View Full Version : Albański skrót 2016
mishieck
25.10.2017, 10:57
Albański skrót 2016
Plan był prosty...
https://farm5.staticflickr.com/4472/24068709088_c0e9b4ae15_o.jpg
Wykonanie nie zawiodło ;)
https://farm5.staticflickr.com/4470/37919752311_3de0d3ff37_c.jpg
Dzień 0 - 25.09.2016
Plan przewidywał wyjazd na południe Albanii, a ponieważ urlopy były ściśle reglamentowane postanowiliśmy dociągnąć się do Ochrydu lawetami. Ekipa była dość różnorodna i z dużym rozrzutem co do umiejętności:
- Arek na Afryce z niewielkim (czy nawet zerowym) doświadczeniem w offie
- Olo na LC4ADV
- ja, Dominik i Igi na XTZ660 (starszy model)
i Harley na EXC450
Motocykle zostały fachowo przygotowane do podróży przy uzyciu technologii rejli :D
https://farm5.staticflickr.com/4504/24068724458_8bf8cee677_c.jpg
Późnym popołudniem ruszamy z Opola. Po 24h jazdy z przerwami na granicę, siku, fajkę i zmianę kierowców meldujemy sie przed Pogradcem nad Jeziorem Ochrydzkim. Trasa przebiega przez Czechy, Słowację, Węgry, Serbię i Macedonię. Znajdujemy hotel, w którym zostawiamy auta i przyczepy.
https://goo.gl/maps/YMtwuEJk1ox
Jaja na oko w Serbii ;)
https://farm5.staticflickr.com/4513/26143957939_d96088749f_z.jpg
Laweciarstwo na miejscu. Po sezonie, hotel pusty, ceny mocno negocjowalne.
https://farm5.staticflickr.com/4451/37919642551_ddc79b7359_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4479/37919642411_ecc852e8b7_b.jpg
Zrzucamy motocykle i zostajemy na 1 noc by odpocząć po trasie. Dla rozgrzewki jedziemy na drugą stronę jeziora (do Macedonii). Zdobywamy punkt widokowy i zaczynamy się zachwycać.
https://farm5.staticflickr.com/4496/26143957719_30e46924f2_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4488/37919642471_35629efa51_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4510/37238167654_544225388f_b.jpg
Po powrocie Harley demonstruje jak się spakował na EXC. Widok przeraża.
https://farm5.staticflickr.com/4457/26143945249_5e2e9a0a4f_b.jpg
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy jak spakował się Arek...
Zet Johny
25.10.2017, 11:04
Na to czekałem dzisiaj. Jedziemy dalej:Thumbs_Up:
Po trzeciej wywrotce Arka zarządziliśmy mu przepakowanie i zostawienie 4 walizek w aucie Misiek mu pomógł a jak Pan Misiek pomoże to klękajcie bałkańskie narody ...
Pakowanie samodzielne...
74800
Pakowanie pod okiem profesjonalisty...
74801
Dobrze ze Arek z miskiem pojechali sie przepakowac bo tu Arek by umarł..
74802
74803
Ale fajnie to było...
74804
i widoki tez ok
74805
konieczna byla integracja z lokalna kulturą
74806
A Arek i tak mało nie umarł i to nie po albanskich wynalazkach chemicznych ... ;)
74807
pięknie! czekam na c.d.
w którym hotelu w Pogradecu spaliście?
PZDR
Qter
mishieck
25.10.2017, 12:09
pięknie! czekam na c.d.
w którym hotelu w Pogradecu spaliście?
PZDR
QterTutaj74808
Po roku czasu bierzesz się za pisanie relacji? Szaleństwo!
mishieck
25.10.2017, 12:34
Po roku czasu bierzesz się za pisanie relacji? Szaleństwo!Musiałem ochłonąć 😎
madafakinges
25.10.2017, 13:49
Jedziesz z koksem
Timebandit
25.10.2017, 14:04
Mishieck jak Ty coś zrobisz..?!
mishieck
25.10.2017, 14:12
Mishieck jak Ty coś zrobisz..?!
Harley, ty weź se ksywę zmień bo tu cię nikt nie poznaje
Fajnie...
Wysłane przy użyciu Tapatanka
mishieck
25.10.2017, 23:00
Dzień 1
Rano pakujemy bagaże i opuszczamy koszary. Widoki przepiękne - chce się jechać. Pogoda jam malowanie, temp. nawet ciut za wysoka.
https://farm5.staticflickr.com/4448/37238213584_13528b4371_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4479/37947575481_339c2cd3f2_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4479/37888786072_b9e06c48a3_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4456/37919642271_b18a790ff3_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4461/37888786212_9d5c4df591_h.jpgr
Jak już opisał Igi, po kilku glebach i podnoszeniu Afry zjeżdżam z Arkiem do hotelu. Wyrzucam z bagażu zapasowy komplet ciuchów na motor, kołnierz ortopedyczny i apteczkę (Arek jest strażakiem - takie zboczenie). Buntuje się dopiero przy probie wyrzucenia adrenaliny w strzykawce. Tu mięknę bo chłopak ma alergię i po co ma się męczyć jak go pszczoła ugryzie :D
Chłopaki cisną dalej, bo Igi znalazł skrót ;P
https://farm5.staticflickr.com/4479/26143945059_6e8c834b56_b.jpg
Na końcu błota jest cywilizacja. I rakija :D
https://farm5.staticflickr.com/4479/37947527341_1a9da457f3_h.jpg
Z Arkiem dojeżdżamy do Lozhan, gdzie nasza trasa ma spotkać się z trackiem Igiego. Niestety nie mogę się do nich dodzwonić, zaczyna robić się późno i szukamy jakiegoś noclegu.
Znajdujemy knajpę gdzie nie można dogadać się w żadnym ludzkim narzeczu. Ktoś coś mówi po włosku i z pomocą języka machanego i makaronizmów zamawiam kawę i czekam na resztę.
W międzyczasie w kiosku lokalesi odkrywają zapomnianą miłość do j. rosyjskiego. Po kolejnej szklance rakiji podrzucam lokalesom Arka, żeby go rozluźnili :D
Ekipa błotna wpada krótko przed zmrokiem. W knajpie znajduje się kilka pokoi z wystrojem, który momentalnie chwyta nas za serce (jest wrzesień);P
https://farm5.staticflickr.com/4493/37932661311_23e19433c4_b.jpg
Tego dnia nie wiemy, że następny dzień przyniesie walkę o życie (i to nie jest przenośnia)...
