View Full Version : TET Słovenia i Bośnia&Hercegowina
Wiem, że późno.
21 września prosto z pracy ruszam asfaltem do Słowenii. Tam wjeżdżam na TET i robię słoweński odcinek (2-3 dni). Potem szybki przeskok przez Chorwację, ile się da off'em, do Bośni&Hercegowiny. Tu ponownie wjeżdżam na TET. Jak starczy czasu to pokręcę się w okolicy. Powrót do kraju rozłożony na 2 dni: 29 i 30 września.
Start i powrót: Wrocław.
Szukam kompana/ów.
Uprzedzam - jestem zgredem, jadę od świtu do zmroku, dupę mam twardą, sikam i jem w trakcie jazdy, piwa nie piję, za dziewczynami się nie uganiam, w razie awarii rozkładam ręce i płaczę.
Jeśli to co powyżej Ci odpowiada, a do tego jesteś samodzielny i chcesz jechać to zapraszam do kontaktu.
madafakinges
12.09.2018, 08:24
Jak to piwa nie pijesz?!
Oj kolega prosi się o BANA jak nic...
Sprawdzałem pogodę w Słowenii szczególnie w górach, powiem tak ciepło się ubierz:) Ale pomysł zajebisty:Thumbs_Up:
Jak to piwa nie pijesz?!
Oj kolega prosi się o BANA jak nic...
Ej, nie łamię regulaminu przecież!
Sprawdzałem pogodę w Słowenii szczególnie w górach, powiem tak ciepło się ubierz:) Ale pomysł zajebisty:Thumbs_Up:
I tego się właśnie boję. Zimno mnie nie przeraża, ale śnieg może mnie unieruchomić na czas jakiś.
teddy-boy
12.09.2018, 09:42
Do momentu PIWA NIE PIJE bylem zainteresowany :lol8:
Pewnie mocniejsze trunki są w użyciu.
walther_white
12.09.2018, 15:39
Chemik to przecież, nic poza własna produkcją nie spożywa,
"Lucy in the sky with diamonds
Lucy in the sky with diamonds
Lucy in the sky with diamonds"
pewnie cały czas w kasku leci
Panowie, czuje się urażony i wykluczony ze społeczności tylko dlatego, że mam odmienne nawyki żywieniowe jeśli chodzi o napoje. Jak ktoś piwa nie pije to nie może motocyklem po tecie i świecie jeździć?
Cóż, pojadę zatem sam. I znów na forum będzie jakaś mało ciekawa relacja z niewielką ilością zdjęć, bo kto mi je będzie robił?
Kijek do selfie pożyczyć? :D
Emku, mam swój. I mimi-stojaczek też mam. ;)
walther_white
13.09.2018, 11:41
Jakbym wiedział wcześniej to byłoby dwóch chemików... A tak sesja poprawkowa
W skrócie - byłem, wróciłem.
Mada miał rację - było zimno. A potem ciepło. A potem upalnie. A na koniec znów zimno.
Pojechałem sam, lecz na bośniackim Tecie spotkałem dwójkę Polaków (jeden z FAT) i razem dokończyliśmy tripa. Chłopaki fajnie ogarnięte i bezproblemowe więc jechało się szybko i sprawnie.
Słoweński TET mnie nie zauroczył. Za dużo asfaltu. Do tego nudny odcinek szutrowej drogi technicznej wzdłuż autostrady ciągnący się kilometrami.
Za to bośniacki TET, cóż, cud, miód i orzeszki! Dupę mi urwało.
Relacja będzie. Jakoś tak w zimie, jak skończę tą z Inflantów. ;)
Relacja będzie. Jakoś tak w zimie, jak skończę tą z Inflantów. ;)
A skończysz? Bo cały czas taczkę widzę tylko :p.
Skończę. Pewnie w zimie. Teraz sezon trwa, jeździ się, a nie pisze. ;)
To ja tylko zostawie tutaj mały filmik, bo tak się składa że spotkaliśmy tego abstynenta na swojej drodze, grzał się w jakiejś oberży w Bośni, ale został super kompanem do wspólnej jazdy :-D A potem to już tylko pamiętam jego wybryki na drodze, dobrze że kierownik i moto twarde ;-)
https://youtu.be/T8jklKtLQJQ
Miod malina...W przyszlym roku oprocz Grecji i Albani znajdzie sie Bosnia,Fajny film :Thumbs_Up:
Film mega!! Inspiruje..:Thumbs_Up:
Film bardzo, ale to bardzo przemawia do wyobraźni! Chyba już wiem gdzie pojadę gdy wreszcie dokupię drugą maszynę, na takie właśnie wyjazdy. Dzięki wielkie! :)
Mega film !
