View Full Version : A właściwie czemu nie BMW?
Jako, że z ciężkim enduro rozpocząłem przygodę niedawno, nie bardzo wiem o co chodzi z tą niechęcią do BMW? Przecież auta tej marki są całkiem spoko to czemu nie motocykle? Jeździ tych sprzętów w cholerę. Czego nie wiem?
Przekornie ale przyzwyczaisz sie: zacznijmy od Tego Co Wiesz ;)
Mirek Swirek
27.08.2018, 21:13
Pewnie, że Bmwe motocykle natruliś. Ja jestem za i chwalił będę.
Więc co wiesz i co chcesz?
Cycki, cycki, cycki ...wydaje mi się nie pomagają w terenie.
Cycki, cycki, cycki ...wydaje mi się nie pomagają w terenie.
a czemu?
https://i.pinimg.com/originals/ba/16/49/ba1649298e78399aaebb17ec687d124c.jpg
Ivenhoe - tu ich nie widać a w bmw są spore i są dość nisko ...
Pupka spoko :drif: :Thumbs_Up:
Pupka spoko :drif: :Thumbs_Up:
Ano racja, chociaż dziewczyna też zgrabna.
Pupka spoko :drif: :Thumbs_Up:
MNIAM MNIAM...!!!! :drif:
Spore, nisko wiszące cycki starej Niemki. To sie nie może podobać....
Musze powiedzieć, że mamy zdrowe forum skoro tak szybko zeszło na d..py :D
@Borkow - nie chcę Cię zniechęcać do bycia tutaj ale jeśli chcesz wiedzieć dlaczego motocykle BMW są super to powinieneś pytać na forum BMW :D
Ciekawe swoją drogą czy sporo tam opowieści o zżartych wielowypustach skrzyni i wieloklinach tarczy sprzęgłowej, nie działających czujnikach Halla, luzach na paraleverze, centrowaniu kół /którego ASO się nie podejmie/, cieknących uszczelniaczach i ślizgających się sprzęgłach, nie działających wysprzęglikach hydraulicznych oraz wyskakujących biegach skutkujących awarią całej skrzyni biegów przez złamanie wodzika, źle fabrycznie zdystansowanych dyfrach i skrzyniach biegów, gównianych serwohamulcach, SMAROWANIU wielowypustu skrzyni biegów co 50kkm /ze zdjęciem skrzyni/ co jest zalecaną czynnością OBSŁUGOWĄ, luzach na łożysku prowadzącym przekładni głównej...
BMW to dobre motocykle, ale się wejdzie na BMW darknet to jest ciekawie.
Musze powiedzieć, że mamy zdrowe forum skoro tak szybko zeszło na d..py :D
@Borkow - nie chcę Cię zniechęcać do bycia tutaj ale jeśli chcesz wiedzieć dlaczego motocykle BMW są super to powinieneś pytać na forum BMW :D
Ciekawe swoją drogą czy sporo tam opowieści o zżartych wielowypustach skrzyni i wieloklinach tarczy sprzęgłowej, nie działających czujnikach Halla, luzach na paraleverze, centrowaniu kół /którego ASO się nie podejmie/, cieknących uszczelniaczach i ślizgających się sprzęgłach, nie działających wysprzęglikach hydraulicznych oraz wyskakujących biegach skutkujących awarią całej skrzyni biegów przez złamanie wodzika, źle fabrycznie zdystansowanych dyfrach i skrzyniach biegów, gównianych serwohamulcach, SMAROWANIU wielowypustu skrzyni biegów co 50kkm /ze zdjęciem skrzyni/ co jest zalecaną czynnością OBSŁUGOWĄ, luzach na łożysku prowadzącym przekładni głównej...
BMW to dobre motocykle, ale się wejdzie na BMW darknet to jest ciekawie.
No to się wyebaem po uszy ....:( :vis:
No to się wyebaem po uszy ....:( :vis:
ale, że sooooo? matjas konfabuluje?
Wyobraź sobie, że BMW cichcem przestało robić jakiekolwiek smarowanie wałka wejściowego do skrzyni, jak również wielowypustów wału kardana jako OBSŁUGĘ. Jest cicho póki nic nie pierdolnie.
Pewnie najwięcej tu najeździł na swoim osiołku Consigliero i mógłby się wypowiedzieć czy cokolwiek takiego miało miejsce. Moim zdaniem na bank nie.
Moim dobrym informatorem nt. tego jak cudownym wynalazkiem jest BMW jest min YT mechanik Chris Harris z USA. Gość nie owija w bawełnę jak to teraz wygląda.
Koronnym przykładem zjeby, która również dotyczy twojego sprzętu jest to, że w 1150 wprowadzono wysprzęglik hydrauliczny bo miało być nowocześnie nie wiadomo po co ALE wałek wejściowy jest tej samej długości co w 1100 - żeby się ten cały śmietnik zmieścił cofnięto sprzęgło i samą tarczę w stronę silnika co skutkuje niepełnym/krótszym zazębieniem się wielowypustu skrzyni z tarczą... UUUUUUU - nie wiedziano o tym jak model wychodził?
Może nie :Thumbs_Up::D
Za to wielu się dowiedziało o tym na własnej skórze jak przy włączonym biegu motocykl przestał jechać bo zerwane zostało połączenie sprzęgło/skrzynia.
Tak samo z tym smarowaniem wielowypustów skrzyni i kardana. Kiedyś był nawet numer części w BMW na ten smar 90% MOS2 /zresztą ponoć całkiem do dupy bo za rzadki/ i wszyscy co kumali używali przemysłowych smarowideł Staburagsa w USA. W Europie salwowali się ucieczką po HondaMolyPaste póki jeszcze była dostępna.
Teraz nie ma tematu i jest wielkie cicho bo jakby to wyglądało. A powiedzcie mi gdzie w samochodach cokolwiek takiego się robi... Fabryka składała sprzęgło i miało zrobić te 300k i wymiana.
Najtrwalsze co BMW zrobiło to były motocykle serii K w drugim wypuście czyli K1100. Trochę poprawili parę błędów z K100 i to były naprawdę motocykle zrobione na poziomie. Nie pisze tego bo mam, ale mam bo tak jest. Nie jest to oczywiście motocykl bez wad, ale mając już za sobą 'parę' maszyn wiem, że nie ma motocykli idealnych.
Potem, jak weszło R4V z wielkim hukiem, po prostu z producenta zajebistych, innowacyjnych jak na tamte czasy motocykli /bo nie ukrywajmy, że seria K to było dośc nietypowe i ciekawe podejście do tematu/ stali się idealnie działającym PRZEDSIĘBIORSTWEM.
Dział marketingu i reklamy wmówił wszystkim, że do wyjazdu gdziekolwiek potrzebują obwieszonego TT GSa, dział projektowy w porozumieniu z księgowymi zrobił co trzeba a produkcja stukała do bólu ze skutkiem takim, że GSów wszędzie jak psów już w 4? generacji.
Nie można im odmówić jednego - jako przedsiębiorstwo odnieśli zajebisty sukces i w sumie ... tylko to się liczy. Nie to o czym tu miauczymy, że zakończę taką woltą.
m
Zapomniales dodac, ze paralewry się urywają. :)
Okladziny tarczy sprzegla w GSie 1200 nabijalem nowe przed wycieczją do Mongolii, pr, y przebiegu ok. 160 tkm. Bylo nie ruszane od nowosci. Na walku sprzeglowym brak zuzycia, tarcza wrocila stara, z nowymi okladkami, bo wielowypus rowniez jak najbardziej byl w porządku. Posmarowany welalek staburagsem- ogolnodostepnym w Polsce, choc nie tanim:). Obecnie na budziku c. a. 200 tkm i hula. Wieloklin walu Kardana smaruje się przy okazji wymiany oleju w PG (czyli co 20tkm). Czynnosc wymaga odkrecenja sruby zastrzalu paralewera i odchylenia dyfra. Czynnosc zajmuje 5 minut. Łozyska dyfra nie ruszane od nowosci. W 1200 do 2010 r zdarza się, ze leci duze lozysko piasty w wyniku napierdalania w nie karcherem (lozysko bylo smarowane towotem), pozniej zmieniono konstrukcję i smarowane jest olejem razem z resztą dyfra.