Track dnia:
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=kfhhukvsvriyqten
jak Pan Igor zrobi track to niema przebacz jest walka o życie i banan na twarzy nie do starcia. ;)
mishieck
26.10.2017, 17:09
Dzień 2 - 27.09.2016
Po śniadaniu tankujemy. "Stacja" to może zbyt mocno powiedziane...
https://farm5.staticflickr.com/4480/37888785752_fa642053b5_b.jpg
Zaczęło się niewinnie. Wyjazd z wioski, szutrówka pod górę. Słit focie na fejsa ;)
https://farm5.staticflickr.com/4499/37919641831_7ce2d7c117_b.jpg
Za chwile kolejny podjazd. Harley zaczyna się cieszyć, że pojechał małym katem, a nie LC8 :D
https://farm5.staticflickr.com/4459/37919641651_51a9d301d7_b.jpg
Obładowanym sprzetem nie jest łatwo. Ja glebię, za chwilę trzeba podnosic Harleya. Arek szuka trasy przejazdu optymalnej dla afry.
https://farm5.staticflickr.com/4496/26143944999_237128c306_b.jpg
Jest zaje... Tylko Arek chyba nie do końca podziela nasz zachwyt :P
https://farm5.staticflickr.com/4480/37919643041_fc253b5853_b.jpg
Wjeżdzamy we fragment spalonego lasu. Droga robi sie coraz gorsza, ale staramy trzymać się wytyczonego śladu.
Po chwili wjeżdżamy na polanę. Ni stąd, ni z owąd, pośrodku niczego mijajmy kilku gości, którzy wydają się być równie zaskoczeni, co my.
Mijamy ich - zamykam peleton i kątem oka widzę że chłopaki wyciągają telefony i zaczynają gdzieś dzwonić. Ciut wyżej droga wspina się nad dolinkę, która zarośnięta jest wyjątkowo równomiernie i zielono. Pytam sie Ola, czy widzi to co ja - Olo stwierdza: "No, sad". To nie był sad...
Poganiam Ola i Arka, żeby dogonić peleton. Goście w kapturach biegną za nami. Jak na złość Arek postanawia się wyp...ć w kałuży i dostaje w nos gałęzią. Krew się leje, goście podpiegają i coś krzyczą. Stawiamy afrę, doganiam chłopaków, którzy stoją na rozdrożu i mają nietęgie miny.
Droga prowadzi w dół, lecz na środku drogi jest wykopany wilczy dół, którego nie da się objechać. W tym momencie lokalesi są juz przy nas.
Za paskami spodni mają klamki...
Perspektywy robią się nieciekawe...
Przygody rodem z filmu akcji!
Dajesz dalej!
Wiem co było dalej. Spokojnie, nie zdradzę. Spoilera opowieści nie będzie.
Dalej pewnie będzie o jabłkach w sadzie :D
zaczekaj
26.10.2017, 20:19
Dawać dawać 😂 Chętnie sobie przypomnę te wasze akcje 😂
mishieck
26.10.2017, 22:05
Jak zapewne się domyślacie odkryliśmy ukryta plantację zioła.
Lokalesi w wieku +/- 20 lat, więc ktoś włada językiem synów Albionu. Dominik zagaduje jednego z nich. Z oddali obserwuje nas jakiś wyższy rangą i wydaje polecenia. Arek tamuje krwotok z nosa, a Dominik mówi do młodego że nie ma sensu strzelać, bo wszyscy jesteśmy ich klientami...
No to wymyślił...
Młody konsultuje się z resztą. Młody jest pozytywnie nastawiony, ale reszta nie budzi zaufania. Za chwilę dostają info od bossa - chyba stwierdzają że nie stanowimy większego zagrożenia. :bow: Boss bierze reklamówkę i zbiera klamki od młodzieży. Ufff, jest światełko w tunelu.
Pozostają kwestia jak się stamtąd wydostać. Na drodze stoi wilczy dół o szerokości 1,5 m i podobnej głębokości. Z boku jest trochę płycej i jest szansa na przejechanie. Młody z ekipą początkowo nas obserwują, ale w końcu pomagają.
Po paru minutach jesteśmy pod drugiej stronie drogi. Niestety to nie koniec niespodzianek. Młody mówi, że do wioski (3km dalej) jest jeszcze kilka dołów, ale pokaże nam jak je objechać.
Zaczynam mieć obawy, że po kolejnym dole i przenoszeniu Afryki chłopaki pożałują, że nas puścili. :mur:
Przy kopaniu ostatniego dołu chłopaków chyba poniosło. Z jednej strony skarpa, z drugiej urwisko. 2 m szerokości i jakieś 2,5m głębokości. Konsternacja. Dominik postanawia zagaić chłopaków. Niewiele myśląc wypala" "How's business?" :Sarcastic:
No teraz to już pojechał...
trzykawki
26.10.2017, 22:41
How's business?
Umarłem
Grubo, wasze kamery powinny pracować pełną parą :)
mishieck
27.10.2017, 08:36
Grubo, wasze kamery powinny pracować pełną parą :)
Pierwsza rzecz jaką kazali nam pochować to kamery z kasków.
widzę, że kręciliśmy się w tych samych rejonach... grubo...
czekam z niecierpliwością na cd
PZDR
Qter
madafakinges
27.10.2017, 13:36
Jak wracałem w tym roku z Albanii, po przekroczeniu granicy czarnogórskiej czekałem 10 m od budek na kumpla, który się odprawiał. Podbił do mnie celnik.
Ogląda moto, zaczął palcem jeździć po naklejce 'africa twin'.
I znudzony;
-Albański Celnik; eeee africa yes
-Ja; yes
-AC; hał macz
-J; hał macz it kost??
-AC; Noł noł hał macz?
-J; hał macz aj hew bin in Albania?
-AC; Noł noł hał macz ju hew?
-J; hał macz łot?
-AC; Hał macz kanabis ju hew...
