimy pewnym krokiem, przymrużonymi oczami lustrując recepcjonistę.
Po angielsku pytamy o cenę pokoju i dosyć szybko przechodzimy na hieroglify i machanie rękami.
W efekcie udaje nam się ustalić, że cena to 50 Lirów.
Trochę do dupy, bo nie ma z czego targować - to 35 zł...
No więc pytamy ile za dwie osoby bo wiadomo, że w hurcie taniej.
Gość nie kuma o co chodzi.
No to gestykulujemy dalej i koleś w końcu zaskoczył:
- 50 to cena za dwie osoby.
Zamurowało mnie totalnie i postanowiłem szukać wsparcia w stojącym obok kumplu.
Odwracam się i widzę, że on nieudolnie tłumi salwy śmiechu.
No więc ja nie wytrzymałem i parsknąłem.
Recepcjonista odczytał to chyba jako formę negocjacji i z kamienną twarzą stwierdził, że cena jest odgórna, nic z nią nie zrobimy i trzasnął księgą hotelową.
Zostaliśmy upokorzeni i oszukani !!!
Ale wzięliśmy...
Pokoik taki, jakie lubię najbardziej.
Dwa łóżka, okno, stolik, telewizor i kibel w korytarzu.
85285
Tego typu wygody nie zachęcają do siedzenia w otelu, dlatego postanowiliśmy odwiedzić saunę.
W pierwszej kolejności należało jednak zająć się Jimem.
Jima poznaliśmy w strefie bezcłowej i dosyć szybko zaprzyjaźniliśmy się.
Jim okazał się bratem pewnego Turka... Cola Turka
85286
Wspólnie wybraliśmy się do sauny.
Niestety tam także nas oszukali...
:haha2:
No dalej, no...:)
oszukany przez Turków, dawaj dalej
Wieczór był chłodny pomimo fali ciepłego powietrza płynącej z azjatyckiej części Stambułu.
Słońce chyliło się ku zachodowi i ustępowało miejsca księżycowi.
Zbierał się on powoli, dlatego przez okno na tle czerwonego nieba mogliśmy dojrzeć wyłącznie półksiężyc... no i pierwszą gwiazdę.
Nasi przyjaciele byli bardzo daleko, a butelka stała już pusta.
Jedyne co wydawało się znajome to suchary.
Nie mogliśmy ich rozgryźć jednak wierzyliśmy, że skład mają taki jak u nas:
85783
85784
Coraz bardziej wtapiałem się w materac i zaczynałem czuć jedność z kocem.
Całodzienna podróż dała mi w kość.
Chmiel w polskiej bezcłówce, porzeczka w przestworzach i na koniec ruda na myszach pod meczetem.
Niby wylądowaliśmy przed południem, ale w głowie cały czas mi huczało.
Na szczęście w pewnym momencie poczułem ukłucie z tyłu głowy.
Był to zapętlony głos rozsądku: ruszdupe, ruszdupe,ruszdupe.
Wróciłem myślami do artykułu, który przeczytałem jeszcze w samolocie.
Tłumaczę dla tych, którzy znajomość tureckiego ograniczyli do słowa kebab.
Wytłuszczone w połowie prawej kolumny: "zbawienny wpływ sauny na samopoczucie".
85785
Skoro tak, to nie ma czasu do stracenia.
- Janeeeek rusz dupę, idziemy do sauny.
Spod koca wydobył się tylko stłumiony bełkot
- Kiedy to daleko...
85782
Gościu, czy ty wiesz o czym mówisz?
Jeszcze chwila i tu pośniemy.
Przecież mieliśmy prowadzić krucjatę, zdobywać świat.
Mieliśmy być jak Tommy Lee Jones... w Ściganym.
A tu takie zwłoki.
Ale wiesz co? Dzisiaj mamy piątek, w dodatku wieczór.
Obstawiam, że będzie wieczór nagusów - jak w Druskiennikach.
Pomyśl tylko o egzotycznej urodzie tutejszych kobiet!
Na ustch Janka pojawił się uśmiech, a przed oczami stanęła wizja miłego wieczoru.
85780
Niestety tak jak wspominałem na wstępie, znowu zostaliśmy oszukani.
Nasze oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością.
Dosyć znacznie...
85786
Piękna opowieść. :) Pisz Pan !
To sauna czy zakład medycyny sądowej? :)
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.