Czujniki halla w 1100/1150 nie padają. Pada izolacja wiązki pod sinikiem. Jest gowniana i po 20stu latach podgrzewania przez silnik i chlodzenia przez wodę z spod kol parcieje a miedź peka i nie ma kontaktu.
Co do walka sprzevlowego w 1150 to faki-zywotnosc to max 200-250 tkm. Choc znam 1150 z przebiegiem dobrze pow. 300tkm i bez tego problemu.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
Żeby nie było - ja dalej będę jeździł BMW ale niestety nie jest tak, że skoro tyle kosztują i są rzekomo takie zajebiste to są bezawaryjne. Myślę, że psuje się wszystko - tak Honda jak i BMW a faktem jest, że słyszymy tylko o tych przykrych akcjach bo przecież jak wszystko działa to o czym tu gadać.
m
Mirek Swirek
28.08.2018, 11:39
Zgoda z powyższym.
A motocykle to kupuje się sercem i już. Nie trzeba wertować for i buszować po sieci i szukać co się spieprzy.
Zmyl no wjebałeś się. Jak by co to potniemy go gumówko ;)
R1100RT to jest coś co chodzi mi bardzo po głowie.. ale czy to będzie lepsze niż cegła... wątpię.
Jezeli kupisz przed modelem 2002 to jak najbardziej. Bo tak naprawdę, jedyne co się w nich psuje (n/b wynika to z zaniechań obslugowych, ktore są upierdliwe, zwlaszcza w RT) to agregat integral ABS- ten ze "wspomaganiem. A jest to droga cześć- nawet regenerowana. Wersja wczesniejsza jest bezawaryjna, pozniejsza (w 1200 po roku 2006) rownież.
Oczywiscie mozna nie naprawiac, tyljo wyciąc- w PL drut rządzi. Mozna tez dbac i co 2 lata bezwzglednie wymieniac ply w ukladzie i jezdzic niezawodnie. Pytanie tylko- jak dbal poprzedni wlasciciel? :)
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
teddy-boy
28.08.2018, 12:14
widze ze temat jak w tym starym dowcipie,
a ze to suchar bardzo twardy to przytaczac juz nie bede :)
@Borkow - nie chcę Cię zniechęcać do bycia tutaj ale jeśli chcesz wiedzieć dlaczego motocykle BMW są super to powinieneś pytać na forum BMW :D
Pytanie było troszkę prowokacyjne, ale dzięki zacnym forumowiczom co nieco załapałem a co nieco potwierdziłem. Obkupuję się ostatnio w ciuchy i wyposażenie i zauważyłem, że BMW ma tego sporo w ofercie akcesoryjnej a u nas aż tak fajnie nie jest. Motorki BMW wg mnie są wizualnie bardzo ładne (oczywiście nie to co Afrika :)) ale tak jak pisałem wisi nad nimi jakiś kwas, to myślę zapytam Was o co kaman i się nie przeliczyłem.
Wychodzi na to, że nie można zaufać im tak jak Hondzie a po drugie kierownikami jest tam nieco inny target (patrz cycki).
Dla wyjaśnienia, jak dla mnie to tylko Honda bo jej ufam a pytanie zadałem z ciekawości.
Pozdrawiam.
A zauwazyliscie, ze dźwięk wydawany przez GSy brzmi, jakbyście próbowali jednocześnie powiedzieć 'g' oraz 'h'? Teraz już do końca zycia was to będzie meczyc.
Ghghghghghghghghghghghghghghghghghghghghghghghghgh ghghghghgh...
Dla wyjaśnienia, jak dla mnie to tylko Honda bo jej ufam a pytanie zadałem z ciekawości.
Jak czytam/słucham fanatyków firmy to zawsze sobie przypominam scenę filmu Gremliny, gdzie pewien farmer zachwala swój traktor czy spychacz bo jest niezawodny, gdyż jest 100% made in USA. Później nawalony żali się, że zajrzał pod maskę, a tam mnóstwo części importowane. :)
Dla mnie liczy się MODEL, nie firma. Wiara w firmę to jak wierzyć w sportowca, że zawsze zwycięży. Taaaa.
:eek: Matjas gdybyś to napisał jakieś 3 mieś temu nawet bym się za bmw nie obejrzał. :haha2:
Yeuop zapomniałeś dodać na początku odgłosu i co jakiś czas w trakcie "A", coś w podobie odgłosu z filmów dla dorosłych o paniach z dużym przełykiem
Aghgh aghgh aghghg aghghg :D:haha2:
MirekŚwirek jak będziesz dziś do mnie jechał weź po drodze zgrzewkę tarcz do szlifierki ,:beer2:
RAVkopytko
28.08.2018, 21:56
Matjas,kiedy mogiem poodlądac Te cegłę i ewentualnie przejechac się po B,łące ?
Matjas,kiedy mogiem poodlądac Te cegłę i ewentualnie przejechac się po B,łące ?
Przyjedź. Będziemy negocjować ;)
Ale Ze Ty Zmyler BMW i to cycate to po prostu Świat się kończy ;)
Mirek Swirek
29.08.2018, 00:07
Już po zawodach. Tarcz nie ma, szlifierki nie ma i Bmw też nie ma. Już nie ma nic. Trajka z gratów powstanie błękitna, piękna :D:bow::drif::dizzy::haha2:;)
Ja i tak kupie R1150Gs. Tym razem będzie biało-niebieski ;) Bajo ;)
Ja i tak kupie R1150Gs. Tym razem będzie biało-niebieski ;) Bajo ;)
Nie obraź się bo przecież masz tam jakieś swoje marzenia wymarzone ale 1150 jest NAJgorszym wyborem ze wszystkich GSów.
Sprzęgło na hydraulice, bywają już wersje z servohamulcami, bywają już wersje z dwiema świecami.
Do tego - ludzie się palą, że 1150 jest sześciobiegowy bo w 1100 ponoć brakowało szóstego biegu - być może, ale i tak robiły te motocykle przebiegi z trójką z przodu bez szóstego biegu. Natomiast dodanie szóstki to nie jest niestety nadbieg tylko uprzejmie popierdolono wszystkie przełożenia po kolei co spowodowało, że skrzynia w 1150 jest ZNACZNIE gorzej zestopniowana do codziennej jazdy i do jazdy po zwykłych nieautobahnowych trasach. Nie jest to tylko moje zdanie i ktokolwiek twierdzi inaczej powinien się karnąć 1100 - jeśli powie, że się mylę to ma najmojszą rację.
Do tego 1150 jest najcięższy ze wszystkich GSów no i też nie są to już nowe motocykle. Nawet od dość dawna.
Dla mnie jeśli kupować GSa to tylko ładnego 1100, co może się już udać za 12-14kPLN i mówię o naprawdę ładnym wizualnie egzemplarzu, który było nie było powoli staje się klasykiem, lub dozbierać jednak jeszcze dychę i kupić 1200 - tu trzeba będzie poszukać ale za 25kPLN jest w czym wybierać obecnie.