Na początku nie zczaiłem o co mu kurwa chodzi... dopiero po chwili załapałem, zacząłem się śmiać i mówię
-J; only fiu kilos in left bags
Znużony celnik pokiwał głową i powiedział
-AC; ehh polaki...
I odszedł.
Takie to moje wspomnienia z Albanii:)
Dzizas, prawdziwy dreszczowiec się szykuje
mishieck
28.10.2017, 12:31
Sytuacja robi się patowa. Pytam młodego czy jest jakaś inna droga. Niby jest, ale dla owiec.
Wracam drogą 100m do góry. Młody idzie za mną. Widzę wąska ścieżynkę w doł - taki hardcorowy singletrack. Skarpa, krzaki, drzewa, wąsko...
Jak owce to barany też dadzą radę :D
Raz kozie śmierć - ja p.......ę!!!!
Jakimś cudem nie rozwalam się na zjeździe. Stromizna spora więc udaje mi się zatrzymać spory kawałek od szczytu. Za chwilę zjeżdża Harley na EXC. Miota nim na koleinie jak na rodeo.
Obawiam się co będzie z Arkiem i Olem. Afra wspólnymi siłami to się stacza, to jest spychana.
Czuję, że musimy stamtąd jak najszybciej spieprzać, bo jeszcze jedna taka akcja i lokalesi stwierdzą, że łatwiej będzie zakopać nas w następnym dole...
Na szczęście na horyzoncie widać już jakieś dachy. Młody biegnie przede mna i pokazuje ścieżkę. Ostatni rozjazd - pokazuje mi gdzie jechać. Odjeżdżam 50m i czekam na chłopaków. :bow:
Zjeżdżam do wioski. Zjazd po kamieniach. Arek jest całkowicie wykończony. Olo w swoim stylu jedzie na czele i wybiera najgorsze możliwe miejsca do postoju. :D
mtY8FwAl5pc
Jesteśmy w Shipske. Przy jakimś cmentarzu jest źródełko i jabłoń. Urządzamy popas. Jesteśmy wykończeni, adrenalina powoli uchodzi.
https://farm5.staticflickr.com/4505/37931643436_a3251020eb_h.jpg
Minęło pół dnia, a zrobiliśmy z 20 km...
Po dłuższej chwili ruszamy do Voskopojë (Moskopole)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Moskopole
Kiedyś ogromne miasto, dziś mała wioska w górach. Splądrowane podczas wojen pod koniec XVIII wieku, zostało zrównane z ziemią podczas I WŚ.
O znaczeniu miasta świadczy fakt, iż założona w 1730 drukarnia w Moskopolu była jedną z dwóch w Imperium Osmańskim!
https://farm5.staticflickr.com/4496/26143956339_b4f2cd072b_h.jpg
Tego dnia jednak nie w głowie nam zwiedzanie. Nie wiemy wtedy, że jeszcze wrócimy do tej miejscowości podczas tej podróży. Zjadamy obiad w restauracji i rozglądamy się za noclegiem.
Pytam z Igim o nocleg w restauracji Ambassador.
https://www.facebook.com/restorantambassador/
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/10015080_770692929609596_7495943494110599675_o.jpg ?oh=b6e099e7840b7fc4ca9d3e7672378306&oe=5A700DA6
Obawiamy się, że cena zwali z nóg. Wcześniej założyliśmy,że jeśli nocleg będzie kosztował więcej niż 5 EUR to śpimy w namiotach. Okazuje się, że mieścimy się w budżecie!
Zrzucamy bagaże, dopada nas głupawka.
https://farm5.staticflickr.com/4498/37947571931_9f3c4639f0_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4469/37919641481_745339af68_h.jpg
Czas na reset...
https://farm5.staticflickr.com/4497/37932013446_bb19230be8_h.jpg
Track dnia:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=enddwraksrgxnzio&language=pl
Grzechu2012
29.10.2017, 20:52
Ciekawa relacja :)
Pamiętam ze obok plantacji staliśmy w 2 czy 3 i czekaliśmy na resztę (nie wnikając w szczegóły) i jedyna myśl moja to było spierdalać stąd zanim się poschodzą wszyscy strażnicy, ale nie oczywiście strażnicy byli szybsi ze na garminie miałem dwa tracki wiec, żeby nie było głupiej ciszy, pytam się którędy lepiej jechać, strażnik podchodzi patrzy na mapę i mówi TAM NIE JEDZCIE!!! o dziwo nie dyskutuje tylko zgadzam się z nim bez zadawania pytań. jak przyjeżdża reszta to pyta się którędy a ja mowie TAM a oni ze tam jest jakaś wielka dziura, odpowiadam im ze i tak tam i koniec dyskusji. Kolejna myśl w tej sytuacji to było zdziwienie czemu nas nie zastrzelą, zakopią i pośmigają sobie na motorach i jak dziś pamiętam kiedy taki zdziwiony podjeżdżam do ostatniego dołu zaglądam do środka i widzę ślad, ślad zwierzęcia, dużego, myślę chwile i dochodzi do mnie ze znam ten trop to ... niedźwiedź... i kolejna myśl to ze teraz nawet nie musza nas zakopywać bo jak przyjdzie miś to i tak zeżre zwłoki ;). Ten dół był nie do ogarnięcia dobrze ze była alternatywna kozia ścieżka bo strażnicy na zakopanie dołu by raczej nie poszli... A maślaki były piękne tego roku ...
75056
75057
Misiek, jakbyś dodał na bannerze otwierającym: tysiące dróg, 8 motocykli, 1 rolka srajtaśmy to by dodało nieco dramatyzmu :D
Misiek, jakbyś dodał na bannerze otwierającym: tysiące dróg, 8 motocykli, 1 rolka srajtaśmy to by dodało nieco dramatyzmu :D
Tu w ogóle cos nie gra.
https://farm5.staticflickr.com/4472/24068709088_fb9b1939e2_z.jpg
A teraz liczymy:
- Arek na Afryce z niewielkim (czy nawet zerowym) doświadczeniem w offie
- Olo na LC4ADV
- ja, Dominik i Igi na XTZ660 (starszy model)
i Harley na EXC450
mishieck
30.10.2017, 12:34
Tu w ogóle cos nie gra.
