View Full Version : Malowanie ramy
Moje moto właśnie przechodzi kurację odmładzającą. Będzie malowana rama. Czy ktoś już kiedyś przerabiał taki temat?
Mam kilka opcji
1. Jak w oryginale - piaskowanie a później malowanie na mokro
2. Piaskowanie i malowanie proszkiem dwie warstwy (podkład cynkowy i kolor)
3. piaskowanie, cynkowanie malowanie na mokro
4. piaskowanie, cynkowanie malowanie proszkowe
Moto ma swój dom w UK więc zabezpieczenie antykorozjne jak najbardziej potrzebne.
szymon25
19.12.2017, 12:47
Piaskowałem i malowałem w lakierni proszkowej. Póki co nie rdzewieje :)
Onufry22
19.12.2017, 13:44
Moja jest z UK i poprzedni właściciel ją malował. Jeżeli chcesz dam numer do gościa. To zapytasz:)
Moja jest z UK i poprzedni właściciel ją malował. Jeżeli chcesz dam numer do gościa. To zapytasz:)
Moj motor jest w Polsce na czas lifingu 😊
Mimo wszystko dzieki
Onufry22
19.12.2017, 15:25
Tak dla wyjaśnienia poprzedni właściciel mieszka w Polsce:)
Opcja nr 2,cynkowaniem zniszczysz ramę,no chyba że ogniowo ale to skomplikowane bo wszędzie musisz miec otwory by cynk wewnątrz nie został
Piaskowanie i proszek w dwóch warstwach ale u doświadczonej firmy,u partaczy nie rób bo potem proszek ci bedzie warstwami schodził
Cynkowaniem zniszczy ramę !? W jaki sposób ?
myślę że motomax miał na mysli ocynkowanie elektrolityczne a takie nie jest wskazane ze wzgl na to iż ocynkowane sa powierzchnie zewnętrzne a wewnętrzne bardzo ładnie wytrawione (a zatem bardzo szybko korodują),
ocynkować ogniowo obawiałbym się ze wzgl na możliwość "rzucenia" ramy , toż to jest moczone w roztopionym cynku do około 400stC i nie jest równomiernie rozgrzewane i studzone co prowadzi do naprężeń w konstrukcji,
blaszki , rurki , profile , różne właściwości stali a i różne grubości - róznie się to rozszerza i kurczy - może być niefajnie, poza tym w środku mogą pozostać niepotrzebne ilości cynku a ten ma podobny ciężar właściwy do stali - parę kilo może zostać
Tak jak kolega wyżej napisał,da sie tak ocynkować ale to wymaga ogromnych zabiegów i nakładu pracy.. piasek i proszek i nic wiecej nie trzeba
Chyba że mało to daj po piaskowaniu do fosforanowania przed malowaniem,ale i to kłopotliwe bo nie wiem gdzie to robia,a druga sprawa po piaskowaniu trzeba od razu malować bo inaczej ruda szybko pokryje element.
a i rzeczy po piaskowaniu dużo szybciej korodują ze wzgledu na chropowatość powłoki metalu po piaskowaniu...
myślę że motomax miał na mysli ocynkowanie elektrolityczne a takie nie jest wskazane ze wzgl na to iż ocynkowane sa powierzchnie zewnętrzne a wewnętrzne bardzo ładnie wytrawione (a zatem bardzo szybko korodują),
ocynkować ogniowo obawiałbym się ze wzgl na możliwość "rzucenia" ramy , toż to jest moczone w roztopionym cynku do około 400stC i nie jest równomiernie rozgrzewane i studzone co prowadzi do naprężeń w konstrukcji,
blaszki , rurki , profile , różne właściwości stali a i różne grubości - róznie się to rozszerza i kurczy - może być niefajnie, poza tym w środku mogą pozostać niepotrzebne ilości cynku a ten ma podobny ciężar właściwy do stali - parę kilo może zostać
To, że cynk gdzieś zostanie to pół biedy, gorzej jak gdzieś zostanie bąbel powietrza i się tam nie ocynkuje, pięknie potem ruda to chrupie :) Poza tym pewnie znajdą się jakieś profile zamknięte i tego juz nikt nie podejmie się ocynkowywać. Chyba, że pozwolisz na wywiercenie kilku otworów tu i tam ;)
a co z numerami ramy? Przełożenie tabliczki to nie problem ale po proszku chyba wszystko będzie doszczętnie zamalowane.
Macie jakieś pomysły jak to zabezpieczyć czy po malowaniu grawerować numery jeszcze raz?
robie różnych ram kilkanaście w roku i uczulam chłopaków by tam sie za bardzo nie znęcali,do tego naklejka dodatkowo zabezpiecza nr vin.
maluja wszystko tak jak idzie a potem odskrobuje pedantycznie numery
fakt wkur robota
a i do proszku mi piaskowania musisz zabezpieczyc wszystkie gwinty i miejsca takie jak gniazda łozysk głowki ramy i inne newralgiczne miejsca.
uczul tez macherów na to by dobrze wydmuchali rame z piasku,przed malowaniem i po ty tez to powtórz,zalegajacy piasek w profilach czy rurkach szybko sie zawilgoci i ognisko korozji
robie różnych ram kilkanaście w roku i uczulam chłopaków by tam sie za bardzo nie znęcali,do tego naklejka dodatkowo zabezpiecza nr vin.
maluja wszystko tak jak idzie a potem odskrobuje pedantycznie numery
fakt wkur robota
a i do proszku mi piaskowania musisz zabezpieczyc wszystkie gwinty i miejsca takie jak gniazda łozysk głowki ramy i inne newralgiczne miejsca.
uczul tez macherów na to by dobrze wydmuchali rame z piasku,przed malowaniem i po ty tez to powtórz,zalegajacy piasek w profilach czy rurkach szybko sie zawilgoci i ognisko korozji
No z numerami jest jebanka nieziemska. Musisz zabezpieczyć wszelkiej maści przylgnie np w miejscu mocowania pieca bo go potem nie wciśniesz w ramę. Ogólnie samo przygotowanie ramy do malowania to połowa sukcesu.
Blaszkę z numerami się zdejmuje rozwiercając nity. Ale trzeba to uzgodnić z właścicielem, bo może mieć pretensje, że nity ma teraz nieoryginalne... VIN na główce można zalepić i na końcu psiknąć sprayem. Albo po piaskowaniu psiknąć żaroodpornym i zakleić. I tak wszystkiego nie zalewa się proszkiem (bierznie, gwinty itp.).
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.