Ładne 1150 będzie kosztowało kole 18 może i lepiej. MOIM zdaniem wybór 1150 naprawdę jest bez sensu.
1200 waży sporo mniej, ma lepszy pędzel - no po prostu dwie generacje do przodu nie jedna - bo 1150 to technika z czasów konstruowania 1100 - o tym też pamiętaj.
Oczywiście jak pisałem wcześniej - to tylko moje trzy grosze, ale każdemu kto chce kupić 1150, jakiekolwiek piszę to samo.
m
Chciałbym połączyć ten wątek z tym:
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=1908&page=978
Chyba (jak to mówią na zajęciach z logiki) nie ma co mnożyć bytów.
Tak tylko sygnalizuję, aby nie było teorii spiskowych, że coś znika. Chwilkę poczekam jeszcze - można zgłaszać zdanie odrębne :)
Nie obraź się bo przecież masz tam jakieś swoje marzenia wymarzone ale 1150 jest NAJgorszym wyborem ze wszystkich GSów.
Sprzęgło na hydraulice, bywają już wersje z servohamulcami, bywają już wersje z dwiema świecami.
Do tego - ludzie się palą, że 1150 jest sześciobiegowy bo w 1100 ponoć brakowało szóstego biegu - być może, ale i tak robiły te motocykle przebiegi z trójką z przodu bez szóstego biegu. Natomiast dodanie szóstki to nie jest niestety nadbieg tylko uprzejmie popierdolono wszystkie przełożenia po kolei co spowodowało, że skrzynia w 1150 jest ZNACZNIE gorzej zestopniowana do codziennej jazdy i do jazdy po zwykłych nieautobahnowych trasach. Nie jest to tylko moje zdanie i ktokolwiek twierdzi inaczej powinien się karnąć 1100 - jeśli powie, że się mylę to ma najmojszą rację.
Do tego 1150 jest najcięższy ze wszystkich GSów no i też nie są to już nowe motocykle. Nawet od dość dawna.
Dla mnie jeśli kupować GSa to tylko ładnego 1100, co może się już udać za 12-14kPLN i mówię o naprawdę ładnym wizualnie egzemplarzu, który było nie było powoli staje się klasykiem, lub dozbierać jednak jeszcze dychę i kupić 1200 - tu trzeba będzie poszukać ale za 25kPLN jest w czym wybierać obecnie.
Ładne 1150 będzie kosztowało kole 18 może i lepiej. MOIM zdaniem wybór 1150 naprawdę jest bez sensu.
1200 waży sporo mniej, ma lepszy pędzel - no po prostu dwie generacje do przodu nie jedna - bo 1150 to technika z czasów konstruowania 1100 - o tym też pamiętaj.
Oczywiście jak pisałem wcześniej - to tylko moje trzy grosze, ale każdemu kto chce kupić 1150, jakiekolwiek piszę to samo.
mNic dodac, nic ująć. :)
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
Matjas -
Ale Ze Ty Zmyler BMW i to cycate to po prostu Świat się kończy ;)[/QUOTE]
EEE.Tylko krowa nie zmienia poglądów. RTeka dostałem od kolegi na testy na 2dni. I bardzo mi przypasował a jeszcze bardziej żonie.W tasie robi robotę, poza tym nigdy nie miałem bmw a trzeba popróbować wszystkiego. W teren na boxera w dalszym ciągu bym się nie zdecydował.
A i jeszcze pytanko : czy te dwie świece to też zło jak hydraulika sprzędła ???
Nie. Tam zamiast jednej cewki zastosowano fajkocewki dla kazdej swiecy. Nic się z tym nie dziej. Tyle tylko ze w tym zestawieniu (po liftowym) jest ABS inegral ze wspomaganiem, i to on bywa problematyczny i zazwyczaj nienaprawialny.
Hydraulika sprzegla tez się nie psuje, problemem tam jest ten niszczesny "za krotki" walek zprzeglowy, ktory w wyjezdzinych egzemplarzach moze byc wytarty, albo co bardziej prawdopodobne, "wyjachal" wjelowypust na tarczy sprzegla- pr, y zadbanych, serwisowany h egzemplarzach ze sprzeglem nie ma problemu. Wiekszym problemem jest to, ze wiekszosc egzemplarzy ma liczniki cofnięte nierzadko o 200 i wiecej tkm, i pozniej jest placz, ze gowno... :)
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
DanielRD07a
29.08.2018, 09:18
Nie obraź się bo przecież masz tam jakieś swoje marzenia wymarzone ale 1150 jest NAJgorszym wyborem ze wszystkich GSów.
Sprzęgło na hydraulice, bywają już wersje z servohamulcami, bywają już wersje z dwiema świecami.
Do tego - ludzie się palą, że 1150 jest sześciobiegowy bo w 1100 ponoć brakowało szóstego biegu - być może, ale i tak robiły te motocykle przebiegi z trójką z przodu bez szóstego biegu. Natomiast dodanie szóstki to nie jest niestety nadbieg tylko uprzejmie popierdolono wszystkie przełożenia po kolei co spowodowało, że skrzynia w 1150 jest ZNACZNIE gorzej zestopniowana do codziennej jazdy i do jazdy po zwykłych nieautobahnowych trasach. Nie jest to tylko moje zdanie i ktokolwiek twierdzi inaczej powinien się karnąć 1100 - jeśli powie, że się mylę to ma najmojszą rację.
Do tego 1150 jest najcięższy ze wszystkich GSów no i też nie są to już nowe motocykle. Nawet od dość dawna.
Dla mnie jeśli kupować GSa to tylko ładnego 1100, co może się już udać za 12-14kPLN i mówię o naprawdę ładnym wizualnie egzemplarzu, który było nie było powoli staje się klasykiem, lub dozbierać jednak jeszcze dychę i kupić 1200 - tu trzeba będzie poszukać ale za 25kPLN jest w czym wybierać obecnie.
Ładne 1150 będzie kosztowało kole 18 może i lepiej. MOIM zdaniem wybór 1150 naprawdę jest bez sensu.
1200 waży sporo mniej, ma lepszy pędzel - no po prostu dwie generacje do przodu nie jedna - bo 1150 to technika z czasów konstruowania 1100 - o tym też pamiętaj.
Oczywiście jak pisałem wcześniej - to tylko moje trzy grosze, ale każdemu kto chce kupić 1150, jakiekolwiek piszę to samo.
m
Co do opinii o R1150GS to i ja się pod tym podpisze. Sprowadziłem z Anglii 2003r, dwie świece na cylinder, sonda, przebieg 27k mil, papiery i stan techniczny potwierdzał ten przebieg. Przesiadłem się z XL600v, gdyż szukałem czego dla dwóch osób. Myślałem, że będę miał motocykl na lata, ale po kilku wypadach, poruszaniu się po mieście, bardzo doskwierała mi głównie jego masa + cały układ napędowy nie zachwycał. Miałem go nie cały sezon, znajomy sprzedawał XRV 750, więc zmieniłem.