A teraz liczymy:
Baner byl przed wyjazdem. W międzyczasie wykruszyly się 2 osoby.
mishieck
30.10.2017, 23:24
Dzień 3 - 28.09.2016
Rankiem robimy zakupy w lokalnym sklepiku i tuż za Voskopoje urządzamy śniadanie w plenerze.
https://farm5.staticflickr.com/4475/37919641311_a1575f487b_o.jpg
Arek decyduje się następny odcinek pokonać asfaltem - ustalamy gdzie spotkamy się wieczorem.
Widoki po drodze jak zwykle zacne.
https://farm5.staticflickr.com/4500/26143944809_06d926276b_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4502/37894444106_13509f179e_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4456/37919641271_03234f08a3_h.jpg
Po jakimś czasie zaczyna brakować mi paliwa. Przełączam na rezerwę i zaczynam szukać cywilizacji.
Dojeżdżamy do pierwszej większej miejscowości. :D Tia....
https://farm5.staticflickr.com/4449/37888785242_f0f45ae960_h.jpg
W okolicy jeden wielki plac budowy. Budują tu jakąś zaporę i dookoła same koparki i ciężki sprzęt. Jak na złość wszystko diesle i nikt nie ma (lub nie chce) odsprzedać paru litrów wachy. Najbliższa stacja za 20-30km w Gramsh.
Nic to, przynajmniej piwo było. :D
https://farm5.staticflickr.com/4503/37919641201_25c0814396_h.jpg
Szybka Korcza z lodówki i w drogę.
Droga do Gramsh z nowym asfaltem i pięknymi winklami - w sam raz supermoto.
https://farm5.staticflickr.com/4488/38018207212_dd55dc982b_h.jpg
Pare kilometrów kończy się paliwo - ale w LC4... Olo cały czas jechał na kraniku przekręconym na rezerwie. :haha2:
W centrum Gramsh wcinamy w lokalnej jadłodajni najlepszą zupę gulaszową w Albanii :Thumbs_Up:
Z Gramsh powrót na tracka. Na jakiejś niepozornej kałuży zaliczam ślizg. W sumie nie byłoby strat, gdyby nie gmole... Kiepska konstrukcja gmola powoduje złamanie fajki przez poprzeczkę pod bakiem... :mad:
Rozbieramy teresę, szukam resztek fajki w błocie.
https://farm5.staticflickr.com/4468/37888784892_2161b2214e_h.jpg
Niedaleko są jakieś domy więc wysyłamy Ola naprzód - niech znajdzie browara :D
W międzyczasie stara fajka zostaje zreanimowana tymczasowo powertape'm - technologia rejli rulez :bow:
Ruszamy. Zaczyna brakować nam czasu. Słońce zaczyna zachodzić, my ciągle jedziemy w górę. Teresa na fajce rejli jedzie, ale czasami zdarza jej się prychnąć.
https://farm5.staticflickr.com/4455/26143956059_5bba8a2870_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4482/37888784762_42fcf5e23e_h.jpg
W końcu szczyt i zjazd w doł.
https://farm5.staticflickr.com/4490/37888778402_f3e95a5862_h.jpg
Kierujemy się stronę Berat. Po drodze trafiamy na hotel. Wygląda na pusty, ale zapytać nie zaszkodzi. Olo chyba chce się zrehabilitować za fajkę i idzie zapytać się o cenę. Po chwili wraca z bananem na twarzy - jest hotel, za 30EUR za wszystkich.
Brawo ty! :Thumbs_Up:
https://farm5.staticflickr.com/4466/37919641031_5f056f646e_h.jpg
Hotel z wypasami, ale kto by tam za 5EUR wybrzydzał. :D
https://farm5.staticflickr.com/4451/37888784662_bf84afb612_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4484/37888784582_a2244100c9_h.jpg
Zrzucamy łachy, kąpiemy się jak ludzie.
https://farm5.staticflickr.com/4445/26143944449_43fbe39c8f_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4502/37919640941_ffc2c22720_h.jpg
Wtedy jeszcze nie podejrzewaliśmy, że nie jest to ostatnie miejsce w którym będziemy spać tej nocy...
Czołem,
Z Voskopojë (Moskopole) jechaliście do Gramsh cały czas drogą SH71 (powrót do niej przez Shipske) ? A potem jak z Gramsh do Berat ? Wrzuć jak możesz jakiś zarys śladu bo w przyszłym roku planuje Berat i jego okolice...
No a z paliwem jest różnie - ja miałem w tym roku miałem dużą bańkę w DRZ-cie i ratowałem Dasia na WR-ce (chyba 8 ltr) - potem jak była stacja a my wjeżdżaliśmy w góry to zazwyczaj "na wszelki wypadek" trochę dolewaliśmy (ja woziłem pomiędzy 15 a 20 ltr u siebie z 26 dostępnych).
PZDR
Qter
mishieck
31.10.2017, 19:06
Czołem,
Z Voskopojë (Moskopole) jechaliście do Gramsh cały czas drogą SH71 (powrót do niej przez Shipske) ? A potem jak z Gramsh do Berat ? Wrzuć jak możesz jakiś zarys śladu bo w przyszłym roku planuje Berat i jego okolice...
Z Voskopoje do Gjergjevice pięknymi szutrami. Potem do Lekas zacny off wzdłuż rzeki - dopiero później SH71.
Track dzień 3.
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=ghbnwimywycrnawh&language=pl
Dzięki,
Pomiędzy Gramsh a Berat planuje tą samą trasę. Na tej trasie w tym punkcie https://goo.gl/maps/btSCpykqvm42 są wodospady które chciałem odwiedzić już w zeszłym roku ale ze względu na brak czasu w AL się nie udało
Może tym razem się uda ;)
PZDR
Qter
P.S.
Czekam na c.d.
Grzechu2012
01.11.2017, 14:32
dawaj pan coś więcej bo ciekawość zżera :)
Stawiam na nieprzewidziany nocleg w:
Dołek
Burdel
U kolegów z plantacji, okazali sie po pracy jeszcze bardziej przyjaźni
mishieck
01.11.2017, 21:01
Zadowoleni i wykąpani idziemy do restauracji pod drugiej stronie drogi.
https://farm5.staticflickr.com/4499/37888784492_9483a7614f_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4467/37210329844_62cc1fa146_h.jpg
Wypiliśmy morze browarów, zjedliśmy po pizzy na głowę. Dodam, że do tej pory komunikacja przebiegała po angielsku. Zapłaciliśmy za jedzenie i chcemy płacić za hotel.
