PDA

View Full Version : łożysko wałka zdawczego


Puczy
30.05.2016, 22:58
Witam Panowie! Mam pewien problem z moją afri, którą niedawno nabyłem.

Przygotowywałem ją właśnie u mechanika przed 2 miesięcznym wyjazdem do Portugalii razem z moim plecaczkiem. Pewnego smutnego dnia mechanik zadzwonił do mnie, żebym podjechał. Podjechałem. Powiedział, żebym złapał za wałek zdawczy i nim pokręcił. Złapałem i pokręciłem. Niestety podczas kręcenia wałkiem wyczuwalne jest 'chrobotanie' łożyska wałka. Sam wałek jest praktycznie w perfekcyjnym stanie, nie ma też luzów poprzecznych, ma lekki luz wzdłużny, czyli niby wszystko ok. Walnięte łożysko jest oczywiście efektem zbyt mocnego napięcia łańcucha (oczywiście dostał też łańcuch i łożyska tylnego koła).

Nie wiem trochę co z tym fantem robić.. Jestem w pełni świadom tego, z czym wiąże się wymiana łożyska na wałku. Pewnie jeszcze bym na nim pośmigał i zostawił robotę na zimę, ale perspektywa wyruszania w trasę 10k km z takim łożyskiem do strefy OJRO niezbyt mi odpowiada :(

Dać mechanikowi silnik do rozgrzebania w środku sezonu i wymieniać łożysko? Szukać używanego silnika?
I jak to wszystko ogarnąć, żeby móc za niecały miesiąc pojechać na wymarzonego tripa :mad:

RD07A 00'

Dzieju
31.05.2016, 06:17
To łożysko w 04 wymieniliśmy od zewnątrz przy użyciu dorobionych "ściągaczy". Szybko sprawnie i bez otwierania silnika.
Jeśli 07 ma podobnie to sprawa bardzo prosta , no ale nie każdy mechanik ma techniczny pomyślunek.

Nie słyszałeś jak ci łożysko wyje pod zbyt mocnym naciągiem, jak łańcuch "trzeszczy" z bólu ?
Przy okazji , jak regulujesz naciąg? Czy jakiś "mechanik" to robił ?

Pils
31.05.2016, 07:02
Hej,
Z powodu pękniętego łożyska robiłem remont silnika. Dramat, szkody olbrzymie i też miałem dylemat co robić? Kupisz silnik - nie wiesz co kupujesz, możesz trafić na jakiegoś gniota. Jak zrobisz remont kapitalny to masz spokój na dziesiatki tysięcy kilometrów i wiesz co masz. Tylko czy zdążysz to wszystko zrobić?

redneck
31.05.2016, 10:40
Hej

Mógłbym powiedzieć: witam w klubie, ale nie czas na żarty.
Mi też poszczęściło się i mam łożysko do wymiany, przy okazji także wałek.
Moto stoi 2 miesiące u mechanika, wiadomo początek sezonu i mechanicy wolą oleje, klocki i filtry wymieniać. Pomiędzy bajki można włożyć opowieści o wymianie łożysko bez rozpoławiania silnika. Chciałbym zobaczyć magika co łożysko o średnicy D54mm wyciągnie przez otwór D47mm.
Też do wyboru była opcja kupna drugiego silnika ale wybrałem rozbiórkę.
Na całe szczęście reszta silniczka była w dobrej kondycji i skończyło się na wałku, łożyskach i uszczelkach.

Dzieju
31.05.2016, 11:07
Pomiędzy bajki można włożyć opowieści o wymianie łożysko bez rozpoławiania silnika. Chciałbym zobaczyć magika co łożysko o średnicy D54mm wyciągnie przez otwór D47mm.
No popatrz , to z Dabalem napisaliśmy taką bajkę i zmieniliśmy ale nie wiedzieliśmy że się nie da i może dlatego się udało :)
No ale może w 04 jest inaczej niż w 07.

szymon25
31.05.2016, 11:12
nie wydaje mi sie zeby bylo inaczej. To chyba taki sam silnik.