Tank dzięki za odp. O integral się nie martwie, jak dupnie to ... dupnie.Sprzęgło mam wymienione całe w serwisie w angli całkiem niedawno.Ogólnie mam całą historię serwisową więc zobaczę jak to jest z tymi bmw.
consigliero
29.08.2018, 09:33
Wczoraj robiłem badanie techniczne i gość mnie pyta czy sprawdzałem dokręcenie śrub gmoli, ramy itp, popatrzyłem trochę jak na wariata, że niby śruby mogą się odkręcać? No, mówi kilka razy już przykręcał, nie drążyła dalej tematu, bo gość z gatunku gaduła, a ja chciałem jechać na wieś. Co do smarowania to co serwis zmieniam olej w silniku, olej w dyfrze, co w bonusie równa się jego kontroli. Jak na razie to zużyła mi się przednia lampa, wypaliła się z deczka. Trzymam reżim serwisowy i motocykl ma wymieniane elementy w odpowiednim czasie. Ciekawa sprawa z tymi interwałami. Gdy go kupiłem to oleju w dyfrze miało się nie wymieniać, ale już podczas pierwszego serwisu sprawa była nieaktualna, wymiana miała być po 80 kkm, na drugim serwisie już po 40 kkm. Gdy wymieniono mi kardan na gwarancji przy 35kkm , procedura mówiła o wymianie co 20 kkm, stwierdziłem że będę wymieniał co serwis. Pasek alternatora na początku była mowa o 120 kkm , bardzo szybko zredukowali do 60 kkm , a przy ostatniej wizycie zmieniłem pasek bo teraz jest co 40kkm . Na przykładzie paska widać że jakość się zmienia. Nigdy nie straciłem prądu ale pasek przy 60 kkm miał miejscami prześwitywał. Tarcze z przodu oryginał i nie więcej niż 3 pary klocków, tył sporo więcej i dwie tarcze bo klocki się skończyły znienacka. Teraz dla spokoju chcę mu wymienić te linki od gazu, bo chyba powoli dają sygnał że są zmęczone. Tarcza sprzęgła oryginalna. Świec nie liczę oraz filtrów bo to zgodnie z interwałami.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180829/46777064fd7dfccdb12d06708a84acc0.jpg
Lekko z nami nie ma ale wozi nas dalej. Niestety opony się też zużywają, no i zapomniałem o paliwie, ale teraz gdy wróciłem do oryginalnego kolektora to spalanie spadło o minimum pół litra .
A i jeszcze pytanko : czy te dwie świece to też zło jak hydraulika sprzędła ???
ogólnie to nie jest to zło jak pisze Tank ALE - dolna fajkocewka dostaje wodę spod koła i koroduje. jak korodują połączenia po drodze, parcieje przewód, gdzieś utlenia się połączenie na kapturku świecy to niestety ale z czasem energia wyłądowana ląduje nie na elektrodzie tylko między uzwojeniami cewki i jest kaput - to wyraźnie czuć.
profilaktycznie zdejmij cały ten śmietnik od spodu, porządnie wyczyść a połączenia gumowe plus przewody WN natrzyj smarem silikonowym cienko i zetrzyj nadmiar. Smar silikonowy niejako uelastycznia starą gumę a do tego znakomicie usuwa przecieki. Oczywiście połączenia elektryczne wyczyść itd.
Tak że nie jest to zło ale kolejna rzecz, która w kilkunastoletnim motocyklu może się popsuć. Lepiej mieć jedną cewkę pod zbiornikiem i jedną świecę na garnek - jeśli można.
Co do RTków R4V to mi się one PIERUŃSKO podobają i jeśli będę zmieniał cegłę na coś kolejnego szosowoturystycznego to będzie to RTek 1100, chyba, że pożenię parę sztuk, żeby zluzować garaż i kupię R1200GS jako moto do wszystkiego. Garaż niestety nie jest z gumy a jeszcze nie wszystko stoi na kołach...
Cegła niestety ma bardzo niedopracowaną aerodynamikę /no jak to cegła :D/ i szyba mimo, że ustawiana NIE MA optymalnego położenia. Jest po prostu źle - to jest jej największa wada. Niestety nie ma szyb aftermarketowych, które by to zjawisko niwelowały - rant szyby jest po prostu konstrukcyjnie za daleko od makówki kierownika. W późniejszych konstrukcjach /widać to zwłaszcza w R1200RT/ szyba jest wyprofilowana tak, że kończy się niemal przed twarzą i to musi działać znacznie znacznie lepiej. W 1100 i 1150 już widać ten terend.
Kolejną wadą serii K jest smażenie ud kierownika latem. Ojjjjjjjjjjj... w dżinsach nie polecam jazdy. Za to jesienią i wiosną jest cudo! :D
m
Ciekawa sprawa z tymi interwałami. Gdy go kupiłem to oleju w dyfrze miało się nie wymieniać, ale już podczas pierwszego serwisu sprawa była nieaktualna
Wiesz Consigliero, że był czas, że Bawarienwerke robiło dyfry tylko ze śrubą do nalewania a nie było spustu w dyfrze???? To już za przeproszeniem trzeba mieć d... wyżej głowy, żeby na coś takiego wpaść.
Jesteś żywym przykładem, że prawidłowo i z głową eksploatowany motocykl/pojazd będzie jeździł długo i bezawaryjnie /dyfra nie liczę bo to fabryka dała D./ - fakt, że masz oryginalne tarcze przy tym przebiegu świadczy dobitnie, że wiesz jak jeździć.
Co by nie mówić - GS1200 to jest zajebiste moto i zaczyna powoli kosztować tyle, że można się pokusić o poszukanie używki.
m
consigliero
29.08.2018, 09:50
Fakt zapomniałem o fajkocewce, zmieniane przy 180 kkm, jedna została zaklasyfikowana jako zapas w razie W
Mirek Swirek
29.08.2018, 10:02
Nie obraź się bo przecież masz tam jakieś swoje marzenia wymarzone ale 1150 jest NAJgorszym wyborem ze wszystkich GSów.
Sprzęgło na hydraulice, bywają już wersje z servohamulcami, bywają już wersje z dwiema świecami.
Do tego - ludzie się palą, że 1150 jest sześciobiegowy bo w 1100 ponoć brakowało szóstego biegu - być może, ale i tak robiły te motocykle przebiegi z trójką z przodu bez szóstego biegu. Natomiast dodanie szóstki to nie jest niestety nadbieg tylko uprzejmie popierdolono wszystkie przełożenia po kolei co spowodowało, że skrzynia w 1150 jest ZNACZNIE gorzej zestopniowana do codziennej jazdy i do jazdy po zwykłych nieautobahnowych trasach. Nie jest to tylko moje zdanie i ktokolwiek twierdzi inaczej powinien się karnąć 1100 - jeśli powie, że się mylę to ma najmojszą rację.
Do tego 1150 jest najcięższy ze wszystkich GSów no i też nie są to już nowe motocykle. Nawet od dość dawna.
Dla mnie jeśli kupować GSa to tylko ładnego 1100, co może się już udać za 12-14kPLN i mówię o naprawdę ładnym wizualnie egzemplarzu, który było nie było powoli staje się klasykiem, lub dozbierać jednak jeszcze dychę i kupić 1200 - tu trzeba będzie poszukać ale za 25kPLN jest w czym wybierać obecnie.
Ładne 1150 będzie kosztowało kole 18 może i lepiej. MOIM zdaniem wybór 1150 naprawdę jest bez sensu.
1200 waży sporo mniej, ma lepszy pędzel - no po prostu dwie generacje do przodu nie jedna - bo 1150 to technika z czasów konstruowania 1100 - o tym też pamiętaj.
Oczywiście jak pisałem wcześniej - to tylko moje trzy grosze, ale każdemu kto chce kupić 1150, jakiekolwiek piszę to samo.
m
Absolutnie się nie obrażam. Miałem już 1150 i Adv z pewnych rąk i z historia serwisowa z roczników 2002 oba. Miło wspominam. A to że każde moto ma wady i zalety, cóż... godzimy się na to w momencie zakupu. Ja świadomy nie byłem wad, przyznaje. Teraz wiem więcej, co nie zmienia faktu, że mi te motki nadal się podobają i kiedyś będzie trzeci. 1200 pomimo wspomnianych zalet nie widzi mi się wizualnie, ot plasticzak.