No problem, no problem - 50 EUR.
Ile? Myślę - ok, jakoś to przeżyjemy.
Chłopaki jednak negocjują. Kelner nagle stwierdza że on nie zna angielskiego i woła drugiego.
Cena noclegu zaczyna rosnąć! Już nie 50E za wszystko, tylko 50E za głowę. O nie, tak to sobie możecie Germańców naciągać! Wracamy do budynku hotelu - ostatnie podejście. Nic nie ulega zmianie.
Dominik mówi gościowi, że w takim razie to my dziękujemy. W pięć minut jesteśmy spakowani i ubrani. Stwierdzamy, że trzeba wyjechać, zanim się połapią że pokoje i tak trzeba sprzątać ;) Mimo, że te ich browary słabe, to i tak każdy wypił co najmniej 3. Jest godz. 23. Wjeżdżamy do Berat. Upał jakby zelżał, temp. ok. 10 stopni. Na stacji benzynowej pytamy o jakis nocleg - odsyłają do "naszego" hotelu...
Wdrażamy plan B. Wyjeżdżamy za miasto.
Prawo, lewo, prosto - jest. Hotel wielogwiazdkowy - dokładnie nie wiadomo ile ;)
https://farm5.staticflickr.com/4496/37888778272_e7ab3ff172_h.jpg
:D
Track dzień 3.
https://www.gpsies.com/map.do;jsessionid=9D4A265913C10A86A34DF48FF2EFCCD3 .fe1?fileId=ghbnwimywycrnawh&language=pl
mishieck
02.11.2017, 13:56
Dzień 4. - 29.09.2016
Rano zwijamy obozowisko i ruszamy.
https://farm5.staticflickr.com/4479/37894401276_8c93c8d419_h.jpg
Wjeżdżamy do Berat od drugiej strony i zatrzymujemy się na kawę. I coś do kawy. :D
https://farm5.staticflickr.com/4467/37919640711_6ea4946709_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4487/37888784392_03d4b5ad36_h.jpg
Z Berat jedziemy w stronę Permet.
https://farm5.staticflickr.com/4513/26143944329_e35aa4a89a_h.jpg
Po drodze przekraczamy mała kapiel.
https://farm5.staticflickr.com/4477/37919640801_2cb56be16a_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4481/37888778092_8347260c00_h.jpg
Druga kawa w Polican. Dlaczego tym razem bez dodatków?
https://farm5.staticflickr.com/4461/37919640541_9d071684a9_h.jpg
Kilka słit foci przy kanionie rzeki Osum
https://farm5.staticflickr.com/4443/37210329044_ddf69cf560_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4470/26143944149_975cb4d3a8_h.jpg
Droga krajowa SH72 :D
https://farm5.staticflickr.com/4462/24068720108_e0166abd97_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4499/37888778312_08dc595784_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4503/26143953769_501afe75c7_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4503/37888777922_fe84c41f88_h.jpg
Ten kat nie jest zepsuty - on tak parkuje ;)
https://farm5.staticflickr.com/4498/24068720008_c78e30b976_h.jpg
Z końcem dnia dojeżdżamy do Permet, gdzie czeka na nas Arek.
No włąsnie, co robił nasz kolega bez nas? Wcale się nie nudził :D
https://farm5.staticflickr.com/4454/26172021329_3af3b01d93_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4462/37238163134_c5d299f643_h.jpg
Gorące źródła koła Permet
https://farm5.staticflickr.com/4491/24068721078_cf8c53b65d_h.jpg
:D
Track dzień 4.
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=pjgbqfgsnbmcpfyn&language=pl
Dodam tylko ze na SH72 Olo oczywiście się zgubił czekamy 5 min 10 min 20 min i jakoś nikt nie pała chęcią żeby wracać i go szukać ;) harley coś krzyczy niby do Ola niby w góry ale odpowiada mu tylko echo.. A mógł żyć!!! ... taka sie rodzi konkluzja po pół godzinie Dominik sie lituje i wraca... my twardo wypoczywamy za jakiś czas znajduje Ola tułającego sie po górach i przywozi Olo sprawdzał wszystkie boczne drogi zamiast jechać główna!!! Ten typ tak ma. Twierdzi ze nie widział śladów ... a cztery glebogryzarki (3xxtz660 i ktm450exc) zmieliły drogę przed nim przecież i tłumaczymy mi ze Indianie arapaho za 3 miesiące by znaleźli ślady a Olo nie widział ... A mógł żyć....
Gdziee bym nie jechał z Dominikiem, zasługuje aby dać mu indiańskie imię. Ten Co Zawsze Się Wróci.
Timebandit
04.11.2017, 19:18
.. I ten co znajduje moje buty..:):zdrufko:
no dobra - pisz dalej bom ciekaw...
PZDR
Qter
mishieck
09.11.2017, 23:39
Dzień 5. - 30.09.2016
Kolejnego dnia chcemy dojechać z Permet w okolice Sarandy (nad morzem). Żeby było ciekawej jedziemy przez Grecję ;)
https://farm5.staticflickr.com/4543/38239948636_2277c9cc65_o.jpg
Poprzedniego dnia było trochę problemów technicznych - Dominik stracił boczna stopkę, a Igorowi skończył się akumulator.