rambo
31.05.2016, 11:45
Taki sam, pod tym kątem się nie różnią

szynszyll
31.05.2016, 11:48
ja tez jestem Ciekaw jak to zrobiliscie Dzieju jezeli:

simering:

http://www.cmsnl.com/honda-xrv750-africa-twin-1994-r-austria_model7070/oil-seal-28x46x7_91201mv1003/#.V01ckvmLRG8

ma parametry: 28x46x7

a lozysko schowane za simeringiem:

http://www.cmsnl.com/honda-xrv750-africa-twin-1994-r-austria_model7070/bbrg-nrad-ncom_91001mn5003/#.V01cyPmLRG8

ma wymiary: 28X54X20.6

dodatkowo na tym filmie wyraznie widac ze kulki lozyska sa gleboko schowane w karterze - a biezni wogole nie widac.

https://www.youtube.com/watch?v=oWuusPbP7bE

opisz nam prosze konstrukcje sciagacza jaki zrobiliscie - moze wrzuc jakis rysunek lub zdjecie.

Puczy
31.05.2016, 12:40
No to się zacznie kolejne wałkowanie tematu czy się da, czy się nie da :haha2:

Chyba też będę się skłaniał, ku opcji rozpoławiania pieca zamiast kupna kota w worku. Szkoda, że tak mało czasu, bo aż by się przy okazji chciało uciszyć grzechotnika :D Żeby tylko znalazł się jakiś mechanik wybawiciel co to porządnie ogarnie w środku sezonu. Zna/poleci ktoś kogoś? Najlepiej dolnośląskie, żeby móc doglądnąć od czasu do czasu co u Królowej..

Dubel
31.05.2016, 14:04
ja tez jestem Ciekaw jak to zrobiliscie Dzieju jezeli:

simering:

http://www.cmsnl.com/honda-xrv750-africa-twin-1994-r-austria_model7070/oil-seal-28x46x7_91201mv1003/#.V01ckvmLRG8

ma parametry: 28x46x7

a lozysko schowane za simeringiem:

http://www.cmsnl.com/honda-xrv750-africa-twin-1994-r-austria_model7070/bbrg-nrad-ncom_91001mn5003/#.V01cyPmLRG8

ma wymiary: 28X54X20.6

dodatkowo na tym filmie wyraznie widac ze kulki lozyska sa gleboko schowane w karterze - a biezni wogole nie widac.

https://www.youtube.com/watch?v=oWuusPbP7bE

opisz nam prosze konstrukcje sciagacza jaki zrobiliscie - moze wrzuc jakis rysunek lub zdjecie.


Jak sie nie da, jak sie da!!! :D
Sciagacz sklada sie z drila, szlifierki katowej, migomatu z argonem i drutem alu :)
Dalej juz chyba wiesz jak postepowac
:D

szynszyll
31.05.2016, 14:12
no nie wiem wlasnie. opisz mi to prosze jasniej.

sluza
31.05.2016, 14:16
ja też nie rozumiem. Wyrezaliście otwór na większą średnicę?

Dubel
31.05.2016, 15:04
Mnie w te teorie nie mieszajcie, moja wypowiedz to tylko ironia. Dzieju twierdzi ze robil to z Dabal nie Dubel. Ja choc podobno nie najglupszy acz z spora fantazja to sobie nie wyobrazam jak to zrobic. :dizzy::dizzy::dizzy:

sluza
31.05.2016, 15:16
a no tak. Irak i Iran, jedna litera a jaka różnica :)

szynszyll
31.05.2016, 15:20
no to liczymy na relacje naszych 'racjonalizatorow' :)

Kazmir
31.05.2016, 17:25
Też śledzę z ciekawością temat, bo jak łożysko "wylezie" to może i wałek z kołami da rade "wyhaczyć":D:haha2:

Puczy
31.05.2016, 18:09
Nie pierwszy taki temat i pewnie nie ostatni, a morał zawszę będzie taki sam :D

Dubel
31.05.2016, 21:08
Też śledzę z ciekawością temat, bo jak łożysko "wylezie" to może i wałek z kołami da rade "wyhaczyć":D:haha2:
Kątówka i dril wyjmą wszystko bez rozbierania, gorzej będzie to poskładać :D

szynszyll
31.05.2016, 23:05
Dzieju usychamy z ciekawosci. Nie kaz nam czekac :) To wiedza warta miliony :)

szymon25
01.06.2016, 07:56
My ze szwagrem nie takie rzeczy po pijaku robili.