Miło wspominam czasy, gdy nikt nie miał internetu i żył w kompletnej niewiedzy, a z miłą chęcią kupował choć by pierwszą Japonię za całą kasę jaką miał, bo Ceśka, czy Emzeta już nie cieszyły. Nikt nie znał wad, nikt nie pytał o części, czy serwis. Spełniało się marzenia, bez zbędnego p!@#$$^lenia. I było w pyte !
Zdrów.
Aha... odbiegając od cycatych. K1300 Gt oraz R też mi się podobają ;) Talarów brak...
Mnie ponownie podkusiło R1200GS. Żeby było śmieszniej trafił mi się ten sam rocznik co już miałem. Spalanie z 2kkm wyszło 5,1L/100km. Średnia prędkość z tej wycieczki to 74km/h. Przy okazji zakochałem się w Scorpionach Trail 2 - super się jeździło po zakrętach, a na mokrym jechało mi się też bardzo pewnie.
Ja kolejny raz jestem bardzo zadowolony z wyboru.
Pozdro
--
Jarek
Miło wspominam czasy, gdy nikt nie miał internetu i żył w kompletnej niewiedzy, a z miłą chęcią kupował choć by pierwszą Japonię za całą kasę jaką miał, bo Ceśka, czy Emzeta już nie cieszyły. Nikt nie znał wad, nikt nie pytał o części, czy serwis. Spełniało się marzenia, bez zbędnego p!@#$$^lenia. I było w pyte !
hehe :D sama szczera prawda kurczę.
pierwsze japonie w 2000r VT500E, potem FT500 - po prostu się kupiło bo było tanie i jechałoooooooooojezu jak jechało!!!! i jak piszesz nikt nie myślał kurde o niczym innym jak tylko o tym aby było za co nalać do baniaka i codziennie po robocie gdzieś wyskoczyć z kumplami. ech... to se ne vrati :o
Mnie ponownie podkusiło R1200GS.
mnie cały czas kusi a koledzy mnie tu obrzydzają...
chociaż bubel to akurat nie bmw na tym forum :D
mnie cały czas kusi a koledzy mnie tu obrzydzają...
chociaż bubel to akurat nie bmw na tym forum :D
Stawiam browara, że miałeś już na tym forum inny nick :D
Stawiam browara, że miałeś już na tym forum inny nick :D
wszystko możliwe, tyle różych forum się używa i ników że się zapomina gdzie co kiedy, ale wypić zawsze można.
OK. Łączę wątki, bo (po pierwsze) tematycznie to samo oraz (po drugie) bliżej do hydeparku :)
radiolog
29.08.2018, 15:05
Łącz, bo to przesada, zeby byly 2 takie same tematy o bmw
Zwrocono mi kiedys uwagę, ze temat "dlaczego lubię BMW" jest przeznaczony wyłącznie do darcia lacha z marki i kierownikow gejesów, a do porad technicznych dla motocykli innych niz AT jest odpowiedni dział. :)
Komus te porady powyzej pomogły, komus moze pomogą. Dlaczego nie mozna tego przeniesc do odpowiedniego działu dotyczacego innych marek zamiast spuscic do kibla, z ktorego praktycznie nie da się nic wyluskac?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
...lubimy się od 4 sezonów...dizajn i ergonomia fajniejsza niż w 1100 ale ze skrzynią biegów to się zgodzę w 100% - z dupy zestopniowana !!!
Moto z 2002 bez twinsparka i wspomagania hamulcy :)
Dla mnie moto komfortowe ale tylko na asfalcie/kiepskim asfalcie i utwardzonych suchych dróżkach.....off i pioch porażka !!!
Zawias lekuchno za twardy, mógłby lepiej wybierać za to silnik/spalanie i cała reszta mocno ok ;)
Nie zmienia to jednak faktu, że jak już CRF1000 będzie w zasięgu portfela to się na nią skuszę - do XRV750 już raczej nie wrócę !
Ogólnie polecam, nie ma się co bać i jak ze wszystkim - jak się dba, tak się ma :)
82551
Gdybyś - pomijając kwestie finansowe, gdzie trzymać itd. - mógł zostawić GS-a na asfalt, a NAT używać na piasek i nie utwardzone drogi, to dobry pomysł? Czy NAT i 21 calowe koło uniwersalne na wszystko?
consigliero
29.08.2018, 16:10
Dziś wracałem do domu z garminem, tak lubię gdy garmin prowadzi bo w Polsce to jest adwęczer. Dodatkowo wczoraj gdy chciałem pojechać na wieś to mi się zresetował, gdy motocykl nie dotykany od powrotu z GaPa stracił power w baterii, musiałem najpierw ładować. Gdy ruszyłem w kierunku domu to zgodnie z tradycją wybrana opcja kręte drogi. Starałem się w miarę trzymać azymut, ale dziś ilość zarośli przez które mnie poprowadził była nadwymiarowa. Trasa była jakby piosence, przez pola przez lasy oraz co normalne najpodlejsze asfalty. Gdy z pełną świadomością przejechałem przez remontowany odcinek drogi w okolicach Niegardowa, liczył się czas aby przyjąć motocyklistów ze Szwecji którzy startowali z Kutna, chciałem sprawdzić ciśnienie w oponach a tam informacja aby sobie najpierw czujniki skonfigurować. Wtedy dotarło do mnie dlaczego tak dziwnie prowadzi jak pogubił wszystkie moje dobre rady. Na Szewską wjechałem przed Szwedami ale różnica była 5 minut. Spalanie 4.5 średnia 67km/h https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180829/6946f72d5887016bc8badc2a68b87258.jpg
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180829/ffa226860e369a7c3444df06f09ff6a1.jpg
Chyba tylko estetyka😉
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180829/b959c75e72aad288848dd26f07290f8e.jpg
Zasadniczo to w końcu udało mi się przejechać przez ten mostek
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180829/18e6e568cd04b97d8558db418360f629.jpg
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180829/ed7396fd6ebf3dd919cc5867c993c3d6.jpg
Zdaje się cyryl sprzedaje cycki z dobrym przebiegiem. http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=168&t=25344
Gdybyś - pomijając kwestie finansowe, gdzie trzymać itd. - mógł zostawić GS-a na asfalt, a NAT używać na piasek i nie utwardzone drogi, to dobry pomysł? Czy NAT i 21 calowe koło uniwersalne na wszystko?
GS jest tak samo dobry na "wszystko" po czym może Africa jeździć,
więc nie ma sensu dwóch słoni w stajni trzymać.
GS jest tak samo dobry na "wszystko" po czym może Africa jeździć,
więc nie ma sensu dwóch słoni w stajni trzymać.
Hehe..miałeś kiedy GS-a że tak piszesz?:) I w piach nim wjechałeś? Ja wjechałem..i niestety powyższe nie jest prawdą..
Tak jak pisze Ropuch - wszelkie luźne nawierzchnie to dramat na GSie. Kiedyś to już powiedziałem, po 07 myślałem że GS jest nieco gorszy w terenie a dużo lepszy na asfalcie, niestety jest odwrotnie (dla mnie), w terenie dużo gorzej a na twardym lepiej ale bez reweli..mowa o 1100. Ten zawias się do pewnych rzeczy po prostu nie nadaje, ja osobiście przeżyłem spore rozczarowanie..
Hehe..miałeś kiedy GS-a że tak piszesz?:) I w piach nim wjechałeś? Ja wjechałem..i niestety powyższe nie jest prawdą..