W Permet lokalny magik od Mercedesów obsmarkuje spawem stopkę w Teresie.
https://farm5.staticflickr.com/4494/24068719858_98cd398da5_h.jpg
Dzisiejszy dzień to głownie asfalt, ale rekompensują to widoki.
https://farm5.staticflickr.com/4443/26143953369_14cec440d0_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4503/26143944019_731e441eed_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4558/37583250724_2357c8962c_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4521/24423746188_ce28d6f53d_h.jpg
Po drodze spotykamy takiego gościa ;)
https://farm5.staticflickr.com/4512/24068719308_ea5df97cb4_h.jpg
Wjeżdżamy do Grecji i kierujemy się do pierwszego miasta - Konitsa. Dzięki pomocy lokalnych motocyklistów udaje się kupić nowy akumulator do Teresy Igiego.
https://farm5.staticflickr.com/4578/26519236629_e72f05b0d2_h.jpg
Zostajemy zaprowadzeni do knajpy "To Dentro" prowadzonej przez Greczynkę pochodzącą z Cypru. Grillem zajmuje się starszy gość, jeżdżący na Afryce :at:
Żarcie było przednie! Zupa rybna przepyszna - reszta nie gorsza :bow:
https://www.google.pl/maps/place/To+Dentro/@40.0434361,20.7510015,330m/data=!3m1!1e3!4m13!1m7!3m6!1s0x135a351a807a743d:0x 5fb178ab9a9484bc!2sKonitsa+441+00,+Grecja!3b1!8m2! 3d40.0480719!4d20.7528378!3m4!1s0x135a351bb4dff469 :0x51284e837e03e0bb!8m2!3d40.0435069!4d20.751075
https://farm5.staticflickr.com/4514/37210328374_2309ba1a2a_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4481/37210328224_829b45bbf0_h.jpg
Powoli kierujemy się z powrotem ku Albanii.
Igi znajduje skrót ;)
https://farm5.staticflickr.com/4492/26143953139_cc61f854b6_h.jpg
Niestety nie da się nim przejechać do końca, chyba że jest się kozicą górską. :D
Na głównej drodze
https://farm5.staticflickr.com/4556/24423763588_d6af3ecabc_h.jpg
Ok. 19 dojeżdżamy do Sarandy. Miasto ma swój urok - jak Międzyzdroje w szczycie sezonu. Tego dnia szukamy jednak innych rozrywek. Jedziemy dalej na północ albańską Riwierą i docieramy do Lukove.
Tu kolejny raz dzięki talentom lingwistycznym ("Doma? Plażi?") znajdujemy nocleg za 5 EUR za łba (tym razem nie hotel, ale pokoje gościnne).
Widok z balkonu
https://farm5.staticflickr.com/4443/24068718898_ae3a6392d3_h.jpg
Track dzień 5.
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=sdzhbzwuhpoyreyz&language=pl
z tymi żółwiami to trzeba uważać. Też w tym roku spotkałem na drodze, trochę większy osobnik. Postanowiłem go przenieść na pobocze. Gdy go podniosłem chyba zesrał się ze strachu dosyć mocnym wyrzutem :) dobrze że był dziobem w moją stronę.
mishieck
10.11.2017, 09:14
z tymi żółwiami to trzeba uważać. Też w tym roku spotkałem na drodze, trochę większy osobnik. Postanowiłem go przenieść na pobocze. Gdy go podniosłem chyba zesrał się ze strachu dosyć mocnym wyrzutem :) dobrze że był dziobem w moją stronę.
:haha2:
Ale dobrze wiedzieć na przyszłość, z której strony ustawić się do żółwia :D
Podstawa w życiu to sie dobrze ustawić !!!
mishieck
15.11.2017, 17:05
Dzień 6. - 01.10.2016
Jesteśmy w Lukove. Urocza wioska na albańskiej riwierze. Poranna kawa, fajka i obmyślanie planu na dalszą podróż.
https://farm5.staticflickr.com/4455/37210327504_56532370c5_o.jpg
Jest 1 października, więc już całkiem po sezonie. Dziś dzień lenia - zostajemy w Lukove na cały dzień.
Jemy śniadanie w knajpce koło miejsca naszego noclegu.
https://farm5.staticflickr.com/4505/37210320434_aab382cf34_o.jpg
Po śniadanku udajemy się na plażę.
Plaża pusta, woda ciepła. Jedyni goście to Niemcy kamperem.
https://farm5.staticflickr.com/4454/24068709658_220d689b43_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4449/37210327034_4ef0f2e237_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4466/26143951499_e93342b88c_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4494/37210320224_c6c4c384ab_o.jpg
Dominik z Igim jadą po browar ;)
https://farm5.staticflickr.com/4481/26143951319_9e51003ef2_o.jpg
Obiadek w tawernie przy plaży:
https://farm5.staticflickr.com/4468/26143951199_7b17d04e20_o.jpg
Wieczorem przed zachodem słońca robimy jeszcze jeden wypad na plażę.
https://farm5.staticflickr.com/4444/24068709488_e1e5631b2b_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4482/26143951129_5368cdc76d_o.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4456/26143950969_8016bf8bf2_o.jpg
Żyć, nie umierać ;)
Dystans dzienny 5 km ;)
Pięknie, czekam na ciąg dalszy.
Tuba
Do dupy. Nic się nie dzieje...
Jak ja to lubię. Kwintesencja.
Timebandit
25.11.2017, 18:02
Mishieck..!:bow: - a mógł jeszcze żyć..:vis:
mishieck
25.11.2017, 23:35
Dzień 7. - 02.10.2016
Koniec lenistwa, track się sam nie zrobi. :D
Ruszamy na północ albańską riwierą. W Borsh zatrzymujemy się na śniadanie w restauracji przy wodospadzie. Szumi jak diabli, głowa pęka :D
https://farm5.staticflickr.com/4456/37210326464_c0e759cecc_b.jpg
Chłopaki zamawiają śniadanie, ja udaję się na rekonesans okolicy bo wypatrzyłem fajną dróżkę w górę. Droga prowadzi do ruin zamku górującego nad okolicą. Widoki genialne.
https://farm5.staticflickr.com/4463/37210326334_755faa1370_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4486/26143950739_ec93a28841_h.jpg
Po śniadaniu kierujemy się w stronę Himare. Po drodze robimy przerwę na zwiedzanie twierdzy Ali Paszy w Porto Palermo.
https://farm5.staticflickr.com/4454/37210326074_aa99eb2673_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4460/37210325864_b9e076b714_h.jpg
Zaraz za twierdzą w zatoce ukryta jest baza łodzi podwonych - swego czasu opuszczona, ale tego dnia kręcili się tam Brytole - chyba jakieś ćwiczenia NATO
http://www.guerrillaexploring.com/gesite/public_html/index.php?option=com_content&view=article&id=134:ges102-porto-palermo-submarine-base-albania&catid=2:government&Itemid=2
Za Himare droga pnie się do góry na przełęcz Llogara: https://motovoyager.net/podroze/trasy/trasy-motocyklowe-llogara-pass-albania/
https://farm5.staticflickr.com/4450/37210325684_c43bffba6c_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4452/37210325594_8845fbb5a7_h.jpg
Asfalt jak marzenie - raj dla miłośników winkli.
