Zaloguj się

View Full Version : Delta Dunaju kajakiem - jak to ogarnąć?


Poncki
02.05.2016, 16:25
Wpadłem na pomysł, żeby spędzić kilka dni na wodzie, w Delcie Dunaju.
Niestety nie znalazłem porządnej relacji.
Może ktoś był i chciałby doradzić?

Interesuje mnie spanie pod namiotem, gotowanie na kuchence i szwendanie się po kanałach.
Czy to w praktyce ma sens?

wilq.bb
02.05.2016, 16:57
Masz swój sprzęt czy chcesz pożyczać na miejscu.
W internetach kilka firm oferuje klikudniowe toury po tych wodach więc pewnie ma to sens - chociaż komary tam to wielkości helikoptera będą ;)
Kiedy byś chciał się tam wybrać?
Może kogoś do załogi szukasz? Bo kto wie - parę dni urlopu możnaby tak spożytkować (swój sprzęt wodny posiadam i nawet jakiś kajak mogę w razie czego pożyczyć).

Misza
03.05.2016, 00:30
Rumuńska strona droga, ukraińska tania ale pewnie ciężej z wypożyczeniem sensownego sprzętu. My sobie łódką popływaliśmy po ukraińskiej stronie. Był wrzesień, nie było komarów :)

Poncki
03.05.2016, 15:32
Planuję pojechać w lipcu, ale tak naprawdę, to wszystko zależy od urlopu.
Miejscówka jest o tyle ciekawa, że można to ogarnąć w tydzień bez większego stresu.

Szukam relacji kogoś, kto spędził tam kilka dni na wodzie.
Misza masz jakieś fotki?

Gdzieś wpadłem na relację spływu który kończył się na wyspie, na Morzu Czarnym.
Brzmi rewelacyjnie, chociaż to trochę oszukana wyspa:

https://www.google.pl/maps/@44.7940883,29.5173746,9760m/data=!3m1!1e3?hl=pl

Zachęciły mnie takie zdjęcia:

62603

62604

62605

Tak tam jest rzeczywiście, czy to tylko dobre ujęcia?

Na koniec coś dla żądnych porywających i barwnych opisów :D

juRwuVj7scY

Emek
03.05.2016, 16:30
Też miałem takie plany niestety już nie w tym roku. Spróbuj http://www.rentakayak.ro
Planowałem wystartować w Calarasi i pyknąć do morza ale to wycieczka na 2 tygodnie z założeniem że średnio dziennie uda się.przepłynąć ok 40 km co ponoć nie jest łatwe. Ewentualnie na 5-6 dni Tulczea-Uzlina. Komary, wiatr i słaby prąd przy niskim stanie wody pomagać nie będą. Pływanie na dzika bez przewodnika wymaga bardzo dobrych map i nawigacji, jest mnóstwo odnóg i kanałów więc łatwo się zgubić a warto spłynąć z głównego szlaku gdyż krajobraz ponoć zmienia się diametralnie.
Przy wysokim stanie wody miejscówki na nocleg mogą być.pozatapiane.
To tak z grubsza informacje, które zbierałem myśląc o Dunaju.
Tu masz relację z planu, który mnie chodzi po głowie, niestety tyle czasu nie wydłubę a już na pewno nie w tym roku.
http://www.kajel.lap.pl/page/imprezy/28/179
Aha podobno koszty wypożyczenia kajaków też są z doopy porównując z naszymi realiami. Dwójka na dobę ponad 40 ojro, na 5 dni jakieś 25 ojro za dobę. Trzeba mieć też opłacony wjazd do Parku Narodowego ale raczej nikt się.nie czepia i nie jest to weryfikowane. Wodę pitną można dostać w miejscowościach przy rzece, praktyczniej pić.z Dunaju po przefiltrowaniu.

Misza
03.05.2016, 17:21
Z fotami słabo bo jedyny sprzęt jaki się ostał po wyjeździe to aparat fotograficzny gościa który teraz siedzi w Norwegii :) Ale nasze niczym się nie różniły od Twoich a wyobraź sobie, że nikt z nas nie oszałamia kunsztem fotograficznym :)

Naszym celem dokładnie było dojechać motocyklami do Suliny. Wg mapy droga była, faktycznie droga się kończy kilkanaście kilometrów za ostatnią osadą. Próbowaliśmy jeszcze jechać kamiennym wałem. Na górze jest w miarę równy. Moim zdaniem można próbować dojechać ale może być ekstremalnie trudno... na pewno po suchym lecie byłoby to możliwe.

Kajaki...