Tak jak pisze Ropuch - wszelkie luźne nawierzchnie to dramat na GSie. Kiedyś to już powiedziałem, po 07 myślałem że GS jest nieco gorszy w terenie a dużo lepszy na asfalcie, niestety jest odwrotnie (dla mnie), w terenie dużo gorzej a na twardym lepiej ale bez reweli..mowa o 1100. Ten zawias się do pewnych rzeczy po prostu nie nadaje, ja osobiście przeżyłem spore rozczarowanie..
wszystko kwestia wprawy, ten silnik akurat w teren jest super.
Ja tylko testowalem kolegi, swojego jeszcze nie mam.
v7CWG4yqHiU
https://www.youtube.com/watch?v=v7CWG4yqHiU
gGgOoVgrhFM
https://www.youtube.com/watch?v=gGgOoVgrhFM
Consigliero piękny k rs... bardzo ładne są te motocykle ;)
GS z ta zawiecha się nie nadaje w piasek za mocno bo po prostu ryje w piochu. Sama fizyka.
M
chodzi wam o to że pojedyńczy wahacz? no też nie lubię tego wynalazku. Szkoda że wszystkie boxery tak mają.
Mirek Swirek
29.08.2018, 23:42
Ori Gs-owe zawieszenie nie wybiera. Taranuje wszystko. Na czarnym bomba, na utwardzonym poprawnie, moim zdaniem. Też miałem fazy (niczym zawodnicy krosowi, którzy upalają klocka w ciężkich warunkach w reklamach Bwm i Trutatech) na jazdę w terenie, że ja ogarnę w błocie i piachu. Szybko dałem na luz, chyba za cienki jestem.
Na forum Adv.pl kolega SituGs długo katował 1150-ke, nim odpuścił. MOTOMIREK motał zawiechy i ogólnie motał cycate, też można poczytać, zapytać.
no ale bmw boxery też na pojedyńczym wahaczu wygrywały Dakary kiedyś,
więc zawiesznie pewnie sie da ustawić jak trzeba.
A może by tak jako że water cooled beamery są nie tak dobre jak kiedyś air heady
to kupić RnineT i zrobic mu zawieszenie?
wQm_IZ0U_t0
https://www.youtube.com/watch?v=wQm_IZ0U_t0
Nie o paralever chodzi, tylko o przedni telelever, ktorego konztrukcja wahaczemowa powoduje, ze to ze przednie koło caly czas "szuka" twardego gruntu. To co powoduje, ze na twarsych nawierzniach prowadzi się super i pozwala, nawet tym co wsiedli po raz pierwszy w zyciu, na wiele, na piachu, u nieobytych wywoluje, ze tak powiem, mocny dyskomfort psychiczny. :) Pomaga odwijanie manery i/lub amor skretu, ale nie zmienua to faktu ze są przyjemniejsze sprzety do latania po piachu i niekoniecznie są to cięzkie turystyczne enduro. :)
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
chodzi wam o to że pojedyńczy wahacz? no też nie lubię tego wynalazku. Szkoda że wszystkie boxery tak mają.
Mylisz się nie wszystkie tak mają 😀https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180830/c967d146f44a402e9a9e049743f6706a.jpg
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Gees jeździ po krzokach aż miło tylko trza umieć jeździć, oczywiście AT jest lepsza i nie podważalny argument to że nic na boki nie wystaje i nie przeszkadza w podparciu.
Mowa nie o jeździe po 'krzokach' tylko o jeździe po piasku Adagio i to faktycznie z teleleverem wychodzi tak sobie z tego powodu, że ten wahacz skonstruowany jest tak aby przenosił na sprężynę tylko siły ukierunkowane pionowo. To co dzieje się przed kołem w ogóle go 'nie obchodzi'.
Zgodzę się absolutnie, że daleko mi do twojej maestrii w terenie a i porównanie mam ograniczone w związku z brakiem dostępu do takich sprzętów jakimi Ty miałeś okazję jeździć, jednak wiem na pewno, że ośmiewana XTZ750, którą kiedyś miałem przyjemność posiadać na piasku naprawdę sypkim robiła rzeczy które tylko mi przyszły do głowy właśnie przez swój kaczuszkowo miękki przód, który 'wspinał' się na wszystkie miękkie piaszczyste nierówności.
Kompletne przeciwieństwo układu z teleleverem.
A HP2 jest mniam :D kolega ma już chyba z 5 lat i nie chce sprzedać za skarby.
m
O jeździe w tzw. offie:
Chodzi oczywiście o przedni zawias. O podparciu to jeszcze nie wspomniałem, ale że jeździ aż miło..to nieco za wiele powiedziane.
Że się da - prawda, wszystko się da,
że zajebisty zawodnik pojedzie - prawda (Mozart też na czymkolwiek zagrałby, ale to argument o zajebistości człowieka 1/milion a nie takiego czy innego złoma)
że jest przyjemnie....mniej więcej jak odpalać TTR600 zalaną, na kopkę, zakopaną w błocie po koło
że jest to sprzęt który dobrze to znosi - kiedyś opisywałeś ile kosztuje używanie tego niezgodnie z przeznaczeniem
że jest to sprzęt do krzaków..bynajmniej.
Jak teraz myślę o porównaniu go do AT/ST/itp. motocykli pod względem możliwości w offie to jest gigantyczna różnica. Ma ten motocykl kilka dużych zalet, mimo wszystko, może siędę i opiszę co myślę:confused:
Pytając ropucha miałem bardziej na myśli zwykłego GS-a nie Adv, jako sprzęt na wycieczkę w Alpy, do Czarnogóry czy inne miejsca ale asfaltem. Do Maroka, Ukraińskie szutry w wydaniu kolegów z forum czy inne takie to raczej drugi motocykl, Afryka czy mniejsze PR7 / 701 itd.
Rozpisaliście się o bxoxerach, a co z 800tką?
Też można mieć ją już za ok 20-25tys a chyba reszta producentów przespała w tamtym czasie ten segment motocykli.
Można w tej kasie mieć ewentualnie tigera 800 albo xt660z, ale to już singiel.
Tak więc, żeby kupić coś w miarę nowego i nowoczesnego, 2 osobowego, co poleci w daleką trasę ale też przeleci zgrabnie szutry czy leśne dukty, skazanym się jest na 800tkę?
Gees powstał z myślą o zaspokojeniu chęci podróżowania. A że świat pełny jest zjebów takich jak, którzy chcą udowodnić że da się nim zrobić prawie wszystko to inna sprawa. Jest zabawa koszty muszą być.
Widziałem jak pogrzebanym hapekiem trenował w Tunezji Boano, mało kto potrafi zapierdalać tak endurakiem. I jak by kto zapomniał to Meoni wygrał Dakar elce8.
A jazda endurakiem to chodzenie na łatwiznę :haha2:
Pytając ropucha miałem bardziej na myśli zwykłego GS-a nie Adv, jako sprzęt na wycieczkę w Alpy, do Czarnogóry czy inne miejsca ale asfaltem. Do Maroka, Ukraińskie szutry w wydaniu kolegów z forum czy inne takie to raczej drugi motocykl, Afryka czy mniejsze PR7 / 701 itd.
Myślę, że to jest motocykl właśnie to takich wycieczek, w dodatku we dwoje bez większych strat trakcyjnych - można go dopakować i nadal przyśpiesza i hamuje jak trzeba :)
Po 40 nie muszę już sobie niczego udowadniać, nie bawi mnie taplanie się w błocie na 230-250kg sprzęcie - może w to nie uwierzycie ale wydoroślałem :)
Chętnie natomiast pośmigałbym po Karpatach na czymś zdecydowanie lekkim :)
Każdy GS ma niski środek ciężkości, nie rozumiem tych którym jego gabaryty przeszkadzają w poruszaniu się po mieście; super moment 100 Nm, MEGA super wygodna pozycja za kierownicą (mam 172cm); alpejskie winkle z bananem na twarzy - dobry stosunek jakości do ceny i całkiem niezła lokata kapitału - mała strata w razie odsprzedaży !