Zjeżdżamy z przełęczy i kierujemy się w stronę Orikum. Plan jest taki by pojechać offem wgłąb półwyspu Karaburun https://en.wikipedia.org/wiki/Karaburun_Peninsula,_Albania
Półwysep jak półwysep, ale mamy niedosyt offa po byczeniu na plaży. Poza tym na półwyspie jest kilka plaż, które są (podobno) dostępne tylko od strony morza. Kto jak kto, ale Polacy chętnie zweryfikują takie hipotezy.
Igi wyznaczył trasę na podstawie OSM i chcemy się przekonać na miejscu czy da się przejechać. Arek z Olkiem jadą asfaltem, my skręcamy wg tracka. Po 2km trasa się kończy kanionem. Szukamy alternatywy. Kierujemy się wzdłuż jakiegoś rozlewiska skrajem półwyspu. W pewnym momencie droga staje się na tyle trudna, że z bagażami nie widzę możliwości przejazdu.
Cofamy się kawałek i ni z tego ni z owego dojeżdżają do nas Arek z Olkiem. Mowią, ze drogi asfaltowej tez nie ma bo natknęli się na bramę bazy wojskowej... Jakiej znowy bazy - na mapach nic nie ma... :D
Po prawej stronie bagno, po lewej kamerdolce - Harleyowi się podoba :D
https://farm5.staticflickr.com/4489/37210325464_6b0b822496_h.jpg
Próbujemy jeszcze jednej dróżki. Za jakimś pagórkiem słyszę w kasku jakieś hałasy. Co u diabła? Dominikowi odpadł Huzar?
Nie - to zza górki wyleciał wojskowy śmigłowiec :hehehe: Już się połapali, że ktoś im się wbija na teren którego nie ma na mapie i to od dupy strony. Chwile polecieli za ostatnim, pokazali w którym kierunku jechać :haha2:
Igi i jego skróty... :D
C.D.N.
Śmigłowiec przyleciał, bo pilot pozazdrościł nam kasków. Sam miał model Miednica 1976, który zapewne jest następcą wzoru Nocnik 1958. Do tamtej pory nie widziałem pilota śmigłowca, siedzącego w lecącym śmigłowcu, ale jakoś inaczej sobie to wyobrażałem. Roy Schneider z Błękitnego Gromu to to nie był. Do Stringfellowa Hawkea z Airwolfa też mu było daleko...
smaruj Panie dalej z tą relacją bo coraz śmieszniej się robi :D
mishieck
29.11.2017, 10:14
Wyjeżdżamy skrótem tuż przed checkpointem.
Okazuje się, że na półwyspie jest spora baza marynarki wojennej Albanii.
https://en.wikipedia.org/wiki/Pasha_Liman_Base
Baza, o które Hodża zrobił zadymę w 1960 rekwirując Sowietom 4 okręty podwodne :D
https://farm5.staticflickr.com/4518/38000912054_cc46abd282_h.jpg
Wyjażdzamy z Rruga Demokracia wprost na strażnika. Skręcamy w prawo i oddalamy się z gracją :D :at:
Tymczasem tuż za checkpointem pełny luz na plaży.
https://farm5.staticflickr.com/4505/37210325404_cbdbd45872_h.jpg
Plan tego dnia przewiduje dojazd do Tepelene lub dalej do Permet.
Jedziemy krajówką do Vlore, stamtąd SH76. Ruchu znikomy - nie to co w sezonie (a byłem tam w lipcu - apokalipsa).
Arek jedzie asfaltem, my szukamy offa.
Przez pierwsze 20-30 km droga jest całkiem niezłej jakości. Asfalt, czasem gorszy, tu jakiś szuterek, winkielki, widoki.
https://farm5.staticflickr.com/4454/37210325134_c6fa08d2be_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4495/37210324724_35e2a748a0_h.jpg
Zabawa zaczyna się na skrzyzowaniu SH76 z jakąś lokalną drogą. Lokalna droga to pierwszorzędny asfalt, a SH76 to czysty off :D
SH76 w prawo :D
https://farm5.staticflickr.com/4525/38000912474_cd0913c53d_h.jpg
Nie ukrywam, że dała nam w kość. Nawet nie chodzi o techniczną trudność, bo jej nie było. Ale 50km jazdy po rzymskich kocich łbach sprawiło, że po powrocie zainwestowaliśmy w swap zawiasu w teresach ;)
https://farm5.staticflickr.com/4570/37831019485_99f7ef6cd3_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4473/26143949029_cc2163733b_h.jpg
Wiśienką na torcie były antomiast końcowy zjazd - najlepsze szutrowe Stelvio w Albanii ;)
https://farm5.staticflickr.com/4501/37210324644_38996abdd8_h.jpg
Dojeżdzamy do Tepelene. Czasu mamy jeszcze trochę więc postanawiamy dociągnąć do Permet do hoteliku, w którym byliśmy parę dni wcześniej. Gospodarze byli bardzo gościnni, a pizza przepyszna więc wybór jest prosty.
Polecamy - hotel Aroma pare kilometórw przed Permet.
https://farm5.staticflickr.com/4551/38663062466_6f725fad93_h.jpg
Jest po sezonie, w hotelu tylko my więc płacimy po 5EUR za głowę. Natomiast w barze zastawiamy z 2x tyle ;)
https://farm5.staticflickr.com/4484/26143948869_8000e03347_h.jpg
Reset, pora do łóżek :D
Jak to mawiają - stały partner gwarancją bezpieczeństwa :D
https://farm5.staticflickr.com/4493/37888780572_e1416658a3_h.jpg
Track dnia (240km):
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=odchzmvmxszqqbdv
Dominicus
29.11.2017, 10:41
Igi jak zwykle kocyk zapierniczyl i musiałem marznąć pod kołderką ...
