Mtspl
18.06.2017, 13:37
Cześć
15 lipca ruszmy z lawetą dookoła morza czarnego. W tej chwili jeszcze badamy sensowność skorzystania z ukferry aby skrócić drogę, ale wyjazd zakłada że zwiedzamy na pewno rumunię (transfogarska/transalpina), turcję (stambuł, kapaducję, nemrut dagi, jezioro wan), gruzję i armenię. W tych dwóch ostatnich chcemy spędzić przynajmniej 14 dni. W zależności od wyniku rozmów z ukferry , albo zaczynamy od gruzji, promem, i wracamy przez turcję, albo od południa, powrót rosją.
Poruszamy się autem 4x4(mitsubishi pajero sport) z lawetą. Wieziemy ze sobą yamahę tt600 i hondę xr 650.
Mamy jedno wolne miejsce na lawecie, na lekkie moto, plus oczywiście kierownika.
Koszt udziału w wyprawie to koszt transportu rozbity na członków ekipy, niezbędne wizy plus swoje koszty utrzymania/atrakcji.
Ktoś zainteresowany ?
15 lipca ruszmy z lawetą dookoła morza czarnego. W tej chwili jeszcze badamy sensowność skorzystania z ukferry aby skrócić drogę, ale wyjazd zakłada że zwiedzamy na pewno rumunię (transfogarska/transalpina), turcję (stambuł, kapaducję, nemrut dagi, jezioro wan), gruzję i armenię. W tych dwóch ostatnich chcemy spędzić przynajmniej 14 dni. W zależności od wyniku rozmów z ukferry , albo zaczynamy od gruzji, promem, i wracamy przez turcję, albo od południa, powrót rosją.
Poruszamy się autem 4x4(mitsubishi pajero sport) z lawetą. Wieziemy ze sobą yamahę tt600 i hondę xr 650.
Mamy jedno wolne miejsce na lawecie, na lekkie moto, plus oczywiście kierownika.
Koszt udziału w wyprawie to koszt transportu rozbity na członków ekipy, niezbędne wizy plus swoje koszty utrzymania/atrakcji.
Ktoś zainteresowany ?