View Full Version : zapowietrzanie nagrzewnicy
NaczelnyFilozof
19.02.2015, 22:08
Regualnie zamarzam w samochodzie bowiem zapowietrza się nagrzewnica.
Jak sprawdzić czy poszła uszczelka pod głowicą?
Bo wkurza mnie przelewanie co chwile płynu ze zbiorniczka do węży nagrzewnicy.
Nagrzewnica jest najwyższą częścią układu chłodzenia (włoski projekt składany w hiszpańskiej fabryce pod nadzorem inżynierów WV).
Płynu chłodniczego nie ubywa. Z chłodnicy po odkręceniu korka nie wybijają się spaliny. Tak samo nie widać spalin w wężu nagrzewnicy na pracyjącym silniku. Wszytskie świece tego samego koloru. Na wszystkich garach ciśnienie sprężania podobne wartości.
mishieck
19.02.2015, 22:21
To raczej nie uszczelka. Musisz dobrze odpowietrzyć układ. Ustaw samochód na wzniesieniu, tak żeby nagrzewnica była niżej od reszty układu.
W cytrynie byl patent na odpowietrzanie układu - trzeba bylo zamontować butelkę 1,5 litrową na zb. wyrównawczym i grzac auto do wlączenia wiatraka.
-aVe5XPM80I
szymon25
19.02.2015, 22:21
co za samochód?
Seat Marbella
To coś identycznego (?) że starym Fiatem Pandą.
Rocznika nie pamiętam... Lata dziewięćdziesiąte? Kolor szafirowy :)
Może być problem z niedrożna nagrzewnicą , albo ciekła i ktos ją ominął łącząc przewody , albo urwała się lub spadła linka , wodzik od pokrętła i niby kręcisz a zawór się nie otwiera i nie puszcza płynu do nagrzewnicy . W pandzie jest taka sama jak w uno jak byś szukał .
Sprawdź korek zbiorniczka wyrównawczego. Jeśli ma uszkodzone zaworki to spadek objętości/ciśnienia podczas stygnięcia płynu chłodzącego nie będzie zasysał ci go ze zbiorniczka wyrównawczego.
Jeżeli nagrzewnica jest wyżej niż cała reszta układu to poszukaj na przewodach doprowadzających odpowietrzników.
Sprawdź czy masz pełnego przepływu czy starowanie linką i zaworkiem jak to było np. w 125p.
Odepnij przewody doprowadzające do nagrzewnicy i od strony wylotu podepnij wodę z kranu , puść ciśnienie i wypłucz ją.
Sprawdź czy nie masz nieszczelności/pęknięć na przewodach lub samej nagrzewnicy.
Jak "pójdzie" uszczelka pod głowicą to masz olej w chłodnicy, masło z oleju lub zbyt duże ciśnienie w układzie chłodzenia , zależy od miejsca uszkodzenia.
NaczelnyFilozof
20.02.2015, 12:06
1. Żeby nagrzewnica była niżej niż chłodnica to by trzeba było postawić auto pionowo. Czyli takie odpowietrzanie odpada.
2. Auto mam od roku i kiedys ogrzewanie działało ok. Cyrki z ogrzewaniem zaczęły się dziać niedawno po wymianie pompy wody i zagotowaniu wody w silniku (wskaźnik temp pokazuje głupoty, wentylator chłodnicy załancza się bo słychać w korkach).
3. Nagrzewnica jest drożna i zawór działa ok bo jak dmuchałem płucami to nic dziwnego nie wyszło. Węże przykręcone w odpowiedni sposób. Tam jest tylko z temostatu do nagrzewnicy i powrót do pompy.
4. Korek jest na chłodnicy. Węże przy nagrzewnicy nie mają żadnych korków odpowietrzających. Nie ma nigdzie nieszczelności. Nigdzie nic nie kapie. Auto teraz w ciepłym garażu stoi i nic nigdzie nie ubywa.
Pewnie masz pozostałości powietrza jeszcze w układzie.Może po prostu dorób sobie odpowietrzenie w najwyższym punkcie?
NaczelnyFilozof
20.02.2015, 12:50
Kilka razy dolewalem już tego płynu. Nosz ileż można!
Zagotowanie nie jest jednoznaczne z uszkodzeniem uszczelki pod głowicą
To że korek masz to się domyślam ale czy masz w 120% sprawny ??? Bo tego nie potwierdziłeś.
Jeśli zaworki nie będą sprawne to płyn nie zostanie pobrany z wyrównawczego a nieszczelność może spowodować zasysanie powietrza.
Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Jeśli nagrzewnica jest wyżej niż cała reszta to musi być odpowietrzenie.
Piszesz że z termostatu idzie przewód do nagrzewnicy , czy nagrzewa się tak jak te do chłodnicy.
Trudno tak na odległość jak masz "wszystko sprawne" i właściwe.
Dzieju, Naczelny pisal ze NIE MA zbiornika wyrownawczego tylko ma korek na chlodnicy.
Naczelny, czytalem na niemieckich forach ze ludzie maja problem z ogrzewaniem po np. wymianie plynu chlodniczego w Twoim struclu. Nie dali jednak rozwiazania.
Nie rozmiem dlaczego dolewasz plynu? znaczy ze gdzies spierdala? COs nieszczelne?
Moze tak spruboj:
- odkrec korek z chlodnicy i wsadz do chlodnicy butelke 2 L napelniona plynem chlodniczym (butelka do gory nogami)
- odpal silnik i wyciagnij schlauch odplywu z nagrzewnicy i dodaj dobrze gazu ab ypompa wody "wygonila powietrze"
- jak przestanie leciec powietrze wsadz szlaucha z powrotem.
Jak znowu bedzie powietrze to co jest do doopy gdzies
Bo wkurza mnie przelewanie co chwile płynu ze zbiorniczka do węży nagrzewnicy.
To co miał tutaj na myśli?
Jak znowu bedzie powietrze to co jest do doopy gdzies
O widzisz już wszystko wiadomo :)
Zdejmowaniem przewodu z nagrzewnicy nie odpowietrzysz z braku ciśnienia potrzebnego do wypchnięcia powietrza.
Już się nie odzywam.
tu znalazlem takowa fotke strucla i w pkcie 4tym pisal ze ma korek na chlodnicy
http://www.mercadoracing.org/imagenes-anuncios/38/410398/seat-marbella_1.jpg
Jak plynu musi dolewac to cos nieszczelne jest
A widzisz czerwony wąż z pod korka chłodnicy i zbiorniczek pod kolem?
Czyli wg ciebie gdzie on idzie jeśli nie do zbiorniczka?
Jeśli zbiorniczka nie ma to nadmiar skapuje na ziemię , w przypadku braku nie ma z czego zassać i zasysa powietrze do układu chłodzenia.
Za to odpowiada właśnie korek.
Kłania się stara motoryzacja.
Całkowicie nielogicznym jest brak odpowietrzenia w najwyższym punkcie , może ktoś kiedyś wymieniał przewód i założył bez odpowietrznika.
W R5 nagrzewnica była też wyżej i był odpowietrznik.
Pod kolem jest zbiornik na spryskiwacz o ile sie nie myle i cczytam.
Dzieju, w starej motoryzacji jezdzilo sie bez korka i silnik chlodzilo bez problemu ;) Nawet jak zassie u Naczelnego powietrza, to jak ono ma doleciec do nagrzewnicy?
Naczelny, przekirowalo mnie na stara pande i tam pisza ze masz odpowitrznik na szlauchu do nagrzewnicy.
Ja widzę dwa zbiorniczki a do tego czerwony przewód z chłodnicy wchodzi do jednego pod kołem.
Fassi , ale tylko w tych autkach z nagrzewnicą poniżej i też nie w każdym przypadku :)
Jak już zassie to pompa zrobi swoje a fizyka resztę.
Ech ci internetowi mechanicy hahahaha
Czekamy az Naczelny napisze. Tu znalazlem jeszcze takie cus i ma worek na spryskiwacze. Ale to fiat Panda chyba
http://www.fiatforum.com/gallery/data/3129/mk1_panda_engine_bay_finished_3.jpg
Naczelny, do tablicy ;)
NaczelnyFilozof
20.02.2015, 14:47
No to tak.
Auto ma korek na chłodnicy i mały zbiornik na płyn pod kołem zapasowym. Ale to nie jest zbiorniczek z korkiem tak jak w normalnym samochodzie tylko taki starego typu.
Na pierwszym zdjęciu widać dwa gumowe węże do nagrzewnicy w tym czarnym plastikowym kuble.
Na bank tam nie ma i nie było odpowietrzeń. Mam dwie serwisówki, same węże tam są.
Korek na chłodnicy ma rok czasu. Kupiłem nowy bo stary miał rozwaloną uszczelkę.
Ten płyn co go brakuje w nagrzwnicy wlewam z nadstanu w zbiorniczku.