Timebandit
30.11.2017, 13:36
Nooo pięknie i jacy grzeczni..:):) ale się uśmiałem!!!:bow:
mishieck
03.12.2017, 17:27
Dzień 8. - 03.10.2016
Rankiem ruszamy na północ. Widoki pod drodze zaczynają już trochę nudzić.. ;P
https://farm5.staticflickr.com/4451/26143948569_c599e0f6c9_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4514/37888780382_f801827dd8_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4504/26143948209_30a7e93c74_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4495/37888780262_ee4d5958e9_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4465/37888780142_96c32374bd_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4474/26143947809_6d27d540cd_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4484/37210323524_50034c5295_h.jpg
Piździ jak w kieleckim, ale technologia rejli zna odpowiedź na każdy palący problem.
https://farm5.staticflickr.com/4493/37888779812_8fce6d2956_h.jpg
Po kawie znowu widoki - no dajcie już spokój, ileż można :D
https://farm5.staticflickr.com/4465/24068709348_9a510d5d5f_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4463/37888779692_381f707d6c_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4493/37210322984_11f0b872de_h.jpg
Igi przeprowadza testy obciążeniowe obiektów inżynieryjnych.
g7KO6qEcuKs
Z nadmiaru tych wszystkich nudnych widoków postanowiłem wypier...ć się na zakręcie. Zawsze to jakaś atrakcja :D
https://farm5.staticflickr.com/4495/37210322854_f37ca9c0ad_h.jpg
Parę kilometrów później Dominikowi też zaczęło się nudzić. Dla odmiany postanowił złapać kapcia (pierwszy na tym wyjeździe). Nie chcemy mu obierać przyjemności zdejmowania Mitasa, więc wspieramy go duchem :D
https://farm5.staticflickr.com/4491/37210322754_e8b77a1e88_h.jpg
Okazuje się, że zmiana dętki to za mało. Już za chwilę Dominik zwiedza pole kukurydzy.
https://farm5.staticflickr.com/4534/38093847434_c85d096f98_h.jpg
Trochę nam się nie uśmiecha spać w namiocie, wiec jedziemy do Voskopoje, gdzie byliśmy kilka dni wcześniej. Tym razem mamy więcej czasu na zwiedzanie.
https://farm5.staticflickr.com/4443/37888779262_fd52d9a49c_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4476/37210322544_989943bc47_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4502/37888779162_ad59fc7cdd_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4464/26143945849_a38cf0a9c7_h.jpg
Nocleg udaje nam się załatwić ponownie przy restauracji Ambasador.
Harley kupuje litra whisky - jest dobrze. :D
Track dnia: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=ieebwdxozlrkuhwq&language=pl
widzę, że umiecie sobie zapewnić atrakcje!
PZDR
Qter
Kurde track nie chciał iść przez mostek !!! Próbowałem, starałem się, ale nic nawet nie drgnął ;) kurde fajne to było !!! A filmiki z przeprawy przez ossum masz?
mishieck
04.12.2017, 13:27
Coś się zmontuje. Mam z kamery Dominika jak topi Teresę 😉
Dominicus
11.12.2017, 10:39
od razu tam topi... brudna była, płukałem... :)
Zet Johny
25.01.2018, 12:07
Już czas na nowy odcinek. :)
mishieck
29.01.2018, 11:29
Dzień 9-10 - 04-05.10.2016
Zbliżamy się nieuchronnie do końca "rajzy".
Po wczorajszej butelce od Harleya zbieramy się nieśpiesznie. Dzisiaj już praktycznie sam asfalt - najpierw mamy dojechać do Korczy, a później do Pogradca, gdzie są nasze samochody.
Zaraz po wyjechaniu z Voskopoje Dominik łapie kapcia. Poszukiwania wulkanizacji w najbliższej okolicy nic nie dają, więc chcąc nie chcąc trzeba kolejny raz ściągać oponę.
Olo pomaga Dominikowi mentalnie... :D
https://farm5.staticflickr.com/4492/26143945739_9dc3041321_h.jpg
Igi wykazuje odrobinę inicjatywy :P
https://farm5.staticflickr.com/4661/25092094707_d204af33db_h.jpg
Za Korczą dopada nas deszcz. W strugach dojeżdżamy do Pogradca. Jeszcze jedna albańska kawa i zakupy na bazarze. Pakowanie moto, ostatnia noc w hotelu i rano dzida do Polski...
https://farm5.staticflickr.com/4704/26090493778_fbfb3b95ee_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4610/39252841754_98acc1acab_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4606/26090498978_3e45e6df53_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4718/39064937035_4aace66f91_h.jpg
Droga do Polski wyglądałajuż tak...
https://farm5.staticflickr.com/4612/39064933365_ebc4c21828_h.jpg
Track: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=wdkeyhsrqjvgcsgq&language=pl
THE END
EPILOG
Rok później...
Mishieck, Igi i Dominik po albańskich kamieniach podejmują walkę z materią nieożywioną. W efekcie teresy dostają nowe zawiasy i w końcu łapy nie odpadają. :at:
https://farm5.staticflickr.com/4618/39252993984_42b4d22818_h.jpg
fot. Rajd Tukan 2017
Harley przez kolejny rok szukał wyzwań. W Gruzji postanowił zostać paralotniarzem (paralotnia TwoSeconds z Decathlonu) :D
https://farm5.staticflickr.com/4705/39253163594_56ae36cada_h.jpg
Olo pojechał z bratem do Kazachstanu - ale tą relację już chyba czytaliście.
Arek kupił lżejsze moto i postanowił nas wszystkich załatwić kondycyjnie. Traithlon, Ironman i takie tam. :Thumbs_Up:
https://farm5.staticflickr.com/4765/28183887719_b9f009b5f3_h.jpg
No i super!
Dzięki za relację.
Pzdr
Qter
piję bro i palę sziszę
marcinos11
29.01.2018, 14:46
Świetna wyprawa i przygody :)
Jakieś pliki gpx. do podglądnięcia są możliwe ?? Ja w tym roku planuje pojechać kawałek TET w albanii a też chciał bym po czymś sprawdzonym polatać :) !
mishieck
29.01.2018, 15:33
Gpxy masz w linkach do gpsies.com
Czad !!!! Piękny wyjazd !
Timebandit
01.02.2018, 15:21
O w mordę..Mishieck! Teraz widzę że Ty NAJSAMPIERW łapać mój namiot to Ty fotki robiłeś!:oldman:
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.