View Full Version : Gruzja 6-18 lipiec 2015
Poszukujemy chętnych na wyjazd do Gruzji. Prowadzącym "kolonie" jest Mirmil, którego nie trzeba reklamować. :)
Potrzebni dwaj motocykliści i dwie osoby do auta. Cztery motory będą na miejscu do wypożyczenia za baaaardzo rozsądne pieniądze.
Jedę z MirasemSC i żonami ( jedna jego i jedna moja ..... nie żeby dwie moje ;) ). Żonki w aucie z Mirmilem, a my na motkach.
Wszelkie informacje kosztowe i inne uzyskacie od Mirmila 794 424 162.
Przenoszę do odpowiedniego działu .
Cześć,
Kolejne 2 motocykle zajęte. Bilety już kupione.
Do zobaczenia.
Pozdrawiam
Kuba
Miedziany
14.06.2015, 08:50
przy planowaniu trasy weźcie pod uwagę, że po ulicach stolicy hipopotamy biegają.
powódź w Tbilisi (http://www.civil.ge/eng/article.php?id=28347)
Za 2-3 tygodnie wszytsko sie unormuje
zreszta zalane Tblisi nam nie straszne, gorzej, jak beda znwou lawiny blotne na glownych trasach i doliny odciete od swiata...
Do zobaczenia na airporcie ;)
Konieczne przeciwdeszczowki. http://m.yr.no/place/Georgia/Samegrelo_and_Zemo_Svaneti/Mestia~612987/long.html
mishieck
05.07.2015, 14:35
Przynajmniej nie będzie się wam kurzyć... :)
Kuba nie siej defetyzmu, bo biorę olejek do opalania ;)
czhlopaki, ogranijcie sie, czekamy na relacje
No więc było tak ............. ZAJEBIŚCIE :)
Chce więcej !!!
Vertus72
23.07.2015, 19:59
Dawajta dalej. A te zielone liście to Mirasa??
Rychu, kilkanaście km po prezentacji aktualnych trendów mody
https://lh3.googleusercontent.com/-3x596cT9CT0/VbFwD31KMeI/AAAAAAAAcfI/8gf62RayJuk/s640-Ic42/IMG_2818.JPG
posłałem Tereskę poza drogę, a wiadomo jak ta droga tam wyglądała, czy raczej co było (albo nie było) poza nią :cold: Zaliczyła kilka rolek i zatrzymała się na krzaku :mur: Wciągaliśmy ją na drogę chyba w dziesięciu :vis: Ale co tam, odpaliła od strzała i pojechała dalej :D
Szkoda, że nie udało się gdzieś spotkać :chleje: ale z Sowizdrzałem przestrzeliliśmy błotem na pustynię, a w końcu wylądowaliśmy jeszcze raz pod Mestią. Pogoda nie rozpieszczała :mad:
No to grubo :)
Czyli jeszcze przed przełęczą chciałeś jechać skrótem :D
Dobrze, że kierownik cały. ;)
Dojechaliście dalej niż Omalo? Myśmy pojechali do Diatlo ..... jakieś 20 km za Omalo. Fajna mijescówka w porównaniu z Omalo.
Potem jeszcze była Shatili, a właściwie ok. 23 km dalej gdzie już droga się skończyła i diabeł mówił gooood night.
Do Mesti wjechaliśmy od strony Lentheki i Ushguli...... wszystkie plomby wylatały na kamerdolcach. :) Kończąc pętle svanecką i jadąc w kierunku Kutaisi mineliśmy kogoś chyba z Waszej grupy na trampku i DLku. Lecieli w kierunku Batumi.
W sumie z pogodą było dupiato, ale tam gdzie my to i słoneczko było. Raz tylko nas zmoczyło w Ananuri i w nocy.