Po nieudanej próbie wypożyczenia sprzętu pływającego w Rumunii ( koszty z dupy ) pojechaliśmy naokoło delty do Vilkove na Ukrainie. Ciekawe miejsce, zwane "Ukraińską Wenecją" i faktycznie trochę Wenecję przypomina bo zamiast dróg i ulic są tam kanały ale na typowo ukraiński stajl ;) Tam wynajęliśmy łódkę z szoferem i popłynęliśmy nad morze. Bez GPSu to śmierć murowana tyle tam kanalików ale wrażenie wspaniałe. Dokładnie to samo co po rumuńskiej stronie a ceny typowo ukraińskie. Trochę mi się kojarzyło tam z Everglades na florydzie... zakopane w dziczy pojedyncze domy z pomostem. Myślę, że prawo tam nie sięga. Nikomu raczej nie chce się tam pływać z interwencjami. Bywają tez większe domy, zbudowane przez bogatych ukraińców - ciekawe co za imprezy tam się odbywają.

xtr
03.05.2016, 19:48
Kilka lat temu Afryczki zapakowalismy (gdzieś z połowy drogi miedzy Tulczą a Sulina) na prom pasarzerski i popłyneliśmy do Suliny miejsce świetne na wypoczynek mało ludzi w wiekszosci miejscowi, Afryki były nawiekszymi pojazdami mechanicznymi poruszajacymi sie po tym miasteczku samochodu tam nie widziałem

KALI_
04.05.2016, 15:05
Jadę w te okolice w najbliższy piątek, powrót do PL 14 maja. Mamy w planie właśnie ukraińskie Wilkowo i pofocić w delcie Dunaju

Poncki
04.05.2016, 16:22
No to koniecznie pochwal się po powrocie :)

Myślałem, żeby zacząć w Tulczy i spłynąć do morza.
Oczywiście zakładam boczne "drogi".
W linii prostej to jest jakieś 90 km.
Zakładając 30 km dziennie można zrobić dystans 180 km w 6 dni.
To tak teoretycznie :)

Emek, też trafiłem na tę relację :Thumbs_Up:

calgon
10.07.2018, 21:05
Jadę w te okolice w najbliższy piątek, powrót do PL 14 maja. Mamy w planie właśnie ukraińskie Wilkowo i pofocić w delcie Dunaju


Kali wrzucałeś gdzieś coś więcej?
Ktoś chciałby coś dopisać:-)?

Poncki
03.01.2020, 10:46
Pozwolę sobie odkopać temat :)
Może ktoś zwiedził Deltę w międzyczasie?

Przy okazji zaczęły mnie interesować spływy kajakowe w Serbii / Bośni.
Nie chodzi o raftingi i kajakarstwo górskie "z folderu turystycznego".
Szukam czegoś, co będę mógł zorganizować samodzielnie.
Tematy z pogranicza kajakarstwa górskiego są ok, ale na "wyczyn" jeszcze za wcześnie.

Ewentualnie znacie jakieś kajakowe FAT? :)

Emek
03.01.2020, 11:08
Mam kumpla co pływa po tych rejonach tylko oni są poyebani i walą w zbrojach jedynkami po tych rwących rzekach. Mnie chodzi po głowie rejon zlewni Morza Białego. Rzuć okiem na ten kanał.
https://www.youtube.com/channel/UCzG1krKYZdUydrUNBS4vlgg/videos

matjas
03.01.2020, 11:11
a nie pływał tam kiedyś Misza???

trolik1
03.01.2020, 12:06
Pozwolę sobie odkopać temat :)
Może ktoś zwiedził Deltę w międzyczasie?


Byłem w tym roku. Nie widziałem kajakow. Wynajelismy łódż i tez bylo fajnie. Pytałem siè o kajaki miejscową panią, ale nie była mi w stanie odpowiedziec na 100%. Jej zdaniem kajaki są zabronione.
Pozdrawiam trolik

calgon
03.01.2020, 17:16
Subiektywnie pisząc sama delta dupy nie urywa, ale zależy co kto lubi:-)

http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=31525&highlight=delta+dunaju&page=10


Pisałem z poziomu łódki a kajakarz może odebrać to inaczej... Edar zasnął na ten przyklad:-)

Poncki
06.01.2020, 14:48
Kurde, sam już nie wiem...
Wniosek z tego jest taki, że muszę się tam wybrać i zobaczyć osobiście :)
Na bank ludzie pływają tam kajakami, bo znalazłem filmiki.

p-UFkOdlrak

Na bank dużo zależy od tego, kiedy się Deltę odwiedzi.
Obstawiam, że wiosna, kiedy jest tam mnóstwo ptaków i jeszcze nie jest ekstremalnie gorąco powinna być ok. No, ale nie wiem :D

@Emek Morze Białe zajebiste, ale Delta zdecydowanie bardziej przystępna na początek (bliżej, taniej, mniej zamieszania). No, a to co poyebańce wyprawiają, to mi się marzy w formie wyprawowej. Bawiłem się kilka razy na torze w Wietrznicach i zasadniczo lubię to :)

92871

Niestety to trochę jak jazda na trialu. Wygląda banalnie...
Do tego ciężko jest się nauczyć na licznych górskich, mazowieckich rzekach ;)

aadamuss
06.01.2020, 16:54
Kiedy planujesz tam jechać?

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Poncki
07.01.2020, 12:55
Szczerze mówiąc nie wiem jeszcze.
Chciałbym znaleźć kogoś, kto mi podpowie kiedy najlepiej.
Spotkałem typa, który był w lecie i powiedział, że nie dało się wytrzymać.

trolik1
07.01.2020, 22:11
Szczerze mówiąc nie wiem jeszcze.
Chciałbym znaleźć kogoś, kto mi podpowie kiedy najlepiej.
Spotkałem typa, który był w lecie i powiedział, że nie dało się wytrzymać.

My byliśmy pod koniec września i było idealnie - piękne słoneczko i 27-30 stopni.
pozdrawiam trolik