Pytanko ? Czy Chorwacka trasa Tet wiedzie przez przełęcz Mali Allan ? Widzę że nią jechaliście . Też kiedyś nią jechałem. Mega trasa !
mirkoslawski
30.10.2018, 22:26
To ja tylko zostawie tutaj mały filmik, bo tak się składa że spotkaliśmy tego abstynenta na swojej drodze, grzał się w jakiejś oberży w Bośni, ale został super kompanem do wspólnej jazdy :-D A potem to już tylko pamiętam jego wybryki na drodze, dobrze że kierownik i moto twarde ;-)
https://youtu.be/T8jklKtLQJQ
Super! Maviciem lataliście? Podoba mi się klimat i a trasa bałkańska TET jak widzę nie tylko u mnie zostaje wpisana na listę "do zrobienia" :Thumbs_Up:
To ja tylko zostawie tutaj mały filmik,
I cytując klasyka: cały misterny plan poszedł w pizdu!
To miała być wisienka na torcie, cos jak scena nalotu na wietnamską wioskę w "Czasie Apokalipsy" z patetyczną muzyka Wagnera i słowami " Uwielbiam zapach napalmu o poranku".
A tak to już wiedzą jaki był finał. Przedwczesny wytrysk. Fajka w zwisie.
;)
PS
Tak, dobrze się domyślacie - miała być relacja z tego wyjazdu. Teraz nie mam motywacji.
http://africatwin.com.pl/attachment.php?attachmentid=81802&thumb=1&d=1532966247
Masz co robić ;).
To ja tylko zostawie tutaj mały filmik, bo tak się składa że spotkaliśmy tego abstynenta na swojej drodze, grzał się w jakiejś oberży w Bośni, ale został super kompanem do wspólnej jazdy :-D A potem to już tylko pamiętam jego wybryki na drodze, dobrze że kierownik i moto twarde ;-)
https://youtu.be/T8jklKtLQJQ
Film wymiata. Dzięki.
Widzę, że same grube miejscówki w Bośni odwiedziliście a chata nad Satorskim jeziorem dalej stoi. :)
Mieliście jaja jeżdżąc na przełaj po łąkach i zarośniętych drogach w Bośni. :dizzy:
Jako, że niektórych rejonów nie znam wysłałem pytanie na priva.
Pozdrawiam
Mieliście jaja jeżdżąc na przełaj po łąkach i zarośniętych drogach w Bośni. :dizzy:
Jak to jest z tymi minami, dużo tego? Jakieś konkretne rejony nadziane są jeszcze jak dobra kasza skwarkami?
Film wymiata. Dzięki.
Mieliście jaja jeżdżąc na przełaj po łąkach i zarośniętych drogach w Bośni. :dizzy:
Jak to jest z tymi minami, dużo tego? Jakieś konkretne rejony nadziane są jeszcze jak dobra kasza skwarkami?
Wszystkie tereny z minami są oznakowane. Niektóre nawet tak, że każda mina oznakowana jest chorągiewką. Czasami droga prowadzi skrajem pola minowego i masz znaki po jej lewej i prawej stronie. W takich miejscach przy trawersowaniu zboczy czułem dyskomfort, gdyz miny moga byc wypłukiwane przez deszcz i przemieszczać się w dół zbocza. Tam gdzie jeździliśmy po łąkach min nie było. W wielu takich miejscach pasło się bydło. generalnie trzeba przyjąć zasadę, że TET wiedzie po bezpiecznych rejonach.
Niby są w necie mapy z zaznaczonymi rejonami gdzie jeszcze nie było rozminowania i tabliczki stoją ale ja trzymam się żelaznej zasady, że na drodze leje na tylko twardym.
Generalnie chyba lepiej poruszać się drogami, po których widać, ze coś jeździło a unikać krzaków i jeżdżenia na przełaj po łąkach czy polach. Chociaż raz sobie zrobiłem taki skrót i dopiero jak na twarde wyjechałem to do mnie dotarło.
Akurat na tym filmiku tak od 2.09 do 2.20 jest droga od Glamoc w kierunku na Veliky Vitorog - piękny szuter ale pola po lewej i prawej stronie były całe w minach. Chyba w 2016 staliśmy tam i czekałem aż saperzy zakończą swoją robotę i będzie możliwy przejazd. Nie wiem czy wygrzebali wszystko do końca.
