View Full Version : cynkowanie ramy
felkowski
10.02.2009, 23:05
Czy cynkowanie ogniowe ramy ma sens ? Czy potem farba nie odłazi ?
ha ha ha ODŁAZI jak przepiaskujesz albo przeasfaltujesz .
A atak na poważnie : miałem tak robione gmole i potem poszła farba proszkowo.Nic nie odpryskuje i nie odłazi ani też nie łuszczy
nie po to się coś cynkuje, aby potem malować ???????
nie po to się coś cynkuje, aby potem malować ???????
A czemu nie? Cynkowanie to warstwa antykorozyjna, farba (lakier) to warstwa dekoracyjna. Wszystkie (lub prawie wszystkie) auta tak mają.
cynkowanie galwaniczne ma raczej gładki efekt i malowanie przebiega w inny sposób,natomiast ogniowe pozostawia lekko porowatą strukturę i w tym przypadku malowanie jest raczej wskazane
co do aut to się może i zgodzę, bo sam coś takiego miałem, ale kolega Felkowski wyraźnie pisze o cynkowaniu ogniowym (i o tym tu rozmawiamy), a cynkowane ogniowo są np. ramy przyczep samochodowych,i inne takie rzeczy, szczególnie podatne na wpływy atmosferyczne, i tego się już nie maluje, bo raczej szkoda na to czasu i pieniędzy,
ale jak mawia mój dobry kolega Kajetan: -" można pić wodę z kibla, tylko po co?"
co do aut to się może i zgodzę, bo sam coś takiego miałem, ale kolega Felkowski wyraźnie pisze o cynkowaniu ogniowym (i o tym tu rozmawiamy), a cynkowane ogniowo są np. ramy przyczep samochodowych,i inne takie rzeczy, szczególnie podatne na wpływy atmosferyczne, i tego się już nie maluje, bo raczej szkoda na to czasu i pieniędzy,
ale jak mawia mój dobry kolega Kajetan: -" można pić wodę z kibla, tylko po co?"
Jestem w trakcie kreowania na nowo ramy - znaczy co piaskować, miniować i malować czy może inny równie dobry patent :) ??
Malowanie proszkowe można zrobić bez podkładu mini ?
Minia do płotu, rama do lakiernika - myślę że tak wyjdzie najlepiej, jeśli nie najtaniej. Chyba że masz dużo czasu, i jesteś nadzwyczaj spokojnym człowiekiem. Farby proszkowej raczej nie polecam.
lacznik78
12.02.2009, 18:05
U nas na wsi to sie piaskuje, najlepiej piaskiem czystym (zeby nie mial zbyt kwasnego odczynu) a pozniej do lakierowania, najlepiej proszek. Ale to u nas na wsi, u was mozna po swojemu...po waszemu znaczy sie
To moje bardzo subiektywne doświadczenie - dobrze położony lakier spoko wytrzyma 5 - 10 lat, i nawet po zarysowaniu nie podchodzi szybko rdza. Przy proszku, nawet profi, często obserwuję, jej penetrację. Po prostu dobry lakier podkładowy bardzo mocno wiąże się z podłożem. Rama generalnie nie jest narażona na uderzenia, prócz miejsc łatwo dostępnych. Powłoki proszkowe stosuje się zazwyczaj w miejscach co prawda narażonych na działania mechaniczne, ale raczej nie wilgoć. Taką powłokę można ściągać jak folię w momencie gdy ulegnie ona uszkodzeniu, nie myślę co dzieje się wówczas z penetracją wilgoci. Nie mam, kurka, do tego zaufania! Dobrze położony lakier (malowałem kiedyś samochody) wytrzymuje bardzo długo - dłużej niż karencja jeźdżca, a to wystarczy. Oto dlaczego...
To moje bardzo subiektywne doświadczenie - dobrze położony lakier spoko wytrzyma 5 - 10 lat, i nawet po zarysowaniu nie podchodzi szybko rdza. Przy proszku, nawet profi, często obserwuję, jej penetrację. Po prostu dobry lakier podkładowy bardzo mocno wiąże się z podłożem. Rama generalnie nie jest narażona na uderzenia, prócz miejsc łatwo dostępnych. Powłoki proszkowe stosuje się zazwyczaj w miejscach co prawda narażonych na działania mechaniczne, ale raczej nie wilgoć. Taką powłokę można ściągać jak folię w momencie gdy ulegnie ona uszkodzeniu, nie myślę co dzieje się wówczas z penetracją wilgoci. Nie mam, kurka, do tego zaufania! Dobrze położony lakier (malowałem kiedyś samochody) wytrzymuje bardzo długo - dłużej niż karencja jeźdżca, a to wystarczy. Oto dlaczego...