U mnie padł uszczelniacz wału i na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie inne: 2 na wale, po jednym na skrzyni i sztuka na przekładni od strony wału -
zmieniam olej/filtr co 6tyś. 20W50 reszta eksploatacji zgodnie z manualem, raz na 2 lata płyn hamulcowy (bez wspomagania) - nie katuję w terenie/błocie.
Ale gdybym miał kasę to na chwilę obecną król jest tylko jeden:
https://www.google.com/search?q=ducati+multistrada+1200+super+enduro&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=2ahUKEwjkktmNoJTdAhVDjCwKHdMYCm8QsAR6BAgFEAE&biw=1396&bih=678
A jazda endurakiem to chodzenie na łatwiznę :haha2:
:Thumbs_Up::D
consigliero
30.08.2018, 10:33
Tak więc, żeby kupić coś w miarę nowego i nowoczesnego, 2 osobowego, co poleci w daleką trasę ale też przeleci zgrabnie szutry czy leśne dukty, skazanym się jest na 800tkę?
Oczywiście że nie wystarczy kupić GSa 😏
Przesadzacie z tą masa GSa, nawet Goldwingiem się da po szutrach i leśnych duktach
_lUKZM4zC5o
https://www.youtube.com/watch?v=_lUKZM4zC5o
Tak więc, żeby kupić coś w miarę nowego i nowoczesnego, 2 osobowego, co poleci w daleką trasę ale też przeleci zgrabnie szutry czy leśne dukty, skazanym się jest na 800tkę?
no, teraz to już chyba 850 tkę, a że różnica do 1000cc jest znikoma
czemu się wiec ograniczać jak tam jest co wybierać?
Szutry, leśne dukty zrobisz wszystkich przy odrobinie wprawy i nie za szybko
a jak to jest 10% całej jazdy bez sensu jest kupować typowe enduro i cierpieć potem na asfalcie..
Za 20-25 tys 850 czy 1000? Które?
Chyba że 20tys euro a nie zł.
Teraz mam KTMa 690 i jeżdżę praktycznie tylko off, ale patrzę teraz pod kątem dalszych wyjazdów, gdzie 690 się nie nadaje za bardzo.
Więc co można mieć w tej kwocie? F800Gs, tigera, co jeszcze?
GS1200 odpada, za wielki.
madafakinges
30.08.2018, 12:13
https://en.wikipedia.org/wiki/Hans_Schmidt_(Waffen-SS)
Co więcej;)
https://en.wikipedia.org/wiki/Hans_Schmidt_(Waffen-SS)
Co więcej;)
Przestań - zbieżność nazwisk. Hans Schmidt w niemcowie to niemal jak Jan Kowalski u nas...
Za 20-25 tys 850 czy 1000? Które?
Chyba że 20tys euro a nie zł.
Teraz mam KTMa 690 i jeżdżę praktycznie tylko off, ale patrzę teraz pod kątem dalszych wyjazdów, gdzie 690 się nie nadaje za bardzo.
Więc co można mieć w tej kwocie? F800Gs, tigera, co jeszcze?
GS1200 odpada, za wielki.
ktm 690 jest bardziej szosowy niż terenowy, przynajmniej rama i geometria.
Nie bardzo rozumiem czemu na nim gdzieś dalej nie możesz, ludzie na nim po Afryce i Syberi jeżdżą. Waga w sam raz na off i na asfalt. A jezei mówimy o nowych to za 20 tys możesz rometa adv kupić :D
Ja pytam o opinie o GS 800 lub inny podobny współczesny motocykl, który da się kupić za 20tys używany a ty mi odpowiadasz:
- że offem można i goldwingiem
- że bez sensu GS800, że lepiej 850 albo 1000
- że ktm 690 jest szosowy a nie terenowy
- że ktm 690 można lecieć i do Afryki i na Syberię
- że mogę kupić rometa
Jeśli masz tak opisywać, to nie odpisuje wcale, bo nic nikomu to nie daje
ojojoj, pomyślałbyś najpierw zanim coś napiszesz...
:dizzy:
Ale gdybym miał kasę to na chwilę obecną król jest tylko jeden:
https://www.google.com/search?q=ducati+multistrada+1200+super+enduro&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=2ahUKEwjkktmNoJTdAhVDjCwKHdMYCm8QsAR6BAgFEAE&biw=1396&bih=678
Multistrada jest totalnie zajebista, 1200 / 1260 niekoniecznie enduro. Też bym chciał :drif:
K1200S albo K1300S za mniejszą kasę i też wpasowuje mi się w moto na asfalt.
consigliero
30.08.2018, 16:53
Po piachu się da ale to walka a nie przyjemność, zwłaszcza jak to nie wyjazd tylko do piaskownicy, a element dłuższej wycieczki. Z kolegą @Ropuch poznaliśmy się właśnie w piaskownicy, ja na świeżo zakupionym R1200GS kompletnie zielony w te klocki, nieuświadomiony że mój motocykl się do tego nie nadaje, pojechaliśmy. Pierwsze gleby przy zdobywaniu górki i kolega który się zlitował i udzielił rady, musisz się napędzić, albo rozpędzić. Po tej radzie gleb było zdecydowanie mniej choć były one bardziej spektakularne. Jadąc dziś na wieś oczywiście na skróty, w jednym miejscu nie posłuchałem gps, po kontroli okazało się że nie mam jechać na Koniecpol tylko Secemin. Skorzystałem z rekalkulacji tylko że to już nie były asfalty. Myślałem że piachy to tylko świętokrzyskie, myliłem się nie tylko. To były trudne dwa kilometry, głównie z powodu że nie chciałem zaliczyć gleby, starałem się być w ruchu bo to gwarantowało sukces, zgrzałem się ale się udało bez gleby. Oczywiście gdybym wiedział że cały odcinek będzie taki to bym się wycofał, ale małżonki nie było z tyłu a w pewnym momencie miałem już tylko wybór jechać dalej, zawrócenie kosztowało by mnie zbyt dużo sił. Co do multistrady, to jest to znikający punkt, ale nie mam już zbyt dużo czasu na zaprzyjaźnienie się z serwisem ducati, w moim wypadku GS spełnia to czego od niego oczekuję. Inne motocykle mogę wypróbować od czasu do czasu licząc że może któryś zawładnie moim sercem, 800 i 850 nie są w stanie tego zrobić, może NAT miałaby by szansę gdyby była bardziej odporna na użytkownika.
Dzisiejszy dzień to dzień kolekcjonera motyli
https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180830/7f9ecd17be97908ca2b8ee18bf0f3f64.jpg
Ja pytam o opinie o GS 800 lub inny podobny współczesny motocykl, który da się kupić za 20tys używany a ty mi odpowiadasz:
- że offem można i goldwingiem
- że bez sensu GS800, że lepiej 850 albo 1000
- że ktm 690 jest szosowy a nie terenowy
- że ktm 690 można lecieć i do Afryki i na Syberię
- że mogę kupić rometa
Jeśli masz tak opisywać, to nie odpisuje wcale, bo nic nikomu to nie daje
Cześć
Moja żona ma f800gs, po KTM w tym bmw będzie Ci brakowało wszystkiego, mocy, zawieszenia, hamulców. Jak masz już sprzęt w teren to poszukaj czegoś bardziej szosowego, może jednak r1200gs. Jeśli ma być dalej terenowo to ja wybrałbym LC8.
pawel_sz
31.08.2018, 17:16
Na Kaszubach motyle także atakują bawarki :D
p.