Diatlo
Mieliście szczęście. Z Omalo wyżej się nie wbijaliśmy, bo od rana wszystko było w chmurach. W dół jechaliśmy nonstop w deszczu, schodziły osuwiska, a te małe strumyczki na niektórych winklach zamieniły się w wodospad. Największy hardcore i tak mieliśmy w Małym Kaukazie pomiędzy Telavi i Sagaredżo, bo tam mokra glinka skutecznie zaklejała koła, a każdy krok kosztował +3kg na podeszwie buta. Taki wjazd pod Farcaul razy 1.5 z oponami, które zupełnie nie dogadywały się z glebą. Jak już się udało przebić przez to bagno na drugą stronę, to w upale trzeba było się przebijać prze krzaki Barszczu Sosnowskiego po niemałych kamolcach. Jeden chyba postanowił się zintegrować z napędem i przydało się narzędzie, którego większość ze sobą nie wozi ;)
https://lh3.googleusercontent.com/-ivw_KDK-vKY/VbByRDzdO5I/AAAAAAAAcaE/FvIIYqNx0L8/s720-Ic42/P1160184.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-TR8QddQnM80/VbByWvAO45I/AAAAAAAAcaM/58dah13MIDQ/s720-Ic42/P1160189.JPG
DID nówka sztuka ;) W drodze na Udabno był już luzik. Wyjazd udany, ale z wielkim niedosytem. Trzeba wrócić! ;)
Moje kondolencje z powodu pogody. :(
To samo uczucie towarzyszyło mi w samolocie ...... NIEDOSYT.
Dziwie się, że niekótrzy robią Gruzję w tydzień, a potem na tydzień do Armenii.
Na samą Gruzję trzeba co najmniej miesiąca. Jak tylko będzie okazja to robię COME BACK.
Po drodze z Ushguli do Mesti ratowaliśmy kolesia z Szwajcarii, załatwiając transport. Chłopak jedzie dookoła świata i na jego nieszczęście na nowym Triumphie Tigerze. Już druga awaria. Na razie siedzi w Tibilisi i szuka kogoś kto mu zgasi kontrolkę ENGINE i zrobi sprzęgło. Prawdopodobnie spalił. Linkę sprzęgła miał napiętą jak baranie jaja. Poluzowaliśmy, dało się ruszyć, ale czuć było, że sprzęgło się ślizga.
Miał tyle bagaży, że w trójkę nie umieliśmy podnieść motka. Mówił, że jak się wcześniej wyglebił to dwa razy cały motor rozpakowywał, stawiał i zapakowywał. Masakra. Powiedziałem mu, że karta VISA jest nieco lżejsza i mniejsza. :)
Ja pierdziu, taki zestaw to chyba z 400kg...
Pewnie tak. Jak siadłem na niego, żeby zrobić jazdę próbną to jeszcze nie ruszyłem, a już go położyłem :) Lekkie odchylenie od pionu i nie dałem radę utrzymać. Po DRZcie to był czołg T-72 :D
Taki to skok za miedzę miałem
Cacq4tK8Ah0
za cholerę nie wiem dlaczego. Prędkość emerycka, żadnych kamolców, mała kałuża. Chciałem ją minąć coby trzewików nie zachlapać i chyba tylny motoz desert się obraził - dupskiem zaczęło "mitać jak szatan" :D
klwaZrDkrpg
Wyciągnęli z pomocą Gruzinów, otrzepali się z błota i pojechali dalej ;)
Moje kondolencje z powodu pogody. :(
To samo uczucie towarzyszyło mi w samolocie ...... NIEDOSYT.
Dziwie się, że niekótrzy robią Gruzję w tydzień, a potem na tydzień do Armenii.
Na samą Gruzję trzeba co najmniej miesiąca. Jak tylko będzie okazja to robię COME BACK.
Po drodze z Ushguli do Mesti ratowaliśmy kolesia z Szwajcarii, załatwiając transport. Chłopak jedzie dookoła świata i na jego nieszczęście na nowym Triumphie Tigerze. Już druga awaria. Na razie siedzi w Tibilisi i szuka kogoś kto mu zgasi kontrolkę ENGINE i zrobi sprzęgło. Prawdopodobnie spalił. Linkę sprzęgła miał napiętą jak baranie jaja. Poluzowaliśmy, dało się ruszyć, ale czuć było, że sprzęgło się ślizga.
Miał tyle bagaży, że w trójkę nie umieliśmy podnieść motka. Mówił, że jak się wcześniej wyglebił to dwa razy cały motor rozpakowywał, stawiał i zapakowywał. Masakra. Powiedziałem mu, że karta VISA jest nieco lżejsza i mniejsza. :)
Szwajcar widać ,że nie miał zielonego pojęcia o pakowaniu motocykla.
Artur
Motoz lubi ostrą jazdę, a nie jakieś tam emeryckie tempo :)
Dobrze, że nie poleciałeś za Tereską. ;)
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.