Nie zgadzam się z tobą zupełnie
Mam akurat większe niz średnie doświadczenie z farbami proszkowymi
To co ty opisujesz "można ściągać jak folię" to po prostu farba proszkowa robiona przez jakiegoś amatora. Musiales miec do czynienia ze zlym wykonamiem tego. Jak jest dobrze zrobione to jest to niesamowicie trudna powloka do sciagniecia
Przy uszkodzeniu odprysnie kawalek a reszta dalej siedzi tak samo mocno
Zalecane jest
piaskowanie ramy do golego metalu
Nie wolno jej rekami juz potem dotykac
Po piaskowaniu splukujesz to woda i do pieca na rozgrzanie (spala sie resztka syfu)
Potem (juz rama ciepla, nie goroca) sie to proszkuje i znowu do pieca
Rama musi buc idealnie czysta, grubosc proszku ma byc dobra i temperatura i czas tez odpowiedni.
Jak tak ci to ktos dobrze to zrobi to masz rame na lata zapezpieczona
Zaden lakier nie jest taki wytrzymaly jak dobrze polozona farba proszkowa.
GD
(..)
Przy uszkodzeniu odprysnie kawalek a reszta dalej siedzi tak samo mocno
(..)
Zaden lakier nie jest taki wytrzymaly jak dobrze polozona farba proszkowa
Potwierdzam :Thumbs_Up:
Sprawdzilem empirycznie, bo mojego Intrudera rozbieralem na srubki i m. in. malowalem w proszku rame. A po jakims czasie przypierd*** w Golfa, i to zdrowo. I po uderzeniu ta farba nie odpryskuje, ona jest jak gumoplastyk czy cos takiego. Tyle, ze nie ma takiej glebi jak normalny lakier.. no i paleta kolorow jest ubozsza.
Ponizej dwie foty z w/w reanimacji Intrudera..
http://jareg.mb.org.pl/misc/VS750/VS750-popiasku1.jpg
http://jareg.mb.org.pl/misc/VS750/VS750-poproszku1.jpg
Kolor ramy etc. wyszedl taki jak ponizej - ten na fotce wyzej jest przeklamany.
http://jareg.mb.org.pl/misc/VS750/VS750-drazek1.jpg
http://jareg.mb.org.pl/misc/VS750/VS750-drazek2.jpg
Nie zgadzam się z tobą zupełnie
Mam akurat większe niz średnie doświadczenie z farbami proszkowymi
To co ty opisujesz "można ściągać jak folię" to po prostu farba proszkowa robiona przez jakiegoś amatora. Musiales miec do czynienia ze zlym wykonamiem tego. Jak jest dobrze zrobione to jest to niesamowicie trudna powloka do sciagniecia
Przy uszkodzeniu odprysnie kawalek a reszta dalej siedzi tak samo mocno
Zalecane jest
piaskowanie ramy do golego metalu
Nie wolno jej rekami juz potem dotykac
Po piaskowaniu splukujesz to woda i do pieca na rozgrzanie (spala sie resztka syfu)
Potem (juz rama ciepla, nie goroca) sie to proszkuje i znowu do pieca
Rama musi buc idealnie czysta, grubosc proszku ma byc dobra i temperatura i czas tez odpowiedni.
Jak tak ci to ktos dobrze to zrobi to masz rame na lata zapezpieczona
Zaden lakier nie jest taki wytrzymaly jak dobrze polozona farba proszkowa.
GD
zgadzam się w całej rozciągłości :)
mam ramę w afryce pomalowaną proszkowo na czarno milion razy była utopiona, ma milion kilometrów przejechane i milion lat i nic się nie dzieje wszystko jest ok :):):) a malowanie proszkowe jest lepsze niż "normalne", w przypadku ramy motocykla i podobnych elementów :)
zgadzam się w całej rozciągłości :)
mam ramę w afryce pomalowaną proszkowo na czarno milion razy była utopiona, ma milion kilometrów przejechane i milion lat i nic się nie dzieje wszystko jest ok :):):) a malowanie proszkowe jest lepsze niż "normalne", w przypadku ramy motocykla i podobnych elementów :)
Izi gdzie we Wrocku najlepiej oba tematy za raz załatwić ??? no i oczywiście nie za milion dolarów bo mnie ostatnia awaria amora pogrążyła :(
czy może piaskować gdzieś i malować gdzieś ...
pytanie co z tymi palcami po proszkowaniu??
Jak rozumiem spawania wszelkie robić przed piaskowaniem - przeczyścić miejsca do spawu, spawać i piaskować - potem proszkować .
Co do malowania samej ramy co jest lepsze? na biało czy na czarno?
A tabliczka znamionowa? zakleić się jakoś do piaskowania da ? a do proszkowania ? chyba powinienem odczepić bo się spali...???
Takie pytania lamera
Tomas_XRV
19.02.2015, 14:25
Chłopie spójrz na datę postów!!!
Chyba że to kryptoreklama jak tak to przepraszam :)
Bez dzien dobry ,ale może się komuś przydać:bow:
Czapki z głów :bow: :haha2:
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.