Lucky Luke
01.06.2016, 14:13
Ja już wiem . Stare się wycina , a nowe na poxipol wkleja. ;)

Dubel
01.06.2016, 15:40
Ja już wiem . Stare się wycina , a nowe na poxipol wkleja. ;)
E tam poxipol, lutuje się bo nikt jeszcze nie powiedział że aluminium się nie da
Jak się nie wie że się nie da to się wszystko :D

Cassini
01.06.2016, 16:43
Teoretycznie gdybym się założył o 1500zł to da się wymienić to łożysko bez rozpoławiania silnika i rozkręcania czegokolwiek, w taki sposób, że naprawa będzie trwała i nic nie poniszczymy ale to tak jakby wymieniać pierścienie przez rurę wydechową :-)

Dubel
01.06.2016, 18:05
Teoretycznie gdybym się założył o 1500zł to da się wymienić to łożysko bez rozpoławiania silnika i rozkręcania czegokolwiek, w taki sposób, że naprawa będzie trwała i nic nie poniszczymy ale to tak jakby wymieniać pierścienie przez rurę wydechową :-)
Opisz proszę tą teorię

szynszyll
01.06.2016, 18:16
wchodze. masz moje 1500pln. czekam na opis.

p.s. rozumiem ze zaklad jest zaklad i jak dasz dupy to Ty placisz mi ustalona kwote.

dawid8210
01.06.2016, 19:02
Ciekawie się robi :D
Mogę przeciąć zakład jakby co :D

Pils
01.06.2016, 19:49
Wracając do źródła. Jaka decyzja przed Portugalią?

Puczy
01.06.2016, 20:20
Jestem w trakcie oblatywania wrocławskich mechaników. Zrezygnowałem z kupna pieca. Doszedłem do wniosku, że jak się coś popsuło, to trzeba to naprawić.

W tym tygodniu sprawa się wyklaruje to dam znać co gdzie jak i za ile, bo zauważyłem dość znaczący rozrzut cenowy u mechaników. Ponadto nieszczęść nie brakuje. W tym tygodniu w trakcie serwisu u jednego z mechaników królowa widowiskowo spier.. się ze stołu. :mur:

szynszyll
02.06.2016, 13:08
no Panowie inzynierowie - nie wszyscy na raz :)

lord
02.06.2016, 13:35
Myślę, że można łożysko to zdemontować z zewnątrz jak się jest bardzo silnym i ambitnym.

Dylan
02.06.2016, 13:38
A może tysion pińcet to za mało?

szynszyll
02.06.2016, 13:48
fakt. nie pomyslalem :(

tu daja duzo wiecej :)

https://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi_Educational_Foundation

Panowie! Nie zmarnujcie takiej okazji!

Dubel
02.06.2016, 14:58
Ja tez czekam :lukacz::lukacz::lukacz:

Lucky Luke
02.06.2016, 15:49
A może na wałku zdawczym jest łożysko termokurczliwe :)

lezan81
02.06.2016, 16:39
Z tego co pamiętam z wymiany łożyska u Dabala to nie było na wałku zdawczym tylko pod koszem sprzęgłowym. Co prawda udziału bezpośredniego nie brałem, ale z opowieści Adriana i Dzieja pamiętam.
Może dlatego nic nie piszą od 2 dni.

szynszyll
02.06.2016, 17:22
A to juz jest zupelnie inna rozmowa. Lozysko pod koszem nie jest osloniete karterem i mozna swobodnie go wyjac. Gdzies na forum byl watek o tym i zdjecia sciagacza - samorobki. Ja zrobilem do tego celu dwa 'haczyki' z dlugich srub - jak bede w warsztacie pstrykne zdjecie i wrzuce. Moze sie komus przyda.