Nagrzej silnik, podjedz na jakiś ostry podjazd tak żeby chłodnica była jak najwyżej I wtedy powoli dolewaj płynu do chłodnicy oczywiście na pracującym silniku - tak żeby jak najwięcej powietrza uciekło.
NaczelnyFilozof
20.02.2015, 15:31
Wylot z nagrzewnicy jest 30cm wyżej niż głowica silnika. To by musiała być pionowa ściana :haha2:
Albo użyj drzewa i wyciągarki.
Jeśli nie cofa Ci się płyt ze zbiorniczka, to musi skądś zasysać powietrze. Chyba, że po ostygnięciu zapadają się węże z podciśnienia.
NaczelnyFilozof
20.02.2015, 16:01
Temu mi się śni koszmar pod tytułem uszczelka pod głowicą.
Przyglądne się dzis jeszcze temu korkowi....
Sprawdź jeszcze w chłodnicy gniazdo korka, miałem kiedyś tam jakieś wżery i wywalało płyn.
I czy korek w zbiorniczku ma rurkę aby se zaciągnąć płyn z powrotem .
Spróbuj na pracującym silniku i otwartym ogrzewaniu zdjąć przewód wychodzący (nie wchodzący)z nagrzewnicy.Nie które auta jest naprawdę ciężko odpowietrzyć.Czasami odpowietrzenie jest możliwe dopiero przy pełnym otwarciu termostatu.Możesz spróbować płyn wlewać przez przewód wychodzący z nagrz.Kiedyś merc atego chodził 2godz zanim się odpowietrzył.
Auto ma korek na chłodnicy i mały zbiornik na płyn pod kołem zapasowym. Ale to nie jest zbiorniczek z korkiem tak jak w normalnym samochodzie tylko taki starego typu.
Korek na chłodnicy ma rok czasu. Kupiłem nowy bo stary miał rozwaloną uszczelkę.
Ten płyn co go brakuje w nagrzwnicy wlewam z nadstanu w zbiorniczku.
No i właśnie o to chodzi że podczas rozszerzania się płynu nadmiar idzie do zbiorniczka i za to odpowiada jeden z zaworów w korku.
Podczas kurczenia się płynu drugi z zaworków pozwala zassać rurką płyn ze zbiorniczka ponownie do chłodnicy.
Układ pracuje na niższym ciśnieniu niż współczesne które mają zbiorniczki w ciągłym obiegu.
Identyczna zasada jest w Afryce.
To że korek ma rok oznacza że już jest stary i ma prawo puszczać.
Równie dobrze inny będzie chodził ileś lat.
Zanim zamontuję termostat zawsze sprawdzam jego szczelność i temperaturę otwarcia.
I wiesz co? średnio co piąty spełnia całkowicie parametry.
Korek to uszczelki i sprężynki , wszystko może się uszkodzić.
Zacznij od sprawdzenia prostych rzeczy zamiast od razu demolować np. głowicę.
Jeśli nawet nie masz odpowietrznika w najwyższym miejscu na przewodzie ( a może jest bezpośrednio przy nagrzewnicy?) to pomyśl nad założeniem.
Nie jest normalne by w takiej konstrukcji go nie było.
Problem w tym, że to nie jest normalna konstrukcja tylko seat sprzedawany w kraju, w którym nie było potrzebne ogrzewanie :D Filozof, kojarzysz jak się stare kaloryfery odpowietrzało??
mishieck
20.02.2015, 23:46
Zrob tak jak ci pisalem ja i fazi - butelka 2l, wsadzasz w korek i odpalasz. Plyn bedzie powyzej najwyższego punktu i uklad się odpowietrzy. Tam nie ma żadnej filozofii.
To czy plyn bedzie wyzej w butelce nic nie da. Powietrze siedzi w lokalnym maksimum.
NaczelnyFilozof
21.02.2015, 09:49
To czy plyn bedzie wyzej w butelce nic nie da. Powietrze siedzi w lokalnym maksimum.
Dokładnie.
Najlepszym rozwiązaniem by był trójnik w najwyższym miejscu nagrzewnicy z wężykiem do nowego nowoczesnego zbiorniczka wyrównawczego takiego nowoczesnego z korkiem. I drugi wężyk z niego do chłodnicy bez korka. Ale tam nie ma miejsca na takie eksperymenty.
A taki korek co mam teraz (to jest zwykły korek z rodziny korków fiata (125p) da sie jakoś sprawdzić czy działa poprawnie?
Sama butelka nic nie da, dlatego butelka i wyciagnac na chwile szlauch z powrotu z nagrzewnicy i przegazowac dobrze. Te lokalne maximum przepcha pompa jesli nie ma odpowietrznika.