Cześć
Moja żona ma f800gs, po KTM w tym bmw będzie Ci brakowało wszystkiego, mocy, zawieszenia, hamulców. Jak masz już sprzęt w teren to poszukaj czegoś bardziej szosowego, może jednak r1200gs. Jeśli ma być dalej terenowo to ja wybrałbym LC8.
Dzięki za odpowiedz.
Z ta mocą sie nie przejmuje, ale zawieszenie przydało by się dobre.
Doczytałem tez, ze w 800tce koła są słabe.
Moze ten nowy Ktm 790 będzie w dobrej cenie, zobaczymy
Moze ten nowy Ktm 790 będzie w dobrej cenie, zobaczymy
Szczerze wątpię... chodź nadzieja umiera ostatnia
pawelsitek
25.08.2022, 20:54
Ori Gs-owe zawieszenie nie wybiera. Taranuje wszystko. Na czarnym bomba, na utwardzonym poprawnie, moim zdaniem. Też miałem fazy (niczym zawodnicy krosowi, którzy upalają klocka w ciężkich warunkach w reklamach Bwm i Trutatech) na jazdę w terenie, że ja ogarnę w błocie i piachu. Szybko dałem na luz, chyba za cienki jestem.
Na forum Adv.pl kolega SituGs długo katował 1150-ke, nim odpuścił. MOTOMIREK motał zawiechy i ogólnie motał cycate, też można poczytać, zapytać.
Tak było, nie zmyślam :D odpuściłem.
Ja potem miałem kolejnego 1150GS od Motomirka, z przodem od LC8.
Efekt - przód wybierał lux, tył nie. Łozyskowanie tylnego zawiasu p..doliło sie jak surykatki na Kalahari. Żadna modyfikacja nie zrobi z tego motocykla enduro. To genialna konstrukcja na szose/szuter. Amen.
Poza tym GS ze zmotanym przodem nie jeździ jak GS. Ten magiczny wahacz to jest to, co ma być.
Zjechałem na GSie Kaukaz, tłukłem po 1200km dziennie na dojazdówkach, bez problemu. W terenie - nieporozumienie tak samo jak osławiona XRV750 i wszystkie podobne graty z tego segmentu.
Co mozna powiedzieć - GS jest jakiś. Jest brzydki, i taki ma być. Silnik pozwala na normalną dynamiczną jazdę, i jest nie do zabicia. Zajezdziłem dwie skrzynie biegów, dwie przekładnie, a silnik dzwon. To bardzo dobry motocykl który pociągnie pasażera i ciężki bagaż. Kto próbuje zrobić z tego enduro, jest debilem. Ja też sie zaliczam.
Obecnie mam LC8 950 wersja S. Tak jako odskocznia od crossa. Zawieszenie petarda, po settingu mozna iść gazem po dziurach jak na crossie. Ale co z tego jak droga hamowania trzy razy dłuższa. Trzeba naprawde ostro cłopnąć jajami o bak żeby przód wbić w ziemie, inaczej to nie hamuje. Pozycja motocrossowa na dohamowaniu nie działa. Na szosie to masakra. Jak byłem w Bieszczadach to wiozłem to dziadostwo na busie na miejsce, bo nie wytrzymałbym dojazdówki. Dopiero na szuterkach i dziurawych drogach moto zaczeło żyć.
I za każdym razem po przygodzie z ciężkim adv dochodze do jednego - w teren to YZF250 albo EXC300Tpi, a dojazdówki po czarnym to na dostawczaku.
Lucky Luke
26.08.2022, 09:58
Tak było, nie zmyślam :D odpuściłem.
Ja potem miałem kolejnego 1150GS od Motomirka, z przodem od LC8.
Efekt - przód wybierał lux, tył nie. Łozyskowanie tylnego zawiasu p..doliło sie jak surykatki na Kalahari. Żadna modyfikacja nie zrobi z tego motocykla enduro. To genialna konstrukcja na szose/szuter. Amen.
Poza tym GS ze zmotanym przodem nie jeździ jak GS. Ten magiczny wahacz to jest to, co ma być.
Zjechałem na GSie Kaukaz, tłukłem po 1200km dziennie na dojazdówkach, bez problemu. W terenie - nieporozumienie tak samo jak osławiona XRV750 i wszystkie podobne graty z tego segmentu.
Co mozna powiedzieć - GS jest jakiś. Jest brzydki, i taki ma być. Silnik pozwala na normalną dynamiczną jazdę, i jest nie do zabicia. Zajezdziłem dwie skrzynie biegów, dwie przekładnie, a silnik dzwon. To bardzo dobry motocykl który pociągnie pasażera i ciężki bagaż. Kto próbuje zrobić z tego enduro, jest debilem. Ja też sie zaliczam.
Obecnie mam LC8 950 wersja S. Tak jako odskocznia od crossa. Zawieszenie petarda, po settingu mozna iść gazem po dziurach jak na crossie. Ale co z tego jak droga hamowania trzy razy dłuższa. Trzeba naprawde ostro cłopnąć jajami o bak żeby przód wbić w ziemie, inaczej to nie hamuje. Pozycja motocrossowa na dohamowaniu nie działa. Na szosie to masakra. Jak byłem w Bieszczadach to wiozłem to dziadostwo na busie na miejsce, bo nie wytrzymałbym dojazdówki. Dopiero na szuterkach i dziurawych drogach moto zaczeło żyć.
I za każdym razem po przygodzie z ciężkim adv dochodze do jednego - w teren to YZF250 albo EXC300Tpi, a dojazdówki po czarnym to na dostawczaku.
Coś w tym jest, nie ma rzeczy uniwersalnych :Thumbs_Up:
Lubią się?
https://photos.app.goo.gl/nRHeqfGtfTsDN4iy9
Tak żeby mój wpis cokolwiek wnosił, posiadam 1150 od czterech lat. Na początku miałem bardzo mieszane uczucia, ale zaczyna się u mnie SKS i na tą chwilę bardzo lubię ten motor. Na Plus możliwości załadunkowe można naprawdę dużo załadować i nie czuć tego podczas jazdy za bardzo, czyli ten motor bardzo praktyczny a nawet zastępuje mi samochód , bo dużo spraw mogę załatwić tym GS. Fajnie się prowadzi, dobrze to jedzie ale wiadomo po asfalcie w terenie porażka.
Na minus wygląd, dla mnie to ma urok motopompy, no i jest troszkę ociężały ale w trasie jest to na plus bo jedzie stabilnie i pewnie.
Podregulowałem troszkę TPS , napięcie konkretnie do 0,3v, to taka świętość dla gieesiarzy, której nie można ruszać A mnie to ha obchodzi, i jedzie fajnie , dużo lepiej niż przed regulacją, spalając około 5,5 l na 100.
Podregulowałem troszkę TPS , napięcie konkretnie do 0,3v, to taka świętość dla gieesiarzy, której nie można ruszać A mnie to ha obchodzi, i jedzie fajnie , dużo lepiej niż przed regulacją, spalając około 5,5 l na 100.
Zauważyłem że w tym środowisku jest wiele świętości, a jeszcze bardziej monetyzacji wiedzy na temat zaułków serwisowych BMW. A sprzęt wymaga dokładności i sumienności ale nie jest promem kosmicznym.
W 1200 może mniej jest tej toporności co w 1150 jak pamiętam, niemniej zmiana przyzwyczajeń z japonii i oswojenie się z siermiężną motopompą zajęło mi jakieś 3-4 tys km.
Pozdrawiam
zimny
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.