Lepi
02.06.2016, 21:20
Kluczowym staje sie pytanie kto trzymal Dziejowi piwo gdy wymienial. I czy to na pewno bylo piwo...

next22
02.06.2016, 21:26
Z tego co pamiętam z wymiany łożyska u Dabala to nie było na wałku zdawczym tylko pod koszem sprzęgłowym. Co prawda udziału bezpośredniego nie brałem, ale z opowieści Adriana i Dzieja pamiętam.
Może dlatego nic nie piszą od 2 dni.
Bo normalnie to się najpierw reperuje a później pije
:) :)

Dubel
02.06.2016, 23:11
Kluczowym staje sie pytanie kto trzymal Dziejowi piwo gdy wymienial. I czy to na pewno bylo piwo...

Może jakaś pamiątka albo inny produkt kolekcjonerski :D

szynszyll
03.06.2016, 10:36
o wlasnie o tym poscie myslalem. to co ja wyrzezbilem u siebie w warsztacie wyglada wlasciwie tak samo:

http://africatwin.pl/showthread.php?t=16155&highlight=sprz%EAg%B3o&page=3

Cassini
03.06.2016, 18:58
Co poniektórzy pouśmiechają to opiszę jak można wymienić takie łożysko co by nie być posądzonym o goło-słówka.
Potrzeba oczywiście wyciąć krater z wymiaru 46mm na 54mm tyle ile ma łożysko czy to dremelem lub frezem.Karter ma od wew. strony nadlew więc ścianka nie opadnie w powietrze a łożysko się wysunie.Wciskamy nowe i dotaczamy stalową tuleję o wymiarze 28x46 wyfrezowując rowek pod ściągacz tak aby po spawaniu można ją było ściągnąć. Dosuwamy tuleję i spawamy karter tigiem robiąc przery na chłodzenie aby nie powyginać materiału. Podstawiona tulejka ma taką właściwość, że działa jak forma dla nadtopionego aluminium i nie przywiera do stapianego alu.Po spawaniu ściągaczem usuwamy tuleję i ewentualnie frezem czołowym planujemy czoło karteru pod uszczelniacz.W ten sposób mamy wypełnioną szczelinę ok. 3mm pomiędzy łożyskiem a simmeringiem i idealne gniazdo dla nowego simmeringu.

dawid8210
03.06.2016, 21:55
Wiedziałem że będzie wycinanie :)

Misza
03.06.2016, 22:13
Wycinanie to nie naprawa. Równie dobrze mógłbyś młotkiem przygrzmocić i tez by wypadło. Nawet w warunkach polowych, atakowany przez niedźwiedzie w błocie po klate przy -50 st łatwiej jest rozpołowić kartery niż taką rzeźbe robić.

Prince
03.06.2016, 22:15
Kosmos. Spawanie alu w obecności łożyska i centrowanie gniazda uszczelniacza w takiej konfiguracji to ... właściwie nie wiem co powiedzieć. Wymiana pierścieni przez rurę wydechową to dobre porównanie.

szynszyll
04.06.2016, 02:40
nie wiem co palisz ale jest dobre :) Ciekawe czy kolega Puczy, ktory jest autorem watku bedzie zainteresowany Twoja metoda...

Szycha
04.06.2016, 08:58
Co poniektórzy pouśmiechają to opiszę jak można wymienić takie łożysko co by nie być posądzonym o goło-słówka.
Potrzeba oczywiście wyciąć krater z wymiaru 46mm na 54mm tyle ile ma łożysko czy to dremelem lub frezem.Karter ma od wew. strony nadlew więc ścianka nie opadnie w powietrze a łożysko się wysunie.Wciskamy nowe i dotaczamy stalową tuleję o wymiarze 28x46 wyfrezowując rowek pod ściągacz tak aby po spawaniu można ją było ściągnąć. Dosuwamy tuleję i spawamy karter tigiem robiąc przery na chłodzenie aby nie powyginać materiału. Podstawiona tulejka ma taką właściwość, że działa jak forma dla nadtopionego aluminium i nie przywiera do stapianego alu.Po spawaniu ściągaczem usuwamy tuleję i ewentualnie frezem czołowym planujemy czoło karteru pod uszczelniacz.W ten sposób mamy wypełnioną szczelinę ok. 3mm pomiędzy łożyskiem a simmeringiem i idealne gniazdo dla nowego simmeringu.
.....

szynszyll
04.06.2016, 23:16
Cassini. wpisalem w google: dzieci pomoc konto

pierwszy wynik:

http://dzieciom.pl/chce-pomoc

moją wygraną w tym zakladzie - bo rozumiem, ze wygralem: proszę, zebys przeznaczyl na ten cel. albo chociaz jej czesc.