W oplu fajnie sie odpowietrza silnik wykrecajac czujnik temperatury
mishieck
21.02.2015, 18:02
Tere fere. Patent z butelką stosowany jest w ASO Citroena i jest w procedurach serwisowych. Tylko ze nie nazywają to butelką tylko "specjalnym przyrządem".
http://service.citroen.com/dtt/CDP/donnees/pl_PL/2007_c2/c2_page_119_126_vid_circ_refroi_mot.pdf
Tere fere. Patent z butelką stosowany jest w ASO Citroena i jest w procedurach serwisowych. Tylko ze nie nazywają to butelką tylko "specjalnym przyrządem".
http://service.citroen.com/dtt/CDP/donnees/pl_PL/2007_c2/c2_page_119_126_vid_circ_refroi_mot.pdf
W tym wypadku jesteś w błędzie ale nie będę tego tłumaczył.
Najlepszym rozwiązaniem by był trójnik w najwyższym miejscu nagrzewnicy z wężykiem do nowego nowoczesnego zbiorniczka wyrównawczego takiego nowoczesnego z korkiem. I drugi wężyk z niego do chłodnicy bez korka. Ale tam nie ma miejsca na takie eksperymenty.
A taki korek co mam teraz (to jest zwykły korek z rodziny korków fiata (125p) da sie jakoś sprawdzić czy działa poprawnie?
Można się pobawić w inny zbiorniczek ale prościej będzie jak poszukasz odpowietrznika montowanego na wąż od jakiegoś samochodu.
A jak chcesz po taniości to jakiś trójnik z możliwością szczelnego zakrecania na bocznym jego końcu w możliwie najwyższym miejscu czyli pewnie tuż przed nagrzewnicą.
znikomy koszt a problem z głowy.
Sprawdzenie podstawowe twojego korka polega na tym że zalewasz do pełna układ na zimno. Np. wężem przy nagrzewnicy , oczywiście z zakręconym korkiem chłodnicy, by zminimalizować pozostałości powietrza w układzie.
Następnie odpalasz i doprowadzasz do włączenia wentylatora obserwując czy i przy jakiej temperaturze następuje "oddawanie " nadmiaru płynu do zbiorniczka wyrównawczego. Oczywiście zawór nagrzewnicy otwarty na max.
Jeśli to nastąpi zaznaczasz ile wypompowało.
Pozostawiasz silnik do całkowitego ostygnięcia i sprawdzasz czy wypompowany płyn wrócił w tej samej ilości do chłodnicy.
Jeśli tak to z grubsza korek działa.
Jeśli nie to oznacza niewłaściwe działanie zaworków zwrotnych.
Generalnie zaworki są ustawione na ciśnienie większe niż masz przy 90*C więc awaryjnie możesz nieco sprowokować ciśnienie odłączając wentylator i pozwalając na bliżej 100*C oczywiście z należytą uwagą i bez odkręcania wtedy korka !!
W razie wątpliwości za kilka zł kup nowy korek.
Np. do Vectry B kosztuje całe 8zł.
Filozof coś mi tu z tym odpowietrzeniem nie pasuje , miałem pandy z silnikiem 750 , 900 i teraz mam 1100 . W 750 i 900 nie było zbiorniczka wyrównawczego taka jak w 1100 , tylko korek na chłodnicy gdzie zalewało sie płyn , w żadnym nie miałem takich akcji jak Ty a wymieniałem płyn , pompę itp. Dziwne to .
Niech zgadnę, następna będzie 1150 :D
NaczelnyFilozof
17.03.2015, 21:38
No to tak. Nagrzewnica sie uspokoiła. Znaczy ogrzewanie zaczęło działać po kilku odkręcaniach węża i dolewaniu płynu do nagrzewnicy.
Nowy korek ewidentnie nie działa bo wybija płyn do zbiorniczka ale nie umie zasssać spowrotem bo w chłodnicy brakuje kapkę płynu.
Na starym korku płyn zasysa na zimnym silniku ale na gorącym silniku para przebija się przez niego delikantnie w korkach i mnie to denerwuje więc go zamieniłem na poprzedni.
Ale z innej beczki.
A od czego zacząć analizę słabych hamulców z tyłu?
Okleiny na szczękach są bo sprawdziłem.
Układ nie ma korektora tylnich hamulców więc ten element odpada. Połączenie przewodów "po przekątnej". Zacząć od wymiany tłoczków czy przewodów giętkich?
RAVkopytko
17.03.2015, 23:37
Przewody giętkie,gumowe zmień.