Kolejna sprawa np we wschodniej Bośni gdzie jest więcej rzek - jakoś kilka lat temu były tam spore powodzie i miny się przemieściły razem z wodą tak więc mapy nie do końca są aktualne.
Podsumowując: szczać na środku drogi, nie jeżdzić przez krzaki chyba, ze miejscowi poinformują, że rejon bezpieczny, unikać spania po opuszczonych domostwach.
Mega film !
Pytanko ? Czy Chorwacka trasa Tet wiedzie przez przełęcz Mali Allan ? Widzę że nią jechaliście . Też kiedyś nią jechałem. Mega trasa !
Dokładnie tak, TET idzie przez Mali Alan, ale nieco wcześniej robi to w ciekawy sposób, mianowiscie odbija od głównej trasy i robi detour po południowej stronie gór. Kiedy tam byliśmy to droga była tak zryta przez 4x4 że luźne głazy w połączeniu z nachyleniem terenu i zachodzącym słońcem spowodowały że w zasadzie wymiękłem :-D Dla mnie najtrudniejszy etap całej trasy która zrobiliśmy...
Super! Maviciem lataliście? Podoba mi się klimat i a trasa bałkańska TET jak widzę nie tylko u mnie zostaje wpisana na listę "do zrobienia" :Thumbs_Up:
Tak jest, Mavic Air, idealne maleństwo na motocykl! Muszę jeszcze opatentować tryb follow me, chociaż z ręki wychodzą lepsze ujęcia, bo ciekawiej można slajdować widokiem :-)
I cytując klasyka: cały misterny plan poszedł w pizdu!
To miała być wisienka na torcie, cos jak scena nalotu na wietnamską wioskę w "Czasie Apokalipsy" z patetyczną muzyka Wagnera i słowami " Uwielbiam zapach napalmu o poranku".
A tak to już wiedzą jaki był finał. Przedwczesny wytrysk. Fajka w zwisie.
;)
PS
Tak, dobrze się domyślacie - miała być relacja z tego wyjazdu. Teraz nie mam motywacji.
Cytując klasyka: "trzeba było dać sobie szansę i mi powiedzieć żebym nie publikował wcześniej"... a nie to nie klasyk, to chyba moje własne słowa :-D
No to teraz challange - kto pierwszy zrobic relację... jesienne wieczory nadciągają ;-)
Jeszcze w temacie min, TET prowadzi generalnie drogami, nawet jeśli na filmie widać łąkę - to jest to mniej więcej droga, która w tym dosłownie momencie na chwilę niknie w trawie. Wiedzieliśmy dobrze o minach i nawet do ujęć z drona nie ryzykowaliśmy... Zresztą jak pisze Chemik - bardzo często są sugestywnie oznakowane. Tam gdzie nie ma oznaczeń, zasada jest prosta, nie zjeżdżamy z drogi, jedziemy tylko tam gdzie widać że już coś wcześniej przejeżdżało...
... unikać spania po opuszczonych domostwach.
To mnie zaciekawiło, dlaczego? Nie żebym to akurat robił, ale chodziło mi po głowie :-D
To mnie zaciekawiło, dlaczego? Nie żebym to akurat robił, ale chodziło mi po głowie :-D
"(...)Działania wojenne były prowadzone w całej Bośni, więc i miny znajdowane są w całym kraju. W czasie wojny żołnierze specjalnie zostawiali je również na podwórkach, w opuszczonych domach i stajniach, w studniach oraz na drzewach. Saperzy odnaleźli też miny w masowych grobach i w ich otoczeniu. Niektórzy, chroniąc posiadłości, sami zastawiali wybuchowe pułapki wokół nich.(...)".
https://www.tygodnikprzeglad.pl/balkany-na-minach/
http://www.bhmac.org/?page_id=747&lang=en
Teoretycznie wszystkie rejony zagrożone są oznaczone.
Trzeba jednak pamiętać, że oznaczenia ustawiane są co jakiś czas.
Jeśli kręcimy się po małych drogach można przegapić.
84336
Kilka razy wchodziłem w miejsca, co do których czułem, że trzeba uważać.
Efekty były takie:
Idę sobie wydeptaną ścieżką przez las.
Co jakiś czas widzę śmieci, więc ludzie chodzą.
No i nagle takie coś:
84330
Ścieżka prowadziła do opuszczonego bunkra.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że rozrzucili to przewodnicy.