Dubel
06.06.2016, 08:10
Co poniektórzy pouśmiechają to opiszę jak można wymienić takie łożysko co by nie być posądzonym o goło-słówka.
Potrzeba oczywiście wyciąć krater z wymiaru 46mm na 54mm tyle ile ma łożysko czy to dremelem lub frezem.Karter ma od wew. strony nadlew więc ścianka nie opadnie w powietrze a łożysko się wysunie.Wciskamy nowe i dotaczamy stalową tuleję o wymiarze 28x46 wyfrezowując rowek pod ściągacz tak aby po spawaniu można ją było ściągnąć. Dosuwamy tuleję i spawamy karter tigiem robiąc przery na chłodzenie aby nie powyginać materiału. Podstawiona tulejka ma taką właściwość, że działa jak forma dla nadtopionego aluminium i nie przywiera do stapianego alu.Po spawaniu ściągaczem usuwamy tuleję i ewentualnie frezem czołowym planujemy czoło karteru pod uszczelniacz.W ten sposób mamy wypełnioną szczelinę ok. 3mm pomiędzy łożyskiem a simmeringiem i idealne gniazdo dla nowego simmeringu.

:haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2:: haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::h aha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::ha ha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::hah a2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::haha 2::haha2::haha2::haha2::haha2:

Czy ty masz pojecie o czym ty rozmawiasz?
Nie wiem co bierzesz ale bierz polowe.

szynszyll
06.06.2016, 22:36
...................

Lucky Luke
06.06.2016, 23:11
Dalej czekam na zaklęcie zmniejszające łożysko :)

pincet
07.06.2016, 07:58
Są takie preparaty wurtha, zamrażające. Może się zmniejszy:)

szymon25
07.06.2016, 08:09
Lucky ja je znam... Hokus pokus czary mary zapindalaj po browary :)

Lucky Luke
07.06.2016, 10:35
Szymon browary czekają , wpadaj :P

Puczy
11.06.2016, 12:03
Wracając do korzeni tego wątku. Zrobiłem rozeznanie tematu wśród 3 wrocławskich mechaników. Każdy z nich pomacał wałek i nim pokręcił. 2 z nich doradziło zrobienie łożyska przed trasą, tylko jeden się wyłamał. Powiedział, że zupełnie by się tym nie przejmował, prawdopodobnie to dopiero wczesny początek problemów. Fakt, nie ma niepożądanych luzów, nic nie cieknie, jest delikatne chrobotanie i bardzo możliwe, że się nie myli.

Postanowiłem jednak zrobić piec, co bym mógł spokojnie delektować się trasą, a nie zjadać zęby myśląc o tym jak łożysko mi pod dupskiem z każdym kilometrem bardziej dostaje :D.

Zakładając, że ten silnik ma przejechane 50k km i że nigdy nie był 'robiony', jakie elementy byście prewencyjnie wymienili, żeby skorzystać z okazji rozpołowionego serducha? Oczywiście stan podzespołów będzie można ocenić dopiero po rozebraniu silnika, ale może podpowiecie, czy jest coś, co warto by było wymienić prewencyjnie?
Myślałem, że uda mi się ucieszyć przy okazji grzechotnika, ale niestety za mało czasu na takie manewry (rozpatrując opcje z roznitowywaniem kosza, a nie wymianą). Chyba, że ktoś ma namiar na cichy koszyk dostępny od ręki? :D

gerard36856
11.06.2016, 12:51
przy przebiegu 50 000km i nic nie powinno byc zużyte :)