W pugecie 205 żony walczyłem ze trzy miechy z tym,zmieniłem wszystko i nic.
Ostatnia zmianą były właśnie owe miętkie rurki.
Przewody gumowe okazały się najtańszym i najsłabszym ogniwem
mishieck
18.03.2015, 10:35
Oplot daj ;)
Ale z innej beczki.
A od czego zacząć analizę słabych hamulców z tyłu?
Okleiny na szczękach są bo sprawdziłem.
Układ nie ma korektora tylnich hamulców więc ten element odpada. Połączenie przewodów "po przekątnej". Zacząć od wymiany tłoczków czy przewodów giętkich?
Ratunkuuuuu ;)
Stwierdziłeś niesprawność obydwu korków i nadal jednego z nich używasz zamiast wymienić na sprawny w obie strony....... nie rozumiem tej naczelnej filozofii :)
Zrób listę co tam jeszcze nie działa to kompleksowo temat pociągniemy :D
Jeśli tłoczki nie ciekną to ich wymiana niewiele wniesie do sił hamowania.
Jeśli podciekają to mogły ci nasączyć szczęki i to że je masz nie oznacza że wytwarzają tarcie.
Szczęki masz twarde czy miękkie to jest też istotne.
Możesz mieć słabe uszczelnienie tylnej sekcji w pompie hamulcowej i gubisz ciśnienie mimo braku jakichkolwiek zewnętrznych wycieków.
Raviking już wspomniał , elastyczne , spracowane i wiekowe gumowe przewody też mogą mieć w tych siłach swój niekorzystny udział.
No i podstawowe pytanie czy kiedyś było lepiej a teraz gorzej czy po prostu szukasz większej skuteczności.
NaczelnyFilozof
19.03.2015, 21:39
Ratunkuuuuu ;)
Stwierdziłeś niesprawność obydwu korków i nadal jednego z nich używasz zamiast wymienić na sprawny w obie strony....... nie rozumiem tej naczelnej filozofii :)
Pierwszy korek to nie zasssysał i nie miał uszczelki dookoła rantu. Para leciała jak się nagrzała chłodnica.
No to kupiłem drugi korek nówka w sklepie. No i nie puszcza pary ale nie zasssysa. Na nim jeżdżę.
Do eksperymentów znalazłem w czeluściach garażu korek z czegoś. Jest solidny. Metalowy wzbudzający zaufanie. A nie jak te obecne koreczki blastikowo-blaszane. Szkoda że para paruje przez niego.
Nie widzę sensu kupować znów nowego korka które są liche w dotyku.
Zrób listę co tam jeszcze nie działa to kompleksowo temat pociągniemy :D
Jest taka kontrolka z piorunem trafiającym z silnik i czasem się świeci :D
Szczęki masz twarde czy miękkie to jest też istotne.
Sprawdze przy przekładce kół na letnie.
Możesz mieć słabe uszczelnienie tylnej sekcji w pompie hamulcowej i gubisz ciśnienie mimo braku jakichkolwiek zewnętrznych wycieków.
Sekcje są po przekątnej. Znaczy jedno koło z przodu jest połączone z jednym tylnim. Przód działa czyli pompe hamulcową wykluczam...
Pierwszy korek to nie zasssysał i nie miał uszczelki dookoła rantu. Para leciała jak się nagrzała chłodnica.
No to kupiłem drugi korek nówka w sklepie. No i nie puszcza pary ale nie zasssysa. Na nim jeżdżę.
Do eksperymentów znalazłem w czeluściach garażu korek z czegoś. Jest solidny. Metalowy wzbudzający zaufanie. A nie jak te obecne koreczki blastikowo-blaszane. Szkoda że para paruje przez niego.
Nie widzę sensu kupować znów nowego korka które są liche w dotyku.
Jest taka kontrolka z piorunem trafiającym z silnik i czasem się świeci :D
...
Znaczy ten co puszcza ci parę ma kiepską uszczelkę spróbuj ją usprawnić i sprawdź czy będzie dobrze zasysał.
A co do piorunów w silniku to musisz bardzo uważać i na pewno nie jeździć w czasie burzy :D
Korek to dwie uszczelki i jedna/dwie sprężynki. Wyczyść porządnie ew wymien gumki i musi działać. To jest prostsze od konstrukcji długopisu ;)
Klasyczny o którym tu chyba mowa to nawet i 3 uszczelki może mieć , sprężynki raczej dwie.
Ale z długopisem to już pojechałeś , bez specjalnych narzędzi to nie da rady ;)
vBulletin v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.