Albo żeby robić wrażenie, albo żeby samemu nie chodzić.
No ale tego nie wiadomo :)
Idziemy dalej i wokół jakiejś betonowej konstrukcji prowadzi ścieżka.
Na ścieżce miejsce po czymś i taśmy:
84331
Innym razem upatrzyłem sobie jakieś wzgórze koło Sarajewa.
Wchodzę po kamieniach i wszystko jest ok.
Nagle patrzę, a pod skałką ukryte jest drewniane coś.
Może stara skrzynia, może konstrukcja do pułapki, a może deska bez znaczenia.
Nie wiadomo...
84332
I jeszcze coś na deser, żeby pobudzić wyobraźnię.
84333
84334
To raczej pocisk niż mina, ale już inaczej się stąpa.
Spotkałem też ekipę, która zajmuje się rozminowaniem.
84335
Nie pozwolili robić zdjęć, ale pytałem jak to wygląda.
Powiedzieli, że jeśli nie ma znaków to jest bezpiecznie.
No i teraz zastanówcie się:
Po wojnie macie zaminowane pole.
Przychodzi saper, pracuje miesiąc i na końcu mówi, że jest czysto.
Idziecie na miękko sadzić słoneczniki?!
Neo mnie już ubiegł. Co mogę dodać jeszce to unikać rownież picia wody ze studni przy takich domostwach - nikt nie wie do końca co tam do nich zostało wrzucone.
Ślad przejrzałem i generalnie jesteście chłopaki niezłe gieroje. Od Blidnije jezioro do Mostaru też jak Bóg przykazał nienajprostszą drogą poszliście przez Cabulja.
Psy Wam dupy nie odgryzły? Tam na wjeżdzie na górę jest takie gospodarstwo z agresywnymi, luźno latającymi Burkami.
I Orlowacko jezioro też zaliczone. :)
Same mega miejscówki.
Jak ktoś się chce wybrać do Bośni to brać ślad od Halla i jechać. Polecam.
Jedyne co to w okolicy Vitrorgu ślad Ci się nie zapisał a tam jest trochę kręcenia po lesie by się do cywilizacji dostać.
Od Blidnije jezioro do Mostaru też jak Bóg przykazał nienajprostszą drogą poszliście przez Cabulja.
Psy Wam dupy nie odgryzły? Tam na wjeżdzie na górę jest takie gospodarstwo z agresywnymi, luźno latającymi Burkami.
Ano był incydent.
Ano był incydent.
Incydent?!
Dzura w nodze dopiero zaczyna znikać! :-)
Swoją drogą, skoro prowadzi tamtędy droga, to te drogie psy powinny zostać utemperowane... :/
Super film, aż nabrałem ochoty na kolejny wyjazd na Bałkany.
Chcaiałem się nieśmiało zapytać.
Dzisiaj jeszcze w południe toczyła się tu rozmowa na temat agresywnych kundli przy szlaku TET w Bośni a teraz widzę, że wpisy wcięło.
Czy to Chemik posprzątał sobie w wątku czy może bośniacki związek kyneologiczny złożył skargę u moderatora, że oczerniamy ich czworonogi i ten usunął posty? ;)
Chcaiałem się nieśmiało zapytać.
Dzisiaj jeszcze w południe toczyła się tu rozmowa na temat agresywnych kundli przy szlaku TET w Bośni a teraz widzę, że wpisy wcięło.
Czy to Chemik posprzątał sobie w wątku czy może bośniacki związek kyneologiczny złożył skargę u moderatora, że oczerniamy ich czworonogi i ten usunął posty? ;)
Popatrz w nieprzeczytane posty. Został wydzielony nowy wątek.
M
taa. już znalazłem po napisaniu posta.
Oświećcie mnie tylko proszę jaki był sens wydzielania tego z wątku.
Czy jak ktoś napisze, że czwartej chałupie przy drodze na wylocie z Mostaru w kierunku na Blagaj mieszka miejscowa Maryna, która ma fajne cycki to też zostanie wydzielony odzielny wątek? ;)
Czepiasz się. Akurat tamten temat jest uniwersalny. Cycki o których raczyłeś wspomnieć mają wybitnie charakter regionalny i jako taki tu zostają. A namiar masz z głowy czy sprawdzony? ;)
Filmik z najwyższej półki! Idealne rozwiązanie na przyszłoroczny wyjazd! :Thumbs_Up:
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.